Data: 2009-09-28 18:46:43 | |
Autor: rosak | |
Ciężka sprawa z Getin Bank (dłuuugie) | |
Witam,
od dwóch lat mam problem z getin bankiem, który niedawno nawet okazał się poważny. Może opiszę wszystko od początku. W grudniu 2007 zadzwoniła do mnie przedstawicielka banku z propozycją przyznania karty kredytowej (wiadomo, dla najlepszego klienta itp. mydlenie oczu, miałem wcześniej u nich 2 niewielkie kredyty). Podziękowałem, odpowiadając że z tym bankiem nie chcę mieć już nic wspólnego (z powodu stosowania przez nich opłat, prowizji, ubezpieczeń itp. o których nie mają pojęcia nawet ich szkoleni pracownicy a o których "zwykły szary" klient dowiaduje się dopiero w trakcie trwania umowy, jeśli dokładnie sobie wszystko przeliczy, lub jeśli zechce dokonać wcześniejszej spłaty kredytu itp.). Pani baaaardzo nalegała, chciała przyjechać do mojego domu, obiecywała że to nie zajmie więcej niż 10 minut, że tylko przedstawi mi swoją ofertę. Ponieważ jestem nader uległy, zgodziłem się na spotkanie, tym bardziej że i tak planowałem wziąć gdzieś pożyczkę rzędu tysiąca złotych, pomyślałem więc że wysłucham jej propozycji. 15 minut później była już u mnie. Miała przedstawić ofertę, jednak na moje pytania ile to kosztuje podała mi oprocentowanie w skali roku. Kiedy pytałem o obowiązkowe ubezpieczenie, prowizje, jednorazowe opłaty, opłaty za prowadzenie rachunku itp. uzyskiwałem w większości odpowiedzi typu: "chyba nie", "raczej nie", "prawdopodobnie", "wydaje mi się" itp. Słowem- żadnych konkretów. Opowiedziałem jej o swoich doświadczeniach z tym bankiem: 1. Kiedy pierwszy raz brałem u nich kredyt (chyba 2006 rok)- szedłem przez miasto i akurat był to pierwszy bank do którego wszedłem. Zapytałem o kredyt gotówkowy w wysokości 5000 zl, chyba na 24 raty (lub mniej), nie pamiętam dokładnie. Pani sprawdziła moją zdolność. Uzyskałem odpowiedź że całkowity koszt kredytu, czyli do spłaty miałbym 5500zł. Stwierdziłem, że to chyba jakieś żarty i pytałem gdzie tu jest haczyk?? Pani w banku zapewniła mnie że to nie żarty, zapisała na kartce wysokość kredytu, wysokość raty itp. Następnego dnia zdecydowałem się i poszedłem do banku. Przemyślałem wszystko i stwierdziłem że wezmę jednak 6000zl. Tym razem rozmawiałem z inną panią. Dowiedziałem się że będę potrzebował poręczyciela. 3 dni później (bo tyle czasu zajęło mi znalezienie poręczyciela, załatwienie przez niego wymaganych zaświadczeń oraz wygospodarowanie wspólnie czasu na wizytę w banku). Kiedy umowa została już sporządzona i wydrukowana zacząłem wszystko liczyć. Wyszło że za 6000 pożyczki będę musiał spłacić ponad 8000 (!!!). Byłem wściekły, przecież miałem nawet zapisane że od 5000 zł miało być 500zł więc skąd nagle ponad 2000zł za tysiąc pożyczki więcej?? - Być może tamta pani nie doliczyła obowiązkowego ubezpieczenia (akurat nie było jej dziś w pracy), lub czegoś innego itd. Bzdura, pytałem o wszystko! Trudno, ponieważ straciłem na ten bank kilka dni zaczęło mi się z tym trochę spieszyć, nie miałem już wiele czasu na szukanie innego banku. Zapytałem więc czy w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu ubezpieczenie (oczywiście proporcjonalna część) zostanie mi zwrócone- "oczywiście, że tak" (miałem zamiar spłacić całość kredytu po góra połowie roku). Więc w końcu zgodziłem się na te warunki i kredyt wziąłem. Po kilku miesiącach zadzwoniłem do banku z pytaniem o saldo kredytu ponieważ miałem już środki aby spłacić go do końca. Kolejny raz niemało się zirytowalem kiedy okazało się że ubezpieczenie jest opłatą jednorazową i nie podlega zwrotowi w całości ani w części (była to kwota ok 800zł). (Przypomniało mi się- to było ubezpieczenie nie kredytu a chyba na życie, i miało trwać nadal do końca okresu na jaki została zawarta umowa kredytu). 