W ub. tygodniu siostra jezdzila autem.
Nagle zadzwonila, ze nie moze ruszyc.
Przyjechalem i zobaczylem ze nie ma paliwa.
Po dolaniu auto normalnie odpalilo.
Pojechalem na stacje uzupelnilem bak i odstawilem autko na podworko.
Dzisiaj niestety nie moge odpalic auta.
Co to moze byc? Czy zanieczyszczenia z dna baku mogly dojsc do silnika po tylu dniach?
Co zrobic? Na warsztat?