Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?

Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?

Data: 2010-03-22 13:51:35
Autor: SDD
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?

Użytkownik "adam" <adamertWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:3461.00000c93.4ba7593anewsgate.onet.pl...
Czy klient ma prawo zwrocic towar (np. buty) i zadac zwrotu pieniedzy zaraz na
drugi dzien po zakupie, np. dlatego, ze buty sa za duze, a w sklepie nie maja
innych rozmiarow?

Nie ma takiego prawa.
Psim obowiazkiem Klienta dokonujacego zakupui w zwyklym stacjonarnym sklepie, gdzie ma mozliwosc przymierzenia butow na swe giczaly, i gdzie galy widzialy co braly, jest dokonanie ROZWAZNEGO zakupu. Skoro pasuja, podobaja sie to place kupuje i koniec.
Sklep moze przyjac zwrot ale oczywiscie nie musi.

Pozdrawiam
SDD

Data: 2010-03-22 14:12:15
Autor: Liwiusz
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
SDD pisze:


Sklep moze przyjac zwrot ale oczywiscie nie musi.


   Dobre sklepy przyjmują, ale oczywiście jest to umowne porozumienie przed dokonaniem zakupu. Nie zawsze bowiem wszystko da się przymierzyć w sklepie.

--
Liwiusz

Data: 2010-03-22 14:21:04
Autor: Ryba
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ho7qbg$deu$1news.onet.pl...
SDD pisze:


Sklep moze przyjac zwrot ale oczywiscie nie musi.


  Dobre sklepy przyjmują, ale oczywiście jest to umowne porozumienie przed dokonaniem zakupu. Nie zawsze bowiem wszystko da się przymierzyć w sklepie.


Dobre sklepy wymieniają na inny rozmiar (jeśli mają).
Ze zwrotem jest raczej ciężko.


--
Pozdrawiam
Ryba

Data: 2010-03-22 13:31:15
Autor: Olgierd
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Dnia Mon, 22 Mar 2010 14:21:04 +0100, Ryba napisał(a):

  Dobre sklepy przyjmują, ale oczywiście jest to umowne porozumienie
  przed dokonaniem zakupu. Nie zawsze bowiem wszystko da się
przymierzyć w sklepie.

Dobre sklepy wymieniają na inny rozmiar (jeśli mają). Ze zwrotem jest
raczej ciężko.

Sieć HiMountain musi być zatem jakimś megasupersklepem, ponieważ tam można w terminie 28 dni towar bez gadania zwrócić ;-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://LegeArtis.org.pl <==
[reklama] dobry fotograf w mieście Wrocław ==> http://foto-krzyki.pl

Data: 2010-03-22 07:35:01
Autor: BK
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
On Mar 22, 2:31 pm, Olgierd <no.email.no.s...@no.problem> wrote:
Dnia Mon, 22 Mar 2010 14:21:04 +0100, Ryba napisał(a):

>>   Dobre sklepy przyjmują, ale oczywiście jest to umowne porozumienie
>>   przed dokonaniem zakupu. Nie zawsze bowiem wszystko da się
>> przymierzyć w sklepie.

> Dobre sklepy wymieniają na inny rozmiar (jeśli mają). Ze zwrotem jest
> raczej ciężko.

Sieć HiMountain musi być zatem jakimś megasupersklepem, ponieważ tam
można w terminie 28 dni towar bez gadania zwrócić ;-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==>http://LegeArtis.org.pl<=> [reklama] dobry fotograf w mieście Wrocław ==>http://foto-krzyki.pl

Pare innych tez, ostatnio chyba w H&M jakis sweterkoprezent
wymienialem bez problemu.

Data: 2010-03-22 15:15:41
Autor: adam
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Sieć HiMountain musi być zatem jakimś megasupersklepem, ponieważ tam można w terminie 28 dni towar bez gadania zwrócić ;-)

Podobnie jest w Media Markt. Tylko takie bzdziny nie przyjmuja, byle sie
nachapac, narznac klienta i zwinac majdan.

--


Data: 2010-03-22 15:18:10
Autor: spp
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
W dniu 2010-03-22 15:15, adam pisze:
Sieć HiMountain musi być zatem jakimś megasupersklepem, ponieważ tam
można w terminie 28 dni towar bez gadania zwrócić ;-)

Podobnie jest w Media Markt. Tylko takie bzdziny nie przyjmuja, byle sie
nachapac, narznac klienta i zwinac majdan.

Sklep to nie wypożyczalnia.

--
spp

Data: 2010-03-22 15:21:37
Autor: krzysiek82
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
adam pisze:
Podobnie jest w Media Markt. Tylko takie bzdziny nie przyjmuja, byle sie
nachapac, narznac klienta i zwinac majdan.


pierdolenie głupot, postaw się trochę w roli przedsiębiorcy a potem zacznij bredzić.

--
krzysiek82

Data: 2010-03-22 15:29:56
Autor: Tomasz Chmielewski
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Am 22.03.2010 15:21, krzysiek82 wrote:
adam pisze:
Podobnie jest w Media Markt. Tylko takie bzdziny nie przyjmuja, byle sie
nachapac, narznac klienta i zwinac majdan.


pierdolenie głupot, postaw się trochę w roli przedsiębiorcy a potem
zacznij bredzić.

Przedsiebiorca powinien myslec w dlugim okresie.

Co z tego, ze nie przyjmie on zwrotu od klienta ("i dzieki temu ma stowe dalej w kieszeni, no nie"), skoro:

- dany klient do niego juz nie wroci,
- dany klient byc moze zniecheci innych, potencjalnych klientow.


Niestety takie myslenie jest dosc powszechne w Polszy.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-03-22 17:45:28
Autor: SDD
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?

Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <tch@nospam.wpkg.org> napisał w wiadomości news:80pd76FtrU1mid.uni-berlin.de...

Niestety takie myslenie jest dosc powszechne w Polszy.

W polszy jest tez inne myslenie powszechne - "po co mam wydawac pieniadze na drogie trepy, jak kupie, pojde na wesele, pokaze sie wszystkim, ze mnie stac a w poniedzialek oddam, ze za duze i dostane kase z powrotem".
Na "zachodzie", gdzie to w pas sie klientom klaniaja takie cos jest nie do pomyslenia (podobnie jak np. sciaganie na egzaminach) - ale w dzikiej Bolandii to na porzadku dziennym.

Pozdrawiam
SDD

Data: 2010-03-22 19:53:57
Autor: Tomasz Chmielewski
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Am 22.03.2010 17:45, SDD wrote:
W polszy jest tez inne myslenie powszechne - "po co mam wydawac pieniadze na
drogie trepy, jak kupie, pojde na wesele, pokaze sie wszystkim, ze mnie stac
a w poniedzialek oddam, ze za duze i dostane kase z powrotem".
Na "zachodzie", gdzie to w pas sie klientom klaniaja takie cos jest nie do
pomyslenia (podobnie jak np. sciaganie na egzaminach) - ale w dzikiej
Bolandii to na porzadku dziennym.

Na "zachodzie" raczej nie klaniaja sie w pas, a w niektorych krajach (np. Niemcy) sprzedawcy sprawiaja wrazenie, jakby pracowali za kare.

Niemniej, wiekszosc sklepow ma tam wypracowane procedury na wypadek pewnych zdarzen, stad dostrzegalne roznice.

--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-03-22 20:11:46
Autor: witek
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
SDD wrote:
Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <tch@nospam.wpkg.org> napisał w wiadomości news:80pd76FtrU1mid.uni-berlin.de...

Niestety takie myslenie jest dosc powszechne w Polszy.

W polszy jest tez inne myslenie powszechne - "po co mam wydawac pieniadze na drogie trepy, jak kupie, pojde na wesele, pokaze sie wszystkim, ze mnie stac a w poniedzialek oddam, ze za duze i dostane kase z powrotem".


i to chyba oddaje sedno sprawy.

Data: 2010-03-22 17:56:56
Autor: to
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Tomasz Chmielewski wrote:

Co z tego, ze nie przyjmie on zwrotu od klienta ("i dzieki temu ma stowe
dalej w kieszeni, no nie"), skoro:

- dany klient do niego juz nie wroci, - dany klient byc moze zniecheci
innych, potencjalnych klientow.

Masz całkowicie błędne przekonanie, ze z punktu widzenia sklepu każdy klient jest na wagę złota. Tak nie jest. Jest pewna grupa klientów, których najlepiej byłoby w ogóle nie obsługiwać, bo wnoszą absurdalne pretensje i robią zbędne zamieszanie. Taki klient nie generuje zysku tylko straty. Można się tylko zastanawiać nad tym, czy lepiej takiemu pójść na rękę, żeby potem nie opowiadał historii o rzekomych przykrościach, jakie go w danym sklepie spotkały, a którym w rzeczywistości sam był winien, czy też w zgodzie z przepisami po prostu wysłać na drzewo.
 
Niestety takie myslenie jest dosc powszechne w Polszy.

Takie jak Twoje niestety jest.

--
cokolwiek

Data: 2010-03-22 19:50:36
Autor: Tomasz Chmielewski
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Am 22.03.2010 18:56, to wrote:
Tomasz Chmielewski wrote:

Co z tego, ze nie przyjmie on zwrotu od klienta ("i dzieki temu ma stowe
dalej w kieszeni, no nie"), skoro:

- dany klient do niego juz nie wroci, - dany klient byc moze zniecheci
innych, potencjalnych klientow.

Masz całkowicie błędne przekonanie, ze z punktu widzenia sklepu każdy
klient jest na wagę złota.

Oczywiscie masz racje.
A teraz wskaz, gdzie mowilem czy sugerowalem, ze _kazdy_ klient jest na wage zlota - bo wyciagasz skads (skad?) falszywe wnioski.


Tak nie jest. Jest pewna grupa klientĂłw,
których najlepiej byłoby w ogóle nie obsługiwać, bo wnoszą absurdalne
pretensje i robią zbędne zamieszanie. Taki klient nie generuje zysku
tylko straty. Można się tylko zastanawiać nad tym, czy lepiej takiemu
pójść na rękę, żeby potem nie opowiadał historii o rzekomych
przykrościach, jakie go w danym sklepie spotkały, a którym w
rzeczywistości sam był winien, czy też w zgodzie z przepisami po prostu
wysłać na drzewo.

Owszem.

Lecz trzymajac sie przypadku otwierajacego watek - zwrot butow dzien po zakupie jest dla ciebie czyms takim absurdalnym?


Slyszales moze o takim badaniu:

1) zadowolony klient zazwyczaj przyprowadzi 1-2 klientow (w zaleznosci od rynku, w ktorym firma dziala),

2) klient, ktory kupil _wadliwy_ towar (lub ktoremu produkt sie nie podobal, lub ktory kupil nie to, co chce, ktory byl niezadowolony z zakupu), lecz ktorego reklamacja zostanie bezproblemowo / kulturalnie rozpatrzona - nie dosc, ze przyjdzie do firmy ponownie, to jeszcze przyprowadzi wiecej klientow, niz w przypadku 1)?


Niestety takie myslenie jest dosc powszechne w Polszy.

Takie jak Twoje niestety jest.

Niestety tak jest - towar sprzedany, klienta mamy w d.

Powoli to podejscie zmienia sie wraz ze wchodzeniem duzych (miedzynarodowych) sieci.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-03-22 20:29:59
Autor: Łukasz Bąk
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Tomasz Chmielewski pisze:

Slyszales moze o takim badaniu:

1) zadowolony klient zazwyczaj przyprowadzi 1-2 klientow (w zaleznosci od rynku, w ktorym firma dziala),

2) klient, ktory kupil _wadliwy_ towar (lub ktoremu produkt sie nie podobal, lub ktory kupil nie to, co chce, ktory byl niezadowolony z zakupu), lecz ktorego reklamacja zostanie bezproblemowo / kulturalnie rozpatrzona - nie dosc, ze przyjdzie do firmy ponownie, to jeszcze przyprowadzi wiecej klientow, niz w przypadku 1)?

Możesz wskazać źródło tych badań bo tak na moje oko to to jakaś
paranaukowa demagogia...

Powoli to podejscie zmienia sie wraz ze wchodzeniem duzych (miedzynarodowych) sieci.

Aaa, to Pan komikiem jest, bo nie sądzę aby ktoś światły
takie jaja sobie z ludzi robił. Tak bywa jak światopogląd
kreują reklamy...

--
Łukasz Bąk

Data: 2010-03-22 22:27:12
Autor: Tomasz Chmielewski
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Am 22.03.2010 20:29, Łukasz Bąk wrote:
Tomasz Chmielewski pisze:

Slyszales moze o takim badaniu:

1) zadowolony klient zazwyczaj przyprowadzi 1-2 klientow (w zaleznosci
od rynku, w ktorym firma dziala),

2) klient, ktory kupil _wadliwy_ towar (lub ktoremu produkt sie nie
podobal, lub ktory kupil nie to, co chce, ktory byl niezadowolony z
zakupu), lecz ktorego reklamacja zostanie bezproblemowo / kulturalnie
rozpatrzona - nie dosc, ze przyjdzie do firmy ponownie, to jeszcze
przyprowadzi wiecej klientow, niz w przypadku 1)?