2. Kilka miesięcy później potrzebowałem 1000 zł, taka mikro pożyczka, właściwie na kilka dni, do wypłaty. Poszedłem do pierwszej lepszej agencji kredytowej (chyba tak to się nazywa, pośrednik między pożyczkobiorcą a kilkoma bankami w jednym miejscu). Spędziłem tam jakieś 20 minut, przedstawiono mi warunki kredytu, zgodziłem się po czym wydrukowano umowę, było to chyba na 6 rat przy czym chciałem to spłacić po maksymalnie dwóch miesiącach. Wtedy dopiero zobaczyłem że pożyczki udzieli mi getin bank co oczywiście nie za bardzo mi się spodobało. Zapytałem więc ile uda mi się odzyskać spłacając kredyt wcześniej, zapytałem też konkretnie o ubezpieczenie, panie stwierdziła że zostanie zwrócone i że jest tego pewna. Opowiedziałem jej o poprzednim kredycie. Zdziwiła się, powiedziała że 2 tygodnie wcześniej była na szkoleniu w getin banku i jest pewna że tam mówiono jej że ubezpieczenie podlega zwrotowi w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu. Dla pewności zadzwoniła do getin banku (przy mnie). Dowiedziała się tego, co na wcześniejszym szkoleniu, czyli że podlega zwrotowi, ale żeby zadzwoniła jeszcze dla pewności do innej osoby w banku. Niestety tej osoby nie było. Ja kredyt wziąłem i tak gdyż w przypadku tej kwoty koszty kredytu i tak były niewielkie, pani natomiast, zdziwiona bardzo moją opowieścią, sama od siebie zobowiązała się wyjaśnić sprawę ubezpieczenia i poinformować mnie telefonicznie. Dwa dni później zadzwoniła i oznajmiła iż miałem rację, rzeczywiście nie zwracają nawet części ubezpieczenia. Była niemal równie oburzona jak ja, oczywiście nie tyle faktem stosowania takiej praktyki co skutecznym wprowadzaniem klientów w błąd. Wracam do sprawy z kartą kredytową. Miało być przedstawienie oferty w czasie 10 minut więc nawet nie proponowałem kawy. Minęło już 50 minut, a konkretów żadnych. Byłem zły, był już późny wieczór, w pokoju obok rozrabiała dwójka moich dzieci które dawno już powinny spać. Byłem zmęczony gdyż niedawno wróciłem z pracy a rano znów musiałem wyjeżdżać, marzyłem o tym żeby spędzić ten wieczór z żoną gdyż bardzo mało mamy dla siebie czasu. Żona też była zła że to tak długo trwa. Byłem już niedaleki od wyproszenia tej pani z domu. W końcu pani która nie miała praktycznie żadnego pojęcia o tym, co sprzedaje, powiedziała że podpiszemy teraz wstępną umowę o przyznanie karty kredytowej, że do dwóch tygodni bank przyśle mi kartę WRAZ Z TABELĄ OPŁAT I PROWIZJI, że z tego dokumentu się wszystkiego dowiem, że jeśli nie będzie mi to odpowiadało to będę mógł poprostu wyrzucić kartę do kosza, nie aktywować jej i tym samym uznać że umowa jest nieważna. W pośpiechu więc "na odczepne" podpisałem umowę nie czytając jej (wiem, moja największa głupota życiowa, nigdy wcześniej tego nie robiłem), pani sfotografowała mój dowód osobisty i w końcu wyszła. Jakieś dwa tygodnie później przysłano mi pocztą umowę oraz kartę. NIE było przy tym TABELI OPŁAT I PROWIZJI. Teraz dopiero na spokojnie przeczytałem co podpisałem, m.in. to, że "tabela opłat i prowizji jest integralną częścią umowy i stanowi jej załącznik którego odbiór własnoręcznym podpisem potwierdzam" (mniej więcej tak to leciało). Ponieważ nadal nie