Data: 2015-03-21 22:02:51 | |
Autor: Liwiusz | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 2015-03-21 o 20:29, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze:
jednak na czas wykonania dzieĹa musi siÄ wyrejestrowaÄ z UP. A wtedy Nie straci, ubezpieczenie zdrowotne dziaĹa 30 dni od wyrejestrowania. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-03-21 23:15:18 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 21.03.2015 o 22:02, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-03-21 o 20:29, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze: No to straci po miesiÄ cu. Jeden czort. |
|
Data: 2015-03-22 23:47:52 | |
Autor: m | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 21.03.2015 o 23:15, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze:
W dniu 21.03.2015 o 22:02, Liwiusz pisze: A czy ubezpieczenie nie zaczyna dziaĹaÄ od momentu zarejestrowania? Bo jeĹźeli tak i jest "robotny" przez jeden dzieĹ, to ma ciÄ gĹoĹÄ. p. m. |
|
Data: 2015-03-23 06:22:58 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 22.03.2015 o 23:47, m pisze:
PodkrÄÄ jasnoĹÄ wypowiedzi. |
|
Data: 2015-03-23 13:15:30 | |
Autor: m | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 23.03.2015 o 06:22, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze:
W dniu 22.03.2015 o 23:47, m pisze: W poniedziaĹek wyrejestruje siÄ z ubezpieczenia bo ma dzieĹo i przestanie byÄ bezrobotny - jest jeszcze ubezpieczony przez miesiÄ c od poniedziaĹku. We wtorek przez dzieĹ wykona dzieĹo, nastÄpnie zarejestruje siÄ w ĹrodÄ jako bezrobotny i od Ĺrody obejmie go ubezpieczenie. Czy tak dziaĹa? JeĹźeli tak - to wtedy nie zachodzi taka sytuacja Ĺźeby choÄ przez chwilÄ byĹ nieubezpieczony zdrowotnie. SwojÄ drogÄ , to caĹe ubezpieczenie zdrowotne to jednak gĹupie jest. BiorÄ c pod uwagÄ Ĺźe ludzie jednak w wiÄkszoĹci sÄ ubezpieczeni zdrowotnie, caĹy ten aparat urzÄdniczy chodzi na peĹnych obrotach po to Ĺźeby wychwyciÄ *natychmiast* tych kilku ktĂłrzy sÄ nieubezpieczeni, kiedy moĹźnaby ich ĹcignÄ Ä po fakcie. p. m. |
|
Data: 2015-03-23 13:26:12 | |
Autor: Liwiusz | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 2015-03-23 o 13:15, m pisze:
W dniu 23.03.2015 o 06:22, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze: Jakby tego byĹo maĹo, to jeszcze systemowi czÄsto wydaje siÄ, Ĺźe ubezpieczony jest nieubezpieczony (typu "dzieci do 18 r. Ĺź.", ktĂłre niby sÄ ubezpieczone zawsze, ale jednak rodzice muszÄ biegaÄ po pracodawcach i je zgĹaszaÄ). -- Liwiusz |
|
Data: 2015-03-23 14:45:06 | |
Autor: witek | |
Bezrobotny wykonawca | |
Liwiusz wrote:
Jakby tego byĹo maĹo, to jeszcze systemowi czÄsto wydaje siÄ, Ĺźe jak rĂłwnieĹź odwrotnie. |
|
Data: 2015-03-24 21:55:08 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...
Jakby tego było mało, to jeszcze systemowi często wydaje się, że Sugerujesz, ze urzednicy sa niepotrzebni i mozna by to zrobić łatwiej, taniej etc...? :) |
|
Data: 2015-03-25 18:22:26 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Bezrobotny wykonawca | |
On Tue, 24 Mar 2015, Budzik wrote:
Użytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ... W przypadku rzeczonych dzieci, ubezpieczonych "z definicji"? Bo o tym mowa. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-03-25 19:14:08 | |
Autor: Piotrek | |
Bezrobotny wykonawca | |
On 2015-03-25 18:22, Gotfryd Smolik news wrote:
W przypadku rzeczonych dzieci, ubezpieczonych "z definicji"? Ale generalnie dość trudno jest IMHO uzasadnić sensowność utrzymywania całej tej szopki związanej z weryfikacją uprawnień (do opieki zdrowotnej). Wykluczając (ewentualnie) cudzoziemców przebywających na terenie RP to każdy albo ma ubezpieczenie zdrowotne, albo jest w stanie je w prosty sposób pozyskać. Uprawiając co najwyżej różnego rodzaju gusła typu rejestracja w urzędzie pracy, albo zawarcie umowy-zlecenia "za piątaka" (albo i za zero). Piotrek |
|
Data: 2015-03-25 19:56:20 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 25.03.2015 o 19:14, Piotrek pisze:
No wiesz, jakby tego nie sprawdzać, to nie byłoby ich tak mało, bo turystycznie by przyjeżdżali na leczenie. to No ten wątek wziął się z tego, że nie tak prosto. |
|
Data: 2015-03-25 20:00:33 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
Użytkownik Przemysław Adam Śmiejek niechce@spamu.pl ...
No to byłby ten cud co go wszyscy oczekują.Wykluczając (ewentualnie) cudzoziemców przebywających na terenie RP Dotychczas wyjezdzali a teraz by przyjezdzali... ROTFL Ogólnie to bardzo prosto. Ten watek wział sie z tego ze ktos nie chciał prosto tylko chciał być swietszy od papieza... |
|
Data: 2015-03-25 21:10:56 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 25.03.2015 o 21:00, Budzik pisze:
Użytkownik Przemysław Adam Śmiejek niechce@spamu.pl ... Sratatatata... Sprawdź rzeczywistość. Już jeżdżą w celach leczniczych do Polski. A jakbyś całkiem otworzył to na świat, to byłby zalew. Skoro można gratis u nas, to czemu nie przyjechać, prawdaż? No ten wątek wziął się z tego, że nie tak prosto.Ogólnie to bardzo prosto. Już nawet nie wiem czy jest sens ten bełkot komentować... Chyba jednak nie. |
|
Data: 2015-03-25 21:34:53 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
Użytkownik Przemysław Adam Śmiejek niechce@spamu.pl ...
