Dnia Mon, 4 May 2020 08:27:51 +0200, ąćęłńóśźż napisał(a):

www.bbc.com/future/article/20200429-are-we-witnessing-the-death-of-the-car

Dziwne. W Pekinie wzrasta bike sharing, a u nas zamkneli.
Paliwo tanie, parkingi puste, a ludzie wola rowerem.
U nas mowia, zeby sie nie narazac na zakazenie i jechac samochodem,
tam wybieraja rower.
A w maseczce to sie dobrze jedzie rowerem, czy jednak oddechu brakuje?

Ja tam mysle, ze sytuacja wroci do normy, z jednym wyjatkiem -
wzrosnie ilosc zdalnej pracy z domu ...

J.

On 04/05/2020 08:12, J.F. wrote:

Dnia Mon, 4 May 2020 08:27:51 +0200, ąćęłńóśźż napisał(a):

www.bbc.com/future/article/20200429-are-we-witnessing-the-death-of-the-car

Dziwne.

W Pekinie wzrasta bike sharing, a u nas zamkneli.
Paliwo tanie, parkingi puste, a ludzie wola rowerem.
U nas mowia, zeby sie nie narazac na zakazenie i jechac samochodem,
tam wybieraja rower.
A w maseczce to sie dobrze jedzie rowerem, czy jednak oddechu brakuje?

Ja tam mysle, ze sytuacja wroci do normy, z jednym wyjatkiem -
wzrosnie ilosc zdalnej pracy z domu ...

J.

Ja tam od momentu wprowadzenia w Polsce zakazu pedalowania staram sie unikac roweru ;)

in <news:1owa0le0m7uij.1jd8v14434p30$.dlg40tude.net>
user J.F. pisze tak:

Ja tam mysle, ze sytuacja wroci do normy, z jednym wyjatkiem -
wzrosnie ilosc zdalnej pracy z domu ...

Dojazd do pracy rowerem dzień w dzień profesjonalnie deszcz czy nie deszcz jest żałosny jak zesrać się w spodnie w tramwaju i nie móc wysiąść szybko.

U mnie w pracy jest kilku łbów, ubijaczy prostaty, co nawet w jeden dzień śniegu w roku przyjechali rowerem.

--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

On 04/05/2020 09:44, PiteR wrote:

in <news:1owa0le0m7uij.1jd8v14434p30$.dlg40tude.net>
user J.F. pisze tak:

Ja tam mysle, ze sytuacja wroci do normy, z jednym wyjatkiem -
wzrosnie ilosc zdalnej pracy z domu ...

Dojazd do pracy rowerem dzień w dzień profesjonalnie deszcz czy nie
deszcz jest żałosny jak zesrać się w spodnie w tramwaju i nie móc
wysiąść szybko.

U mnie w pracy jest kilku łbów, ubijaczy prostaty, co nawet w jeden
dzień śniegu w roku przyjechali rowerem.

U mnie w firmie jest czlowiek, ktory dojezdza 25mil w jedna strone dwa trzy razy w tygodniu. Tzn teraz przestal bo wszyscy pracujemy z domu, a dzis sie dowiedzialem, ze pomysl jest aby juz zawsze tak bylo. Ale tez u nas firma zacheca do pedalowania nagrodami w postaci jakiegos super roweru po przejechaniu jakiejs tam ilosci mil w ciagu roku.

Użytkownik "PiteR"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsABB3631F9813Cdayrider@127.0.0.1...
in <news:1owa0le0m7uij.1jd8v14434p30$.dlg40tude.net> user J.F. pisze tak:

Ja tam mysle, ze sytuacja wroci do normy, z jednym wyjatkiem -
wzrosnie ilosc zdalnej pracy z domu ...

Dojazd do pracy rowerem dzień w dzień profesjonalnie deszcz czy nie
deszcz jest żałosny jak zesrać się w spodnie w tramwaju i nie móc
wysiąść szybko.

Powiedz to Dunczykom.

U mnie w pracy jest kilku łbów, ubijaczy prostaty, co nawet w jeden
dzień śniegu w roku przyjechali rowerem.

W zaleznosci od tego, ile tego sniegu - sie da.

A zobacz np wiejskich listonoszy, ktorzy dawniej nie mieli innego srodka tranportu, czy nawet chloporobotnikow, co tez musieli codziennie do roboty jakos dojechac.

No coz - jak juz mogli, przesiedli sie na samochody.