Możesz wskazać źródło tych badań bo tak na moje oko to to jakaś
paranaukowa demagogia...

Chetnie wskaze, ale najpierw choc wysil sie troche i napisz, dlaczego twoim zdaniem to "paranaukowa demagogia"?


Powoli to podejscie zmienia sie wraz ze wchodzeniem duzych
(miedzynarodowych) sieci.

Aaa, to Pan komikiem jest, bo nie sądzę aby ktoś światły
takie jaja sobie z ludzi robił. Tak bywa jak światopogląd
kreują reklamy...

Tzn.?


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-03-23 20:23:53
Autor: Łukasz Bąk
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Tomasz Chmielewski pisze:

<ciach>

Chetnie wskaze, ale najpierw choc wysil sie troche i napisz, dlaczego twoim zdaniem to "paranaukowa demagogia"?

I tym zdaniem właśnie udowodniłeś moją tezę.

Powoli to podejscie zmienia sie wraz ze wchodzeniem duzych
(miedzynarodowych) sieci.

Aaa, to Pan komikiem jest, bo nie sądzę aby ktoś światły
takie jaja sobie z ludzi robił. Tak bywa jak światopogląd
kreują reklamy...

Tzn.?

Rozbawiłeś mnie tym stwierdzeniem. Nie wiem, może żyjemy
w dwóch różnych światach i w Twoim globalny biznes
stawia dobro klienta ponad własny zysk.

Data: 2010-03-23 21:28:00
Autor: Tomasz Chmielewski
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Am 23.03.2010 20:23, Łukasz Bąk wrote:
Tomasz Chmielewski pisze:

<ciach>

Chetnie wskaze, ale najpierw choc wysil sie troche i napisz, dlaczego
twoim zdaniem to "paranaukowa demagogia"?

I tym zdaniem właśnie udowodniłeś moją tezę.

Tzn. jaka teze?

Bo to, ze byc moze wysililes sie... i twoja glowa nic nie wymyslila, wykazales ponad wszelka watpliowosc.


Wiec pomoge ci troche.

Zacznij od lektury ISO 10002:2004 - Quality management, Customer satisfaction, Guidelines for complaints handling in organizations. To cie przyblizy nieco do tematu.

Potem mozesz wybrac sie do dowolnej ksiegarni z literatura z dziedziny ekonomii, marketingu i zarzadzania. Siegnij po 2-3 ksiazki, ktore w tytule maja "klient".


Co do badan na ten temat, jedno z pierwszych (przynajmniej mi znajome) bylo przeprowadzone pod koniec lat 70-tych - rzad USA, za Cartera, zlecil takie badanie.

Jak naprawde sie interesujesz, poszperaj w sieci za "customer handling study" i podobnymi terminami.


Powoli to podejscie zmienia sie wraz ze wchodzeniem duzych
(miedzynarodowych) sieci.

Aaa, to Pan komikiem jest, bo nie sądzę aby ktoś światły
takie jaja sobie z ludzi robił. Tak bywa jak światopogląd
kreują reklamy...

Tzn.?

Rozbawiłeś mnie tym stwierdzeniem. Nie wiem, może żyjemy
w dwóch różnych światach i w Twoim globalny biznes
stawia dobro klienta ponad własny zysk.

Problem z toba, ze myslisz wybitnie krotkookresowo.

Biznes, by przezyc, musi myslec w dlugim okresie, a jak do tej pory niemal kazda swoja wypowiedzia udowadniasz, ze jest ci to obce.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-03-23 22:19:11
Autor: Łukasz Bąk
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Tomasz Chmielewski pisze:

Wiec pomoge ci troche.

Biznes, by przezyc, musi myslec w dlugim okresie, a jak do tej pory niemal kazda swoja wypowiedzia udowadniasz, ze jest ci to obce.

Nie wysilaj się. Chicagowskie doktryny mnie kompletnie nie interesują
i już patrze na to z poziomu ignoranta więc "zaskakiwanie" mnie
normami które niestety realizuję zawodowo z poziomu wdrożeniowca i
nadzoru. Tak bywa jak się człowiek daje zmanipulować. ;)

Życzę powodzenia.

--
Łukasz Bąk

Data: 2010-03-22 23:47:40
Autor: to
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Tomasz Chmielewski wrote:

Lecz trzymajac sie przypadku otwierajacego watek - zwrot butow dzien po
zakupie jest dla ciebie czyms takim absurdalnym?

Całkowicie absurdalnym. Przecież buty można zmierzyć w sklepie. Czym różni się zmierzenie w domu od zmierzenia w sklepie? W domu nogi Ci puchną? ;) Oczywiście jeśli ktoś ma nietypowe stopy i pochodzi w butach kilka godzin to może mieć jakieś dodatkowe refleksje na ich temat, ale to już jakby jego problem, bo takie buty są już używane. Do tego dochodzi wspomniane tu przez innych cwaniactwo polegające na "kupowaniu" butów na imprezę i zwracaniu następnego dnia "bo za duże".
 
Slyszales moze o takim badaniu:

1) zadowolony klient zazwyczaj przyprowadzi 1-2 klientow (w zaleznosci
od rynku, w ktorym firma dziala),

Pytanie, czy warto starać się o klientów, których przyprowadzi klient-
pieniacz. Moim zdaniem zwykle nie.
 
2) klient, ktory kupil _wadliwy_ towar (lub ktoremu produkt sie nie
podobal, lub ktory kupil nie to, co chce, ktory byl niezadowolony z
zakupu), lecz ktorego reklamacja zostanie bezproblemowo / kulturalnie
rozpatrzona - nie dosc, ze przyjdzie do firmy ponownie, to jeszcze
przyprowadzi wiecej klientow, niz w przypadku 1)?

Mieszasz tu dwie rzeczy. Jest zasadnicza różnica pomiędzy reklamacją, gdy produkt jest wadliwy, a tym, że ktoś się rozmyślił. To drugie to w ogóle nie jest reklamacja tylko fanaberia. Z mojego doświadczenia (aczkolwiek z innych branż) wynika, że współpraca z klientami-pieniaczami zwykle kończy się i tak tak samo, więc nie ma sensu spełniać ich fanaberii. Kwestia reklamacji to zupełnie co innego. Jeśli reklamacja jest uzasadniona to należy ją rzetelnie rozpatrzyć, zwykle warto też pójść na rękę klientowi w przypadku wątpliwości, z powodów, o których wspomniałeś.

Niestety tak jest - towar sprzedany, klienta mamy w d.

Powoli to podejscie zmienia sie wraz ze wchodzeniem duzych
(miedzynarodowych) sieci.

Ale o czym Ty w ogóle mówisz? W tym wypadku towar został sprzedany, jest w pełni sprawny, ale klient się rozmyślił i oczekuje, ze ktoś będzie płacił za jego błędy.

--
cokolwiek

Data: 2010-03-22 20:17:30
Autor: witek
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
to wrote:
Tomasz Chmielewski wrote:

Lecz trzymajac sie przypadku otwierajacego watek - zwrot butow dzien po
zakupie jest dla ciebie czyms takim absurdalnym?

Całkowicie absurdalnym. Przecież buty można zmierzyć w sklepie. Czym różni się zmierzenie w domu od zmierzenia w sklepie?

Tym, że w sklepie nie ma dziecka, ale akurat fajne buty są.


Mieszasz tu dwie rzeczy. Jest zasadnicza różnica pomiędzy reklamacją, gdy produkt jest wadliwy, a tym, że ktoś się rozmyślił. To drugie to w ogóle nie jest reklamacja tylko fanaberia.

Punkt widzenia zaleĹźy od punktu siedzenia.
Skoro sklepy to robią to znaczy, że im się opłaca.
Z prostej przyczyny.
Nie każdemu chce się jechać do sklepu i oddać towar.


Ale o czym Ty w ogóle mówisz? W tym wypadku towar został sprzedany, jest w pełni sprawny, ale klient się rozmyślił i oczekuje, ze ktoś będzie płacił za jego błędy.


Nie klient czegoś oczekuje, tylko sklep dobrze policzył, Ĺźe klienci duĹźo więcej i bez namysłu kupują więcej  mając świadmość, Ĺźe mogą potem oddać. Tylko nie wszyscy oddają, bo im się po prostu nie chce.
A jak nie będzie miał tej świadmości, to będzie dużo rozważniej kupował i dużo częściej nie kupi bo nie będzie pewny czy dobre, niż kupi.

Twoje myślenie jest strasznie zaściankowe.

Data: 2010-03-29 21:05:27
Autor: to
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
witek wrote:

Całkowicie absurdalnym. Przecież buty można zmierzyć w sklepie. Czym
różni się zmierzenie w domu od zmierzenia w sklepie?

Tym, że w sklepie nie ma dziecka, ale akurat fajne buty są.

Można przyjść do sklepu z dzieckiem.

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Skoro sklepy to robią to
znaczy, że im się opłaca. Z prostej przyczyny.
Nie każdemu chce się jechać do sklepu i oddać towar.

Byłbym się gotów założyć, że w przytłaczającej ilości takich sklepów zwrócony towar trafia potem na półki jako nowy. Nie wydaje Ci się to nieuczciwe?

Nie klient czegoś oczekuje, tylko sklep dobrze policzył, że klienci dużo
więcej i bez namysłu kupują więcej  mając świadmość, Ĺźe mogą potem
oddać.  Tylko nie wszyscy oddają, bo im się po prostu nie chce. A jak nie będzie miał tej świadmości, to będzie duĹźo rozwaĹźniej kupował i duĹźo
częściej nie kupi bo nie będzie pewny czy dobre, niż kupi.

To jest Twoja teoria, która najczęściej okazuje się jednak błędna.

Twoje myślenie jest strasznie zaściankowe.

Sprawdzisz kiedyś w praktyce swoje rewelacyjne pomysły to pewnie zmienisz zdanie.

--
cokolwiek

Data: 2010-03-30 00:18:25
Autor: Liwiusz
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
to pisze:


Można przyjść do sklepu z dzieckiem.

   Nie masz dzieci, prawda? ;)

--
Liwiusz

Data: 2010-03-29 17:46:45
Autor: witek
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Liwiusz wrote:
to pisze:


Można przyjść do sklepu z dzieckiem.

  Nie masz dzieci, prawda? ;)


dlatego mi sie nawet nie chce odpisywac.

punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.
Swiat z drabiny w stodole wyglda jednak inaczej.

Data: 2010-03-30 00:22:40
Autor: to
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
witek wrote:

dlatego mi sie nawet nie chce odpisywac.

punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Swiat z drabiny w stodole
wyglda jednak inaczej.

Tu nie chodzi o punkt widzenia tylko o coś zupełnie innego.

--
cokolwiek

Data: 2010-03-23 01:06:02
Autor: Tomasz Chmielewski
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Am 23.03.2010 00:47, to wrote:
Tomasz Chmielewski wrote:

Lecz trzymajac sie przypadku otwierajacego watek - zwrot butow dzien po
zakupie jest dla ciebie czyms takim absurdalnym?

Całkowicie absurdalnym. Przecież buty można zmierzyć w sklepie. Czym
różni się zmierzenie w domu od zmierzenia w sklepie? W domu nogi Ci
puchną? ;) Oczywiście jeśli ktoś ma nietypowe stopy i pochodzi w butach
kilka godzin to może mieć jakieś dodatkowe refleksje na ich temat, ale to
już jakby jego problem, bo takie buty są już używane.

Albo ktos dostal / kupil buty w prezencie itp. - ups, nie pasuje. "Widzialy galy co braly"?
Nie mierz wszystkich swoja miara, klienci maja rozne potrzeby.


Do tego dochodzi
wspomniane tu przez innych cwaniactwo polegające na "kupowaniu" butów na
imprezę i zwracaniu następnego dnia "bo za duże".

No, to juz bedzie raczej widac po bucie.


Slyszales moze o takim badaniu:

1) zadowolony klient zazwyczaj przyprowadzi 1-2 klientow (w zaleznosci
od rynku, w ktorym firma dziala),

Pytanie, czy warto starać się o klientów, których przyprowadzi klient-
pieniacz. Moim zdaniem zwykle nie.

Roznie to moze bywac, ale zakladanie, ze kazdy klient skladajacy reklamacje to pieniacz, nie swiadczy dobrze o strategii sklepu.


2) klient, ktory kupil _wadliwy_ towar (lub ktoremu produkt sie nie
podobal, lub ktory kupil nie to, co chce, ktory byl niezadowolony z
zakupu), lecz ktorego reklamacja zostanie bezproblemowo / kulturalnie
rozpatrzona - nie dosc, ze przyjdzie do firmy ponownie, to jeszcze
przyprowadzi wiecej klientow, niz w przypadku 1)?

Mieszasz tu dwie rzeczy. Jest zasadnicza różnica pomiędzy reklamacją, gdy
produkt jest wadliwy, a tym, że ktoś się rozmyślił. To drugie to w ogóle
nie jest reklamacja tylko fanaberia.

Nie jest to zasada, choc oczywiscie branza, w ktorej sie dziala sie liczy (a raczej to, jak postapi konkurencja w podobnym przypadku).