Kto?No to byłby ten cud co go wszyscy oczekują.Wykluczając (ewentualnie) cudzoziemców przebywających na terenie RP Podobno u nas medycyna do dupy, tylko kolejki, niedofinansowanie itp. To kto przyjezdza? Pytam serio - nie znam zjawiska. Twój wybór.No ten wątek wziął się z tego, że nie tak prosto.Ogólnie to bardzo prosto. |
|
Data: 2015-03-25 18:02:56 | |
Autor: witek | |
Bezrobotny wykonawca | |
Budzik wrote:
Kto? Ci ktorzy za to samo muszą zapłacić jeszcze wiecej u siebie. Oni nie przyjazdzają na darmowe leczenie. Przyjezdzaja do prywatnych praktyk, płacą pełną sumę, ktora i tak ciągle jest 10 razy mniejsza niz gdyby mieli zapłacić u siebie. |
|
Data: 2015-03-26 16:40:27 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
Użytkownik witek witek7205@gazeta.pl.invalid ...
Kto? Czyli kto? Oni nie przyjazdzają na darmowe leczenie.No to na czym polega problem? Export jest chyba ok? |
|
Data: 2015-03-27 12:46:52 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Bezrobotny wykonawca | |
On Thu, 26 Mar 2015, Budzik wrote:
No to na czym polega problem? Korciło mnie, aby puścić wątek z tematen "nieuczciwi przedsiębiorcy", tylko nie mogłem się zdecydować gdzie (.prawo, .pregierz,... :>) No to tu sobie już "zużyję" temat. Eksport powiadasz. OK powiadasz. No nie wiem. Otóż to hasło, "nieuczciwi przedsiębiorcy", słyszałem dziś parę razy w dziennikach 1PR. Chodzi właśnie o *eksport*! Eksportują mianowicie ... leki. A nieuczciwość ma polegać zdaje się na tym, że wolą eksportować niż prowadzić "sprzedaz krajową", bo różnice cen sięgaja 3x. ICoMiPanNaToPowie? pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-03-27 15:34:13 | |
Autor: Piotrek | |
Bezrobotny wykonawca | |
On 2015-03-27 12:46, Gotfryd Smolik news wrote:
A nieuczciwość ma polegać zdaje się na tym, że wolą eksportować Ale pytasz z punktu widzenia obowiązującego prawa czy z punktu widzenia oceny moralnej, cokolwiek by przez to rozumieć? Bo jeśli to pierwsze to pretensje jak zwykle (?) do naszych wybrańców (okolice art. 127 Prawa Farmaceutycznego). A jeśli to drugie to oczywiście jest to karygodne: powinni się "smażyć w piekle", albo powinno zabraknąć dla nich dziewic w islamskim niebie, albo cokolwiek. Piotrek |
|
Data: 2015-03-28 21:26:34 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Bezrobotny wykonawca | |
On Fri, 27 Mar 2015, Piotrek wrote:
Ale pytasz z punktu widzenia obowiązującego prawa czy z punktu widzenia oceny Piję do tezy że "eksport jest chyba OK", tylko i wyłącznie :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-03-27 17:00:25 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
Użytkownik Gotfryd Smolik news smolik@stanpol.com.pl ...
No to na czym polega problem? Kwestia eksportu/importu leków to jest w ogole jedna wielka kpina. Producenci ustalaja sobie ceny w kazdym panstwie inne i robia wszystko zeby te same leki nie podrozowały z miejsc tanich do drogich. Jak jednak wedrują to nagle w danym kraju leków brakuje. A producent sprzedawac wiecej nie chce, bawi sie w jakies kontrolowanie bo wie ze i tak wyjada. I tlumaczy to brakiem podazy na odpowiednio wysokim poziomie. A wiadomo ze to bzdura bo skoro gdzies sprzedaje sie wiecej to w innym kraju sprzedaje sie mniej - ogólny rachunek musi wyjsc na zero. A cena leku a koszt produkcji to zupełnie różne sprawy. I co z tym zrobic? Pat. Ale tu sprawa sie nie zamyka - najsmieszniejsze jest ze kazdy udaje ze nie wie kto to robi, jak to sie dzieje i nawet urzedy farmaceutyczne zamykają oczy na problem. Ot jak zwykle - nikt nic nie moze. Zeby nie było - nie postuluje scigania "przedsiebiorczych". Pytanie - jak powinno byc? Jak poradzic sobie z producentami? Wspolna polityka lekowo-cenowa w całej UE? ;-) Tylko jak to sie ma do tego, ze polskie gabinety przyjmują za kase zagranicznych pacjentów? |
|
Data: 2015-03-28 21:53:07 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Bezrobotny wykonawca | |
On Fri, 27 Mar 2015, Budzik wrote:
Kwestia eksportu/importu leków to jest w ogole jedna wielka kpina. Ale to jest w największej części sprawa monopolu, tak "prawnego" (mam na myśli patenty) jak i faktycznego. Producenci ustalaja sobie ceny w kazdym panstwie inne i robia wszystko zeby No, akurat teraz to rząd się stara, aby nie eksportować :> Problemem nie jest, żeby eksportować, tylko rząd szuka metody żeby NIE eksportować! Jak rozumiem, "zarzut formalny" jest taki, że eksportują m.in. apteki, którym podobnoż tego nie wolno. Ale w powiązaniu z wynegocjowaniem przez NFZ "rewelacyjnych cen" (na zakupy leków refundowanych), całość przypomina ściganie spekulantów za PRLu. Z gwarancją wystąpienia zjawiska. A wiadomo ze to bzdura bo skoro gdzies sprzedaje sie wiecej to w innym kraju sprzedaje sie mniej - ogólny rachunek musi wyjsc na zero. Problemem jest cena leku w różnych krajach. A cena leku a koszt produkcji to zupełnie różne sprawy. Zgadza się. I co z tym zrobic? Pat. Cóż, chwilowo nie mam pomysłu ani na to, jak przełamać monopol przy produkcji "zwykłych" leków, ani na problem patentowy, który jest znacznie ogólniejszy niż leki (mam na myśli choćby wykupienie patentów "do szuflady", aby zablokować korzystanie z nich, czy blokowaniu przyszłych patentów poprzez zapisy *nie* stanowiące clou rozwiązania, lecz ogólniejsze, aby nie dało się rozwiązania zrobić inaczej). Pytanie - jak powinno byc? Jak poradzic sobie z producentami? Producenci to "pół problemu". Drugie pół to właśnie sprawa cen - jakby to w Polsce były wyższe niż gdzie indziej, wtedy gdzie indziej ścigaliby aptekarzy eksportujących hurtowe zakupy (do Polski). Przecież jak NFZ w massmediach chwalił się, że wymusił niskie ceny, to można było przyjmować zakłady o to kiedy wystąpią i czego będą dotyczyć problemy. Ale raczej nie tego *czy* wystąpią, bo tylko ktoś mocno nierozważny postawiłby na tezę że nie wystąpią :> Oczywiście, że państwo, jako monopolista (zakupów w zakresie leków refundowanych), usiłuje przeciwdziałać monopolowi producentów. Ale to nie daje gwarancji skuteczności tego przeciwdziałania. Wyganianie termitów mrówkami... (działa, a jakże, następne pytanie to "czym wygonić mrówki" ;)) Wspolna polityka lekowo-cenowa w całej UE? ;-) Problemem "polityki" (a raczej pojawiania się jej konieczności) są monopole skądinąd oraz narzucenie cen regulowanych. Perturbacje są w takim układzie nieuniknione. Tylko jak to sie ma do tego, ze polskie gabinety przyjmują za kase A skąd ja mam wiedzieć? Eksport jest OK czy nie jest OK, bo tej tezy to tyczy ;) (zarówno przy lekach jak i usługach). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-03-28 23:28:34 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
Użytkownik Gotfryd Smolik news smolik@stanpol.com.pl ...
