Jak na Swoim blogu: http://naftagaz.pl/blog/zalozenia-walki-z-ociepleniem-nieaktualne-ukryty-raport-us-e podaje wybitny ekspert od paliw, Andrzej Szczęśniak, amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (Environmental Protection Agency) wyliczyła, ze to całe GLOBCIO to jeden wielki humbug... po czym ukryła ten raport - zapewne obawiając się (i słusznie!) że JE Benedykt Hussein Obama za karę wyśle ich na Syberię - pardon: na Alaskę.
Ktoś z pracowników EPA podrzucił ten raport, gdzie trzeba - i w konsekwencji można go przeczytać na stronie "Competitive Enterprise Institute", tu:
http://cei.org/cei_files/fm/active/0/DOC062509-004.pdf
Wynika z niego, że za wahania temperatury głównie odpowiedzialne jest Słońce - a człowiek nie ma z tym wiele wspólnego.
Jakiż to cios w dumę człowieka - i finanse p.Alberta Gor'a i Jemu podobnych wykpigroszów...
O tym my wiemy - nie wiedzieliśmy jednak, ze postęp w USA jest taki, że uczeni boja się upublicznić prawdę.
A co ze Słońcem?
Przegapiłem tekst p.Adama Synowca w gazecie "POLSKA" (skrót np. tu: http://www.kurierlubelski.pl/module-dzial-viewpub-tid-9-pid-73817.html )
wynika z niego, że sonda "ULISSES" (która właśnie zakończyła 18-letnią pracę) wykryła, że wiatr słoneczny opadł o 25%, a jego temperatura o 13%.
Zapewne - choć Autor o tym nie pisze - ma to wpływ na to, że GLOBCIO jakoś nie chce się objawić.
Nie rozumiem tylko jednej rzeczy.
P.Synowiec pisze (w wydaniu papierowym) "To z pomiarów ULYSSESa wiemy, że gwiazda słabnie"
Pisze jednak też: "Kilka miesięcy temu zaskoczeni uczeni dowiedzieli się, że wiatr cząstek wiejący od naszej gwiazdy jest najsłabszy co najmniej od pół wieku, czyli od kiedy w ogóle zaczęto precyzyjnie mierzyć jego siłę".
Z czego wynikałoby, ze pół wieku temu zmierzono to precyzyjnie - bez pomocy ULYSSESa. To teraz nie można było tego zmierzyć bez ULYSSESa - i podać różnicy?
źródło http://korwin-mikke.blog.onet.pl/Cieplo-cieplo-jeszcze-chlodnie,2,ID386522172,n