Z mojego doświadczenia (aczkolwiek z
innych branż) wynika, że współpraca z klientami-pieniaczami zwykle kończy
się i tak tak samo, więc nie ma sensu spełniać ich fanaberii.

Jak kosztuje cie to prawie nic (wymienic na inny towar w sklepie, wystawic bon na podobna sume itp.), to nie ma sensu, bo...?


(...)

Ale o czym Ty w ogóle mówisz? W tym wypadku towar został sprzedany, jest
w pełni sprawny, ale klient się rozmyślił i oczekuje, ze ktoś będzie
płacił za jego błędy.

Zycze powodzenia w walce z konkurencja ;)


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-03-29 21:01:49
Autor: to
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Tomasz Chmielewski wrote:

Albo ktos dostal / kupil buty w prezencie itp. - ups, nie pasuje.
"Widzialy galy co braly"?
Nie mierz wszystkich swoja miara, klienci maja rozne potrzeby.

Kto rozsądny kupuje buty bez mierzenia? Przecież wiadomo, że numeracja pomiędzy markami, a nawet poszczególnymi modelami bywa zupełnie nieporównywalna. Jeśli ktoś tak robi, to może mieć pretensje tylko do siebie.

Chciałbyś kupić jako nowe buty, które ktoś kupił, dał komuś w prezencie, ten przymierzył, rzucił w kąt, a potem zwrócił?

Do tego dochodzi
wspomniane tu przez innych cwaniactwo polegające na "kupowaniu" butów
na imprezę i zwracaniu następnego dnia "bo za duże".

No, to juz bedzie raczej widac po bucie.

Raczej niekoniecznie.
 
Pytanie, czy warto starać się o klientów, których przyprowadzi klient-
pieniacz. Moim zdaniem zwykle nie.

Roznie to moze bywac, ale zakladanie, ze kazdy klient skladajacy
reklamacje to pieniacz, nie swiadczy dobrze o strategii sklepu.

Zacznij wreszcie odróşniać reklamacje (dotyczące wad towaru) od fanaberii. 
Mieszasz tu dwie rzeczy. Jest zasadnicza różnica pomiędzy reklamacją,
gdy produkt jest wadliwy, a tym, że ktoś się rozmyślił. To drugie to w
ogĂłle nie jest reklamacja tylko fanaberia.

Nie jest to zasada, choc oczywiscie branza, w ktorej sie dziala sie
liczy (a raczej to, jak postapi konkurencja w podobnym przypadku).

Znaczenie wyrazu "reklamacja" jest jasne, szczegóły w SJP.
 
Jak kosztuje cie to prawie nic (wymienic na inny towar w sklepie,
wystawic bon na podobna sume itp.), to nie ma sensu, bo...?

Bo klient sprawiający tego typu problemy bardzo często później zaczyna sprawiać inne, jeszcze bardziej absurdalne. Z osobami niepoważnymi nie ma sensu współpracować, także na płaszczyźnie firma-konsument.

--
cokolwiek

Data: 2010-03-30 01:42:56
Autor: Tomasz Chmielewski
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Am 29.03.2010 23:01, to wrote:
Tomasz Chmielewski wrote:

Albo ktos dostal / kupil buty w prezencie itp. - ups, nie pasuje.
"Widzialy galy co braly"?
Nie mierz wszystkich swoja miara, klienci maja rozne potrzeby.

Kto rozsądny kupuje buty bez mierzenia? Przecież wiadomo, że numeracja
pomiędzy markami, a nawet poszczególnymi modelami bywa zupełnie
nieporównywalna. Jeśli ktoś tak robi, to może mieć pretensje tylko do
siebie.

Chciałbyś kupić jako nowe buty, które ktoś kupił, dał komuś w prezencie,
ten przymierzył, rzucił w kąt, a potem zwrócił?

Rzebys sie nie zdziwil, ile par nog przechodza typowe buty w sklepie, nim zostana sprzedane ;)


[ciach filozofowanie]


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-03-22 20:07:59
Autor: witek
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
krzysiek82 wrote:
adam pisze:
Podobnie jest w Media Markt. Tylko takie bzdziny nie przyjmuja, byle sie
nachapac, narznac klienta i zwinac majdan.


pierdolenie głupot, postaw się trochę w roli przedsiębiorcy a potem zacznij bredzić.


Postawiłem się w roli przedsiębiorcy i to niejednego. np. Walmart. Całkiem spory przedsiębiorca.
Na kazdym paraganie jest duzymi literami napisane, że towar mogę zwrócić do sklepu w ciągu 90 dni bez pytania.

Data: 2010-03-22 17:52:53
Autor: to
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
adam wrote:

Sieć HiMountain musi być zatem jakimś megasupersklepem, ponieważ tam
można w terminie 28 dni towar bez gadania zwrócić ;-)

Podobnie jest w Media Markt. Tylko takie bzdziny nie przyjmuja, byle sie
nachapac, narznac klienta i zwinac majdan.

Ja wole takie, gdzie nie można zwrócić, bo wiem co kupuje, a lubię też mieć pewność, że towar sprzedany mi jako nowy jest w rzeczywistości nowy, a nie "przetestowany" przez adama i kilku mu podobnych.

--
cokolwiek

Data: 2010-03-22 14:31:26
Autor: Liwiusz
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Ryba pisze:


Dobre sklepy wymieniają na inny rozmiar (jeśli mają).
Ze zwrotem jest raczej ciężko.


   Mam inne doświadczenia.

--
Liwiusz

Data: 2010-03-22 14:37:48
Autor: Andrzej Lawa
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Liwiusz pisze:
Ryba pisze:


Dobre sklepy wymieniają na inny rozmiar (jeśli mają).
Ze zwrotem jest raczej ciężko.


  Mam inne doświadczenia.


W sumie dobry sklep nie będzie ryzykować sprzedania klientowi lekko
używanego np. obuwia.

Data: 2010-03-22 20:21:33
Autor: witek
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Andrzej Lawa wrote:
Liwiusz pisze:
Ryba pisze:


Dobre sklepy wymieniają na inny rozmiar (jeśli mają).
Ze zwrotem jest raczej ciężko.

  Mam inne doświadczenia.


W sumie dobry sklep nie będzie ryzykować sprzedania klientowi lekko
używanego np. obuwia.

Ponieważ nie ma w Polsce zwrotów, dlatego też nie ma sklepów typu "second hand", gdzie można kupić rzeczy, za pół darmo.

Gdyby były, nawet rzeczy używanych, podejrzewam, że obu stronom by się to opłaciło.
Klient kupiłby więcej, paru rzeczy nie oddał, nawet jakby oddał sklep by to i tak opchnął z zyskiem innemu sklepowi, a tamten i tak jeszcze na tym zarobił, a biedniejsi krzywo by na użwane buty nie patrzyli, bo lepsze takie po weselu niż żadne.

Data: 2010-03-23 09:41:31
Autor: RadoslawF
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Dnia 2010-03-23 02:21, Użytkownik witek napisał:

W sumie dobry sklep nie będzie ryzykować sprzedania klientowi lekko
używanego np. obuwia.

Ponieważ nie ma w Polsce zwrotów, dlatego też nie ma sklepów typu "second hand", gdzie można kupić rzeczy, za pół darmo.

Gdyby były, nawet rzeczy używanych, podejrzewam, że obu stronom by się to opłaciło.
Klient kupiłby więcej, paru rzeczy nie oddał, nawet jakby oddał sklep by to i tak opchnął z zyskiem innemu sklepowi, a tamten i tak jeszcze na tym zarobił, a biedniejsi krzywo by na użwane buty nie patrzyli, bo lepsze takie po weselu niż żadne.

Nie przypominasz sobie opisywanych tu niejednokrotnie problemów
za zakupiony w sklepie "nowy" laptop miał na dysku jakieś katalogi
i dane poprzedniego użytkownika.
Bardzo tez jestem ciekawy kto zwróci sprzedawcy różnicę między
ceną sklepową a "pół ceną" jaką sugerujesz na towar zwrócony.
Otwierasz sklep, inwestujesz w fajny towar, klienci walą drzwiami
i oknami ale co drugi za kilka dni przynosi towar do zwrotu.
I wartość zwróconego towaru spada o te "pół ceny".
Właśnie zbankrutowałeś.


Pozdrawiam

Data: 2010-03-23 08:50:24
Autor: witek
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
RadoslawF wrote:

Nie przypominasz sobie opisywanych tu niejednokrotnie problemów
za zakupiony w sklepie "nowy" laptop miał na dysku jakieś katalogi
i dane poprzedniego użytkownika.
Bardzo tez jestem ciekawy kto zwróci sprzedawcy różnicę między
ceną sklepową a "pół ceną" jaką sugerujesz na towar zwrócony.
Otwierasz sklep, inwestujesz w fajny towar, klienci walą drzwiami
i oknami ale co drugi za kilka dni przynosi towar do zwrotu.
I wartość zwróconego towaru spada o te "pół ceny".
Właśnie zbankrutowałeś.


Oczywiscie, ze nie zbankrutowałem.
Po pierwsze mam większy zysk, po za tym na pół ceny tez można zarobić.

Data: 2010-03-23 18:06:27
Autor: Massai
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
witek wrote:

RadoslawF wrote:
> > Nie przypominasz sobie opisywanych tu niejednokrotnie problemów
> za zakupiony w sklepie "nowy" laptop miał na dysku jakieś katalogi
> i dane poprzedniego użytkownika.
> Bardzo tez jestem ciekawy kto zwróci sprzedawcy różnicę między
> ceną sklepową a "pół ceną" jaką sugerujesz na towar zwrócony.
> Otwierasz sklep, inwestujesz w fajny towar, klienci walą drzwiami
> i oknami ale co drugi za kilka dni przynosi towar do zwrotu.
> I wartość zwróconego towaru spada o te "pół ceny".
> Właśnie zbankrutowałeś.
> > Oczywiscie, ze nie zbankrutowałem.
Po pierwsze mam większy zysk, po za tym na pół ceny tez można zarobić.

Zależy na czym.

Np. marże na sprzęcie komputerowym - 3-5 procent. W porywach, na
duperelach do 50 pln - 20-30%.
Ale generalnie maks 5%.

Marże na RTV i AGD dość łatwo sobie policzyć porównując ceny marketów z
cenami sklepów netowych.

Są wyraźne różnice, ale zazwyczaj sięgają około 20 procent. Tylko w
ekstremalnych przypadkach 30-40%. czli to plus marża sklepu netowego, z
10%, wyjdzie razem około 30%, maks 40% marzy marketu.
Sprzedanie tego towaru za pół ceny - sprawia że jesteś w plecy.

Zastanów się tylko jako klient - kto za to zapłaci? Sądzisz że sklep
wyciągnie pieniądze z jakiegoś garnka ze skarbem?

Normalne - ceny pójdą ciut w górę.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-03-23 14:20:55
Autor: witek
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Massai wrote:


Oczywiscie, ze nie zbankrutowałem.
Po pierwsze mam większy zysk, po za tym na pół ceny tez można zarobić.

Zależy na czym.

oczywiscie


Np. marże na sprzęcie komputerowym - 3-5 procent. W porywach, na
duperelach do 50 pln - 20-30%.
Ale generalnie maks 5%.

to zacznij sprowadzać z Chin, a nie kupuj tam gdzie już 50% marży pośredników jest dawno dorzucone.
Wiadomo, że jako dziesiąty w kolejce po kase na tym nie zarobisz.


Marże na RTV i AGD dość łatwo sobie policzyć porównując ceny marketów z
cenami sklepów netowych.


j.w.


Są wyraźne różnice, ale zazwyczaj sięgają około 20 procent. Tylko w
ekstremalnych przypadkach 30-40%. czli to plus marża sklepu netowego, z
10%, wyjdzie razem około 30%, maks 40% marzy marketu.
Sprzedanie tego towaru za pół ceny - sprawia że jesteś w plecy.

no popatrz, a jednak niektórym sie ciągle opłaca.


Zastanów się tylko jako klient - kto za to zapłaci? Sądzisz że sklep
wyciągnie pieniądze z jakiegoś garnka ze skarbem?

Normalne - ceny pójdą ciut w górę.

niewazne jakie sa ceny tylko ile na tym można zarobić.
I niekoniecznie musza pojsc w górę.
Bo zamiast jednego telewizora sprzedasz cztery z czego jeden wróci, którego nawet jeśli opchniesz poniżej kosztow to pozostalo dadza ci zysk.

Data: 2010-03-23 20:53:02
Autor: Massai
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
witek wrote:

Massai wrote:
> > > > > > > > Oczywiscie, ze nie zbankrutowałem.
> > Po pierwsze mam większy zysk, po za tym na pół ceny tez można
> > zarobić.
> > Zależy na czym.

oczywiscie

> > Np. marże na sprzęcie komputerowym - 3-5 procent. W porywach, na
> duperelach do 50 pln - 20-30%.
> Ale generalnie maks 5%.

to zacznij sprowadzać z Chin, a nie kupuj tam gdzie już 50% marży
pośredników jest dawno dorzucone.  Wiadomo, że jako dziesiąty w
kolejce po kase na tym nie zarobisz.