wiedziałem ile kosztuje korzystanie z tej karty wepchnąłem to wszystko do jakiejś szuflady i zapomniałem o getin banku. Miesiąc później przyszedł wyciąg z konta karty kredytowej- do zapłaty 5 zł za prowadzenie rachunku. Miesiąc później znów 5 zł itd. Nie płaciłem tego wcale. Jakiś czas później 50 zł kary za nieregulowanie należności. Nie płaciłem. Zadzwoniłem do banku, dowiedziałem się że aby rozwiązać umowę muszę spłacić zaległość z odsetkami i karami, wysłać wymówienie umowy, ale uwaga- nie wystarczy do tego kartka i długopis, tylko "na specjalnym formularzu który można wydrukować z naszej strony internetowej" (nie mogę się powstrzymać żeby dodać że do tego trzeba mieć komputer, internet, drukarkę itp. więc ciekawe co gdyby to trafiło np. na moją babcię). Należy jeszcze skserować dowód osobisty i wysłać to wszystko na adres- uwaga- nie ten podany na umowie, również nie ten który widnieje na wyciągach i monitach, inny- ja panu podam (...) Acha, i nie można tego przesłać faksem, ani mailem bo podpis musi być oryginalny (przy okazji dowiedziałem się od pani że taki przefaksowany czy zeskanowany podpis nie jest oryginalny..) Oczywiście nie zrobiłem tego. Wierzcie mi lub nie, mam tysiące innych spraw na głowie, rzadko kiedy mam czas wyjść z żoną i dziećmi na spacer a musiałbym jakieś pół dnia poświęcić na załatwienie powyższego (tak, nie mam drukarki, szukanie kafejki internetowej w zatłoczonym mieście, potem kolejki na poczcie itd.). Kiedy jakiś czas później brałem większy kredyt w innym banku, w BIK wyszła mi zaległość na tej karcie, coś ok 80zł, kredyt był pilny, czasu brak, więc zapłaciłem. Tydzień temu znów potrzebowałem 1000zł i tu niestety- w BIK "wisi" zaległość ponad 650zł (!) i jest w fazie przedwindykacyjnej (cokolwiek to oznacza). Więc żadnego kredytu nigdzie już nie dostanę. Od początku prawie mam zamiar udać się z tym problemem do jakiegoś prawnika, zapłacić kilkadziesiąt zł za pomoc w tej sprawie. Wiem, że jedynym winnym tej zaległości jestem ja sam ponieważ podpisałem umowę i nikogo nie obchodzi czy ją czytałem czy nie, to zrozumiałe. Uważam jednak że praktyki stosowane przez getin bank są skrajnie nieuczciwe i niemoralne. Wiem też z różnych źródeł (głównie z mediów) że nie jestem jedynym "pokrzywdzonym" w podobny sposób przez getin bank. Jeśli ktoś z szanownych grupowiczów mógłby podpowiedzieć co mógłbym w tej sprawie zrobić, od czego zacząć (poza oczywiście zapłatą 650zł za nic) byłbym bardzo wdzięczny. Pozdrawiam -- rosak |
|
Data: 2009-09-28 12:52:36 | |
Autor: szczurwa | |
Ciężka sprawa z Getin Bank (dłuuugie) | |
On 28 Wrz, 18:46, "rosak" <w...@w.w> wrote:
Możesz pozwać do sądu Getin i jego "doradców" o wyrządzenie Ci szkody przez wprowadzeniew błąd co do rzeczywistych warunków kontraktu, ale to batalia na lata. Prawnicy i pozostałe koszty procesu wielokrotnie przekroczą kwotę roszczenia. Plus Twój stres i stracony czas. Spłac skurwysynom, zamknij kartę, poproś ich o wycofanie wpisu do BIK, a na przyszłość żądaj umów i regulaminów na piśmie a potem starannie, z rozmysłem je przeczytaj. Zaglądaj także na Grupę, pisze tu wielu mądrych ludzi, dowiesz się, jak unikać takich pułapek i na które banki uważać. Miałeś pecha, Getin to mac-bank porównywalny z Sygmą i Cetelemem. |
|
Data: 2009-09-28 22:01:22 | |
Autor: MarekZ | |
Ciężka sprawa z Getin Bank (dłuuugie) | |
"szczurwa" <szczurwa@gmail.com> wrote in message news:1437f6fa-7544-45b8-a332-bf5a26a43b9fb15g2000yqd.googlegroups.com...