Rzad? Rzad jest tu tylko marionetką. Starają się o to przede wszystkim koncerny farmaceutyczne.Kwestia eksportu/importu leków to jest w ogole jedna wielka kpina. Jak rozumiem, "zarzut formalny" jest taki, że eksportują m.in. Tak. A tak naprawde apteki są tylko posrednikiem pozwalającym skupować ten towar z rynku. Ale tak naprawde zarzutu formalnego nikt nie czyni bo zaden urzad faktycznie sciganiem tego zjawiska sie nie zajmuje. Jakies działania jak zwykle pozorują ale kazdy wie kto gdzie i po co i tyle... Ale w powiązaniu z wynegocjowaniem przez NFZ "rewelacyjnychLeki jezdza w obie strony ale chyba rzeczywiscie refundowane raczej od nas wyjezdzają, wiec cos w tym jest ze u nas ceny wynegocjowane niezłe. No przeciez pisałem to na poczatku :)A wiadomo ze to bzdura bo skoro gdzies sprzedaje sie wiecej to w innym kraju sprzedaje sie mniej - ogólny rachunek musi wyjsc na Problem patentów jakos tam jest rozwiazany w tym sensie, ze po ilus latach patent wygasa i inni producenci moga produkować te same leki (tzw generyki)A cena leku a koszt produkcji to zupełnie różne sprawy. Tu oczywiście pojawia sie inny problem a mianowicie uczciwosc lekarzy, ktorzy wpisują na receptach NZ. Ale to wszystko da się skontrolowac i wyłapac tych ktorzy naduzywaja tego sposobu - tylko ktos musiałby chciec to zrobić. Pytanie co powinno byc w interesie obywateli a wiec jak powinno do problemu podejsc panstwo? Wydaje sie, ze powinno jak najbardziej ułatwić import/eksport leków tak aby pacjent czy tez budzet miał dostep do mozliwie najnizszych cen. Pytanie - jak powinno byc? Jak poradzic sobie z producentami? Moim zdaniem producenci to podstawowy problem. Drugie pół to właśnie sprawa cen - jakby to w Polsce były Ale przeciez tak jest. Leki jezdza w obie strony. Nigdy nie kupowałes w naszej aptece np. greckiej aspiryny? Przecież jak NFZ w massmediach chwalił się, że wymusił Zjawisko ma duzo dłuższa historię niz negocjacje o ktorych piszesz. Róznice w cenach wystepowały duzo wczesniej. Ale raczej nie tego *czy* wystąpią, bo tylko ktoś mocno Wspolna polityka lekowo-cenowa w całej UE? ;-) No to teraz pomieszalismy kilka tematów. Ale po kolei: - pisałem o "eksporcie usług" - eksporcie w cudzysłowie dlatego, ze to nie lekarz jedzie za granice a pacjent ma niby przyjezdzac do niego do Polski. - taki "eksport" mogłby się okazac problematyczny dopiero wtedy gdyby ilosc pacjentów była tak duza, ze zaczełoby brakować miejsc dla tubylców - widzisz takie zagrozenie? - eksport leków który jakby bokiem wszeł do tej dyskusji nie byłoby problemem gdyby koncerny farmaceutyczne chcac go zablokowac nie zaczeły stwarzac problemów w zaopatrzeniu aptek - wiec to problem typowo sztuczny, stworzony przez firmy w celu ratowania zysków. |
|
Data: 2015-04-14 23:03:47 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
Bezrobotny wykonawca | |
Nie ma to jak prywatna praktyka ordynatora na państwowym znaczy na moim sprzęcie.
-- -- - No to na czym polega problem? |
|
Data: 2015-04-15 06:38:54 | |
Autor: Liwiusz | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 2015-04-14 o 23:03, pisze:
Nie ma to jak prywatna praktyka ordynatora na paĹstwowym znaczy na moim sprzÄcie. "paĹstwowy czyli mĂłj" - paradne. -- Liwiusz |
|
Data: 2015-04-15 06:40:42 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
Użytkownik ąćęłńóśźż šćę@łńó.?ż? ...
Nie ma to jak prywatna praktyka ordynatora na państwowym znaczy na moim sprzęcie. Ale to jest zupełnie inna sprawa! Ale z tego co widze, to oni raczej prywatne praktyki prowadza we włsnych gabinetach/szpitalach. |
|
Data: 2015-03-26 06:16:19 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 25.03.2015 o 22:34, Budzik pisze:
Podobno u nas medycyna do dupy, Ale są jeszcze dodupniejsze miejsca. Albo mocno drożsiejsze. |
|
Data: 2015-03-26 16:40:28 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
Użytkownik Przemysław Adam Śmiejek niechce@spamu.pl ...