Wiesz, sądzę ze o sprowadzaniu bezpośrednio z Chin wiem więcej niż ty
się byłbyś w stanie dowiedzieć...
Nawet parę rzeczy wyprodukowałem tam na zamówienie.

Krótko - to nie jest zabawa dla detalistów. Za drogo, za długo, za dużo
problemów.


> > Marże na RTV i AGD dość łatwo sobie policzyć porównując ceny
> marketów z cenami sklepów netowych.


j.w.

No daj te namiary na chińskiego dostawcę telewizorów Sony, Panasonic,
czy Innego Sharpa. Jedziesz.

BTW. wiesz że przynajmniej 6 marek jest montowanych w Polsce?


> > Są wyraźne różnice, ale zazwyczaj sięgają około 20 procent. Tylko w
> ekstremalnych przypadkach 30-40%. czli to plus marża sklepu
> netowego, z 10%, wyjdzie razem około 30%, maks 40% marzy marketu.
> Sprzedanie tego towaru za pół ceny - sprawia że jesteś w plecy.

no popatrz, a jednak niektórym sie ciągle opłaca.

W innych krajach to po prostu powszechna praktyka - i wyższe ceny.
Wszyscy pozwalaja oddawać, i wszyscy mają to wkalkulowane w cenę.


> > Zastanów się tylko jako klient - kto za to zapłaci? Sądzisz że sklep
> wyciągnie pieniądze z jakiegoś garnka ze skarbem?
> > Normalne - ceny pójdą ciut w górę.
> niewazne jakie sa ceny tylko ile na tym można zarobić.
I niekoniecznie musza pojsc w górę.
Bo zamiast jednego telewizora sprzedasz cztery z czego jeden wróci,
którego nawet jeśli opchniesz poniżej kosztow to pozostalo dadza ci
zysk.

Myślisz że możliwość oddania sprzetu spowoduje że będziesz miał 4 razy
więcej klientów? Oj, chłopie, gdzieś Ty się tego biznesu uczył...

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-03-23 16:37:19
Autor: witek
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Massai wrote:
witek wrote:

Massai wrote:

Oczywiscie, ze nie zbankrutowałem.
Po pierwsze mam większy zysk, po za tym na pół ceny tez można
zarobić.
Zależy na czym.
oczywiscie

Np. marże na sprzęcie komputerowym - 3-5 procent. W porywach, na
duperelach do 50 pln - 20-30%.
Ale generalnie maks 5%.
to zacznij sprowadzać z Chin, a nie kupuj tam gdzie już 50% marży
pośredników jest dawno dorzucone.  Wiadomo, że jako dziesiąty w
kolejce po kase na tym nie zarobisz.

Wiesz, sądzę ze o sprowadzaniu bezpośrednio z Chin wiem więcej niż ty
się byłbyś w stanie dowiedzieć...
Nawet parę rzeczy wyprodukowałem tam na zamówienie.

Krótko - to nie jest zabawa dla detalistów. Za drogo, za długo, za dużo
problemów.


A czy ja mowilem, ze to jest dla detalistow. Dlatego detalistow juz tak mało na świecie zyje.
Wyprodukowanie czegos w Chinach to akurat niewielki problem. Nawet w niewielkiej ilosc sztuk.



Marże na RTV i AGD dość łatwo sobie policzyć porównując ceny
marketów z cenami sklepów netowych.

j.w.

No daj te namiary na chińskiego dostawcę telewizorów Sony, Panasonic,
czy Innego Sharpa. Jedziesz.

BTW. wiesz że przynajmniej 6 marek jest montowanych w Polsce?



I co z tego, skoro są droższe.



Są wyraźne różnice, ale zazwyczaj sięgają około 20 procent. Tylko w
ekstremalnych przypadkach 30-40%. czli to plus marża sklepu
netowego, z 10%, wyjdzie razem około 30%, maks 40% marzy marketu.
Sprzedanie tego towaru za pół ceny - sprawia że jesteś w plecy.
no popatrz, a jednak niektórym sie ciągle opłaca.

W innych krajach to po prostu powszechna praktyka - i wyższe ceny.
Wszyscy pozwalaja oddawać, i wszyscy mają to wkalkulowane w cenę.


Jakos nie zauważylem tych wyższych cen w innych krajach. Poza jedzeniem.



Zastanów się tylko jako klient - kto za to zapłaci? Sądzisz że sklep
wyciągnie pieniądze z jakiegoś garnka ze skarbem?

Normalne - ceny pójdą ciut w górę.

niewazne jakie sa ceny tylko ile na tym można zarobić.
I niekoniecznie musza pojsc w górę.
Bo zamiast jednego telewizora sprzedasz cztery z czego jeden wróci,
którego nawet jeśli opchniesz poniżej kosztow to pozostalo dadza ci
zysk.

Myślisz że możliwość oddania sprzetu spowoduje że będziesz miał 4 razy
więcej klientów? Oj, chłopie, gdzieś Ty się tego biznesu uczył...


Klientow bede mial tyle samo. Ale kupią więcej. Taka natura człowieka Chyba, że jestes detalistą z jednym rodzajem produktu na półce. Wowczas ci sie to nie opłaca. Ale wowczas i tak jesteś skazany na wymarcie.

Data: 2010-03-24 09:44:44
Autor: Massai
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
witek wrote:

Massai wrote:
> > Wiesz, sądzę ze o sprowadzaniu bezpośrednio z Chin wiem więcej niż
> ty się byłbyś w stanie dowiedzieć...
> Nawet parę rzeczy wyprodukowałem tam na zamówienie.
> > Krótko - to nie jest zabawa dla detalistów. Za drogo, za długo, za
> dużo problemów.


A czy ja mowilem, ze to jest dla detalistow. Dlatego detalistow juz
tak mało na świecie zyje. 

Ke? Detalistów właśnie mamy multum - znacznie więcej niż producentów i
hurtowników ;-)

Wyprodukowanie czegos w Chinach to akurat
niewielki problem. Nawet w niewielkiej ilosc sztuk.

Ech, wyprodukuj a potem pogadamy...

Przy każdym zamówieniu, nawet pierdoły, Chińczyk potrafi przekręcić.
Inna kultura po prostu, u nich "przerobienie" kontrahenta nie jest
powodem do wstydu, wręcz przeciwnie.

Taki przykładzik - znajomy zamówił wyprodukowanie 30 tysięcy sztuk
takich magnetycznych tabliczek do "rysowania", taka zabawka. Miało iść
jako insert do jakiejś gazetki dla dzieci.
Zdjęcia, kolory, brandowanie itp wszystko dograne. Niestety, przeoczyli
fakt że żadne zdjęcie nie pokazywało wprost tyłu tego ustrojstwa,
jakieś zdjęcia pod kątem, ale nie "rzut z tyłu".

I Chińczyk zrobił, na szczęscie tylko próbną partię 500 sztuk.
Brakowało po prostu tylnej pokrywki. Tłumaczyli "a to miało być???"

Tak jest ze wszystkim. Jak chcesz mieć coś dobrze zrobione (bo potrafią
dobrze) to musisz po prostu mieć swojego człowieka na miejscu, który
będzie pilnował całej produkcji, pakowania, wysyłki itd.

Co więcej, często potrafią zrobić porządnie pierwszą partię, na
zachętę, a potem - zastosować znacznie gorsze i tańsze materiały.


> > > > Są wyraźne różnice, ale zazwyczaj sięgają około 20 procent.
> > > Tylko w ekstremalnych przypadkach 30-40%. czli to plus marża
> > > sklepu netowego, z 10%, wyjdzie razem około 30%, maks 40% marzy
> > > marketu.  Sprzedanie tego towaru za pół ceny - sprawia że
> > > jesteś w plecy.
> > no popatrz, a jednak niektórym sie ciągle opłaca.
> > W innych krajach to po prostu powszechna praktyka - i wyższe ceny.
> Wszyscy pozwalaja oddawać, i wszyscy mają to wkalkulowane w cenę.
> Jakos nie zauważylem tych wyższych cen w innych krajach. Poza
jedzeniem.

Bo nie muszą być znacznie wyższe. Różnica raptem kilku procent na
całości asortymentu pozwala na wypracowanie "zapasu" na zwroty.

"wyższe ceny" nie oznacza wyższe niż u nas. Oznacza "wyższe niż gdyby
nie było zwrotów". Nie ma sensu porównywać cen między krajami - za dużo
innych czynników, choćby podatki, infrastruktura, cła itd.




> > > Zastanów się tylko jako klient - kto za to zapłaci? Sądzisz że
> > > sklep wyciągnie pieniądze z jakiegoś garnka ze skarbem?
> > > > > > Normalne - ceny pójdą ciut w górę.
> > > > > niewazne jakie sa ceny tylko ile na tym można zarobić.
> > I niekoniecznie musza pojsc w górę.
> > Bo zamiast jednego telewizora sprzedasz cztery z czego jeden
> > wróci, którego nawet jeśli opchniesz poniżej kosztow to pozostalo
> > dadza ci zysk.
> > Myślisz że możliwość oddania sprzetu spowoduje że będziesz miał 4
> razy więcej klientów? Oj, chłopie, gdzieś Ty się tego biznesu
> uczył...
> Klientow bede mial tyle samo. Ale kupią więcej. Taka natura człowieka

Widzisz, rynek danego towaru jest w dużej mierze "stały". Owszem,
czasem rośnie, czasem maleje, ale nie ma tak że nagle na rynku w ciągu
roku sprzeda się np. 2 czy 3 razy więcej telewizorów. Po prostu ludzie
mają ileś tam kasy, i więcej nie wydadzą.

Lokalnie, pojedynczy sklep może zyskać klientów (po prostu zabrać ich
innym) jakąś super ofertą. Ale nie jest nią możliwość zwrotu... Wiele
czynników, znacznie silniejszych, wchodzi w grę.

Przy wielu towarach z niskimi marżami wszystko co wpływa na rentowaność
sprzedaży danej sztuki towaru po danej cenie jest bardzo ważne dla
końcowego wynik. Np. paliwa na stacjach benzynowych. Stacja ma bardzo
niewielkie pole manewru jeśli chodzi o cenę, bo marża na litrze jest w
granicach 3-5%. To raptem 20 groszy. Dlatego te wszystkie durnowate
karty lojalnościowe, punkciki itp. Mają dac złudzenie że coś ekstra się
dostaje, a koszt - niewielki.

Prosta sprawa:
wyobraź sobie że wprowadzasz możliwość zwrotów.
Przyjmujesz że sprzedajesz po cenie dotychczasowej, ale zakładasz że co
drugi towar wróci, i będziesz musiał go sprzedać poniżej kosztów
zakupu. Kluczowe będzie czy w małej skali "3 sprzedane - 1 wrócił"
wychodzisz z zyskiem.
Jeśli nie - wzrost liczby klientów tylko powiększa stratę.
Jeśli wychodzisz na swoje, to musisz policzyć czy wzrost liczby
klientów i związany z tym zysk nie zostanie zeżarty przez rosnące
koszty (bo obsłużenie większej liczby klientów to wzrost sumarycznych
kosztów, często nieproporcjonalny wzrost).

Per saldo może się okazać że bardziej opłaca się sprzedać mniej, ale z
większym jednostkowym zyskiem na sztuce, niż więcej z mniejszym zyskiem
na szutce...

Sprzedając jeden telewizor, zarabiasz dajmy na to 300 pln. Wprowadzasz zwroty.
Sprzedając 3 telewizory - zarabiasz 900 pln, ale jeden wrócił i musisz
go sprzedać np. 150 pln poniżej ceny zakupu i tym samym tracisz te 300
ze sprzedaży i 150 pln za sprzedaż poniżej ceny, czyli 450 pln.
Zostało ci 450 pln.

Ale - musiałeś obsłużyć 3 klientów a nie jednego. Musisz mieć większy
magazyn, więcej ludzi, dodatkowo musisz pozbyć się tego zwróconego,
ktoś to musi załatwić (a tego kosztu nie miałeś jeśli nie pozwalasz na
zwroty). Pytanie czy ten wzrost kosztów będzie mniejszy niż te 150 pln
które ekstra zarobiłeś (450 pln na trzech vs 300 na jednym).

Nie zawsze "think big" się sprawdza.

Zdarza się że po analizie wychodzi że firma powinna wycofać najlepiej
sprzedający się produkt, bo zżera on zbyt dużą liczbę zasobów, chocby
ludzkich. A te zasoby wcale nie są nieograniczone.

Ja np. mam zawód taki że w całym kraju jest takich może 150-200 ludzi.
Znowu kumpel zajmuje się geologią złóż, czy jakoś tak, i twierdzi że
fachowców do dużego projektu, który realizował - ściągnął z całej
Polski. Wszystkich trzydziestu, więcej nie było. "Wydzierżawił" ich po
prostu na dwa miesiące za ciężką kasę.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-03-24 13:17:57
Autor: Łukasz Bąk
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Massai pisze:
witek wrote:

Massai wrote:

to zacznij sprowadzać z Chin, a nie kupuj tam gdzie już 50% marży
pośredników jest dawno dorzucone.  Wiadomo, że jako dziesiąty w
kolejce po kase na tym nie zarobisz.

