Poczytałem sobie o tym wynalazku, jedni polecają, drudzy nie (w 90% co nie używali tego).
Interesują mnie opinie osób którzy używali ceramizerów. Czy pomagają, czy szkodzą? Wiadomo że na padnięty silnik nic nie pomoże, ale na jeszcze w dobrym stanie jako profilaktyka.
Nie interesują mnie opinie innych wynalazków typy moto doctor itp. Tylko o ceramizerach.

Lukasz wrote:

Interesują mnie opinie osób którzy używali ceramizerów. Czy pomagają, czy
szkodzą? Wiadomo że na padnięty silnik nic nie pomoże, ale na jeszcze w
dobrym stanie jako profilaktyka.
Nie interesują mnie opinie innych wynalazków typy moto doctor itp. Tylko o
ceramizerach.

Może to przypadek, ale gdzieś 2 tysiące kilometrów po dodaniu ceramizera do
silnika zatarł mi się wałek rozrządu w panewce, co zakończyło się
zewrwaniem paska rozrządku i koniecznością remontu silnika.

On 22 Kwi, 01:34, orin...@host.sk wrote:

Może to przypadek, ale gdzieś 2 tysiące kilometrów po dodaniu ceramizera do
silnika zatarł mi się wałek rozrządu w panewce, co zakończyło się
zewrwaniem paska rozrządku i koniecznością remontu silnika.

Bo to trzeba w płynie kupować, a nie sypać te brązowe kuleczki,
jak to tam się zwie, keramzyt? ;)

Pzdr.
L.

Lisciasty wrote:

Bo to trzeba w płynie kupować, a nie sypać te brązowe kuleczki,
jak to tam się zwie, keramzyt? ;)

Hehe w tym przypadku to byl jednak oryginalny ceramizer :-)

Lukasz wrote:

Interesują mnie opinie osób którzy używali ceramizerów. Czy pomagają,
czy szkodzą?

Używałem ceramizera w tubce (5ml) do pełnoletniego benzynowego Golfa. Na pewno mu nie zaszkodziło a bardzo możliwe że pomogło bo na hamowni podwoziowej mimo swoich lat i braku modyfikacji silnika wykazał się fabryczną mocą i znacznie lepszym momentem obrotowym. Nie moge jednak jednoznacznie stwierdzić że osiągi poprawiły się z powodu ceramizera bo nie robiłem pomiaru przed jego podaniem. W swoim nowym (używanym) aucie po zakupie wymieniłem olej i dodałem ceramizera co się zwie militec-1 (250ml). Silnik pracuje troche ciszej, efektów ubocznych nie zaobserwowano.


--
Pozdrawiam
Fenio

pewno mu nie zaszkodziło a bardzo możliwe że pomogło bo na hamowni podwoziowej mimo swoich lat i braku modyfikacji silnika wykazał się fabryczną mocą i znacznie lepszym momentem obrotowym.

Lepszym niz co ?

pozdrawiam
pluton

Dnia Wed, 22 Apr 2009 08:44:55 +0200, pluton napisał(a):

pewno mu nie zaszkodziło a bardzo możliwe że pomogło bo na hamowni podwoziowej mimo swoich lat i braku modyfikacji silnika wykazał się fabryczną mocą i znacznie lepszym momentem obrotowym.

Lepszym niz co ?

Skoro przy mocy punktem odniesienia jest fabryczna to przy momencie pewnie
też :P

--
Martin Fox

Martin Fox pisze:

Dnia Wed, 22 Apr 2009 08:44:55 +0200, pluton napisał(a):

pewno mu nie zaszkodziło a bardzo możliwe że pomogło bo na hamowni podwoziowej mimo swoich lat i braku modyfikacji silnika wykazał się fabryczną mocą i znacznie lepszym momentem obrotowym.

Lepszym niz co ?

Skoro przy mocy punktem odniesienia jest fabryczna to przy momencie pewnie
też :P

Ponieważ?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Dnia Wed, 22 Apr 2009 13:01:16 +0200, Jakub Witkowski napisał(a):

Martin Fox pisze:

Dnia Wed, 22 Apr 2009 08:44:55 +0200, pluton napisał(a):

pewno mu nie zaszkodziło a bardzo możliwe że pomogło bo na hamowni podwoziowej mimo swoich lat i braku modyfikacji silnika wykazał się fabryczną mocą i znacznie lepszym momentem obrotowym.

Lepszym niz co ?

Skoro przy mocy punktem odniesienia jest fabryczna to przy momencie pewnie
też :P

Ponieważ?

