Dnia Thu, 18 Feb 2016 22:41:15 -0600, Mark Woydak napisał(a):
WON TY CHUJU PODSZYWACZU z eternal-september.org !
--
Mark VVoydak
Posłuchaj kolego - dopóki mówisz o sobie, nic mi do tego, ale kiedy
publicznie o kolaborację z komunistami w PRL pomawiasz "nas wszystkich",
czyli liderów pierwszej "Solidarności", ja jako jeden z nich, Ciebie
widzę
jako cień prawdziwego szczura, który gaworzy co mu ślina na język
przyniesie – pisze współtwórca śląskiej „Solidarności” Andrzej
Rozpłochowski w ostrym liście otwartym do senatora PO Jana Rulewskiego.
List Rozpłochowskiego został opublikowany na stronie internetowej
tygodnika
"Do Rzeczy". Poniżej jego pełna treść:
Jesteśmy świadkami historycznej chwili - po wielu latach zaprzeczania i
kłamstw, wbrew prywatnym i urzędowym zabiegom wielu ludzi w fałszowaniu
prawdy, cała Polska zobaczyła wreszcie kropkę nad "i". Czyli dokumenty
SB,
które niezbicie potwierdzają, że Lech Wałęsa był gorliwym tajnym
współpracownikiem SB, który za pieniądze przez lata sprzedawał kolegów,
których władza komunistyczna PRL następnie prześladowała, odbierała im
zdrowie i niszczyła życie ich rodzin. O paradoksie historii; dowiedzenie
tej prawdy o Wałęsie jest możliwe dzięki temu, że najważniejsze dowody
miał
w swoim posiadaniu generał Kiszczak. Z pewnością nigdy byśmy ich nie
poznali, gdyby były one poza jego domem, ponieważ prezydent Lech Wałęsa
zarządziłby ich wykradzenie, jak zrobiono to z innymi materiałami, do
których miał on dostęp. Jestem przekonany, że odzyskamy dowody prawdy
jeszcze z wielu prywatnych szaf ubeków, ponieważ wbrew pozorom, nikt nie
szanuje ludzi nikczemnych.
- Wałęsa nie rozliczył się ze swojej przeszłości i zrobił krzywdę Polsce
-
na wieść o ujawnieniu prawdy słusznie powiedział mądry reprezentant
młodego
pokolenia Polaków, wicepremier Mateusz Morawiecki. Natomiast legenda
pierwszej "Solidarności", senator PO Jan Rulewski, powiedział dzisiaj, że
dziwi się, że ekscytujemy się "szczurem wypuszczonym z domu Kiszczaka".
Ponadto obawia się on o zdrowie... Wałęsy i powiada, że "my wszyscy
musieliśmy w jakimś stopniu kolaborować".
Posłuchaj kolego - dopóki mówisz o sobie, nic mi do tego, ale kiedy
publicznie o kolaborację z komunistami w PRL pomawiasz "nas wszystkich",
czyli liderów pierwszej "Solidarności", ja jako jeden z nich, Ciebie
widzę
jako cień prawdziwego szczura, który gaworzy co mu ślina na język
przyniesie. Wstyd mi za Ciebie, że kiedyś byłeś obok mnie uważany za
ekstremę "Solidarności", a w latach 1983-1984 razem byliśmy w
"jedenastce"
czołowych więźniów politycznych PRL. Niestety czuję obrzydzenie, że w
takiej chwili jak obecna, która dla kondycji moralnej naszego narodu
podobna jest zdemaskowaniu kłamstwa Katyńskiego i mam nadzieję, że
również
rychłego ukazania kłamstwa Smoleńskiego, Ty masz czelność roztkliwiać się
nad zdrowiem Wałęsy, który sam sobie jest wszystkiemu winien i do dzisiaj
zachowuje się właśnie on, jak mały człowiek. A poza tym - on ma się
świetnie na kolejnym balowaniu w świecie, za co jeszcze dostaje takie
pieniądze, jakich i Ty pewnie nie masz.
A jednocześnie słowem nie wyrażasz obawy o zdrowie i ciężkie życie ofiar
nikczemnych donosów Wałęsy, zarówno tych spośród nich, którzy jeszcze
żyją
i tych, którzy już odeszli. Twoje zachowanie jest tak pokrętne, jak Twoja
polityczna kariera. I tak nikczemne, że w okresie II Rzeczypospolitej
najpierw dałbym Tobie w pysk, a potem sprawę honoru rozwiązałyby
pistolety.
Dlatego choć trochę poczuj się jak Boni i te moje słowa uważaj za
publicznie wymierzony Ci policzek.
Andrzej Rozpłochowski
Katowice, 18 lutego 2016
Andrzej Ryszard Rozpłochowski (ur. 7 września 1950 w Gdańsku) – polski
mechanik, działacz opozycji w okresie PRL, współtwórca śląskiej
„Solidarności”
|