Data: 2016-01-11 06:32:42 | |
Autor: u2 | |
Brytyjczyk broni rządu PiS | |
http://www.niezalezna.pl/74783-brytyjczyk-broni-rzadu-pis-na-platformie-nie-zostawia-suchej-nitki
Brytyjczyk broni rządu PiS. Na Platformie nie zostawia suchej nitki Zdaniem lidera frakcji Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (EKR), w politycznych grupach Parlamentu Europejskiego znajdują się partie, „którym zależy na „internacjonalizowaniu” wewnętrznych debat toczących się w Polsce”. – W szczególności dotyczy to Platformy Obywatelskiej we frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPP) – tłumaczy Syed Kamall. Podkreśla też, że „Prawo i Sprawiedliwość nie chce zainstalować w Polsce systemu jednopartyjnego, lecz przywrócić pewne poczucie równowagi i pluralizmu w polskiej debacie publicznej”. Kamall, w rozmowie z onet.pl, odniósł się m.in. do debat nad stanem praworządności w Polsce, które odbędą się w Komisji Europejskiej i Parlamencie Europejskim oraz do słów unijnego komisarza Gunthera Oettingera, który powiedział, że w przypadku Polski mógłby zostać aktywowany „mechanizm kontroli praworządności”. Każdy kraj wprowadzający zmiany w obszarze mediów czy w obszarze wymiaru sprawiedliwości będzie o nie pytany przez Komisję Europejską, i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Polski rząd i Komisja Europejska rozmawiają ze sobą jako partnerzy, i to jest właściwy sposób, w jaki powinno się to odbywać. Publiczne spekulacje komisarza Oettingera, bez wątpienia są bardzo szkodliwe, nie sądzę także, by pomocne było prowadzenie debaty na partyjnym forum politycznym, takim jak Parlament Europejski – wyjaśnił lider EKR. Dodał też, że jeśli Komisja Europejska dokona spokojnej oceny w oparciu o fakty, to jej obawy powinny zostać rozwiane. Tłumaczył również, że „w większości innych politycznych grup znajdują się partie, którym zależy na „internacjonalizowaniu” wewnętrznych debat toczących się w Polsce”. W szczególności dotyczy to Platformy Obywatelskiej we frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPP). Frakcja ta latami narzekała, gdy inne grupy polityczne próbowały wykorzystać konstytucyjne zmiany, jakie Fidesz chciał wprowadzić na Węgrzech; padały twierdzenia, że przeciwnicy Fideszu zniekształcają fakty na użytek wewnętrzny. (…) Teraz, gdy w wyborach w Polsce przekonująco zwyciężył przeciwnik EPP, frakcja ta próbuje wykorzystać europejskie forum do zbijania politycznego kapitału. To hipokryzja; trudno to nazwać w inny sposób – powiedział Onetowi Kamall. Podkreślał także, iż „Unia Europejska musi (…) zrozumieć, że to PiS wygrało wybory prezydenckie i parlamentarne, a także w zrozumiały sposób zapewnić, że w tej sytuacji nie jest całkowicie stronnicza”. Jak zauważał, w Polsce nadal „w wielu obszarach trudno jest dostrzec, gdzie to państwo się kończy się, a gdzie zaczyna się Platforma Obywatelska, ponieważ partia ta spędziła ostatnie lata na obsadzaniu „po cichu” najważniejszych urzędów swoimi ludźmi”. Prawo i Sprawiedliwość nie chce zainstalować w Polsce systemu jednopartyjnego, lecz przywrócić pewne poczucie równowagi i pluralizmu w polskiej debacie publicznej. Myślę, że Komisja Europejska, po uwzględnieniu faktów i całego tła, może to dostrzec – zaznaczył Syed Kamall. Jego zdaniem, różnica między obecnym i poprzednim rządem polega na tym, że koalicyjny rząd PO-PSL „przez większość czasu uważał, że jego wpływy mogą być chronione poprzez robienie tego, co kazała robić Bruksela albo Berlin”, a rząd PiS „użyje swoich wpływów z korzyścią dla Polski poprzez korzystne prowadzenie spraw na forum Unii Europejskiej”. I właśnie dlatego „ci, którzy chcą zbijać polityczny kapitał, obawiają się obecnego rządu i go atakują”. -- General Skalski o zydach w UB : "Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie." prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach : "Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego, takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita', 'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni tworza mowe nienawisci". |
|