No i?Podobno u nas medycyna do dupy, Kto konkretnie do nas przyjezdza? |
|
Data: 2015-03-26 17:47:44 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 26.03.2015 o 17:40, Budzik pisze:
UĹźytkownik PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek niechce@spamu.pl ... Nazwiskami? https://pl.wikipedia.org/wiki/Turystyka_medyczna Do Polski przyjeĹźdĹźajÄ pacjenci z krajĂłw wysoko rozwiniÄtych gospodarczo Unii Europejskiej, szczegĂłlnie Wielkiej Brytanii, Niemiec i Danii. https://www.tourmedica.pl/artykuly-medyczne/turystyka-medyczna-w-polsce/ W krĂłtkim czasie Polska staĹa siÄ waĹźnym oĹrodkiem dla Ĺwiatowej turystyki medycznej. MoĹźna zaryzykowaÄ stwierdzenie, Ĺźe niedĹugo bÄdzie liderem w Europie Ĺrodkowej â juĹź teraz plasuje siÄ w czoĹĂłwce, tuĹź za WÄgrami i Czechami. Na korzyĹÄ Polski przemawia fakt, Ĺźe jest wiÄkszym i bardziej niĹź konkurenci zróşnicowanym krajem, majÄ cym duĹźo lepsze perspektywy rozwoju. Za przykĹad moĹźe posĹuĹźyÄ zainteresowanie AmerykanĂłw polskimi implantologami. http://polandmedicaltourism.com/pl/turystyka-medyczna.html itp. |
|
Data: 2015-03-26 20:00:29 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
UĹźytkownik PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek niechce@spamu.pl ...
A co... Jak gĹupio to na maksa...No i?Podobno u nas medycyna do dupy,
Ale mowa byĹa o panstwowej sĹuzbie zdrowia a nie o pĹatnej, prywatnej. W pĹatnej, prywatnej to chyba nie ma nic zĹego, ze siÄ eksportuje usĹugi? |
|
Data: 2015-03-27 05:44:29 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 26.03.2015 o 21:00, Budzik pisze:
UĹźytkownik PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek niechce@spamu.pl ... Ale po co ja mam siÄ zniĹźaÄ do gĹupoty? Ale mowa byĹa o panstwowej sĹuzbie zdrowia a nie o pĹatnej, prywatnej. To przecieĹź ci sami medycy... W pĹatnej, prywatnej to chyba nie ma nic zĹego, ze siÄ eksportuje usĹugi? No ale mowa byĹa o niesprawdzaniu posiadania ubezpieczenia, czyli o otwarciu niepĹatnej na wszystkich. Nie podam przykĹadĂłw na niepĹatnÄ , bo jest sprawdzana. One siÄ pojawiÄ , jak przestanie byÄ sprawdzana. |
|
Data: 2015-03-27 07:54:50 | |
Autor: m | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 27.03.2015 o 05:44, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze:
W dniu 26.03.2015 o 21:00, Budzik pisze: A ja podam przykĹad na publicznÄ : znajomi z Singapuru juĹź drugie dziecko jadÄ rodziÄ w PL. Znajomi znowu z UK na ile mogÄ , leczÄ siÄ w Polsce, bo mĂłwiÄ Ĺźe ta tragedia w szpitalach ktĂłra u nas jest, to jest przedsionek piekĹa ktĂłry jest UK. p. m. |
|
Data: 2015-03-27 08:00:27 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
Użytkownik Przemysław Adam Śmiejek niechce@spamu.pl ...
Nie wiem, ale juz zapytałeso nazwiska, wiec nie wiem czy pytanie nie jest post factum...Nazwiskami?A co... Jak głupio to na maksa... Ale inne finansowanie...Ale mowa była o panstwowej słuzbie zdrowia a nie o płatnej, Nie sprawdzanie posiadania ubezpieczenia a obsługiwanie wszystkich jak leci (z obcokrajowcami włącznie) to sa dwie zupełnie rózne sprawy.W płatnej, prywatnej to chyba nie ma nic złego, ze się eksportuje Naprawde nie masz pomysłu jak to by mogło działac zeby zlikwidowac ten cały urzedniczo-rejestracyjny motłoch a jednoczesnie zeby nie pojawił sie problem o ktorym piszesz? |
|
Data: 2015-03-27 17:30:34 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 27.03.2015 o 09:00, Budzik pisze:
Użytkownik Przemysław Adam Śmiejek niechce@spamu.pl ... Nie zauważyłeś w tymże złośliwości? Ale inne finansowanie...Ale mowa była o panstwowej słuzbie zdrowia a nie o płatnej,To przecież ci sami medycy... No ale jak otworzysz drogę do państwowej, to przyjdą do nich w tejże takoż. No ale mowa była o niesprawdzaniu posiadania ubezpieczenia, czyli oNie sprawdzanie posiadania ubezpieczenia a obsługiwanie wszystkich jak leci No jak nie sprawdzasz, to jak rozpoznasz? Naprawde nie masz pomysłu jak to by mogło działac zeby zlikwidowac ten cały Nadinterpretujesz. |
|
Data: 2015-03-27 19:00:35 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
Użytkownik Przemysław Adam Śmiejek niechce@spamu.pl ...
