|
Data: 2011-11-17 18:01:10 |
Autor: Przemysław W |
Cud mniemany |
Święte oburzenie w prawicowych portalach i blogach wywołała zapowiedź spektaklu o Sławomirze Sierakowskim, którego premiera ma się odbyć w sobotę w Warszawie. Przygotowuje go awangardowa grupa teatralna Komuna Warszawa w ramach projektu "Teatr w przestrzeni publicznej" finansowanego z dotacji miasta Warszawa.
Chociaż do premiery jeszcze nie doszło, portal wPolityce.pl reklamujący się skromnie: "Najsilniejszy portal po stronie prawdy", już ogłosił z właściwym sobie wyczuciem polskiej składni, że dotacja miejska na spektakl o Sierakowskim to "wyrzucanie w błoto lewicowej, i po prostu głupiej, propagandy publicznych pieniędzy".
Inny portal Niezalezna.pl, działający pod szczerym i prostym jak myśl narodowa hasłem: "My informujemy, oni kłamią", ogłosił, że odpowiedzią na spektakl o Sierakowskim będzie film - rock-opera o Tomaszu Sakiewiczu, redaktorze "Gazety Polskiej". Jej realizatorzy mają rzekomo wystąpić w najbliższych dniach do władz Warszawy z wnioskiem o dotację. Część czytelników nie zrozumiała żartu i wzięła informację na poważnie. Posypały się gratulacje i rady dla realizatorów: "Sakiewicz to postać już na dziś historyczna. To jest godny testamentarz tradycyj Romana Dmowskiego"; "Szechtery i lisy zawyją z wściekłości".
Ja także uważam, że śpiewogra o red. Sakiewiczu jest bardzo potrzebna, w polskiej operze zdecydowanie brakuje narodowego repertuaru. "Halka" i "Straszny dwór" to zgrane pozycje, przydałoby się coś współczesnego. Postanowiłem pomóc i napisałem szkic libretta opery pt. "Cud mniemany". Oddaję go na otwartej licencji, z tantiem rezygnuję.
Akt I. Centrum Warszawy. Korowodem w rytmie poloneza idzie Marsz Niepodległości, któremu przewodniczy red. Sakiewicz (chór: "Ole, to my, kibole"). Nagle na jego drodze staje agresywna blokada niemieckich tzw. antyfaszystów ("Gott mit uns") oraz zwolenników Krytyki Politycznej ("Wstawaj strana ogromnaja, wstawaj na smiertnyj boj"). Red. Sakiewicz nie ugina się pod naporem wroga, intonuje "Bogurodzicę" i blokada się rozpierzcha. Marsz dociera pod pomnik Dmowskiego ("Pobłogosław, ojcze panie...").
Akt II. W redakcji "Gazety Polskiej" smutna pieśń, to red. Sakiewicz skarży się na swój los publicysty prześladowanego przez salon (aria "Jako od wichru krzew połamany..."). Wchodzi Jarosław Kaczyński i rozpoznaje głos dziennikarza. Przytula go do serca i pociesza (duet "O Jarku drogi!").
Akt III. Przed Pałacem Prezydenckim, Krakowskie Przedmieście. Chór klubów "Gazety Polskiej" zagrzewa Polaków do walki o prawdę smoleńską ("Dalej, bracia, dalej żywo, otwiera się dla nas żniwo, rzućwa pługi, rzućwa radło, trza wojować, kiej tak padło"). Słysząc narastającą pieśń, prezydent Komorowski ucieka z pałacu, gubiąc po drodze ruskie srebrniki (aria "Puszczajcie mnie..."). Red. Sakiewicz ogłasza zwycięstwo prawdy ("Szumią jodły na gór szczycie"). Finał: nad Krakowskim Przedmieściem wschodzi słońce oświetlające zarys przyszłego pomnika "Zbrodni Smoleńskiej" (chór "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę"). Kurtyna.