Ponieważ autor napisał że "silnika wykazał się fabryczną mocą i znacznie
lepszym momentem obrotowym". Z tego zdania można wysnuć wniosek że punktem
odniesienia jest właśnie *fabryczna* moc i moment obrotowy.
Ale ja się nie znam, ja po polibudzie, może to ta logika mi zaszkodziła i
myślę samodzielnie?

--
Martin Fox

Martin Fox pisze:

Dnia Wed, 22 Apr 2009 13:01:16 +0200, Jakub Witkowski napisał(a):

Martin Fox pisze:

Dnia Wed, 22 Apr 2009 08:44:55 +0200, pluton napisał(a):

pewno mu nie zaszkodziło a bardzo możliwe że pomogło bo na hamowni podwoziowej mimo swoich lat i braku modyfikacji silnika wykazał się fabryczną mocą i znacznie lepszym momentem obrotowym.

Lepszym niz co ?

Skoro przy mocy punktem odniesienia jest fabryczna to przy momencie pewnie
też :P

Ponieważ?

Ponieważ autor napisał że "silnika wykazał się fabryczną mocą i znacznie
lepszym momentem obrotowym". Z tego zdania można wysnuć wniosek że punktem
odniesienia jest właśnie *fabryczna* moc i moment obrotowy.
Ale ja się nie znam, ja po polibudzie, może to ta logika mi zaszkodziła i
myślę samodzielnie?

Idź do sklepu kupić jajka. Jak będą parówki, to kup dziesięć. ;)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL

Dnia Wed, 22 Apr 2009 18:18:34 +0200, Marcin "Kenickie" Mydlak napisał(a):

Idź do sklepu kupić jajka. Jak będą parówki, to kup dziesięć. ;)

<Phaet> nie no ja jeszcze żyje w czasach gdzie bielizna służyła kobietom do
ochrony przed zimnem
<Phaet> nawet nie kumam o co z tym 'słynnym' 69 chodzi
<llio> no jak?
<llio> jak można nie wiedzieć o pozycji 69??
<llio> znając budowe ciałą to na logikę można dojść do czego to sie
sprowadza
<Phaet> hmmm logikę...
<Kepper> llio ty durniu
<llio> he?
<Phaet> 69 składa się z dwóch cyfr z czego każda jest podzielna przez 3
<Phaet> 69 podzielone przez 3 daje 23
<Phaet> suma cyfr składająca się na 23 daje razem... PIĘĆ
<Phaet> co jest dokładną liczbą palców jakie mam na swojej LEWEJ DŁONI!!!
<Phaet> OMG!
<Phaet> NA PRAWEJ TEŻ!!
<llio> ...
<Kepper> NIGDY nie mów informatykowi że coś jest logiczne!

Z trash.org.pl

PS Kupiłem dziesięć. Parówek, nie jajek :)

--
Martin Fox

Martin Fox wrote:

Skoro przy mocy punktem odniesienia jest fabryczna to przy momencie
pewnie też :P

Dokładnie to było troche ponad 150Nm od 2400rpm. Fabryczne dane podają 147Nm od 3000rpm.


--
Pozdrawiam
Fenio

Fenio pisze:

po zakupie wymieniłem olej i dodałem ceramizera co się zwie militec-1 (250ml). Silnik pracuje troche ciszej, efektów ubocznych nie zaobserwowano.

Militec-1 nie jest ceramizerem.


Pozdrawiam
Paweł

DoQ wrote:

Militec-1 nie jest ceramizerem.

Więc jak go klasyfikować ? Olej to też nie jest. Motodoktor tym bardziej nie.


--
Pozdrawiam
Fenio

Fenio pisze:

DoQ wrote:

Militec-1 nie jest ceramizerem.

Więc jak go klasyfikować ? Olej to też nie jest. Motodoktor tym bardziej nie.

"Uszlachetniacz metalu".
ATSD kupiłeś oryginalny MILITEC-1 (można gdzieś kupić jeszcze oryginał?) czy jakiś K2? Oryginal sam bym sobie kupil szczerze mówiąc. Te K2 nie wiem czy mają coś wspólnego z oryginałem?


Pozdrawiam
Paweł

DoQ wrote:

"Uszlachetniacz metalu".
ATSD kupiłeś oryginalny MILITEC-1 (można gdzieś kupić jeszcze
oryginał?) czy jakiś K2? Oryginal sam bym sobie kupil szczerze
mówiąc. Te K2 nie wiem czy mają coś wspólnego z oryginałem?

Kupiłem K2 bo tylko taki udało mi się dostać.