Getin to mac-bank porównywalny z Sygmą i Cetelemem. Nie przesadzajmy. Klient banku ignorował wyciągi z karty przez półtora roku. Co niby bank ma zrobić? |
|
Data: 2009-10-12 15:46:50 | |
Autor: szczurwa | |
Ciężka sprawa z Getin Bank (dłuuugie) | |
On 28 Wrz, 22:01, "MarekZ" <b...@adresu.w.pl> wrote:
Nie przesadzajmy. Klient banku ignorował wyciągi z karty przez półtora roku. Już po sprzedaży, to owszem. MIałem na myśli formę, w jakiej mu tę kartę wetknięto..;-) A swoją drogą, że tez mnie Getin nie zaproponuje karty z jakimś fajnym limitem ! |
|
Data: 2009-09-28 22:03:07 | |
Autor: Mithos | |
Ciężka sprawa z Getin Bank (d łuuugie) | |
szczurwa pisze:
Możesz pozwać do sądu Getin i jego "doradców" o wyrządzenie Ci szkody A jak chcesz to udowodnić ? Przecież podpisał, że "się zapoznał". Jak dla mnie to w takim przypadku autor wątku może mieć pretensje głównie do siebie. Nie dosyć, że nie czytał tego co podpisał (ok, zdarza się) to jeszcze zamiast się sprawą zainteresować to kompletnie ją olał. Przecież co miesiąc przychodziły wyciągi + raz na jakiś czas informacje o różnych karach. Każdy choć trochę trzeźwo myślący i świadomy konsekwencji człowiek powinien na takie coś zareagować. -- Mithos |
|
Data: 2009-09-28 14:05:37 | |
Autor: szczurwa | |
Ciężka sprawa z Getin Bank (dłuuugie) | |
On 28 Wrz, 22:03, Mithos <f...@adres.pl> wrote:
Jak dla mnie to w takim przypadku autor wątku może mieć pretensje Byłem świadkiem podobnego zachowania u niektórych przedsiębiorców, to cóż dziwić się nieprofesjonaliście..;-) Akta spraw gospodarczych są pełne dowodów na taki stan rzeczy. Co do zasady, masz oczywiście rację. |
|
Data: 2009-09-30 08:33:15 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Ciężka sprawa z Getin Bank (dłuuugie) | |
Użytkownik "Mithos" h9r4qa$o49$1@news.onet.pl Jak dla mnie to w takim przypadku autor wątku może mieć pretensje głównie do siebie. Nie dosyć, że nie czytał tego co podpisał IMO: -- Bank ma współpracować z klientem, jest jego usługodawcą (czyli sługą, nie panem) więc umowa pisemna powinna być jedynie formalnym dodatkiem do umowy ustnej. -- Karta kredytowa nie jest sprawą aż tak ważną, aby za każdym razem czytać umowę i regulamin. (nie samą kartą żyje człowiek) To nie szyb naftowy, jej rachunek otwiera się często i dogłębne wczytywanie się w warunki zapisane w umowie czy w regulaminie jest co najmniej uciążliwe. :) (dokładnie należy czytać umowę kupna mieszkania, domu, nowego samochodu...) -- Życie nie powinno przypominać zabawy w ciuciubabkę. :) (ok, zdarza się) to jeszcze zamiast się sprawą zainteresować to kompletnie ją olał. Nie czuł się niewolnikiem karty? :) Przecież co miesiąc przychodziły wyciągi + raz na jakiś czas informacje o różnych karach. Każdy choć trochę trzeźwo myślący i świadomy konsekwencji człowiek powinien na takie coś zareagować. -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-09-30 08:24:46 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Ciężka sprawa z Getin Bank (dłuuugie) | |