Więcej... http://wyborcza.pl/1,99069,10655957,Cud_mniemany.html#ixzz1dyzsTHAW
Przemek
--
Prokurator Wełna podkreśla, że wydając tego rodzaju polecenia "Święczkowski, Ziobro i
Kaczmarek mówili wprost, że takie są oczekiwania pana Jarosława
Kaczyńskiego". Prokurator dodaje, że znał materiał dowodowy i wiedział, że
"nie pozwala on na stawianie zarzutów".
|
|
|
Data: 2011-11-17 18:06:38 |
Autor: Kubuś Puchatek |
Cud mniemany |
Dnia Thu, 17 Nov 2011 18:01:10 +0100, Przemysław W napisał(a):
Święte oburzenie w prawicowych portalach i blogach wywołała zapowiedź spektaklu o Sławomirze Sierakowskim, którego premiera ma się odbyć w sobotę w Warszawie. Przygotowuje go awangardowa grupa teatralna Komuna Warszawa w ramach projektu "Teatr w przestrzeni publicznej" finansowanego z dotacji miasta Warszawa.
Chociaż do premiery jeszcze nie doszło, portal wPolityce.pl reklamujący się skromnie: "Najsilniejszy portal po stronie prawdy", już ogłosił z właściwym sobie wyczuciem polskiej składni, że dotacja miejska na spektakl o Sierakowskim to "wyrzucanie w błoto lewicowej, i po prostu głupiej, propagandy publicznych pieniędzy".
Inny portal Niezalezna.pl, działający pod szczerym i prostym jak myśl narodowa hasłem: "My informujemy, oni kłamią", ogłosił, że odpowiedzią na spektakl o Sierakowskim będzie film - rock-opera o Tomaszu Sakiewiczu, redaktorze "Gazety Polskiej". Jej realizatorzy mają rzekomo wystąpić w najbliższych dniach do władz Warszawy z wnioskiem o dotację. Część czytelników nie zrozumiała żartu i wzięła informację na poważnie. Posypały się gratulacje i rady dla realizatorów: "Sakiewicz to postać już na dziś historyczna. To jest godny testamentarz tradycyj Romana Dmowskiego"; "Szechtery i lisy zawyją z wściekłości".
Ja także uważam, że śpiewogra o red. Sakiewiczu jest bardzo potrzebna, w polskiej operze zdecydowanie brakuje narodowego repertuaru. "Halka" i "Straszny dwór" to zgrane pozycje, przydałoby się coś współczesnego. Postanowiłem pomóc i napisałem szkic libretta opery pt. "Cud mniemany". Oddaję go na otwartej licencji, z tantiem rezygnuję.
Akt I. Centrum Warszawy. Korowodem w rytmie poloneza idzie Marsz Niepodległości, któremu przewodniczy red. Sakiewicz (chór: "Ole, to my, kibole"). Nagle na jego drodze staje agresywna blokada niemieckich tzw. antyfaszystów ("Gott mit uns") oraz zwolenników Krytyki Politycznej ("Wstawaj strana ogromnaja, wstawaj na smiertnyj boj"). Red. Sakiewicz nie ugina się pod naporem wroga, intonuje "Bogurodzicę" i blokada się rozpierzcha. Marsz dociera pod pomnik Dmowskiego ("Pobłogosław, ojcze panie...").
Akt II. W redakcji "Gazety Polskiej" smutna pieśń, to red. Sakiewicz skarży się na swój los publicysty prześladowanego przez salon (aria "Jako od wichru krzew połamany..."). Wchodzi Jarosław Kaczyński i rozpoznaje głos dziennikarza. Przytula go do serca i pociesza (duet "O Jarku drogi!").