Wiesz, sądzę ze o sprowadzaniu bezpośrednio z Chin wiem więcej niż ty
się byłbyś w stanie dowiedzieć...
Nawet parę rzeczy wyprodukowałem tam na zamówienie.

Myślisz że możliwość oddania sprzetu spowoduje że będziesz miał 4 razy
więcej klientów? Oj, chłopie, gdzieś Ty się tego biznesu uczył...

Świat jest z Was dumny, "biznesmeni"...

http://tiny.pl/hgfqf

--
Łukasz Bąk

Data: 2010-03-23 09:03:57
Autor: Massai
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
RadoslawF wrote:

Dnia 2010-03-23 02:21, Użytkownik witek napisał:

> > W sumie dobry sklep nie będzie ryzykować sprzedania klientowi
> > lekko używanego np. obuwia.
> > Ponieważ nie ma w Polsce zwrotów, dlatego też nie ma sklepów typu
> "second hand", gdzie można kupić rzeczy, za pół darmo.
> > Gdyby były, nawet rzeczy używanych, podejrzewam, że obu stronom by
> się  to opłaciło.  Klient kupiłby więcej, paru rzeczy nie oddał,
> nawet jakby oddał sklep by  to i tak opchnął z zyskiem innemu
> sklepowi, a tamten i tak jeszcze na  tym zarobił, a biedniejsi
> krzywo by na użwane buty nie patrzyli, bo  lepsze takie po weselu
> niż żadne.

Nie przypominasz sobie opisywanych tu niejednokrotnie problemów
za zakupiony w sklepie "nowy" laptop miał na dysku jakieś katalogi
i dane poprzedniego użytkownika.
Bardzo tez jestem ciekawy kto zwróci sprzedawcy różnicę między
ceną sklepową a "pół ceną" jaką sugerujesz na towar zwrócony.
Otwierasz sklep, inwestujesz w fajny towar, klienci walą drzwiami
i oknami ale co drugi za kilka dni przynosi towar do zwrotu.
I wartość zwróconego towaru spada o te "pół ceny".
Właśnie zbankrutowałeś.

No z butami to tak niekoniecznie zbankrutowałeś ;-)

W wielu sklepach, gdzie buty kosztują 150-250 złotych, sklep nie kupuje
drożej niż 30 zł za parę ;-)
Jedna dodatkowo sprzedana para pokrywa koszty 5-6 innych.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-03-23 10:00:19
Autor: jureq
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Dnia Tue, 23 Mar 2010 09:03:57 +0000, Massai napisał(a):

W wielu sklepach, gdzie buty kosztują 150-250 złotych, sklep nie kupuje
drożej niż 30 zł za parę ;-)

No to nareszcie rozumiem dlaczego te buty za 150-200 zł są najczęściej takiej samej jakości jak te z supermarketu za 20-30 zł.

Data: 2010-03-23 08:55:51
Autor: witek
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
jureq wrote:
Dnia Tue, 23 Mar 2010 09:03:57 +0000, Massai napisał(a):

W wielu sklepach, gdzie buty kosztują 150-250 złotych, sklep nie kupuje
drożej niż 30 zł za parę ;-)

No to nareszcie rozumiem dlaczego te buty za 150-200 zł są najczęściej takiej samej jakości jak te z supermarketu za 20-30 zł.

a czego sie spodziewałeś?

Data: 2010-03-23 10:19:51
Autor: Massai
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
jureq wrote:

Dnia Tue, 23 Mar 2010 09:03:57 +0000, Massai napisał(a):

> W wielu sklepach, gdzie buty kosztują 150-250 złotych, sklep nie
> kupuje drożej niż 30 zł za parę ;-)

No to nareszcie rozumiem dlaczego te buty za 150-200 zł są
najczęściej takiej samej jakości jak te z supermarketu za 20-30
zł.

Wiesz, to dość logiczne jak się popatrzy na koszty takiego sklepu.

1. czynsz. Sklep w galerii płaci 400 pln za metr (a często i
więcej). metraż sklepu z zapleczem to minimum 50 metrów a zazwyczaj
80-100. 20 -30 kafli miesiecznie najmarniej.
2. czynne tygodniowo około 90h, na sklepie musisz mieć minimum 2,
zazwyczaj 3 osoby, czyli w sumie - 270 roboczogodzin. Etat to 40h,
czyli musisz mieć minimum 7 osób zatrudnionych, po 1500 na rekę, to
2500 brutto czyli jakieś 18k pln. Kierownik bierze więcej, ale
obcinasz sprzedawcom.

Księgowość, jakiś leasing, telefony i masz w sumie stałych
kosztów 40k miesięcznie najmarniej.

Handlujesz 30 dni w miesiącu, czyli dziennie musisz zarobić 1300-1400
na czysto żeby pokryć koszty.

Sprzedając buty po 150 pln i kupując je po 30 pln - musisz sprzedać
10-12 par dziennie.
Sprzedając po 150 i kupując po 120 (czyli marża około 25%) -
musiałbyś sprzedać 40-50 par dziennie. Nierealne w małym sklepie.

A to same koszty.

Sklepy poza galeriami wbrew pozorm tańsze wyraźnie nie są - mają
mniej klientów. Sklep w galerii to dobry biznes - w większości
warszawskich są kolejki do wynajmu lokali, szczególnie tych
"głównych", największych.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-03-23 12:19:56
Autor: RadoslawF
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Dnia 2010-03-23 10:03, Użytkownik Massai napisał:

Bardzo tez jestem ciekawy kto zwróci sprzedawcy różnicę między
ceną sklepową a "pół ceną" jaką sugerujesz na towar zwrócony.
Otwierasz sklep, inwestujesz w fajny towar, klienci walą drzwiami
i oknami ale co drugi za kilka dni przynosi towar do zwrotu.
I wartość zwróconego towaru spada o te "pół ceny".
Właśnie zbankrutowałeś.

No z butami to tak niekoniecznie zbankrutowałeś ;-)

W wielu sklepach, gdzie buty kosztują 150-250 złotych, sklep nie kupuje
drożej niż 30 zł za parę ;-)
Jedna dodatkowo sprzedana para pokrywa koszty 5-6 innych.

Nie wiem jakie są u nas przepisy ale ja osobiście uważam
że buty powinny być traktowane jak bielizna i nie podlegać
wymianie czy zwrotom.


Pozdrawiam

Data: 2010-03-23 12:29:50
Autor: Tomasz Chmielewski
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Am 23.03.2010 12:19, RadoslawF wrote:

W wielu sklepach, gdzie buty kosztują 150-250 złotych, sklep nie kupuje
drożej niż 30 zł za parę ;-)
Jedna dodatkowo sprzedana para pokrywa koszty 5-6 innych.

Nie wiem jakie są u nas przepisy ale ja osobiście uważam
że buty powinny być traktowane jak bielizna i nie podlegać
wymianie czy zwrotom.

Musisz wiec uwazac, zebys przypadkiem nie kupil buta, ktory widzial juz 100 albo 200 stop... (bo inni klienci go mierzyli).


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-03-23 12:33:30
Autor: RadoslawF
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Dnia 2010-03-23 12:29, Użytkownik Tomasz Chmielewski napisał:

Nie wiem jakie są u nas przepisy ale ja osobiście uważam
że buty powinny być traktowane jak bielizna i nie podlegać
wymianie czy zwrotom.

Musisz wiec uwazac, zebys przypadkiem nie kupil buta, ktory widzial juz 100 albo 200 stop... (bo inni klienci go mierzyli).

Wiem i uważam.
Ale prawdziwy problem to magik z grzybicą który chodząc kilka godzin
zasiał w takich butach materiał na odpowiedni plon a potem oddał je
jeszcze niezniszczone i prawie nie używane do sklepu.


Pozdrawiam

Data: 2010-03-23 12:49:04
Autor: Tomasz Chmielewski
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Am 23.03.2010 12:33, RadoslawF wrote:

Wiem i uważam.
Ale prawdziwy problem to magik z grzybicą który chodząc kilka godzin
zasiał w takich butach materiał na odpowiedni plon a potem oddał je
jeszcze niezniszczone i prawie nie używane do sklepu.

Grzybice i inne choroby skory mozna miec i na paznokciach dloni / skorze dloni.

Z podawania reki mozna oczywiscie zrezygnowac - ale trzeba oczywiscie uwazac, jaki koszyk pchamy w sklepie, jaka klamka otwieramy drzwi itp.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-03-23 13:03:59
Autor: RadoslawF
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Dnia 2010-03-23 12:49, Użytkownik Tomasz Chmielewski napisał:

Grzybice i inne choroby skory mozna miec i na paznokciach dloni / skorze dloni.

Teoretycznie można ale z uwagi na możliwość mycia rąk wielokrotnie
w ciągu dnia taka przypadłość jest groźna raczej dla notorycznych brudasów.


Pozdrawiam

Data: 2010-03-23 10:14:29
Autor: Tomasz Chmielewski
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Am 23.03.2010 09:41, RadoslawF wrote:

Klient kupiłby więcej, paru rzeczy nie oddał, nawet jakby oddał sklep
by to i tak opchnął z zyskiem innemu sklepowi, a tamten i tak jeszcze
na tym zarobił, a biedniejsi krzywo by na użwane buty nie patrzyli, bo
lepsze takie po weselu niż żadne.

Nie przypominasz sobie opisywanych tu niejednokrotnie problemów
za zakupiony w sklepie "nowy" laptop miał na dysku jakieś katalogi
i dane poprzedniego użytkownika.
Bardzo tez jestem ciekawy kto zwróci sprzedawcy różnicę między
ceną sklepową a "pół ceną" jaką sugerujesz na towar zwrócony.
Otwierasz sklep, inwestujesz w fajny towar, klienci walą drzwiami
i oknami ale co drugi za kilka dni przynosi towar do zwrotu.

Opierasz sie na przekonaniu, ze wiekszosc klientow po to kupuje, aby na drugi dzien cos oddac? Jakies badania, ktore to potwierdzaja? Czy przeczytany gdzies na grupie przypadek rozciagasz na cala populacje?


I wartość zwróconego towaru spada o te "pół ceny".
Właśnie zbankrutowałeś.

Dziwnym trafem, sklepy na zachod od Odry masowo nie bankrutuja, choc generalnie nie robia problemow ze zwrotem towaru?


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-03-23 12:18:07
Autor: RadoslawF
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Dnia 2010-03-23 10:14, Użytkownik Tomasz Chmielewski napisał:

Nie przypominasz sobie opisywanych tu niejednokrotnie problemów
za zakupiony w sklepie "nowy" laptop miał na dysku jakieś katalogi
i dane poprzedniego użytkownika.
Bardzo tez jestem ciekawy kto zwróci sprzedawcy różnicę między
ceną sklepową a "pół ceną" jaką sugerujesz na towar zwrócony.
Otwierasz sklep, inwestujesz w fajny towar, klienci walą drzwiami
i oknami ale co drugi za kilka dni przynosi towar do zwrotu.

Opierasz sie na przekonaniu, ze wiekszosc klientow po to kupuje, aby na drugi dzien cos oddac? Jakies badania, ktore to potwierdzaja? Czy przeczytany gdzies na grupie przypadek rozciagasz na cala populacje?

Opieram się na przekonaniu że sporo klientów działa pod
wpływem emocji. Po kilku godzinach emocje znikają, partner
komentuje zakup i jeśli można jednak zwrócić to dlaczego nie.
Bardzo bym też chciał wiedzieć jak na podstawie mojego stwierdzenia
że większość klientów dokona zwrotu ? Problemy z czytanie czy
z rozumieniem tekstu pisanego ?

I wartość zwróconego towaru spada o te "pół ceny".
Właśnie zbankrutowałeś.

Dziwnym trafem, sklepy na zachod od Odry masowo nie bankrutuja, choc generalnie nie robia problemow ze zwrotem towaru?

Dziwnym trafem w tamtym rejonie nie ma ciekawego zwyczaju
"pożyczania" sprzętu TV na święta czy jakąś olimpiadę czy
inne imprezy sportowe.


Pozdrawiam

Data: 2010-03-23 12:35:03
Autor: RadoslawF
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Dnia 2010-03-23 12:18, Użytkownik RadoslawF napisał:
Dnia 2010-03-23 10:14, Użytkownik Tomasz Chmielewski napisał:

Nie przypominasz sobie opisywanych tu niejednokrotnie problemów
za zakupiony w sklepie "nowy" laptop miał na dysku jakieś katalogi
i dane poprzedniego użytkownika.
Bardzo tez jestem ciekawy kto zwróci sprzedawcy różnicę między
ceną sklepową a "pół ceną" jaką sugerujesz na towar zwrócony.
Otwierasz sklep, inwestujesz w fajny towar, klienci walą drzwiami
i oknami ale co drugi za kilka dni przynosi towar do zwrotu.

Opierasz sie na przekonaniu, ze wiekszosc klientow po to kupuje, aby na drugi dzien cos oddac? Jakies badania, ktore to potwierdzaja? Czy przeczytany gdzies na grupie przypadek rozciagasz na cala populacje?