--
Pozdrawiam
Fenio

Fenio pisze:

mówiąc. Te K2 nie wiem czy mają coś wspólnego z oryginałem?

Kupiłem K2 bo tylko taki udało mi się dostać.

To ciekawe czy na oryginalnej recepturze:)


Pozdrawiam
Paweł

Przyznam sie ze zastosowałem polski ceramizer i potem militec.
Z racji posiadania 20 letniego auta.
Nic to nie zmieniło ani w pracy ani w spalaniu itd...
Ale silnik ma dobra kompresje (12-13 bar) - niestety kompresji nie
mierzyłem kiedys, przed wlaniem tych srodków, wiec nie moge
porównac....
W kazdym razie po 40 tys km nic sie nie popsuło...silnik działa i nic
nie cieknie ...

 W poście <gslh57$tqo$1@news.onet.pl>
 m.in. przeczytać można:

Poczytałem sobie o tym wynalazku, jedni polecają, drudzy nie (w 90% co nie
używali tego).

Gdyby działo dawno by nam to ASO dolewało za oleju i kazało sobie za to
słono płacić.

--
Wild Root

On 22 Kwi, 13:31, Wild Root <r...@localhost.localdomain> wrote:

Gdyby działo dawno by nam to ASO dolewało za oleju i kazało sobie za to
słono płacić.

Nie, żeby ASO to dolewało do oleju i kazało za to płacić, to wcale nie
musi działać, wystarczy że będzie pewność że nie szkodzi ;)

Pozdrawiam
MK

 W poście
<306b2a5c-afeb-42fd-a967-aad756f18f28@t21g2000yqi.googlegroups.com>
 m.in. przeczytać można:

Nie, żeby ASO to dolewało do oleju i kazało za to płacić, to wcale nie
musi działać, wystarczy że będzie pewność że nie szkodzi ;)

A też racja.

--
Wild Root

Wild Root pisze:

 W poście <gslh57$tqo$1@news.onet.pl>
 m.in. przeczytać można:

Poczytałem sobie o tym wynalazku, jedni polecają, drudzy nie (w 90% co nie
używali tego).

Gdyby działo dawno by nam to ASO dolewało za oleju i kazało sobie za to
słono płacić.

a gdyby babcia miała wąsy to była by dziadkiem?

Użytkownik "Lukasz" <lukaszmk@op.pl> napisał w wiadomości news:gslh57$tqo$1news.onet.pl...

Poczytałem sobie o tym wynalazku, jedni polecają, drudzy nie (w 90% co nie używali tego).
Interesują mnie opinie osób którzy używali ceramizerów. Czy pomagają, czy szkodzą? Wiadomo że na padnięty silnik nic nie pomoże, ale na jeszcze w dobrym stanie jako profilaktyka.
Nie interesują mnie opinie innych wynalazków typy moto doctor itp. Tylko o ceramizerach.

U mnie ceramizer zadzialal.

Moj silnik byl w oplakanym stanie (zdjecie w linku na koncu).
Po akcji z ceramizerem silnik odzyskal dawna swietnosc i sprawuje sie dzielnie do dzis. Po dolaniu bylo widac jak z godziny na godzine nanotechnologia tego cudownego srodka odbudowuje metalowe elementy silnika.

Osobiscie polecam.
http://i20.photobucket.com/albums/b218/pietrek28krk/16042009s.jpg
Kesli ktos nie wierzy, to moge zrobic foty jak silnik wyglada teraz O!!!

Picasso

Pa_blo pisze:

Kesli ktos nie wierzy, to moge zrobic foty jak silnik wyglada teraz O!!!

DAWAJ!!! W dodatku na pewno z Katett'a Astrę od razu czyni ;D I z dwa cylindry dodaje (w pierwszym tygodniu stosowania, bo potem układ się rozjeżdża do pozycji "V", po czym przechodzi w "W" i dalej w gwiaździsty. A potem nanoroboty budują śmigło, skrzydła i w górę...
;)

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Poczytałem sobie o tym wynalazku, jedni polecają, drudzy nie (w 90% co nie używali tego).
Interesują mnie opinie osób którzy używali ceramizerów.

U mnie ceramizer zadzialal.

Moj silnik byl w oplakanym stanie (zdjecie w linku na koncu).
Po akcji z ceramizerem silnik odzyskal dawna swietnosc i sprawuje sie dzielnie do dzis. Po dolaniu bylo widac jak z godziny na godzine nanotechnologia tego cudownego srodka odbudowuje metalowe elementy silnika.