Akt III. Przed Pałacem Prezydenckim, Krakowskie Przedmieście. Chór klubów "Gazety Polskiej" zagrzewa Polaków do walki o prawdę smoleńską ("Dalej, bracia, dalej żywo, otwiera się dla nas żniwo, rzućwa pługi, rzućwa radło, trza wojować, kiej tak padło"). Słysząc narastającą pieśń, prezydent Komorowski ucieka z pałacu, gubiąc po drodze ruskie srebrniki (aria "Puszczajcie mnie..."). Red. Sakiewicz ogłasza zwycięstwo prawdy ("Szumią jodły na gór szczycie"). Finał: nad Krakowskim Przedmieściem wschodzi słońce oświetlające zarys przyszłego pomnika "Zbrodni Smoleńskiej" (chór "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę"). Kurtyna.
Więcej... http://wyborcza.pl/1,99069,10655957,Cud_mniemany.html#ixzz1dyzsTHAW
Przemek
Co ty kurwa z tą Wyborczą? Pracujesz tam czy co?
--
Kasując ten post z 2011-11-17 18:06:00 kundel rAzor wściekle zębami kłapie.
|
|
|
Data: 2011-11-17 18:24:49 |
Autor: Grzegorz Z. |
Cud mniemany |
Kubuś Puchatek napisał:
Dnia Thu, 17 Nov 2011 18:01:10 +0100, Przemysław W napisał(a):
Święte oburzenie w prawicowych portalach i blogach wywołała zapowiedź spektaklu o Sławomirze Sierakowskim, którego premiera ma się odbyć w sobotę w Warszawie. Przygotowuje go awangardowa grupa teatralna Komuna Warszawa w ramach projektu "Teatr w przestrzeni publicznej" finansowanego z dotacji miasta Warszawa.
Chociaż do premiery jeszcze nie doszło, portal wPolityce.pl reklamujący się skromnie: "Najsilniejszy portal po stronie prawdy", już ogłosił z właściwym sobie wyczuciem polskiej składni, że dotacja miejska na spektakl o Sierakowskim to "wyrzucanie w błoto lewicowej, i po prostu głupiej, propagandy publicznych pieniędzy".
Inny portal Niezalezna.pl, działający pod szczerym i prostym jak myśl narodowa hasłem: "My informujemy, oni kłamią", ogłosił, że odpowiedzią na spektakl o Sierakowskim będzie film - rock-opera o Tomaszu Sakiewiczu, redaktorze "Gazety Polskiej". Jej realizatorzy mają rzekomo wystąpić w najbliższych dniach do władz Warszawy z wnioskiem o dotację. Część czytelników nie zrozumiała żartu i wzięła informację na poważnie. Posypały się gratulacje i rady dla realizatorów: "Sakiewicz to postać już na dziś historyczna. To jest godny testamentarz tradycyj Romana Dmowskiego"; "Szechtery i lisy zawyją z wściekłości".
Ja także uważam, że śpiewogra o red. Sakiewiczu jest bardzo potrzebna, w polskiej operze zdecydowanie brakuje narodowego repertuaru. "Halka" i "Straszny dwór" to zgrane pozycje, przydałoby się coś współczesnego. Postanowiłem pomóc i napisałem szkic libretta opery pt. "Cud mniemany". Oddaję go na otwartej licencji, z tantiem rezygnuję.
Akt I. Centrum Warszawy. Korowodem w rytmie poloneza idzie Marsz Niepodległości, któremu przewodniczy red. Sakiewicz (chór: "Ole, to my, kibole"). Nagle na jego drodze staje agresywna blokada niemieckich tzw. antyfaszystów ("Gott mit uns") oraz zwolenników Krytyki Politycznej ("Wstawaj strana ogromnaja, wstawaj na smiertnyj boj"). Red. Sakiewicz nie ugina się pod naporem wroga, intonuje "Bogurodzicę" i blokada się rozpierzcha. Marsz dociera pod pomnik Dmowskiego ("Pobłogosław, ojcze panie...").