Nie wiem, ale juz zapytałeso nazwiska, wiec nie wiem czy pytanie nieAle po co ja mam się zniżać do głupoty?Nazwiskami?A co... Jak głupio to na maksa... Zauwazyłem. Ale to nadal był jakis argument. Mam rozumiec ze tylko zaikselkowałes? A ktos chce otwierac? Możemy oczywiście w ten sposób prowadzic dyskusje, ze Ty bedziesz eynajdywał absurdalne przeszkody a ja bede wyjasniał rozwiazania.No ale mowa była o niesprawdzaniu posiadania ubezpieczenia, czyli oNie sprawdzanie posiadania ubezpieczenia a obsługiwanie wszystkich Ale czy o to chodzi? Odpowiadajac na twoje pytanie - np. dowód tozsamosci i obywatelstwo... Może jednak wysiliłbys sie na troche bardziej rozbudowaną wypowiedź? |
|
Data: 2015-03-27 08:29:19 | |
Autor: Piotrek | |
Bezrobotny wykonawca | |
On 2015-03-27 05:44, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek wrote:
No ale mowa byĹa o niesprawdzaniu posiadania ubezpieczenia, czyli o Jak juĹź chyba ustaliliĹmy uprawnienia do bezpĹatnej opieki zdrowotnej moĹźe mieÄ kaĹźdy: poczynajÄ c od kloszarda z Dworca Centralnego w DC (rejestracja w UP lub zadania zlecone gminy), poprzez dzieci do 18 roku Ĺźycia (lub uczÄ ce siÄ do 25 roku), pracownikĂłw, emerytĂłw, etc objÄtych opiekÄ zdrowotnÄ ustawowo. A koĹczÄ c na "niebieskich ptakach", Ĺźe tak siÄ odwoĹam do nomenklatury PRL-owskiej, ktĂłrzy rejestrujÄ siÄ w UP wyĹÄ cznie po to, aĹźeby mieÄ uprawnienia. Tak wiÄc system w zasadzie wyĹapuje (jeĹli kogokolwiek wyĹapuje) tylko tych, co to nie wiedzieli jak/zapomnieli zaĹatwiÄ formalnoĹci. No to sorry ale nikt mnie nie przekona Ĺźe to sÄ racjonalnie wydane pieniÄ dze ... ZgadujÄ, Ĺźe taniej byĹoby ustawowo zapewniÄ opiekÄ kaĹźdemu bez odprawiania róşnego rodzaju guseĹ. I zdaje siÄ, Ĺźe byĹ nawet taki pomysĹ aĹźeby w UP rejestrowaÄ siÄ niejako do ubezpieczenia zdrowotnego i skĹadaÄ oĹwiadczenie, Ĺźe nie jest siÄ zainteresowanym podjÄciem pracy. Czy ktoĹ wie co siÄ staĹo z tym caĹkiem zdroworozsÄ dkowym projektem? Piotrek |
|
Data: 2015-03-27 10:00:35 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
Użytkownik Piotrek piotrek@pisz.na.berdyczow.info ...
Jak już chyba ustaliliśmy uprawnienia do bezpłatnej opieki zdrowotnej może mieć każdy: poczynając od kloszarda z Dworca Centralnego w DC (rejestracja w UP lub zadania zlecone gminy), poprzez dzieci do 18 roku życia (lub uczące się do 25 roku), pracowników, emerytów, etc objętych opieką zdrowotną ustawowo. A kończąc na "niebieskich ptakach", że tak się odwołam do nomenklatury PRL-owskiej, którzy rejestrują się w UP wyłącznie po to, ażeby mieć uprawnienia. To jest tylko posrednio zdroworozsadkowy pomysł. Bo on mowi: ubezpieczamy wszystkich ale i tak potrzebna nam horda urzedników zeby rejestrować. PO CO?!?! Chca zdublować baze pesel? |
|
Data: 2015-03-27 11:23:38 | |
Autor: Piotrek | |
Bezrobotny wykonawca | |
On 2015-03-27 11:00, Budzik wrote:
To jest tylko posrednio zdroworozsadkowy pomysł. To miało być "pacaneum" na aktualną sytuację w UP. IMHO docelowo ubezpieczenie zdrowotne powinni po prostu zniknąć jako, że jest ono funkcją PDOF. Tak więc zdecydowanie taniej byłoby przełożyć stosowny % z jednej dziurawej kieszeni do drugiej w chwili wpłynięcia rzeczonego podatku, a nie zatrudniać rzeszę urzędników, których praca - z całym szacunkiem - w rzeczywistości do niczego nie jest potrzebna. Piotrek |
|
Data: 2015-03-27 17:00:26 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
Użytkownik Piotrek piotrek@pisz.na.berdyczow.info ...
I to jest sprawa za która zagłosuje na TAK.To jest tylko posrednio zdroworozsadkowy pomysł. Tyle ze nikt tak odwaznych spraw nie proponuje... Za to mamy festiwal za i przeciw invitro i zwiazków partnerskich... |
|
Data: 2015-03-28 22:14:08 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Bezrobotny wykonawca | |
On Fri, 27 Mar 2015, Budzik wrote:
Użytkownik Piotrek piotrek@pisz.na.berdyczow.info ...[...] I to jest sprawa za która zagłosuje na TAK. W sprawie formalnej - tak *było*. Największym problemem takiego układu okazywało się, że przy głosowaniu budżetu "podbierano" pieniądze na różne cele, i "na zdrowie" zostawało ....powiedzmy "ileś". Odrębny fundusz ma ten plus, że próba jego ruszenia jest "widoczna", w odróżnieniu od głosowania nad 1317 poprawką do budżetu. Jak NFZ zachomikował kiedyś 3 miliardy (czy jakoś tak), to nie znalazł się odważny aby te pieniadze "przeznaczyć na innych cel" ("społecznie słuszny" skądinąd, w rodzaju wykupienia niewyeksportowanych jabłek albo akcji antypowodziowej lub czegóś równie "słusznego"). "Drobnej poprawki" wydatków budżetowych pewnie nikt by nie przyuważył, a skończyłoby się pewnie jak z pomocą dla ofiar "katastrofy lodowej" w katowickiej hali wystawowej. Zauważ, że ta sama argumentacja dotyczy np. abonamentu RTV (a ściślej, dyskusji nad sposobem finansowania). Tyle ze nikt tak odwaznych spraw nie proponuje... Wpis musiałby pójść do konstytucji :> pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-03-28 23:28:34 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
Użytkownik Gotfryd Smolik news smolik@stanpol.com.pl ...
Czyli byłoby super tylko urzednicy jak zwykle potrafia proste sprawy utrudnic kombinujac dla własnych celów.[...]IMHO docelowo ubezpieczenie zdrowotne powinni po prostu zniknąć Do dupy z takimi urzendikami. Wiec: - ustanowic konkretny procent - zrobic z niego osobny fundusz - przeznaczac go na cele - pilnowac aby nie podbierano. cóż w tym trudnego? Zauważ, że ta sama argumentacja dotyczy np. abonamentu RTV (a ściślej,Zupełnie inna skala zjawiska wiec nie podejme sie porównań. To niech idzie.Tyle ze nikt tak odwaznych spraw nie proponuje... Byc moze sie nie da. Ale na razie nikt nie próbuje. |
|
Data: 2015-03-30 10:33:42 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Bezrobotny wykonawca | |
On Sat, 28 Mar 2015, Budzik wrote:
Użytkownik Gotfryd Smolik news smolik@stanpol.com.pl ...[...] Wiec: W pilnowaniu żeby nie podbierano :> A "podebrać" można np. poprzez dopchnięcie czegoś do listy celów, niekoniecznie poprzez wyjęcie z funduszu. Albo poprzez zwolnienie ze źródła :> (w tym przypadku - z podatku dochodowego). Zauważ, że ta sama argumentacja dotyczy np. abonamentu RTV (a ściślej,Zupełnie inna skala zjawiska wiec nie podejme sie porównań. Powoływałem się na argumentację :) Wpis musiałby pójść do konstytucji :>To niech idzie. "Da się" ograniczone jest koniecznoscią sporej większości i prawie pewnym znacznym oporem. Ale prawdą jest, że "nikt nie próbuje", choćby sposobem podanym przez Ciebie (tj. finansowaniem celowym "procentem z podatku"). Pewne takie celowościowe mechanizmy istnieją, AFAIR przykładowo procent z akcyzy na drogi, i równie dobrze widać jak w przebiegu lat "pływał" ten mechanizm (a to podatek drogowy, wliczony potem do paliwa, a to wyłączenie autostrad, a to ViaTol czy jak mu tam itp). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-03-30 16:00:53 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
Użytkownik Gotfryd Smolik news smolik@stanpol.com.pl ...