"szczurwa" 1437f6fa-7544-45b8-a332-bf5a26a43b9f@b15g2000yqd.googlegroups.com : Możesz pozwać do sądu Getin i jego "doradców" o wyrządzenie Ci szkody : przez wprowadzeniew błąd co do rzeczywistych warunków kontraktu, ale : to batalia na lata. Prawnicy i pozostałe koszty procesu wielokrotnie : przekroczą kwotę roszczenia. Plus Twój stres i stracony czas. Płaci przegrywający. : Zaglądaj także na Grupę, pisze tu wielu mądrych ludzi, dowiesz się, : jak unikać takich pułapek i na które banki uważać. Miałeś pecha, Getin : to mac-bank porównywalny z Sygmą i Cetelemem. Dokładnie tak -- tego na C nie znam, ale to znam Sygmę i znam Getin. Współpraca z Getin do proszenie o problemy i o straty. -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-09-28 19:05:24 | |
Autor: MarekZ | |
Ciężka sprawa z Getin Bank (dłuuugie) | |
"rosak" <w@w.w> wrote in message news:h9qp9u$f1h$1inews.gazeta.pl...
Jeśli ktoś z szanownych grupowiczów mógłby podpowiedzieć co mógłbym w tej Udać się do dowolnej placówki Getin banku i wypowiedzieć umowę o kartę? Koszt utrzymania tej nieużywanej karty wynosi co najmniej 9,50 zł miesięcznie. Do tego dochodzą odsetki i co pewien czas dodatkowe opłaty. Prawnik tu raczej niepotrzebny, chyba że masz za dużo kasy. |
|
Data: 2009-09-29 02:34:24 | |
Autor: T.F. | |
Ciężka sprawa z Getin Bank (d łuuugie) | |
rosak wrote:
> [ciach]> Jeśli ktoś z szanownych grupowiczów mógłby podpowiedzieć co mógłbym w tej Zaplac te 650zl. I nie 'za nic' a 'za nauke'. I oby tylko cos z tej nauki zostalo w Twojej glowie. Choc marne szanse widze... byłbym bardzo wdzięczny. Prosze. -- T.F. |
|
Data: 2009-09-30 08:35:36 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Ciężka sprawa z Getin Bank (dłuuugie) | |
"T.F." h9ro70$fqt$1@inews.gazeta.pl Jeśli ktoś z szanownych grupowiczów mógłby podpowiedzieć co mógłbym w tej Zaplac te 650zl. Dlaczego ona ma płacic za nauczanie pracowników czy włascicieli GetinBanku? I oby tylko cos z tej nauki zostalo w Twojej glowie. Tym bardziej -- jeśli Getinowi ta nauka nic nie da, po co na nią łożyć kasę? :) Choc marne szanse widze... -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-09-29 06:33:57 | |
Autor: xbartx | |
Ciężka | |
Dnia Mon, 28 Sep 2009 18:46:43 +0200, rosak napisaĹ(a):
Pani baaaardzo nalegaĹa, chciaĹa przyjechaÄ do mojego domu, obiecywaĹa Naucz siÄ asertywnoĹci po prostu. http://pl.wikipedia.org/wiki/Asertywno%C5%9B%C4%87 Wracam do sprawy z kartÄ kredytowÄ . MiaĹo byÄ przedstawienie oferty w Przeczytaj to jeszcze raz i pomyĹl, bo wychodzi, Ĺźe nie masz czasu dla rodziny a zapraszasz sobie do domu jakieĹ panienki z banku ;) Pani zrobiĹa klasyczny rulon zresztÄ pewnie nie tylko z Ciebie, taka jej praca. -- xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough Xenocide |
|
Data: 2009-09-29 10:14:14 | |
Autor: PrzemysĹaw Kowalik | |