Akt II. W redakcji "Gazety Polskiej" smutna pieśń, to red. Sakiewicz skarży się na swój los publicysty prześladowanego przez salon (aria "Jako od wichru krzew połamany..."). Wchodzi Jarosław Kaczyński i rozpoznaje głos dziennikarza. Przytula go do serca i pociesza (duet "O Jarku drogi!").
Akt III. Przed Pałacem Prezydenckim, Krakowskie Przedmieście. Chór klubów "Gazety Polskiej" zagrzewa Polaków do walki o prawdę smoleńską ("Dalej, bracia, dalej żywo, otwiera się dla nas żniwo, rzućwa pługi, rzućwa radło, trza wojować, kiej tak padło"). Słysząc narastającą pieśń, prezydent Komorowski ucieka z pałacu, gubiąc po drodze ruskie srebrniki (aria "Puszczajcie mnie..."). Red. Sakiewicz ogłasza zwycięstwo prawdy ("Szumią jodły na gór szczycie"). Finał: nad Krakowskim Przedmieściem wschodzi słońce oświetlające zarys przyszłego pomnika "Zbrodni Smoleńskiej" (chór "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę"). Kurtyna.
Więcej... http://wyborcza.pl/1,99069,10655957,Cud_mniemany.html#ixzz1dyzsTHAW
Przemek
Co ty kurwa z tą Wyborczą? Pracujesz tam czy co?
A nawet jeśli pracuje to co z tego?
--
"Tylko owce potrzebują Pasterza"
|
|
|
Data: 2011-11-17 18:33:11 |
Autor: Przemysław W |
Cud mniemany |
Co ty kurwa z tą Wyborczą? Pracujesz tam czy co?
A nawet jeśli pracuje to co z tego?
Kubuś Ucho Puchatek pisze książkę.
Przemek
--
Prokurator Wełna podkreśla, że wydając tego rodzaju polecenia "Święczkowski, Ziobro i
Kaczmarek mówili wprost, że takie są oczekiwania pana Jarosława
Kaczyńskiego". Prokurator dodaje, że znał materiał dowodowy i wiedział, że
"nie pozwala on na stawianie zarzutów".
|
|
|
Data: 2011-11-17 18:35:31 |
Autor: Grzegorz Z. |
Cud mniemany |
Przemysław W napisał:
Co ty kurwa z tą Wyborczą? Pracujesz tam czy co?
A nawet jeśli pracuje to co z tego?
Kubuś Ucho Puchatek pisze książkę.
Może jest bezrobotny i ma dużo wolnego czasu?
--
"Tylko owce potrzebują Pasterza"
|
|
|
Data: 2011-11-17 18:40:50 |
Autor: Bogdan Idzikowski |
Cud mniemany |
Użytkownik "Kubuś Puchatek" <obsrywator@noname.org> napisał w wiadomości news:1sszicoya9it8$.1fk35q565llif$.dlg40tude.net...
http://wyborcza.pl/1,99069,10655957,Cud_mniemany.html#ixzz1dyzsTHAW
Przemek
Co ty kurwa z tą Wyborczą? Pracujesz tam czy co?
Co ty kurwa przyp..asz się do Wyborczej? Skomentuj artykuł, o ile potrafisz.
--
Jarosław-Zbawiciel Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"
|
|
Data: 2011-11-17 18:39:40 |
Autor: stevep |
Cud mniemany |
Dnia 17-11-2011 o 18:01:10 Przemysław W <brońmy RP przed <pisem@op.pl> napisał(a):
Święte oburzenie w prawicowych portalach i blogach wywołała zapowiedź spektaklu o Sławomirze Sierakowskim, którego premiera ma się odbyć w sobotę w Warszawie. Przygotowuje go awangardowa grupa teatralna Komuna Warszawa w ramach projektu "Teatr w przestrzeni publicznej" finansowanego z dotacji miasta Warszawa.
Chociaż do premiery jeszcze nie doszło, portal wPolityce.pl reklamujący się skromnie: "Najsilniejszy portal po stronie prawdy", już ogłosił z właściwym sobie wyczuciem polskiej składni, że dotacja miejska na spektakl o Sierakowskim to "wyrzucanie w błoto lewicowej, i po prostu głupiej, propagandy publicznych pieniędzy".
