W dniu 2011-04-02 16:33, Inc pisze:
Zacznijmy od tego, że Tusk jako premier skupił się nie tyle na
rzÄ…dzeniu, ile na wzmocnieniu pozycji premiera. Jest reformatorem, ale
nie gospodarki, nie społeczeństwa, lecz władzy. Zastał sytuację, w
której premierzy padali jak muchy, co siedem – osiem miesięcy pojawiał
się następny, silny przez kilka miesięcy, a potem nagle niszczony albo
przez prezydenta, albo przez koalicjanta, albo przez własną partię.
Mazowiecki, Bielecki, Olszewski, Suchocka, Pawlak, Oleksy, Cimoszewicz,
Belka, Marcinkiewicz, Kaczyński – polska polityka to cmentarzysko, na
którym bieleją kości słabych premierów, którzy tracili władzę, zanim na
poważnie zdążyli się wziąć do rządzenia.
Trzej ostatni kojarzÄ… mi siÄ™ w sumie pozytywnie. Podobnie jak premier Buzek.
Tuska mogę porównać tylko do nieudacznika "twardziela" Leszka Millera.
|