J.

in <news:5eafe10d$0$17355$65785112news.neostrada.pl>
user J.F. pisze tak:

Powiedz to Dunczykom.

są skutery, na biednego nie trafiło

--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

Użytkownik "PiteR"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsABB3794CFDF3Adayrider@127.0.0.1...
in <news:5eafe10d$0$17355$65785112news.neostrada.pl> user J.F. pisze tak:

Powiedz to Dunczykom.

są skutery, na biednego nie trafiło

No coz - skuterki maja pare zalet, ale maja tez wady.
Wiec to chyba nie calkiem alternatywa.



J.

Dnia Mon, 04 May 2020 09:44:39 +0100, PiteR napisał(a):

U mnie w pracy jest kilku łbów, ubijaczy prostaty, co nawet w jeden dzień śniegu w roku przyjechali rowerem.

A co, mieli sankami? Zdradzasz objawy zatwardzenia umysłowego.
--
Jacek
I hate haters.

in <news:1bzpnz1z6e4dp.1r25dmyimknyn.dlg40tude.net>
user Jacek Maciejewski pisze tak:

U mnie w pracy jest kilku łbów, ubijaczy prostaty, co nawet w jeden dzień śniegu w roku przyjechali rowerem.

A co, mieli sankami? Zdradzasz objawy zatwardzenia umysłowego.

samochodem, metrem, autobusem, z synem samochodem

--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

2020-05-04 o 11:52 +0100, PiteR napisał:

in <news:1bzpnz1z6e4dp.1r25dmyimknyn.dlg40tude.net>
user Jacek Maciejewski pisze tak:

>> U mnie w pracy jest kilku łbów, ubijaczy prostaty, co nawet w
>> jeden dzień śniegu w roku przyjechali rowerem.   > > A co, mieli sankami? Zdradzasz objawy zatwardzenia umysłowego.  samochodem, metrem, autobusem, z synem samochodem

Ja to nie rozumiem, dlaczego koledze tak przeszkadzają ci rowerowi
uczestnicy drogi. Zazdrość? Jakiś kompleks? Sam jeździłem do pracy
rowerem, kiedy mieszkałem kilka lat w mieście. Ok. 25 minut w każdą
stronę. Czy deszcz, czy śnieg, zawsze było szybciej niż samochodem, a i
wielokrotnie przyjemniej - również w ulewie, wystarczy być stosownie
przygotowanym.

Mateusz

Użytkownik "Mateusz Viste"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:20200507093601.687e306d@mateusz...
2020-05-04 o 11:52 +0100, PiteR napisał:

user Jacek Maciejewski pisze tak:

>> U mnie w pracy jest kilku łbów, ubijaczy prostaty, co nawet w
>> jeden dzień śniegu w roku przyjechali rowerem.
>
> A co, mieli sankami? Zdradzasz objawy zatwardzenia umysłowego.

samochodem, metrem, autobusem, z synem samochodem

Ja to nie rozumiem, dlaczego koledze tak przeszkadzają ci rowerowi
uczestnicy drogi. Zazdrość? Jakiś kompleks? Sam jeździłem do pracy

Na jezdni to oni akurat przeszkadzaja ... ale moze sie boi, ze mu pas ruchu albo parking zamienia na DDR  :-)

Albo sie boi, ze mu kaza na stare lata przesiasc sie na rower

rowerem, kiedy mieszkałem kilka lat w mieście. Ok. 25 minut w każdą
stronę. Czy deszcz, czy śnieg, zawsze było szybciej niż samochodem, a i
wielokrotnie przyjemniej - również w ulewie, wystarczy być stosownie
przygotowanym.

a to moze sie boi takich, co twierdza, ze w ulewie jest przyjemniej na rowerze niz w samochodzie :-)

J.

W dniu 2020-05-07 o 11:39, J.F. pisze:

>> U mnie w pracy jest kilku łbów, ubijaczy prostaty, co nawet w
>> jeden dzień śniegu w roku przyjechali rowerem.
>
> A co, mieli sankami? Zdradzasz objawy zatwardzenia umysłowego.

samochodem, metrem, autobusem, z synem samochodem

Ja to nie rozumiem, dlaczego koledze tak przeszkadzają ci rowerowi
uczestnicy drogi. Zazdrość? Jakiś kompleks? Sam jeździłem do pracy

Na jezdni to oni akurat przeszkadzaja ... ale moze sie boi, ze mu pas ruchu albo parking zamienia na DDR  :-)