Inny portal Niezalezna.pl, działający pod szczerym i prostym jak myśl narodowa hasłem: "My informujemy, oni kłamią", ogłosił, że odpowiedzią na spektakl o Sierakowskim będzie film - rock-opera o Tomaszu Sakiewiczu, redaktorze "Gazety Polskiej". Jej realizatorzy mają rzekomo wystąpić w najbliższych dniach do władz Warszawy z wnioskiem o dotację. Część czytelników nie zrozumiała żartu i wzięła informację na poważnie. Posypały się gratulacje i rady dla realizatorów: "Sakiewicz to postać już na dziś historyczna. To jest godny testamentarz tradycyj Romana Dmowskiego"; "Szechtery i lisy zawyją z wściekłości".
Ja także uważam, że śpiewogra o red. Sakiewiczu jest bardzo potrzebna, w polskiej operze zdecydowanie brakuje narodowego repertuaru. "Halka" i "Straszny dwór" to zgrane pozycje, przydałoby się coś współczesnego. Postanowiłem pomóc i napisałem szkic libretta opery pt. "Cud mniemany". Oddaję go na otwartej licencji, z tantiem rezygnuję.
Akt I. Centrum Warszawy. Korowodem w rytmie poloneza idzie Marsz Niepodległości, któremu przewodniczy red. Sakiewicz (chór: "Ole, to my, kibole"). Nagle na jego drodze staje agresywna blokada niemieckich tzw.. antyfaszystów ("Gott mit uns") oraz zwolenników Krytyki Politycznej ("Wstawaj strana ogromnaja, wstawaj na smiertnyj boj"). Red. Sakiewicz nie ugina się pod naporem wroga, intonuje "Bogurodzicę" i blokada się rozpierzcha. Marsz dociera pod pomnik Dmowskiego ("Pobłogosław, ojcze panie...").
Akt II. W redakcji "Gazety Polskiej" smutna pieśń, to red. Sakiewicz skarży się na swój los publicysty prześladowanego przez salon (aria "Jako od wichru krzew połamany..."). Wchodzi Jarosław Kaczyński i rozpoznaje głos dziennikarza. Przytula go do serca i pociesza (duet "O Jarku drogi!").
Akt III. Przed Pałacem Prezydenckim, Krakowskie Przedmieście. Chór klubów "Gazety Polskiej" zagrzewa Polaków do walki o prawdę smoleńską ("Dalej, bracia, dalej żywo, otwiera się dla nas żniwo, rzućwa pługi, rzućwa radło, trza wojować, kiej tak padło"). Słysząc narastającą pieśń, prezydent Komorowski ucieka z pałacu, gubiąc po drodze ruskie srebrniki (aria "Puszczajcie mnie..."). Red. Sakiewicz ogłasza zwycięstwo prawdy ("Szumią jodły na gór szczycie"). Finał: nad Krakowskim Przedmieściem wschodzi słońce oświetlające zarys przyszłego pomnika "Zbrodni Smoleńskiej" (chór "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę"). Kurtyna.
Więcej... http://wyborcza.pl/1,99069,10655957,Cud_mniemany.html#ixzz1dyzsTHAW
Przemek
--
Prokurator Wełna podkreśla, że wydając tego rodzaju polecenia "Święczkowski, Ziobro i
Kaczmarek mówili wprost, że takie są oczekiwania pana Jarosława
Kaczyńskiego". Prokurator dodaje, że znał materiał dowodowy i wiedział, że
"nie pozwala on na stawianie zarzutów".
A tak wogóle to, gdzie przepadł ten Sierakowski? Dotąd pełno go było w mediach, a jak "Krytyka Polityczna" na pierwszej linii to jakby się pod ziemię zapadł?
--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/
|