Data: 2011-04-20 16:56:30 | |
Autor: sofu | |
Była, czy nie wojna polsko - sowiecka? | |
Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:iomqf5$nre$1news.vectranet.pl... # Te moje notki pisane przede wszystkim dla siebie jako niezgoda na stwierdzenie , że wojny polsko-sowieckiej w 1939roku nie było , zaczęły się od trzykrotnego stwierdzenia Europosła , -- -- -- -- -- -- - Nie wiem czy Polska formalnie była, czy tez nie była w stanie wojny z Sowietami, ale nasuwa mi się kilka uwag. Rząd ówczesnej II RP myślał naiwnie, że być może Sowiety przyjdą Polsce z pomocą lub chociażby nie będą represjonować Polaków po wkroczeniu. Niewykluczone, że takie nastawienie mogło być podyktowane tym, że walka na dwa fronty nie miała sensu. Może też agenci sowieckiego wpływu doradzili takie stanowisko? Dziś wiadomo, że tacy istnieli w polskich ośrodkach decyzyjnych. Nie potrafię też jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie: czy taka postawa była większym czy mniejszym złem dla Polski i Polaków? "Z sowietami nie walczyć" oznaczało wielki bałagan w tym względzie. Myślę, że nauka z historii jest taka: Postawa rządu RP powinna być zawsze jednoznaczna. Kto nie proszony narusza nasze granice jest naszym wrogiem, a jego wkroczenie jest agresją która rodzi określone skutki - stan wojny! Swoja drogą historia Polski jest bardzo tragiczna. I w większości jest to niestety wina samych Polaków i kundli którzy te Polskę zamieszkują, eksploatują ją, wykorzystują na wszelkie możliwe sposoby, a w krytycznym momencie mają ją głęboko w dupie. sofu |
|
Data: 2011-04-20 17:16:36 | |
Autor: u2 | |
Była, czy nie wojna polsko - sowiecka? | |
W dniu 2011-04-20 16:56, sofu pisze:
Nie wiem czy Polska formalnie była, czy tez nie była w stanie wojny z Sowietami, ale nasuwa mi się kilka uwag. Zartujesz czy kpisz ? Kiedy II RP ukladala sie z sowietami ? Niewykluczone, że takie nastawienie mogło być podyktowane tym, że walka na dwa fronty nie miała sensu. Może też agenci sowieckiego wpływu doradzili takie stanowisko? Dziś wiadomo, że tacy istnieli w polskich ośrodkach decyzyjnych. Podaj przyklady. Nie potrafię też jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie: czy taka postawa była większym czy mniejszym złem dla Polski i Polaków? Bzdura. Z sowietami nigdy nie bylismy w stanie wojny. Nie bylo to spowodowane rzekomymi ukladami z sowietami, ale zdradzeniem Polski przez aliantow, czyli przez Anglie i Francje. Swoja drogą historia Polski jest bardzo tragiczna. I w większości jest to niestety wina samych Polaków i kundli którzy te Polskę zamieszkują, eksploatują ją, wykorzystują na wszelkie możliwe sposoby, a w krytycznym momencie mają ją głęboko w dupie. Tu sie po czesci zgadzam. Ale nie winie Polakow tylko piata kolumne niemiecka. |
|
Data: 2011-04-20 18:15:33 | |
Autor: sofu | |
Była, czy nie wojna polsko - sowiecka? | |
Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4daef8d7$0$2454$65785112news.neostrada.pl... W dniu 2011-04-20 16:56, sofu pisze: -- -- -- -- -- -- -- -- - Gdzie ja napisałem, ze Polska się układała z Sowietami w sprawie wkroczenia ich wojsk we wrześniu 1939 roku? Chociaż z drugiej strony jakies rozmowy na ten temat były wcześniej prowadzone: http://www.historia.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=795:qz-sowietami-nie-walczyq-- onierze-wojska-polskiego-wobec-agresora-sowieckiego&catid=189:wrzesie-1939-r&Itemid=618 Faktem jest tylko, że wojna nie została przez ZSRR Polsce wypowiedziana. Ale nie zrobili tego tez Niemcy. I faktem jest, ze wydano ten nieszczęsny rozkaz, żeby z Sovietami nie walczyć co by mogło wskazywać, że rzad Polski w danym momencie godzi się na wkroczenie sovieckich wojsk na swój teren. Reszta to spekulacje dla czego wydano taki rozkaz? I o tym napisałem. Co do szpiegów i agentów wpływu, to chociazby taki pułkownik Kobylański jest uważany przez polskich historyków za agenta Moskwy, który ponoć odegrał duża negatywna rolę we wrześniu 1939 roku. http://www.focus.pl/historia/artykuly/zobacz/publikacje/zarazeni-czerwonka/nc/1/do-druku/1/ " W 2001 r. dwaj historycy rosyjscy Aleksander Papczinskij i Michaił Tumszys w pracy opartej na archiwalnych materiałach sowieckich tajnych służb podali informację szokującą dla ich polskich kolegów. Sowieckim agentem okazał się bowiem człowiek należący do elity wojskowo- politycznej II Rzeczypospolitej, polski attaché wojskowy w Moskwie w latach 1923-1927, major, późniejszy ppłk Tadeusz Kobylański." Opieram się na tym co czytałem w innych jeszcze artykułach na ten temat. Sam nie jestem historykiem i nie potrafie tego zweryfikować. Ale ponoć to on miał doradzać, aby nie walczyć z Sowietami. Czytałem sporo książek na temat tego co siedziało w dyplomacji polskiej i nie tylko przed wojną. Myśle, że ogół ludzi nie ma pojęcia nawet w 10 % tego, kto z kim i na jaki temat rozmawiał i jakie snuł plany na przyszłość. sofu |
|
Data: 2011-04-20 18:32:45 | |
Autor: u2 | |
Była, czy nie wojna polsko - sowiecka? | |
W dniu 2011-04-20 18:15, sofu pisze:
Gdzie ja napisałem, ze Polska się układała z Sowietami w sprawie wkroczenia ich wojsk we wrześniu 1939 roku? Sugerujesz, że Polska co najmniej życzyła sobie agresji sowieckiej. Chociaż z drugiej strony jakies rozmowy na ten temat były wcześniej prowadzone: Rozmowy zawsze są prowadzone, nawet z północną Koreą. Tam też żyją ludzie i trzeba im jakoś pomóc.
Niemcy posunęli się do prowokacji w Gliwicach, sowieci nie wysilali się. Realizowali pakt Ribbentrop - Mołotow. I faktem jest, ze wydano ten nieszczęsny rozkaz, żeby z Sovietami nie walczyć co by mogło wskazywać, że rzad Polski w danym momencie godzi się na Rozkaz wydano w obliczu zdrady przez naszych rzekomych aliantów Anglii i Francji, które miały nam militarnie pomóc w dwa tygodnie od rozpoczęcia wojny. Te stare qrwy wolały schować się na wyspie i za linią Maginota. Zauważ, że Angole do dzisiaj nie ujawniają akt dotyczących zamachu na gen. Sikorskiego (nie mylić z wymoczkiem MSZ Radoslawem Sikorskim) Co do szpiegów i agentów wpływu, to chociazby taki pułkownik Kobylański jest uważany przez polskich historyków za agenta Moskwy, który ponoć odegrał duża negatywna rolę we wrześniu 1939 roku. Ściema. Ponoć jak może jest szerokie i głębokie. A piąta kolumna niemiecka rzeczywiście działała i do tego konkretnie typowała Polaków do odstrzelenia, co konsekwentnie realizowali po "blickrigu".
W statystykę to lepiej się nie baw, bo to oznacza kłamstwa, kłamstwa i kłamstwa. |
|