Opieram się na przekonaniu że sporo klientów działa pod
wpływem emocji. Po kilku godzinach emocje znikają, partner
komentuje zakup i jeśli można jednak zwrócić to dlaczego nie.
Bardzo bym też chciał wiedzieć jak na podstawie mojego stwierdzenia
że większość klientów dokona zwrotu ? Problemy z czytanie czy
z rozumieniem tekstu pisanego ?

Zżarło mi jeden wyraz, miało być: jak na podstawie mojego stwierdzenia
wydedukowałeś że większość klientów dokona zwrotu ?


Pozdrawiam

Data: 2010-03-23 12:45:00
Autor: Tomasz Chmielewski
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Am 23.03.2010 12:35, RadoslawF wrote:

Opieram się na przekonaniu że sporo klientów działa pod
wpływem emocji. Po kilku godzinach emocje znikają, partner
komentuje zakup i jeśli można jednak zwrócić to dlaczego nie.
Bardzo bym też chciał wiedzieć jak na podstawie mojego stwierdzenia
że większość klientów dokona zwrotu ? Problemy z czytanie czy
z rozumieniem tekstu pisanego ?

Zżarło mi jeden wyraz, miało być: jak na podstawie mojego stwierdzenia
wydedukowałeś że większość klientów dokona zwrotu ?

Cos tam wydedukowalem ;)

Napisales "co drugi", a to oczywiscie nie wiekszosc (bo brakuje co najmniej jednej osoby), masz racje.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-03-23 12:43:41
Autor: Tomasz Chmielewski
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Am 23.03.2010 12:18, RadoslawF wrote:
Dnia 2010-03-23 10:14, Użytkownik Tomasz Chmielewski napisał:

Nie przypominasz sobie opisywanych tu niejednokrotnie problemów
za zakupiony w sklepie "nowy" laptop miał na dysku jakieś katalogi
i dane poprzedniego użytkownika.
Bardzo tez jestem ciekawy kto zwróci sprzedawcy różnicę między
ceną sklepową a "pół ceną" jaką sugerujesz na towar zwrócony.
Otwierasz sklep, inwestujesz w fajny towar, klienci walą drzwiami
i oknami ale co drugi za kilka dni przynosi towar do zwrotu.

Opierasz sie na przekonaniu, ze wiekszosc klientow po to kupuje, aby
na drugi dzien cos oddac? Jakies badania, ktore to potwierdzaja? Czy
przeczytany gdzies na grupie przypadek rozciagasz na cala populacje?

Opieram się na przekonaniu że sporo klientów działa pod
wpływem emocji. Po kilku godzinach emocje znikają, partner
komentuje zakup i jeśli można jednak zwrócić to dlaczego nie.

OK - ile to jest "sporo"? 1%? 10%? 95%? Jak sie to przeklada na pieniadze?

Dodam - wspomniany wczesniej Walmart daje 90 dni na zwrot produktow - myslisz, ze korporacja takich rozmiarow przeoczyla taki oczywisty blad?


Bardzo bym też chciał wiedzieć jak na podstawie mojego stwierdzenia
że większość klientów dokona zwrotu ? Problemy z czytanie czy
z rozumieniem tekstu pisanego ?

Masz racje - "co drugi" to zaledwie 50%, nie wiekszosc (choc do wiekszosci brak wtedy juz tylko jednego).


Dziwnym trafem w tamtym rejonie nie ma ciekawego zwyczaju
"pożyczania" sprzętu TV na święta czy jakąś olimpiadę czy
inne imprezy sportowe.

Naprawde tego typu zwyczaje sa tak rozpowszechnione?

Gdyby byly, oznaczaloby to, ze nie ma problemow ze zwrotami - a tak nie jest. Wiec "pozyczanie na swieta", jak piszesz, to troche naciagana teza.

A nawet jesli, to jest na nia bardzo prosta rada:

"Oczywiscie przyjmiemy zwrot, prosze wypelnic ten formularz,
a tu jest bon na rownowartosc zakupionego sprzetu TV. Waznosc
bonu to 12 miesiecy".


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-03-23 13:13:25
Autor: RadoslawF
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Dnia 2010-03-23 12:43, Użytkownik Tomasz Chmielewski napisał:

Opieram się na przekonaniu że sporo klientów działa pod
wpływem emocji. Po kilku godzinach emocje znikają, partner
komentuje zakup i jeśli można jednak zwrócić to dlaczego nie.

OK - ile to jest "sporo"? 1%? 10%? 95%? Jak sie to przeklada na pieniadze?

Ile by nie było będzie generować problemy sprzedawcom.

Dodam - wspomniany wczesniej Walmart daje 90 dni na zwrot produktow - myslisz, ze korporacja takich rozmiarow przeoczyla taki oczywisty blad?

W rejonie ich działania zjawisko nie występuje w ilości stwarzającej
problemy lub regulamin zwrotów jest tak przygotowany że zwroty są
chwytem marketingowym a nie realną dostępną bez problemu opcją.

Dziwnym trafem w tamtym rejonie nie ma ciekawego zwyczaju
"pożyczania" sprzętu TV na święta czy jakąś olimpiadę czy
inne imprezy sportowe.

Naprawde tego typu zwyczaje sa tak rozpowszechnione?

W pewnych środowiskach były rozpowszechnione w czasie kiedy pewne
sieci w naszym kraju umożliwiały takie działania.

Gdyby byly, oznaczaloby to, ze nie ma problemow ze zwrotami - a tak nie jest. Wiec "pozyczanie na swieta", jak piszesz, to troche naciagana teza.

A nawet jesli, to jest na nia bardzo prosta rada:

    "Oczywiscie przyjmiemy zwrot, prosze wypelnic ten formularz,
     a tu jest bon na rownowartosc zakupionego sprzetu TV. Waznosc
     bonu to 12 miesiecy".

Termin zwrot towaru rozumiem jako przyjęcie zakupionego towaru
z jakiegoś tam powodu nie odpowiadającego nabywcy i zwrot
zapłaconych przez niego pieniędzy.
Bon pieniądzem nie jest, może sie okazać że taki bon na czarnym
rynku będzie miał np. 50% czy 70% wartości gotówki za która można
w sklepie zakupić towar. Więc taką operację nie nazywaj zwrotem
a odkupywaniem.


Pozdrawiam

Data: 2010-03-24 12:53:59
Autor: Łukasz Bąk
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Tomasz Chmielewski pisze:
Wiec "pozyczanie na swieta", jak piszesz, to troche naciagana teza.

A nawet jesli, to jest na nia bardzo prosta rada:

    "Oczywiscie przyjmiemy zwrot, prosze wypelnic ten formularz,
     a tu jest bon na rownowartosc zakupionego sprzetu TV. Waznosc
     bonu to 12 miesiecy".

Ładna rada wujku dobra rada. Taka kapitalistycznie ograniczająca
kilka swobód.

Sklep sprzedał świadomie wadliwy towar i w ramach "reklamacji"
oferuje bon towarowy do... tego samego sklepu. Czyli pieniądze
de facto tego sklepu nie opuszczają a klienta ma się gdzieś.
Oczywiście wszystko ukoloryzowane w sposób zapewniający
tępego klienta, że to dla jego dobra.

Wątek jest o butach za 20-300 pln abyś zauważył co klient na tym
straci to weź sobie pod uwagę salon samochodowy z lexusami.
Kwoty i "standard" być może pobudzi Twoją wyobraźnię.

Ciekawe teorie pan wygłaszasz w tym wątku i później masz
pretensje jak się Tobie zwróci uwagę, że są kompletnie odrealnione.

--
Łukasz Bąk

Data: 2010-03-24 12:58:32
Autor: Liwiusz
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Łukasz Bąk pisze:


Sklep sprzedał świadomie wadliwy towar i w ramach "reklamacji"
oferuje bon towarowy do... tego samego sklepu. Czyli pieniądze

   Nie zauważyłem, aby dyskusja w wątku dotyczyła reklamacji.

--
Liwiusz

Data: 2010-03-24 13:19:54
Autor: Łukasz Bąk
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Liwiusz pisze:
Łukasz Bąk pisze:


Sklep sprzedał świadomie wadliwy towar i w ramach "reklamacji"
oferuje bon towarowy do... tego samego sklepu. Czyli pieniądze

  Nie zauważyłem, aby dyskusja w wątku dotyczyła reklamacji.


Nie czepaj się. Jak zwykle na grupach trzeci post w drzewie jest już nie
na temat. ;)

--
Łukasz Bąk

Data: 2010-03-24 13:04:41
Autor: Tomasz Chmielewski
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Am 24.03.2010 12:53, Łukasz Bąk wrote:
Tomasz Chmielewski pisze:
Wiec "pozyczanie na swieta", jak piszesz, to troche naciagana teza.

A nawet jesli, to jest na nia bardzo prosta rada:

"Oczywiscie przyjmiemy zwrot, prosze wypelnic ten formularz,
a tu jest bon na rownowartosc zakupionego sprzetu TV. Waznosc
bonu to 12 miesiecy".

Ładna rada wujku dobra rada. Taka kapitalistycznie ograniczająca
kilka swobód.

Sklep sprzedał świadomie wadliwy towar i w ramach "reklamacji"
oferuje bon towarowy do... tego samego sklepu.

?
Nie rozmawialismy o swiadomej sprzedazy wadliwego towaru (jako sprawnego sprzetu) - od tego sa odpowiednie paragrafy.


Wątek jest o butach za 20-300 pln abyś zauważył co klient na tym
straci to weź sobie pod uwagę salon samochodowy z lexusami.
Kwoty i "standard" być może pobudzi Twoją wyobraźnię.

Skad ci sie wzial tu samochod?
Co jeszcze wymyslisz? Ze domagam sie zwrotu zatankowanej benzyny?


Ciekawe teorie pan wygłaszasz w tym wątku i później masz
pretensje jak się Tobie zwróci uwagę, że są kompletnie odrealnione.

Wlacz czasem myslenie i staraj sie zrozumiec co czytasz. A przed wyslaniem odpowiedzi koniecznie przeczytaj, co napisales.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-03-24 13:28:37
Autor: Łukasz Bąk
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Tomasz Chmielewski pisze:
Am 24.03.2010 12:53, Łukasz Bąk wrote:
Tomasz Chmielewski pisze:
Wiec "pozyczanie na swieta", jak piszesz, to troche naciagana teza.

A nawet jesli, to jest na nia bardzo prosta rada:

"Oczywiscie przyjmiemy zwrot, prosze wypelnic ten formularz,
a tu jest bon na rownowartosc zakupionego sprzetu TV. Waznosc
bonu to 12 miesiecy".

Ładna rada wujku dobra rada. Taka kapitalistycznie ograniczająca
kilka swobód.

Sklep sprzedał świadomie wadliwy towar i w ramach "reklamacji"
oferuje bon towarowy do... tego samego sklepu.

?
Nie rozmawialismy o swiadomej sprzedazy wadliwego towaru (jako sprawnego sprzetu) - od tego sa odpowiednie paragrafy.

Taki "przepis" umożliwia takie działanie i może być wykorzystany.
Na wszystko "jakieś paragrafy są" i wiem z całą pewnością, że
duży zysk osiąga się tylko i wyłącznie na ich granicy. To właśnie takie
pogranicze.



Wątek jest o butach za 20-300 pln abyś zauważył co klient na tym
straci to weź sobie pod uwagę salon samochodowy z lexusami.
Kwoty i "standard" być może pobudzi Twoją wyobraźnię.

Skad ci sie wzial tu samochod?
Co jeszcze wymyslisz? Ze domagam sie zwrotu zatankowanej benzyny?

Nie pobudziło wyobraźni. No trudno.



Ciekawe teorie pan wygłaszasz w tym wątku i później masz
pretensje jak się Tobie zwróci uwagę, że są kompletnie odrealnione.

Wlacz czasem myslenie i staraj sie zrozumiec co czytasz. A przed wyslaniem odpowiedzi koniecznie przeczytaj, co napisales.


Jakoś nie mam problemu ze zrozumieniem tego co piszę. Ale
widzę, że radami sypiesz bez końca. Fajnie, może się czegoś nauczę.

Z drugiej strony już nie będę się odzywał. Trudno się rozmawia
jak z uprzedzeniem inne zdanie traktuje się jak głupotę...

Życzę powodzenia.

--
Łukasz Bąk

Data: 2010-03-24 13:38:37
Autor: Tomasz Chmielewski
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Am 24.03.2010 13:28, Łukasz Bąk wrote:

(...)

Ładna rada wujku dobra rada. Taka kapitalistycznie ograniczająca
kilka swobód.

Sklep sprzedał świadomie wadliwy towar i w ramach "reklamacji"
oferuje bon towarowy do... tego samego sklepu.

?
Nie rozmawialismy o swiadomej sprzedazy wadliwego towaru (jako
sprawnego sprzetu) - od tego sa odpowiednie paragrafy.

Taki "przepis" umożliwia takie działanie i może być wykorzystany.
Na wszystko "jakieś paragrafy są" i wiem z całą pewnością, że
duży zysk osiąga się tylko i wyłącznie na ich granicy. To właśnie takie
pogranicze.

Uhm...

(...)