Albo sie boi, ze mu kaza na stare lata przesiasc sie na rower

rowerem, kiedy mieszkałem kilka lat w mieście. Ok. 25 minut w każdą
stronę. Czy deszcz, czy śnieg, zawsze było szybciej niż samochodem, a i
wielokrotnie przyjemniej - również w ulewie, wystarczy być stosownie
przygotowanym.

a to moze sie boi takich, co twierdza, ze w ulewie jest przyjemniej na rowerze niz w samochodzie :-)

Autor podwątku skrytykował sens jazdy rowerem po śniegu.
Zresztą całkiem słusznie.
Dlaczego to pomijacie a zajmujecie się krytyką poglądów które
nie wygłosił? Wrodzona kretynizm czy aż tak bardzo boicie
się krytyki codziennej jazdy na rowerze?


Pozdrawiam

--
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus

2020-05-07 o 13:07 +0200, RadoslawF napisał:

Autor podwątku skrytykował sens jazdy rowerem po śniegu.
Zresztą całkiem słusznie.

Słusznie, ale to czysta teoria, więc niewarta komentowania... Bo 1 cm
śniegu w żaden sposób nie przeszkadza. A czy na miejskich ulicach bywa
więcej?

Mateusz

W dniu 2020-05-07 o 13:18, Mateusz Viste pisze:

Autor podwątku skrytykował sens jazdy rowerem po śniegu.
Zresztą całkiem słusznie.

Słusznie, ale to czysta teoria, więc niewarta komentowania... Bo 1 cm
śniegu w żaden sposób nie przeszkadza. A czy na miejskich ulicach bywa
więcej?

Przeszkadza już dwa milimetry. Centymetr przeszkadza nawet przy
mocno terenowym bieżniku opon.


Pozdrawiam

--
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus

2020-05-07 o 23:51 +0200, RadoslawF napisał:

> Słusznie, ale to czysta teoria, więc niewarta komentowania... Bo 1
> cm śniegu w żaden sposób nie przeszkadza. A czy na miejskich
> ulicach bywa więcej?

Przeszkadza już dwa milimetry.

Najwyraźniej mamy skrajnie różne doświadczenia w tej materii.

Centymetr przeszkadza nawet przy mocno terenowym bieżniku opon.

Tak, np. takim. https://youtu.be/s6p7m0V-9mQ?t=73

No i w dalszym ciągu - nawet zakładając, że kilka mm śniegu może w
jakikolwiek sposób przeszkadzać w jeździe, to co komu przeszkadza, że
rowerzysta postanowi mimo tego wyruszyć w trasę?

Mateusz

Użytkownik "Mateusz Viste"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:20200508101500.04cb7608@mateusz...
2020-05-07 o 23:51 +0200, RadoslawF napisał:

> Słusznie, ale to czysta teoria, więc niewarta komentowania... Bo > 1
> cm śniegu w żaden sposób nie przeszkadza. A czy na miejskich
> ulicach bywa więcej?

Przeszkadza już dwa milimetry.

Najwyraźniej mamy skrajnie różne doświadczenia w tej materii.

Centymetr przeszkadza nawet przy mocno terenowym bieżniku opon.

Tak, np. takim. https://youtu.be/s6p7m0V-9mQ?t=73

No i w dalszym ciągu - nawet zakładając, że kilka mm śniegu może w
jakikolwiek sposób przeszkadzać w jeździe, to co komu przeszkadza, że
rowerzysta postanowi mimo tego wyruszyć w trasę?

Mnie przeszkadza, jesli rowerzysta jedzie przed moim samochodem, poslizgnie sie i wywali.

J.

-- Mnie przeszkadza, jesli rowerzysta jedzie przed moim samochodem, poslizgnie sie i wywali.

ile miales takich przypadkow ? 1 na 20 lat ?

Dnia Fri, 8 May 2020 02:11:54 -0700 (PDT), Przemek Jedrzejczak
napisał(a):

-- Mnie przeszkadza, jesli rowerzysta jedzie przed moim samochodem, poslizgnie sie i wywali.

ile miales takich przypadkow ? 1 na 20 lat ?

Ty, dziecię neostrady, nie wcinaj się kiedy dorośli rozmawiają.
Tymczasem możesz się zastanowić ile to było przypadków kiedy rowerzysta
wyłożył się na śniegu przed autem. --
Jacek
I hate haters.

Użytkownik "Przemek Jedrzejczak"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ba3efa80-a842-48d3-87be-565df2b13d52@googlegroups.com...

-- Mnie przeszkadza, jesli rowerzysta jedzie przed moim samochodem, poslizgnie sie i wywali.

ile miales takich przypadkow ? 1 na 20 lat ?