Osobiscie polecam.
http://i20.photobucket.com/albums/b218/pietrek28krk/16042009s.jpg
Kesli ktos nie wierzy, to moge zrobic foty jak silnik wyglada teraz O!!!

jam tego świadkiem :D

brat

Lukasz pisze:

Poczytałem sobie o tym wynalazku, jedni polecają, drudzy nie (w 90% co nie używali tego).
Interesują mnie opinie osób którzy używali ceramizerów. Czy pomagają, czy szkodzą? Wiadomo że na padnięty silnik nic nie pomoże, ale na jeszcze w dobrym stanie jako profilaktyka.
Nie interesują mnie opinie innych wynalazków typy moto doctor itp. Tylko o ceramizerach.

Osobiście nie używałem, ale kilka osób na forum Mitsubishi wlało i są zadowoleni. W silnikach GDI zmorą są klekoczące hydrauliczne popychacze.   Ci którzy mieli z tym kłopoty po wlaniu ceramizera pozbyli się ich zupełnie przynajmniej na kilka tys. km. Inni odnotowali dużo cichszą pracę silnika.

--
Pozdrawiam,
Mumin

"Mumin" <mooominUSUN@TOpoczta.onet.pl> wrote in message news:gsnrkn$pvb$1news.vectranet.pl...

Osobiście nie używałem, ale kilka osób na forum Mitsubishi wlało i są zadowoleni. W silnikach GDI zmorą są klekoczące hydrauliczne popychacze. Ci którzy mieli z tym kłopoty po wlaniu ceramizera pozbyli się ich zupełnie przynajmniej na kilka tys. km. Inni odnotowali dużo cichszą pracę silnika.

Znaczy powypadaly, czy ceramizer je rozpuscil ze pozbyli sie zupelnie popychaczy? :-)

Takie 'na kilka tys. km.' mocno smierdzi mi tu dolewaniem trzech buteleczek do trupa zeby sprzedac, a pozniej niech sie klient martwi.




Pozdrawiam
Kamil

kamil pisze:
..

Znaczy powypadaly, czy ceramizer je rozpuscil ze pozbyli sie zupelnie popychaczy? :-)

Czytać umiesz? Pozbyli się kłopotów, a nie popychaczy.

Takie 'na kilka tys. km.' mocno smierdzi mi tu dolewaniem trzech buteleczek do trupa zeby sprzedac, a pozniej niech sie klient martwi.

Ale to nie były samochody na sprzedaż tylko samochody forumowiczów do ich własnego użytku. W sumie to pamiętam jedną wypowiedź, że po paru tysiącach klekot powrócił, reszta jest zadowolona póki co.
--
Pozdrawiam,
Mumin

Lukasz pisze:

Interesują mnie opinie osób którzy używali ceramizerów. Czy pomagają, czy szkodzą? Wiadomo że na padnięty silnik nic nie pomoże, ale na jeszcze w dobrym stanie jako profilaktyka.

Znam opinie dwóch osób - jednemu silnik chodzi ciszej i jeździ już dwa lata i wszystko OK, drugiemu się po paru miesiącach rozsypał :)


--
      /\ /\ [   Jakub 'Kocureq' Anderwald   ] /\ /\
      =^;^= [   [nick][at][nick].com        ] =^;^=
      /   | [   GG# 1365999 ICQ# 31547220   ] |   \
(___(|_|_| [   kocureq@jabber.org          ] |_|_|)___)

Lukasz pisze:

Interesują mnie opinie osób którzy używali ceramizerów. Czy pomagają, czy szkodzą?

3 razy zastosowałem preparat na B kupowany w Allegro. Samochód B3, silnik 1.6 TD, ok. 500 kkm. Przez kilkadziesiąt kilometrów (80-100), po wlaniu zawartości plastykowej buteleczki, silnik pracuje "twardo", wzrasta drganie silnika na małych obrotach. Później wszystko się uspokaja, samochód nabiera wigoru, lepiej "ciągnie" pod górę, szybciej "wchodzi" na obroty. Może to moje subiektywne odczucie, ale wzrasta przyspieszenie samochodu. Co do zmniejszenia zużycia ON na trasie, to nie wiem, przy 100-110 km/godz. szacunkowo jest poniżej 6 l/100 km. Skutków negatywnych nie zauważyłem. Obecne moje B3 pod koniec roku pójdzie na złom, nie będę jeleniem za 3000 zł, dzieci mnie zasponsorują i w kupionym samochodzie z .de, też zastosuję ceramizer. Osobiście uważam, że warto wydać niecałe 100 zł.

Z poważaniem
MJ