Jakoś nie mam problemu ze zrozumieniem tego co piszę. Ale
widzę, że radami sypiesz bez końca. Fajnie, może się czegoś nauczę.

Z drugiej strony już nie będę się odzywał. Trudno się rozmawia
jak z uprzedzeniem inne zdanie traktuje się jak głupotę...

Alergicznie reaguje, jak ktos pisze o "ciekawych teoriach", "paranaukowej demagogii", "wujku dobra rada" czy "Pan komikiem jest".

Innymi slowy, uzyles takiej innej formy obrazenia rozmowcy, tym bardziej, ze nie przedstawiles absolutnie zadnych _merytorycznych_ argumentow ze swojej strony.

Ale kazdy miewa zly dzien czy wstal lewa noga - zycze milego dnia, wiecej kultury, rowniez samemu sobie.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-03-22 14:23:07
Autor: SDD
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ho7qbg$deu$1news.onet.pl...

  Dobre sklepy przyjmują, ale oczywiście jest to umowne porozumienie przed dokonaniem zakupu. Nie zawsze bowiem wszystko da się przymierzyć w sklepie.

A bardzo dobre to moga nawet czestowac kawa za darmo :)

Pozdrawiam
SDD

Data: 2010-03-22 14:28:33
Autor: Andrzej Lawa
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
SDD pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ho7qbg$deu$1news.onet.pl...

  Dobre sklepy przyjmują, ale oczywiście jest to umowne porozumienie przed dokonaniem zakupu. Nie zawsze bowiem wszystko da się przymierzyć w sklepie.

A bardzo dobre to moga nawet czestowac kawa za darmo :)

Oj, ktoś jeszcze przeczyta tylko urywek wątku i będzie potem: "W sklepie
nie poczęstowali mnie kawą! Jaki przepis pozwala na ukaranie tego sklepu
za takie traktowanie klienta?!" ;->

Data: 2010-03-22 15:17:58
Autor: adam
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Oj, ktoś jeszcze przeczyta tylko urywek wątku i będzie potem: "W sklepie
nie poczęstowali mnie kawą! Jaki przepis pozwala na ukaranie tego sklepu
za takie traktowanie klienta?!" ;->
Taki, ze klienci beda kupowac w sklepie, gdzie czestuja kawa.


--


Data: 2010-03-22 17:46:15
Autor: SDD
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?

Użytkownik "adam" <adamertWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:3461.00000caf.4ba77c16newsgate.onet.pl...

Taki, ze klienci beda kupowac w sklepie, gdzie czestuja kawa.

Moze w cywilizowanym kraju tak wlasnie bedzie.
W PL beda przychodzic przede wszystkim zlopac darmowa kawe.

Pozdrawiam
SDD

Data: 2010-03-22 20:22:02
Autor: witek
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
adam wrote:
Oj, ktoś jeszcze przeczyta tylko urywek wątku i będzie potem: "W sklepie
nie poczęstowali mnie kawą! Jaki przepis pozwala na ukaranie tego sklepu
za takie traktowanie klienta?!" ;->
Taki, ze klienci beda kupowac w sklepie, gdzie czestuja kawa.



Lura nie kawa :)

Data: 2010-03-22 15:13:26
Autor: adam
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?

Nie ma takiego prawa.
Psim obowiazkiem Klienta dokonujacego zakupui w zwyklym stacjonarnym sklepie, gdzie ma mozliwosc przymierzenia butow na swe giczaly, i gdzie galy widzialy co braly, jest dokonanie ROZWAZNEGO zakupu. Skoro pasuja, podobaja sie to place kupuje i koniec.
Sklep moze przyjac zwrot ale oczywiscie nie musi.

Pozdrawiam
SDD

Psi obowiazek to mial klieny w komunizmie. Teraz sklep powinien sie w pas
klanaic klientowi, tak jak na Zachodzie.



--


Data: 2010-03-22 15:22:49
Autor: krzysiek82
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
adam pisze:
Psi obowiazek to mial klieny w komunizmie. Teraz sklep powinien sie w pas
klanaic klientowi, tak jak na Zachodzie.


Bredzisz chłopie bredzisz :) Klientowi zresztą nie tylko jemu należy się szacunek i należyta kultura obsługi i nic więcej.

--
krzysiek82

Data: 2010-03-22 17:53:45
Autor: to
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
adam wrote:

Psi obowiazek to mial klieny w komunizmie. Teraz sklep powinien sie w
pas klanaic klientowi, tak jak na Zachodzie.

To załóż sklep i się kłaniaj. Jak czytam Twoje posty to mam nieodparte wrażenie, ze należysz do grupy klientów których każdy sklep najchętniej by się pozbył, tylko niestety trudno Was wykryć zawczasu.

--
cokolwiek

Data: 2010-03-22 20:23:15
Autor: witek
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
to wrote:
adam wrote:

Psi obowiazek to mial klieny w komunizmie. Teraz sklep powinien sie w
pas klanaic klientowi, tak jak na Zachodzie.

To załóż sklep i się kłaniaj. Jak czytam Twoje posty to mam nieodparte wrażenie, ze należysz do grupy klientów których każdy sklep najchętniej by się pozbył, tylko niestety trudno Was wykryć zawczasu.


widać, że konkurencja by ci sie przydała w pobliżu. Szybko byś sie naprostował.

Data: 2010-03-23 07:23:08
Autor: krys
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
witek wrote:

to wrote:
adam wrote:

Psi obowiazek to mial klieny w komunizmie. Teraz sklep powinien sie w
pas klanaic klientowi, tak jak na Zachodzie.

To załóż sklep i się kłaniaj. Jak czytam Twoje posty to mam nieodparte
wrażenie, ze należysz do grupy klientów których każdy sklep najchętniej
by się pozbył, tylko niestety trudno Was wykryć zawczasu.


widać, że konkurencja by ci sie przydała w pobliżu. Szybko byś sie
naprostował.

Pewnie, że przydałaby się - zabraliby mu takich "klientów".

J.

Data: 2010-03-23 01:39:47
Autor: witek
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
krys wrote:
witek wrote:

to wrote:
adam wrote:

Psi obowiazek to mial klieny w komunizmie. Teraz sklep powinien sie w
pas klanaic klientowi, tak jak na Zachodzie.
To załóż sklep i się kłaniaj. Jak czytam Twoje posty to mam nieodparte
wrażenie, ze należysz do grupy klientów których każdy sklep najchętniej
by się pozbył, tylko niestety trudno Was wykryć zawczasu.

widać, że konkurencja by ci sie przydała w pobliżu. Szybko byś sie
naprostował.

Pewnie, że przydałaby się - zabraliby mu takich "klientów".

i tych innych tez, bo nie widze powodu dla ktorego mieliby zostac.

Data: 2010-03-23 09:24:48
Autor: krys
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
witek wrote:


Pewnie, że przydałaby się - zabraliby mu takich "klientów".

i tych innych tez, bo nie widze powodu dla ktorego mieliby zostac.

Jak poprowadzisz handel na własny rachunek, to zobaczysz.

Jest grupa klientów, których lepiej przegnać do konkurencji.
J.

Data: 2010-03-23 08:49:04
Autor: witek
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
krys wrote:
witek wrote:

Pewnie, że przydałaby się - zabraliby mu takich "klientów".

i tych innych tez, bo nie widze powodu dla ktorego mieliby zostac.

Jak poprowadzisz handel na własny rachunek, to zobaczysz.

Jest grupa klientów, których lepiej przegnać do konkurencji.
J.

A pozostali sami sobie pójdą jeśli znajdą lepsze warunki.
I w ten sposób będzie cisza i spokój.

Data: 2010-03-23 15:02:54
Autor: krys
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
witek wrote:

Jak poprowadzisz handel na własny rachunek, to zobaczysz.

Jest grupa klientów, których lepiej przegnać do konkurencji.
J.

A pozostali sami sobie pójdą jeśli znajdą lepsze warunki.
I w ten sposób będzie cisza i spokój.

Nie masz racji. Ale masz prawo do własnego zdania.

Jeśli jestem klientem dowolnego przedsiębiorcy i jestem zadowolona z jego usług/oferowanego towaru, to dlaczego miałabym "sobie pójść"? Tylko dlatego, ze ów przedsiębiorca odmawia klientom - pieniaczom prawa do pieniaczenia się?
J.

Data: 2010-03-23 09:19:57
Autor: witek
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
krys wrote:
witek wrote:

Jak poprowadzisz handel na własny rachunek, to zobaczysz.

Jest grupa klientów, których lepiej przegnać do konkurencji.
J.

A pozostali sami sobie pójdą jeśli znajdą lepsze warunki.
I w ten sposób będzie cisza i spokój.

Nie masz racji. Ale masz prawo do własnego zdania.

Jeśli jestem klientem dowolnego przedsiębiorcy i jestem zadowolona z jego usług/oferowanego towaru, to dlaczego miałabym "sobie pójść"?

Bo obok z konkurencji będziesz jeszcze bardziej zadowolona.
Jak dyskutujemy o butach...

Masz dwa sklepy z takim samym towarem.
W jednym po kupieniu klamka zapadła, w drugim buty możesz oddać.

Będziesz twardo obstawać przy starym, czy pójdziesz sprawdzić co nowy oferuje?
I "ten nowy" będzie jeszcze w stanie obniżyć ceny, bo zapewne niejeden klient kupi dwie pary, zeby sie przekonać które lepsze, bo przecież zawsze może oddać, a potem dojdzie do wniosku, że w sumie obie są ładne i nie odda żadnych.
Inaczej trzy razy sie bedziesz zastanawiac i w efekcie nie kupisz nic.
Tak juz to ludzie mają skonstruowane, szczególnie ta babska część. :)

Data: 2010-03-23 15:32:30
Autor: krys
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
witek wrote:

Bo obok z konkurencji będziesz jeszcze bardziej zadowolona.
Jak dyskutujemy o butach...

Wiesz co, ja tam mam na żywo konkurencje i stałych, wiernych klientów.

Masz dwa sklepy z takim samym towarem.
W jednym po kupieniu klamka zapadła, w drugim buty możesz oddać.

Będziesz twardo obstawać przy starym, czy pójdziesz sprawdzić co nowy
oferuje?

Akurat ja się przywiazuje do dobrego. Nie szukam nowych wrażeń. Od lat kupuję buty u tych samych sprzedawców. Nie musze wnikać, czy mogę oddać buty - umawiam się ewentualnie, jesli kupuję dla dziecka, które być ze mną nie może. Jeszcze mi sie nie zdarzyło, żeby był jakiś problem.

I "ten nowy" będzie jeszcze w stanie obniżyć ceny, bo zapewne niejeden
klient kupi dwie pary, zeby sie przekonać które lepsze, bo przecież
zawsze może oddać, a potem dojdzie do wniosku, że w sumie obie są ładne
i nie odda żadnych.

Wiesz, tak to kiedyś może bedzie, jak będziemy mieć walutę o konkretnej sile nabywczej i 80% mniej upierdliwości dla przedsiebiorcy ze strony państwa.
Póki co mało kogo stac na fanaberie nabycia dwóch par butów na raz ;-)

A na razie staram się nie robic bliźniemu, co mnie niemiłe.

Wyobraź sobie, że coś sprzedajesz. Masz konkretne koszty, konkretne zobowiązania, wiesz, że musisz swojego produktu sprzedac konkretną ilość, żeby po prostu na to wszystko zarobić. I juz się cieszysz, bo sie udało, a tu nagle przychodzi połowa klientów, i twierdzi, że się "rozmyślili", bo tak. Już widzę Twoją radość;-). J.

Data: 2010-03-23 10:31:06
Autor: witek
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
krys wrote:
witek wrote:

Bo obok z konkurencji będziesz jeszcze bardziej zadowolona.
Jak dyskutujemy o butach...

Wiesz co, ja tam mam na żywo konkurencje i stałych, wiernych klientów.



Oczywiscie, ze liczba klientow nie spada do zera. Zawsze ktoś zostanie komu sie nie chce szukac innych ofert. Pytanie tylko czy zostanie wystarczajaco duzo, zebys sie utrzymac.



Masz dwa sklepy z takim samym towarem.
W jednym po kupieniu klamka zapadła, w drugim buty możesz oddać.

Będziesz twardo obstawać przy starym, czy pójdziesz sprawdzić co nowy
oferuje?

Akurat ja się przywiazuje do dobrego. Nie szukam nowych wrażeń. Od lat kupuję buty u tych samych sprzedawców. Nie musze wnikać, czy mogę oddać buty - umawiam się ewentualnie, jesli kupuję dla dziecka, które być ze mną nie może. Jeszcze mi sie nie zdarzyło, żeby był jakiś problem.


Czyli mozesz oddac.
A jakbys nie mogla oddac i zdarzylo ci sie , ze jednak buty nietrafione, to dalej bys twardo tam chodzila, czy jednak poszla gdzie indziej?



I "ten nowy" będzie jeszcze w stanie obniżyć ceny, bo zapewne niejeden
klient kupi dwie pary, zeby sie przekonać które lepsze, bo przecież
zawsze może oddać, a potem dojdzie do wniosku, że w sumie obie są ładne
i nie odda żadnych.