Wcale, bo u mnie rowerzystow malo, a zimą to juz wcale :-)

Wiec problem przenosi sie na pizzermenow na ich motorynkach.

J.

-- Wcale, bo u mnie rowerzystow malo, a zimą to juz wcale :-)

czyli problem z dupy wziety :-)

-- Wiec problem przenosi sie na pizzermenow na ich motorynkach.

motorynka to pojazd spalinowy, zwiazek z rowerem niewielki

czyli dupa do kwadratu :-)

ps w Niemczech pizza smiga na eletrykach, nie musze mowic ze osobowka w miescie nie masz do nich startu

Przemek Jedrzejczak w <news:1bc8f1a0-b420-4a34-806a-fc3becc33158googlegroups.com>:

Czy mógłbyś się postarać i te kilka wierszy odpowiednio cytować? Dziękuję!

Wiec problem przenosi sie na pizzermenow na ich motorynkach.

motorynka to pojazd spalinowy, zwiazek z rowerem niewielki

Wielki -- prędkość rozwijana...

ps w Niemczech pizza smiga na eletrykach

No i masz cieciu, elektryk, spaliniak, Shrek, Jedrzejczak...



--
'Tom N'

Użytkownik "Przemek Jedrzejczak"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1bc8f1a0-b420-4a34-806a-fc3becc33158@googlegroups.com...

-- Wcale, bo u mnie rowerzystow malo, a zimą to juz wcale :-)
czyli problem z dupy wziety :-)

Wystarczy jednak jeden uparty rowerzysta :-)

-- Wiec problem przenosi sie na pizzermenow na ich motorynkach.
motorynka to pojazd spalinowy, zwiazek z rowerem niewielki
czyli dupa do kwadratu :-)

uciazliwosc jednak podobna  :-)

ps w Niemczech pizza smiga na eletrykach, nie musze mowic ze osobowka w miescie nie masz do nich startu

Ale u nas predkosci w miastach sie na 45 nie koncza :-)

J.

W dniu 08-05-2020 o 13:05, J.F. pisze:

Użytkownik "Przemek Jedrzejczak"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ba3efa80-a842-48d3-87be-565df2b13d52@googlegroups.com...

-- Mnie przeszkadza, jesli rowerzysta jedzie przed moim samochodem, poslizgnie sie i wywali.

ile miales takich przypadkow ? 1 na 20 lat ?

Wcale, bo u mnie rowerzystow malo, a zimą to juz wcale :-)

Wiec problem przenosi sie na pizzermenow na ich motorynkach.

Ale oni chociaż nie przeszkadzają wleczeniem się, przynajmniej w mieście.

A dla młotków widzących tylko czubek własnego nosa - od ogłoszenia lockdownu jeżdżę częściej rowerem niż samochodem (bo pracuję z domu, a ruszać się trzeba).

Tyle że nijak nie ogranicza mi to wyobraźni, więc nie jeżdżę na siłę tam, gdzie samochody i to tłumnie, tylko szukam takich tras, żeby była na nich ścieżka rowerowa/chodnik z dopuszczonymi rowerami.
Właśnie po to, żebym mógł sobie jechać 5 km/h, gdy mam na to ochotę, nikomu nie przeszkadzając.

Dnia Fri, 8 May 2020 10:54:26 +0200, J.F. napisał(a):

Mnie przeszkadza, jesli rowerzysta jedzie przed moim samochodem, poslizgnie sie i wywali.

Mnie z kolei przeszkadza jeśli kierownik wpada w poślizg przed
skrzyżowaniem czy na zakręcie i kosi mnie z rowerem.
--
Jacek
I hate haters.

W dniu 08-05-2020 o 10:54, J.F. pisze:

No i w dalszym ciągu - nawet zakładając, że kilka mm śniegu może w
jakikolwiek sposób przeszkadzać w jeździe, to co komu przeszkadza, że
rowerzysta postanowi mimo tego wyruszyć w trasę?

Mnie przeszkadza, jesli rowerzysta jedzie przed moim samochodem, poslizgnie sie i wywali.

Względnie pojedzie 5 km/h środkiem pasa....

Dnia Fri, 8 May 2020 11:06:38 +0200, Cavallino napisał(a):

W dniu 08-05-2020 o 10:54, J.F. pisze:

No i w dalszym ciągu - nawet zakładając, że kilka mm śniegu może w
jakikolwiek sposób przeszkadzać w jeździe, to co komu przeszkadza, że
rowerzysta postanowi mimo tego wyruszyć w trasę?