Ale prawdą jest, że "nikt nie próbuje", choćby sposobem podanym Smutne ze prawo zamiast mechanizmem do osiągniecia celu staje się coraz bardziej wymówką dlaczego czegos sie nie da... |
|
Data: 2015-03-30 19:21:58 | |
Autor: witek | |
Bezrobotny wykonawca | |
Budzik wrote:
Użytkownik Gotfryd Smolik news smolik@stanpol.com.pl ... No własnie problemem jest to, ze prawo stało sie mechanizmem do osiągnięcia celu. Najpierw ustala sie cel, a potem nagina prawo. Wystarczy popatrzyc na wyroki KT, gdzie jedynym uzasadnienime jest, ze jakby tak nie orzekli to starciłby budzet państwa. |
|
Data: 2015-03-31 07:00:41 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
Użytkownik witek witek7205@gazeta.pl.invalid ...
Ale wiesz ze nie taki sposób miałem na mysli...Ale prawdą jest, że "nikt nie próbuje", choćby sposobem podanym Skoro juz ustaliło się cel, to należy napisac odpowiednio prawo a nie stwierdzic ze sie nie da bo prawo to to i tamto... Wystarczy popatrzyc na wyroki KT, gdzie jedynym uzasadnienime jest, ze jakby tak nie orzekli to starciłby budzet państwa.Ano. |
|
Data: 2015-03-31 10:12:25 | |
Autor: Piotrek | |
Bezrobotny wykonawca | |
On 2015-03-31 09:00, Budzik wrote:
Ale wiesz ze nie taki sposób miałem na mysli... A czym się różni naginanie prawa od pisania nowego prawa na zamówienie aktualnie rządzących i innych lobbystów? że tak podstępnie spytam ... IMHO problem to my raczej mamy z "prawotokiem" jaki ogarnął naszych wybrańców, a nie z tym że jakiegoś przepisu brakuje ... Piotrek |
|
Data: 2015-03-31 11:26:14 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Bezrobotny wykonawca | |
On Tue, 31 Mar 2015, Piotrek wrote:
On 2015-03-31 09:00, Budzik wrote: Czytelnością. Prawo które nie musi być naginane może być wykorzystywane (do własnych celów) przez wszystkich. Tak, wiem, z p. widzenia o którym piszesz nie o to chodzi :> (ale właśnie dlatego jest różnica). IMHO problem to my raczej mamy z "prawotokiem" jaki ogarnął naszych Tylko po części. Część działa na zasadzie lawiny - ponieważ proste prawo niekiedy rozbiega się z "chłopskim rozumem", bo skutki działania zasad prawnych są jakie są, pojawia się nacisk na "doregulowanie", i w tym momencie zaczyna się kołomyja - najczęściej owo "doregulowanie" pociąga za sobą skutki uboczne. Bodaj na .prawo powoli wygasa wątek, z któego mi wynikło, że jest poważny problem z przypadkiem zajęcia czyjejś rzeczy przez komornika, a na czele jest "praktyczna niemożliwość", aby losowo trafiony właściciel "osoba trzecia" miał pełną świadomość czym różni się skarga na komornika od powództwa przeciwegzekucyjnego. I na mój gust nie ma innej metody, niż odpowiednik "ochrony konsumenckiej", w postaci obowiązku pisemnego, czytelnego poinformowania zainteresowanego *lub* automatycznego "powiązania" jednej czynności z drugą. Jakby nie patrzeć, znowu kilka linijek by przybyło. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-03-31 14:07:05 | |
Autor: Piotrek | |
Bezrobotny wykonawca | |
On 2015-03-31 11:26, Gotfryd Smolik news wrote:
On Tue, 31 Mar 2015, Piotrek wrote: Tia ... Widać choćby w przypadku ustawy o podatku od towarów i usług. Gdzie w celu ustalenia właściwej stawki bez doktoratu z materiałoznawstwa, botaniki, zoologii, etc się nie obejdzie. Już nie mówiąc o "kfiatkach" w rodzaju: "Zwierzęta żywe i produkty pochodzenia zwierzęcego, z wyłączeniem: 1) zwierząt żywych i ich nasienia," Nie, nie wiem o co chodzi w tym bełkocie. Otworzyłem na losowo wybranym fragmencie załącznika nr 5 (14 ex 01.4) i nie chciało mi się przeskanować czego on konkretnie dotyczy ... Prawo które nie musi być naginane może być wykorzystywane (do własnych IMHO raczej brainfart korygowany kolejnymi brainfart-ami ... rozbiega się z "chłopskim rozumem", bo skutki działania zasad prawnych A wystarczyłoby zdefiniować słownik pojęć ... są jakie są, pojawia się nacisk na "doregulowanie", i w tym momencie IMHO, to naturalna konsekwencja weryfikacji czy stanowione prawo jest zrozumiałe dla obywatela. Gdyby jako obligatoryjny wprowadzić test polegający na obowiązku wytłumaczenia za czym konkretnie głosowano przez (na przykład) pięciu losowo złapanych wybrańców to IMHO jakość stanowionego prawa znacznie by się poprawiła. Oczywiście o ile nie doszło by do obstrukcji parlamentarnej wynikającej bądź to z notorycznych nieobecności podczas testów/łapanek, bądź z innej prozaicznej przyczyny - braku dostatecznej liczby "kumatych" wybrańców. I na mój gust nie ma innej metody, niż odpowiednik "ochrony j.w. Piotrek |
|
Data: 2015-03-31 14:11:57 | |
Autor: Piotrek | |
Bezrobotny wykonawca | |
On 2015-03-31 14:07, Piotrek wrote:
IMHO, to naturalna konsekwencja weryfikacji czy stanowione prawo jest Miało być oczywiście *braku* weryfikacji Piotrek |
|
Data: 2015-04-02 23:08:01 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Bezrobotny wykonawca | |
On Tue, 31 Mar 2015, Piotrek wrote:
On 2015-03-31 11:26, Gotfryd Smolik news wrote: No, tu to się w 100% zgadzam. Z ewentualnym zakazem nieuzasadnionego przyjmowania "definicji rozbieżnych", żeby przypomnieć tych 6++ (chyba 7++) definicji DG (różnych). Jeszcze definicje relacji by się przydały. Żeby od podatków odejść i szerzej spojrzeć - PoRD, skrzyżowanie o ruchu okrężnym (brak definicji, w tym brak definicji ruchu okrężnego, a jak najprościej pokazać na przykładzie Ziemi "kręcenie się" różni się w zależności od p. widzenia osi i obiegu), czy chociaż tej kategorii odpowiedź (jasna) czy "skrzyżowanie łamana" to jest skrzyżowanie na zakręcie (drogi z pierwszeńśtwem) czy zakręt na skrzyżowaniu (z oczywistą konstantacją różniącą się słusznością mandatu za niemiganie przy jeździe "z pierwszeństwem"). Niemniej, element rozbieżności z "chłopskim rozumem" zawsze zostanie. Zrezygnować z "zasad prawnych" nie sposób, bo kolizje między przepisami były, są i będą, a wynik (tych kolizji) ZAWSZE będzie komuś nie pasował do JEGO idei ;) Bodaj na .prawo powoli wygasa wątek, z któego mi wynikło, że jest Nie tylko, dochodzi jeszcze wiedza, że istnieje INNY przepis. Jeśli chcesz to zaproponować, to owszem, zgadzam się, przepisy (w źródle!) powinny zawierać listy odesłań, niby w HTMLu. Ale oczywiście prawodawcy natychmiast by je tak skomplikowali, że odesłania oznaczałyby utknięcie w łańcuszku :> Że przypomnę - w ustawie o VAT co najmniej raz znalazłem czwarty poziom zaprzeczenia :> (już nie pamiętam gdzie, nie wiem czy jeszcze jest). Gdyby jako obligatoryjny wprowadzić test polegający na obowiązku wytłumaczenia za czym konkretnie głosowano przez (na przykład) pięciu losowo złapanych wybrańców to IMHO jakość stanowionego prawa znacznie by się poprawiła. Zgoda. Błędna odpowiedź musiałaby unieważniać przepis lub skutkować odebraniem diety (dla wszystkich :P) Oczywiście o ile nie doszło by do obstrukcji parlamentarnej wynikającej bądź to z notorycznych nieobecności podczas testów/łapanek, bądź z innej prozaicznej przyczyny - braku dostatecznej liczby "kumatych" wybrańców. Obstawiamy to drugie? :> IMO założenie iż większość posłów nie wie jakie skutki przynosi "za" lub "przeciw" jest słuszne w znacznej większości przypadków. I na mój gust nie ma innej metody, niż odpowiednik "ochrony Zgoda, podsuwam oczywistą "ściągę", żeby zdających było więcej ;) Niemniej jest to przykład, że zrozumiałość prawa skutkuje (co najmniej czasami) spuchnięciem ustawy. Wiesz jak sporo kierowców (czyli osobników z PJ) nie ma pełnej świadomości, że znak A-7 (ustąp pierwszeństwa) dotyczy relacji z całą DROGĄ poprzeczną? (czyli również *prawie* wszystkich jadących i idących tą drogą wbrew przepisom). pzdr, Gotfryd> |
|
Data: 2015-09-08 11:10:56 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
Bezrobotny wykonawca | |
Na stronach Ministerstwa Najszybszej Wymiany Ministrów powinny być dla obywateli wzory dokumentów w takich sprawach.
Ale w nadwiślańskiej prowincji motłochowi wmawia się konieczność dyskusji o tym, która baba której babie w którym programie gdzie włożyła grabie i który osieł z którym innym osiełem lubi lub nie lubi i czy z lewego czy z prawego profilu (zanim razem nie pójdą na wspólną wódkę, za nasze). 130 lat zaborów i 40 lat socjalizmu straszliwie nas ogłupiło niestety. -- -- - "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> wrote in message news:Pine.WNT.4.64.1503311114480.3504quad... Bodaj na .prawo powoli wygasa wątek, z któego mi wynikło, że jest poważny problem z przypadkiem zajęcia czyjejś rzeczy przez komornika, a na czele jest "praktyczna niemożliwość", aby losowo trafiony właściciel "osoba trzecia" miał pełną świadomość czym różni się skarga na komornika od powództwa przeciwegzekucyjnego. |
|
Data: 2015-03-31 17:00:21 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
Użytkownik Piotrek piotrek@pisz.na.berdyczow.info ...
Chociazby intencją.Ale wiesz ze nie taki sposób miałem na mysli... Nie mówi o pisaniu dla lobbystów a o opisaniu czegos madrego (dla odmiany) |
|
Data: 2015-03-31 12:04:27 | |
Autor: witek | |
Bezrobotny wykonawca | |
Budzik wrote:
Ale wiesz ze nie taki sposób miałem na mysli... to sie wlasnie nazywa naginanie prawa. |
|
Data: 2015-03-31 21:23:18 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
Użytkownik witek witek7205@gazeta.pl.invalid ...