CiÄĹźka sprawa z Getin Bank (dĹuuu gie) | |
UĹźytkownik xbartx napisaĹ:
Dnia Mon, 28 Sep 2009 18:46:43 +0200, rosak napisaĹ(a): Ja nie miaĹbym takiego problemu. PoniewaĹź u mnie w domu panuje notoryczny baĹagan (gĹĂłwnie z racji posiadania 2-letniego dziecka), przyjmowanie kogokolwiek spoza najbliĹźszej rodziny wiÄ Ĺźe siÄ z wielkim sprzÄ taniem (bezterminowe zarzÄ dzenie Ĺźony), wiÄc zwyczajnie szkoda byĹoby na to czasu. Wracam do sprawy z kartÄ kredytowÄ . MiaĹo byÄ przedstawienie oferty To wtedy siÄ natrÄtkÄ spuszcza na przysĹowiowe i tradycyjne drzewo ;-). pokoju obok rozrabiaĹa dwĂłjka moich dzieci ktĂłre dawno juĹź powinny DokĹadnie. Ja, jak juĹź wspomniaĹem, nie zapraszam takich. Niemniej jednak jestem nieraz molestowany telefonicznie. Np. Grecy prĂłbowali mnie dwa razy wrobiÄw ten sposĂłb w jakiĹ plan systematycznego oszczÄdzania. Jak prosiĹem o szczegĂłĹy na maila lub linka, Ĺźebym mĂłgĹ sobie na spokojnie przeczytaÄ, dowiadywaĹem siÄ, Ĺźe to "specjalna oferta dla wyjÄ tkowych klientĂłw i my to zaĹatwiamy tylko przez telefon". W takim razie ja teĹź zaĹatwiĹem sprawÄ przez telefon - nacisnÄ Ĺem przycisk z czerwonÄ sĹuchawkÄ :-P. Przemek |
|
Data: 2009-09-29 12:12:30 | |
Autor: Marx | |
CiÄĹźka sprawa z Getin Bank (dĹuuu gie) | |
PrzemysĹaw Kowalik pisze:
DokĹadnie. Ja, jak juĹź wspomniaĹem, nie zapraszam takich. Niemniej jednak jestem nieraz molestowany telefonicznie. Np. Grecy prĂłbowali mnie dwa razy wrobiÄw ten sposĂłb w jakiĹ plan systematycznego oszczÄdzania. Jak prosiĹem o szczegĂłĹy na maila lub linka, Ĺźebym mĂłgĹ sobie na spokojnie przeczytaÄ, dowiadywaĹem siÄ, Ĺźe to "specjalna oferta dla wyjÄ tkowych klientĂłw i my to zaĹatwiamy tylko przez telefon". W takim razie ja teĹź zaĹatwiĹem sprawÄ przez telefon - nacisnÄ Ĺem przycisk z czerwonÄ sĹuchawkÄ :-P. Nie zalatwiles. Za jakis czas znowu zadzwonia. Skutecznie zalatwiasz, dowiadujac sie skad maja twoj numer telefonu, oraz wycofujac zgode na marketingowe przetwarzanie danych. A jesli znowu zadzwonia, masz ich na tacy. Marx |
|
Data: 2009-09-29 12:58:52 | |
Autor: PrzemysĹaw Kowalik | |
CiÄĹźka sprawa z Getin Bank (dĹuuu gie) | |
UĹźytkownik Marx napisaĹ:
PrzemysĹaw Kowalik pisze: No to znowu postÄ piÄ tak samo :-) Skutecznie zalatwiasz, dowiadujac sie skad maja twoj numer telefonu, oraz wycofujac zgode na marketingowe przetwarzanie danych. A jesli znowu zadzwonia, masz ich na tacy. Wiem skÄ d majÄ - sam im tÄ zgodÄ wyraziĹem stajÄ c siÄ klientem Grekobanku :-). Niech robiÄ z siebie durniĂłw dalej, kij im w ucho a ja siÄ mam z czego poĹmiaÄ :-P Przemek |
|
Data: 2009-09-30 08:37:00 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Ciężka sprawa z Getin Bank (dłuuugie) | |
"xbartx" h9s9ol$2nv$1@inews.gazeta.pl Przeczytaj to jeszcze raz i pomyśl, bo wychodzi, że nie masz Trudno nazwać to pracą. Mordowanie czy okradanie to tez praca? -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-09-30 15:22:53 | |