Mnie przeszkadza, jesli rowerzysta jedzie przed moim samochodem, poslizgnie sie i wywali.

Względnie pojedzie 5 km/h środkiem pasa....

Ciężkonogi entuzjasto młotosportu, jakbyś znał przepisy ruchu drogowego
to byś wiedział że są okoliczności dające rowerzyście takie prawo.
--
Jacek
I hate haters.

Użytkownik "Jacek Maciejewski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hl9vefrfhjmn$.1r26bh0itmrgf$.dlg@40tude.net...
Dnia Fri, 8 May 2020 11:06:38 +0200, Cavallino napisał(a):

W dniu 08-05-2020 o 10:54, J.F. pisze:

No i w dalszym ciągu - nawet zakładając, że kilka mm śniegu może w
jakikolwiek sposób przeszkadzać w jeździe, to co komu przeszkadza, że
rowerzysta postanowi mimo tego wyruszyć w trasę?

Mnie przeszkadza, jesli rowerzysta jedzie przed moim samochodem,
poslizgnie sie i wywali.

Względnie pojedzie 5 km/h środkiem pasa....

Ciężkonogi entuzjasto młotosportu, jakbyś znał przepisy ruchu drogowego
to byś wiedział że są okoliczności dające rowerzyście takie prawo.

Co nie znaczy, ze mi to nie przeszkadza :-)

J.

Mnie z tego powodu irytują rowerzyści jadący bez trzymanki.


-- -- -

Mnie przeszkadza, jesli rowerzysta jedzie przed moim samochodem, poslizgnie sie i wywali.

Niestety pod śniegiem nie widać dziur i to *jest* problem.


-- -- -

1 cm śniegu w żaden sposób nie przeszkadza.

2020-05-07 o 11:39 +0200, J.F. napisał:

Na jezdni to oni akurat przeszkadzaja ...

Jest dokładnie odwrotnie: to samochody utrudniają poruszanie się
innych uczestników ruchu.

ale moze sie boi, ze mu pas ruchu albo parking zamienia na DDR  :-)

O, i to byłoby racjonalne i przyszłościowe rozwiązanie problemu ruchu
w centrach miast.

a to moze sie boi takich, co twierdza, ze w ulewie jest przyjemniej
na rowerze niz w samochodzie :-)

Bo widzisz, teoria o tym, jakoby deszcz przeszkadzał jeździć na rowerze
jest głównie głoszona przez tych, co to na rowerze nie jeżdżą. To mit
jakiś, głoszony przez kierowników, którym z nie do końca jasnych
przyczyn przeszkadza to, że ktoś inny jedzie do pracy rowerem. To, co
faktycznie mocno utrudnia jazdę na rowerze, to silny wiatr. I chyba
nawet zdarzyło mi się do pracy raz czy dwa pojechać metrem właśnie z
tego powodu.

Mateusz

Użytkownik "Mateusz Viste"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:20200507131538.597f768c@mateusz...
2020-05-07 o 11:39 +0200, J.F. napisał:

Na jezdni to oni akurat przeszkadzaja ...

Jest dokładnie odwrotnie: to samochody utrudniają poruszanie się
innych uczestników ruchu.

Jezdnia jest dla samochodow.
Zeby ten rowerzysta choc 60km/h jechal ...

ale moze sie boi, ze mu pas ruchu albo parking zamienia na DDR  :-)

O, i to byłoby racjonalne i przyszłościowe rozwiązanie problemu ruchu
w centrach miast.

No chyba, ze ulewa :-)

a to moze sie boi takich, co twierdza, ze w ulewie jest przyjemniej
na rowerze niz w samochodzie :-)

Bo widzisz, teoria o tym, jakoby deszcz przeszkadzał jeździć na rowerze
jest głównie głoszona przez tych, co to na rowerze nie jeżdżą. To mit
jakiś, głoszony przez kierowników, którym z nie do końca jasnych
przyczyn przeszkadza to, że ktoś inny jedzie do pracy rowerem.

Nie wiem czy tak bardzo komus przeszkadza, ale rozne sa prace.
W jednych wypada byc w garniturze, a tu +30C na dworze.

To, co
faktycznie mocno utrudnia jazdę na rowerze, to silny wiatr. I chyba
nawet zdarzyło mi się do pracy raz czy dwa pojechać metrem właśnie z
tego powodu.

