Data: 2010-12-29 08:16:33 | |
Autor: Azor jest pedałem | |
"Cieszę się, że do kościoła dzieci nie zabrałam". | |
W sanktuarium Królowej Męczenników w Bydgoszczy po lewej stronie ołtarza stoi choinka i stół. Na blacie świeczki i świąteczne dekoracje. Obok probówki i laboratoryjne przyrządy. Wyżej zdjęcia płodów w reklamówkach, z kodami paskowymi i opisami jak na metkach towarowych - np.: "niebieskie oczy, chłopiec, naukowiec"
Dekorację wymyśliła młodzież z Duszpasterstwa Akademickiego "Martyria". Zastrzegają, że głównym przesłaniem nie jest in vitro, ale "oddalenie od natury i konsumpcyjny szał". - Chcieliśmy pokazać, jak wiele sztuczności wkradło się w życie. Pozorami przykrywamy to, co najważniejsze. A przecież ani świąt, ani człowieka kupić się nie da - mówi Mariola Ciesielska z "Martyrii". Niektórym parafianom jednak się to nie podoba. - Cieszę się, że do kościoła dzieci nie zabrałam - mówi "Gazecie" mieszkanka Bydgoszczy. - Niesmaczne. - Szopki adresowane są głównie do dzieci i do ich poziomu percepcji powinny być przystosowane. Niełatwo będzie matce czy babci wytłumaczyć dziecku, co znaczą probówki i zdjęcia płodów. Z drugiej strony trudno odmawiać Kościołowi prawa do wypowiadania się w sprawach społecznych - mówi Grzegorz Kaczmarek, socjolog z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. W ubiegłym roku bożonarodzeniowa szopka o in vitro stanęła w innym bydgoskim kościele. Jezuici obok Maryi i Józefa pochylających się nad dzieciątkiem w żłóbku postawili bezgłową postać w białej szacie - lekarza z plakietką na szyi: "specjalista od in vitro i klonowania". Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,8878102,Dzieci_z_kodami_paskowymi_w_szopce.html#ixzz19Tygikj0 Banda sukienkowych kretynów miesza dzieciom w głowach. Tfu! Przemysław Warzywny -- "Donald Tusk po trwającej przez całe pięć lat twardej walce politycznej rzucił na kolana najgroźniejszego konkurenta, Jarosława Kaczyńskiego. Odebrał mu całą władzę i pozbawia właśnie ostatnich medialnych okienek na świat." |
|