Autor: Przemysław Kowalik | |
Ciężka sprawa z Getin Bank (d łuuugie) | |
Użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski napisał:
Jeśli jest to legalne, to tak, choć często dla niepoznaki nazywa się to służba (zdrowia, wojskowa, spec- etc.) :-P. Przemek PS. Przepraszam wszystkich uczciwych przedstawicieli służb - to naprawdę jest tylko zjadliwa ironia i nie generalizuję.... |
|
Data: 2009-09-30 16:21:25 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Ciężka sprawa z Getin Bank (dłuuugie) | |
"Przemysław Kowalik" h9vm3h$hq5$1@inews.gazeta.pl Jeśli jest to legalne, to tak, choć często dla niepoznaki nazywa się to służba (zdrowia, wojskowa, spec- etc.) :-P. Zadaniem wojskowych jest obrona cywilów. :) Celowe zabijanie ludzi (choćby wrogów czy przeciwników) nawet w czasie wojny jest zbrodnią. -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-10-01 10:48:51 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Ciężka sprawa z Getin Bank (dłuuugie) | |
"rosak" h9qp9u$f1h$1@inews.gazeta.pl Wiem, że jedynym winnym tej zaległości jestem ja sam ponieważ podpisałem Gdyby w tym kraju było jakieś państwo, gdyby tu były jakieś instytucje utrzymywane z płaconych podatków, Getin by zniknął w tak zwanym oka mgnieniu, ale tu nie ma stosownej opieki instytucji państwowych, a nie ma, bo społeczeństwo polskie uważa, że takie instytucje nie są potrzebne, zaś podatki płaci się, aby płacić. :) Ze skubania takich jak Ty żyją Getiny, Lukasy, Sygmy... Bogatszych skubie (skubał za mojej ,,kadencji'' ;) -- lat temu 10, może nadal skubie) PeKaO, pośrednich ING... Taka mentalność, takie zwyczaje, takie moralne przygotowanie... Co zrobić? Nie wiem. Na przyszłość unikać Getinów -- zazwyczaj nie kąsają od razu solidnie; najpierw lekko nadgryzają i testują klienta. :) Gdy poczujesz takie łaskotanie ;) -- odejdź bez wdawania się w zażyłości. Te banki żyją dzięki temu, że klienci (skołowani, potrzebujący nagłej pomoc finansowej) przeoczą jakieś ważne elementy umowy. A przeoczenie jest łatwe, bo te umowy (i warunki w nich zapisane) są celowo zawikłane. :) W ogóle szukaj współpracy z ludźmi prostymi, jasno wykładającymi swoje warunki i dbającymi o Ciebie w czasie, gdy masz trudności. A do dobroczyńców typu Getin, Sygma czy Lukas podchodź z najwyższą ostrożnością, mając pewność co do tego, że jeśli Cię nawet jakimś cudem nie okradną z pieniędzy, to przynajmniej z czasu. :) Kot miauczy, pies szczeka, a nieuczciwi ludzie kradną i oszukują. Gdy w Polsce (czymkolwiek to jest) zabraknie przyzwolenia społecznego na okradanie i na oszukiwanie, Getiny czy Lukasy wymrą. :) Na razie większość (zdecydowana większość) Polaków popiera nieuczciwość i walczy z nią doraźnymi, lokalnymi, zazwyczaj nieskutecznymi, domowymi sposobami... Jak długo będziesz spotykał się z odpowiedziami typu: -- sam sobie jesteś winny tak długo, Getiny będą górą i najlepszym sposobem będzie unikanie ich. :) Mnie Getin oszukiwał (ale nie zdołał okraść z pieniędzy -- okradł z czasu) i spotkałem w oddziale ludzi oszukanych przez Getin. I tak sobie myślę -- do kogo może mieć pretensję człowiek pobity przez podchmielonych nastolatków, jeśli wszedł na ,,dyskotekę''? IMO do siebie, bo na ,,dyskotece'' panują właśnie takie zasady -- ktoś kogoś stale bije. :) Tam nie tańczy się. :) Tak mi klarował kiedyś kolega, który odwiedzał dyskoteki; zmarł ,,na serce'' przed 10 laty -- miał cukrzycę i był moim rówieśnikiem. Trzeba zbudowania nowej kultury, aby na dyskotekach tańczono, nie bito się po twarzach. Ani Ty, ani ja, ani inni z tej grupy -- nikt z nas nie zmieni ,,bankowości po polsku''. :) Można by zbudować lobby i kasować arbitralnie (po przeczytaniu Twego postu) jakieś banki. Ale (jak sam widzisz) nie ma na to zapotrzebowania ,,społecznego''. -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-10-11 18:30:17 | |
Autor: noraa | |
_Ciężka_sprawa_z_Getin_Bank_(dłuuugie) | |
ja swoja wtope zaliczylam za granica, podpisalam wszystko jak leci, bo niby taka biegla jestem z jezykiem.. No i pozniej zaczelo sie prostowanie wszystkiego przez infolinie i dowiadywanie sie co ja wasciwie podpisalam.. Faktem jest, ze pierwsze \"nie wiedzialam\" zazwyczaj odpuszczaja, pozniej dopiero placzesz i placisz:) Z drugiej strony to lekcja bezcenna, a zachodnie uslugi i standardy to poziom u nas nieosiagalny przez najblizszych kilka lat.. Teraz wiem czego chce, CZYTAM UWAZNIE co mi sie podklada do podpisania i nie mam problemu z tym, zeby poprosic o dokumenty do przeczytania z wyprzedzeniem.. Teraz przenioslam wlasnie KK do GB i na razie nie porownywalabym ich z Sygma, ale splacam wszystko w terminie, wiec na razie wszystko jest jak nalezy i watpie ze dam im zarobic... Szczerze mowiac to mam nadzieje ze po polaczeniu z Noble getin podniesie poziom swoich uslug i zgodnie z obietnica zacznie stawiac na trwale relacje z klientami rezygnujac z nabijania ich w butelke.. we will see.. -- Wiadomość wysłana z serwisu Money.pl Zajrzyj na http://msp.money.pl |
|
Data: 2009-10-12 12:09:18 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Ciężka sprawa z Getin Bank (dł uuugie) | |
"noraa" hat87p$7ja$1@z-news.wcss.wroc.pl Teraz wiem czego chce, CZYTAM UWAZNIE co mi sie podklada do podpisania i nie mam problemu z tym, zeby poprosic o dokumenty do przeczytania z wyprzedzeniem.. Z tym ja nie mam problemu od dawna. Ale co z tego, że ja nie mam, skoro banki i nne instytucje czy osoby -- mają problem z udostepnieniem mi takich dokumentów? Teraz przenioslam wlasnie KK do GB i na razie nie porownywalabym Szczerze mowiac to mam nadzieje ze po polaczeniu z Noble getin Noble i Getin mają tego samego właściciela, więc to jakby ten sam bank. :) (jeśli nie właściciela, to głównego współwłaściciela czy jakoś tak) -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|