Wymyslasz - TdF jakos nigdy nie odwolali z powodu wiatru :-)

No dobra, jak jest taki, ze drzewa łamie i dachy zrywa, to moze lepiej nie jechac rowerem :-)

J.





Mateusz

Masz to w Biblii?


-- -- -

Jezdnia jest dla samochodow.

Użytkownik Mateusz Viste mateusz@xyz.invalid ...

>> U mnie w pracy jest kilku łbów, ubijaczy prostaty, co nawet w
>> jeden dzień śniegu w roku przyjechali rowerem.   > > A co, mieli sankami? Zdradzasz objawy zatwardzenia umysłowego.  samochodem, metrem, autobusem, z synem samochodem

Ja to nie rozumiem, dlaczego koledze tak przeszkadzają ci rowerowi
uczestnicy drogi. Zazdrość? Jakiś kompleks? Sam jeździłem do pracy
rowerem, kiedy mieszkałem kilka lat w mieście. Ok. 25 minut w każdą
stronę. Czy deszcz, czy śnieg, zawsze było szybciej niż samochodem, a i
wielokrotnie przyjemniej - również w ulewie, wystarczy być stosownie
przygotowanym.

Ano własnie.
Pomijajac przyjemnosc, eko itp - przez poltora roku schudłem 15kg totalnie nic nie zmieniajac w diecie...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ironią często pokrywa się niemożność myślenia.
Frank Herbert

Użytkownik PiteR email@fauszywy.pl ...

Ja tam mysle, ze sytuacja wroci do normy, z jednym wyjatkiem -
wzrosnie ilosc zdalnej pracy z domu ...

Dojazd do pracy rowerem dzień w dzień profesjonalnie deszcz czy nie deszcz jest żałosny jak zesrać się w spodnie w tramwaju i nie móc wysiąść szybko.

To jest jakas opinia ex cathedra czy podasz jakies argumenty?

U mnie w pracy jest kilku łbów, ubijaczy prostaty, co nawet w jeden dzień śniegu w roku przyjechali rowerem.

Nawet w sniegu? Wow... A snieg przeszkadza ci w jezdzeniu rowerem bo...?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Aniołom łatwo być aniołami. Nie jedzą i są bezpłciowi."
Gabriel Laub

in <news:XnsABB38FF00103Bbudzik61pocztaonetpl127.0.0.1>
user Budzik pisze tak:

Nawet w sniegu? Wow... A snieg przeszkadza ci w jezdzeniu rowerem bo...?

no chyba nie ułatwia w jezdzeniu
jest śnieg won na chodnik albo zakaz.

--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

Ociec PiteRa pili?


-- -- -

won

in <news:5eb03b29$0$17346$65785112news.neostrada.pl>
user ąćęłńóśźż pisze tak:

Ociec PiteRa pili?

co mówisz Paszeko?

--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

Pili to w dupę nie lali i cham wyrósł.


-- -- -

co

in <news:5eb03f3d$0$508$65785112news.neostrada.pl>
user ąćęłńóśźż pisze tak:

Pili to w dupę nie lali i cham wyrósł.

Paszeko na początek coś łatwego

2+2=

--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

Urodziłeś się chamem, chamem jesteś i jako cham umrzesz.
Świadom lub nie.


-- -- -

na początek coś łatwego

in <news:5eb07abc$1$17364$65785112news.neostrada.pl>
user Paszeko pisze tak:

Urodziłeś się chamem, chamem jesteś i jako cham umrzesz.
Świadom lub nie.

Już dobrze, dobrze. Wybieram się do sejmu. Zrobię karierę.

Paszeko to nie YNOS
obróć monitor, to SONY

i zmień głupawy nick. Możesz wziąć sobie "Paszeko"

--
Piter
ger

On 2020-05-04 09:12, J.F. wrote:

Dnia Mon, 4 May 2020 08:27:51 +0200, ąćęłńóśźż napisał(a):

www.bbc.com/future/article/20200429-are-we-witnessing-the-death-of-the-car

Dziwne.

W Pekinie wzrasta bike sharing, a u nas zamkneli.
Paliwo tanie, parkingi puste, a ludzie wola rowerem.
U nas mowia, zeby sie nie narazac na zakazenie i jechac samochodem,
tam wybieraja rower.
A w maseczce to sie dobrze jedzie rowerem, czy jednak oddechu brakuje?

Jak w samochodzie :-)

Ja tam mysle, ze sytuacja wroci do normy, z jednym wyjatkiem -
wzrosnie ilosc zdalnej pracy z domu ...

Inwigilacja?