Chyba zartujesz?Ale wiesz ze nie taki sposób miałem na mysli... To jak powinien wygladać prawidłowo zaplanowany proces legislacyjny? |
|
Data: 2015-03-31 00:33:15 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Bezrobotny wykonawca | |
On Mon, 30 Mar 2015, Budzik wrote:
Smutne ze prawo zamiast mechanizmem do osiągniecia celu staje się coraz Nie można się nie zgodzić. Zazwyczaj (historycznie) kończyło się to "wywróceniem prawa". Przez Wandalów albo innych takich. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2015-03-27 17:28:34 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 27.03.2015 o 08:29, Piotrek pisze:
No wiesz, przez 3 dni rozmawiamy juĹź o cudzoziemcach ;) |
|
Data: 2015-03-25 20:41:50 | |
Autor: Piotrek | |
Bezrobotny wykonawca | |
On 2015-03-25 19:56, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
No ten wątek wziął się z tego, że nie tak prosto. Jak ktoś lubi komplikować sobie życie to ma pod górkę. Ale to już na własne życzenie ... Piotrek |
|
Data: 2015-03-25 20:51:06 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 25.03.2015 o 20:41, Piotrek pisze:
On 2015-03-25 19:56, Przemysław Adam Śmiejek wrote: A, kolejny internetowy fizolof... |
|
Data: 2015-03-25 17:58:15 | |
Autor: witek | |
Bezrobotny wykonawca | |
Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 25.03.2015 o 20:41, Piotrek pisze: raczej czlowiek, ktory widzial cos wiecej niz wlasny zascianek. |
|
Data: 2015-03-26 06:15:08 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 25.03.2015 o 23:58, witek pisze:
Przemysław Adam Śmiejek wrote: I dlatego uważa, że powinno się tak komplikować system ubezpieczeń zdrowotnych, zamiast uprościć? |
|
Data: 2015-03-25 20:59:42 | |
Autor: Piotrek | |
Bezrobotny wykonawca | |
On 2015-03-25 20:51, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
A, kolejny internetowy fizolof... Dałem Ci proste rozwiązanie "problemu". Nie dość, że człowiek będzie miał (legalnie) ubezpieczenie zdrowotne, to Ty będziesz miał czyste biurko. I to ubezpieczenie bez dziwnych ruchów w rodzaju rejestrowania/wyrejestrowania w UP. Ale zapomniałam, że gadam z Tristanem, a przecież w Twoim matriksie nic nie jest proste ;-) Sorry za osobistą wycieczkę. Piotrek |
|
Data: 2015-03-25 21:09:15 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 25.03.2015 o 20:59, Piotrek pisze:
On 2015-03-25 20:51, Przemysław Adam Śmiejek wrote: No ok, będę gadał z kolegą, który też ma firmę i może jakieś obejście z U-Z się znajdzie... Ale pisałeś coś o ,,w prosty sposób'', a ja tego nie nazwałbym prostym. I to ubezpieczenie bez dziwnych ruchów w rodzaju Owszem, za to ruchy z rejestracją w ZUS się pojawiają. No i szukanie Znajomego-Przedsiębiorcy. |
|
Data: 2015-03-25 21:18:34 | |
Autor: Piotrek | |
Bezrobotny wykonawca | |
On 2015-03-25 21:09, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
[...] Ale pisałeś coś o ,,w prosty sposób'', a ja tego nie No to przecież napisałem: "Ale zapomniałam, że gadam z Tristanem, a przecież w Twoim matriksie nic nie jest proste" ;-) Piotrek |
|
Data: 2015-03-25 20:00:33 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
Użytkownik Piotrek piotrek@pisz.na.berdyczow.info ...
Ano własnie.W przypadku rzeczonych dzieci, ubezpieczonych "z definicji"? A urzednicy za darmo nie pracują. No i pytanie dodatkowe - co sie dzieje, jak ktos ubezpieczenia nie ma a z usług medycznych skorzysta? |
|
Data: 2015-03-25 17:59:19 | |
Autor: witek | |
Bezrobotny wykonawca | |
Budzik wrote:
No i pytanie dodatkowe - co sie dzieje, jak ktos ubezpieczenia nie ma a z dostanie rachunekdo zapłaty. |
|
Data: 2015-03-26 06:17:01 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 25.03.2015 o 23:59, witek pisze:
Budzik wrote: A jak nie przeżył ? Albo I Co Mi Pan Zrobisz Nie Mam Nic? |
|
Data: 2015-03-26 08:58:49 | |
Autor: Maciek | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 2015-03-26 o 06:17, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
To tamci państwo płacą, przecież sami mówili ;-)A jak nie przeżył ? Albo I Co Mi Pan Zrobisz Nie Mam Nic?No i pytanie dodatkowe - co sie dzieje, jak ktos ubezpieczenia nie ma a zdostanie rachunekdo zapłaty. -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2015-03-26 16:40:28 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
Użytkownik witek witek7205@gazeta.pl.invalid ...
Budzik wrote:Powaznie? Słyszałes o takiej sytuacji? |
|
Data: 2015-03-25 20:00:34 | |
Autor: Budzik | |
Bezrobotny wykonawca | |
Użytkownik Gotfryd Smolik news smolik@stanpol.com.pl ...
W kazdym przypadku.Jakby tego było mało, to jeszcze systemowi często wydaje się, że A w tym w szczególnosci. |
|
Data: 2015-03-23 15:45:45 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 23.03.2015 o 13:15, m pisze:
W dniu 23.03.2015 o 06:22, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze: No tak, ale musi zapierdalaÄ do UP i siÄ rejestrowaÄ i wyrejestrowywaÄ, nie? |
|
Data: 2015-03-23 15:56:27 | |
Autor: m | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 23.03.2015 o 15:45, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze:
W dniu 23.03.2015 o 13:15, m pisze: No ale przynajmniej nie straci ubezpieczenia. AlternatywÄ jest robienie na czarno. Albo jeĹźeli chcesz byÄ uczciwy wobec paĹstwa, to "pĂłĹczarno". Tj - on Ci robi przzez póŠroku co tam ma robiÄ, ty mu pĹacisz na bieĹźÄ co, a potem raz zbiorczo podpisuje umowÄ o dzieĹo, wyrejestrowuje siÄ, rejestruje siÄ i znowu na chwilÄ rzeczywistoĹÄ zgadza siÄ z papierami. p. m. |
|
Data: 2015-03-23 19:13:35 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 23.03.2015 o 15:56, m pisze:
Albo jeĹźeli chcesz byÄ uczciwy wobec paĹstwa, to "pĂłĹczarno". Tj - on Ale wtedy nie zabezpieczamy siÄ przed Ĺťyczliwym. |
|
Data: 2015-03-23 19:20:35 | |
Autor: m | |
Bezrobotny wykonawca | |
W dniu 23.03.2015 o 19:13, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze:
W dniu 23.03.2015 o 15:56, m pisze: No to niech siÄ wyrejestruje i zarejestruje. p. m. |
|