WON CIOTO z mx02.eternal-september.org!!
MW
--
Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forest.de> napisał w wiadomości news:fstgva3ktfjc.1ak8qis405uq8.dlg40tude.net...
Strach jest złym doradcą, panika nie ułatwia podejmowania właściwych
decyzji, a lęk często prowadzi do zachowań nieracjonalnych. Wynik pierwszej
tury nieźle przeraził prezydenta, skoro w poniedziałek rano zwołał
zaprzyjaźnione media i z ambonki w ogrodzie ogłosił, że zamierza zarządzić
ogólnopolskie referendum. Sprawa dotyczy jednomandatowych okręgów
wyborczych i finansowania partii politycznych oraz zmian w systemie
podatkowym. Bronisław Komorowski, który łasi się do wyborców Kukiza i gra
rolę antysystemowca, to scena wyjęta z kabaretu. Już widzę pana prezydenta,
w potarganych dżinsach, w trampkach, jak narzuca kaptur dresowej bluzy i z
puszką spraju przemyka Belwederską, by na murach pisać „Precz z GMO!”,
„Wolne konopie” albo „Paltforma – złodzieje!”. Zapewnienia lokatora
Belwederu o tym, że „hop-siup” doprowadzi do zmiany konstytucji i wprowadzi
większościową ordynację wyborczą albo obniży podatki, są tak samo
wiarygodne jak Bronisław Komorowski jako graficiarz.
Urzędujący prezydent jak mało kto stał się symbolem systemu III RP. Jest
zwornikiem tych grup establishmentu, które tworzą sieć powiązań biznesu i
państwowej administracji, czerpiących z budżetu nienależne korzyści.
Podczepieni, wielcy oligarchowie i mali kombinatorzy żerujący na
publicznych pieniądzach to prawdziwi zwolennicy hasła „Zgoda i
bezpieczeństwo”. Zgoda na pasożytnicze, korupcyjne praktyki i
bezpieczeństwo, rozumiane jako bezkarność dla lewych interesów. Komorowski
patronuje też środowiskom wywodzącym się z aparatu PRL, co widać nie tylko
w jego związkach z WSI, ale też w jego zapleczu. Ludzie Bronisława
Komorowskiego to często transfery z SLD lub dawnego PZPR. Ten peerelowski
sentyment wyczuwalny jest również w elektoracie, który go popiera.
Północno-zachodnia Polska będąca zawsze bastionem postkomunistów,
zagłosowała na obecnego prezydenta. – Może nie jest najlepiej, ale
stabilnie – zdają się mówić wyborcy Komorowskiego. Do tych emocji odwołuje
się wizja podziału Polski na radykalną i racjonalną. Od poniedziałkowego
ranka jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki reprezentant tych
środowisk głosi potrzebę radykalnej zmiany. Referendum, słuchanie głosu
obywateli nagle pojawia się w ustach kogoś, kto do tej pory gardził
wszelkimi społecznymi projektami ustawodawczymi, kibicując mieleniu
milionów głosów. Zmiana poglądów prosta jak zgolenie wąsów.
Antysystemowcowi Komorowskiemu przypomnę jeszcze jedną wypowiedź sprzed
wyborów parlamentarnych z jesieni 2011 r. Przerażony wizją zwycięstwa PiS,
nazywanego już wtedy opozycją antysystemową, prezydent ostrzegał wyborców,
że misji utworzenia rządu wcale nie musi powierzyć tym, którzy uzyskają
najlepszy wynik. Co z tego, że ktoś wygra wybory, skoro nie będzie mógł
utworzyć stabilnego rządu. Ważniejsza niż wola wyborców jest bowiem
zdolność koalicyjna! Ten pomysł demokraty i „antysystemowca” Komorowskiego
przywołuję ku pamięci wszystkim niezdecydowanym wyborcom przed drugą turą.
|