Wiesz, tak to kiedyś może bedzie, jak będziemy mieć walutę o konkretnej sile nabywczej i 80% mniej upierdliwości dla przedsiebiorcy ze strony państwa.
Póki co mało kogo stac na fanaberie nabycia dwóch par butów na raz ;-)


Stać i to wielu, tylko, ze w innym swiecie zyjesz.




A na razie staram się nie robic bliźniemu, co mnie niemiłe.

Wyobraź sobie, że coś sprzedajesz. Masz konkretne koszty, konkretne zobowiązania, wiesz, że musisz swojego produktu sprzedac konkretną ilość, żeby po prostu na to wszystko zarobić. I juz się cieszysz, bo sie udało, a tu nagle przychodzi połowa klientów, i twierdzi, że się "rozmyślili", bo tak. Już widzę Twoją radość;-). J.


wez pod uwage to, ze połowa przyjdzie, połowa nie przyjdzie, ale za to sprzedaz bedzie wieksza.
Wszystko jest kwestia kalkulacji, co sie bardziej opłaca,

Data: 2010-03-23 18:43:46
Autor: krys
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
witek wrote:

krys wrote:
witek wrote:

Bo obok z konkurencji będziesz jeszcze bardziej zadowolona.
Jak dyskutujemy o butach...

Wiesz co, ja tam mam na żywo konkurencje i stałych, wiernych klientów.



Oczywiscie, ze liczba klientow nie spada do zera. Zawsze ktoś zostanie
komu sie nie chce szukac innych ofert. Pytanie tylko czy zostanie
wystarczajaco duzo, zebys sie utrzymac.

A to już jest problem przedsiębiorcy. Jego zysk, jego ryzyko, niech sobie kalkuluje.

Akurat ja się przywiazuje do dobrego. Nie szukam nowych wrażeń. Od lat
kupuję buty u tych samych sprzedawców. Nie musze wnikać, czy mogę oddać
buty - umawiam się ewentualnie, jesli kupuję dla dziecka, które być ze
mną nie może. Jeszcze mi sie nie zdarzyło, żeby był jakiś problem.


Czyli mozesz oddac.

Mogę, bo sie przed zakupem umawiam ze sprzedawcą
..
A jakbys nie mogla oddac i zdarzylo ci sie , ze jednak buty nietrafione,
to dalej bys twardo tam chodzila, czy jednak poszla gdzie indziej?

Nie kupuje kota w worku i nie korzystam z usług sprzedawców, którzy mają w zwyczaju robić problem tam, gdzie go nie ma. Głosuję portfelem - ja buty kupić muszę, czyli kasa do zgarnięcia jest.

Wiesz, tak to kiedyś może bedzie, jak będziemy mieć walutę o konkretnej
sile nabywczej i 80% mniej upierdliwości dla przedsiebiorcy ze strony
państwa. Póki co mało kogo stac na fanaberie nabycia dwóch par butów na
raz ;-)


Stać i to wielu, tylko, ze w innym swiecie zyjesz.

Być może. Ale to nie jest powód, żeby odpowiedzialność za fanaberie przerzucać na przedsiębiorców.

wez pod uwage to, ze połowa przyjdzie, połowa nie przyjdzie, ale za to
sprzedaz bedzie wieksza.
Wszystko jest kwestia kalkulacji, co sie bardziej opłaca,

W handlu nie chodzi o większą sprzedaż, tylko o większe zyski;-)Zresztą chyba wszędzi chodzi o maksymalizację efektów pracy przy minimalizacji wkładu pracy, nie?

J.

Data: 2010-03-23 14:15:01
Autor: witek
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
krys wrote:
witek wrote:

krys wrote:
witek wrote:

Bo obok z konkurencji będziesz jeszcze bardziej zadowolona.
Jak dyskutujemy o butach...
Wiesz co, ja tam mam na żywo konkurencje i stałych, wiernych klientów.


Oczywiscie, ze liczba klientow nie spada do zera. Zawsze ktoś zostanie
komu sie nie chce szukac innych ofert. Pytanie tylko czy zostanie
wystarczajaco duzo, zebys sie utrzymac.

A to już jest problem przedsiębiorcy. Jego zysk, jego ryzyko, niech sobie kalkuluje.


TO jest zawsze problem przedsiębiorcy.
Liczy sie kasa. W krotko i dlugoterminowej perspektywie.
Jak na przyjmowaniu zwrotów zarabia to przyjmuje, jak traci to nie przyjmuje.
Inne dywyagacje sa czysto akademickie.


Akurat ja się przywiazuje do dobrego. Nie szukam nowych wrażeń. Od lat
kupuję buty u tych samych sprzedawców. Nie musze wnikać, czy mogę oddać
buty - umawiam się ewentualnie, jesli kupuję dla dziecka, które być ze
mną nie może. Jeszcze mi sie nie zdarzyło, żeby był jakiś problem.

Czyli mozesz oddac.

Mogę, bo sie przed zakupem umawiam ze sprzedawcą


Niewazne z jakiego powodu. Wazne, ze mozesz i kupując buty nie czaisz sie, ze mozesz stracic kase.


.
A jakbys nie mogla oddac i zdarzylo ci sie , ze jednak buty nietrafione,
to dalej bys twardo tam chodzila, czy jednak poszla gdzie indziej?

Nie kupuje kota w worku i nie korzystam z usług sprzedawców, którzy mają w zwyczaju robić problem tam, gdzie go nie ma. Głosuję portfelem - ja buty kupić muszę, czyli kasa do zgarnięcia jest.


czyli jakby sklep obok zaoferowal lepsze "zwroty" to  portfel zagłosuje i pójdziesz do sklepu obok?


Wiesz, tak to kiedyś może bedzie, jak będziemy mieć walutę o konkretnej
sile nabywczej i 80% mniej upierdliwości dla przedsiebiorcy ze strony
państwa. Póki co mało kogo stac na fanaberie nabycia dwóch par butów na
raz ;-)

Stać i to wielu, tylko, ze w innym swiecie zyjesz.

Być może. Ale to nie jest powód, żeby odpowiedzialność za fanaberie przerzucać na przedsiębiorców.

A ktokolwiek coś przerzuca?
Przedsiebiorca decyduje czy chce przyjac zwrot czy nie.
Niedługo tych co nie przyjmują na rynku nie bedzie.
Supermarkety przyjmujace zwroty ich wykończą.
Więc albo sie dostosują i przekalkuluja ceny tak aby im sie to opłacało, albo wyginą jak dinozaury.

Data: 2010-03-25 08:43:30
Autor: krys
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
witek wrote:


Mogę, bo sie przed zakupem umawiam ze sprzedawcą


Niewazne z jakiego powodu. Wazne, ze mozesz i kupując buty nie czaisz
sie, ze mozesz stracic kase.

Ważne. Nikt nie zmusza sprzedawcy do ponoszenia ryzyka za moje fanaberie. To tylko jego dobra wola.

Nie kupuje kota w worku i nie korzystam z usług sprzedawców, którzy mają
w zwyczaju robić problem tam, gdzie go nie ma. Głosuję portfelem - ja
buty kupić muszę, czyli kasa do zgarnięcia jest.


czyli jakby sklep obok zaoferowal lepsze "zwroty" to  portfel zagłosuje
i pójdziesz do sklepu obok?

Nie mam zwyczaju zamieniać dobrego na lepsze. Sklep obok musiałby mieć towar lepszy, niż dotychczasowy. Jedyne sklepy, które omijam szerokim łukiem to te, gdzie sprzedawca robi łaske, ze sprzedaje i są problemy z reklamacjami.

A ktokolwiek coś przerzuca?

Jeszcze nie, ale próby wymuszenia obowiązku przyjecia pełnowartosciowego towaru "bo sie rozmyśliłem" juz widać.

Przedsiebiorca decyduje czy chce przyjac zwrot czy nie.
Niedługo tych co nie przyjmują na rynku nie bedzie.
Supermarkety przyjmujace zwroty ich wykończą.
Więc albo sie dostosują i przekalkuluja ceny tak aby im sie to opłacało,
albo wyginą jak dinozaury.

I pozwólmy im nadal tak funkcjonować. W końcu nikt pistoletem do tych paskudnych małometrażowych handlowców nie nagania.
J.

Data: 2010-03-29 20:55:35
Autor: to
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
witek wrote:

A ktokolwiek coś przerzuca?
Przedsiebiorca decyduje czy chce przyjac zwrot czy nie. Niedługo tych co
nie przyjmują na rynku nie bedzie. Supermarkety przyjmujace zwroty ich
wykończą. Więc albo sie dostosują i przekalkuluja ceny tak aby im sie to
opłacało, albo wyginą jak dinozaury.

To jest Twoje zdanie, dla wielu (większości?) osób to nie ma znaczenia, a już na pewno nie jest warunkiem decydującym. A z doświadczenia, to takie praktyki stosują najczęściej sklepy sprzedające chłam w myśl zasady "towar jest do niczego, ale czemu się Pan denerwuje, przecież może Pan zwrócić".

--
cokolwiek

Data: 2010-03-24 01:05:02
Autor: Gotfryd Smolik news
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
On Tue, 23 Mar 2010, witek wrote:

krys wrote:
Jeśli jestem klientem dowolnego przedsiębiorcy i jestem zadowolona z jego usług/oferowanego towaru, to dlaczego miałabym "sobie pójść"?

Bo obok z konkurencji będziesz jeszcze bardziej zadowolona.
Jak dyskutujemy o butach...

Masz dwa sklepy z takim samym towarem.
W jednym po kupieniu klamka zapadła, w drugim buty możesz oddać.

Będziesz twardo obstawać przy starym, czy pójdziesz sprawdzić co nowy oferuje?

  Moment, dlaczego zadajesz pytanie na  *INNY* temat?
  Co ma "chęć sprawdzenia nowego sklepu" do tego, czy buty można oddać
czy nie?
  Spytaj, co wybierze jeśli będzie to *jedyna* różnica między sklepami.
  Nowymi.
  Lub starymi.

I "ten nowy" będzie jeszcze w stanie obniżyć ceny, bo zapewne niejeden klient kupi dwie pary, zeby sie przekonać które lepsze, bo przecież zawsze może oddać, a potem dojdzie do wniosku, że w sumie obie są ładne i nie odda żadnych.

  Po tym, jak odda z tego powodu że stwierdził iż były już używane (bo
kto inny oddał), może zmienić zdanie :|

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-03-29 20:52:51
Autor: to
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
witek wrote:

Bo obok z konkurencji będziesz jeszcze bardziej zadowolona. Jak
dyskutujemy o butach...

Bzdura, gorsze warunki dla klienta-pieniacza nie muszą być tożsame z gorszymi warunkami dla wszystkich pozostałych. Przeciwnie, stosując odpowiednią politykę w stosunku do klientów-terrorystów próbujących wymusić to, co im się nie należy można przeznaczyć więcej środków dla całej reszty.
 
Masz dwa sklepy z takim samym towarem. W jednym po kupieniu klamka
zapadła, w drugim buty możesz oddać.

Dla mnie to kwestia bez znaczenia, bo umiem przymierzyć buty. Jeśli natomiast sklep reklamowałby się w ten sposób, ze wszystko co się tam kupi można zwrócić, to raczej by mnie tym zniechęcił bo obawiałbym się, ze płacąc za nowe dostanę używane i zwrócone.

--
cokolwiek

Data: 2010-03-29 20:49:08
Autor: to
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
witek wrote:

widać, że konkurencja by ci sie przydała w pobliżu. Szybko byś sie
naprostował.

Z branży, w której najgorszy nawet klient jest na wagę złota, a konkurencja zjada siebie nawzajem, trzeba się czym prędzej ewakuować.

--
cokolwiek

Data: 2010-03-23 09:00:59
Autor: Massai
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
adam wrote:


> Nie ma takiego prawa.
> Psim obowiazkiem Klienta dokonujacego zakupui w zwyklym
> stacjonarnym sklepie, gdzie ma mozliwosc przymierzenia butow na swe
> giczaly, i gdzie galy widzialy co braly, jest dokonanie ROZWAZNEGO
> zakupu. Skoro pasuja, podobaja sie to place kupuje i koniec.
> Sklep moze przyjac zwrot ale oczywiscie nie musi.
> > Pozdrawiam
> SDD
> Psi obowiazek to mial klieny w komunizmie. Teraz sklep powinien sie w
pas klanaic klientowi, tak jak na Zachodzie.

Najpierw pojedź na ten "zachód" i zobacz jak się "kłaniają".

W porównaniu z krajami Europy Zachodniej, w Polsce klient jest
traktowany jak święta krowa. Serio.

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-03-23 10:16:35
Autor: Tomasz Chmielewski
Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Am 23.03.2010 10:00, Massai wrote:

(...)

Psi obowiazek to mial klieny w komunizmie. Teraz sklep powinien sie w
pas klanaic klientowi, tak jak na Zachodzie.

Najpierw pojedź na ten "zachód" i zobacz jak się "kłaniają".

W porównaniu z krajami Europy Zachodniej, w Polsce klient jest
traktowany jak święta krowa. Serio.

Chyba, ze chodzi o zwrot lub wymiane towaru ;)


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona