Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Bank mówi doplac

Bank mówi doplac

Data: 2009-03-24 10:58:56
Autor: Jan Werbinski
Bank mówi doplac
Uzytkownik "Mariusz Tasarz" <m.tasarz@gmail.com> napisal w wiadomosci news:cb17248c-d14c-4c1a-ad5c-d7d011bb019dv39g2000yqm.googlegroups.com...
po Noble kolejne: Polbank i Millenium:

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33209,6417138,Bank_mowi__doplac.html


Nalalem sobie drinka, siadam wygodnie w fotelu i delektuje sie sytuacja.
:-D

--
Jan Werbinski       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 11:01:53
Autor: george
Bank mówi doplac

"Jan Werbinski" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> wrote in message news:gqab0o$hqv$1atlantis.news.neostrada.pl...
Uzytkownik "Mariusz Tasarz" <m.tasarz@gmail.com> napisal w wiadomosci news:cb17248c-d14c-4c1a-ad5c-d7d011bb019dv39g2000yqm.googlegroups.com...
po Noble kolejne: Polbank i Millenium:

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33209,6417138,Bank_mowi__doplac.html


Nalalem sobie drinka, siadam wygodnie w fotelu i delektuje sie sytuacja.
:-D


 a wynika cos z tego samozadowolenia ?

Data: 2009-03-24 11:06:37
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "george" <george___@vp.pl> napisał w wiadomości
a wynika cos z tego samozadowolenia ?

Nie cieszysz się, że wkrótce wszystko stanieje?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 11:13:54
Autor: george
Bank mówi doplac

"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> wrote in message news:gqabse$7ck$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "george" <george___@vp.pl> napisał w wiadomości
a wynika cos z tego samozadowolenia ?

Nie cieszysz się, że wkrótce wszystko stanieje?


przy tym zadłuzeniu Polakow we franku obawiam sie jednak ogólnej deprechy... a to nigdy nie wróży dobrze, nawet tym z gotówką. Może bedzie parę fajnych okazji, ale spadające zadowolenie ludzi z życia mnie również przygnębia... tylko tyle. Jednym słowek nie ma tak naprawdę z czego cieszyć.
No chyba że lubisz te klimaty, jak kumple jęczą dookoła a ty sie w duchu przycieszasz, że dobrze im tak bo byli "głupi" a ty "mądrzejszy" i wyszło na twoje.
Szczerze, wolałbym żeby kryzysu nie było w tej skali, mimo że wyszło na moje...

george

Data: 2009-03-24 11:25:38
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "george" <george___@vp.pl> napisał w wiadomości news:gqacda$86e$1nemesis.news.neostrada.pl...

"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> wrote in message news:gqabse$7ck$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "george" <george___@vp.pl> napisał w wiadomości
a wynika cos z tego samozadowolenia ?

Nie cieszysz się, że wkrótce wszystko stanieje?


przy tym zadłuzeniu Polakow we franku obawiam sie jednak ogólnej deprechy... a to nigdy nie wróży dobrze, nawet tym z gotówką. Może bedzie parę fajnych okazji, ale spadające zadowolenie ludzi z życia mnie również przygnębia... tylko tyle. Jednym słowek nie ma tak naprawdę z czego cieszyć.

Mnie bardziej martwi, kiedy gołodupce biorą kredyty na 100% i 50 lat. Napędzają bańkę, która musi pęknąć. Teraz wszystko zdrowieje i wraca do normalności.


No chyba że lubisz te klimaty, jak kumple jęczą dookoła a ty sie w duchu przycieszasz, że dobrze im tak bo byli "głupi" a ty "mądrzejszy" i wyszło na twoje.
Szczerze, wolałbym żeby kryzysu nie było w tej skali, mimo że wyszło na moje...


Jak mówi Peter Schiff. Kryzys to nie problem, tylko lekarstwo.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 11:32:39
Autor: george
Bank mówi doplac

"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> wrote in message news:gqad05$92o$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "george" <george___@vp.pl> napisał w wiadomości news:gqacda$86e$1nemesis.news.neostrada.pl...

"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> wrote in message news:gqabse$7ck$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "george" <george___@vp.pl> napisał w wiadomości
a wynika cos z tego samozadowolenia ?

Nie cieszysz się, że wkrótce wszystko stanieje?


przy tym zadłuzeniu Polakow we franku obawiam sie jednak ogólnej deprechy... a to nigdy nie wróży dobrze, nawet tym z gotówką. Może bedzie parę fajnych okazji, ale spadające zadowolenie ludzi z życia mnie również przygnębia... tylko tyle. Jednym słowek nie ma tak naprawdę z czego cieszyć.

Mnie bardziej martwi, kiedy gołodupce biorą kredyty na 100% i 50 lat. Napędzają bańkę, która musi pęknąć. Teraz wszystko zdrowieje i wraca do normalności.


Tylko ja sie pytam kto tak przeszacował ryzyko? To że gołodupiec chce i bedzie chciał kredyt na 50 lat na 100% to jest pewne jak 2x2=4.
Niby wyspecjalizowany w szacowaniu ryzyka Bank / nadzór w tym przypadku powinien ponieść konsekwencje swojej lekkomyslności bez wyciagania kasy od podatnika i uwalenia przy okazji wszystkiego co sie rusza.
Te instytucje nie robia nic innego ( tak jest przynajmniej w zamyśle) jak kalkulowanie ryzyka. Czy im sie to udało ?
Jak rozumiem Ty winisz gołodupca...


No chyba że lubisz te klimaty, jak kumple jęczą dookoła a ty sie w duchu przycieszasz, że dobrze im tak bo byli "głupi" a ty "mądrzejszy" i wyszło na twoje.
Szczerze, wolałbym żeby kryzysu nie było w tej skali, mimo że wyszło na moje...


Jak mówi Peter Schiff. Kryzys to nie problem, tylko lekarstwo.


Shiff chce deflacji, reszta inflacji (nie wiem co gorsze).
Zobaczymy co z tego wyjdzie, tyle że to kosztować bedzie nas coś czego nie mamy zbyt dużo ... czas.

george

Data: 2009-03-24 11:53:09
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "george" <george___@vp.pl> napisał w wiadomości news:gqadgf$9t0
Tylko ja sie pytam kto tak przeszacował ryzyko? To że gołodupiec chce i bedzie chciał kredyt na 50 lat na 100% to jest pewne jak 2x2=4.
Niby wyspecjalizowany w szacowaniu ryzyka Bank / nadzór w tym przypadku powinien ponieść konsekwencje swojej lekkomyslności bez wyciagania kasy od podatnika i uwalenia przy okazji wszystkiego co sie rusza.
Te instytucje nie robia nic innego ( tak jest przynajmniej w zamyśle) jak kalkulowanie ryzyka. Czy im sie to udało ?
Jak rozumiem Ty winisz gołodupca...

Gdybym był żądnym zysku bankierem, to dałbym gołodupcowi kredyt. Po kilku latach można żądać zwiększenia zabezpieczeń. Można mu zabrać nieruchomość, sprzedać z niewielką stratą i w dalszym ciągu mieć klienta spłacającego resztę do końca życia wg bardzo atrakcyjnego oprocentowania zobowiązań wymagalnych. Czysty zysk.
To się opłaca. A jak ktoś jest naiwny i daje się wrobić, to będzie teraz dojony.

Shiff chce deflacji, reszta inflacji (nie wiem co gorsze).
Zobaczymy co z tego wyjdzie, tyle że to kosztować bedzie nas coś czego nie mamy zbyt dużo ... czas.


Nie miałem doświadczeń z deflacją.
Z inflacją jak najgorsze. Zaczynając od ryzyka, po mało uświadomione społeczeństwu pobieranie podatku dochodowego i VAT od samej inflacji.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 11:59:15
Autor: george
Bank mówi doplac

"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> wrote in message news:gqaejn$bh9$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "george" <george___@vp.pl> napisał w wiadomości news:gqadgf$9t0
Tylko ja sie pytam kto tak przeszacował ryzyko? To że gołodupiec chce i bedzie chciał kredyt na 50 lat na 100% to jest pewne jak 2x2=4.
Niby wyspecjalizowany w szacowaniu ryzyka Bank / nadzór w tym przypadku powinien ponieść konsekwencje swojej lekkomyslności bez wyciagania kasy od podatnika i uwalenia przy okazji wszystkiego co sie rusza.
Te instytucje nie robia nic innego ( tak jest przynajmniej w zamyśle) jak kalkulowanie ryzyka. Czy im sie to udało ?
Jak rozumiem Ty winisz gołodupca...

Gdybym był żądnym zysku bankierem, to dałbym gołodupcowi kredyt. Po kilku latach można żądać zwiększenia zabezpieczeń. Można mu zabrać nieruchomość, sprzedać z niewielką stratą i w dalszym ciągu mieć klienta spłacającego resztę do końca życia wg bardzo atrakcyjnego oprocentowania zobowiązań wymagalnych. Czysty zysk.
To się opłaca. A jak ktoś jest naiwny i daje się wrobić, to będzie teraz dojony.


Wszystko fajnie, tylko dlaczego jak bankierom zagrywka nie wyszła reszta sie musi składać na ich pensje ?
Celowo i świadomie wsadzić kogoś na minę, hmm to zagranie ma krótkie nogi.
Anyway, mysle że jakbyś naprawdę prowadził bank nie dałbyś mu kredytu...to nie jest takie proste...
Dobra, poznaliśmy swoje punkty widzenia :),  nie ma co dalej ciągnąc.

george

Data: 2009-03-24 12:04:06
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "george" <george___@vp.pl> napisał w wiadomości news:gqael2$q15$1atlantis.news.neostrada.pl...
Wszystko fajnie, tylko dlaczego jak bankierom zagrywka nie wyszła reszta sie musi składać na ich pensje ?

Tutaj całkowicie Cię popieram. To jest marnowanie pieniędzy, za co wszyscy zapłacimy inflacją lub podatkami.

Celowo i świadomie wsadzić kogoś na minę, hmm to zagranie ma krótkie nogi.
Anyway, mysle że jakbyś naprawdę prowadził bank nie dałbyś mu kredytu...to nie jest takie proste...

Niezupełnie. W kontekście kreowania pieniądza i rosnących w długim terminie wartości nieruchomości to dobry interes. To, że banki wsadzają na minę wiadomo od dawna. Robią to, a ludzie i tak przychodzą po kredyty. Pamiętam kiedyś dużą taką aferę z BRE.

Dobra, poznaliśmy swoje punkty widzenia :),  nie ma co dalej ciągnąc.

:-)

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 14:23:49
Autor: Valdi.Pavlack
Bank mówi doplac
"george" news:gqael2$q15$1atlantis.news.neostrada.pl

Wszystko fajnie, tylko dlaczego jak bankierom zagrywka nie wyszła reszta
sie
musi składać na ich pensje ?

Bo tak się dzieje w "demokracji", której model dumnie prezentuje nam USA od
kilku miesięcy? ;)

Data: 2009-03-24 12:04:07
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości
news:gqaejn$bh9

Gdybym był żądnym zysku bankierem, to dałbym gołodupcowi kredyt. Po kilku
latach można żądać zwiększenia zabezpieczeń. Można mu zabrać nieruchomość,
sprzedać z niewielką stratą i w dalszym ciągu mieć klienta spłacającego
resztę do końca życia wg bardzo atrakcyjnego oprocentowania zobowiązań
wymagalnych. Czysty zysk.
To się opłaca. A jak ktoś jest naiwny i daje się wrobić, to będzie teraz
dojony.

I uważasz, że należy się z tego cieszyć, a bankierowi klaskać w łapki, bo
tak pięknie "wykiwał jelenia"?
Normalnie nóż się w kieszeni otwiera na niektóre "ludzkie" reakcje.
Nigdy nikomu źle nie życzę, więc Tobie życzę tylko dużo zdrowia i pokory
wobec życia. Byś nigdy nie stanął twarzą w twarz z sytuacją, która rozłoży
Cię na obie łopatki.

Emka

Data: 2009-03-24 12:15:29
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqaen8$iot$1news3.onet...

I uważasz, że należy się z tego cieszyć, a bankierowi klaskać w łapki, bo
tak pięknie "wykiwał jelenia"?
Normalnie nóż się w kieszeni otwiera na niektóre "ludzkie" reakcje.
Nigdy nikomu źle nie życzę, więc Tobie życzę tylko dużo zdrowia i pokory
wobec życia. Byś nigdy nie stanął twarzą w twarz z sytuacją, która rozłoży
Cię na obie łopatki.

Tobie się naiwnie wydaje, że banki to instytucje charytatywne, które nie działają w chęci osiągnięcia zysku.

Nic o mnie nie wiesz. Nie wiesz, czy nie byłem w takie sytuacji. Twoje emocje to wynik niezrozumienia powyższych zasad. W swojej bezsilności i frustracji przenosisz je na osobe, która tylko próbuje Ci wytłumaczyć zasady, wg jakich działa świat.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 12:37:04
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Tobie się naiwnie wydaje, że banki to instytucje charytatywne, które nie
działają w chęci osiągnięcia zysku.

Bzdura, nigdzie tego nie sugerowałam.
Nikt na świecie - poza organizacjami dobroczynnymi - nie działa
charytatywnie, więc argument jest trochę śmieszny.
Natomiast jest coś innego, o czym zresztą pisał george, a mianowicie
nieetyczne wykorzystywanie swojej dominującej pozycji (głównie chodzi o
wiedzę merytoryczną) w robieniu interesów z przeciętnymi ludźmi, którzy
takiej wiedzy nie posiadają. Proste jak budowa cepa.

Nic o mnie nie wiesz. Nie wiesz, czy nie byłem w takie sytuacji.

Nie wiem, ale myślę, że albo nie byłeś albo jeśli byłeś, to masz dziwnie
spaczone poczucie zwykłej, ludzkiej empatii.
W przeciwnym razie Twoja reakcja, Twoje określenia byłyby cokolwiek inne.

emocje to wynik niezrozumienia powyższych zasad. W swojej bezsilności i
frustracji przenosisz je na osobe, która tylko próbuje Ci wytłumaczyć
zasady, wg jakich działa świat.

Ależ Ty nie tłumaczysz zasad, wg jakich działa świat.
Nie musisz tego zresztą robić, bo to nie jest żadna wiedza tajemna.
Natomiast radośnie upajasz się sytuacją, jaka nastąpiła czy ma nastąpić w
wyniku pewnych, nie do końca etycznych zasad działania banków i z tym
właśnie usiłuję polemizować. Co Cię tak cieszy w nieszczęściu innych ludzi?
Uważasz, że to normalne?

Emka

Data: 2009-03-24 12:58:27
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqagl0$p75$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Tobie się naiwnie wydaje, że banki to instytucje charytatywne, które nie
działają w chęci osiągnięcia zysku.

Bzdura, nigdzie tego nie sugerowałam.
Nikt na świecie - poza organizacjami dobroczynnymi - nie działa
charytatywnie, więc argument jest trochę śmieszny.

To czemu sie dziwisz, że bank nie chce zarobić i nie kieruje się sympatią do bankrutów?


Natomiast jest coś innego, o czym zresztą pisał george, a mianowicie
nieetyczne wykorzystywanie swojej dominującej pozycji (głównie chodzi o
wiedzę merytoryczną) w robieniu interesów z przeciętnymi ludźmi, którzy
takiej wiedzy nie posiadają. Proste jak budowa cepa.

Tak było, jest i będzie. Naiwni codziennie się rodzą. Mądrzejsi nie biorą się za coś, o czym nie mają pojęcia. Głupcy dają się wykorzystać. Przecież w umowie jest zwykle wszystko napisane. Jest o zabezpieczeniu.


Nic o mnie nie wiesz. Nie wiesz, czy nie byłem w takie sytuacji.

Nie wiem, ale myślę, że albo nie byłeś albo jeśli byłeś, to masz dziwnie
spaczone poczucie zwykłej, ludzkiej empatii.

Nie byłem, bo nie jestem aż tak naiwny. Prawie czuję się winny. ;-)

Natomiast radośnie upajasz się sytuacją, jaka nastąpiła czy ma nastąpić w
wyniku pewnych, nie do końca etycznych zasad działania banków i z tym
właśnie usiłuję polemizować. Co Cię tak cieszy w nieszczęściu innych ludzi?

Cieszę się, że sytuacja znormalnieje i ceny nieruchomości spadną. Czym się tutaj martwić?
Jak produkty spożywcze tanieją to też się martwisz?
Ja się cieszę każdą obniżką, bo stać mnie wtedy na więcej.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 14:05:51
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

To czemu sie dziwisz, że bank nie chce zarobić i nie kieruje się sympatią do bankrutów?

Nie dziwię się. Mierzi mnie jedynie wykorzystywanie pozycji dominującej i zrzucanie całego ryzyka na słabszą stronę.
Ale bardziej mierzi mnie Twoja radość z takiej sytuacji.

Nic o mnie nie wiesz. Nie wiesz, czy nie byłem w takie sytuacji.

Nie wiem, ale myślę, że albo nie byłeś albo jeśli byłeś, to masz dziwnie
spaczone poczucie zwykłej, ludzkiej empatii.

Nie byłem, bo nie jestem aż tak naiwny.

Po co więc te ckliwe argumenty "nic o mnie nie wiesz"?
Wychodzi na to, że nie muszę wiedzieć, by trafić w samo sedno.

Cieszę się, że sytuacja znormalnieje i ceny nieruchomości spadną.

Ale CO znormalnieje? Sytuacja, w której (zakładam najczarniejszy scenariusz) tysiące ludzi zostanie bez dachu nad głową i kredytem do spłaty jest dla Ciebie oznaką normalności?? A to tylko jeden z pierwszych symptomów tej "normalności".

Czym się tutaj martwić?

Własną krótkowzrocznością.

Jak produkty spożywcze tanieją to też się martwisz?

Jeśli tanieją nie z powodu kryzysu, lecz urodzaju bądź np. zmian w technologii wytwarzania, to warto się cieszyć. Nikt na tym nie ucierpi. Jeśli tanieją, bo zakłady sprzedają po kosztach, zwalniając przy tym setki osób, to nie widzę żadnego powodu do radości. Widzisz, ja patrzę na to trochę bardziej globalnie. Ty jedynie z pozycji swojego fotela i portfela.

Ja się cieszę każdą obniżką, bo stać mnie wtedy na więcej.

Do czasu, aż Twoje zaskórniaki, akcje, lokaty, nieruchomości i inne aktywa zaczną tracić na wartości.
No chyba, że naiwnie wierzysz, że Ciebie ten problem na pewno nigdy nie dotknie.

Emka

Data: 2009-03-24 14:34:52
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Nasza siec http://www.fredry.net/

Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqalrf$al9$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

To czemu sie dziwisz, że bank nie chce zarobić i nie kieruje się sympatią do bankrutów?

Nie dziwię się. Mierzi mnie jedynie wykorzystywanie pozycji dominującej i zrzucanie całego ryzyka na słabszą stronę.

Takie jest życie.

Ale bardziej mierzi mnie Twoja radość z takiej sytuacji.

Cieszę się, że wszystko wraca do normalności.

Nic o mnie nie wiesz. Nie wiesz, czy nie byłem w takie sytuacji.

Nie wiem, ale myślę, że albo nie byłeś albo jeśli byłeś, to masz dziwnie
spaczone poczucie zwykłej, ludzkiej empatii.

Nie byłem, bo nie jestem aż tak naiwny.

Po co więc te ckliwe argumenty "nic o mnie nie wiesz"?
Wychodzi na to, że nie muszę wiedzieć, by trafić w samo sedno.

Wydaje Ci się, że trafiłaś (łeś?).

Cieszę się, że sytuacja znormalnieje i ceny nieruchomości spadną.

Ale CO znormalnieje? Sytuacja, w której (zakładam najczarniejszy scenariusz) tysiące ludzi zostanie bez dachu nad głową i kredytem do spłaty jest dla Ciebie oznaką normalności?? A to tylko jeden z pierwszych symptomów tej "normalności".

Jak to zostaną bez dachu? To gdzie mieli dach przed wzięciem kredytu? Po prostu wrócą skąd przyszli. Tragizujesz.


Czym się tutaj martwić?

Własną krótkowzrocznością.

To nie moja wina, że byłaś krótkowzroczna.

Jak produkty spożywcze tanieją to też się martwisz?

Jeśli tanieją nie z powodu kryzysu, lecz urodzaju bądź np. zmian w technologii wytwarzania, to warto się cieszyć. Nikt na tym nie ucierpi. Jeśli tanieją, bo zakłady sprzedają po kosztach, zwalniając przy tym setki

Dla rolnika, który weźmie połowę ceny za żywiec z powodu urodzaju nie ma znaczenia przyczyna obniżki cen skupu. On cierpi i nie może np spłacić kredytu na budowę chlewni.

osób, to nie widzę żadnego powodu do radości. Widzisz, ja patrzę na to trochę bardziej globalnie. Ty jedynie z pozycji swojego fotela i portfela.

Gdyby każdy patrzył z pozycji swojego portfela, to świat byłby prawie idealny. Niestety wielu patrzy na cudzy. Chcą żebym spłacił ich kredyt.

Ja się cieszę każdą obniżką, bo stać mnie wtedy na więcej.

Do czasu, aż Twoje zaskórniaki, akcje, lokaty, nieruchomości i inne aktywa zaczną tracić na wartości.
No chyba, że naiwnie wierzysz, że Ciebie ten problem na pewno nigdy nie dotknie.

Ceny moich nieruchomości mnie nie interesują, bo nie zamierzam ich sprzedać. Akcjami czasem spekuluję i jak tracę to mój zasłużony przeze mnie problem, jak zyskuję też.
Ceny aktyw też są nieistotne, dopóki pracują i nie zamierzam ich sprzedać.

Życie bez długów jest łatwiejsze. Spróbuj.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 15:35:52
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Cieszę się, że wszystko wraca do normalności.

Nic nie wraca do normalności.
Jesteś bardzo krótkowzroczny, choć rościsz sobie pretensje do Bóg wie jakiej wiedzy ekonomicznej.

Wydaje Ci się, że trafiłaś (łeś?).

Nie potrafisz rozpoznać płci osoby po końcówach fleksyjnych?

Jak to zostaną bez dachu? To gdzie mieli dach przed wzięciem kredytu? Po
prostu wrócą skąd przyszli.

Czyli gdzie? Jeśli wyszli z mieszkań swoich rodziców, akademików, stancji,
domów dziecka, wynajmowanych mieszkań albo mieszkań, których już nie mają,
bo sprzedali, by mieć wkład własny do kredytu. Gdzie konkretnie mają wrócić?
Zakładając, że oprócz nowych opłat spłacać będą musieli kredyt na "wspomnienia po mieszkaniu".

Tragizujesz.

Nie tragizuję. To Ty nie potrafisz spojrzeć dalej, niż poza czubek własnego
nosa.

Czym się tutaj martwić?

Własną krótkowzrocznością.

To nie moja wina, że byłaś krótkowzroczna.

A Ty w ogóle zrozumiałeś o co mi chodzi?
Co wspólnego z tym wszystkim ma moja osoba?

Dla rolnika, który weźmie połowę ceny za żywiec z powodu urodzaju nie ma
znaczenia przyczyna obniżki cen skupu.

Ale sprzeda tego żywca więcej, niż w czasie nieurodzaju.
Nie ma chyba różnicy między sprzedażą 1 tony wieprzowiny za 2 zł a sprzedażą
2 ton wieprzowiny za 1 zł, prawda?

osób, to nie widzę żadnego powodu do radości. Widzisz, ja patrzę na to
trochę bardziej globalnie. Ty jedynie z pozycji swojego fotela i
portfela.

Gdyby każdy patrzył z pozycji swojego portfela, to świat byłby prawie
idealny. Niestety wielu patrzy na cudzy.

I znów te sofizmaty :-/

Chcą żebym spłacił ich kredyt.

Kto konkretnie chce, żebyś spłacił im kredyt?

Do czasu, aż Twoje zaskórniaki, akcje, lokaty, nieruchomości i inne
aktywa zaczną tracić na wartości.
No chyba, że naiwnie wierzysz, że Ciebie ten problem na pewno nigdy nie
dotknie.

Ceny moich nieruchomości mnie nie interesują, bo nie zamierzam ich
sprzedać. Akcjami czasem spekuluję i jak tracę to mój zasłużony przeze
mnie problem, jak zyskuję też.
Ceny aktyw też są nieistotne, dopóki pracują i nie zamierzam ich sprzedać.

Ale może przyjść taki czas, że zechcesz, bo żywa gotówka, jaką zarabiasz
będzie nic nie warta.
I wtedy pojawi się zonk, bo nagle okaże się, że cudowana posiadłość w Żarach
jest warta tyle, co psia buda.

Życie bez długów jest łatwiejsze. Spróbuj.

I to pisze facet, który kupował auta na kredyt :>

Emka

Data: 2009-03-24 15:47:04
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqar48$rmj$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Cieszę się, że wszystko wraca do normalności.

Nic nie wraca do normalności.
Jesteś bardzo krótkowzroczny, choć rościsz sobie pretensje do Bóg wie jakiej wiedzy ekonomicznej.

Wiem więcej od Ciebie, bo Ty twierdzisz, że przez ostatnie 80 lat nie było kryzysu.
ROTFL
:-D

Nie potrafisz rozpoznać płci osoby po końcówach fleksyjnych?

Np "sługa", "kierowca"?

Czyli gdzie? Jeśli wyszli z mieszkań swoich rodziców, akademików, stancji,
domów dziecka, wynajmowanych mieszkań albo mieszkań, których już nie mają,
bo sprzedali, by mieć wkład własny do kredytu. Gdzie konkretnie mają wrócić?
Zakładając, że oprócz nowych opłat spłacać będą musieli kredyt na "wspomnienia po mieszkaniu".

O tym to mogli myśleć przed wpakowaniem się w kajdany.

Nie tragizuję. To Ty nie potrafisz spojrzeć dalej, niż poza czubek własnego
nosa.

Potrafię. Dlatego nie uwikłałem się w taką sytuację.


A Ty w ogóle zrozumiałeś o co mi chodzi?
Co wspólnego z tym wszystkim ma moja osoba?

A kto jest krótkowzroczny? Nie Ty? To nie Ty twierdziłaś że 80 lat nie było kryzysu?

Ale sprzeda tego żywca więcej, niż w czasie nieurodzaju.
Nie ma chyba różnicy między sprzedażą 1 tony wieprzowiny za 2 zł a sprzedażą
2 ton wieprzowiny za 1 zł, prawda?

Pod warunkiem że w czasie zakupu paszy i brania kredytu na chlewik wiedział, że ceny spadną.

Chcą żebym spłacił ich kredyt.

Kto konkretnie chce, żebyś spłacił im kredyt?

Rząd udzielając gwarancji bankrutom.
Przypuszczam, że nie rozumiesz tego mechanizmu?

Ale może przyjść taki czas, że zechcesz, bo żywa gotówka, jaką zarabiasz
będzie nic nie warta.
I wtedy pojawi się zonk, bo nagle okaże się, że cudowana posiadłość w Żarach
jest warta tyle, co psia buda.

Może przyjdzie. Ale jakie to ma znaczenie???
A może spadnie meteoryt?
Oprócz gotówki można lokować w inne aktywa. Np w siebie, edukację, złoto, akcje, waluty (nie myślę o $ i euro). To jest pewniejsze niż rosnące w nieskończoność bańki spekulacyjne akcji, nieruchomości, czy co tam będzie następne.

I to pisze facet, który kupował auta na kredyt :>

Którego na to stać nawet w najgorszym scenariuszu tj postawienia kredytu w stan natychmiastowej wymagalności.

Kredyt może być dobry, ale nie dla biednych.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 16:27:12
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Wiem więcej od Ciebie, bo Ty twierdzisz, że przez ostatnie 80 lat nie było kryzysu.

Napisz to jeszcze tak ze 100 razy, może ktoś w końcu uwierzy.

Nie potrafisz rozpoznać płci osoby po końcówach fleksyjnych?

Np "sługa", "kierowca"?

Jasne. Kierowca poszŁA, a sługa widziaŁA :>
Ech...

Czyli gdzie? Jeśli wyszli z mieszkań swoich rodziców, akademików, stancji,
domów dziecka, wynajmowanych mieszkań albo mieszkań, których już nie mają,
bo sprzedali, by mieć wkład własny do kredytu. Gdzie konkretnie mają wrócić?
Zakładając, że oprócz nowych opłat spłacać będą musieli kredyt na "wspomnienia po mieszkaniu".

O tym to mogli myśleć przed wpakowaniem się w kajdany.

Jakbyś nie zauważył, to nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
Dość konkretne jak sądzę, więc myślę, że oprócz mędrkowania stać Cię na równie konkretną odpowiedź.

Nie tragizuję. To Ty nie potrafisz spojrzeć dalej, niż poza czubek własnego nosa.

Potrafię. Dlatego nie uwikłałem się w taką sytuację.

Nie piszę o Tobie, tylko o całym społeczeństwie.
Nie jesteś pępkiem świata.
Ale po raz kolejny udowadniasz, że nie potrafisz tego pojąć.

To nie Ty twierdziłaś że 80 lat nie było kryzysu?

Nie, nie ja. To Ty przepisujesz tę wymyśloną przez Ciebie bzdurę po raz n-ty wierząc, że największe kłamstwo powtarzane wiele razy w końcu stanie się prawdą.

Ale sprzeda tego żywca więcej, niż w czasie nieurodzaju.
Nie ma chyba różnicy między sprzedażą 1 tony wieprzowiny za 2 zł a sprzedażą 2 ton wieprzowiny za 1 zł, prawda?

Pod warunkiem że w czasie zakupu paszy i brania kredytu na chlewik wiedział, że ceny spadną.

Masz jakiś problem w zrozumieniu działań:
1 x 2 = 2
2 x 1 = 2
??

Chcą żebym spłacił ich kredyt.

Kto konkretnie chce, żebyś spłacił im kredyt?

Rząd udzielając gwarancji bankrutom.

Jakieś konkrety, ustawy, rozporządzenia?
Czekam :)

Może przyjdzie. Ale jakie to ma znaczenie???

Takie, że nie znasz dnia i godziny, natomiast kretyńsko rechoczesz wierząc, że jako jedyny na świecie wygrałeś los na loterii.

A może spadnie meteoryt?
Oprócz gotówki można lokować w inne aktywa. Np w siebie, edukację, złoto, akcje, waluty (nie myślę o $ i euro). To jest pewniejsze

Pewniejsze? Bo Ty tak twierdzisz?
Bo na złocie, akcjach i walutach nie da się nadmuchać kolejnych baniek?

niż rosnące w nieskończoność bańki spekulacyjne akcji, nieruchomości, czy co tam będzie następne.

No właśnie. Uważasz, że masz monopol na wiedzę, co będzie bańką a co nie?

I to pisze facet, który kupował auta na kredyt :>

Którego na to stać nawet w najgorszym scenariuszu tj postawienia kredytu w stan natychmiastowej wymagalności.

I co z tego? Kupowałeś na kredyt, więc pisząc "życie bez długów jest prostsze" robisz z siebie śmiesznego hipokrytę i tyle.

Emka

Data: 2009-03-24 16:43:07
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqau4h$4ml$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Wiem więcej od Ciebie, bo Ty twierdzisz, że przez ostatnie 80 lat nie było kryzysu.

Napisz to jeszcze tak ze 100 razy, może ktoś w końcu uwierzy.

Napisałaś
"> Na takiej, że nie było_TAKIEGO_kryzysu od jakichś 80 lat, a może nawet i
wcześniej (bo adal nie wiemy, czy obecny kryzys nie da nam po łapach

Nie potrafisz rozpoznać płci osoby po końcówach fleksyjnych?

Np "sługa", "kierowca"?

Jasne. Kierowca poszŁA, a sługa widziaŁA :>
Ech...

Nie zauważyłem zwrotów świadczących o Twojej płci na początku dyskusji.

Jakbyś nie zauważył, to nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
Dość konkretne jak sądzę, więc myślę, że oprócz mędrkowania stać Cię na równie konkretną odpowiedź.

Konkretnie to wracać skąd przyszli. Jak nie mają, to do rodziców. Nie pasuje u mamusi, albo duma nie pozwala, to wynająć pokój za 300 zł, jak dalej się nie podoba, to pod most.

Nie piszę o Tobie, tylko o całym społeczeństwie.
Nie jesteś pępkiem świata.
Ale po raz kolejny udowadniasz, że nie potrafisz tego pojąć.

Co by społeczeństwo zrobiło bez Ciebie?
Boję się pomyśleć.

Nie, nie ja. To Ty przepisujesz tę wymyśloną przez Ciebie bzdurę po raz n-ty wierząc, że największe kłamstwo powtarzane wiele razy w końcu stanie się prawdą.

Napisałaś
"> Na takiej, że nie było_TAKIEGO_kryzysu od jakichś 80 lat, a może nawet i
wcześniej (bo adal nie wiemy, czy obecny kryzys nie da nam po łapach


Masz jakiś problem w zrozumieniu działań:
1 x 2 = 2
2 x 1 = 2

Nie, a Ty?

Chcą żebym spłacił ich kredyt.

Kto konkretnie chce, żebyś spłacił im kredyt?

Rząd udzielając gwarancji bankrutom.

Jakieś konkrety, ustawy, rozporządzenia?
Czekam :)

Gwarancje rządowe, które obiecał Tusk.
Jestem coraz bardziej przekonany, że nie wiesz co to oznacza dla kieszeni obywatela.

Takie, że nie znasz dnia i godziny, natomiast kretyńsko rechoczesz wierząc, że jako jedyny na świecie wygrałeś los na loterii.

Ja wygrałem los???

Pewniejsze? Bo Ty tak twierdzisz?
Bo na złocie, akcjach i walutach nie da się nadmuchać kolejnych baniek?

Ty lokuj sobie w nieruchomości kupione na górce za kredyt.
A ja w to co ja uważam za właściwe.
Proste.

niż rosnące w nieskończoność bańki spekulacyjne akcji, nieruchomości, czy co tam będzie następne.

No właśnie. Uważasz, że masz monopol na wiedzę, co będzie bańką a co nie?

Nie mam monopolu. Jestem jednak pewien, że jak się bańka pojawi, to ją wyczuję przed Tobą.
:-)

Którego na to stać nawet w najgorszym scenariuszu tj postawienia kredytu w stan natychmiastowej wymagalności.

I co z tego? Kupowałeś na kredyt, więc pisząc "życie bez długów jest prostsze" robisz z siebie śmiesznego hipokrytę i tyle.

Nie rozumiesz różnicy pomiędzy pójściem po bandzie na całość biorąc kredyt przewyższający całe aktywa własne, a kupieniem kolejnego samochodu za kredyt mniejszy od kapitału własnego?

Podsumowując Twój tok myslenia:
1. Twierdzisz, że przez ostatnie 80 lat nie było kryzysu.
2. Uważasz, że nikt nie wiedział że nadejdzie.
3. Wierzysz, że instytucje państwa chronią obywatela przed własną głupotą.
4. Nie rozumiesz co dla każdego obywatela oznacza spłata prywatnych zobowiązań przez państwo.
5. Uważasz za oczywiste, że osoba bez kapitału własnego może bezproblemowo wziąć kredyt na całość inwestycji i nie musi się obawiać pułapek.
6. Twierdzisz, że osoby niepodpisujące się własnym nazwiskiem są niewiarygodne, ale sama się też ukrywasz za pseudonimem.

Wow!


--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 17:22:20
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

"> Na takiej, że nie było_TAKIEGO_kryzysu od jakichś 80 lat, a może nawet i
wcześniej (bo adal nie wiemy, czy obecny kryzys nie da nam po łapach

Chłopie, nie ośmieszaj się. Napisała, że nie było takiego kryzysu, a nie że w ogóle nie było kryzysu.

Gwarancje rządowe, które obiecał Tusk.

No obiecał i co z tego? Wiele ludzi wiele obiecuje i nic potem z tego nie wynika.
Naprawdę przestraszyłeś się, że te obietnice to coś więcej niż populizm?

Podsumowując Twój tok myslenia:
1. Twierdzisz, że przez ostatnie 80 lat nie było kryzysu.
2. Uważasz, że nikt nie wiedział że nadejdzie.
3. Wierzysz, że instytucje państwa chronią obywatela przed własną głupotą.
4. Nie rozumiesz co dla każdego obywatela oznacza spłata prywatnych zobowiązań przez państwo.
5. Uważasz za oczywiste, że osoba bez kapitału własnego może bezproblemowo wziąć kredyt na całość inwestycji i nie musi się obawiać pułapek.

Wiesz co - przeczytałem cały wątek i mogę napisać jedno - masz niezwykły dar manipulowania cudzymi wypowiedziami, przypisywania innym czegoś, czego nie napisali i odwracania kota ogonem. Sądzisz, że potrafisz w ten sposób zrobić z kogoś idiotę? No to Cię zawiodę - na razie zrobiłeś jedynie z Ciebie, choć to dla mnie nic nowego, bo jedną "dyskusję" z Tobą już przeżyłem ;-)

6. Twierdzisz, że osoby niepodpisujące się własnym nazwiskiem są niewiarygodne, ale sama się też ukrywasz za pseudonimem.

LOL do kwadratu :D
Przecież to była ironia, w Twoim kierunku.
Ironia, którą nawet ślepy by zauważył.

Data: 2009-03-24 16:28:20
Autor: Wojciech Bancer
Bank mĂłwi doplac
On 2009-03-24, Baloo <baluu@onet.eu> wrote:

[...]

wcześniej (bo adal nie wiemy, czy obecny kryzys nie da nam po łapach

Chłopie, nie ośmieszaj się. Napisała, że nie było takiego kryzysu, a nie że w ogóle nie było kryzysu.

Naprawdę tak mocno odczuwasz obecny światowy kryzys?
Myślę, że w Polsce mieliśmy bardziej _nas_ dotykające kryzysy.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-03-24 17:46:41
Autor: Tomasz Nowicki
Bank mĂłwi doplac
Dnia 24 Mar 2009 17:28:20 +0100, Wojciech Bancer napisał(a):

Naprawdę tak mocno odczuwasz obecny światowy kryzys?
Myślę, że w Polsce mieliśmy bardziej _nas_ dotykające kryzysy.

Na świecie też

T.

Data: 2009-03-24 20:08:05
Autor: Baloo
Bank mówi doplac

Użytkownik "Tomasz Nowicki" <tipsybrown@spamhole.com> napisał w wiadomości news:19k8gi2tm9zyx.36zt3vg55dvk$.dlg40tude.net...
Dnia 24 Mar 2009 17:28:20 +0100, Wojciech Bancer napisał(a):

Naprawdę tak mocno odczuwasz obecny światowy kryzys?
Myślę, że w Polsce mieliśmy bardziej _nas_ dotykające kryzysy.

Na świecie też

Który konkretnie kryzys po roku 1929 miał wymiar większy niż obecny?

Data: 2009-03-24 22:06:32
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbb2l$b6n$1news3.onet...

Użytkownik "Tomasz Nowicki" <tipsybrown@spamhole.com> napisał w wiadomości news:19k8gi2tm9zyx.36zt3vg55dvk$.dlg40tude.net...
Dnia 24 Mar 2009 17:28:20 +0100, Wojciech Bancer napisał(a):

Naprawdę tak mocno odczuwasz obecny światowy kryzys?
Myślę, że w Polsce mieliśmy bardziej _nas_ dotykające kryzysy.

Na świecie też

Który konkretnie kryzys po roku 1929 miał wymiar większy niż obecny?


W Polsce konkretnie to kryzys trwający od 1939 do połowy lat 90-tych. Ze szczególnym naciskiem na lata 80-te.

W innych krajach to różnie. Np w Indiach lata 40-te.

Zależy o co konkretnie pytasz. Większe od obecnego kryzysy światowe to 2x wojna światowa, a ostatnio bańka internetowa, ale to nas nie dotknęło a i świat nie oberwał zbyt mocno.

Stopa życiowa Polaków obecnie mimo kryzysu miażdżąco przewyższa okres 1939-2000 (może dłużej). Nawet w roku 1990 było znacznie ciężej.

To mały pikuś, a nie kryzys!

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 22:40:47
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

W Polsce konkretnie to kryzys trwający od 1939 do połowy lat 90-tych. Ze szczególnym naciskiem na lata 80-te.

No tak przypuszczałem, że do wora pod tytułem KRYZYS wrzucisz wszystko - od wojny, poprzez komunizm gomułkowsko-bierutowski aż po gierkowską bidę z nędzą. Tyle, że nie o to chodzi. Poziom życia w tych czasach był niski, ale generalnie szło się do przodu. Po grudach, bo po grudach, ale tak czy owak - nie zmienialiśmy się powoli w Bangladesz. W najgorszym przypadku tkwiliśmy w miejscu. Teraz - nie wiadomo, co nas czeka i jakie będą konsekwencje. To prawda, że stopa życiowa Polaków jest lepsza, niż kiedyś. Ale niepokojące jest to, że istnieje spore ryzyko, iż będzie drastyczne spadać. I nie wiemy, w którym miejscu się zatrzyma.

W innych krajach to różnie. Np w Indiach lata 40-te.

Mowa była o kryzysach globalnych, a nie lokalnych.

Zależy o co konkretnie pytasz. Większe od obecnego kryzysy światowe to 2x wojna światowa,

Jeśli chodzi o ścisłość, to obie wojny były skutkiem lub przyczyną kryzysu, a nie samym kryzysem.
Mnie chodziło o kryzys gospodarczy, finansowy, a nie kryzys jako synonim tragedii ludzkości.

a ostatnio bańka internetowa, ale to nas nie dotknęło a i świat nie oberwał zbyt mocno.

Skoro nas nie dotknęło a i świat nie oberwał za mocno, to na jakiej podstawie twierdzisz, że były większe od obecnego?

Nawet w roku 1990 było znacznie ciężej.

Kwestia postrzegania. Wprawdzie wówczas byłem jedynie szczylem, ale nie przypominam sobie jakichś drastycznych sytuacji.

To mały pikuś, a nie kryzys!

Rano pisałeś coś innego, więc przemyśl to jeszcze ;-)
"Wiemy, że bardzo prawdopodobne, że będzie gorszy*"

* od Wlk. Kryzysu

Data: 2009-03-24 22:51:37
Autor: Mithos
Bank mówi doplac
Baloo pisze:
No tak przypuszczałem, że do wora pod tytułem KRYZYS wrzucisz wszystko - od wojny, poprzez komunizm gomułkowsko-bierutowski aż po gierkowską bidę z nędzą. Tyle, że nie o to chodzi. Poziom życia w tych czasach był niski, ale generalnie szło się do przodu. Po grudach, bo po grudach, ale tak czy owak - nie zmienialiśmy się powoli w Bangladesz. W najgorszym przypadku tkwiliśmy w miejscu. Teraz - nie wiadomo, co nas czeka i jakie będą konsekwencje. To prawda, że stopa życiowa Polaków jest lepsza, niż kiedyś. Ale niepokojące jest to, że istnieje spore ryzyko, iż będzie drastyczne spadać. I nie wiemy, w którym miejscu się zatrzyma.

Statystyczny Polak zarabia 3k brutto miesięcznie, mieszka w bloku z płyty i posiada 10 letnie auto. Co tu może niby spaść ? Wysiedlą ludzi do baraków, zabiorą im stare graty ?

Jeśli chodzi o ścisłość, to obie wojny były skutkiem lub przyczyną kryzysu, a nie samym kryzysem.
Mnie chodziło o kryzys gospodarczy, finansowy, a nie kryzys jako synonim tragedii ludzkości.

Kilka lat temu bezrobocie wynosiło 20%, nie było funduszy UE, nie dało się wyjechać do pracy poza granice kraju, gospodarka się nie rozwijała (okres premierostwa Millera). Nie mówię tu bynajmniej o wczesnym PRL ale o czasach jak najbardziej bieżących, które były kilka lat temu.

Czym jest obecny kryzys wobec tego co było wtedy ? Z perspektywy PL niczym wielkim.


--
Mithos

Data: 2009-03-24 23:18:09
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Mithos" <fake@adres.pl> napisał w wiadomości news:gqbkmh$cms$1news3.onet...

Statystyczny Polak zarabia 3k brutto miesięcznie, mieszka w bloku z płyty i posiada 10 letnie auto. Co tu może niby spaść ? Wysiedlą ludzi do baraków, zabiorą im stare graty ?

Być może stracą pracę. Od tego się zacznie. W najlepszym przypadku w zależności od wieku znajdą nową, gorzej płatną albo przejdą na pożal się Boże wcześniejszą emeryturę. Zmuszeni zostaną do pozbycia się auta, bo nie starczy im na ubezpieczenie. Będą mieszkać w trzy pokolenia w tym rozwalającym się bloku z płyty.
Wystarczy? Czy może nadal uważasz, że nikomu ta stopa się nie obniży, bo nie może być już gorzej niż teraz.

Czym jest obecny kryzys wobec tego co było wtedy ? Z perspektywy PL niczym wielkim.

Ech, rozbrajają mnie takie porównania. I powiem szczerze, że nie mam siły na polemikę z kimś, kto nie rozumie pewnych zależności. W zeszłym roku męczyło mnie tłumaczenie ludziom, że NAPRAWDĘ kryzys na rynku hipotecznym w USA ma przełożenie na sytuację w Polsce. Dziś już nie daję rady. Może lada dzień, tydzień, miesiąc odczujesz to, o czym piszę, na własnej skórze. Nie życzę Ci tego rzecz jasna, a wręcz przeciwnie. Życzyłbym sobie, by nikt z nas tego nie odczuł.

Data: 2009-03-24 23:33:10
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbm71$hip$1news3.onet...
Być może stracą pracę. Od tego się zacznie. W najlepszym przypadku w zależności od wieku znajdą nową, gorzej płatną albo przejdą na pożal się Boże wcześniejszą emeryturę. Zmuszeni zostaną do pozbycia się auta, bo nie starczy im na ubezpieczenie. Będą mieszkać w trzy pokolenia w tym rozwalającym się bloku z płyty.
Wystarczy? Czy może nadal uważasz, że nikomu ta stopa się nie obniży, bo nie może być już gorzej niż teraz.

I taka sytuacja potrwa maksymalnie kilka lat, po czym gospodarka ruszy do przodu. Zauważ że po wojnie jakoś się ludzie podnieśli, a było znacznie gorzej.

Nie takie klęski człowiek już przeżył.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 23:54:11
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

I taka sytuacja potrwa maksymalnie kilka lat, po czym gospodarka ruszy do przodu. Zauważ że po wojnie jakoś się ludzie podnieśli, a było znacznie gorzej.
Nie takie klęski człowiek już przeżył.

Dlatego mówię - OBY.
Ty piszesz o kilku latach, ja nie widzę tego tak optymistycznie.

Data: 2009-03-25 00:16:07
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqboaj$nks$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

I taka sytuacja potrwa maksymalnie kilka lat, po czym gospodarka ruszy do przodu. Zauważ że po wojnie jakoś się ludzie podnieśli, a było znacznie gorzej.
Nie takie klęski człowiek już przeżył.

Dlatego mówię - OBY.
Ty piszesz o kilku latach, ja nie widzę tego tak optymistycznie.

I dobrze. Będziesz jeszcze siedział w piwnicy, kiedy świat już ruszy do przodu.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 00:40:24
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

I dobrze. Będziesz jeszcze siedział w piwnicy, kiedy świat już ruszy do przodu.

A co ma piernik do wiatraka Geniuszu Od Siedmiu Boleści?

Data: 2009-03-25 00:54:50
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbr18$uam$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

I dobrze. Będziesz jeszcze siedział w piwnicy, kiedy świat już ruszy do przodu.

A co ma piernik do wiatraka Geniuszu Od Siedmiu Boleści?

To, że niektórzy ludzie nie widzą pewnych związków pomiędzy przyczyną i skutkiem. Dlatego nie rozumieją pewnych rzeczy. I to barzdo dobrze, że tak jest!

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 01:26:25
Autor: Baloo
Bank mówi doplac

Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqbsdb$i5a$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbr18$uam$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

I dobrze. Będziesz jeszcze siedział w piwnicy, kiedy świat już ruszy do przodu.

A co ma piernik do wiatraka Geniuszu Od Siedmiu Boleści?

To, że niektórzy ludzie nie widzą pewnych związków pomiędzy przyczyną i skutkiem. Dlatego nie rozumieją pewnych rzeczy. I to barzdo dobrze, że tak jest!

Czy możesz mi jednak powiedzieć, co fakt, że mam odmienną niż Ty opinię na temat skali obecnego kryzysu, ma wspólnego z tym, że będę siedział w piwnicy, kiedy świat ruszy do przodu? A może chcesz delikatnie dać do zrozumienia, że to TY jeden masz monopol na wiedzę w tym temacie? No to już się zaczynam rolować pod stołem :DD

Data: 2009-03-25 01:32:04
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbtnh$46h$1news3.onet...

Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqbsdb$i5a$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbr18$uam$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

I dobrze. Będziesz jeszcze siedział w piwnicy, kiedy świat już ruszy do przodu.

A co ma piernik do wiatraka Geniuszu Od Siedmiu Boleści?

To, że niektórzy ludzie nie widzą pewnych związków pomiędzy przyczyną i skutkiem. Dlatego nie rozumieją pewnych rzeczy. I to barzdo dobrze, że tak jest!

Czy możesz mi jednak powiedzieć, co fakt, że mam odmienną niż Ty opinię na temat skali obecnego kryzysu, ma wspólnego z tym, że będę siedział w piwnicy, kiedy świat ruszy do przodu? A może chcesz delikatnie dać do zrozumienia, że to TY jeden masz monopol na wiedzę w tym temacie? No to już się zaczynam rolować pod stołem :DD

Uważasz, że jego już obecny wpływ jest większy niż w mojej ocenie. Przyjmujesz postawę pesymistyczną i wyczekującą, którą przedstawiłem powyższym modelem.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 02:07:35
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqbup9

Uważasz, że jego już obecny wpływ jest większy niż w mojej ocenie. Przyjmujesz postawę pesymistyczną i wyczekującą, którą przedstawiłem powyższym modelem.

I z czego konkretnie wnosisz, że moja pesymistyczna postawa jest błędna, a Twoja nie?
Poza tym skąd absurdalne założenie, że pesymizm = wyczekiwanie?

Data: 2009-03-25 09:53:32
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqc04n$8am$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqbup9

Uważasz, że jego już obecny wpływ jest większy niż w mojej ocenie. Przyjmujesz postawę pesymistyczną i wyczekującą, którą przedstawiłem powyższym modelem.

I z czego konkretnie wnosisz, że moja pesymistyczna postawa jest błędna, a Twoja nie?

Takie mam zdanie.

Poza tym skąd absurdalne założenie, że pesymizm = wyczekiwanie?

Tak oceniam Twoją postawę.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 23:45:33
Autor: Mithos
Bank mówi doplac
Baloo pisze:
Być może stracą pracę. Od tego się zacznie. W najlepszym przypadku w zależności od wieku znajdą nową, gorzej płatną albo przejdą na pożal się Boże wcześniejszą emeryturę. Zmuszeni zostaną do pozbycia się auta, bo nie starczy im na ubezpieczenie. Będą mieszkać w trzy pokolenia w tym rozwalającym się bloku z płyty.
Wystarczy? Czy może nadal uważasz, że nikomu ta stopa się nie obniży, bo nie może być już gorzej niż teraz.

Najwyżej obniży się (w najgorszym wypadku) TYMCZASOWO. Chyba nie sugerujesz, że nastąpi koniec świata i później już nic nie będzie ? Raz jest kryzys, raz jest euforia, normalna kolej rzeczy.

Ech, rozbrajają mnie takie porównania. I powiem szczerze, że nie mam siły na polemikę z kimś, kto nie rozumie pewnych zależności. W zeszłym roku męczyło mnie tłumaczenie ludziom, że NAPRAWDĘ kryzys na rynku hipotecznym w USA ma przełożenie na sytuację w Polsce. Dziś już nie daję rady. Może lada dzień, tydzień, miesiąc odczujesz to, o czym piszę, na własnej skórze. Nie życzę Ci tego rzecz jasna, a wręcz przeciwnie. Życzyłbym sobie, by nikt z nas tego nie odczuł.

Bynajmniej nie sugeruję, że kryzys nas nie dotknie. Tym niemniej to jest   taki kryzys na papierze (najpierw wyparowały z giełdy wirtualne pieniądze, teraz się drukuje kolejne wirtualne pieniądze) i nijak się go nie da porównać np. z wojną, gdzie były ogromne zniszczenia FIZYCZNE. Świat jakoś podniósł się po zniszczeniach wojennych, więc i taki kryzys przeżyjemy.


--
Mithos

Data: 2009-03-25 00:07:58
Autor: Baloo
Bank mówi doplac

Użytkownik "Mithos" <fake@adres.pl> napisał w wiadomości news:gqbnrl$mcq$1news3.onet...

Najwyżej obniży się (w najgorszym wypadku) TYMCZASOWO. Chyba nie sugerujesz, że nastąpi koniec świata i później już nic nie będzie ? Raz jest kryzys, raz jest euforia, normalna kolej rzeczy.

Pytanie tylko JAKI jest/będzie ten kryzys i jak długo potrwa. Z ocen, które tu poznałem, wynika, że to żaden kryzys i że właściwie to już się kończy. W mojej ocenie jeszcze się nawet nie zaczął. Po prostu się nie łudzę i tyle. Mam inne zdanie na ten temat, choć stopa życiowa mi się nie obniżyła ;-)

Bynajmniej nie sugeruję, że kryzys nas nie dotknie. Tym niemniej to jest taki kryzys na papierze (najpierw wyparowały z giełdy wirtualne pieniądze, teraz się drukuje kolejne wirtualne pieniądze) i nijak się go nie da porównać np. z wojną, gdzie były ogromne zniszczenia FIZYCZNE.

Ależ oczywiście, że tego nie można w taki sposób porównywać, ale straty wirtualne implikują straty realne i tego nie da się ukryć.

Świat jakoś podniósł się po zniszczeniach wojennych, więc i taki kryzys przeżyjemy.

Jestem o tym przekonany. Pytanie tylko jakim kosztem.

Data: 2009-03-24 23:08:04
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbk0v$ahb$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

W Polsce konkretnie to kryzys trwający od 1939 do połowy lat 90-tych. Ze szczególnym naciskiem na lata 80-te.

No tak przypuszczałem, że do wora pod tytułem KRYZYS wrzucisz wszystko - od wojny, poprzez komunizm gomułkowsko-bierutowski aż po gierkowską bidę z nędzą. Tyle, że nie o to chodzi. Poziom życia w tych czasach był niski, ale generalnie szło się do przodu. Po grudach, bo po grudach, ale tak czy owak - nie zmienialiśmy się powoli w Bangladesz. W najgorszym przypadku tkwiliśmy w miejscu. Teraz - nie wiadomo, co nas czeka i jakie będą konsekwencje. To prawda, że stopa życiowa Polaków jest lepsza, niż kiedyś. Ale niepokojące jest to, że istnieje spore ryzyko, iż będzie drastyczne spadać. I nie wiemy, w którym miejscu się zatrzyma.

Czyli jednak mimo wszystko w tym kryzysie jest lepiej niż kiedyś nawet kiedy niby kryzysu nie było?

Mowa była o kryzysach globalnych, a nie lokalnych.

No to już wymieniłem. Do tego możemy jeszcze wrzucić epidemie a także skutki uderzeń meteorytu, zlodowaceń i ociepleń.

Zależy o co konkretnie pytasz. Większe od obecnego kryzysy światowe to 2x wojna światowa,

Jeśli chodzi o ścisłość, to obie wojny były skutkiem lub przyczyną kryzysu, a nie samym kryzysem.
Mnie chodziło o kryzys gospodarczy, finansowy, a nie kryzys jako synonim tragedii ludzkości.

Przypuszczam, że jak już znajdę jakiś idealny kryzys, to też nie spełni Twoich wysoce wyśrubowanych kryteriów.


a ostatnio bańka internetowa, ale to nas nie dotknęło a i świat nie oberwał zbyt mocno.

Skoro nas nie dotknęło a i świat nie oberwał za mocno, to na jakiej podstawie twierdzisz, że były większe od obecnego?

Bo ten jest na razie malutki. I lepiej mi się żyje niż za poprzednich.

Nawet w roku 1990 było znacznie ciężej.

Kwestia postrzegania. Wprawdzie wówczas byłem jedynie szczylem, ale nie przypominam sobie jakichś drastycznych sytuacji.

Bo byłeś szczylem.

To mały pikuś, a nie kryzys!

Rano pisałeś coś innego, więc przemyśl to jeszcze ;-)
"Wiemy, że bardzo prawdopodobne, że będzie gorszy*"

Mam szczerą nadzieję, że będzie. Martwi mnie nieco, że już się kończy.
:-(

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 20:24:19
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> napisał

Naprawdę tak mocno odczuwasz obecny światowy kryzys?

Osobiście jeszcze w ogóle go nie odczuwam, ale przypuszczalnie będę
odczuwał już niedługo. I niestety nie będę wyjątkiem. Z racji tego, że
pracuję w branży przemysłowej, gdzie kryzys siecze najbardziej, wiem, że
wbrew temu, co się mówi i pisze o jakichś odwilżach, nadziejach, znakomitym
PKB i raju dla inwestorów, najgorsze dopiero nas czeka. Nas, czyli całe
społeczeństwo, żeby nie było wątpliwości. Łącznie z panem Werbińskim :>
Tak, jak paręnaście miesięcy temu wszyscy myśleli, że kryzys dotknie tylko
USA, tak teraz sporo naiwnych myśli, że kryzys dotknie tylko część
społeczeństwa. Nic bardziej mylnego, ale na tej grupie chyba nie muszę
tłumaczyć oczywistości.

Dla mnie kryzys to dylemat czy zwolnić ludzi pracujących ze mną od samego początku czy pozwolić im zostać mimo cholernych trudności. Czy pozwać stałego i dobrego klienta do sądu, bo "wisi" mi paręset tysięcy nie ze swojej winy czy jeszcze poczekać (jak długo?), choć ledwo wysupłam na wypłaty i podatki. _TO_jest dla mnie kryzys, a nie fakt, że nie wyjedziemy w tym roku na wakacje.

Myślę, że w Polsce mieliśmy bardziej _nas_ dotykające kryzysy.

Mamy kryzys GLOBALNY, a to "trochę" inny wymiar, niż kryzys w Polsce, gdy
zawsze można (było) liczyć na pomoc z zagranicy. Na czyją pomoc teraz można
liczyć w sytuacji ekstremalnej, jeśli wszyscy jedziemy na tym samym wózku?

Data: 2009-03-24 19:35:45
Autor: Wojciech Bancer
Bank mĂłwi doplac
On 2009-03-24, Baloo <baluu@onet.eu> wrote:

[...]

Dla mnie kryzys to dylemat czy zwolnić ludzi pracujących ze mną od samego początku czy pozwolić im zostać mimo cholernych trudności. Czy pozwać stałego i dobrego klienta do sądu, bo "wisi" mi paręset tysięcy nie ze swojej winy czy jeszcze poczekać (jak długo?), choć ledwo wysupłam na wypłaty i podatki. _TO_jest dla mnie kryzys, a nie fakt, że nie wyjedziemy w tym roku na wakacje.

Właśnie. I może się okazać, że ów GLOBALNY kryzys może być MNIEJ dla nas
dotkliwy niż hocki z inflacją jakie mieliśmy nie tak znowu dawno temu.

Myślę, że w Polsce mieliśmy bardziej _nas_ dotykające kryzysy.

Mamy kryzys GLOBALNY, a to "trochę" inny wymiar, niż kryzys w Polsce, gdy
zawsze można (było) liczyć na pomoc z zagranicy. Na czyją pomoc teraz można
liczyć w sytuacji ekstremalnej, jeśli wszyscy jedziemy na tym samym wózku?

Ale jedziesz tym GLOBALNYM jakby to miało usprawiedliwić wszystko.
Czas pokaże, czy ten kryzys w naszym przypadku będzie tak dotkliwy, czy
nie. NA RAZIE był mniej dotkliwy niż nasze lokalne problemy. Tylko tyle
i aż tyle.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-03-24 21:07:44
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> napisał

Właśnie. I może się okazać, że ów GLOBALNY kryzys może być MNIEJ dla nas
dotkliwy niż hocki z inflacją jakie mieliśmy nie tak znowu dawno temu.

Może. Na razie nic jednak nie wskazuje na to, by miało być łagodniej.
A inflacja swoją drogą. Już czeka za rogiem na pierwsze dodruki dolara.

Ale jedziesz tym GLOBALNYM jakby to miało usprawiedliwić wszystko.

Nie usprawiedliwiać, lecz tłumaczyć, że jeśli problem dotyka wszystkich, to trudno liczyć na jakąkolwiek pomoc.
W tych naszych dawnych, trudnych, polskich czasach można było choćby wyjechać za chlebem zagranicę. Z trudem, bo z trudem, ale jednak. Dokąd teraz wyjedziesz, jeśli wszędzie jest ciężko z robotą, a nastroje ksenofobiczne rosną? Polska mogła kiedyś liczyć na pomoc bogatszych krajów. Kto teraz zechce pomóc, samemu ledwo wiążąc koniec z końcem?

Czas pokaże, czy ten kryzys w naszym przypadku będzie tak dotkliwy, czy
nie. NA RAZIE był mniej dotkliwy niż nasze lokalne problemy.

NA RAZIE zapewne, ale mam spore obawy, że jeszcze nie dostaliśmy prawdziwego łomotu.
A czy Ciebie w jakiś sposób dotknęły poprzednie lokalne kryzysy? W jaki?

Data: 2009-03-24 22:13:25
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbeig$mjb$1news3.onet...
A inflacja swoją drogą. Już czeka za rogiem na pierwsze dodruki dolara.

Kup złoto, srebro albo surowce.

wyjechać za chlebem zagranicę. Z trudem, bo z trudem, ale jednak. Dokąd teraz wyjedziesz, jeśli wszędzie jest ciężko z robotą, a nastroje ksenofobiczne rosną? Polska mogła kiedyś liczyć na pomoc bogatszych krajów. Kto teraz zechce pomóc, samemu ledwo wiążąc koniec z końcem?

Nie znam obecnie niewiążących końców za wyjątkiem oczywiście tych, co utonęli w długach.
Nawet zakładając załamanie całej światowej gospodarki, wojnę nuklearną, brak prądu, paliwa, anarchię i całkowity brak pracy ja przeżyję. Jestem przygotowany.

NA RAZIE zapewne, ale mam spore obawy, że jeszcze nie dostaliśmy prawdziwego łomotu.
A czy Ciebie w jakiś sposób dotknęły poprzednie lokalne kryzysy? W jaki?

Mnie dotknęły. Inflacja zżerała oszczędności i zwiększała dysproporcję do Zachodu.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 22:09:58
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbc14$edf$1news3.onet...
"Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> napisał

Naprawdę tak mocno odczuwasz obecny światowy kryzys?

Osobiście jeszcze w ogóle go nie odczuwam, ale przypuszczalnie będę
odczuwał już niedługo. I niestety nie będę wyjątkiem. Z racji tego, że
pracuję w branży przemysłowej, gdzie kryzys siecze najbardziej, wiem, że
wbrew temu, co się mówi i pisze o jakichś odwilżach, nadziejach, znakomitym
PKB i raju dla inwestorów, najgorsze dopiero nas czeka. Nas, czyli całe
społeczeństwo, żeby nie było wątpliwości. Łącznie z panem Werbińskim :>

No i tu się zgadzam. Ale ja przeżyję. Mam już zaplanowane co będę robił w czasie kryzysu i nie mogę się doczekać!!!


Mamy kryzys GLOBALNY, a to "trochę" inny wymiar, niż kryzys w Polsce, gdy
zawsze można (było) liczyć na pomoc z zagranicy. Na czyją pomoc teraz można

Bez przesady. Jak się skończy na tym, co było to jest po prostu kichnięcie. Ja mam nadzieję na prawdziwy kryzys, w którym bankruci będą ze sobą kończyć robiąc miejsce dla inteligentniejszych.

liczyć w sytuacji ekstremalnej, jeśli wszyscy jedziemy na tym samym wózku?


Daj spokój. Ja pamiętam jak stałem 3 godziny w kolejce za chlebem o 4 rano i 3 tygodnie za pralką, a Ty mi tu opowiadasz o kryzysie.
Śmieszne!
:-P

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 22:47:34
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

No i tu się zgadzam. Ale ja przeżyję. Mam już zaplanowane co będę robił w czasie kryzysu i nie mogę się doczekać!!!

Tak, wiemy już, będziesz żerował na nieszczęściu innych.
Pamiętaj jednak, że ten się śmieje, kto się śmieje ostatni :)

Bez przesady. Jak się skończy na tym, co było to jest po prostu kichnięcie.

Jak się skończy. Na razie tego nie wiesz nawet Ty proroku.

Ja mam nadzieję na prawdziwy kryzys, w którym bankruci będą ze sobą kończyć robiąc miejsce dla inteligentniejszych.

Dobrze się czujesz? Bo nadzieja na czyjeś samobójstwa (jeśli dobrze Cię zrozumiałem) sugeruje problemy z psychiką i to dość zaawansowane.

Daj spokój. Ja pamiętam jak stałem 3 godziny w kolejce za chlebem o 4 rano i 3 tygodnie za pralką, a Ty mi tu opowiadasz o kryzysie.
Śmieszne!
:-P

A teraz jest i chleb i pralki i nawet mieszkania i samochody, tylko nie ma (albo nie będzie) KOMU i ZA CO kupować. Faktycznie śmieszne :> Aż trudno uwierzyć, że jesteś z pokolenia PRL'u a sadzisz takie głupoty.

Data: 2009-03-24 22:55:03
Autor: Mithos
Bank mówi doplac
Baloo pisze:
A teraz jest i chleb i pralki i nawet mieszkania i samochody, tylko nie ma (albo nie będzie) KOMU i ZA CO kupować. Faktycznie śmieszne :> Aż trudno uwierzyć, że jesteś z pokolenia PRL'u a sadzisz takie głupoty.

Problem w tym, że ludzie nakupowali mieszkań na kredyty, na które ich nie było stać. Jakim trzeba być ryzykantem, żeby kupować mieszkanie i poświęcać na opłaty mieszkaniowe (rata + czynsz + liczniki) 60-70% tego co się zarabia ? Jeśli taki kredyt był dodatkowo brany w walucie to sory, to tak jak po wypłacie iść do kasyna po to aby "podwoić" swoje zarobki. Może się uda ?


--
Mithos

Data: 2009-03-24 23:21:04
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Mithos" <fake@adres.pl> napisał

A teraz jest i chleb i pralki i nawet mieszkania i samochody, tylko nie ma (albo nie będzie) KOMU i ZA CO kupować. Faktycznie śmieszne :> Aż trudno uwierzyć, że jesteś z pokolenia PRL'u a sadzisz takie głupoty.

Problem w tym, że ludzie nakupowali mieszkań na kredyty, na które ich nie było stać.

No dobrze, tylko jaki to ma związek z tym, co napisałem?

Data: 2009-03-24 23:11:27
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbkdm$bsp$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

No i tu się zgadzam. Ale ja przeżyję. Mam już zaplanowane co będę robił w czasie kryzysu i nie mogę się doczekać!!!

Tak, wiemy już, będziesz żerował na nieszczęściu innych.
Pamiętaj jednak, że ten się śmieje, kto się śmieje ostatni :)

To też, ale przede wszystkim zamierzam wykorzystać przeceny i trochę odpocząć gdzieś pod palmami.

Bez przesady. Jak się skończy na tym, co było to jest po prostu kichnięcie.

Jak się skończy. Na razie tego nie wiesz nawet Ty proroku.

Jak się nie skończy, to tym lepiej. Naprawdę najbardziej mnie martwi, że to już miałoby być wszystko.

Ja mam nadzieję na prawdziwy kryzys, w którym bankruci będą ze sobą kończyć robiąc miejsce dla inteligentniejszych.

Dobrze się czujesz? Bo nadzieja na czyjeś samobójstwa (jeśli dobrze Cię zrozumiałem) sugeruje problemy z psychiką i to dość zaawansowane.

To nie nadzieja, ale przewidywanie naturalnej kolei rzeczy.

Daj spokój. Ja pamiętam jak stałem 3 godziny w kolejce za chlebem o 4 rano i 3 tygodnie za pralką, a Ty mi tu opowiadasz o kryzysie.
Śmieszne!
:-P

A teraz jest i chleb i pralki i nawet mieszkania i samochody, tylko nie ma (albo nie będzie) KOMU i ZA CO kupować. Faktycznie śmieszne :> Aż trudno uwierzyć, że jesteś z pokolenia PRL'u a sadzisz takie głupoty.


Nie znam nikogo, kto nie ma pralki, mieszkania. Prawie wszyscy mają samochody. Niektórzy kilka. Jak ktoś nie ma za co kupować, to jest leń albo nieudacznik. Normalni, zarabiający pół średniej krajowej mają standard życia wyższy niż kiedyś.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 23:44:53
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

To nie nadzieja, ale przewidywanie naturalnej kolei rzeczy.

Ale liczenie na to jest sporym odchyłem od normy, wiedziałeś o tym?

Nie znam nikogo, kto nie ma pralki, mieszkania. Prawie wszyscy mają samochody. Niektórzy kilka.

Cieszę się, naprawdę. Natomiast martwi mnie, że garstkę swoich znajomych przedstawiasz jako próbkę reprezentatywną całego społeczeństwa.

Jak ktoś nie ma za co kupować, to jest leń albo nieudacznik.

Powiedz to emerytom, stoczniowcom zwalnianym właśnie w Gdyni i tysiącom pozostałych ludzi wywalanych od tygodni z pracy w ramach zwolnień grupowych.

Data: 2009-03-25 00:06:13
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbnp6$m79$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

To nie nadzieja, ale przewidywanie naturalnej kolei rzeczy.

Ale liczenie na to jest sporym odchyłem od normy, wiedziałeś o tym?

Liczenie na naturalną kolej rzeczy jest naturalne. Na tym się wszystko opiera. Wiedziałeś?

Nie znam nikogo, kto nie ma pralki, mieszkania. Prawie wszyscy mają samochody. Niektórzy kilka.

Cieszę się, naprawdę. Natomiast martwi mnie, że garstkę swoich znajomych przedstawiasz jako próbkę reprezentatywną całego społeczeństwa.

To zajrzyj do danych GUS. Nie sądzę, żebyś znalazł zaprzeczenie tego, co twierdzę.


Jak ktoś nie ma za co kupować, to jest leń albo nieudacznik.

Powiedz to emerytom, stoczniowcom zwalnianym właśnie w Gdyni i tysiącom pozostałych ludzi wywalanych od tygodni z pracy w ramach zwolnień grupowych.


Emeryci przetrwonili swoje życie i kapitał. Przyczyna tego nie leży w obecnym kryzysie, tylko w sytuacji powojennej. Nie mają tak źle, bo są utrzymywani przez nas z podatków. Wielka część emerytur i rent to zwykłe oszustwa. Emerytura byłaby też większa, gdyby nie trzeba było utrzymywać mundurowych, kobiet i rolników.

Stocznie jeżeli są nierentowne, to powinny paść jak najszybciej i pozwolić na korzystniejszą i optymalniejszą alokację kapitału środków produkcji i ludzi.

Pozostałych sytuacji nie znam. Musisz konkretnie pytać.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 00:31:52
Autor: Baloo
Bank mówi doplac

Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqbpil$fq0

Liczenie na naturalną kolej rzeczy jest naturalne. Na tym się wszystko opiera. Wiedziałeś?

Weź sobie daruj to odwracanie kota ogonem.
Napisałeś, że masz nadzieję na większy kryzys i samobójstwa bankrutów.
To NIE jest normalne, choćbyś nie wiem, jak się upierał. Nadzieja na czyjąś śmierć, niezależnie od jej powodów, jest odchyłem w psychice.

Nie znam nikogo, kto nie ma pralki, mieszkania. Prawie wszyscy mają samochody. Niektórzy kilka.

Cieszę się, naprawdę. Natomiast martwi mnie, że garstkę swoich znajomych przedstawiasz jako próbkę reprezentatywną całego społeczeństwa.

To zajrzyj do danych GUS. Nie sądzę, żebyś znalazł zaprzeczenie tego, co twierdzę.

To przedstaw te dane z GUS twierdzące, że nie ma ludzi w Polsce bez mieszkania, pralki i kilku samochodów.

Emeryci przetrwonili swoje życie i kapitał. Przyczyna tego nie leży w obecnym kryzysie, tylko w sytuacji powojennej.

To jest wina emerytów?

Stocznie jeżeli są nierentowne,

To jest wina ich pracowników?
Bo nie wiem do czego zmierzasz? Zarzucasz, że jeśli kogoś nie stać, to jest leń i nieudacznik. Ale kto jest odpowiedzialny za niską emeryturę czy wyrzucenie z pracy. Emeryt? Wyrzucony?

Pozostałych sytuacji nie znam.

Przejedź się po Polsce, to szybko je poznasz.

Data: 2009-03-25 00:45:09
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbqh8$t25$1news3.onet...
Weź sobie daruj to odwracanie kota ogonem.
Napisałeś, że masz nadzieję na większy kryzys i samobójstwa bankrutów.
To NIE jest normalne, choćbyś nie wiem, jak się upierał. Nadzieja na czyjąś śmierć, niezależnie od jej powodów, jest odchyłem w psychice.

Nadzieja na kryzys normalizujący sytuację nie jest nadzieją na samobójstwa. One są nieuchronną koleją rzeczy, kiedy ktoś robi coś, czego nie powinien i trafi akurat na kryzys.
Odwlekanie kryzysu w czasie i dalsze nakręcanie cen mieszkań TYLKO ZWIĘKSZY PROBLEM. Ilość samobójców będzie wtedy większa!

To przedstaw te dane z GUS twierdzące, że nie ma ludzi w Polsce bez mieszkania, pralki i kilku samochodów.

Nie rozumiesz, co napisałem. Przeczytaj ponownie i zadaj pytanie od nowa.

Emeryci przetrwonili swoje życie i kapitał. Przyczyna tego nie leży w obecnym kryzysie, tylko w sytuacji powojennej.

To jest wina emerytów?

Tych, którzy wtedy rządzili to tak, bo oni kiedyś uchwalali przywileje dla mundurowych itp. Uchwalili taki system socjalny, który opiera się na przejadaniu a nie akumulowaniu i chyba za to to nawet nie można ruskich winić.

Stocznie jeżeli są nierentowne,

To jest wina ich pracowników?

A jakie ma znaczenie czyja to wina? Od kiedy to winni złemu zarządzaniu ponoszą konsekwencje inne niż mniejsze zyski? Skąd Ty się urwałeś? Pracownik zatrudnia się do roboty, a jak roboty nie ma to wypad. Nie pasuje to przecież może sobie swoją stocznię uruchomić, albo do pługa buraki uprawiać.

Bo nie wiem do czego zmierzasz? Zarzucasz, że jeśli kogoś nie stać, to jest leń i nieudacznik. Ale kto jest odpowiedzialny za niską emeryturę czy wyrzucenie z pracy. Emeryt? Wyrzucony?

System i inne czynniki.

Pozostałych sytuacji nie znam.

Przejedź się po Polsce, to szybko je poznasz.


Po co mam to robić?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 01:19:32
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

To przedstaw te dane z GUS twierdzące, że nie ma ludzi w Polsce bez mieszkania, pralki i kilku samochodów.

Nie rozumiesz, co napisałem. Przeczytaj ponownie i zadaj pytanie od nowa.

Przeczytałem. Twierdzisz, ze dane z GUS potwierdzają Twoje opinie. Więc przedstaw te dane.

To jest wina ich pracowników?

A jakie ma znaczenie czyja to wina?

Ależ ma. Kpisz i szydzisz z ofiar, zamiast ze sprawców takiego stanu rzeczy.

Pracownik zatrudnia się do roboty, a jak roboty nie ma to wypad.

I to oznacza, że jest leń i nieudacznik? Bo stracił robotę i nie jest w stanie znaleźć innej? Teraz ja się spytam - z choinki się urwałeś?

Bo nie wiem do czego zmierzasz? Zarzucasz, że jeśli kogoś nie stać, to jest leń i nieudacznik. Ale kto jest odpowiedzialny za niską emeryturę czy wyrzucenie z pracy. Emeryt? Wyrzucony?

System i inne czynniki.

Zatem nie pieprz o leniach i nieudacznikach w odniesieniu do ludzi, którzy nie są niczemu winni.

Pozostałych sytuacji nie znam.

Przejedź się po Polsce, to szybko je poznasz.

Po co mam to robić?

Żeby Ci klapki z oczu spadły.

Data: 2009-03-25 01:28:58
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbtak$3de$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

To przedstaw te dane z GUS twierdzące, że nie ma ludzi w Polsce bez mieszkania, pralki i kilku samochodów.

Nie rozumiesz, co napisałem. Przeczytaj ponownie i zadaj pytanie od nowa.

Przeczytałem. Twierdzisz, ze dane z GUS potwierdzają Twoje opinie. Więc przedstaw te dane.

Wybacz, ale nie będę tracił czasu na szukanie w grubych rocznikach statystycznych argumentów na dyskusję z osobą, która uważa że sytuacja życiowa Polaków jest teraz gorsza niż kiedykolwiek.

To jest wina ich pracowników?

A jakie ma znaczenie czyja to wina?

Ależ ma. Kpisz i szydzisz z ofiar, zamiast ze sprawców takiego stanu rzeczy.

A kto jest sprawcą stanu rzeczy Twoim zdaniem?


Pracownik zatrudnia się do roboty, a jak roboty nie ma to wypad.

I to oznacza, że jest leń i nieudacznik? Bo stracił robotę i nie jest w stanie znaleźć innej? Teraz ja się spytam - z choinki się urwałeś?

Jak długo można obecnie nie mieć pracy? Miesiąc, dwa?

Bo nie wiem do czego zmierzasz? Zarzucasz, że jeśli kogoś nie stać, to jest leń i nieudacznik. Ale kto jest odpowiedzialny za niską emeryturę czy wyrzucenie z pracy. Emeryt? Wyrzucony?

System i inne czynniki.

Zatem nie pieprz o leniach i nieudacznikach w odniesieniu do ludzi, którzy nie są niczemu winni.

Konkretnie o kogo pytasz? Są winni pośrednio, bo nie zmienili systemu. Byli bierni.

Pozostałych sytuacji nie znam.

Przejedź się po Polsce, to szybko je poznasz.

Po co mam to robić?

Żeby Ci klapki z oczu spadły.


Jakie klapki? Ja widzę co się dzieje.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 01:28:58
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbtak$3de$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

To przedstaw te dane z GUS twierdzące, że nie ma ludzi w Polsce bez mieszkania, pralki i kilku samochodów.

Nie rozumiesz, co napisałem. Przeczytaj ponownie i zadaj pytanie od nowa.

Przeczytałem. Twierdzisz, ze dane z GUS potwierdzają Twoje opinie. Więc przedstaw te dane.

Wybacz, ale nie będę tracił czasu na szukanie w grubych rocznikach statystycznych argumentów na dyskusję z osobą, która uważa że sytuacja życiowa Polaków jest teraz gorsza niż kiedykolwiek.

To jest wina ich pracowników?

A jakie ma znaczenie czyja to wina?

Ależ ma. Kpisz i szydzisz z ofiar, zamiast ze sprawców takiego stanu rzeczy.

A kto jest sprawcą stanu rzeczy Twoim zdaniem?


Pracownik zatrudnia się do roboty, a jak roboty nie ma to wypad.

I to oznacza, że jest leń i nieudacznik? Bo stracił robotę i nie jest w stanie znaleźć innej? Teraz ja się spytam - z choinki się urwałeś?

Jak długo można obecnie nie mieć pracy? Miesiąc, dwa?

Bo nie wiem do czego zmierzasz? Zarzucasz, że jeśli kogoś nie stać, to jest leń i nieudacznik. Ale kto jest odpowiedzialny za niską emeryturę czy wyrzucenie z pracy. Emeryt? Wyrzucony?

System i inne czynniki.

Zatem nie pieprz o leniach i nieudacznikach w odniesieniu do ludzi, którzy nie są niczemu winni.

Konkretnie o kogo pytasz? Są winni pośrednio, bo nie zmienili systemu. Byli bierni.

Pozostałych sytuacji nie znam.

Przejedź się po Polsce, to szybko je poznasz.

Po co mam to robić?

Żeby Ci klapki z oczu spadły.


Jakie klapki? Ja widzę co się dzieje.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 02:03:22
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Wybacz, ale nie będę tracił czasu na szukanie w grubych rocznikach statystycznych argumentów na dyskusję z osobą, która uważa że sytuacja życiowa Polaków jest teraz gorsza niż kiedykolwiek.

Acha, czyli tak jak mówiłem - walnąłeś sobie z bańki danymi swoich znajomych i uważasz, że tak mają wszyscy.
I znów ten sam problem - przeinaczasz cudze wypowiedzi. Nigdzie nie napisałem, że sytuacja życiowa Polaków jest teraz gorsza niż kiedykolwiek.

A kto jest sprawcą stanu rzeczy Twoim zdaniem?

Przecież sam to wcześniej napisałeś.

Jak długo można obecnie nie mieć pracy? Miesiąc, dwa?

Popytaj ludzi. Zwłaszcza w miejscach, gdzie bezrobocie sięga 20%, a jedyny zakład "żywiciel" przeniósł się z produkcją do państwa-matki albo w ogóle zbankrutował.

Zatem nie pieprz o leniach i nieudacznikach w odniesieniu do ludzi, którzy nie są niczemu winni.

Konkretnie o kogo pytasz? Są winni pośrednio, bo nie zmienili systemu. Byli bierni.

Czyli Ty również.

Jakie klapki? Ja widzę co się dzieje.

Sorki, ale gówno widzisz.

Data: 2009-03-24 22:12:03
Autor: Mithos
Bank mówi doplac
Baloo pisze:
Mamy kryzys GLOBALNY, a to "trochę" inny wymiar, niż kryzys w Polsce, gdy
zawsze można (było) liczyć na pomoc z zagranicy. Na czyją pomoc teraz można
liczyć w sytuacji ekstremalnej, jeśli wszyscy jedziemy na tym samym wózku?

Kilka lat temu w PL było 20% bezrobocie, brak funduszy unijnych na taką skalę jak obecnie, granice były zamknięte (nie można było jechać do pracy "na zmywak"), do tego całkowita stagnacja i jakoś to wszystko minęło. Teraz jest "kryzys" bezrobocie wynosi 10%, mamy OGROMNE fundusze unijne do wykorzystania, granice są całkowicie otwarte. Widać różnicę ?

Tak naprawdę w Polsce kryzys jest od zawsze : większość społeczeństwa zarabia grosze, klasa średnia to ludzie mieszkający w bloku + jeżdżący 10 letnim audi, emeryci żyją za 200 euro, służba zdrowia leży, ZUS i urzędy niszczą przedsiębiorczość jak tylko się da. Czy naprawdę aż tak bardzo musimy bać światowego kryzysu skoro od lat mamy swój własny permanentny kryzys w polskim wykonaniu ?


--
Mithos

Data: 2009-03-24 22:59:46
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Mithos" <fake@adres.pl> napisał w wiadomości news:gqbicb$4gb$1news3.onet...

Kilka lat temu w PL było 20% bezrobocie, brak funduszy unijnych na taką skalę jak obecnie, granice były zamknięte (nie można było jechać do pracy "na zmywak"), do tego całkowita stagnacja i jakoś to wszystko minęło. Teraz jest "kryzys" bezrobocie wynosi 10%, mamy OGROMNE fundusze unijne do wykorzystania, granice są całkowicie otwarte. Widać różnicę ?

Teoretycznie. Kilka lat temu moja (ale nie tylko) branża bez problemu radziła sobie z zamówieniami. Brakowało wręcz ludzi do pracy. Ba, tak było jeszcze w zeszłym roku. Teraz trzeba niemal żebrać o robotę, bo każda firma ciuła grosz do grosza i boi się go wydać. Czujesz różnicę? Co mi po otwartych granicach, możliwości wyjazdu na zmywak, trochę mniejszym bezrobociu, funduszach, jeśli każdego dnia siada przemysł, handel, jeśli zawieszona jest akcja kredytowania przedsiębiorstw, a ich płynność finansowa woła o pomstę do nieba i każdy gryzie paluchy, co będzie dalej. Jeśli mam być szczery, to wolałbym ten "kryzys" sprzed kilku lat. Wtedy w najgorszym przypadku wszystko stało. Dziś się obsuwa. Ba, leci na łeb na szyję.

Tak naprawdę w Polsce kryzys jest od zawsze : większość społeczeństwa zarabia grosze, klasa średnia to ludzie mieszkający w bloku + jeżdżący 10 letnim audi, emeryci żyją za 200 euro, służba zdrowia leży, ZUS i urzędy niszczą przedsiębiorczość jak tylko się da.

Zgadza się, ale to zupełnie coś innego, niż to, co dzieje się teraz.

Czy naprawdę aż tak bardzo musimy bać światowego kryzysu skoro od lat mamy swój własny permanentny kryzys w polskim wykonaniu ?

Problem w tym, że ten nasz rodzimy kryzys nie zatrzymał się na stałym poziomie.
Masz wątpliwości, że na skutek zmian na świecie i u nas będzie gorzej, niż to, co opisałeś wyżej? Bo ja nie.

Data: 2009-03-24 23:08:10
Autor: Mithos
Bank mówi doplac
Baloo pisze:
Teoretycznie. Kilka lat temu moja (ale nie tylko) branża bez problemu radziła sobie z zamówieniami. Brakowało wręcz ludzi do pracy. Ba, tak było jeszcze w zeszłym roku. Teraz trzeba niemal żebrać o robotę, bo każda firma ciuła grosz do grosza i boi się go wydać. Czujesz różnicę? Co mi po otwartych granicach, możliwości wyjazdu na zmywak, trochę mniejszym bezrobociu, funduszach, jeśli każdego dnia siada przemysł, handel, jeśli zawieszona jest akcja kredytowania przedsiębiorstw, a ich płynność finansowa woła o pomstę do nieba i każdy gryzie paluchy, co będzie dalej. Jeśli mam być szczery, to wolałbym ten "kryzys" sprzed kilku lat. Wtedy w najgorszym przypadku wszystko stało. Dziś się obsuwa. Ba, leci na łeb na szyję.

Ja pamiętam jak kiedyś szukałem pracy i było po 50-100 osób na jedno miejsce. Teraz pomimo "kryzysu" takich cyrków nie ma.

Przechadzając się po mieście kryzysu nie widać : w sklepach ludzi pełno, banki ciągle atakują jakimiś kredytami gotówkowymi na oświadczenie, w knajpach tłumy i czasem ciężko o miejsce, nawet w sklepie spożywczym ludzie kupują tak jak wcześniej pełne koszyki. Nie zauważyłem aby ktokolwiek z powodu kryzysu zamienił samochód na komunikację miejską, ludzie nadal zmieniają pracę na lepszą itp. itd. Zmiany zachodzą aktualnie głównie w świadomości i psychice ludzi : boją się wydać pieniądze, bo przecież "kryzys" i w ten właśnie sposób kryzys sam się napędza.

Zgadza się, ale to zupełnie coś innego, niż to, co dzieje się teraz.

Dla znaczącej części społeczeństwa nie da się już spaść niżej. Jeśli kogoś stać na to aby ledwo dożyc "do pierwszego" to na skutek kryzysu niewiele mu się pogorszy.

Problem w tym, że ten nasz rodzimy kryzys nie zatrzymał się na stałym poziomie.
Masz wątpliwości, że na skutek zmian na świecie i u nas będzie gorzej, niż to, co opisałeś wyżej? Bo ja nie.

Może i będzie gorzej ale tak czy inaczej będzie lepiej niż kiedyś. Być może nie dla wszystkich (niektórzy stracą sporo) ale dla statystycznego Polaka owszem.


--
Mithos

Data: 2009-03-24 23:38:32
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Mithos" <fake@adres.pl> napisał w wiadomości news:gqblln$g0j$1news3.onet...

Ja pamiętam jak kiedyś szukałem pracy i było po 50-100 osób na jedno miejsce.

Ja też. I wtedy założyłem własną firmę :)

Teraz pomimo "kryzysu" takich cyrków nie ma.

Ależ są, zapewniam Cię. W ciągu ostatnich lat znalezienie inżyniera czy montera z głową na karku graniczyło z cudem. Ba, porządna sekretarka to był towar deficytowy. Dziś przebieram w dziesiątkach ofert tygodniowo. Żałuję jedynie, że nie stać mnie na zatrudnienie tych ludzi. Nie, nie chodzi o wynagrodzenie, bo ludzie spuszczają z tonu. Chodzi o to, że nie mam dla nich pracy. I nie jestem wyjątkiem.

Przechadzając się po mieście kryzysu nie widać : w sklepach ludzi pełno, banki ciągle atakują jakimiś kredytami gotówkowymi na oświadczenie, w knajpach tłumy i czasem ciężko o miejsce, nawet w sklepie spożywczym ludzie kupują tak jak wcześniej pełne koszyki. Nie zauważyłem aby ktokolwiek z powodu kryzysu zamienił samochód na komunikację miejską, ludzie nadal zmieniają pracę na lepszą itp. itd.

I wierzysz w to, że tak już zostanie? :)

Zmiany zachodzą aktualnie głównie w świadomości i psychice ludzi : boją się wydać pieniądze, bo przecież "kryzys" i w ten właśnie sposób kryzys sam się napędza.

Masz dużo racji. Ale ten kryzys w psychice jest bardziej morderczy, bo hamuje działania i wywołuje stagnację. Stąd już blisko do recesji. Na ulicach nie widać tego aż tak bardzo. Statystyki jednak mówią co innego. Co innego mówi rynek, na którym obracam się na co dzień. Do tego dochodzi kryzys zaufania - w relacjach firma-firma, firma-bank itp. To też w żaden sposób nie pomaga. Można oczywiście zacisnąć zęby i czekać, aż ktoś pierwszy powie "No dobra, zaczynam", ale kto zrobi ten pierwszy krok? :)

Dla znaczącej części społeczeństwa nie da się już spaść niżej. Jeśli kogoś stać na to aby ledwo dożyc "do pierwszego" to na skutek kryzysu niewiele mu się pogorszy.

Ale społeczeństwo nie składa się jedynie z takich ludzi.

Może i będzie gorzej ale tak czy inaczej będzie lepiej niż kiedyś.

Chciałbym w to wierzyć.

Data: 2009-03-24 23:49:10
Autor: Mithos
Bank mówi doplac
Baloo pisze:
Ależ są, zapewniam Cię. W ciągu ostatnich lat znalezienie inżyniera czy montera z głową na karku graniczyło z cudem. Ba, porządna sekretarka to był towar deficytowy. Dziś przebieram w dziesiątkach ofert tygodniowo. Żałuję jedynie, że nie stać mnie na zatrudnienie tych ludzi. Nie, nie chodzi o wynagrodzenie, bo ludzie spuszczają z tonu. Chodzi o to, że nie mam dla nich pracy. I nie jestem wyjątkiem.

No cóż, ja mam inne spostrzeżenia. Nadal nie jest źle, może po prostu to kwestia branży ?

I wierzysz w to, że tak już zostanie? :)

Tak.

Masz dużo racji. Ale ten kryzys w psychice jest bardziej morderczy, bo hamuje działania i wywołuje stagnację. Stąd już blisko do recesji. Na ulicach nie widać tego aż tak bardzo. Statystyki jednak mówią co innego. Co innego mówi rynek, na którym obracam się na co dzień. Do tego dochodzi kryzys zaufania - w relacjach firma-firma, firma-bank itp. To też w żaden sposób nie pomaga. Można oczywiście zacisnąć zęby i czekać, aż ktoś pierwszy powie "No dobra, zaczynam", ale kto zrobi ten pierwszy krok? :)

Kto miał sobie zakotwiczyć kryzys w psychice ten już to zrobił, a reszta albo nie rozumie o co tu chodzi, albo tak czy inaczej tego nie zrobi.

Ale społeczeństwo nie składa się jedynie z takich ludzi.

Ale w Polsce jest takich osób wiele.


--
Mithos

Data: 2009-03-25 00:18:05
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Mithos" <fake@adres.pl> napisał w wiadomości news:gqbo2a$mcq$2news3.onet...

No cóż, ja mam inne spostrzeżenia. Nadal nie jest źle, może po prostu to kwestia branży ?

Być może. O ile dobrze kojarzę, to jesteś prawnikiem.
No cóż - tu jak w spożywce i usługach pogrzebowych - tematów nigdy nie zabraknie :)

Kto miał sobie zakotwiczyć kryzys w psychice ten już to zrobił, a reszta albo nie rozumie o co tu chodzi, albo tak czy inaczej tego nie zrobi.

Ja przez długi czas broniłem się przed takim czarnowidztwem, ale realia to realia.
Tego nie da się oszukać. Nie można udawać, że się nie widzi konkretnych sytuacji, danych, liczb.

Data: 2009-03-24 17:26:45
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqb1bs$e1v$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

"> Na takiej, że nie było_TAKIEGO_kryzysu od jakichś 80 lat, a może nawet i
wcześniej (bo adal nie wiemy, czy obecny kryzys nie da nam po łapach

Chłopie, nie ośmieszaj się. Napisała, że nie było takiego kryzysu, a nie że w ogóle nie było kryzysu.

Jakiego "takiego"?
To wogóle istnieją identyczne kryzysy? Myślałem, że każdy jest inny.

No obiecał i co z tego? Wiele ludzi wiele obiecuje i nic potem z tego nie wynika.
Naprawdę przestraszyłeś się, że te obietnice to coś więcej niż populizm?

To już działa. Kredyty z dopłatą państwa itp. Już są rachunki do zapłacenia.

Wiesz co - przeczytałem cały wątek i mogę napisać jedno - masz niezwykły dar manipulowania cudzymi wypowiedziami, przypisywania innym czegoś, czego nie napisali i odwracania kota ogonem. Sądzisz, że potrafisz w ten sposób

Brak Ci niezwykłego daru zrozumienia tekstu napisanego.

zrobić z kogoś idiotę? No to Cię zawiodę - na razie zrobiłeś jedynie z Ciebie, choć to dla mnie nic nowego, bo jedną "dyskusję" z Tobą już przeżyłem ;-)

Nie widzę argumentów, które wymieniłeś na poparcie swojej opinii.

6. Twierdzisz, że osoby niepodpisujące się własnym nazwiskiem są niewiarygodne, ale sama się też ukrywasz za pseudonimem.

LOL do kwadratu :D
Przecież to była ironia, w Twoim kierunku.
Ironia, którą nawet ślepy by zauważył.

Ironią jest wszystko co napisała. Np że nie było kryzysu. Przecież chyba nikt nie bierze tego na powaznie oprócz jej samej i kilku debili?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 19:55:35
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Jakiego "takiego"?

O takiej skali, to chyba logiczne.

To wogóle istnieją identyczne kryzysy? Myślałem, że każdy jest inny.

Nie żartuj :>
Jasne, że każdy jest inny. Tak jak inne są huragany, powodzie, trzęsienia ziemi.
Mimo to można oszacować ich skalę.

No obiecał i co z tego? Wiele ludzi wiele obiecuje i nic potem z tego nie wynika.
Naprawdę przestraszyłeś się, że te obietnice to coś więcej niż populizm?

To już działa.

Co? Ratowanie bankrutów przez polski rząd? Gdzie i w jaki sposób? Pokaż mi konkrety, a nie fikcje z gazet.

Kredyty z dopłatą państwa itp.

I co TE konkretnie kredyty mają wspólnego z ratowaniem bankrutów?

Kredyty z dopłatą państwa działają na tej samej zasadzie jak zasiłki macierzyńskie.
Przeciwko tym drugim też się buntujesz, bo nigdy z nich nie skorzystasz?

Wiesz co - przeczytałem cały wątek i mogę napisać jedno - masz niezwykły dar manipulowania cudzymi wypowiedziami, przypisywania innym czegoś, czego nie napisali i odwracania kota ogonem. Sądzisz, że potrafisz w ten sposób

Brak Ci niezwykłego daru zrozumienia tekstu napisanego.

Ależ ja doskonale widzę, co dokładnie napisała ta osoba i jak zmanipulowałeś jej wypowiedzi.
I jak robisz to nadal.

Ironią jest wszystko co napisała. Np. że nie było kryzysu.

Jak wyżej. Ośmieszasz się i tyle.

Data: 2009-03-24 22:01:58
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbab8$8p9$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Jakiego "takiego"?

O takiej skali, to chyba logiczne.

Znajdź mi dwa identyczne kryzysy o identycznej skali.


To wogóle istnieją identyczne kryzysy? Myślałem, że każdy jest inny.

Nie żartuj :>
Jasne, że każdy jest inny. Tak jak inne są huragany, powodzie, trzęsienia ziemi.
Mimo to można oszacować ich skalę.

No to oszacuj. Czekam.


No obiecał i co z tego? Wiele ludzi wiele obiecuje i nic potem z tego nie wynika.
Naprawdę przestraszyłeś się, że te obietnice to coś więcej niż populizm?

To już działa.

Co? Ratowanie bankrutów przez polski rząd? Gdzie i w jaki sposób? Pokaż mi konkrety, a nie fikcje z gazet.

Kredyty dla osób bez mieszkania sponsorowane przez rząd już są. Wkrótce będzie wykupywanie bankrutów.

Kredyty z dopłatą państwa itp.

I co TE konkretnie kredyty mają wspólnego z ratowaniem bankrutów?

Pokazują, że niemożliwe staje się faktem.

Kredyty z dopłatą państwa działają na tej samej zasadzie jak zasiłki macierzyńskie.
Przeciwko tym drugim też się buntujesz, bo nigdy z nich nie skorzystasz?

Nie rozumiem dlaczego miałbym płacić za to, że ktoś ma dziecko? To ubezpieczenie ma płacić.
Dzieci najwięcej rodzi się w krajach bez zasiłku macierzyńskiego i mają większy przyrost naturalny.
Niech sobie będą zasiłki, ale tylko z ubezpieczenia.
W praktyce przed zasiłkiem pracownica choruje i pierwsze 30 dni płacę ja.

Ależ ja doskonale widzę, co dokładnie napisała ta osoba i jak zmanipulowałeś jej wypowiedzi.
I jak robisz to nadal.

Jak widać jestem wszechmocny i mogę wszystko.

Ironią jest wszystko co napisała. Np. że nie było kryzysu.

Jak wyżej. Ośmieszasz się i tyle.

Aha. No tak.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 22:27:06
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Znajdź mi dwa identyczne kryzysy o identycznej skali.

?

No to oszacuj. Czekam.

Obecny kryzys jest większy niż jakikolwiek inny od czasów Wielkiego Kryzysu.
Nie, nie wymyśliłem tego dzisiaj podczas golenia. Tak naprawdę przepisuję jedynie to, co słyszę i czytam na co dzień. Jeśli się mylę, jeśli mylą się media, to proszę - określ swoje stanowisko i uzasadnij.

Kredyty dla osób bez mieszkania sponsorowane przez rząd już są. Wkrótce będzie wykupywanie bankrutów.

Na razie to jedynie Twoje myślenie życzeniowe, a nie konkrety, o które prosiłem.

Pokazują, że niemożliwe staje się faktem.

Ale o czym Ty człowieku piszesz? Te kredyty z dopłatą istnieją od jakichś 2, jeśli nie od 3 lat. Teraz znów stały się popularne w mediach, bo na rynku zabrakło innych kredytów. To żadne novum, więc nie rozumiem, czym się tak denerwujesz.

Nie rozumiem dlaczego miałbym płacić za to, że ktoś ma dziecko?

Choćby dlatego, że to dziecko będzie kiedyś zapitalać na Twoją emeryturę.
I od razu BŁAGAM :)) Nie pisz, że na swoją emeryturę pracujesz sobie sam, bo pęknę ze śmiechu.

To ubezpieczenie ma płacić.

No i płaci. Ubezpieczenie społeczne.

Dzieci najwięcej rodzi się w krajach bez zasiłku macierzyńskiego i mają większy przyrost naturalny.

I jaki przykład [oprócz nadwyżek demograficznych i wszechogarniającej biedy] mogłby dać Polsce te kraje?

Niech sobie będą zasiłki, ale tylko z ubezpieczenia.

Jak wyżej.

W praktyce przed zasiłkiem pracownica choruje i pierwsze 30 dni płacę ja.

Taki lajf :>
Jak zatrudniałeś ludzi, to wiedziałeś, co Cię czeka, prawda?
Poza tym nie wiem, co to ma wspólnego z zasiłekiem macierzyńskim, który jak sama nazwa wskazuje dostaje się po urodzeniu dziecka, a nie w czasie choroby.

Data: 2009-03-24 22:34:50
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbj7a$7kh$1news3.onet...
Obecny kryzys jest większy niż jakikolwiek inny od czasów Wielkiego Kryzysu.
Nie, nie wymyśliłem tego dzisiaj podczas golenia. Tak naprawdę przepisuję jedynie to, co słyszę i czytam na co dzień. Jeśli się mylę, jeśli mylą się media, to proszę - określ swoje stanowisko i uzasadnij.

Nieprawda.
Jak już mówiłem stopa życiowa Polaków, Europejczyków i Amerykanów TERAZ w czasie kryzysu jest wyższa niż kiedykolwiek w 20 wieku.
Mamy więcej samochodów i wszystkiego.

Choćby dlatego, że to dziecko będzie kiedyś zapitalać na Twoją emeryturę.
I od razu BŁAGAM :)) Nie pisz, że na swoją emeryturę pracujesz sobie sam, bo pęknę ze śmiechu.

Uwierzyłeś, że ZUS się do tego czsu nie załamie? Naiwny.
Otóż to dziecko wyjedzie wpizdu do UK czy USA pracować tam i nie będzie pracować na emeryturę. Nie widzisz co się dzieje od 4 lat? Wszyscy się kształcą tutaj za moje pieniądze i wyjeżdżają zarabiać podatki dla innych państw.

No i płaci. Ubezpieczenie społeczne.

:-D

I jaki przykład [oprócz nadwyżek demograficznych i wszechogarniającej biedy] mogłby dać Polsce te kraje?

Np Chiny mają spory procent środków produkcji, które są kluczem do bogactwa.

Jak zatrudniałeś ludzi, to wiedziałeś, co Cię czeka, prawda?

No owszem. Dlatego ich wyrzuciłem z roboty. :-)

Poza tym nie wiem, co to ma wspólnego z zasiłekiem macierzyńskim, który jak sama nazwa wskazuje dostaje się po urodzeniu dziecka, a nie w czasie choroby.

W Polsce ciąża jest chorobą. Taka anomalia.


--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 16:43:43
Autor: S.T.
(OT) matematyka a sprzedażżywca :)
>> Nie ma chyba różnicy między sprzedażą 1 tony wieprzowiny za 2 zł a >> sprzedażą 2 ton wieprzowiny za 1 zł, prawda?

Jest róznica, tylko Ty jej nie dostrzegasz, bo za mało wiesz.

Masz jakiś problem w zrozumieniu działań:
1 x 2 = 2
2 x 1 = 2

Zycie nie jest tak proste jak matematyka na poziomie elementarnym,
przypominasz mi kalifa któremu kopacz kopał nową studnię.
Gdy dowiedział się, że kopanie potrwa jeszcze 10 dni, to zatrudnił
jeszcze dodatkowych dziewięciu, żeby studnię mieć do jutra.
Wiedział tyle co Ty:
1 x 10 = 10
10 x 1 = 10
Mam Ci tłumaczyć dlaczego na wodę i tak musiał czekać 10 dni?

--


Data: 2009-03-24 23:37:14
Autor: Schliesky
Bank mówi doplac
Emka wrote:

Jak produkty spożywcze tanieją to też się martwisz?

Jeśli tanieją nie z powodu kryzysu, lecz urodzaju bądź np. zmian w technologii wytwarzania, to warto się cieszyć. Nikt na tym nie ucierpi. Jeśli tanieją, bo zakłady sprzedają po kosztach, zwalniając przy tym setki osób, to nie widzę żadnego powodu do radości.

Widzę, że jesteś z tych co uwierzyli developerom, że koszt wybudowania mieszkań to 8tys/m2.

A jeśli będą zwalniać to dlatego, że bańka pękła, ludzie nie chcą kupować mieszkań po takich cenach, znaczy gdyby mogli to by pewnie kupowali, bo wariatów nie brakuje, ale banki przycięły kredyty na to szaleństwo.

--
Pozdrawiam, *Schliesky*
email: schliesky at gmail
    Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia,
    nie obleka tego faktu w słowa!   /Julian Tuwim/

Data: 2009-03-25 00:02:20
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Schliesky" <thisisnotreal@mail.pl> napisał w wiadomości news:gqbncb$d3b$1inews.gazeta.pl...

Widzę, że jesteś z tych co uwierzyli developerom, że koszt wybudowania mieszkań to 8tys/m2.

No dobra, ja nie wierzę, że koszt projektu przyłącza wod-kan wraz z odbiorami to 5000 zł. Nie wierzę i już. Ale mówi mi to jeden projektant, drugi, trzeci ... piętnasty ... czterdziesty. I co teraz? Mam se zrobić sam ten projekt (nie mam uprawnień), mam czekać do święty Nigdy, mam żyć bez wody w domu czy może jednak mam zapłacić, bo bez tego nikt mi wody do domu nie dostarczy?
Analogicznie - co z tego, że ktoś kiedyś nie wierzył, że ceny mieszkań są napompowane?

A jeśli będą zwalniać to dlatego, że bańka pękła,

Jaka konkretnie bańka pękła w tych wszystkich zakładach, z których masowo zwalniają ludzi już od kilku tygodni?

ludzie nie chcą kupować mieszkań po takich cenach, znaczy gdyby mogli to by pewnie kupowali, bo wariatów nie brakuje, ale banki przycięły kredyty na to szaleństwo.

Nie zapominaj, że one same to szaleństwo rozkręciły. To nie klient był wariatem w tej całej farsie.
On był jedynie ofiarą.

Data: 2009-03-25 00:24:30
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbops$org$1news3.onet...
"Schliesky" <thisisnotreal@mail.pl> napisał w wiadomości news:gqbncb$d3b$1inews.gazeta.pl...

Widzę, że jesteś z tych co uwierzyli developerom, że koszt wybudowania mieszkań to 8tys/m2.

No dobra, ja nie wierzę, że koszt projektu przyłącza wod-kan wraz z odbiorami to 5000 zł. Nie wierzę i już. Ale mówi mi to jeden projektant, drugi, trzeci ... piętnasty ... czterdziesty. I co teraz? Mam se zrobić sam ten projekt (nie mam uprawnień), mam czekać do święty Nigdy, mam żyć bez wody w domu czy może jednak mam zapłacić, bo bez tego nikt mi wody do domu nie dostarczy?
Analogicznie - co z tego, że ktoś kiedyś nie wierzył, że ceny mieszkań są napompowane?

Ostatnio czytałem na necie czyjś dość rozsądny pomysł na dojście do własnego lokum. Otóż za 10-20 tys ktoś sobie kupił działkę i postanowił się nie zadłużać, tylko postawić małe pomieszczenie, które później będzie częścią większego lub pomieszczeniem gospodarczym czy garażem.
Nie pamiętam czy to miało być robione z suporeksu, czy kanadyjski, ale koszt budowli 25m2 zamykał się w okolicy 35-45 tysięcy. Było to wyposażone w mini łazienkę i mini kuchnię. Ciasno, ale tanio i WŁASNE. Tymczasem obok miał powstawać już prawdziwy, duży dom.
Jak widać za cenę małego samochodu można się wybudować bez nadmiernego zadłużania się. Żyjąc skromnie, ale rozsądnie.
Zaraz ktoś wyskoczy, że ma dzieci itp i nie może mieszkać w mniejszym niż 150 m2. ;-)

Jaka konkretnie bańka pękła w tych wszystkich zakładach, z których masowo zwalniają ludzi już od kilku tygodni?

Kredytowa? Linie kredytowe wyschły, bo banki nie udzielają kredytów. Myślę, że kwestia paru miesięcy i to minie.

Nie zapominaj, że one same to szaleństwo rozkręciły. To nie klient był wariatem w tej całej farsie.
On był jedynie ofiarą.

I takie ofiary należy pożerać, żeby się więcej nie rozmnażały!

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 00:52:07
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Ostatnio czytałem na necie czyjś dość rozsądny pomysł na dojście do własnego lokum. Otóż za 10-20 tys ktoś sobie kupił działkę i postanowił się nie zadłużać, tylko postawić małe pomieszczenie, które później będzie częścią większego lub pomieszczeniem gospodarczym czy garażem.
Nie pamiętam czy to miało być robione z suporeksu, czy kanadyjski, ale koszt budowli 25m2 zamykał się w okolicy 35-45 tysięcy. Było to wyposażone w mini łazienkę i mini kuchnię. Ciasno, ale tanio i WŁASNE. Tymczasem obok miał powstawać już prawdziwy, duży dom.
Jak widać za cenę małego samochodu można się wybudować bez nadmiernego zadłużania się. Żyjąc skromnie, ale rozsądnie.
Zaraz ktoś wyskoczy, że ma dzieci itp i nie może mieszkać w mniejszym niż 150 m2. ;-)

Prawie.
Po pierwsze - działki 10-20 tys. to chyba tylko rolne, sprzedawane na hektary no i w okolicach Żar ;-)
Po drugie - mieszkanie w 25 m2 pomieszczeniu gospodarczym w czwórkę ludzi zalatuje slamsami i nie różni się niczym od mieszkania w altance działkowej. Jasne, że tak też można, ale skoro tak, to po grzyba w ogóle budować dom? :>
No i najważniejsze - to nadal nie rozwiązuje problemu skąd wziąć gotówkę na budowę normalnego domu tak, by skończyć go przed emeryturą.

Jaka konkretnie bańka pękła w tych wszystkich zakładach, z których masowo zwalniają ludzi już od kilku tygodni?

Kredytowa?

A co ma piernik do wiatraka? Zakłady zwalniaja ludzi, bo spadła ilość zamówień, a tym samym obroty.
Dodatkowe koszty nabijają zwyżki energii. Co z tym mają wspólnego kredyty?

Nie zapominaj, że one same to szaleństwo rozkręciły. To nie klient był wariatem w tej całej farsie.
On był jedynie ofiarą.

I takie ofiary należy pożerać, żeby się więcej nie rozmnażały!

Osobiście wolę zanik takich pozbawionych człowieczeństwa osobników jak Ty.
Przed chwilą przyszło mi do głowy pytanie - czy Ty nie jesteś aby komornikiem? Bo mentalność, jaką tu prezentujesz idealnie pasuje do tego zawodu.

Data: 2009-03-25 01:00:41
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbrn7$vna$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Ostatnio czytałem na necie czyjś dość rozsądny pomysł na dojście do własnego lokum. Otóż za 10-20 tys ktoś sobie kupił działkę i postanowił się nie zadłużać, tylko postawić małe pomieszczenie, które później będzie częścią większego lub pomieszczeniem gospodarczym czy garażem.
Nie pamiętam czy to miało być robione z suporeksu, czy kanadyjski, ale koszt budowli 25m2 zamykał się w okolicy 35-45 tysięcy. Było to wyposażone w mini łazienkę i mini kuchnię. Ciasno, ale tanio i WŁASNE. Tymczasem obok miał powstawać już prawdziwy, duży dom.
Jak widać za cenę małego samochodu można się wybudować bez nadmiernego zadłużania się. Żyjąc skromnie, ale rozsądnie.
Zaraz ktoś wyskoczy, że ma dzieci itp i nie może mieszkać w mniejszym niż 150 m2. ;-)

Prawie.
Po pierwsze - działki 10-20 tys. to chyba tylko rolne, sprzedawane na hektary no i w okolicach Żar ;-)

Okolice Żar są bardzo modne. Marzenie wielu. Widzisz w tym wadę, a wielu zaletę. 10 km od A4 to żaden problem. W Berlinie lub Wrocławiu jestem szybciej, niż przejechanie Warszawy w godzinach szczytu.

Po drugie - mieszkanie w 25 m2 pomieszczeniu gospodarczym w czwórkę ludzi zalatuje slamsami i nie różni się niczym od mieszkania w altance

No to wynajmować, albo zapożyczać się ponad stan i stracić wszystko. Jest wiele możliwości wyboru.

działkowej. Jasne, że tak też można, ale skoro tak, to po grzyba w ogóle budować dom? :>

Bo ktoś wybrał takie rozwiązanie.

No i najważniejsze - to nadal nie rozwiązuje problemu skąd wziąć gotówkę na budowę normalnego domu tak, by skończyć go przed emeryturą.

Oszczędzać przez kilka lat, pożyczyć np połowę, czy 2/3 sredniej wartości z ostatnich 10 lat.

Jaka konkretnie bańka pękła w tych wszystkich zakładach, z których masowo zwalniają ludzi już od kilku tygodni?

Kredytowa?

A co ma piernik do wiatraka? Zakłady zwalniaja ludzi, bo spadła ilość zamówień, a tym samym obroty.
Dodatkowe koszty nabijają zwyżki energii. Co z tym mają wspólnego kredyty?

Nie wiesz skąd się to wszystko wzięło? Hehehe. No nie chce mi się tłumaczyć od nowa. Jak do tej pory nie wiesz, to nie będziesz wiedział.


Nie zapominaj, że one same to szaleństwo rozkręciły. To nie klient był wariatem w tej całej farsie.
On był jedynie ofiarą.

I takie ofiary należy pożerać, żeby się więcej nie rozmnażały!

Osobiście wolę zanik takich pozbawionych człowieczeństwa osobników jak Ty.
Przed chwilą przyszło mi do głowy pytanie - czy Ty nie jesteś aby komornikiem? Bo mentalność, jaką tu prezentujesz idealnie pasuje do tego zawodu.


"Człowieczeństwu" tak, ale nie za cudze pieniądze.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 01:36:07
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Okolice Żar są bardzo modne.

Chyba tylko w okolicach Żar ;-)

Marzenie wielu. Widzisz w tym wadę, a wielu zaletę. 10 km od A4 to żaden problem. W Berlinie lub Wrocławiu jestem szybciej, niż przejechanie Warszawy w godzinach szczytu.

A ja jestem szybciej w Kopenhadze i Londynie, tylko co z tego?

Oszczędzać przez kilka lat

I liczyć na to, że materiały będą dożywotnio w tej samej cenie.
Kilka lat? To chyba na drugą taką altanę.

A co ma piernik do wiatraka? Zakłady zwalniaja ludzi, bo spadła ilość zamówień, a tym samym obroty.
Dodatkowe koszty nabijają zwyżki energii. Co z tym mają wspólnego kredyty?

Nie wiesz skąd się to wszystko wzięło?

Nie pytałem, skąd to się wszystko wzięło, bo tym sposobem doszlibyśmy do efektu motyla.
Pytałem jaka konkretnie bańka pękła choćby w zakładzie produkującym papier.

"Człowieczeństwu" tak, ale nie za cudze pieniądze.

Na razie nikt od Ciebie nie chce nawet złamanego grosza. A jesli generalnie nie pasuje Ci życie w społeczeństwie, to wypad na bezludną wyspę. I tam żyj na własny rachunek bez prawa korzystania z dóbr, na które inni łożą podatki.

Data: 2009-03-25 01:40:21
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbu9n$58h$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Okolice Żar są bardzo modne.

Chyba tylko w okolicach Żar ;-)

Tak jak okolice Krakowa wśród okolicznych rolników.

Marzenie wielu. Widzisz w tym wadę, a wielu zaletę. 10 km od A4 to żaden problem. W Berlinie lub Wrocławiu jestem szybciej, niż przejechanie Warszawy w godzinach szczytu.

A ja jestem szybciej w Kopenhadze i Londynie, tylko co z tego?

To, że można mieszkać tanio. Nie trzeba koniecznie kupować mieszkania na Marszałkowskiej.


Oszczędzać przez kilka lat

I liczyć na to, że materiały będą dożywotnio w tej samej cenie.
Kilka lat? To chyba na drugą taką altanę.

Będą raczej tanieć po boomie nieruchomościowym.
Np okna wstawiałem w 2008 dużo taniej niż kiedyś.

Nie pytałem, skąd to się wszystko wzięło, bo tym sposobem doszlibyśmy do efektu motyla.
Pytałem jaka konkretnie bańka pękła choćby w zakładzie produkującym papier.

To nie efekt motyla, ale efekt naczyń połączonych w ekonomii. Nie zrozumiesz.


"Człowieczeństwu" tak, ale nie za cudze pieniądze.

Na razie nikt od Ciebie nie chce nawet złamanego grosza. A jesli generalnie nie pasuje Ci życie w społeczeństwie, to wypad na bezludną wyspę. I tam żyj na własny rachunek bez prawa korzystania z dóbr, na które inni łożą podatki.


Na razie nie chce, ale są plany.
Życie w społeczeństwie jest ok, tylko trzeba teraz pomyśleć jak nie dać się społeczeństwu wycyckać na forsę.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 01:05:00
Autor: Schliesky
Bank mówi doplac
Baloo wrote:

Jaka konkretnie bańka pękła w tych wszystkich zakładach, z których masowo zwalniają ludzi już od kilku tygodni?

Kredytowa?

A co ma piernik do wiatraka? Zakłady zwalniaja ludzi, bo spadła ilość zamówień, a tym samym obroty.
Dodatkowe koszty nabijają zwyżki energii. Co z tym mają wspólnego kredyty?

Naprawdę nie wiesz? Turbokapitalizm kredytem się kręci.

--
Pozdrawiam, *Schliesky*
email: schliesky at gmail
    Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia,
    nie obleka tego faktu w słowa!   /Julian Tuwim/

Data: 2009-03-25 01:08:22
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Schliesky" <thisisnotreal@mail.pl> napisał w wiadomości news:gqbsgs$k7$2inews.gazeta.pl...
Baloo wrote:

Jaka konkretnie bańka pękła w tych wszystkich zakładach, z których masowo zwalniają ludzi już od kilku tygodni?

Kredytowa?

A co ma piernik do wiatraka? Zakłady zwalniaja ludzi, bo spadła ilość zamówień, a tym samym obroty.
Dodatkowe koszty nabijają zwyżki energii. Co z tym mają wspólnego kredyty?

Naprawdę nie wiesz? Turbokapitalizm kredytem się kręci.

Baloo to dzieciak, który nie rozumie podstaw ekonomii, a jak się mu udowodni niewiedzę to rzuca wyzwiskami.
Takie internetowe zero.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 01:51:21
Autor: Baloo
Bank mówi doplac

"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Baloo to dzieciak, który nie rozumie podstaw ekonomii, a jak się mu udowodni niewiedzę to rzuca wyzwiskami.

Mam do tego powód.
I bynajmniej nie jest to brak mojej wiedzy ekonomicznej, bo nie sądzę, byś posiadał większą. Nie tylko ekonomiczną zresztą.
A dlaczego Ty rzucasz wyzwiskami?

Takie internetowe zero.

O właśnie.

Data: 2009-03-25 01:53:27
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbv69$6li$1news3.onet...

"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Baloo to dzieciak, który nie rozumie podstaw ekonomii, a jak się mu udowodni niewiedzę to rzuca wyzwiskami.

Mam do tego powód.
I bynajmniej nie jest to brak mojej wiedzy ekonomicznej, bo nie sądzę, byś posiadał większą. Nie tylko ekonomiczną zresztą.
A dlaczego Ty rzucasz wyzwiskami?

Takie internetowe zero.

O właśnie.

Twoje zdanie na swój temat nie jest poparte Twoim poziomem merytorycznym dyskusji.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 02:18:33
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqbvg6

Twoje zdanie na swój temat nie jest poparte Twoim poziomem merytorycznym dyskusji.

Jaki zatem poziom merytoryczny dyskusji TY przedstawiasz, choćby w poniższym zdaniu:

Baloo to dzieciak, który nie rozumie podstaw ekonomii, a jak się mu udowodni niewiedzę to rzuca wyzwiskami.
Takie internetowe zero.

Data: 2009-03-25 09:57:31
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqc0p9$9c4$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqbvg6

Twoje zdanie na swój temat nie jest poparte Twoim poziomem merytorycznym dyskusji.

Jaki zatem poziom merytoryczny dyskusji TY przedstawiasz, choćby w poniższym zdaniu:

Akurat to zdanie nie jest zbyt merytoryczne. Jeżeli je wybrałeś jako przykład poziomu, to świadczy o tym że nie wiesz co to słowo oznacza.

Baloo to dzieciak, który nie rozumie podstaw ekonomii, a jak się mu udowodni niewiedzę to rzuca wyzwiskami.
Takie internetowe zero.

Dobrze powiedziane!

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 00:32:28
Autor: Schliesky
Bank mówi doplac
Baloo wrote:
"Schliesky" <thisisnotreal@mail.pl> napisał w wiadomości news:gqbncb$d3b$1inews.gazeta.pl...

Widzę, że jesteś z tych co uwierzyli developerom, że koszt wybudowania mieszkań to 8tys/m2.

No dobra, ja nie wierzę, że koszt projektu przyłącza wod-kan wraz z odbiorami to 5000 zł. Nie wierzę i już. Ale mówi mi to jeden projektant, drugi, trzeci ... piętnasty ... czterdziesty. I co teraz? Mam se zrobić sam ten projekt (nie mam uprawnień), mam czekać do święty Nigdy, mam żyć bez wody w domu czy może jednak mam zapłacić, bo bez tego nikt mi wody do domu nie dostarczy?

Jakby mój szef podniósł cenę oprogramowania sprzedawanego przez naszą firmę powiedzmy o 100%, to na pewno część z tej podwyżki chciałbym widzieć u siebie w kieszeni :-) Jak developerzy sprzedawali mieszkania po horrendalnych cenach, to nic dziwnego, że inni też chcieli coś z tego uszczknąć dla siebie.

Myślę, że teraz takie negocjacje będą łatwiejsze.


ludzie nie chcą kupować mieszkań po takich cenach, znaczy gdyby mogli to by pewnie kupowali, bo wariatów nie brakuje, ale banki przycięły kredyty na to szaleństwo.

Nie zapominaj, że one same to szaleństwo rozkręciły. To nie klient był wariatem w tej całej farsie.
On był jedynie ofiarą.

Ja nie obwiniam za wszystko biednego klienta jak Jan W. uważam po prostu, że wiele z tych kredytów nie powinno być po prostu udzielone. I to niewątpliwie jest wina banków. Nie uznaję jednak prawa do *własnego* mieszkania, nawet jeżeli człowieka zwyczajnie nie stać na taki luksus. Są inne sposoby i pod mostem mieszkać nie trzeba, jak tu usiłują wmówić niektórzy, że to "konieczność życiowa" zmuszała ludzi do brania kredytów na 30 lat, na które było ich ledwo stać w bardzo korzystnej sytuacji rynkowej. Dlaczego dopiero teraz wchodzi rekomendacja, że odsetki od kredytów nie mogą przekraczać 50% pensji?

A akcje z podwyższaniem marży konkretnie mnie wkurwiają, mimo, że mnie nie dotyczą. Banki stanowczo są zbyt uprzywilejowane u nas, a jakie to są "instytucje zaufania publicznego" to każdego dnia mamy się okazję na nowo przekonywać. Dlatego ostrożnie wchodzę z nimi we wszelkie umowy, zawsze staram się utrzymać kontrolę. Dzięki temu mam spokój, bank mnie nie zastraszy, w pracy mogę trzasnąć drzwiami i przeżyję przez długi czas.

--
Pozdrawiam, *Schliesky*
email: schliesky at gmail
    Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia,
    nie obleka tego faktu w słowa!   /Julian Tuwim/

Data: 2009-03-24 12:59:42
Autor: Ochódzki
Bank mówi doplac
Jan Werbiński pisze:
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqaen8$iot$1news3.onet...

I uważasz, że należy się z tego cieszyć, a bankierowi klaskać w łapki, bo
tak pięknie "wykiwał jelenia"?
Normalnie nóż się w kieszeni otwiera na niektóre "ludzkie" reakcje.
Nigdy nikomu źle nie życzę, więc Tobie życzę tylko dużo zdrowia i pokory
wobec życia. Byś nigdy nie stanął twarzą w twarz z sytuacją, która rozłoży
Cię na obie łopatki.

Tobie się naiwnie wydaje, że banki to instytucje charytatywne, które nie działają w chęci osiągnięcia zysku.


W cywilizowanych społeczeństwach pewnych rzeczy się nie robi bo to się na dłuższą metę nikomu nie opłaca.
Podstawą stosunków gospodarczych w krajach które osiągnęły sukces jest pewna doza zaufania pomiędzy uczestnikami rynku oraz elementarne normy etyczne. Pewnych rzeczy nie da się uregulować poprzez ustawy. Raz nadwyrężone zaufanie trudno odbudować.




Nic o mnie nie wiesz. Nie wiesz, czy nie byłem w takie sytuacji. Twoje emocje to wynik niezrozumienia powyższych zasad. W swojej bezsilności i frustracji przenosisz je na osobe, która tylko próbuje Ci wytłumaczyć zasady, wg jakich działa świat.

Chyba jednak nie do końca.
Nie oceniam akurat tego konkretnego przypadku ale z takim podejściem jakie prezentujesz społeczeństwa zachodnie nie zbudowałyby swojego dobrobytu. Obecny kryzys bierze się również z kryzysu zaufania, pomyśl o tym.

Ochódzki

Data: 2009-03-24 13:02:30
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Ochódzki" <jacek_ob@pocztaNIElubieSpamu.onet.pl> napisał w wiadomości
W cywilizowanych społeczeństwach pewnych rzeczy się nie robi bo to się na dłuższą metę nikomu nie opłaca.
Podstawą stosunków gospodarczych w krajach które osiągnęły sukces jest pewna doza zaufania pomiędzy uczestnikami rynku oraz elementarne normy etyczne. Pewnych rzeczy nie da się uregulować poprzez ustawy. Raz nadwyrężone zaufanie trudno odbudować.

Które kraje masz na myśli? Może USA?

Nie oceniam akurat tego konkretnego przypadku ale z takim podejściem jakie prezentujesz społeczeństwa zachodnie nie zbudowałyby swojego dobrobytu. Obecny kryzys bierze się również z kryzysu zaufania, pomyśl o

Dobrobyt społeczeństw zachodu trwa jakieś kilka procent czasu cywilizacji. W pozostałym się nie liczyli.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 18:39:08
Autor: Mithos
Bank mówi doplac
Emka pisze:
I uważasz, że należy się z tego cieszyć, a bankierowi klaskać w łapki, bo
tak pięknie "wykiwał jelenia"?

Zupełnie nie o to chodzi. Przede wszystkim trzeba MYŚLEĆ, obojętnie co się robi. Oczywiście można komuś współczuć, jednakże powiedzmy wprost : nikt nikogo do brania kredytu nie zmuszał i jeśli byli tacy odważni co przy dochodzie 3k PLN brali taki kredyt, że rata w CHF wyniosła 2k PLN, w dodatku na 130% wartości nieruchomości, nie posiadając jednocześnie żadnych oszczędności to jak nazwać to inaczej niż głupotą ?

Normalnie nóż się w kieszeni otwiera na niektóre "ludzkie" reakcje.
Nigdy nikomu źle nie życzę, więc Tobie życzę tylko dużo zdrowia i pokory
wobec życia. Byś nigdy nie stanął twarzą w twarz z sytuacją, która rozłoży
Cię na obie łopatki.

Można komuś po ludzku współczuć, co nie zmienia faktu, że za głupotę nielicznych zapłacimy teraz wszyscy.


--
Mithos

Data: 2009-03-26 09:23:25
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Bank mówi doplac

"george" gqacda$86e$1@nemesis.news.neostrada.pl

przy tym zadłuzeniu Polakow we franku obawiam sie jednak ogólnej deprechy...

Depresję można wyleczyć ziołami. ;)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-03-26 20:56:46
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console>
napisał w wiadomości news:gqgh65$io1$3inews.gazeta.pl...

"george" gqacda$86e$1@nemesis.news.neostrada.pl

przy tym zadłuzeniu Polakow we franku obawiam sie jednak ogólnej
deprechy...

Depresję można wyleczyć ziołami. ;)

Najlepiej macerowanymi wg dwustuletniej receptury jednego aptekarza z Karlowych Warów.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 11:46:52
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com>

Nie cieszysz się, że wkrótce wszystko stanieje?

Radość kosztem_tragedii_innych?
Współczuję Ci zatem braku elementarnych zasad człowieczeństwa :-/
Przy czym nie pierwszy raz zauważam, że dewiza "Nic tak nie cieszy jak nieszczęście drugiego człowieka" jest cały czas na topie. Zwłaszcza wśród Polaków.

Emka

Data: 2009-03-24 11:56:04
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqadmt$f9r$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com>

Nie cieszysz się, że wkrótce wszystko stanieje?

Radość kosztem_tragedii_innych?

Nie tragedii, a głupoty.

Współczuję Ci zatem braku elementarnych zasad człowieczeństwa :-/
Przy czym nie pierwszy raz zauważam, że dewiza "Nic tak nie cieszy jak nieszczęście drugiego człowieka" jest cały czas na topie. Zwłaszcza wśród Polaków.

"Zasady człowieczeństwa" pozwalają mi oceniać negatywnie Twoją empatię do naiwnych, łapczywych chciwców chcących żyć ponad stan posiadania za cudze pieniądze.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 12:05:14
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Nie tragedii, a głupoty.

Widzisz, Ty nawet nie masz bladego pojęcia, o czym piszę.

"Zasady człowieczeństwa" pozwalają mi oceniać negatywnie Twoją empatię do naiwnych, łapczywych chciwców chcących żyć ponad stan posiadania za cudze pieniądze.

No cóż - tu już wręcz zaczynasz bredzić, więc nie wiem, czy dalsza polemika ma jakikolwiek sens.

Emka

Data: 2009-03-24 12:17:56
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqaepb$ivj$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Nie tragedii, a głupoty.

Widzisz, Ty nawet nie masz bladego pojęcia, o czym piszę.

O emocjach. Chciwości. Żądzy pieniądza, która obraca się przeciwko tym, którzy postawili wszystko na jedną kartę.


No cóż - tu już wręcz zaczynasz bredzić, więc nie wiem, czy dalsza polemika ma jakikolwiek sens.

Z Tobą raczej sobie daruję.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 12:34:15
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

O emocjach. Chciwości. Żądzy pieniądza, która obraca się przeciwko tym, którzy postawili wszystko na jedną kartę.

Jeszcze raz - nie masz bladego pojęcia o czym_JA_piszę.
JA, nie Ty.
A ja nie piszę o chciwości, tylko o ludzkich potencjalnych tragediach. Obawiam się jednak, że nie jesteś w stanie dokonać takiego procesu myślowego, by rozszerzyć swój punkt widzenia.

Emka

Data: 2009-03-24 12:54:51
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqagfo$olm$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

O emocjach. Chciwości. Żądzy pieniądza, która obraca się przeciwko tym, którzy postawili wszystko na jedną kartę.

Jeszcze raz - nie masz bladego pojęcia o czym_JA_piszę.
JA, nie Ty.
A ja nie piszę o chciwości, tylko o ludzkich potencjalnych tragediach. Obawiam się jednak, że nie jesteś w stanie dokonać takiego procesu myślowego, by rozszerzyć swój punkt widzenia.

Ja to widzę szerzej, a Ty tylko wycinek dotyczący emocji.

Jakie tragedie???

Na jakiej podstawie niektórzy zakładają, że nie będzie kryzysu przez kilkadziesiąt lat? Bo a nuż się uda?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 13:54:52
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqaie5

Jakie tragedie???

Takie, jak zostanie z rodziną bez dachu nad głową w sytuacji gdy:
1/ nie posiada się innej nieruchomości mogącej posłużyć jako hipoteka dobezpieczająca kredyt
2/ nie ma się możliwości spłacenia w ciągu 30 dni całości kredytu
3/ nie ma się możliwości spłacania rat o kilkaset złotych wyższych na skutek podniesienia marży

Na jakiej podstawie niektórzy zakładają, że nie będzie kryzysu przez kilkadziesiąt lat?

Na takiej, że nie było_TAKIEGO_kryzysu od jakichś 80 lat, a może nawet i wcześniej (bo adal nie wiemy, czy obecny kryzys nie da nam po łapach bardziej niż ten z początku wieku), więc trudno zakładać, że miałby się przydarzyć w ciągu kolejnych 30 lat (czyli w okresie spłacania kredytu).
Poza tym zjadasz niechcący swój własny ogon. Jeśli ten kryzys był wg Ciebie do przewidzenia, to dlaczego Ci, którzy posiadają wiedzę ekonomiczną dużo większą z racji wykonywanego zawodu (bankierzy, analitycy, finansiści itp.) niż przeciętny Kowalski czy inny Newman nie zrobili nic, by zapobiec sytuacji, jaka teraz ma miejsce? Od nich nie wymagasz myślenia?

Emka

Data: 2009-03-24 13:05:49
Autor: Wojciech Bancer
Bank mĂłwi doplac
On 2009-03-24, Emka <emka@onet.eu> wrote:
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqaie5

Jakie tragedie???

Takie, jak zostanie z rodziną bez dachu nad głową w sytuacji gdy:
1/ nie posiada się innej nieruchomości mogącej posłużyć jako hipoteka dobezpieczająca kredyt
2/ nie ma się możliwości spłacenia w ciągu 30 dni całości kredytu
3/ nie ma się możliwości spłacania rat o kilkaset złotych wyższych na skutek podniesienia marży

Bez przesady. Wynajem już zlikwidowali, że tak zaraz "bez dachu nad
głową"? Bez *własnego* dachu, to już lepiej, ale można zawsze pójść w komercyjny wynajem i szukać np. lokum w TBSach.

Ja np. własnego mieszkania nie mam, bo w chwili kiedy zaczynałem karierę
zawodową (2007), to po prostu nie było mnie na nie stać. Wcześniej też
nie. Ale na wynajem stać mnie było i stać mnie do tej pory.

Absolutnie nie jest tak, że potępiam tych co wtedy kupowali mieszkania
(sam bym pewnie chciał kiedyś kupić), ale nie dramatyzujmy z tym brakiem możliwości.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-03-24 14:15:43
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> napisał w wiadomości news:slrngsgigm.8r2.proteuspl-test.org...

Takie, jak zostanie z rodziną bez dachu nad głową w sytuacji gdy:
1/ nie posiada się innej nieruchomości mogącej posłużyć jako hipoteka
dobezpieczająca kredyt
2/ nie ma się możliwości spłacenia w ciągu 30 dni całości kredytu
3/ nie ma się możliwości spłacania rat o kilkaset złotych wyższych na skutek
podniesienia marży

Bez przesady. Wynajem już zlikwidowali, że tak zaraz "bez dachu nad
głową"?

Jeśli po zlicytowaniu nieruchomości deliwent miałby z czego opłacać wynajem, to siłą rzeczy miałby z czego wcześniej opłacać kredyt (nawet ten z podwyższoną marżą) i nie doszłoby do sytuacji ostatecznej, czyli eksmisji i licytacji.

Ja np. własnego mieszkania nie mam, bo w chwili kiedy zaczynałem karierę
zawodową (2007), to po prostu nie było mnie na nie stać. Wcześniej też
nie. Ale na wynajem stać mnie było i stać mnie do tej pory.

Ale co w związku z tym? Bo nie bardzo rozumiem :)

Pozdrawiam
Emka

Data: 2009-03-24 13:48:30
Autor: Wojciech Bancer
Bank mĂłwi doplac
On 2009-03-24, Emka <emka@onet.eu> wrote:

[...]

Takie, jak zostanie z rodziną bez dachu nad głową w sytuacji gdy:
1/ nie posiada się innej nieruchomości mogącej posłużyć jako hipoteka
dobezpieczająca kredyt
2/ nie ma się możliwości spłacenia w ciągu 30 dni całości kredytu
3/ nie ma się możliwości spłacania rat o kilkaset złotych wyższych na skutek
podniesienia marży

Bez przesady. Wynajem już zlikwidowali, że tak zaraz "bez dachu nad
głową"?

Jeśli po zlicytowaniu nieruchomości deliwent miałby z czego opłacać wynajem, to siłą rzeczy miałby z czego wcześniej opłacać kredyt (nawet ten z podwyższoną marżą) i nie doszłoby do sytuacji ostatecznej, czyli eksmisji i licytacji.

Nie. Nie wiem na ile znasz obecny rynek wynajmu, ale jest on
zdecydowanie tańszy niż kredyty mieszkaniowe na X0 lat. Ja płacę dla przykładu 2000 zł [1] miesięcznie za dwupoziomowe mieszkanie 70 m^2 w centrum Poznania wybudowane już grubo po 2000 roku. Pokaż mi w czasie boomu mieszkanie, gdzie bym się z kredytem w tej cenie
zmieścił.

A jak mi zdolność spadnie to mogę w 3 miesiące się przeprowadzić do
tańszego mieszkania. Tak po prostu. Wynajem JEST tańszy, a co więcej pozwala mi spokojnie czekać na sensowną obniżkę mieszkań na rynku.

[1] Z garażem podziemnym i wszystkimi opłatami (woda, prąd, itd.).

Ja np. własnego mieszkania nie mam, bo w chwili kiedy zaczynałem karierę
zawodową (2007), to po prostu nie było mnie na nie stać. Wcześniej też
nie. Ale na wynajem stać mnie było i stać mnie do tej pory.

Ale co w związku z tym? Bo nie bardzo rozumiem :)

To w związku z tym, że nie ma żadnej tragedii jak to próbujesz
przedstawić. Są alternatywy i można z nich skorzystać.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-03-24 15:50:02
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> napisał w wiadomości news:slrngsgl0n.8us.proteuspl-test.org...

Nie. Nie wiem na ile znasz obecny rynek wynajmu, ale jest on
zdecydowanie tańszy niż kredyty mieszkaniowe na X0 lat. Ja płacę
dla przykładu 2000 zł [1] miesięcznie za dwupoziomowe mieszkanie
70 m^2 w centrum Poznania wybudowane już grubo po 2000 roku.
Pokaż mi w czasie boomu mieszkanie, gdzie bym się z kredytem w tej cenie
zmieścił.

Ale o czym Ty teraz piszesz?
Bo ja o sytuacji, gdy ktoś zostaje na lodzie z niespłaconą częścią kredytu* na głowie i z koniecznością wynajmowania mieszkania. Rata kredytu + opłata za wynajem = ... Policz sam.

* bank odbiera mieszkanie, poddaje licytacji, a ponieważ wartość mieszkania jest mniejsza niż wartość kredytu (od tego zaczął się temat), to delikwent nie ma nic poza spłatą reszty do banku

Swoją drogą nie wiem, jakim cudem wynajmujesz takie mieszkanie za 2000 zł w Poznaniu, skoro ceny wynajmu w Trójmieście za byle klitki podchodzą niemalże pod taką kwotę (bez opłat licznikowych), a z ostatnich "doniesień" znajomych wynika, że ceny idą w górę :(

A jak mi zdolność spadnie to mogę w 3 miesiące się przeprowadzić do
tańszego mieszkania. Tak po prostu.
Wynajem JEST tańszy, a co więcej
pozwala mi spokojnie czekać na sensowną obniżkę mieszkań na rynku.

Widocznie Ty masz na to czas, ale weź pod uwagę, że społeczeństwo to nie są tylko i wyłącznie ludzie z Twojego rocznika. Inni już się nawynajmowali i naczekali. Założyli rodziny, postanowili kupić coś większego na własność. Co jest złego w fakcie, że człowiek chce mieć swój własny kąt na starość?

To w związku z tym, że nie ma żadnej tragedii jak to próbujesz
przedstawić. Są alternatywy i można z nich skorzystać.

No pewnie. W ostateczności można pójść do MOPS'a i poprosić o azyl. To TEŻ jest alternatywa :>

Pozdrawiam
Emka

Data: 2009-03-24 15:48:09
Autor: Wojciech Bancer
Bank mĂłwi doplac
On 2009-03-24, Emka <emka@onet.eu> wrote:
"Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> napisał w wiadomości news:slrngsgl0n.8us.proteuspl-test.org...

Nie. Nie wiem na ile znasz obecny rynek wynajmu, ale jest on
zdecydowanie tańszy niż kredyty mieszkaniowe na X0 lat. Ja płacę
dla przykładu 2000 zł [1] miesięcznie za dwupoziomowe mieszkanie
70 m^2 w centrum Poznania wybudowane już grubo po 2000 roku.
Pokaż mi w czasie boomu mieszkanie, gdzie bym się z kredytem w tej cenie
zmieścił.

Ale o czym Ty teraz piszesz?
Bo ja o sytuacji, gdy ktoś zostaje na lodzie z niespłaconą częścią kredytu* na głowie i z koniecznością wynajmowania mieszkania. Rata kredytu + opłata za wynajem = ... Policz sam.

No co mam liczyć? Oczywistym jest że nastąpi spadek jakości życia, ale
nie jest to koniec świata.

* bank odbiera mieszkanie, poddaje licytacji, a ponieważ wartość mieszkania jest mniejsza niż wartość kredytu (od tego zaczął się temat), to delikwent nie ma nic poza spłatą reszty do banku

Bank odbiera mieszkanie w naprawdę ostatecznej ostateczności.
Owszem grożą sobie, bo postraszony klient łatwiej się godzi na
renegocjację. Ty to przedstawiasz tak, jakby licytacja mieszkania i jego
sprzedaż (wraz z lokatorem) to było ot *pstryk* takie proste.

Na razie nie ma doniesień, że tak się dzieje. Na razie banki są
bezczelne i próbują renegocjować umowy.

Swoją drogą nie wiem, jakim cudem wynajmujesz takie mieszkanie za 2000 zł w Poznaniu, skoro ceny wynajmu w Trójmieście za byle klitki podchodzą niemalże pod taką kwotę (bez opłat licznikowych), a z ostatnich "doniesień" znajomych wynika, że ceny idą w górę :(

A sprawdź sobie chociażby na Gratce. Powiedziałbym, że mam normalne,
rynkowe stawki.

A jak mi zdolność spadnie to mogę w 3 miesiące się przeprowadzić do
tańszego mieszkania. Tak po prostu.
Wynajem JEST tańszy, a co więcej
pozwala mi spokojnie czekać na sensowną obniżkę mieszkań na rynku.

Widocznie Ty masz na to czas, ale weź pod uwagę, że społeczeństwo to nie są tylko i wyłącznie ludzie z Twojego rocznika. Inni już się nawynajmowali i naczekali. Założyli rodziny, postanowili kupić coś większego na własność. Co jest złego w fakcie, że człowiek chce mieć swój własny kąt na starość?

Nic. Ale naprawdę trzeba mierzyć siły na zamiary, a nie szarpać się na
maksymalną kwotę przy danej zdolności, a potem liczyć na cud.

To w związku z tym, że nie ma żadnej tragedii jak to próbujesz
przedstawić. Są alternatywy i można z nich skorzystać.

No pewnie. W ostateczności można pójść do MOPS'a i poprosić o azyl. To TEŻ jest alternatywa :>

W ostateczności to można sobie dalej mieszkać w zlicytowanym mieszkaniu.
Bo i kto go wyrzuci?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-03-24 23:05:14
Autor: Wwieslaw
Bank mówi doplac
Wojciech Bancer wrote:
A sprawdź sobie chociażby na Gratce. Powiedziałbym, że mam normalne, rynkowe stawki.

Masz *BARDZO* tanio.

70m2 w dobrej okolicy jesli kosztuje ~2000 zlotych, to +oplaty  do spoldzielni + prad, garaz platny osobno ~250pln.

Da sie znalezc za 1500, ale mozna i za 4000 (wszystko PLUS oplaty).

Z ciekawosci: jak zalatwic sobie rozliczanie pradu, ciepla i wody ryczaltem?


Nic. Ale naprawdę trzeba mierzyć siły na zamiary, a nie szarpać się
na maksymalną kwotę przy danej zdolności, a potem liczyć na cud.
Zgoda.

W ostateczności to można sobie dalej mieszkać w zlicytowanym
mieszkaniu. Bo i kto go wyrzuci?


I tu (niestety!) zgoda.

Pozdrawiam
Wieslaw

Data: 2009-03-24 22:22:03
Autor: Wojciech Bancer
Bank mĂłwi doplac
On 2009-03-24, Wwieslaw <user@op.pl> wrote:
Wojciech Bancer wrote:
A sprawdź sobie chociażby na Gratce. Powiedziałbym, że mam normalne, rynkowe stawki.

Masz *BARDZO* tanio.

Jak na Poznań? Nie wiem. Może. Na gratce znalazłem. Fakt, że nie od razu, ale w zeszłym roku jak to mieszkanie brałem, to cena nie była wtedy taka niska. :)

W każdym razie myślę, że w przedziale 2000-2100 pewnie i w tym roku bym znalazł podobną ofertę.

[...]

Da sie znalezc za 1500, ale mozna i za 4000 (wszystko PLUS oplaty).
Z ciekawosci: jak zalatwic sobie rozliczanie pradu, ciepla i wody ryczaltem?

Tak po prostu. Trafiłem na właściciela, który woli sam opłacać. Mam w umowie wypisane, że płacę 2k i w cenę wliczony jest czynsz do wspólnoty (w czynszu jest woda i ogrzewanie), prąd i TVK. Gazu nie ma (w budynku).

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-03-24 23:48:24
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> napisał

Tak po prostu. Trafiłem na właściciela, który woli sam opłacać.
Mam w umowie wypisane, że płacę 2k i w cenę wliczony jest czynsz
do wspólnoty (w czynszu jest woda i ogrzewanie), prąd i TVK.
Gazu nie ma (w budynku).

Czy to jakaś bogata emerytka i czy od razu się w Tobie zakochała? ;-)
Bo ceny i sposób rozliczania, jakie podajesz to dla mnie totalne kuriozum.
Autentycznie masz BARDZO tani wynajem.

Data: 2009-03-24 23:45:32
Autor: Wojciech Bancer
Bank mĂłwi doplac
On 2009-03-24, Baloo <baluu@onet.eu> wrote:

[...]

Tak po prostu. Trafiłem na właściciela, który woli sam opłacać.
Mam w umowie wypisane, że płacę 2k i w cenę wliczony jest czynsz
do wspólnoty (w czynszu jest woda i ogrzewanie), prąd i TVK.
Gazu nie ma (w budynku).

Czy to jakaś bogata emerytka i czy od razu się w Tobie zakochała? ;-)

Użyte sformułowanie "właściciel" chyba jasno określa płeć. :-P

Bo ceny i sposób rozliczania, jakie podajesz to dla mnie totalne kuriozum.

Fajnie. A skojarzyłeś, że chodzi o Poznań, a nie Warszawę?

Autentycznie masz BARDZO tani wynajem.

Patrz. A rok temu miałem tańszy, tylko w mniejszym mieszkaniu. :)

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-03-25 01:20:27
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> napisał w wiadomości news:slrngshir4.bc1.proteuspl-test.org...

Fajnie. A skojarzyłeś, że chodzi o Poznań, a nie Warszawę?

Więcej, ja to porównuję do Gdyni, więc tym bardziej szczęka mi opada.

Data: 2009-03-25 19:07:05
Autor: Wwieslaw
Bank mówi doplac
Wojciech Bancer wrote:
Tak po prostu. Trafiłem na właściciela, który woli sam opłacać. Mam w
umowie wypisane, że płacę 2k i w cenę wliczony jest czynsz do
wspólnoty (w czynszu jest woda i ogrzewanie), prąd i TVK. Gazu nie ma
(w budynku).


A jak czynsz ulega zmianie to co sie dzieje? Bo zaliczki uwzglednione w czynszu zazwyczaj sa korygowane raz na (2-12) miesiecy, po odczycie licznikow?

W to, ze woli sam oplacac nie watpie, ale ze chce ryzykowac ze zbudujesz w jednym pokoju serwerownie z klimatyzacja, a w drugim harem, ktory bedzie bral gorace prysznice 10x dzienie, suszac sie przy rozkreconych na max kaloryferach to mnie zadziwia...

Wieslaw

Data: 2009-03-25 10:28:39
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> napisał w wiadomości news:slrngsgs12.94f.proteuspl-test.org...

No co mam liczyć? Oczywistym jest że nastąpi spadek jakości życia, ale
nie jest to koniec świata.

Dla niektórych może być to właśnie koniec świata.
Wszystko zależy od tego, z jakiego poziomu startowali.

Bank odbiera mieszkanie w naprawdę ostatecznej ostateczności.
Owszem grożą sobie, bo postraszony klient łatwiej się godzi na
renegocjację. Ty to przedstawiasz tak, jakby licytacja mieszkania i jego
sprzedaż (wraz z lokatorem) to było ot *pstryk* takie proste.

Przedstawiam to jedynie tak, jak zostaje to przedstawiane na tej grupie przez większość zacierających łapki i oczekujących na masowe licytacje mieszkań.

A sprawdź sobie chociażby na Gratce. Powiedziałbym, że mam normalne,
rynkowe stawki.

A ja bym nie powiedziała. Moim zdaniem to BARDZO tani wynajem, za taki rejon, metraż i inne warunki.

Nic. Ale naprawdę trzeba mierzyć siły na zamiary, a nie szarpać się na
maksymalną kwotę przy danej zdolności, a potem liczyć na cud.

Problem w tym, że masa ludzi z niczym się nie szarpała w momencie zaciągania kredytu, a zdolność kredytową miała godną pozazdroszczenia. I pewnie nadal spokojnie by ten kredyt spłacali (skoro spłacali go wcześniej bez problemu), gdyby nie okoliczności niezależne od nich.

W ostateczności to można sobie dalej mieszkać w zlicytowanym mieszkaniu.
Bo i kto go wyrzuci?

Komornik?

Pozdrawiam
Emka

Data: 2009-03-25 10:46:57
Autor: Wojciech Bancer
Bank mĂłwi doplac
On 2009-03-25, Emka <emka@onet.eu> wrote:

[...]

No co mam liczyć? Oczywistym jest że nastąpi spadek jakości życia, ale
nie jest to koniec świata.

Dla niektórych może być to właśnie koniec świata.
Wszystko zależy od tego, z jakiego poziomu startowali.

Bez przesady.

Bank odbiera mieszkanie w naprawdę ostatecznej ostateczności.
Owszem grożą sobie, bo postraszony klient łatwiej się godzi na
renegocjację. Ty to przedstawiasz tak, jakby licytacja mieszkania i jego
sprzedaż (wraz z lokatorem) to było ot *pstryk* takie proste.

Przedstawiam to jedynie tak, jak zostaje to przedstawiane na tej grupie przez większość zacierających łapki i oczekujących na masowe licytacje mieszkań.

Cała jedna osoba i już większość zacierających łapki?
To że nie zgadzam się z opinią że to tragedia życiowa i koniec świata,
nie znaczy zaraz że mnie cieszy gdy ktoś utraci mieszkanie.

A sprawdź sobie chociażby na Gratce. Powiedziałbym, że mam normalne,
rynkowe stawki.

A ja bym nie powiedziała. Moim zdaniem to BARDZO tani wynajem, za taki rejon, metraż i inne warunki.

O rejonie nic nie mówiłem. Nie mieszkam w centrum (chociaż Poznań ma
niezłą komunikację więc to traci na znaczeniu). A jak powiem, że to jest
kawalerka? Też taka atrakcyjna kwota? :)

[...]

W ostateczności to można sobie dalej mieszkać w zlicytowanym mieszkaniu.
Bo i kto go wyrzuci?
Komornik?

Z grubsza rzecz biorąc - właściciel mieszkania (bank) musi wskazać lokal
zastępczy do którego komornik może kogoś eksmitować. Można takiego
lokalu zastępczego od miasta zażądać, ale na bruk wywalić nie można.
Dopóki lokalu zastępczego nie będzie, to i lokatora wyrzucić nie można.
Komornik też nie. Oczywiście nie jest to takie różowe jak się wydaje, bo
jak ktoś tam mieszka to dług mu dalej rośnie i spłacać go musi.
Wyrzucić z mieszkania w Polsce to tak prosto się nie da jak Ty to
rysujesz.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-03-25 13:03:07
Autor: Pete
Bank mówi doplac
Wojciech Bancer pisze:

Z grubsza rzecz biorąc - właściciel mieszkania (bank) musi wskazać lokal
zastępczy do którego komornik może kogoś eksmitować.

Czy jest na sali prawnik? AFAIK to nie jest prawda.

Można takiego
lokalu zastępczego od miasta zażądać, ale na bruk wywalić nie można.
Dopóki lokalu zastępczego nie będzie, to i lokatora wyrzucić nie można.
> Komornik też nie.

I to tez nie jest prawda.


--
Pete

Data: 2009-03-25 12:55:05
Autor: Wojciech Bancer
Bank mĂłwi doplac
On 2009-03-25, Pete <nobody@nowhere.com> wrote:
Wojciech Bancer pisze:

Z grubsza rzecz biorąc - właściciel mieszkania (bank) musi wskazać lokal
zastępczy do którego komornik może kogoś eksmitować.

Czy jest na sali prawnik? AFAIK to nie jest prawda.

Na pl.soc.prawo dość sporo się o tym mówi.

Można takiego
lokalu zastępczego od miasta zażądać, ale na bruk wywalić nie można.
Dopóki lokalu zastępczego nie będzie, to i lokatora wyrzucić nie można.
> Komornik też nie.

I to tez nie jest prawda.

No na przykład:
http://biznes.interia.pl/news/kiedy-mozna-eksmitowac,991851

Fragment:
"Od 5 lutego 2005 r. polskie prawo zakazuje tzw. eksmisji na bruk.
Komornik musi wstrzymać opróżnienie lokalu do czasu, gdy dłużnikowi,
który nie posiada prawa do lokalu socjalnego, nie zostanie udostępnione
pomieszczenie tymczasowe lub gdy dłużnik znajdzie takie pomieszczenie."

więc jak coś to szukaj w ustawie po nowelizacji z 2005 roku.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-03-25 13:52:10
Autor: george
Bank mówi doplac

"Pete" <nobody@nowhere.com> wrote in message news:t4jp96-pv4.ln1ihal.dal.local.domain...
Wojciech Bancer pisze:

Z grubsza rzecz biorąc - właściciel mieszkania (bank) musi wskazać lokal
zastępczy do którego komornik może kogoś eksmitować.

Czy jest na sali prawnik? AFAIK to nie jest prawda.

nie "musi" a "może" wskazać..

"Jeżeli dłużnikowi nie przysługuje prawo do innego lokalu lub pomieszczenia, i dłużnik takiego lokalu nie znalazł, komornik ma obowiązek wystąpić do gminy o wskazanie tymczasowego pomieszczenia. Tymczasowe pomieszczenia może wskazać również wierzyciel" (czyli w tym wypadku bank).

od 17.03.2005 zakaz eksmisji na bruk
http://e-prawnik.pl/ochrona-lokatorow/eksmisja-na-bruk-a-pomieszczenie-tymczasowe,odpowiedzi,prawo-mieszkaniowe


Można takiego
lokalu zastępczego od miasta zażądać, ale na bruk wywalić nie można.
Dopóki lokalu zastępczego nie będzie, to i lokatora wyrzucić nie można.
> Komornik też nie.

I to tez nie jest prawda.

prawda .. z tym że dotyczy lokalu tymczasowego a niekoniecznie zastępczego.
anyway chodzi o eksmisje na bruk.

Problem w tym że lokalem tymczasowym może być pewnie opłacony miesiąc w hotelu robotnicznym.
(niestety tego nie wiem).

george

Data: 2009-03-25 18:10:20
Autor: Pete
Bank mĂłwi doplac
george pisze:
"Pete" <nobody@nowhere.com> wrote in message news:t4jp96-pv4.ln1ihal.dal.local.domain...
Wojciech Bancer pisze:
Z grubsza rzecz biorÂąc - wÂłaÂściciel mieszkania (bank) musi wskazaĂŚ lokal
zastĂŞpczy do ktĂłrego komornik moÂże kogoÂś eksmitowaĂŚ.
Czy jest na sali prawnik? AFAIK to nie jest prawda.

nie "musi" a "moÂże" wskazaĂŚ..

"JeÂżeli dÂłuÂżnikowi nie przysÂługuje prawo do innego lokalu lub pomieszczenia, i dÂłuÂżnik takiego lokalu nie znalazÂł, komornik ma obowiÂązek wystÂąpiĂŚ do gminy o wskazanie tymczasowego pomieszczenia. Tymczasowe pomieszczenia moÂże wskazaĂŚ rĂłwnieÂż wierzyciel" (czyli w tym wypadku bank).

od 17.03.2005 zakaz eksmisji na bruk
http://e-prawnik.pl/ochrona-lokatorow/eksmisja-na-bruk-a-pomieszczenie-tymczasowe,odpowiedzi,prawo-mieszkaniowe

MoÂżna takiego
lokalu zastêpczego od miasta za¿¹daÌ, ale na bruk wywaliÌ nie mo¿na.
DopĂłki lokalu zastĂŞpczego nie bĂŞdzie, to i lokatora wyrzuciĂŚ nie moÂżna.
Komornik teÂż nie.
I to tez nie jest prawda.

prawda .. z tym Âże dotyczy lokalu tymczasowego a niekoniecznie zastĂŞpczego.
anyway chodzi o eksmisje na bruk.

A jeżeli dłużnik ma inne mieszkanie?
Wg powyĹźszego cytatu,  komornik moĹźe eksmitować z zadłuĹźonego miszkania "na bruk"?



--
Pete

Data: 2009-03-25 18:34:56
Autor: Wojciech Bancer
Bank mĂłwi doplac
On 2009-03-25, Pete <nobody@nowhere.com> wrote:

[...]

prawda .. z tym Âże dotyczy lokalu tymczasowego a niekoniecznie zastĂŞpczego.
anyway chodzi o eksmisje na bruk.

A jeżeli dłużnik ma inne mieszkanie?
Wg powyĹźszego cytatu,  komornik moĹźe eksmitować z zadłuĹźonego miszkania "na bruk"?

Jak ma inne mieszkanie, to przecieĹź nie "na bruk".

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-03-25 21:46:16
Autor: Pete
Bank mĂłwi doplac
Wojciech Bancer pisze:
On 2009-03-25, Pete <nobody@nowhere.com> wrote:

[...]

prawda .. z tym Âże dotyczy lokalu tymczasowego a niekoniecznie zastĂŞpczego.
anyway chodzi o eksmisje na bruk.
A jeżeli dłużnik ma inne mieszkanie?
Wg powyĹźszego cytatu,  komornik moĹźe eksmitować z zadłuĹźonego miszkania "na bruk"?

Jak ma inne mieszkanie, to przecieĹź nie "na bruk".

Inne mieszkanie może być wynajęte matce samotnie wychowującej dziecko z czynszem opłaconym z góry za 10 lat ;)

--
Pete

Data: 2009-03-24 15:56:18
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqarur$u26$1news3.onet...
Swoją drogą nie wiem, jakim cudem wynajmujesz takie mieszkanie za 2000 zł w Poznaniu, skoro ceny wynajmu w Trójmieście za byle klitki podchodzą niemalże pod taką kwotę (bez opłat licznikowych), a z ostatnich "doniesień" znajomych wynika, że ceny idą w górę :(

Płać albo się wyprowadź. Nie rozumiem po co się uparłaś na Trójmiasto, jeżeli Ci za drogo?

Widocznie Ty masz na to czas, ale weź pod uwagę, że społeczeństwo to nie są tylko i wyłącznie ludzie z Twojego rocznika. Inni już się nawynajmowali i naczekali. Założyli rodziny, postanowili kupić coś większego na własność. Co jest złego w fakcie, że człowiek chce mieć swój własny kąt na starość?

Na starość bierze kredyt wieloletni? Jakie to nierozsądne...

No pewnie. W ostateczności można pójść do MOPS'a i poprosić o azyl. To TEŻ jest alternatywa :>

Mógł myśleć przedtem.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 16:31:37
Autor: Emka
Bank mówi doplac

Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Płać albo się wyprowadź. Nie rozumiem po co się uparłaś na Trójmiasto, jeżeli Ci za drogo?

Gdzie wyczytałeś, że piszę o sobie??????????

Na starość bierze kredyt wieloletni? Jakie to nierozsądne...

Na jaką starość???????????????

No cóż - przychylam się do opinii pozostałych.
Faktycznie - jesteś po prostu ... ciężkim idiotą.
EOT, bo szkoda mi czasu na dalsze dysputy z kimś, kto ma mentalność 10-latka.

Emka

Data: 2009-03-24 08:42:06
Autor: szczurwa
Bank mówi doplac
On 24 Mar, 16:31, "Emka" <e...@onet.eu> wrote:
Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008...@janwer.com> napisał w
wiadomości

> Płać albo się wyprowadź. Nie rozumiem po co się uparłaś na Trójmiasto,
> jeżeli Ci za drogo?

Gdzie wyczytałeś, że piszę o sobie??????????

> Na starość bierze kredyt wieloletni? Jakie to nierozsądne...

Na jaką starość???????????????

No cóż - przychylam się do opinii pozostałych.
Faktycznie - jesteś po prostu ... ciężkim idiotą.
EOT, bo szkoda mi czasu na dalsze dysputy z kimś, kto ma mentalność
10-latka.

Emka

Ludzie ! Wyluzujcie...!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Emka, bądź
mądrzejsza i nie daj się już prowokować ! To wolny kraj, wszystkie
opinie są dopuszczalne, te niezbyt logiczne też !

Data: 2009-03-24 16:50:29
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "szczurwa" <szczurwa@gmail.com> napisał w wiadomości news:80dac3de-1dde-46d3-b9bf-
Ludzie ! Wyluzujcie...!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Emka, bądź
mądrzejsza i nie daj się już prowokować ! To wolny kraj, wszystkie
opinie są dopuszczalne, te niezbyt logiczne też !
-- -- -- -- -


Przecież nikt nie usuwa nielogicznych wypocin Emki. Tylko się śmiejemy. Tzn ci nieliczni, którzy zrozumieli o co chodzi.
:-)

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 08:58:46
Autor: szczurwa
Bank mówi doplac
On 24 Mar, 16:50, Jan Werbiński <janwer_usenet_2008...@janwer.com>
wrote:

Janie, daj spokój tym biedakom, co pobrali kredyty na 130 LTV przy
racie 1CHF=2,00 PLN. Ktoś im jednak te kredyty dał. A najgorsze jest
to, że za głupote jednych i drugich zapłacimy MY. Tak w prowizjach,
jak i podatkach...

Data: 2009-03-25 03:56:53
Autor: Krzysztof Halasa
Bank mówi doplac
szczurwa <szczurwa@gmail.com> writes:

Janie, daj spokój tym biedakom, co pobrali kredyty na 130 LTV przy
racie 1CHF=2,00 PLN. Ktoś im jednak te kredyty dał. A najgorsze jest
to, że za głupote jednych i drugich zapłacimy MY. Tak w prowizjach,
jak i podatkach...

W podatkach, to moze tak, ale w prowizjach? Myslisz moze ze np. bank
zmniejszylby prowizje gdyby mogl, zeby zbyt duzo nie zarabiac? :-)
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-03-25 04:34:23
Autor: Liwiusz
Bank mówi doplac
Krzysztof Halasa pisze:
szczurwa <szczurwa@gmail.com> writes:

Janie, daj spokój tym biedakom, co pobrali kredyty na 130 LTV przy
racie 1CHF=2,00 PLN. Ktoś im jednak te kredyty dał. A najgorsze jest
to, że za głupote jednych i drugich zapłacimy MY. Tak w prowizjach,
jak i podatkach...

W podatkach, to moze tak, ale w prowizjach? Myslisz moze ze np. bank
zmniejszylby prowizje gdyby mogl, zeby zbyt duzo nie zarabiac? :-)



   Oczywiście. Wyobraź sobie, że znosimy podatki od benzyny. Sądzisz, że cena na stacjach nie spadnie do 2zł "bo skoro można sprzedawać po 3,50zł, to po co obniżać"?

    Takim podatkiem jest tutaj ryzyko, które trzeba kompensować wyższymi przychodami i dotyczy to wszystkich banków, stąd mniejsza presja na obniżanie prowizji.

--
Liwiusz

Data: 2009-03-25 19:41:58
Autor: Krzysztof Halasa
Bank mówi doplac
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> writes:

  Oczywiście. Wyobraź sobie, że znosimy podatki od benzyny. Sądzisz,
że cena na stacjach nie spadnie do 2zł "bo skoro można sprzedawać po
3,50zł, to po co obniżać"?

Oczywiscie ze nie, wiele razy podobne rzeczy byly cwiczone. Np. ropa
naftowa jest nieco tansza obecnie, nawet wliczajac zmiany kursow benzyna
na stacji powinna byc tansza niz jest.

Dopiero konkurencja (wojna cenowa) obniza ceny. Ale to wcale nie musi
byc nic szybkiego, zwlaszcza w przypadku jakiejs "zmowy cenowej".
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-03-25 21:22:38
Autor: Adam Płaszczyca
Bank mówi doplac
Dnia Wed, 25 Mar 2009 19:41:58 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):


Oczywiscie ze nie, wiele razy podobne rzeczy byly cwiczone. Np. ropa
naftowa jest nieco tansza obecnie, nawet wliczajac zmiany kursow benzyna
na stacji powinna byc tansza niz jest.

Oczywiście pamiętasz, że ropę, z której wyprodukowano benzynę dostępna
TERAZ na stacjach kupowano  półtora roku temu?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Data: 2009-03-25 22:22:06
Autor: Krzysztof Halasa
Bank mówi doplac
Adam Płaszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> writes:

Oczywiście pamiętasz, że ropę, z której wyprodukowano benzynę dostępna
TERAZ na stacjach kupowano  półtora roku temu?

Niekoniecznie.
Nie dziwi Cie, ze gdy rosla cena ropy, to cena benzyny nie czekala
poltora roku?

Spojrzalbym w nieco innym kierunku - na wyniki firm
handlujacych/przerabiajacych rope.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-03-26 00:25:45
Autor: Adam Płaszczyca
Bank mówi doplac
Dnia Wed, 25 Mar 2009 22:22:06 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):

Oczywiście pamiętasz, że ropę, z której wyprodukowano benzynę dostępna
TERAZ na stacjach kupowano  półtora roku temu?

Niekoniecznie.

Koniecznie. Taki jest cykl zakupu. Kupujesz teraz (znaczy - ustalasz cenę),
a dostawa za rok.
Nie dziwi Cie, ze gdy rosla cena ropy, to cena benzyny nie czekala
poltora roku?

Nie. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Data: 2009-03-26 02:58:00
Autor: Krzysztof Halasa
Bank mówi doplac
Adam Płaszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> writes:

Koniecznie. Taki jest cykl zakupu. Kupujesz teraz (znaczy - ustalasz cenę),
a dostawa za rok.

I pol roku produkcji? Podejrzana sprawa, ale ja na szczescie benzyny nie
musze produkowac.

Nie dziwi Cie, ze gdy rosla cena ropy, to cena benzyny nie czekala
poltora roku?

Nie.

Wyglada na sprzecznosc na pierwszy rzut oka.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-03-26 19:54:44
Autor: Adam Płaszczyca
Bank mówi doplac
Dnia Thu, 26 Mar 2009 02:58:00 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):

Nie dziwi Cie, ze gdy rosla cena ropy, to cena benzyny nie czekala
poltora roku?

Nie.

Wyglada na sprzecznosc na pierwszy rzut oka.

A gdzie widzisz sprzeczność?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Data: 2009-03-25 06:24:16
Autor: szczurwa
Bank mówi doplac
On 25 Mar, 03:56, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

W podatkach, to moze tak, ale w prowizjach? Myslisz moze ze np. bank
zmniejszylby prowizje gdyby mogl, zeby zbyt duzo nie zarabiac? :-)
--
Krzysztof Halasa

Myślę, że banki zwiększą prowizje, opłaty i inne haracze, żeby pokryć
rzeczywiste bądź urojone straty na hipotekach.

Data: 2009-03-24 16:49:17
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqaucp$5a4$1news3.onet...

Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Płać albo się wyprowadź. Nie rozumiem po co się uparłaś na Trójmiasto, jeżeli Ci za drogo?

Gdzie wyczytałeś, że piszę o sobie??????????

Zatem to pytanie kieruję do tych, co tam mieszkają.


Na starość bierze kredyt wieloletni? Jakie to nierozsądne...

Na jaką starość???????????????

Przeczytaj co napisałaś wcześniej i zrozum kontekst.


No cóż - przychylam się do opinii pozostałych.
Faktycznie - jesteś po prostu ... ciężkim idiotą.
EOT, bo szkoda mi czasu na dalsze dysputy z kimś, kto ma mentalność 10-latka.

Emka

Cieszy mnie, że taki tępy głupol, jak Ty nazywa mnie idiotą.
:-D

Podsumowując Twój tok myslenia:
1. Twierdzisz, że przez ostatnie 80 lat nie było kryzysu.
2. Uważasz, że nikt nie wiedział że nadejdzie.
3. Wierzysz, że instytucje państwa chronią obywatela przed własną głupotą.
4. Nie rozumiesz co dla każdego obywatela oznacza spłata prywatnych
zobowiązań przez państwo.
5. Uważasz za oczywiste, że osoba bez kapitału własnego może bezproblemowo
wziąć kredyt na całość inwestycji i nie musi się obawiać pułapek.
6. Twierdzisz, że osoby niepodpisujące się własnym nazwiskiem są
niewiarygodne, ale sama się też ukrywasz za pseudonimem.
7. Nie rozumiesz prostych zasad matematyki.

Wow!

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 14:43:20
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqamdv$cd8$1news3.onet...
Jeśli po zlicytowaniu nieruchomości deliwent miałby z czego opłacać wynajem, to siłą rzeczy miałby z czego wcześniej opłacać kredyt (nawet ten z podwyższoną marżą) i nie doszłoby do sytuacji ostatecznej, czyli eksmisji i licytacji.

Błędnie zakładasz, że rata kredytu powinna być zawsze mniejsza od ceny wynajmu.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 15:37:17
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Błędnie zakładasz, że rata kredytu powinna być zawsze mniejsza od ceny wynajmu.

Nie wiem skąd takie wnioski.
Zakładam jedynie, że gość ze zlicytowanym mieszkaniem zostanie na bruku z kredytem do spłacenia i koniecznością wynajmu innego lokum. Więc policz sobie sam, ile to będzie kosztować.

Emka

Data: 2009-03-24 15:49:06
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
żytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqar6u$rtq$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Błędnie zakładasz, że rata kredytu powinna być zawsze mniejsza od ceny wynajmu.

Nie wiem skąd takie wnioski.
Zakładam jedynie, że gość ze zlicytowanym mieszkaniem zostanie na bruku z kredytem do spłacenia i koniecznością wynajmu innego lokum. Więc policz sobie sam, ile to będzie kosztować.

Policzyłem. Dlatego nie brałem kredytu o takiej dysproporcji do możliwości. Ale są idioci, co tego nie policzyli i teraz będą wycyckani.


--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 20:38:46
Autor: Andrzej
Bank mówi doplac
Użytkownik Wojciech Bancer napisał:

On 2009-03-24, Emka <emka@onet.eu> wrote:

"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqaie5


Jakie tragedie???

Takie, jak zostanie z rodziną bez dachu nad głową w sytuacji gdy:
1/ nie posiada się innej nieruchomości mogącej posłużyć jako hipoteka dobezpieczająca kredyt
2/ nie ma się możliwości spłacenia w ciągu 30 dni całości kredytu
3/ nie ma się możliwości spłacania rat o kilkaset złotych wyższych na skutek podniesienia marży


Bez przesady. Wynajem już zlikwidowali, że tak zaraz "bez dachu nad
głową"? Bez *własnego* dachu, to już lepiej, ale można zawsze pójść w komercyjny wynajem i szukać np. lokum w TBSach.

Ja np. własnego mieszkania nie mam, bo w chwili kiedy zaczynałem karierę
zawodową (2007), to po prostu nie było mnie na nie stać. Wcześniej też
nie. Ale na wynajem stać mnie było i stać mnie do tej pory.

Absolutnie nie jest tak, że potępiam tych co wtedy kupowali mieszkania
(sam bym pewnie chciał kiedyś kupić), ale nie dramatyzujmy z tym brakiem możliwości.


ze sie tak wtrace: wiesz ile teraz wynajem w stolycy kosztuje? porownywalnie z rata kredytu w chf, na 110% wartosci na 35 lat.
na jedno wiec wychodzi, a biorac kredyt coś mam. płacąc czynsz za wynajem nie mam nic, tylko spore koszty.
a mieszkać w 8 osób w 3pokojowym mieszkaniu było fajnie na studiach, nie jako rodzic z dzieckiem.
tak dla przypomnienie: od tego tez zaczeły się bańki na rynku nieruchomości - wynajem był drogi, więc ludzie kalkulowali, że lepiej kupić i płacić raty niż płacić za wynajem.


PS tylko nie pisz prosze ze nie musze mieszkac w warszawie :)

Data: 2009-03-25 19:58:33
Autor: Wojciech Bancer
Bank mĂłwi doplac
On 2009-03-25, Andrzej <andrzejk@porsche.de> wrote:

[...]

Ja np. własnego mieszkania nie mam, bo w chwili kiedy zaczynałem karierę
zawodową (2007), to po prostu nie było mnie na nie stać. Wcześniej też
nie. Ale na wynajem stać mnie było i stać mnie do tej pory.

Absolutnie nie jest tak, że potępiam tych co wtedy kupowali mieszkania
(sam bym pewnie chciał kiedyś kupić), ale nie dramatyzujmy z tym brakiem możliwości.

ze sie tak wtrace: wiesz ile teraz wynajem w stolycy kosztuje? porownywalnie z rata kredytu w chf, na 110% wartosci na 35 lat.
na jedno wiec wychodzi, a biorac kredyt coś mam. płacąc czynsz za wynajem nie mam nic, tylko spore koszty.
a mieszkać w 8 osób w 3pokojowym mieszkaniu było fajnie na studiach, nie jako rodzic z dzieckiem.
tak dla przypomnienie: od tego tez zaczeły się bańki na rynku nieruchomości - wynajem był drogi, więc ludzie kalkulowali, że lepiej kupić i płacić raty niż płacić za wynajem.

"W stolicy" to populistyczne nadużycie. Inne są ceny wynajmu/kupna na Kabatach, Ursynowie, a inne w dzielnicach metra pozbawionych i z trudnym dojazdem do centrum więc proszę nie "stolicujmy".

Równie dobrze można wynająć mieszkanie w miejscowości podwarszawskiej,
gdzie nieco taniej będzie, a dojazd do Warszawy też będzie możliwy.
Analogicznie mogę np. wynająć mieszkanie w Obornikach Wlkp. i do
Poznania dojeźdzać pół godzinki pociągiem/PKS.

Opcji jest dużo. Dalej będę stał na stanowisku, że utrata mieszkania to
nie jest tragedia.

A co do zrównania cen - owszem, masz trochę racji przy małych
mieszkaniach. Ale im większe mieszkanie, tym większe są dysproporcje
między ceną najmu, a kredytem + opłatami.

A jak człowiek wynajmował 3-pokojowe mieszkanie w osiem osób, to znaczy
że na _zakup_ takiego mieszkania zdolności nie miał. Jak jakimś cudem ją
wykręcił (bo sztuczki ku temu były) licząc na wieczną hossę, no to sorry
- przy zakupie też trzeba mierzyć siły na zamiary, a nie polegać
wyłącznie na tym, że bank to prawidłowo skalkukuje.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-03-25 22:12:37
Autor: Mithos
Bank mówi doplac
Wojciech Bancer pisze:
Równie dobrze można wynająć mieszkanie w miejscowości podwarszawskiej,
gdzie nieco taniej będzie, a dojazd do Warszawy też będzie możliwy.
Analogicznie mogę np. wynająć mieszkanie w Obornikach Wlkp. i do
Poznania dojeźdzać pół godzinki pociągiem/PKS.

Ja powiem tak : mieszkając w Warszawie (Wilanów) dojeżdżałem do pracy (i później do domu) prawie 1,5h. Szybciej drogę praca/dom pokonywali ludzie mieszkający w Pruszkowie (WKD) czy nawet poza województwem mazowieckim (np. w Skierniewicach). Teraz nadal mieszkam w Warszawie ale już nie w Wilanowie i stwierdzam, że od wielkości mieszkania (i jego wieku) ZNACZNIE ważniejsza jest lokalizacja.


--
Mithos

Data: 2009-03-26 01:49:39
Autor: Krzysztof Halasa
Bank mówi doplac
Mithos <fake@adres.pl> writes:

Ja powiem tak : mieszkając w Warszawie (Wilanów) dojeżdżałem do pracy
(i później do domu) prawie 1,5h. Szybciej drogę praca/dom pokonywali
ludzie mieszkający w Pruszkowie (WKD) czy nawet poza województwem
mazowieckim (np. w Skierniewicach). Teraz nadal mieszkam w Warszawie
ale już nie w Wilanowie i stwierdzam, że od wielkości mieszkania (i
jego wieku) ZNACZNIE ważniejsza jest lokalizacja.

Zalezy dla kogo. Jak ktos np. pracuje typowo w domu (co ma wiele wad,
ale nie ma tej jednej), to lokalizacja jest mu z tego punktu widzenia
obojetna.

Natomiast jesli ma dzieci, to wielkosc ma znaczenie zasadnicze. Im
starsze dzieci, tym znaczenie jest jeszcze wieksze.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-03-25 22:08:32
Autor: Mithos
Bank mówi doplac
Andrzej pisze:
ze sie tak wtrace: wiesz ile teraz wynajem w stolycy kosztuje? porownywalnie z rata kredytu w chf, na 110% wartosci na 35 lat.
na jedno wiec wychodzi, a biorac kredyt coś mam. płacąc czynsz za wynajem nie mam nic, tylko spore koszty.

Co za BZDURA. Znajomy z pracy ostatnio wynajął 2 pokoje na Mokotowie za 2k PLN miesięcznie (z czynszem) + liczniki. Takie są po prostu ceny.

Koleżanka (z tej samej pracy) kupiła pod koniec 2008 r. mieszkanie takiej samej wielkości na  Białołęce i płaci za nie ok. 2700 PLN samej RATY + czynsz (400 PLN) + liczniki.

Każdy kto zna Warszawe wie jak fajnie jest mieszkać w Białołęce lub innych Tarchominach, gdzie dojazd do pracy oscyluje w okolicach 1,5h w jedną stronę (z Mokotowa 15-20 minut tramwajem lub metrem), gdzie jest druga strefa taksi i powrót "z miasta" po 2 drinkach kosztuje 100 PLN.

Ostatnio jechałem właśnie samochodem odwiedzić ww. koleżankę i najpierw przez 1h przebijałem się przez korki, a później 1,5h wracałem do centrum, bo trasa WZ w remoncie i wszystko stoi.

Do tego dreszczyk emocji związany z obecnymi ruchami banków... bezcenne.    Ludzie co mają kredyty (pobrane "na górce) zaczęli wpadać w panikę. Właśnie dzisiaj.

tak dla przypomnienie: od tego tez zaczeły się bańki na rynku nieruchomości - wynajem był drogi, więc ludzie kalkulowali, że lepiej kupić i płacić raty niż płacić za wynajem.

Kalkulować trzeba umieć. Teraz właśnie wychodzi ta kalkulacja. Poza tym nie wiem jakim trzeba być kiepskim w kalkulacji aby wyszło że lepiej jest płacić za mieszkanie na kredyt ponad 3k PLN niż za wynajem 2k PLN. I proszę mi nie mówić o tym, że za 35 lat zostanie się właścicielem takiego mieszkania. Obecnie wygląda to tak, że ludzie co brali kredyty w walutach mają znacznie większe zobowiązania niż te ich mieszkania są warte, do tego bankom przestało się to podobać i istnieje REALNA szansa, że po kilku latach spłacania zostaną nie dosyć, że bez mieszkania to i bez tych wszystkich pieniędzy, które w mieszkanie władowali, a do tego w bonusie zostanie im do spłacenia różnica między wartością kredytu, a wartością mieszkania. Interes życia.

(oczywiście po ludzku im współczuje ale sytuacji nie zazdroszczę)

PS tylko nie pisz prosze ze nie musze mieszkac w warszawie :)

A musisz ?


--
Mithos

Data: 2009-03-26 01:47:24
Autor: Krzysztof Halasa
Bank mówi doplac
Mithos <fake@adres.pl> writes:

Co za BZDURA. Znajomy z pracy ostatnio wynajął 2 pokoje na Mokotowie
za 2k PLN miesięcznie (z czynszem) + liczniki. Takie są po prostu
ceny.

To jakis "apartament" od zawodowcow?
Czy stare mieszkanie w starej plycie, ktore normalnie (gdyby nalezalo do
nas) nalezaloby najpierw nieco odrestaurowac?

Bo wiesz, roznica w cenie moze byc wielokrotna.

Koleżanka (z tej samej pracy) kupiła pod koniec 2008 r. mieszkanie
takiej samej wielkości na  Białołęce

Nowe moze?

Każdy kto zna Warszawe wie jak fajnie jest mieszkać w Białołęce lub
innych Tarchominach, gdzie dojazd do pracy oscyluje w okolicach 1,5h w
jedną stronę (z Mokotowa 15-20 minut tramwajem lub metrem),

Ursynow?
Ale pewnie na Tarchominie jeszcze gorzej z przedszkolami?

Do tego dreszczyk emocji związany z obecnymi ruchami banków...
bezcenne. Ludzie co mają kredyty (pobrane "na górce) zaczęli wpadać w
panikę. Właśnie dzisiaj.

Dzisiaj czy nie dzisiaj, mieli pecha. Takie zycie. Zawsze tak jest
z gorkami, kredyt nie jest wyjatkiem.

Kalkulować trzeba umieć. Teraz właśnie wychodzi ta kalkulacja. Poza
tym nie wiem jakim trzeba być kiepskim w kalkulacji aby wyszło że
lepiej jest płacić za mieszkanie na kredyt ponad 3k PLN niż za wynajem
2k PLN.

Stary, ludzie wlasnie tak kalkulowali i juz maja kredyty posplacane
i mieszkaja u siebie (a nawet dodatkowo wynajmuja innym, bo najpierw
kupowali mniejsze, a jak sie poprawily warunki, to kupili drugie
wieksze). Wiec nie dramatyzuj, to ze czasem nastepuje problem nie
znaczy, ze zawsze/czesto tak wlasnie bedzie.

Fakt, ceny w ostatnich latach w takiej np. Warszawie byly chore.
8+ kzl za metr w przypadku mieszkania na Pradze, oryginalnie
1-pokojowego, bez garazu i windy, to jakis zart. Ale skoro byli
nabywcy...

I proszę mi nie mówić o tym, że za 35 lat zostanie się
właścicielem takiego mieszkania.

To bez sensu liczenie. Wiele osob bierze takie kredyty, ale z zamiarem
ich szybszego splacenia. Po prostu dluzszy kredyt = nizsza rata to
jakies zabezpieczenie, ze "w razie czego" nie ma problemu. Ludzie
takze liczyli, i licza, ze raty beda coraz mniejsze w porownaniu do
zarobkow.

Obecnie wygląda to tak, że ludzie co
brali kredyty w walutach mają znacznie większe zobowiązania niż te ich
mieszkania są warte,

Ale tylko jesli mieli pecha. Takie zycie, jedni na walutach zarobili,
inni musza stracic. Jak kupowali po np. 3 kzl/m2 (nowe, ~ 100 m2
w centrum itd), gdy waluty byly drogie, to raczej nie maja powodow do
placzu?

PS tylko nie pisz prosze ze nie musze mieszkac w warszawie :)

A musisz ?

Jest tyle zdecydowanie ladniejszych miejsc. Np. w gorach. Ciekawe ile
tam grunt kosztuje (poza parkiem narodowym).
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-03-26 17:19:18
Autor: Mithos
Bank mówi doplac
Krzysztof Halasa pisze:
To jakis "apartament" od zawodowcow?
Czy stare mieszkanie w starej plycie, ktore normalnie (gdyby nalezalo do
nas) nalezaloby najpierw nieco odrestaurowac?

Normalne mieszkanie w normalnym budynku.

Nowe moze?

3-5 letnie.

Stary, ludzie wlasnie tak kalkulowali i juz maja kredyty posplacane
i mieszkaja u siebie (a nawet dodatkowo wynajmuja innym, bo najpierw
kupowali mniejsze, a jak sie poprawily warunki, to kupili drugie
wieksze). Wiec nie dramatyzuj, to ze czasem nastepuje problem nie
znaczy, ze zawsze/czesto tak wlasnie bedzie.

To prawda. Ale jest różnica kupić np. kawalarkę za 80k PLN (w 2002 r.), a kupić analogiczne mieszkanie za 240k PLN (w 2008 r.).

Fakt, ceny w ostatnich latach w takiej np. Warszawie byly chore.
8+ kzl za metr w przypadku mieszkania na Pradze, oryginalnie
1-pokojowego, bez garazu i windy, to jakis zart. Ale skoro byli
nabywcy...

Przecież ja właśnie o takich nabywcach pisałem. Mieszkanie w 30 letnim bloku z płyty o powierzchni 50 metrów za 400k PLN to też kiepski interes, a jednak masa ludzi takie właśnie "inwestycje" poczyniła. Jeśli brali kredyt w CHF na górce to już całkowicie mają pecha.

To bez sensu liczenie. Wiele osob bierze takie kredyty, ale z zamiarem
ich szybszego splacenia. Po prostu dluzszy kredyt = nizsza rata to
jakies zabezpieczenie, ze "w razie czego" nie ma problemu. Ludzie
takze liczyli, i licza, ze raty beda coraz mniejsze w porownaniu do
zarobkow.

No to IMO się przeliczyli.


--
Mithos

Data: 2009-03-27 12:00:00
Autor: Krzysztof Halasa
Bank mówi doplac
Mithos <fake@adres.pl> writes:

To prawda. Ale jest różnica kupić np. kawalarkę za 80k PLN (w 2002
r.), a kupić analogiczne mieszkanie za 240k PLN (w 2008 r.).

Nie watpie. Ale to jest nieco inna sprawa - kupowanie kawalerki (nie na
wynajem) jest pewnie w ogole malo oplacalne, bo przeciez jednak
normalnie ludzie nie planuja w takim mieszkaniu mieszkac zbyt dlugo.
Wiesz, zona, rodzina - to nie jest specjalnie kompatybilne z kawalerka.

Jesli ktos potrzebuje mieszkania na np. kilka lat, to (o ile nie jest
spekulantem itp) raczej bez sensu byloby je kupowac. Lepiej wynajac.
Troche to inaczej wyglada, jak ktos planuje mieszkac w danym miejscu
przez dluzszy czas (albo przynajmniej nie planuje czegos przeciwnego).

Przecież ja właśnie o takich nabywcach pisałem. Mieszkanie w 30 letnim
bloku z płyty o powierzchni 50 metrów za 400k PLN to też kiepski
interes, a jednak masa ludzi takie właśnie "inwestycje" poczyniła.
Jeśli brali kredyt w CHF na górce to już całkowicie mają pecha.

Pecha, tak.
Interes... o 400 kzl za takie 50 metrow nie slyszalem, ale to oczywiscie
nic nie znaczy. 300 kzl lub nieco mniej ludzie placili, i to raczej byl
korzystniejszy interes od wynajmowania dokladnie takiego samego (tyle ze
w gorszym stanie). Nie znam chyba nikogo, kto bral kredyt na gorce,
akurat w tym momencie pewnie takie osoby mialy pecha. Ale to tylko
wyjatek w zasadzie.

To bez sensu liczenie. Wiele osob bierze takie kredyty, ale z zamiarem
ich szybszego splacenia. Po prostu dluzszy kredyt = nizsza rata to
jakies zabezpieczenie, ze "w razie czego" nie ma problemu. Ludzie
takze liczyli, i licza, ze raty beda coraz mniejsze w porownaniu do
zarobkow.

No to IMO się przeliczyli.

Nie za bardzo. Ale, tak jak napisalem, to nieco inna historia. Tyle ze
o tej gorce to my teraz mozemy sobie dyskutowac, po fakcie.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-03-24 14:37:50
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqal6t$8lh$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqaie5

Jakie tragedie???

Takie, jak zostanie z rodziną bez dachu nad głową w sytuacji gdy:
1/ nie posiada się innej nieruchomości mogącej posłużyć jako hipoteka dobezpieczająca kredyt
2/ nie ma się możliwości spłacenia w ciągu 30 dni całości kredytu
3/ nie ma się możliwości spłacania rat o kilkaset złotych wyższych na skutek podniesienia marży

Wróci skąd przyszła. Przecież gdzieś mieszkali przed wzięciem kredytu? Pójdą wynająć mniejszy metraż i jakoś wytrzymają.


Na jakiej podstawie niektórzy zakładają, że nie będzie kryzysu przez kilkadziesiąt lat?

Na takiej, że nie było_TAKIEGO_kryzysu od jakichś 80 lat, a może nawet i

Było wiele kryzysów od powstania państwa.
Było wiele kryzysów w Polsce od 80 lat. Naucz się historii.

wcześniej (bo adal nie wiemy, czy obecny kryzys nie da nam po łapach bardziej niż ten z początku wieku), więc trudno zakładać, że miałby się

Wiemy, że bardzo prawdopodobne, że będzie gorszy. Wystarczy spojrzeć na dług USA, które emituje światową walutę.

przydarzyć w ciągu kolejnych 30 lat (czyli w okresie spłacania kredytu).
Poza tym zjadasz niechcący swój własny ogon. Jeśli ten kryzys był wg Ciebie do przewidzenia, to dlaczego Ci, którzy posiadają wiedzę ekonomiczną dużo większą z racji wykonywanego zawodu (bankierzy, analitycy, finansiści itp.) niż przeciętny Kowalski czy inny Newman nie zrobili nic, by zapobiec sytuacji, jaka teraz ma miejsce? Od nich nie wymagasz myślenia?


Wielu z nich wiedziało,a le spekuluje się do ostatniej chwili.
Np Peter Schiff ostrzega o kryzysie w nieruchomościach od 4 lat, ale wszyscy się z niego śmiali. Teraz ja się śmieję.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 15:32:35
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqanr9

Na jakiej podstawie niektórzy zakładają, że nie będzie kryzysu przez kilkadziesiąt lat?

Na takiej, że nie było_TAKIEGO_kryzysu od jakichś 80 lat, a może nawet i

Było wiele kryzysów od powstania państwa.
Było wiele kryzysów w Polsce od 80 lat. Naucz się historii.

Ja nie muszę, ale Ty faktycznie mógłybyś się chwilę zastanowić, zanim napiszesz coś równie śmiesznego.
No chyba, że rozumujesz tak jak mój sąsiad "Jaki kryzys? Półki zawalone towarem i coraz taniej, Żyć nie umierać".

Wiemy, że bardzo prawdopodobne, że będzie gorszy. Wystarczy spojrzeć na dług USA, które emituje światową walutę.

No więc o tym bardziej zastanów się jakiej wiedzy wymagasz od przeciętnego człowieka.

Wielu z nich wiedziało,a le spekuluje się do ostatniej chwili.

No i co z tego? Czy to jest dla nich jakiekolwiek usprawiedliwienie?

Np Peter Schiff ostrzega o kryzysie w nieruchomościach od 4 lat, ale wszyscy się z niego śmiali.

I czy to jest wina zwykłego, szarego człowieka, który chce mieć własne mieszkanie dla swojej rodziny?
Z tego człowieka się śmiejesz?

Emka

Data: 2009-03-24 15:35:38
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqaqu4$r0n$1news3.onet...
Było wiele kryzysów od powstania państwa.
Było wiele kryzysów w Polsce od 80 lat. Naucz się historii.

Ja nie muszę, ale Ty faktycznie mógłybyś się chwilę zastanowić, zanim napiszesz coś równie śmiesznego.
No chyba, że rozumujesz tak jak mój sąsiad "Jaki kryzys? Półki zawalone towarem i coraz taniej, Żyć nie umierać".



Hmm... Piszesz że nie było kryzysu od 80 lat...

Już Ci Bzdreg odpisał. Nie widzę sensu z Tobą dyskutować, jeżeli nie znasz faktów.

Wracaj do szkoły dziecko.


--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 16:06:46
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Hmm... Piszesz że nie było kryzysu od 80 lat...

Nie, niczego takiego nie napisałam.
Przeczytaj sobie DOKŁADNIE, a jeśli masz problemy ze zrozumieniem języka polskiego to:
"Wracaj do szkoły dziecko" by Jan Werbiński

Już Ci Bzdreg odpisał.

To chyba jakiś nieznany nikomu anonim.
Naprawdę wierzysz we wszystko, co pisze ktoś, kto nie potrafi/nie chce/boi się podpisać własnym nazwiskiem? :>

Emka

Data: 2009-03-24 16:16:30
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqasu7$1e2$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Hmm... Piszesz że nie było kryzysu od 80 lat...

Nie, niczego takiego nie napisałam.
Przeczytaj sobie DOKŁADNIE, a jeśli masz problemy ze zrozumieniem języka polskiego to:

Napisz co dokładnie napisałaś, a czego nie napisałaś.

"Wracaj do szkoły dziecko" by Jan Werbiński

Już Ci Bzdreg odpisał.

To chyba jakiś nieznany nikomu anonim.

A Ty się podpisujesz własnym nazwiskiem?

Naprawdę wierzysz we wszystko, co pisze ktoś, kto nie potrafi/nie chce/boi się podpisać własnym nazwiskiem? :>

Chociaż tutaj masz rację. Nie podpisujesz się i Twoje wypociny nie mają sensu. Nie ma sensu Ci wierzyć.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 15:31:56
Autor: bzdreg
Bank mówi doplac
Emka pisze:
[poprawka: BZDURZY niesamowicie!]
Na takiej, że nie było_TAKIEGO_kryzysu od jakichś 80 lat, a może nawet i
wcześniej (

Takiego jak _do tej pory_ (od sierpnia?) - nie było???
Ile Ty masz lat, dziecinko?
Krach na polskiej giełdzie w 1994, po szaleństwie od wiosny '93 (byłem,
odczułem).
Hipweinflacja i gospodarczy krach 10 gospodarki świata w 1980-82...
(próbowałem wtedy umeblować "dar z nieba")
- nadal twierdzisz, że nie było?

bo adal nie wiemy, czy obecny kryzys nie da nam po łapach
bardziej niż ten z początku wieku), więc trudno zakładać, że miałby się
przydarzyć w ciągu kolejnych 30 lat (czyli w okresie spłacania kredytu).

Kredyt należy brać wtedy, gdy się na inwestycji zarobi więcej, niż
odsetki od kredytu. Trzeba też miec przygotowany scenariusz na wypadek
nietrafionej inwestycji (jako stary futowiec wiem, bo doświadczyłem).

Ćwiczenie rachunkowe, na 3 komórki w OOo Calc: policz sobie procent
składany od paczki papierosów dziennie przez 40 lat (okres aktywności
zawodowej). Dlaczego to nie działa? Ano dlatego, że nie było 40 lat bez
poważnego zawirowania na rynku finansowym.

Poza tym zjadasz niechcący swój własny ogon. Jeśli ten kryzys był wg
Ciebie do przewidzenia, to dlaczego Ci, którzy posiadają wiedzę
ekonomiczną dużo większą z racji wykonywanego zawodu (bankierzy,
analitycy, finansiści itp.) niż przeciętny Kowalski czy inny Newman nie
zrobili nic, by zapobiec sytuacji, jaka teraz ma miejsce? Od nich nie
wymagasz myślenia?

Ależ zrobili! Oni wymyślili przekręty na opcjach walutowych, oni
namawiali bezrobotnych, żeby brali kredyty na kupno domu... Spokojna
czaszka, zrobili swoje, zostali za to sowicie wynagrodzeni.

Bank pożycza bardzo chętnie pod zastaw nieruchomości, bo ich ceny spadną
tylko chwilowo. Wtedy bank przejmuje nieruchomość i poczeka, aż cena
wzrośnie...

Wake up! Welcome to real world.

--

Pzdr.
bzd.

Data: 2009-03-24 16:03:27
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"bzdreg" <bzdreg_at_op_kropka_pl@null.com> napisał

Takiego jak _do tej pory_ (od sierpnia?) - nie było???
Ile Ty masz lat, dziecinko?
Krach na polskiej giełdzie w 1994, po szaleństwie od wiosny '93 (byłem,
odczułem).
Hipweinflacja i gospodarczy krach 10 gospodarki świata w 1980-82...
(próbowałem wtedy umeblować "dar z nieba")
- nadal twierdzisz, że nie było?

Misiu, ochłoń i pomyśl przez chwilę o czym Ty teraz piszesz.
Jeśli od kilkudziesięciu lat_po_raz_pierwszy_mamy RECESJĘ w globalnej gospodarce, to jakie Ty kryzysy do tego porównujesz? Bywało źle, bywało gorzej, bywało tragicznie, ale cały czas świat parł do przodu, do góry. Chyba nie chcesz powiedzieć, że teraz jest podobnie.

Poza tym zjadasz niechcący swój własny ogon. Jeśli ten kryzys był wg
Ciebie do przewidzenia, to dlaczego Ci, którzy posiadają wiedzę
ekonomiczną dużo większą z racji wykonywanego zawodu (bankierzy,
analitycy, finansiści itp.) niż przeciętny Kowalski czy inny Newman nie
zrobili nic, by zapobiec sytuacji, jaka teraz ma miejsce? Od nich nie
wymagasz myślenia?

Ależ zrobili! Oni wymyślili przekręty na opcjach walutowych, oni
namawiali bezrobotnych, żeby brali kredyty na kupno domu... Spokojna
czaszka, zrobili swoje, zostali za to sowicie wynagrodzeni.

Robisz ze mnie idiotkę? Bo z siebie już prawie zrobiłeś :) Dobrze wiesz, że nie o tym piszę.

Bank pożycza bardzo chętnie pod zastaw nieruchomości, bo ich ceny spadną
tylko chwilowo. Wtedy bank przejmuje nieruchomość i poczeka, aż cena
wzrośnie...

Och, podobno wedle niektórych grupowych wieszczów wzrost cen nieruchomości nigdy już nie nastąpi :>

Emka

Data: 2009-03-24 16:14:58
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqaso0$ne$1news3.onet...
"bzdreg" <bzdreg_at_op_kropka_pl@null.com> napisał

Takiego jak _do tej pory_ (od sierpnia?) - nie było???
Ile Ty masz lat, dziecinko?
Krach na polskiej giełdzie w 1994, po szaleństwie od wiosny '93 (byłem,
odczułem).
Hipweinflacja i gospodarczy krach 10 gospodarki świata w 1980-82...
(próbowałem wtedy umeblować "dar z nieba")
- nadal twierdzisz, że nie było?

Misiu, ochłoń i pomyśl przez chwilę o czym Ty teraz piszesz.
Jeśli od kilkudziesięciu lat_po_raz_pierwszy_mamy RECESJĘ w globalnej gospodarce, to jakie Ty kryzysy do tego porównujesz? Bywało źle, bywało

W globalnej gospodarce recesja była ostatnio dziewięć lat temu. Jesteś niedouczona.

gorzej, bywało tragicznie, ale cały czas świat parł do przodu, do góry. Chyba nie chcesz powiedzieć, że teraz jest podobnie.

Jak na razie jest nieźle. W latach 90tych żyło się znacznie cieżej. Jeszcze nie zeszliśmy z poziomem życia nawet do czasów z poczatku bieżącego wieku. Na razie nie jest wcale tak źle.

Ależ zrobili! Oni wymyślili przekręty na opcjach walutowych, oni
namawiali bezrobotnych, żeby brali kredyty na kupno domu... Spokojna
czaszka, zrobili swoje, zostali za to sowicie wynagrodzeni.

Robisz ze mnie idiotkę? Bo z siebie już prawie zrobiłeś :) Dobrze wiesz, że nie o tym piszę.

Nie, to Ty z siebie robisz idiotkę. Pisaniem, że 80 lat nie było kryzysu i twierdzeniem że nikt tego nie przewidział.

Och, podobno wedle niektórych grupowych wieszczów wzrost cen nieruchomości nigdy już nie nastąpi :>

Oczywiście, że nastąpi. Już w kilka lat po tym, jak banki zabiorą nieruchomości bankrutom.


--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 12:51:06
Autor: zly
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 12:17:56 +0100, Jan Werbiński napisał(a):

O Chciwości. Żądzy pieniądza,

tak nazywasz chec posiadania wlasnego dachu nad glowa?

--
marcin

Data: 2009-03-24 12:53:34
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "zly" <bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm> napisał w wiadomości news:zipytfq39o0p$.dlgpiki.fixed...
Dnia Tue, 24 Mar 2009 12:17:56 +0100, Jan Werbiński napisał(a):

O Chciwości. Żądzy pieniądza,

tak nazywasz chec posiadania wlasnego dachu nad glowa?

Tak, o ile ktoś bierze kredyt na 100% nie posiadając własnego kapitału.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 13:05:50
Autor: zly
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 12:53:34 +0100, Jan Werbiński napisał(a):

Tak, o ile ktoś bierze kredyt na 100% nie posiadając własnego kapitału.

Czyli osoby zarabiajace ponizej sredniej krajowej nie maja prawa posiadac
wlasnego domu? A jesli jednak by chcialy to sa chciwe pazerne i maja rzadze
pieniadza?

--
marcin

Data: 2009-03-24 13:06:38
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "zly" <bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm> napisał w wiadomości news:epi10u6goc3b$.dlgpiki.fixed...
Dnia Tue, 24 Mar 2009 12:53:34 +0100, Jan Werbiński napisał(a):

Tak, o ile ktoś bierze kredyt na 100% nie posiadając własnego kapitału.

Czyli osoby zarabiajace ponizej sredniej krajowej nie maja prawa posiadac
wlasnego domu? A jesli jednak by chcialy to sa chciwe pazerne i maja rzadze
pieniadza?


Mają prawo posiadać. Mają prawo chcieć.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 13:10:21
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości
Czyli osoby zarabiajace ponizej sredniej krajowej nie maja prawa posiadac
wlasnego domu? A jesli jednak by chcialy to sa chciwe pazerne i maja rzadze
pieniadza?

Uważam, że mają także prawo do nowego Mercedesa i wekendu co tydzień w Dubaju.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 14:52:28
Autor: zly
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 13:10:21 +0100, Jan Werbiński napisał(a):

Uważam, że mają także prawo do nowego Mercedesa i wekendu co tydzień w Dubaju.

Dach nad glowa nie jest i nie powinien byc luksusem. Porownujac to do
luksusowych samochodow i egzotycznych wakacji tylko sie osmieszasz :/
--
marcin

Data: 2009-03-24 13:54:10
Autor: Wojciech Bancer
Bank mĂłwi doplac
On 2009-03-24, zly <bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm> wrote:
Dnia Tue, 24 Mar 2009 13:10:21 +0100, Jan Werbiński napisał(a):

Uważam, że mają także prawo do nowego Mercedesa i wekendu co tydzień w Dubaju.

Dach nad glowa nie jest i nie powinien byc luksusem.

A to już zależy jaki ten dach.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-03-24 14:58:33
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "zly" <bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm> napisał w wiadomości news:1mih80zkncsf1$.dlgpiki.fixed...
Dnia Tue, 24 Mar 2009 13:10:21 +0100, Jan Werbiński napisał(a):

Uważam, że mają także prawo do nowego Mercedesa i wekendu co tydzień w
Dubaju.

Dach nad glowa nie jest i nie powinien byc luksusem. Porownujac to do
luksusowych samochodow i egzotycznych wakacji tylko sie osmieszasz :/


Dach nad głową to także wynajęty za 300 zł pokój ze wspólną łazienką i kuchnią.

Poczytałeś Marksa i prawo do dachu nad głową w małym pokoju pomieszało Ci się zupełnie z willą.
Ale jaja! :-D

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 15:55:02
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Dach nad głową to także wynajęty za 300 zł pokój ze wspólną łazienką i kuchnią.

Trzeba było od razu walnąć, że "Dach nad głową to także altanka w Działkowych Ogrodach Pracowniczych" :>

Emka

Data: 2009-03-24 16:00:14
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqas86$v31$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Dach nad głową to także wynajęty za 300 zł pokój ze wspólną łazienką i kuchnią.

Trzeba było od razu walnąć, że "Dach nad głową to także altanka w Działkowych Ogrodach Pracowniczych" :>


Jeżeli kogoś nie stać to mu nie zabronię. Jak Ci to przeszkadza to zaproś żuli z altanki do siebie. Oni przecież mają Twoim zdaniem prawo do dachu nad głową.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 16:10:09
Autor: Liwiusz
Bank mówi doplac
Jan Werbiński pisze:
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqas86$v31$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Dach nad głową to także wynajęty za 300 zł pokój ze wspólną łazienką i kuchnią.

Trzeba było od razu walnąć, że "Dach nad głową to także altanka w Działkowych Ogrodach Pracowniczych" :>


Jeżeli kogoś nie stać to mu nie zabronię. Jak Ci to przeszkadza to zaproś żuli z altanki do siebie. Oni przecież mają Twoim zdaniem prawo do dachu nad głową.


   Po części problem drogich mieszkań wynika z tego, że państwo chce "za dobrze" dla obywatela, przez co nie można mówić o wolnym rynku w tej materii.

   Wolny rynek byłby, gdyby:
- każdy mógł się wybudować na swoim terenie,
- bez pozwoleń
- budynki nie musiałyby spełniać wyśrubowanych norm jakości

I wtedy konsument mógłby wybrać, czy chce mieszkać w pałacu, czyli w mieszkaniu w obecnym standardzie, który kosztuje 300 tysięcy i prawdopodobnie może istnieć 80 lat, czy też w mieszkaniu wybudowanym o wiele taniej, być może tak dobrze nie ocieplonym, którego przewidywany okres trwania wynosi 20 lat, ale kosztuje tyle co samochód.

   I wtedy możemy mówić, że na rynku jest wybór. W chwili obecnej do wyboru są tylko mieszkania z górnej półki, w dodatku jest ich mało, ponieważ budowanie to udręka.

   Podobnie z wynajmem, wielu ludzi nie wynajmuje, bo eksmisja lokatora trwa latami. Podaż jest mniejsza, ceny są wyższe.

   Nie można porównywać nieporównywalnego. Jeśli traktujemy kredytobiorcę na warunkach rynkowych, czyli niech tylko on odpowiada za swoje decyzje kredytowe, to trzeba mu umożliwić dokonanie zakupu mieszkania zgodnie ze swoimi możliwościami. Teraz może to zrobić albo drogo, albo wcale.

   To tak, jakby państwo miało monopol na produkcję chleba i sprzedawało go za 100zł. A co z tymi, których nie stać? To idioci, mogli się uczyć, starać o lepszą pracę, wtedy by ich było stać. Jakoś nie widać głosów, aby tak "rozregulować" gospodarkę, aby można było produkować chleb taniej, czyli tutaj: budować mieszkania może nie tak dobre i trwałe, ale dostępne również dla średnich.

    IMHO konieczność spłaty mieszkania przez całe życie świadczy o nienormalności gospodarki. Na mieszkanie młody człowiek powinien pracować (harować) przez kilka lat, zarabiając średnią krajową, państwo nie powinno zabierać połowy pensji pod pretekstem ZUSu i podatków, a potem je kupić za gotówkę. I dopiero potem ma szansę myśleć o zakładaniu rodziny. Niestety w chwili obecnej taki system jest nierealny.

--
Liwiusz

Data: 2009-03-24 16:12:40
Autor: Liwiusz
Bank mówi doplac
Jan Werbiński pisze:
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqas86$v31$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Dach nad głową to także wynajęty za 300 zł pokój ze wspólną łazienką i kuchnią.

Trzeba było od razu walnąć, że "Dach nad głową to także altanka w Działkowych Ogrodach Pracowniczych" :>


Jeżeli kogoś nie stać to mu nie zabronię. Jak Ci to przeszkadza to


   Niestety prawo nie zezwala na mieszkanie w altankach na działkach.Tym samym zmusza część osób do podejmowana decyzji kupna mieszkania, które na wolnym rynku niekoniecznie byłyby racjonalne.


--
Liwiusz

Data: 2009-03-24 14:07:26
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Mają prawo posiadać. Mają prawo chcieć.

I otrzymały takie prawo. I korzystają (skorzystały) z tego prawa.
Natomiast nazywanie tego chciwością i żądzą pieniądza świadczy jedynie o tym, że nie wiesz, o czym piszesz.

Emka

Data: 2009-03-24 14:30:22
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqaluf$asm$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Mają prawo posiadać. Mają prawo chcieć.

I otrzymały takie prawo. I korzystają (skorzystały) z tego prawa.

Zgadzam się.


Natomiast nazywanie tego chciwością i żądzą pieniądza świadczy jedynie o tym, że nie wiesz, o czym piszesz.

Otrzymanie i możliwość skorzystania z prawa nie oznacza automatycznie, że ich na to stać. Ponieśli ryzyko. Przegrali. Inni na tym skorzystają.


--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 15:33:24
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Otrzymanie i możliwość skorzystania z prawa nie oznacza automatycznie, że
ich na to stać.

Ależ było ich na to stać. W przeciwnym razie nie otrzymaliby kredytu.
Logiczne, prawda?
Jeśli jednak uważasz, że nie powinni byli dostać kredytu, a mimo to dostali,
to kto jest odpowiedzialny za taki stan rzecz - oni czy banki?

Ponieśli ryzyko.

A bank nie poniósł? Oczywiście, że tak. Pytanie teraz - dlaczego CAŁE ryzyko
zrzuca na słabszą stronę? To jest właśnie ta dominująca pozycja, o której cały czas piszę.

Emka

Data: 2009-03-24 15:37:23
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqaqvk$r4v$1news3.onet...
A bank nie poniósł? Oczywiście, że tak. Pytanie teraz - dlaczego CAŁE ryzyko
zrzuca na słabszą stronę? To jest właśnie ta dominująca pozycja, o której cały czas piszę.

Dlatego, że to im się opłaca. Takie jest życie. Dominująca pozycja pozwala wykorzystywać słabszych. Nic nowego.

Nie zrozumiesz tego. Twierdzisz, że nie było przez ostanie 80 lat kryzysu. Nie ma sensu z Tobą dyskutować, bo jesteś niedouczona.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 16:10:47
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Dominująca pozycja pozwala wykorzystywać słabszych. Nic nowego.

Ależ bzdurzysz teraz przeokrutnie.
Po co więc są urzędy antymonopolowe, uokik', kfn'y i inne instytucje nadzoru?
Skoro silniejszy ma prawą rąbać słabszego, skoro w życiu może panować prawo dżungli, to po co to wszystko?

Twierdzisz, że nie było przez ostanie 80 lat kryzysu.

Niczego takiego nie napisałam.

Emka

Data: 2009-03-24 16:20:17
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqat5n$22m$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Dominująca pozycja pozwala wykorzystywać słabszych. Nic nowego.

Ależ bzdurzysz teraz przeokrutnie.
Po co więc są urzędy antymonopolowe, uokik', kfn'y i inne instytucje nadzoru?
Skoro silniejszy ma prawą rąbać słabszego, skoro w życiu może panować prawo dżungli, to po co to wszystko?

Po to żeby takie naiwne blondynki, jak Ty uległy złudzeniu bezpieczeństwa i zostały wykorzystane przez system.

Twierdzisz, że nie było przez ostanie 80 lat kryzysu.

Niczego takiego nie napisałam.

Napisałaś
"> Na takiej, że nie było_TAKIEGO_kryzysu od jakichś 80 lat, a może nawet i
wcześniej (bo adal nie wiemy, czy obecny kryzys nie da nam po łapach


--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 17:39:04
Autor: Adam Płaszczyca
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 14:07:26 +0100, Emka napisał(a):


Mają prawo posiadać. Mają prawo chcieć.

I otrzymały takie prawo. I korzystają (skorzystały) z tego prawa.

I teraz płaczą, bo za to prawo trzeba zapłacić.
Natomiast nazywanie tego chciwością i żądzą pieniądza świadczy jedynie o tym, że nie wiesz, o czym piszesz.

Nie, wcale. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Data: 2009-03-24 18:41:39
Autor: Mithos
Bank mówi doplac
Emka pisze:
I otrzymały takie prawo. I korzystają (skorzystały) z tego prawa.

A teraz skończą pod mostem lub do śmierci nie wygrzebią się z kredytu.

Natomiast nazywanie tego chciwością i żądzą pieniądza świadczy jedynie o tym, że nie wiesz, o czym piszesz.

Przede wszystkim trzeba myśleć i przewidywać, że coś się "może rypnąć". Właśnie rypnęło i co : winne są banki oraz ci co mówią prawdę ?


--
Mithos

Data: 2009-03-24 17:49:12
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 18:41:39 +0100, Mithos napisał(a):
Emka pisze:

Natomiast nazywanie tego chciwością i żądzą pieniądza świadczy jedynie o tym, że nie wiesz, o czym piszesz.
Przede wszystkim trzeba myśleć i przewidywać, że coś się "może rypnąć". Właśnie rypnęło i co : winne są banki oraz ci co mówią prawdę ?

Jeśli "rypnięcie się" wynika z tego, że złodziejski bank zażądał
bezpodstawnie spłaty całości kredytu i doprowadził kredytobiorcę do ruiny -
to jak najbardziej winny jest bank.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-24 19:04:45
Autor: Mithos
Bank mówi doplac
Jacek Osiecki pisze:
Jeśli "rypnięcie się" wynika z tego, że złodziejski bank zażądał
bezpodstawnie spłaty całości kredytu i doprowadził kredytobiorcę do ruiny -
to jak najbardziej winny jest bank.

Podstawy są oczywiste :
- kredyt na 200k CHF rok temu wynosił nominalnie 400k PLN, teraz wynosi 600k PLN,
- wartość mieszkania wynosiła rok temu 400k PLN, teraz wynosi 300k PLN.

Kredyt musi być odpowiednio zabezpieczony co zapewne zapisano w każdej umowie.

To, że przez lata był to zapis martwy, a ludzie po prostu go "olewali" to nie jest zaniedbanie banku. Podobnie mało kto przestrzega innych zapisów mówiących np. o konieczności informowania banku o kolejnych kredytach, zmienia pracy itp. itd. Wszystko to jest zapisane w umowach tylko, że klienci tych zapisów nie przestrzegają. Czyja to wina ?

Bank zgodnie z obowiązującymi przepisami i stosownie do zawartych umów dba o swój interes. Gdzie tu jakaś bezpodstawność ?
Najwyżej można to nazwać krótkowzrocznością (banków) oraz pazernością, tym niemniej nie ma to nic wspólnego z bezprawnością, nieuczciwością czy też brakiem podstaw do takiego działania.


--
Mithos

Data: 2009-03-24 18:27:43
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 19:04:45 +0100, Mithos napisał(a):
Jacek Osiecki pisze:
Jeśli "rypnięcie się" wynika z tego, że złodziejski bank zażądał
bezpodstawnie spłaty całości kredytu i doprowadził kredytobiorcę do ruiny -
to jak najbardziej winny jest bank.

Kredyt musi być odpowiednio zabezpieczony co zapewne zapisano w każdej umowie.

Och straszne, "musi"... Bank niech ponosi konsekwencje swojej pazerności.

To, że przez lata był to zapis martwy, a ludzie po prostu go "olewali" to nie jest zaniedbanie banku. Podobnie mało kto przestrzega innych zapisów mówiących np. o konieczności informowania banku o kolejnych kredytach, zmienia pracy itp. itd. Wszystko to jest zapisane w umowach tylko, że klienci tych zapisów nie przestrzegają. Czyja to wina ?

Wina banku, bo nadal bez powodu żąda spłacenia NATYCHMIAST całego kredytu.

Bank zgodnie z obowiązującymi przepisami i stosownie do zawartych umów dba o swój interes. Gdzie tu jakaś bezpodstawność ?
Najwyżej można to nazwać krótkowzrocznością (banków) oraz pazernością, tym niemniej nie ma to nic wspólnego z bezprawnością, nieuczciwością czy też brakiem podstaw do takiego działania.

I dlatego też nigdy nie brałem kredytu hipotecznego od złodziei... Niestety
wiele osób musiało - a nasi cudowni rządzący nadal pozwalają na istnienie
tych bandyckich zapisów w umowach.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-24 11:42:05
Autor: szczurwa
Bank mówi doplac
On 24 Mar, 19:27, Jacek Osiecki <jos...@ceti.pl> wrote:

I dlatego też nigdy nie brałem kredytu hipotecznego od złodziei... Niestety
wiele osób musiało - a nasi cudowni rządzący nadal pozwalają na istnienie
tych bandyckich zapisów w umowach.

Qrwa qrwie łba nie urwie..Wyobrażasz sobie polityków typu
Marcinkiewicz czy Bielecki, nowelizujących pod tym kątem prawo
bankowe ?.

Data: 2009-03-24 19:16:00
Autor: Wojciech Bancer
Bank mĂłwi doplac
On 2009-03-24, Jacek Osiecki <joshua@ceti.pl> wrote:

[...]

To, że przez lata był to zapis martwy, a ludzie po prostu go "olewali" to nie jest zaniedbanie banku. Podobnie mało kto przestrzega innych zapisów mówiących np. o konieczności informowania banku o kolejnych kredytach, zmienia pracy itp. itd. Wszystko to jest zapisane w umowach tylko, że klienci tych zapisów nie przestrzegają. Czyja to wina ?

Wina banku, bo nadal bez powodu żąda spłacenia NATYCHMIAST całego kredytu.

Ale proszę zachowajmy merytoryczność dyskusji. Przede wszystkim banki
NIE posuwają się _jeszcze_ do takich akcji (na razie grożą indywidualnym
osobom, ale proponują też inne opcje). I druga rzecz - na pewno nie jest
to działanie bez powodu.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-03-24 20:18:55
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia 24 Mar 2009 20:16:00 +0100, Wojciech Bancer napisał(a):
On 2009-03-24, Jacek Osiecki <joshua@ceti.pl> wrote:
[...]
To, że przez lata był to zapis martwy, a ludzie po prostu go "olewali" to nie jest zaniedbanie banku. Podobnie mało kto przestrzega innych
Wina banku, bo nadal bez powodu żąda spłacenia NATYCHMIAST całego kredytu.
Ale proszę zachowajmy merytoryczność dyskusji. Przede wszystkim banki
NIE posuwają się _jeszcze_ do takich akcji (na razie grożą indywidualnym
osobom, ale proponują też inne opcje).

Bandyci też nie łamią restauratorom nóg, nie biją klientów i nie podpalają
lokalu - proponują też inne opcje...

I druga rzecz - na pewno nie jest to działanie bez powodu.

Jasne, tyle że powodem jest znowu pazerność - bo brak zabezpieczenia jest
tylko i wyłącznie pretekstem.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-24 21:23:48
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał

Jasne, tyle że powodem jest znowu pazerność - bo brak zabezpieczenia jest
tylko i wyłącznie pretekstem.

Tym bardziej, że nie słyszałem o możliwości działania w drugą stronę. Czyli zmniejszenie zabezpieczenia w sytuacji, gdy przedmiot kredytu zyskuje na wartości.

Data: 2009-03-24 22:22:33
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbfgk$pr0$1news3.onet...
"Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał

Jasne, tyle że powodem jest znowu pazerność - bo brak zabezpieczenia jest
tylko i wyłącznie pretekstem.

Tym bardziej, że nie słyszałem o możliwości działania w drugą stronę. Czyli zmniejszenie zabezpieczenia w sytuacji, gdy przedmiot kredytu zyskuje na wartości.


Wydaje mi się, że ten problem powinny rozwiązać ubezpieczenia. Tzn ubezpieczalnia powinna zweryfikować kredyt, ocenić ryzyko i przejąć je na siebie w zamian za stałą comiesięczną opłatę.
Nie jestem pewien, ale chyba coś takiego już mamy?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 21:32:08
Autor: Wojciech Bancer
Bank mĂłwi doplac
On 2009-03-24, Jacek Osiecki <joshua@ceti.pl> wrote:
Dnia 24 Mar 2009 20:16:00 +0100, Wojciech Bancer napisał(a):
On 2009-03-24, Jacek Osiecki <joshua@ceti.pl> wrote:
[...]
To, że przez lata był to zapis martwy, a ludzie po prostu go "olewali" to nie jest zaniedbanie banku. Podobnie mało kto przestrzega innych
Wina banku, bo nadal bez powodu żąda spłacenia NATYCHMIAST całego kredytu.
Ale proszę zachowajmy merytoryczność dyskusji. Przede wszystkim banki
NIE posuwają się _jeszcze_ do takich akcji (na razie grożą indywidualnym
osobom, ale proponują też inne opcje).

Bandyci też nie łamią restauratorom nóg, nie biją klientów i nie podpalają
lokalu - proponują też inne opcje...

Prosiłem o trzymanie poziomu merytorycznego.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-03-24 22:23:30
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia 24 Mar 2009 22:32:08 +0100, Wojciech Bancer napisał(a):
On 2009-03-24, Jacek Osiecki <joshua@ceti.pl> wrote:
Dnia 24 Mar 2009 20:16:00 +0100, Wojciech Bancer napisał(a):
On 2009-03-24, Jacek Osiecki <joshua@ceti.pl> wrote:
[...]
Wina banku, bo nadal bez powodu żąda spłacenia NATYCHMIAST całego kredytu.
Ale proszę zachowajmy merytoryczność dyskusji. Przede wszystkim banki
NIE posuwają się _jeszcze_ do takich akcji (na razie grożą indywidualnym
osobom, ale proponują też inne opcje).
Bandyci też nie łamią restauratorom nóg, nie biją klientów i nie podpalają
lokalu - proponują też inne opcje...
Prosiłem o trzymanie poziomu merytorycznego.

Ale powiedz mi, czym to się różni? Bank otwarcie przyznaje, że zmniejszenie
wartości zabezpieczenia jest wyłącznie pretekstem i zadowoli się
zwiększeniem marży... Dokładnie tak jak bandyci biorący haracz, tylko że tu
stawka jest dużo wyższa.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-24 23:36:43
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsinb2.saq.joshuatau.ceti.pl...
Ale powiedz mi, czym to się różni? Bank otwarcie przyznaje, że zmniejszenie
wartości zabezpieczenia jest wyłącznie pretekstem i zadowoli się
zwiększeniem marży... Dokładnie tak jak bandyci biorący haracz, tylko że tu
stawka jest dużo wyższa.

Nie rozumiesz dlaczego kredyt musi mieć zabezpieczenie. Nie rozumiesz co by było, gdyby większość kredytów ichnie miała.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 22:53:20
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 23:36:43 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości

zmniejszenie wartości zabezpieczenia jest wyłącznie pretekstem i zadowoli
się zwiększeniem marży... Dokładnie tak jak bandyci biorący haracz, tylko
że tu stawka jest dużo wyższa.

Nie rozumiesz dlaczego kredyt musi mieć zabezpieczenie. Nie rozumiesz co
by było, gdyby większość kredytów ichnie miała.

I w cudowny sposób zwiększenie marży banku sprawiło, że zabezpieczenie już
jest odpowiednie...

--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-24 23:43:14
Autor: Wojciech Bancer
Bank mĂłwi doplac
On 2009-03-24, Jacek Osiecki <joshua@ceti.pl> wrote:

[...]

zmniejszenie wartości zabezpieczenia jest wyłącznie pretekstem i zadowoli
się zwiększeniem marży... Dokładnie tak jak bandyci biorący haracz, tylko
że tu stawka jest dużo wyższa.

Nie rozumiesz dlaczego kredyt musi mieć zabezpieczenie. Nie rozumiesz co
by było, gdyby większość kredytów ichnie miała.

I w cudowny sposób zwiększenie marży banku sprawiło, że zabezpieczenie już
jest odpowiednie...

Marży się nie kalkuluje "od czapki" tylko właśnie biorąc pod uwagę takie
elementy jak ryzyko. Przy słabym zabezpieczeniu ryzyko wzrasta.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-03-26 10:16:21
Autor: zch2872
Bank mówi doplac
Wojciech Bancer pisze:

I w cudowny sposób zwiększenie marży banku sprawiło, że zabezpieczenie już
jest odpowiednie...

Marży się nie kalkuluje "od czapki" tylko właśnie biorąc pod uwagę takie
elementy jak ryzyko. Przy słabym zabezpieczeniu ryzyko wzrasta.


To dlaczego ta marża została przy podpisywaniu umowy na tak ryzykowny kredyt w jeszcze bardziej ryzykownej walucie na tak długi ryzykowny okres kredytowania ustalona na tak niskim poziomie.
Co za GŁUPIEC zaproponował klientom takie warunki??

Tak wiem. Drobnym druczkiem dodano zabezpieczenie ze jakby co to ty kliencie ryzykujesz sam bo my to "cfaniaki" jesteśmy.
Mamy układy w nadzorze, u ustawodawcy i nikt nam nie podskoczy.
Towar (mieszkanie) jest tak chodliwy że jak nie ty to pięciu innych na pewno podpisze.
A UE na to patrzy i nie grzmi. :-(

zch

Data: 2009-03-26 10:35:49
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "zch2872" <zch2872@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gqfh57$f1k$1inews.gazeta.pl...
To dlaczego ta marża została przy podpisywaniu umowy na tak ryzykowny kredyt w jeszcze bardziej ryzykownej walucie na tak długi ryzykowny okres kredytowania ustalona na tak niskim poziomie.
Co za GŁUPIEC zaproponował klientom takie warunki??

Może dlatego, że wtedy była inna sytuacja i nawet niektórzy bankierzy nie przewidzieli tego, co się wydarzy?
A że w razie problemów po dupie zawsze dostaje słabszy, to czemu się dziwić?


--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-26 10:50:53
Autor: zch2872
Bank mówi doplac

Może dlatego, że wtedy była inna sytuacja i nawet niektórzy bankierzy nie przewidzieli tego, co się wydarzy?

Jak nie potrafią przewidzieć to nie powinni sie tym zajmować albo nie proponować takich kredytów. (może na 3-5 lat)
Za BRAK PROFESJONALIZMU się płaci.

A że w razie problemów po dupie zawsze dostaje słabszy, to czemu się dziwić?

Powiedz to komisarzom Unii Europejskiej.

zch

Data: 2009-03-26 11:17:22
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "zch2872" <zch2872@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gqfj5v$p6d$1inews.gazeta.pl...

Może dlatego, że wtedy była inna sytuacja i nawet niektórzy bankierzy nie przewidzieli tego, co się wydarzy?

Jak nie potrafią przewidzieć to nie powinni sie tym zajmować albo nie proponować takich kredytów. (może na 3-5 lat)
Za BRAK PROFESJONALIZMU się płaci.

Zgadzam się z tym, ale oni właśnie okazali się bardziej profesjonalni, bo zostawili sobie w umowie furtkę pozwalającą się zabezpieczyć nawet w takiej sytuacji.

A że w razie problemów po dupie zawsze dostaje słabszy, to czemu się dziwić?

Powiedz to komisarzom Unii Europejskiej.

Nie wierzę urzędnikom unijnym

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-27 00:59:47
Autor: z
Bank mówi doplac
Jan Werbiński pisze:

Zgadzam się z tym, ale oni właśnie okazali się bardziej profesjonalni, bo zostawili sobie w umowie furtkę pozwalającą się zabezpieczyć nawet w takiej sytuacji.

Okazali się "cfańsi". Ciekawe co następnym razem wykręcą.
Aż strach pomyśleć.

"Orzesty..., taką gospodarkę rozwalić i to w 6 miesięcy"

I dzięki takim profesjonalistom wzrosło zaufanie do sektora bankowego i przysporzy mu w przyszłości wielu nowych klientów.
Dziękuję "bardzio".
Piaskownica normalnie.


A że w razie problemów po dupie zawsze dostaje słabszy, to czemu się dziwić?

Powiedz to komisarzom Unii Europejskiej.

Nie wierzę urzędnikom unijnym


Ja też nie ale jakoś muszę z tym żyć. Przynajmniej mają tu ewidentne pole do działania z godnie ze swoimi szczytnymi idealami.

zch

Data: 2009-03-25 00:15:30
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsip30.apk.joshuatau.ceti.pl...
Dnia Tue, 24 Mar 2009 23:36:43 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości

zmniejszenie wartości zabezpieczenia jest wyłącznie pretekstem i zadowoli
się zwiększeniem marży... Dokładnie tak jak bandyci biorący haracz, tylko
że tu stawka jest dużo wyższa.

Nie rozumiesz dlaczego kredyt musi mieć zabezpieczenie. Nie rozumiesz co
by było, gdyby większość kredytów ichnie miała.

I w cudowny sposób zwiększenie marży banku sprawiło, że zabezpieczenie już
jest odpowiednie...

Zwiększenie marży zwiększyło zysk, który można przeznaczyć na dodatkowe koszty związane z obsługą kredytów niespłacanych.
Chociaż lepiej, żeby całe dodatkowe ryzyko i premia za nie przeszło na firmę niezależną.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 00:39:41
Autor: Schliesky
Bank mówi doplac
Jan Werbiński wrote:
owiednie...

Zwiększenie marży zwiększyło zysk, który można przeznaczyć na dodatkowe koszty związane z obsługą kredytów niespłacanych.
Chociaż lepiej, żeby całe dodatkowe ryzyko i premia za nie przeszło na firmę niezależną.

A później wpakujemy to ryzyko i premię w jakiś papier wartościowy, podzielimy, przemielimy i sprzedamy dalej... Po paru takich operacjach okaże się, że ryzyka tak naprawdę już nie ma...
A przepraszam, już to chyba gdzieś wymyślili :-)

--
Pozdrawiam, *Schliesky*
email: schliesky at gmail
    Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia,
    nie obleka tego faktu w słowa!   /Julian Tuwim/

Data: 2009-03-25 00:53:58
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Schliesky" <thisisnotreal@mail.pl> napisał w wiadomości news:gqbr1f$1a$1inews.gazeta.pl...
Jan Werbiński wrote:
owiednie...

Zwiększenie marży zwiększyło zysk, który można przeznaczyć na dodatkowe koszty związane z obsługą kredytów niespłacanych.
Chociaż lepiej, żeby całe dodatkowe ryzyko i premia za nie przeszło na firmę niezależną.

A później wpakujemy to ryzyko i premię w jakiś papier wartościowy, podzielimy, przemielimy i sprzedamy dalej... Po paru takich operacjach okaże się, że ryzyka tak naprawdę już nie ma...
A przepraszam, już to chyba gdzieś wymyślili :-)

Tak, tylko że tam jest taki problem że FED i rządzący próbują to ratować zamiast pozwolić zbankrutować.
No i problem też taki, że dawali gołodupcom.
--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 20:08:18
Autor: Adam Płaszczyca
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 18:27:43 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):


Wina banku, bo nadal bez powodu żąda spłacenia NATYCHMIAST całego kredytu.

Czemu kłamiesz?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Data: 2009-03-24 20:19:57
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 20:08:18 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):
Dnia Tue, 24 Mar 2009 18:27:43 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):
Wina banku, bo nadal bez powodu żąda spłacenia NATYCHMIAST całego kredytu.
Czemu kłamiesz?

A co niby nie zdadza się z prawdą? Bank wypowiadając umowę kredytu żąda
spłaty całości - czyli natychmiast doprowadza kredytobiorcę do ruiny, z
której nie ma szans się podnieść. Wszystko w imię klauzul w umowie, które
powinny być zakazane.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-24 23:34:48
Autor: Adam Płaszczyca
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 20:19:57 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):

Wina banku, bo nadal bez powodu żąda spłacenia NATYCHMIAST całego kredytu.
Czemu kłamiesz?

A co niby nie zdadza się z prawdą? Bank wypowiadając umowę kredytu żąda
spłaty całości - czyli natychmiast doprowadza kredytobiorcę do ruiny, z
której nie ma szans się podnieść. Wszystko w imię klauzul w umowie, które
powinny być zakazane.

Kłamiesz, że bez powodu. Powód jest, do tego był on jawny, obydwie strony
się zgodziły, że takie zdarzenie jest powodem. Bank zatem nie żada spłaty _bez_ powodu. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Data: 2009-03-24 22:20:50
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsi9gv.k6k.joshuatau.ceti.pl...
Dnia Tue, 24 Mar 2009 19:04:45 +0100, Mithos napisał(a):
Jacek Osiecki pisze:
Jeśli "rypnięcie się" wynika z tego, że złodziejski bank zażądał
bezpodstawnie spłaty całości kredytu i doprowadził kredytobiorcę do ruiny -
to jak najbardziej winny jest bank.

Kredyt musi być odpowiednio zabezpieczony co zapewne zapisano w każdej
umowie.

Och straszne, "musi"... Bank niech ponosi konsekwencje swojej pazerności.

I ponosi. Po tym jak sprzeda majątek bankruta i zostają mu straty musi je pokryć z własnego zysku albo upada!


Wina banku, bo nadal bez powodu żąda spłacenia NATYCHMIAST całego kredytu.

Ma powód. Jest zapisany w ustawie Prawo Bankowe i w umowie kredytowej. W moich umowach tak było i ja się temu nie opierałem.

I dlatego też nigdy nie brałem kredytu hipotecznego od złodziei... Niestety
wiele osób musiało - a nasi cudowni rządzący nadal pozwalają na istnienie
tych bandyckich zapisów w umowach.

I ja też nie. Nie będę niewolnikiem przez 30 lat. To dobre dla idiotów.
:-)

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 22:00:10
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 22:20:50 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości

Och straszne, "musi"... Bank niech ponosi konsekwencje swojej pazerności.
I ponosi. Po tym jak sprzeda majątek bankruta i zostają mu straty musi je pokryć z własnego zysku albo upada!

Dla banku to jednostkowa strata ginąca w statystykach, dla klienta - koniec
życia. Ot taka "drobna" dysproporcja - już sam ten powód powinien sprawić
żeby wszelkie wątpliwości były rozstrzygane na korzyść konsumenta.

Wina banku, bo nadal bez powodu żąda spłacenia NATYCHMIAST całego kredytu.
Ma powód. Jest zapisany w ustawie Prawo Bankowe i w umowie kredytowej. W moich umowach tak było i ja się temu nie opierałem.

Czyli miałeś po prostu fuksa, bo równie dobrze bank mógł stwierdzić że źle
się odżywiasz więc możesz wcześniej wykitować - i w związku z tym wypowiedzieć
umowę a Ciebie wysłać do kartonowego domku na ulicy. A to znaczy że po
prostu prawo pozwalające na formułowanie takich jest złe.

--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-24 23:14:58
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsilva.saq.joshuatau.ceti.pl...
Dla banku to jednostkowa strata ginąca w statystykach, dla klienta - koniec
życia. Ot taka "drobna" dysproporcja - już sam ten powód powinien sprawić
żeby wszelkie wątpliwości były rozstrzygane na korzyść konsumenta.

O czym Ty opowiadasz? Jest tylko bankrutem, dostaje mieszkanie zastępcze, które (w moich okolicach) jest lepsze od niejednego "normalnego" i żyje sobie spokojnie i skromnie dalej.
Jak ktoś ma słabą psychikę i z sobą kończy, to powinien szukać porady.

Czyli miałeś po prostu fuksa, bo równie dobrze bank mógł stwierdzić że źle
się odżywiasz więc możesz wcześniej wykitować - i w związku z tym wypowiedzieć
umowę a Ciebie wysłać do kartonowego domku na ulicy. A to znaczy że po
prostu prawo pozwalające na formułowanie takich jest złe.

No pewnie że mógł mi zabrać zabezpieczenie. I w takim przypadku je sprzedać i dać mi resztę pieniędzy ze sprzedaży. W sytuacji początkowej spłaty musiałbym dopłacić co najwyżej kilkumiesięczny zarobek. To naprawdę pryszcz.

Ja się nie pakowałem w kredyt 50 letni, bo to jest dobre dla idiotów!

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 22:51:16
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 23:14:58 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości
Dla banku to jednostkowa strata ginąca w statystykach, dla klienta - koniec życia. Ot taka "drobna" dysproporcja - już sam ten powód powinien
sprawić żeby wszelkie wątpliwości były rozstrzygane na korzyść konsumenta.

O czym Ty opowiadasz? Jest tylko bankrutem, dostaje mieszkanie zastępcze,

Gówno dostaje. Sam sobie bądź "tylko bankrutem"...

które (w moich okolicach) jest lepsze od niejednego "normalnego" i żyje sobie spokojnie i skromnie dalej.

Nie żyje sobie spokojnie, bo nie ma z czego żyć - a każdy zarobiony grosz mu
odbierze złodziej czyli bank.

Jak ktoś ma słabą psychikę i z sobą kończy, to powinien szukać porady.

Skończyć ze sobą powinny przede wszystkim banki :)

No pewnie że mógł mi zabrać zabezpieczenie. I w takim przypadku je sprzedać i dać mi resztę pieniędzy ze sprzedaży.

Naiwny... Bank by zlicytował Twoje zabezpieczenie za ułamek jego prawdziwej
wartości a Ciebie by sprowadził do dna. Nie zapominaj że to Polska...

W sytuacji początkowej spłaty musiałbym dopłacić co najwyżej kilkumiesięczny
zarobek. To naprawdę pryszcz.

Jak kupowałeś toster na raty to oczywiście że to nie problem. Tylko że nie
każdy może jak Ty mieszkać w tosterze...

--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-25 00:13:27
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsiov3.apk.joshuatau.ceti.pl...
Dnia Tue, 24 Mar 2009 23:14:58 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości
Dla banku to jednostkowa strata ginąca w statystykach, dla klienta -
koniec życia. Ot taka "drobna" dysproporcja - już sam ten powód powinien
sprawić żeby wszelkie wątpliwości były rozstrzygane na korzyść konsumenta.

O czym Ty opowiadasz? Jest tylko bankrutem, dostaje mieszkanie zastępcze,

Gówno dostaje. Sam sobie bądź "tylko bankrutem"...

Po co? Jest wielu głupców chętnych zbankrutować.

które (w moich okolicach) jest lepsze od niejednego "normalnego" i żyje
sobie spokojnie i skromnie dalej.

Nie żyje sobie spokojnie, bo nie ma z czego żyć - a każdy zarobiony grosz mu
odbierze złodziej czyli bank.

Bredzisz. Nie wiesz o tym, że jest coś takiego jak kwota wolna od zajęcia komorniczego?

Jak ktoś ma słabą psychikę i z sobą kończy, to powinien szukać porady.

Skończyć ze sobą powinny przede wszystkim banki :)

I jak sobie wtedy wyobrażasz system pieniężny i kredytowanie?

No pewnie że mógł mi zabrać zabezpieczenie. I w takim przypadku je sprzedać
i dać mi resztę pieniędzy ze sprzedaży.

Naiwny... Bank by zlicytował Twoje zabezpieczenie za ułamek jego prawdziwej
wartości a Ciebie by sprowadził do dna. Nie zapominaj że to Polska...

Jak mógłby mnie sprowadzić do dna kredytem na samochód? Bez sensu.

W sytuacji początkowej spłaty musiałbym dopłacić co najwyżej kilkumiesięczny
zarobek. To naprawdę pryszcz.

Jak kupowałeś toster na raty to oczywiście że to nie problem. Tylko że nie
każdy może jak Ty mieszkać w tosterze...

Jak kogoś stać, to niech mieszka w Soho. Nikt nie broni.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-26 11:51:12
Autor: zch2872
Bank mówi doplac
Albo stwierdzić że branża w której się jest zatrudnionym słabo rokuje na przyszłość i z pewnością zarobki spadną.
Albo zbliża się kryzys i siła nabywcza konsumentów będzie malała i nie będzie Cie stać na spłaty rat.
Albo jest ocieplenie klimatu a mieszkasz w w depresji i może zaleje Twój dom i Twoja sytuacja finansowa nie pozwoli na spłaty.
itd. idt.
DURNE to wszystko. Prawda.

zch

Data: 2009-03-24 22:24:42
Autor: Mithos
Bank mówi doplac
Jacek Osiecki pisze:
I dlatego też nigdy nie brałem kredytu hipotecznego od złodziei... Niestety
wiele osób musiało - a nasi cudowni rządzący nadal pozwalają na istnienie
tych bandyckich zapisów w umowach.

Nikt nic nie musiał, Polska to wolny kraj.

Poza tym każdy kij ma dwa końce. Chcieli ludzie kapitalizmu i wolności to ją mają i trzeba też liczyć się z negatywnymi konsekwencjami czyli : nagłą utratą pracy czy też całego majątku w skutek niewłaściwych decyzji podjętych wcześniej. Epoka państwa opiekuńczego, gdzie każdy miał prace i mieszkanie (najwyżej poczekał 10 lat czyli w sumie lepiej niż obecne 30 letnie kredyty) już minęła.


--
Mithos

Data: 2009-03-24 21:53:55
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 22:24:42 +0100, Mithos napisał(a):
Jacek Osiecki pisze:
I dlatego też nigdy nie brałem kredytu hipotecznego od złodziei... Niestety
wiele osób musiało - a nasi cudowni rządzący nadal pozwalają na istnienie
tych bandyckich zapisów w umowach.
Nikt nic nie musiał, Polska to wolny kraj.

Jasne, nikt nie musi mieszkać pod dachem, wystarczy że kupi przyczepę...

Poza tym każdy kij ma dwa końce. Chcieli ludzie kapitalizmu i wolności to ją mają i trzeba też liczyć się z negatywnymi konsekwencjami czyli : nagłą utratą pracy czy też całego majątku w skutek niewłaściwych decyzji podjętych wcześniej.

Ale tu ewentualna utrata wszystkiego czym dysponują wynika nie z ich złej
decyzji, ale z decyzji banku który postanawia w imię widzimisię wypowiedzieć
umowę kredytu.

Epoka państwa opiekuńczego, gdzie każdy miał prace i mieszkanie (najwyżej poczekał 10 lat czyli w sumie lepiej niż obecne 30 letnie kredyty) już minęła.

Jakoś przy pierdułkach typu codzienne zakupy chroni się konsumenta,
natomiast przy dużo poważniejszym zakupie nieruchomości gdzie występuje
drastyczna dysproporcja sił - już nie...

--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-24 23:10:16
Autor: Mithos
Bank mówi doplac
Jacek Osiecki pisze:
Jasne, nikt nie musi mieszkać pod dachem, wystarczy że kupi przyczepę...

Nie trzeba kupować mieszkania, na które kogoś nie stać. Można mieszkać dalej od centrum albo kupić tańsze mieszkanie.

Ale tu ewentualna utrata wszystkiego czym dysponują wynika nie z ich złej
decyzji, ale z decyzji banku który postanawia w imię widzimisię wypowiedzieć
umowę kredytu.

Żaden bank nic nie wypowiedział w imię "widzimisię".

Jakoś przy pierdułkach typu codzienne zakupy chroni się konsumenta,
natomiast przy dużo poważniejszym zakupie nieruchomości gdzie występuje
drastyczna dysproporcja sił - już nie...

Też się chroni ale w inny sposób.


--
Mithos

Data: 2009-03-24 22:17:05
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 23:10:16 +0100, Mithos napisał(a):
Jacek Osiecki pisze:
Jasne, nikt nie musi mieszkać pod dachem, wystarczy że kupi przyczepę...
Nie trzeba kupować mieszkania, na które kogoś nie stać. Można mieszkać dalej od centrum albo kupić tańsze mieszkanie.

No i co z tego że mieszkanie nie będzie kosztowało 600tys. tylko 300tys PLN?
Wtedy wszyscy już sobie je kupią za gotówkę? Niestety, nie ma fizycznej
możliwości by normalny człowiek kupił mieszkanie inaczej niż na kredyt. Oraz
nie ma szans, by wypowiedzenie umowy kredytowej nie doprowadziło takiego
człowieka do natychmiastowej ruiny.

Ale tu ewentualna utrata wszystkiego czym dysponują wynika nie z ich złej
decyzji, ale z decyzji banku który postanawia w imię widzimisię wypowiedzieć
umowę kredytu.
Żaden bank nic nie wypowiedział w imię "widzimisię".

Jeśli bank wypowiada umowę mimo że raty są spłacane zgodnie z harmonogramem
- to robi to w imię "widzimisię".

Jakoś przy pierdułkach typu codzienne zakupy chroni się konsumenta,
natomiast przy dużo poważniejszym zakupie nieruchomości gdzie występuje
drastyczna dysproporcja sił - już nie...
Też się chroni ale w inny sposób.

Nie chroni się.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-24 23:31:38
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsimv1.saq.joshuatau.ceti.pl...
No i co z tego że mieszkanie nie będzie kosztowało 600tys. tylko 300tys PLN?
Wtedy wszyscy już sobie je kupią za gotówkę? Niestety, nie ma fizycznej
możliwości by normalny człowiek kupił mieszkanie inaczej niż na kredyt. Oraz
nie ma szans, by wypowiedzenie umowy kredytowej nie doprowadziło takiego
człowieka do natychmiastowej ruiny.

Za 100 000 można wybudować mały domek. Mój kolega wybudował kilka większych po trochę więcej niż 120-150 tys. Kto kupuje mieszkanie za 600 000?
To dobrze, że frajerzy się zrujnują. Podbili bańkę spekulacyjną cen nieruchomości do monstrualnych rozmiarów i niech za to polegną.

Jeśli bank wypowiada umowę mimo że raty są spłacane zgodnie z harmonogramem
- to robi to w imię "widzimisię".

Robi to w imię Ustawy Prawo Bankowe i w imię umowy.

Nie chroni się.

Ewolucja gatunku trwa. Nieprzystosowani giną.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 22:42:04
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 23:31:38 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsimv1.saq.joshuatau.ceti.pl...
No i co z tego że mieszkanie nie będzie kosztowało 600tys. tylko 300tys PLN? Wtedy wszyscy już sobie je kupią za gotówkę?

Za 100 000 można wybudować mały domek.

Pewnie, do tego działka spadnie nam sama z nieba. Zaś te 100k to śmiech na
sali, może jak rzucisz pracę i będziesz wszystko przy tym domku robił sam
(włącznie z własnoręcznym lepieniem cegieł z gliny). Tak przy okazji -
rozumiem że te 100k PLN już każdy sobie zgromadzi w gotówce?

Mój kolega wybudował kilka większych po trochę więcej niż 120-150 tys.

Gratuluję kolegi, który załatwia skądś ziemię za darmo :>

Kto kupuje mieszkanie za 600 000?

Akurat tu się zgodzę, sam też bym w życiu tyle nie dał za mieszkanie - chyba
żebym mógł mieć takie w ramach kaprysu zamiast fefnastego mercedesa ;)

To dobrze, że frajerzy się zrujnują. Podbili bańkę spekulacyjną cen nieruchomości do monstrualnych rozmiarów i niech za to polegną.

Oni podbili? Raczej banki, robiące co się da by dać jak najwyższe kredyty
przy jak najmniejszych zarobkach klientów. A teraz robi się ciepło, to ciężar
swojej głupoty próbują przerzucić na klientów.
Jeśli ktoś ma zdechnąć, to lepiej niech to będą banki. Tym bardziej że nie
zdechną tylko będą miały mniej do zżarcia...

Nie chroni się.
Ewolucja gatunku trwa. Nieprzystosowani giną.

Więc niech pozdychają banki - zwłaszcza jeśli przez łapówy prawo stoi po ich
stronie...

--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-24 23:59:07
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsiods.saq.joshuatau.ceti.pl...
Za 100 000 można wybudować mały domek.

Pewnie, do tego działka spadnie nam sama z nieba. Zaś te 100k to śmiech na
sali, może jak rzucisz pracę i będziesz wszystko przy tym domku robił sam

Działka za 20 jest w mojej okolicy. Myślę, ze drogo.

(włącznie z własnoręcznym lepieniem cegieł z gliny). Tak przy okazji -
rozumiem że te 100k PLN już każdy sobie zgromadzi w gotówce?

Potrafili zgromadzić lub pożyczyć 400 tys, to chyba łatwiej 100?

Mój kolega wybudował kilka większych po trochę więcej niż 120-150 tys.

Gratuluję kolegi, który załatwia skądś ziemię za darmo :>

Dałeś się nabrać na to, że ziemia wszędzie jest taka droga?

Oni podbili? Raczej banki, robiące co się da by dać jak najwyższe kredyty
przy jak najmniejszych zarobkach klientów. A teraz robi się ciepło, to ciężar
swojej głupoty próbują przerzucić na klientów.
Jeśli ktoś ma zdechnąć, to lepiej niech to będą banki. Tym bardziej że nie
zdechną tylko będą miały mniej do zżarcia...

Banki nie podbijały cen, tylko dawały za dużo kredytów. Może miały w tym cel?

Nie chroni się.
Ewolucja gatunku trwa. Nieprzystosowani giną.

Więc niech pozdychają banki - zwłaszcza jeśli przez łapówy prawo stoi po ich
stronie...

Naiwny jesteś.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 23:11:59
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 23:59:07 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości
Za 100 000 można wybudować mały domek.
Pewnie, do tego działka spadnie nam sama z nieba. Zaś te 100k to śmiech na
sali, może jak rzucisz pracę i będziesz wszystko przy tym domku robił sam
Działka za 20 jest w mojej okolicy. Myślę, ze drogo.

Wszystkie działki w okolicy Krakowa (no, do 30-40km) kosztują 20kpln, ale za
ar :) Owszem, są tańsze - tylko się z reguły okazuje że nic na nich nie
wolno zbudować, nie da się dociągnąć mediów i mają 2 hektary.
A może sugerujesz przeprowadzkę pod granicę z Białorusią i codzienne
dojeżdżanie 400km?

(włącznie z własnoręcznym lepieniem cegieł z gliny). Tak przy okazji -
rozumiem że te 100k PLN już każdy sobie zgromadzi w gotówce?
Potrafili zgromadzić lub pożyczyć 400 tys, to chyba łatwiej 100?

Czyli przyznajesz, że muszą mieć kredyt. Niech będzie że tylko na 100tys.,
choć minimalna realna cena to 2x więcej. I co to zmieni przy wypowiedzeniu
umowy przez bank? 100tys. też nie wytrzepią z rękawa, zostaną pod gołym
niebem i z długiem na co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Mój kolega wybudował kilka większych po trochę więcej niż 120-150 tys.
Gratuluję kolegi, który załatwia skądś ziemię za darmo :>
Dałeś się nabrać na to, że ziemia wszędzie jest taka droga?

Nie, po prostu jak szukałem ziemi to w rozsądnej odległości. Co mi po tym,
że 1000km ode mnie można kupić mieszkanie np. za 10tys. zł?

Oni podbili? Raczej banki, robiące co się da by dać jak najwyższe kredyty
przy jak najmniejszych zarobkach klientów. A teraz robi się ciepło, to ciężar swojej głupoty próbują przerzucić na klientów.

Banki nie podbijały cen, tylko dawały za dużo kredytów. Może miały w tym cel?

Cel banki zawsze mają jeden - nażreć się jak najwięcej.

Ewolucja gatunku trwa. Nieprzystosowani giną.
Więc niech pozdychają banki - zwłaszcza jeśli przez łapówy prawo stoi po ich stronie...
Naiwny jesteś.

Wiem - naiwny bo po prostu szlag mnie trafia gdy widzę coś niesprawiedliwego. Nie należę do osób twojego pokroju, które się cieszą widząc że ktoś ma
problemy i liczą na to że też im coś z tego skapnie.

--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-25 00:29:58
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsiq5v.apk.joshuatau.ceti.pl...
Dnia Tue, 24 Mar 2009 23:59:07 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości
Za 100 000 można wybudować mały domek.
Pewnie, do tego działka spadnie nam sama z nieba. Zaś te 100k to śmiech na
sali, może jak rzucisz pracę i będziesz wszystko przy tym domku robił sam
Działka za 20 jest w mojej okolicy. Myślę, ze drogo.

Wszystkie działki w okolicy Krakowa (no, do 30-40km) kosztują 20kpln, ale za
ar :) Owszem, są tańsze - tylko się z reguły okazuje że nic na nich nie
wolno zbudować, nie da się dociągnąć mediów i mają 2 hektary.
A może sugerujesz przeprowadzkę pod granicę z Białorusią i codzienne
dojeżdżanie 400km?

Jak chcesz mieszkać koło luksusowego Krakowa, to Twoja sprawa. Jesteś chetny do płacenia premii za mieszkanie koło aglomeracji, to płacz i płać.


Potrafili zgromadzić lub pożyczyć 400 tys, to chyba łatwiej 100?

Czyli przyznajesz, że muszą mieć kredyt. Niech będzie że tylko na 100tys.,
choć minimalna realna cena to 2x więcej. I co to zmieni przy wypowiedzeniu

Większość musi. Jednak 100 tys na 5-10 lat to coś innego niż na kilkadziesiąt.

umowy przez bank? 100tys. też nie wytrzepią z rękawa, zostaną pod gołym
niebem i z długiem na co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Muszą mieć wkład własny i nie brać kredytu na 100%, tylko np na 2/3. Jak ktoś bierze na 100%, to jedzie po bandzie i niekiedy ginie.

Nie, po prostu jak szukałem ziemi to w rozsądnej odległości. Co mi po tym,
że 1000km ode mnie można kupić mieszkanie np. za 10tys. zł?

Jak Cię stać, to w czym masz problem? Przecież nikt Ci nie zabrania przeprowadzki do tańszego miejsca, a jeżeli stać Cię na budowanie w droższym, to się buduj i nie kwicz. Stać Cię czy nie?

Cel banki zawsze mają jeden - nażreć się jak najwięcej.

Każda firma ma cel finansowy.

Wiem - naiwny bo po prostu szlag mnie trafia gdy widzę coś niesprawiedliwego.
Nie należę do osób twojego pokroju, które się cieszą widząc że ktoś ma
problemy i liczą na to że też im coś z tego skapnie.

Wydawało Ci się, że na świecie jest sprawiedliwość? Skąd się tacy ludzie biorą?
Łomatko!


--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 23:35:08
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Wed, 25 Mar 2009 00:29:58 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości

Wszystkie działki w okolicy Krakowa (no, do 30-40km) kosztują 20kpln, ale za ar :) Owszem, są tańsze - tylko się z reguły okazuje że nic na nich nie
wolno zbudować, nie da się dociągnąć mediów i mają 2 hektary.

Jak chcesz mieszkać koło luksusowego Krakowa, to Twoja sprawa. Jesteś chetny do płacenia premii za mieszkanie koło aglomeracji, to płacz i płać.

Bo w Krakowie znajdę pracę, a w Biłgoraju nie bardzo?

Nie, po prostu jak szukałem ziemi to w rozsądnej odległości. Co mi po tym,
że 1000km ode mnie można kupić mieszkanie np. za 10tys. zł?
Jak Cię stać, to w czym masz problem? Przecież nikt Ci nie zabrania przeprowadzki do tańszego miejsca,

W tańszym miejscu nie ma miejsc pracy - a płace są na tyle niskie, że kredyt
na 100tys. jest relatywnie równie wysoki jak kredyt na 300tys. w większym
mieście.

Wiem - naiwny bo po prostu szlag mnie trafia gdy widzę coś niesprawiedliwego.
Nie należę do osób twojego pokroju, które się cieszą widząc że ktoś ma
problemy i liczą na to że też im coś z tego skapnie.
Wydawało Ci się, że na świecie jest sprawiedliwość? Skąd się tacy ludzie biorą?

Dzięki takim naiwniakom jeszcze da się jakoś żyć. Wyobraź sobie, nie każdy
ma satysfakcję wyłącznie z nabijania kabzy wszelkimi możliwymi sposobami...

--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-25 00:49:51
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsirhc.apk.joshuatau.ceti.pl...
Dnia Wed, 25 Mar 2009 00:29:58 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości

Wszystkie działki w okolicy Krakowa (no, do 30-40km) kosztują 20kpln, ale
za ar :) Owszem, są tańsze - tylko się z reguły okazuje że nic na nich nie
wolno zbudować, nie da się dociągnąć mediów i mają 2 hektary.

Jak chcesz mieszkać koło luksusowego Krakowa, to Twoja sprawa. Jesteś chetny
do płacenia premii za mieszkanie koło aglomeracji, to płacz i płać.

Bo w Krakowie znajdę pracę, a w Biłgoraju nie bardzo?

Jak pomimo pracy w Krakowie Cię nie stać na chatę, to zapraszam tutaj. Tu mamy dużo pracy, bo otwarto kilka nowych firm oraz tanie działki budowlane.

I przestań kwiczeć jakie to drogie masz tam mieszkania. Wiesz ile jeden tutejszy biznesmen płaci za przegląd  serwisowy Lamborgini albo Bentleya? Ten to dopiero ma ciężko!


W tańszym miejscu nie ma miejsc pracy - a płace są na tyle niskie, że kredyt
na 100tys. jest relatywnie równie wysoki jak kredyt na 300tys. w większym
mieście.

Tutaj jest taniej i jest praca. Nie piszesz prawdy.

Wydawało Ci się, że na świecie jest sprawiedliwość? Skąd się tacy ludzie
biorą?

Dzięki takim naiwniakom jeszcze da się jakoś żyć. Wyobraź sobie, nie każdy
ma satysfakcję wyłącznie z nabijania kabzy wszelkimi możliwymi sposobami...


No tak, ale ja też tego nie robię.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 00:57:38
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Wydawało Ci się, że na świecie jest sprawiedliwość? Skąd się tacy ludzie biorą?

Wynoszą to z domu, bo byli wychowywani w cywilizowany sposób, w poszanowaniu ludzkich praw.
I takich osób jest więcej, niż Ci się wydaje.
A mnie pozostaje tylko współczuć, żeś Ty wyrósł jedynie na zwykłą .... aaa, nie chce mi się nawet kończyć.

Data: 2009-03-25 01:04:26
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbs1i$ml$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Wydawało Ci się, że na świecie jest sprawiedliwość? Skąd się tacy ludzie biorą?

Wynoszą to z domu, bo byli wychowywani w cywilizowany sposób, w poszanowaniu ludzkich praw.
I takich osób jest więcej, niż Ci się wydaje.

Jesteś zwykłym naiwniakiem, który nie rozumie zasad działania systemu bankowego i nie wie co to naprawdę jest kryzys.

A mnie pozostaje tylko współczuć, żeś Ty wyrósł jedynie na zwykłą .... aaa, nie chce mi się nawet kończyć.

Dlaczego kiedy komuś tłumaczę jak działa świat, to ten mnie zawsze wyzywa. Jestem tylko posłańcem tłumaczącym ciemnocie jak to działa.
Nie warto chyba z kretynami rozmawiać?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 01:46:58
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Jesteś zwykłym naiwniakiem, który nie rozumie zasad działania systemu bankowego i nie wie co to naprawdę jest kryzys.

Może i jestem naiwniakiem (choć zasady działania systemu bankowego w pełni rozumiem), ale nie żeruję na nieszczęściu innych. Nie pławię się w radości, że innym dzieje się krzywda. Choćby nawet byli winni takiej sytuacji.
Natomiast Ty jesteś jedynie zwykłym ... [wybierz sobie sam].
I nawet nie jest mi przykro, że to piszę.

Dlaczego kiedy komuś tłumaczę jak działa świat, to ten mnie zawsze wyzywa.

Nikt Cię nie wyzywa za tłumaczenie działania świata.
Jedynie za to, że bawi Cię i cieszy coś, co normalnego człowieka nigdy bawić i cieszyć nie będzie.
Nie po raz pierwszy w tym wątku udowodniłeś, że kierują Tobą bardzo niskie pobudki.

Data: 2009-03-24 23:52:55
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqbnk9

Kto kupuje mieszkanie za 600 000?
To dobrze, że frajerzy się zrujnują. Podbili bańkę spekulacyjną cen nieruchomości do monstrualnych rozmiarów i niech za to polegną.

Dlaczego kłamiesz? To nie ludzie kupujący mieszkania nadmuchali bańkę, lecz banki do spóły z deweloperami. Jakbyś nie zauważył, to banki pierwsze wprowadziły tanie kredyty, a dopiero potem pojawili się klienci. Jak zaczął narastać popyt, to deweloperzy od razu pojechali z cenami w górę. Gdzie tu wina klientów? W którym konkretnie miejscu?

Data: 2009-03-25 00:09:17
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbo87$nb4$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqbnk9

Kto kupuje mieszkanie za 600 000?
To dobrze, że frajerzy się zrujnują. Podbili bańkę spekulacyjną cen nieruchomości do monstrualnych rozmiarów i niech za to polegną.

Dlaczego kłamiesz? To nie ludzie kupujący mieszkania nadmuchali bańkę, lecz banki do spóły z deweloperami. Jakbyś nie zauważył, to banki pierwsze wprowadziły tanie kredyty, a dopiero potem pojawili się klienci. Jak zaczął narastać popyt, to deweloperzy od razu pojechali z cenami w górę. Gdzie tu wina klientów? W którym konkretnie miejscu?

I mimo podwyżek jakoś znaleźli frajerów gotowych za to zapłacić po cenie 10 tys/m2?
Ale debile! Mogli sobie sami wybudować za te pieniądze. Ja to widziałem i dziwiłem się, że w moim mieście mieszkania kosztowały po 200-300 tysięcy i dziwiłem się, że ludzie to kupowali licząc na podwyżki.
Głupota ludzka nie zna granic.

Gdyby frajerstwo nie kupowało po wygórowanych cenach, to ceny by nie wzrosły, prawda?
Jak tu nie sprzedawać, jeżeli są klienci gotowi przepłacić dwukrotnie lub trzykrotnie?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 00:34:49
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Gdyby frajerstwo nie kupowało po wygórowanych cenach, to ceny by nie wzrosły, prawda?

Znów zaczynasz od środka, a nie od początku.
Gdyby banki nie oferowały tanich i ryzykownych kredytów, to nie byłoby chętnych frajerów na ich branie.

Jak tu nie sprzedawać, jeżeli są klienci gotowi przepłacić dwukrotnie lub trzykrotnie?

Jak tu nie brać kredytu z marżą 0.5%? :>>>

Data: 2009-03-25 00:52:55
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbqmp$tmq$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Gdyby frajerstwo nie kupowało po wygórowanych cenach, to ceny by nie wzrosły, prawda?

Znów zaczynasz od środka, a nie od początku.
Gdyby banki nie oferowały tanich i ryzykownych kredytów, to nie byłoby chętnych frajerów na ich branie.

Niedobre banki. Dawały tanie kredyty. Co za swołocz!

Jak tu nie sprzedawać, jeżeli są klienci gotowi przepłacić dwukrotnie lub trzykrotnie?

Jak tu nie brać kredytu z marżą 0.5%? :>>>

No to w czym problem?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 01:23:30
Autor: Baloo
Bank mówi doplac

Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Gdyby frajerstwo nie kupowało po wygórowanych cenach, to ceny by nie wzrosły, prawda?

Znów zaczynasz od środka, a nie od początku.
Gdyby banki nie oferowały tanich i ryzykownych kredytów, to nie byłoby chętnych frajerów na ich branie.

Niedobre banki. Dawały tanie kredyty. Co za swołocz!

Ręce opadają :-/
Nie rozumiesz, że praprzyczyny zaistniałej sytuacji upatrujesz nie tam, gdzie trzeba?

Data: 2009-03-25 01:30:22
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbti2$3p8$1news3.onet...

Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Gdyby frajerstwo nie kupowało po wygórowanych cenach, to ceny by nie wzrosły, prawda?

Znów zaczynasz od środka, a nie od początku.
Gdyby banki nie oferowały tanich i ryzykownych kredytów, to nie byłoby chętnych frajerów na ich branie.

Niedobre banki. Dawały tanie kredyty. Co za swołocz!

Ręce opadają :-/
Nie rozumiesz, że praprzyczyny zaistniałej sytuacji upatrujesz nie tam, gdzie trzeba?

Ależ uważam że przyczyną jest głupota ludzi biorących kredyt, na który ich nie stać. Na negowanie w świadomości istnienia ryzyka kursowego pomimo wielu artykułów i audycji informujących o tym. Na zadłużeniu się podnad stan.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 02:05:18
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Ależ uważam że przyczyną jest głupota ludzi biorących kredyt, na który ich nie stać.

Proste pytanie - jesteś w stanie kupić towar, którego nikt nie sprzedaje, bo nie istnieje?
Jeśli tak, to idź już spać :>

Data: 2009-03-25 09:52:08
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqc00e$850$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Ależ uważam że przyczyną jest głupota ludzi biorących kredyt, na który ich nie stać.

Proste pytanie - jesteś w stanie kupić towar, którego nikt nie sprzedaje, bo nie istnieje?
Jeśli tak, to idź już spać :>

Wytłumacz swój tok myślenia, bo nie wiem o co Ci chodzi. Czy to efekt kolejnego błędnego rozumowania spowodowanego Twoją niewiedzą i niezrozumieniem, czy próba ukrycia tej niewieczy za pseudointelektualnym bełkotem?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 01:30:22
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbti2$3p8$1news3.onet...

Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Gdyby frajerstwo nie kupowało po wygórowanych cenach, to ceny by nie wzrosły, prawda?

Znów zaczynasz od środka, a nie od początku.
Gdyby banki nie oferowały tanich i ryzykownych kredytów, to nie byłoby chętnych frajerów na ich branie.

Niedobre banki. Dawały tanie kredyty. Co za swołocz!

Ręce opadają :-/
Nie rozumiesz, że praprzyczyny zaistniałej sytuacji upatrujesz nie tam, gdzie trzeba?

Ależ uważam że przyczyną jest głupota ludzi biorących kredyt, na który ich nie stać. Na negowanie w świadomości istnienia ryzyka kursowego pomimo wielu artykułów i audycji informujących o tym. Na zadłużeniu się podnad stan.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-26 14:46:25
Autor: radekp@konto.pl
Bank mówi doplac
Wed, 25 Mar 2009 00:34:49 +0100, w <gqbqmp$tmq$1@news3.onet>, "Baloo"
<baluu@onet.eu> napisał(-a):

Gdyby banki nie oferowały tanich i ryzykownych kredytów, to nie byłoby chętnych frajerów na ich branie.

Czyli jeżeli dealer sprzeda mi auto za 10 tys. zł, mające 1000KM, i jak rozwalę
się nim na drzewie -- to będzie to wina dealera, bo za tanio sprzedał?

Data: 2009-03-24 23:56:42
Autor: Mithos
Bank mówi doplac
Jacek Osiecki pisze:
No i co z tego że mieszkanie nie będzie kosztowało 600tys. tylko 300tys PLN?
Wtedy wszyscy już sobie je kupią za gotówkę? Niestety, nie ma fizycznej
możliwości by normalny człowiek kupił mieszkanie inaczej niż na kredyt. Oraz
nie ma szans, by wypowiedzenie umowy kredytowej nie doprowadziło takiego
człowieka do natychmiastowej ruiny.

Czy to takie trudne brać taki kredyt na jaki nas będzie stać ?

Jeśli bank wypowiada umowę mimo że raty są spłacane zgodnie z harmonogramem
- to robi to w imię "widzimisię".

Nieprawda. Bank udzielił kredytu w CHF na równowartość 400k PLN. Teraz dług wobec banku wynosi równowartość 600k PLN, a nieruchomość stanowiąca zabezpieczenie kredytu jest warta 350k PLN. Czy naprawdę nie widzisz tutaj tego, że ww. kredyt nie posiada odpowiedniego zabezpieczenia i bank ma powody do obaw ? Bo o ile dzisiaj raty są spłacane to za miesiąc mogą już nie być i jeśli przestaną być spłacane to bank będzie w plecy 250k PLN. I kto mu to zwróci ? Niewypłacalny klient co nie ma majątku ?

Nie chroni się.

Proszę... albo mamy wolność gospodarczą albo chronimy każdego, nawet tego co nie potrafi/nie chce myśleć. Od jakiego to czasu wręcz TRĄBIONO o tym aby nie udzielać kredytów w CHF, ostrzegano ludzi, było o tym bardzo głośno. I co ? Ktoś kogoś zmuszał do brania takiego kredytu ?

A ochrona jest oczywista. Oprocentowanie nie jest kształtowana dowolnie przez banki, są odpowiednie instrumenty nadzorcze czy też nacisku na banki. Jest to ochrona wystarczająca, bo przecież chyba nie oczekujesz, że państwo będzie myślało za obywatela?


--
Mithos

Data: 2009-03-24 23:23:15
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 23:56:42 +0100, Mithos napisał(a):
Jacek Osiecki pisze:
No i co z tego że mieszkanie nie będzie kosztowało 600tys. tylko 300tys PLN?
Wtedy wszyscy już sobie je kupią za gotówkę? Niestety, nie ma fizycznej
Czy to takie trudne brać taki kredyt na jaki nas będzie stać ?

Stać Cię na zapłacenie z dnia na dzień bankowi 300tys.? Albo choćby 100tys?

Jeśli bank wypowiada umowę mimo że raty są spłacane zgodnie z harmonogramem
- to robi to w imię "widzimisię".

Nieprawda. Bank udzielił kredytu w CHF na równowartość 400k PLN. Teraz dług wobec banku wynosi równowartość 600k PLN, a nieruchomość stanowiąca zabezpieczenie kredytu jest warta 350k PLN. Czy naprawdę nie widzisz tutaj tego, że ww. kredyt nie posiada odpowiedniego zabezpieczenia i bank ma powody do obaw ? Bo o ile dzisiaj raty są spłacane to za miesiąc mogą już nie być i jeśli przestaną być spłacane to bank będzie w plecy 250k PLN. I kto mu to zwróci ? Niewypłacalny klient co nie ma majątku ?

Za to odbierając klientowi mieszkanie bank zostanie zupełnie z niczym.
Problem w tym, że bank może spokojnie potraktować tak choćby kilka procent
swoich klientów, bo pozostali się przestraszą. A to, że iluś osobom
zniszczono całe życie - cóż, bank ma to gdzieś.

Nie chroni się.
Proszę... albo mamy wolność gospodarczą albo chronimy każdego, nawet tego co nie potrafi/nie chce myśleć.

To niech chronieni będą ci którzy faktycznie tej ochrony potrzebują. Jak
Kowalski kupi przez internet maszynkę do golenia za 200 zł która jest
bezwartościowa to najwyżej będzie wkurzony i nieogolony przez tydzień.
Dlaczego chroni się jego, a nie Nowaka który zostanie przez bank
bezpodstawnie uznany za niewypłacalnego i wyląduje na bruku bez grosza przy
duszy?

Od jakiego to czasu wręcz TRĄBIONO o tym aby nie udzielać kredytów w CHF,
ostrzegano ludzi, było o tym bardzo głośno. I co ? Ktoś kogoś zmuszał do
brania takiego kredytu ?

Ale co to ma do rzeczy? Mieszkania kupowane za kredyty złotówkowe nie
potaniały? :) Ja nadal się nie czepiam tego że ktoś musi płacić większe raty
za kredyt hipoteczny - liczył na niski kurs franka i nie przewalutował na
czas więc sam sobie winien. Ale on spłaca to mieszkanie, rezygnując ze
zbytków - tymczasem bank stwierdza "wiesz, moim zdaniem to niedługo
przestaniesz spłacać - oddawaj kasę". Ta sytuacja JEST chora i zdecydowanie
nie powinna mieć prawa wystąpić.

A ochrona jest oczywista. Oprocentowanie nie jest kształtowana dowolnie przez banki, są odpowiednie instrumenty nadzorcze czy też nacisku na banki. Jest to ochrona wystarczająca, bo przecież chyba nie oczekujesz, że państwo będzie myślało za obywatela?

jw. - nie mam absolutnie nic do rosnących rat.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-25 00:37:09
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsiqr2.apk.joshuatau.ceti.pl...
Dnia Tue, 24 Mar 2009 23:56:42 +0100, Mithos napisał(a):
Jacek Osiecki pisze:
No i co z tego że mieszkanie nie będzie kosztowało 600tys. tylko 300tys PLN?
Wtedy wszyscy już sobie je kupią za gotówkę? Niestety, nie ma fizycznej
Czy to takie trudne brać taki kredyt na jaki nas będzie stać ?

Stać Cię na zapłacenie z dnia na dzień bankowi 300tys.? Albo choćby 100tys?

Jak mnie stać, to mogę brać kredyt. Jak nie stać, to nie biorę takiego kredytu. Kredyty są dla bogatych, a nie dla ambitnych żuli.

Za to odbierając klientowi mieszkanie bank zostanie zupełnie z niczym.
Problem w tym, że bank może spokojnie potraktować tak choćby kilka procent
swoich klientów, bo pozostali się przestraszą. A to, że iluś osobom
zniszczono całe życie - cóż, bank ma to gdzieś.

Mylisz się. Odbierając mieszkanie za bezcen staje się właścicielem nieruchomości i w dalszym ciągu ma prawo do rat!!! Raty są w dodatku sporo większe. Czysty zysk.

To niech chronieni będą ci którzy faktycznie tej ochrony potrzebują. Jak
Kowalski kupi przez internet maszynkę do golenia za 200 zł która jest
bezwartościowa to najwyżej będzie wkurzony i nieogolony przez tydzień.
Dlaczego chroni się jego, a nie Nowaka który zostanie przez bank
bezpodstawnie uznany za niewypłacalnego i wyląduje na bruku bez grosza przy

I niech wszyscy będą zdrowi i bogaci. Zakazać niesprawiedliwości, biedy i chorób!

Ale co to ma do rzeczy? Mieszkania kupowane za kredyty złotówkowe nie
potaniały? :) Ja nadal się nie czepiam tego że ktoś musi płacić większe raty
za kredyt hipoteczny - liczył na niski kurs franka i nie przewalutował na
czas więc sam sobie winien. Ale on spłaca to mieszkanie, rezygnując ze
zbytków - tymczasem bank stwierdza "wiesz, moim zdaniem to niedługo
przestaniesz spłacać - oddawaj kasę". Ta sytuacja JEST chora i zdecydowanie
nie powinna mieć prawa wystąpić.

Nie powinna. Dlatego 37 500 000 Polaków nie wzięło kredytu, chociaż kilka milionów z nich potrzebuje mieszkania. U nich ta sytuacja nie wystąpiła.



--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-31 00:05:15
Autor: Marcin Wasilewski
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqbquv$bvc$1atlantis.news.neostrada.pl...

Mylisz się. Odbierając mieszkanie za bezcen staje się właścicielem nieruchomości i w dalszym ciągu ma prawo do rat!!! Raty są w dodatku
sporo  większe. Czysty zysk.

    Zapominasz, że są jeszcze sądy. A te bardzo często podchodzą do sprawy logicznie i w przypadku gdy klient spłacał regularnie raty, może nie zezwolić na licytację majątku zarządzając spłatę rat wg oprocentowania obowiązującego przed rozwiązaniem umowy. I wtedy bank będzie dopiero w plecy, bo sąd wpisze, że nie ma być to LIBOR + marża, tylko np. 2%.
    Jest dużo spraw gdy dłużnik dobrowolnie spłacający zadłużenie jest nie do ruszenia, gdyż chroni go wyrok sądu wydany np. z "okazji" powództwa przeciwegzekucyjnego. W kodeksie cywilnym jest taki ciekawy zapis jak "zasady współżycia społecznego" i wbrew pozorom sądy czasami go stosują.

Data: 2009-03-31 00:42:58
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Marcin Wasilewski" <jakis@adres.pewnie.je.st> napisał w wiadomości news:gqrfmg$ifi$1news.task.gda.pl...
Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqbquv$bvc$1atlantis.news.neostrada.pl...

Mylisz się. Odbierając mieszkanie za bezcen staje się właścicielem nieruchomości i w dalszym ciągu ma prawo do rat!!! Raty są w dodatku
sporo  większe. Czysty zysk.

   Zapominasz, że są jeszcze sądy. A te bardzo często podchodzą do sprawy logicznie i w przypadku gdy klient spłacał regularnie raty, może nie zezwolić na licytację majątku zarządzając spłatę rat wg oprocentowania obowiązującego przed rozwiązaniem umowy. I wtedy bank będzie dopiero w plecy, bo sąd wpisze, że nie ma być to LIBOR + marża, tylko np. 2%.

Bank zgodnie z ustawą ma prawo żądać zwiększenia zabezpieczenia.


do ruszenia, gdyż chroni go wyrok sądu wydany np. z "okazji" powództwa przeciwegzekucyjnego. W kodeksie cywilnym jest taki ciekawy zapis jak "zasady współżycia społecznego" i wbrew pozorom sądy czasami go stosują.

Już to widzę, jak na masową skalę będą chronić bankrutów. Trzeba szybko kasę z banków wyciągać zanim zbankrutują.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-31 03:02:43
Autor: Marcin Wasilewski
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqri2h$lr9$1atlantis.news.neostrada.pl...

Bank zgodnie z ustawą ma prawo żądać zwiększenia zabezpieczenia.

    Co to ma wspólnego ze wzrostem marży?

Data: 2009-03-31 21:06:20
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Marcin Wasilewski" <jakis@adres.pewnie.je.st> napisał w wiadomości news:gqrq36$6if$1news.task.gda.pl...
Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqri2h$lr9$1atlantis.news.neostrada.pl...

Bank zgodnie z ustawą ma prawo żądać zwiększenia zabezpieczenia.

   Co to ma wspólnego ze wzrostem marży?

- Drogi kliencie zobowiązujemy Pana zgodnie z umową i prawem bankowym do zwiększenia zabezpieczenia.
- Ale ja nie mam żadnego dodatkowego zabezpieczenia.
- Musi Pan w ciągu 7 dni zwiększyć, albo kredyt staje się natychmiast wymagalny.
- Ale co ja teraz zrobię?
- Spłaci Pan kredyt w ciągu 7 dni, albo licytujemy dom.
- Nie da się tego jakoś inaczej załatwić?
- Nie.
- A gdybym dał Wam większą marżę?
- Skoro Pan to sam zaproponował...

I tym sposobem klient sam wpadł na ten pomysł, który inne banki muszą same podsuwać.
Wszystko legalnie.
:-)

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-04-25 18:51:23
Autor: Andrzej
Bank mówi doplac


Data: 2009-05-02 02:11:20
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Andrzej" <andrzejk@porsche.de> napisał w wiadomości news:gsvf0p$5kl$1news.telbank.pl...

podobnie jak oprocentowanie pożyczek gotówkowych albo w lombardach. tylko ciekwae czemu zostały ograniczone ustawowo?

Jedna z nieudolnych prób obrony ludzi przed głupotą. Tutaj bronią, a opcji i kontraktów terminowych nie zakazali.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-31 10:51:44
Autor: Liwiusz
Bank mówi doplac
Jan Werbiński pisze:
Użytkownik "Marcin Wasilewski" <jakis@adres.pewnie.je.st> napisał w wiadomości news:gqrfmg$ifi$1news.task.gda.pl...
Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqbquv$bvc$1atlantis.news.neostrada.pl...

Mylisz się. Odbierając mieszkanie za bezcen staje się właścicielem nieruchomości i w dalszym ciągu ma prawo do rat!!! Raty są w dodatku
sporo  większe. Czysty zysk.

   Zapominasz, że są jeszcze sądy. A te bardzo często podchodzą do sprawy logicznie i w przypadku gdy klient spłacał regularnie raty, może nie zezwolić na licytację majątku zarządzając spłatę rat wg oprocentowania obowiązującego przed rozwiązaniem umowy. I wtedy bank będzie dopiero w plecy, bo sąd wpisze, że nie ma być to LIBOR + marża, tylko np. 2%.

Bank zgodnie z ustawą ma prawo żądać zwiększenia zabezpieczenia.


   Bank może wypowiedzieć umowę kredytową jeśli kredytobiorca nie dotrzymuje warunków udzielenia kredytu lub w razie utraty przez niego zdolności kredytowej. Nie dalej jak wczoraj pewien prawnik w gazecie twierdził zatem, że bank nie może wypowiedzieć umowy kredytu, jeśli klient spłaca regularnie raty.


--
Liwiusz

Data: 2009-03-31 21:08:17
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gqsljl$968$2news.onet.pl...
dotrzymuje warunków udzielenia kredytu lub w razie utraty przez niego zdolności kredytowej. Nie dalej jak wczoraj pewien prawnik w gazecie twierdził zatem, że bank nie może wypowiedzieć umowy kredytu, jeśli klient spłaca regularnie raty.

Domyślam się, że warunkiem udzielenia kredytu jest posiadanie zabezpieczenia np na 100% wartości. Jak wartość zabezpieczenia spadła o 50% to warunki udzielenia kredytu się NIE ZMIENIŁY. Zgodnie z niezmienionymi warunkami klient szybciutko ma uzupełnić zabezpieczenie.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-04-25 18:36:44
Autor: Andrzej
Bank mówi doplac


Data: 2009-05-02 02:11:38
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Andrzej" <andrzejk@porsche.de> napisał w wiadomości news:gsve5a$5jn$1news.telbank.pl...
Użytkownik Jan Werbiński napisał:

Bank zgodnie z ustawą ma prawo żądać zwiększenia zabezpieczenia.

podasz konretny zapis?

Ustawa prawo bankowe.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-05-02 08:31:43
Autor: Andrzej
Bank mówi doplac
Użytkownik Jan Werbiński napisał:
Użytkownik "Andrzej" <andrzejk@porsche.de> napisał w wiadomości news:gsve5a$5jn$1news.telbank.pl...

Użytkownik Jan Werbiński napisał:

Bank zgodnie z ustawą ma prawo żądać zwiększenia zabezpieczenia.


podasz konretny zapis?


Ustawa prawo bankowe.



a podasz konretny zapis?
bo nie masz na myśli ogólnych zapisów o zabezpieczeniu spłaty kredytu?

Data: 2009-05-02 12:42:06
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Andrzej" <andrzejk@porsche.de> napisał w wiadomości news:gtgpal$jln$1news.telbank.pl...
a podasz konretny zapis?
bo nie masz na myśli ogólnych zapisów o zabezpieczeniu spłaty kredytu?

Przeczytałeś ustawę?
Jak wg ustawy bank ma prawo zabezpieczać kredyt?
Wymień wszystkie możliwości, jakie są w ustawie.
Jeżeli nie chce Ci się czytać, lub nie rozumiesz prawniczych tekstów, to zapłać komuś kto to zrobi za Ciebie.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-05-02 22:01:38
Autor: Andrzej
Bank mówi doplac
Użytkownik Jan Werbiński napisał:
Użytkownik "Andrzej" <andrzejk@porsche.de> napisał w wiadomości news:gtgpal$jln$1news.telbank.pl...

a podasz konretny zapis?
bo nie masz na myśli ogólnych zapisów o zabezpieczeniu spłaty kredytu?


Przeczytałeś ustawę?
Jak wg ustawy bank ma prawo zabezpieczać kredyt?
Wymień wszystkie możliwości, jakie są w ustawie.
Jeżeli nie chce Ci się czytać, lub nie rozumiesz prawniczych tekstów, to zapłać komuś kto to zrobi za Ciebie.



W okresie kredytowania bank *może* żądać zwiększenia ustanowionego zabezpieczenia, jeśli *z powodu pogorszenia się stanu majątkowego kredytobiorcy istnieje zagrożenie terminowej spłaty rat kredytu z odsetkami* .
jak się to ma do utraty wartości mieszkania? podasz *konretny* zapis, czy będziesz dalej pisał na dużym poziomie ogólności i odsyłał do prawników?

Data: 2009-05-02 22:53:05
Autor: MK
Bank mówi doplac
"Andrzej" <andrzejk@porsche.de> wrote in message news:gti8pb$loc$1news.telbank.pl...

W okresie kredytowania bank *może* żądać zwiększenia ustanowionego zabezpieczenia, jeśli *z powodu pogorszenia się stanu majątkowego kredytobiorcy istnieje zagrożenie terminowej spłaty rat kredytu z odsetkami* .
jak się to ma do utraty wartości mieszkania? podasz *konretny* zapis, czy będziesz dalej pisał na dużym poziomie ogólności i odsyłał do prawników?

A mieszkanie nie jest skladniekiem majatku? Kazda ze stron ma mozliwosc wystapienia o renegocjacje warunkow. Druga strona moze przystapic do takich rozmow lub odrzucic. Kredytobiorca jest w gorszej sytuacji, bo gdy umowa zostanie rozwiazana to musi szybko splacic kredyt.
Obowiazkiem banku jest chronienie przede wszystkim dobra depozytariuszy, nastepnie akcjonariuszy, a z kredytobiorcami ma postepowac tylko etycznie (nie ma obowiazku robienia im dobrze).

MK

Data: 2009-05-03 00:49:03
Autor: Andrzej
Bank mówi doplac
Użytkownik MK napisał:
"Andrzej" <andrzejk@porsche.de> wrote in message news:gti8pb$loc$1news.telbank.pl...


W okresie kredytowania bank *może* żądać zwiększenia ustanowionego zabezpieczenia, jeśli *z powodu pogorszenia się stanu majątkowego kredytobiorcy istnieje zagrożenie terminowej spłaty rat kredytu z odsetkami* .
jak się to ma do utraty wartości mieszkania? podasz *konretny* zapis, czy będziesz dalej pisał na dużym poziomie ogólności i odsyłał do prawników?


A mieszkanie nie jest skladniekiem majatku?

a pogorszenie stanu majątkowego (spadek wartości) spowoduje, że raty przestaną być płacone terminowo?

Kazda ze stron ma mozliwosc wystapienia o renegocjacje warunkow. Druga strona moze przystapic do takich rozmow lub odrzucic. Kredytobiorca jest w gorszej sytuacji, bo gdy umowa zostanie rozwiazana to musi szybko splacic kredyt.
umowa może zostać rozwiązana na skutek zdarzen określonych w samej umowie lub w przepisach prawa. bank nie moze wypowiedziec umowy bo ma takie widzimisie, po drugie sam sobie strzeli w kolano, jak spłacający regularnie raty kredytobiorca dostanie od niego wypowiedzenie umowy.
Obowiazkiem banku jest chronienie przede wszystkim dobra depozytariuszy,
miałes na myśli deponentów?
nastepnie akcjonariuszy, a z kredytobiorcami ma postepowac tylko etycznie (nie ma obowiazku robienia im dobrze).
obowiązkiem banku jest tylko i wyłącznie zarabianie pieniędzy. wszystko inne, cała inna działalność banków jest tego pochodną.
jak wypowie 3/4 umów kredytowych, których zabezpieczenie (mieszkania) stanowi jakieś 3/4 wartości wierzytelności - to kasy nie zarobi, różnicę musi wrzucić w rezerwy, które pomniejszą wartość spółki i wpłyną na wartośc akcji na giełdzie - tu już akcjonariusze nie będą szczęśliwi. etyka mało tu ma do rzeczy. tylko kasa i PR, etyki w to nie mieszajmy :)

pozdr

Data: 2009-05-03 01:16:22
Autor: MK
Bank mówi doplac
"Andrzej" <andrzejk@porsche.de> wrote in message news:gtiija$m8o$1news.telbank.pl...

a pogorszenie stanu majątkowego (spadek wartości) spowoduje, że raty przestaną być płacone terminowo?


Moze... kredytobiorca dojdzie do wniosku, ze wartosc ktora zaplacil jest za wysoka i nie bedzie splacal kredytu w wysokosci 500 tys, gdy na rynku moze kupic identyczne mieszkanie za 250 tys. Nawet ja poczytasz co tu jest pisane to zauwazysz, ze takie mysli przechodza ludziom przez glowe... w chwili obecnej nie jest to az takie zagrozenie, ale banki musza wczesniej dzialac, zeby sie przed nim zabezpieczyc...

umowa może zostać rozwiązana na skutek zdarzen określonych w samej umowie lub w przepisach prawa. bank nie moze wypowiedziec umowy bo ma takie widzimisie, po drugie sam sobie strzeli w kolano, jak spłacający regularnie raty kredytobiorca dostanie od niego wypowiedzenie umowy.

Bank oczywiscie wypowie umowe gdy beda ku temu przeslanki...

obowiązkiem banku jest tylko i wyłącznie zarabianie pieniędzy. wszystko inne, cała inna działalność banków jest tego pochodną.

Bzdury piszesz. Ustawowym obowiazkiem banku jest chronienie depozytow, zadne prawo nie narzuca koniecznosci "zarabiania" czy udzielania kredytow. Jak w ogole rozumiesz to "zarabianie"? Cashflow? P&L? Czy moze jeszcze cos innego?

jak wypowie 3/4 umów kredytowych, których zabezpieczenie (mieszkania) stanowi jakieś 3/4 wartości wierzytelności - to kasy nie zarobi, różnicę musi wrzucić w rezerwy, które pomniejszą wartość spółki i wpłyną na wartośc akcji na giełdzie - tu już akcjonariusze nie będą szczęśliwi. etyka mało tu ma do rzeczy. tylko kasa i PR, etyki w to nie mieszajmy :)


I tu sie mylisz, bank jako instytucja zaufania publicznego musi dzialac etycznie, bo inaczej utraci to zaufanie, depozytariusze beda chcieli wycofac pieniadze i utraci plynnosc. Wtedy umowami kredytowymi zajmie sie syndyk, a on juz nie bedzie mial tak zwiazanych rak jak syndyk :). Kwestia umowna jest tylko to co jest lub nie jest etyczne.

MK

Data: 2009-05-03 08:53:32
Autor: Kamil Jońca
Bank mówi doplac
"MK" <macka@interia.pl> writes:

"Andrzej" <andrzejk@porsche.de> wrote in message
news:gtiija$m8o$1news.telbank.pl...

a pogorszenie stanu majątkowego (spadek wartości) spowoduje, że raty
przestaną być płacone terminowo?


Moze... kredytobiorca dojdzie do wniosku, ze wartosc ktora zaplacil
jest za wysoka i nie bedzie splacal kredytu w wysokosci 500 tys, gdy
na rynku moze kupic identyczne mieszkanie za 250 tys. Nawet ja
poczytasz co tu jest pisane to zauwazysz, ze takie mysli przechodza
ludziom przez glowe... w chwili obecnej nie jest to az takie
zagrozenie, ale banki musza wczesniej dzialac, zeby sie przed nim
zabezpieczyc...
Zapominasz tylo że w PL bank może ścigać dłużnika z całego majątku. NIe
tylko z mieszkania które jest zabezpieczeniem. KJ

--
 "Nie można wlecieć w trzecie tysiaclecie
  na drzwiach od stodoły" - biskup polowy WP Sławoj Leszek Głódź.

Data: 2009-05-03 09:09:47
Autor: MK
Bank mówi doplac
"Kamil "Jońca"" <kjonca@poczta.onet.pl> wrote in message news:87k54yad8z.fsfalfa.kjonca...

Zapominasz tylo że w PL bank może ścigać dłużnika z całego majątku. NIe
tylko z mieszkania które jest zabezpieczeniem.


Zapominasz, ze reszta 'majatku' moze miec bardzo mala wartosc.

MK

Data: 2009-05-03 09:14:49
Autor: Kamil Jońca
Bank mówi doplac
"MK" <macka@interia.pl> writes:

"Kamil "Jońca"" <kjonca@poczta.onet.pl> wrote in message
news:87k54yad8z.fsfalfa.kjonca...

Zapominasz tylo że w PL bank może ścigać dłużnika z całego majątku. NIe
tylko z mieszkania które jest zabezpieczeniem.


Zapominasz, ze reszta 'majatku' moze miec bardzo mala wartosc.
No to na czym bank chce się zabezpieczyć? Co mu da wypowiedzenie
kredytu?

To chyba jednak lepiej mieć spłacane raty?
KJ


--
"In order to form an immaculate member of a flock
of sheep one must, above all, be a sheep"
 - Albert Einstein

Data: 2009-05-03 09:42:11
Autor: MK
Bank mówi doplac
"Kamil "Jońca"" <kjonca@poczta.onet.pl> wrote in message news:87bpqaac9i.fsfalfa.kjonca...

No to na czym bank chce się zabezpieczyć? Co mu da wypowiedzenie
kredytu?


Moze podwyzszyc marze, a dodatkowa kase zarezerwowac na pokrycie strat kredytowych.

To chyba jednak lepiej mieć spłacane raty?

Nie robic nic poza modleniem sie zeby klient splacal? Nie rozumiem jaki w takim przypadku klient ma problem z dodatkowym zabezpieczeniem, np. przez obciazenie innej nieruchomosci (zakladamy, ze ja ma)... A zrobic sie to niemal problem narodowy, bo regulator posunal sie do szantazu zeby banki nie podejmowaly zadnych ruchow. Zrobil to kosztem moich oszczednosci, bo nawet jesli nie lokuje kasy w banku, ktory udzielal kredytow o zwiekszonym ryzyku to moze zostac on zmuszony do zaspokojenia roszczen depozytariuszy banku, ktory tak robil i utracil plynnosc finansowa.
W mojej opinii zmiany, ktore mialy miejsce w PL w ciagu ostatnich m-cy niestety oslabiaja polski system bankowy i zwiekszaja w znaczacy sposob ryzyko z nim zwiazane. Wynikiem tego jest wlasnie to, ze kredytowanie na rynku miedzybankowym prawie nie istnieje i musza one placic za depozyty detaliczne po 6-7%, gdy teoretycznie WIBOR jest ponizej 4%. Jak mozna zaufac bankowi jesli inne banki sobie nie ufaja?
Obecnie wielkiej tragedii nie ma, ale moze sie okazac, ze dzieki odsuwaniu w czasie dzialan jej zapobiegajacych pewnego dnia wszystko sie posypie jak domino. Dzis zaden duzy miedzynarodowy bank nie wrzuci tu masy kasy zeby utrzymac bank lokalny, a wrocic do roku 1988, kiedy byly tylko banki panstwowe, to chyba nie chcemy, nieprawdaz?

MK

Data: 2009-05-03 10:12:31
Autor: Kamil Jońca
Bank mówi doplac
"MK" <macka@interia.pl> writes:

"Kamil "Jońca"" <kjonca@poczta.onet.pl> wrote in message
news:87bpqaac9i.fsfalfa.kjonca...

No to na czym bank chce się zabezpieczyć? Co mu da wypowiedzenie
kredytu?


Moze podwyzszyc marze, a dodatkowa kase zarezerwowac na pokrycie strat
kredytowych.

Ale zaraz, podobno musi utworzyć rezerwy na to co jest
'niezabezpieczone', tak? jesli tak, to czy przy wyższej marży tego typu
rezerw nie musi tworzyć? Co mu to zmienia? A jeśli nie to po co cała ta
dyskusja?


To chyba jednak lepiej mieć spłacane raty?

Nie robic nic poza modleniem sie zeby klient splacal? Nie rozumiem
jaki w takim przypadku klient ma problem z dodatkowym zabezpieczeniem,
np. przez obciazenie innej nieruchomosci (zakladamy, ze ja ma)... A

A jeśli nie ma?


zrobic sie to niemal problem narodowy, bo regulator posunal sie do
szantazu zeby banki nie podejmowaly zadnych ruchow. Zrobil to kosztem

Bo może regulator wyszedł z założenie że w bankach są (powinni być)
profesjonaliści którzy tego typu wyliczenia powinni zrobić wcześniej?


[...]


placic za depozyty detaliczne po 6-7%, gdy teoretycznie WIBOR jest
ponizej 4%. Jak mozna zaufac bankowi jesli inne banki sobie nie ufaja?

Taak, tylko że podobna sytuacja (Libor vs faktyczne oprocentowanie pożyczek) jest
na zachodzie. Też winny polski regulator?


I cały czas nie mam odpowiedzi na pytanie, gdzie byli ci specjaliści od
ryzyka w czasie _udzielania_ kredytu?

KJ


--
Zanim wlaczysz komputer, zastanow sie: Czy jestes absolutnie pewien(na), ze nie
jest podlaczany do wyrzutni rakiet?

Data: 2009-05-03 10:51:29
Autor: MK
Bank mówi doplac
"Kamil "Jońca"" <kjonca@poczta.onet.pl> wrote in message news:874ow2a9lc.fsfalfa.kjonca...

Ale zaraz, podobno musi utworzyć rezerwy na to co jest
'niezabezpieczone', tak? jesli tak, to czy przy wyższej marży tego typu
rezerw nie musi tworzyć? Co mu to zmienia? A jeśli nie to po co cała ta
dyskusja?


Rezerwy mozna tworzyc z tego co sie ma.


A jeśli nie ma?


Jesli nie ma to wlasnie placi  wyzsza marze, bo i ryzyko jest wyzsze.


Bo może regulator wyszedł z założenie że w bankach są (powinni być)
profesjonaliści którzy tego typu wyliczenia powinni zrobić wcześniej?


Przeciez robili i teraz tez robia tylko ludzie z nominacji politycznej chca zeby wyborcy nie narzekali i uniemozliwiaja wprowadzenie zmian.


Taak, tylko że podobna sytuacja (Libor vs faktyczne oprocentowanie pożyczek) jest
na zachodzie. Też winny polski regulator?


Hehe... tyle, ze oni byli kilka krokow przed nami i ta sciezka ich doprowadzila do nikad. A nasz o wiele zdrowszy system pcha sie teraz na ta sama droge, zamiast uczyc sie na bledach innych.


I cały czas nie mam odpowiedzi na pytanie, gdzie byli ci specjaliści od
ryzyka w czasie _udzielania_ kredytu?


Ty jakim jestes specjalista? Na ile nal wprzod potrafisz przewidziec w swojej dziedzinie zmiany? Tak naprawde nie interesuja mnie kredyty, bo obecnie z nich nie korzystam, mam za to juz jakis swoj maly majatek i nie chce sie nim dzielic ani z kredytobiorcami, ani z panstwem. Dlatego nie akceptuje zmian obciazajacych mnie dodatkowym ryzykiem. Wystarczy, ze z moich podatkow ma byc oplacana czesc kredytow bezrobotnych (co potrafie zaakceptowac, ale ograniczania mozliwosci zarzadzania prywatna firma juz nie).

Ciekawe czy znowu bedziesz pytal dlaczego niczego nie zrobiono jesli sie wszystko zawali...

MK

Data: 2009-05-03 19:56:03
Autor: Krzysztof Halasa
Bank mówi doplac
"MK" <macka@interia.pl> writes:

Ty jakim jestes specjalista? Na ile nal wprzod potrafisz przewidziec w
swojej dziedzinie zmiany?

Zauwaz jednak taki drobny fakt, ze niezaleznie od dziedziny,
w kazdej gospodarce powszechne i niezbedne jest podejmowanie
dlugoterminowych dzialan, zawieranie dlugoterminowych umow itd. Banki
nie sa tu zadnym wyjatkiem i nie ma zadnego powodu, by ich mozliwosci
byly wieksze niz innych podmiotow (i tak sa zreszta patologicznie
wieksze).

Tak naprawde nie interesuja mnie kredyty, bo
obecnie z nich nie korzystam, mam za to juz jakis swoj maly majatek i
nie chce sie nim dzielic ani z kredytobiorcami, ani z panstwem.
Dlatego nie akceptuje zmian obciazajacych mnie dodatkowym ryzykiem.

I myslisz ze to Twoje dodatkowe ryzyko jest czyms istotnym, daleko
istotniejszym niz takie zasady jak rownosc podmiotow itp?
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-05-03 12:17:29
Autor: Andrzej
Bank mówi doplac
Użytkownik MK napisał:

"Kamil "Jońca"" <kjonca@poczta.onet.pl> wrote in message news:87bpqaac9i.fsfalfa.kjonca...

No to na czym bank chce się zabezpieczyć? Co mu da wypowiedzenie
kredytu?


Moze podwyzszyc marze, a dodatkowa kase zarezerwowac na pokrycie strat kredytowych.
podwyższyć marżę, czyli zwiększyć raty i w efekcie być może doprowadzić do niewypłacalności kredytobiorcy. samospełniająca się przepowiednia?

To chyba jednak lepiej mieć spłacane raty?


Nie robic nic poza modleniem sie zeby klient splacal?
a co było jak bank dawał kredyt? od samego początku mógł się modlić o spłacanie rat.

Nie rozumiem jaki w takim przypadku klient ma problem z dodatkowym zabezpieczeniem, np. przez obciazenie innej nieruchomosci (zakladamy, ze ja ma)... A zrobic sie to niemal problem narodowy, bo regulator posunal sie do szantazu zeby banki nie podejmowaly zadnych ruchow. Zrobil to kosztem moich oszczednosci, bo nawet jesli nie lokuje kasy w banku, ktory udzielal kredytow o zwiekszonym ryzyku to moze zostac on zmuszony do zaspokojenia roszczen depozytariuszy banku, ktory tak robil i utracil plynnosc finansowa.
masz na myśli deponentów?
W mojej opinii zmiany, ktore mialy miejsce w PL w ciagu ostatnich m-cy niestety oslabiaja polski system bankowy i zwiekszaja w znaczacy sposob ryzyko z nim zwiazane. Wynikiem tego jest wlasnie to, ze kredytowanie na rynku miedzybankowym prawie nie istnieje i musza one placic za depozyty detaliczne po 6-7%, gdy teoretycznie WIBOR jest ponizej 4%. Jak mozna zaufac bankowi jesli inne banki sobie nie ufaja?
Obecnie wielkiej tragedii nie ma, ale moze sie okazac, ze dzieki odsuwaniu w czasie dzialan jej zapobiegajacych pewnego dnia wszystko sie posypie jak domino. Dzis zaden duzy miedzynarodowy bank nie wrzuci tu masy kasy zeby utrzymac bank lokalny, a wrocic do roku 1988, kiedy byly tylko banki panstwowe, to chyba nie chcemy, nieprawdaz?
banki nie chcą pożyczać kasy na rynku międzybankowym bo sobie nie ufają - może się okazać, że bank który napożyczał od innych banków ma mnóstwo toksycznych aktywów i nie będzie mógł zaspokoić wierzycieli. problem nie leży w braku zabezpieczenia kredytów hiptecznych, ale w braku zaufania i awersji do ryzyka. NBP swego czasu uwolnił masę pieniądza wykupując przedwcześnie papiery bankowe. I co? nic, banki kasę wpłaciły z powrotem na depozyt do NBP a akcja kredytpwa stoi. banki kase mają pod kredyty i inwestycje, ale nie pożyczają, bo boją się bankructw przedsiębiorswt. przedsiębiorstwa bez kredytów bankrutują. samospełniająca się przepowiednia.

Data: 2009-05-03 19:40:30
Autor: Krzysztof Halasa
Bank mówi doplac
"MK" <macka@interia.pl> writes:

To chyba jednak lepiej mieć spłacane raty?

Nie robic nic poza modleniem sie zeby klient splacal?

Bank ma czas na ocene ryzyka itd. przed zawarciem umowy kredytowej.
Pozniej, niezaleznie od ustaw itd, to wlasciwie moze tylko liczyc na
naiwnosc niektorych klientow, i na to, ze srodki masowego razenia
przekazem nic nie napisza.

Modlitwy to bym do tego nie mieszal, BTW osoba prawna nie jest raczej
zdolna do modlitwy.

W mojej opinii zmiany, ktore mialy miejsce w PL w ciagu ostatnich m-cy
niestety oslabiaja polski system bankowy i zwiekszaja w znaczacy
sposob ryzyko z nim zwiazane. Wynikiem tego jest wlasnie to, ze
kredytowanie na rynku miedzybankowym prawie nie istnieje i musza one
placic za depozyty detaliczne po 6-7%, gdy teoretycznie WIBOR jest
ponizej 4%. Jak mozna zaufac bankowi jesli inne banki sobie nie ufaja?

Jedna rzecz jest zaufanie, a druga jest po prostu brak pieniadza.

Obecnie wielkiej tragedii nie ma, ale moze sie okazac, ze dzieki
odsuwaniu w czasie dzialan jej zapobiegajacych pewnego dnia wszystko
sie posypie jak domino. Dzis zaden duzy miedzynarodowy bank nie wrzuci
tu masy kasy zeby utrzymac bank lokalny,

Bo sam nie ma kasy. Nie ze wzgledu na ryzyko.

a wrocic do roku 1988, kiedy
byly tylko banki panstwowe, to chyba nie chcemy, nieprawdaz?

Z pewnoscia.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-05-03 11:56:32
Autor: Andrzej
Bank mówi doplac
Użytkownik MK napisał:
"Andrzej" <andrzejk@porsche.de> wrote in message news:gtiija$m8o$1news.telbank.pl...
a pogorszenie stanu majątkowego (spadek wartości) spowoduje, że raty przestaną być płacone terminowo?
Moze... kredytobiorca dojdzie do wniosku, ze wartosc ktora zaplacil jest za wysoka i nie bedzie splacal kredytu w wysokosci 500 tys, gdy na rynku moze kupic identyczne mieszkanie za 250 tys. Nawet ja poczytasz co tu jest pisane to zauwazysz, ze takie mysli przechodza ludziom przez glowe... w chwili obecnej nie jest to az takie zagrozenie, ale banki musza wczesniej dzialac, zeby sie przed nim zabezpieczyc...
a zabezpieczenia umowy kredytowej w formie weksla czy bankowy tytuł egzekucyjny?
z tego spokojnie bank moze wejsc na mieszkanie za 500 kPLN jak i za to drugie za 250 kPLN.
umowa może zostać rozwiązana na skutek zdarzen określonych w samej umowie lub w przepisach prawa. bank nie moze wypowiedziec umowy bo ma takie widzimisie, po drugie sam sobie strzeli w kolano, jak spłacający regularnie raty kredytobiorca dostanie od niego wypowiedzenie umowy.
Bank oczywiscie wypowie umowe gdy beda ku temu przeslanki...
obowiązkiem banku jest tylko i wyłącznie zarabianie pieniędzy. wszystko inne, cała inna działalność banków jest tego pochodną.
Bzdury piszesz.
eee tam.
Ustawowym obowiazkiem banku jest chronienie depozytow, zadne prawo nie narzuca koniecznosci "zarabiania" czy udzielania kredytow. Jak w ogole rozumiesz to "zarabianie"? Cashflow? P&L? Czy moze jeszcze cos innego?
nie muszę chyba tłumaczyć co rozumiem przez "zarabianie"? (nadwyżkę przychodów nad kosztami)
po co wg ciebie akcjonariusze tworzą bank? żeby realizować zapisy ustawy prawo bankowe? czy żeby zarobić trochę kasy? masz rację, że musi chronić - jak tego nie będzie robił straci pozwolenie na działnośc bankową i nie będzie mógł zarabiać kasy.
jak wypowie 3/4 umów kredytowych, których zabezpieczenie (mieszkania) stanowi jakieś 3/4 wartości wierzytelności - to kasy nie zarobi, różnicę musi wrzucić w rezerwy, które pomniejszą wartość spółki i wpłyną na wartośc akcji na giełdzie - tu już akcjonariusze nie będą szczęśliwi. etyka mało tu ma do rzeczy. tylko kasa i PR, etyki w to nie mieszajmy :)
I tu sie mylisz, bank jako instytucja zaufania publicznego musi dzialac etycznie, bo inaczej utraci to zaufanie,
bank, podobnie jak każde inne przedsiębiorswto - jak straci zaufanie klientów straci możliwość zarabiania i wypadnie z rynku.
depozytariusze beda chcieli
masz na myśli deponentów?
wycofac pieniadze i utraci plynnosc.
jw
Wtedy umowami kredytowymi zajmie sie syndyk, a on juz nie bedzie mial tak zwiazanych rak jak syndyk :). Kwestia umowna jest tylko to co jest lub nie jest etyczne.
dokładnie - wsztystko jest spisane w ustawie i umowach kredytopwych

Data: 2009-05-03 19:34:18
Autor: Krzysztof Halasa
Bank mówi doplac
"MK" <macka@interia.pl> writes:

W okresie kredytowania bank *może* żądać zwiększenia ustanowionego
zabezpieczenia, jeśli *z powodu pogorszenia się stanu majątkowego
kredytobiorcy istnieje zagrożenie terminowej spłaty rat kredytu z
odsetkami* .
jak się to ma do utraty wartości mieszkania? podasz *konretny*
zapis, czy będziesz dalej pisał na dużym poziomie ogólności i
odsyłał do prawników?

A mieszkanie nie jest skladniekiem majatku? Kazda ze stron ma
mozliwosc wystapienia o renegocjacje warunkow. Druga strona moze
przystapic do takich rozmow lub odrzucic. Kredytobiorca jest w gorszej
sytuacji, bo gdy umowa zostanie rozwiazana to musi szybko splacic
kredyt.

Tyle ze żądanie zwiekszenia zabezpieczenia niestety wymaga, by bank
potrafil wykazac jakis przynajmniej prawdopodobny zwiazek miedzy
zmniejszeniem sie wartosci mieszkania i powstaniem zagrozenia splat.
Nie chodzi o to, by wykazac, ze oba ta zdazenia sa (niezaleznie)
prawdopodobne, a raczej o to, ze drugie wynika z pierwszego.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-03-25 00:24:23
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Mithos" <fake@adres.pl> napisał w wiadomości news:gqbogi$o2h$1news3.onet...

Czy naprawdę nie widzisz tutaj tego, że ww. kredyt nie posiada odpowiedniego zabezpieczenia i bank ma powody do obaw ? Bo o ile dzisiaj raty są spłacane to za miesiąc mogą już nie być i jeśli przestaną być spłacane to bank będzie w plecy 250k PLN. I kto mu to zwróci ? Niewypłacalny klient co nie ma majątku ?

Ale pomyśl chwilę. Jeśli bank wymusi znaczną podwyżkę marży czy spłatę całego kredytu od razu, to sytuacja będzie IDENTYCZNA. Klient przestanie być wypłacalny, a wartość nieruchomości tak samo niska. Co miałoby to zmienić w ogólnym rozrachunku i jaki zatem sens ma to nerwowe zaciskanie pętli na szyi klienta, jeśli z w miarę luźną pętlą jakoś sobie radzi, a bank bez problemu zarabia?

Data: 2009-03-25 00:33:02
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbq37$s7p$1news3.onet...
Ale pomyśl chwilę. Jeśli bank wymusi znaczną podwyżkę marży czy spłatę całego kredytu od razu, to sytuacja będzie IDENTYCZNA. Klient przestanie być wypłacalny, a wartość nieruchomości tak samo niska. Co miałoby to

Bank nie będzie miał toksycznych aktywów i nie dopuści, aby one zajęły mu zbyt duży udział w portfelu.
Może też sam zainwestować w tą nieruchomość i czekać na podwyżkę. Obie sytuacje zwiększają zysk.
Pamiętaj, że po postawieniu kredytu w stan wymagalności klient jeżeli ma pracę DALEJ PŁACI, TYLKO sporo WIĘCEJ. To dobrze dla banku. Ma dużo więcej pieniędzy od klienta do końca życia i domek za darmo.


--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 23:37:01
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Wed, 25 Mar 2009 00:33:02 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości
Ale pomyśl chwilę. Jeśli bank wymusi znaczną podwyżkę marży czy spłatę całego kredytu od razu, to sytuacja będzie IDENTYCZNA. Klient przestanie być wypłacalny, a wartość nieruchomości tak samo niska. Co miałoby to

Pamiętaj, że po postawieniu kredytu w stan wymagalności klient jeżeli ma pracę DALEJ PŁACI, TYLKO sporo WIĘCEJ. To dobrze dla banku. Ma dużo więcej pieniędzy od klienta do końca życia i domek za darmo.

I właśnie dlatego taka sytuacja nie powinna być dozwolona - ze względu na
dysproporcję sił między bankiem a klientem.

--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-25 00:51:50
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsirks.apk.joshuatau.ceti.pl...
Dnia Wed, 25 Mar 2009 00:33:02 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości
Ale pomyśl chwilę. Jeśli bank wymusi znaczną podwyżkę marży czy spłatę
całego kredytu od razu, to sytuacja będzie IDENTYCZNA. Klient przestanie
być wypłacalny, a wartość nieruchomości tak samo niska. Co miałoby to

Pamiętaj, że po postawieniu kredytu w stan wymagalności klient jeżeli ma
pracę DALEJ PŁACI, TYLKO sporo WIĘCEJ. To dobrze dla banku. Ma dużo więcej
pieniędzy od klienta do końca życia i domek za darmo.

I właśnie dlatego taka sytuacja nie powinna być dozwolona - ze względu na
dysproporcję sił między bankiem a klientem.

Moim zdaniem lepiej żeby nie było dozwolone dawać ludziom kredyty na więcej, niż ich stać. I żeby było zabronione być idiotą biorącym za duży kredyt.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 01:12:54
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Bank nie będzie miał toksycznych aktywów i nie dopuści, aby one zajęły mu zbyt duży udział w portfelu.

Jeszcze raz:
1/ kredytobiorca przestaje płacić raty, bank dostaje sraki, ale odbiera nieruchomość o wartości X zł
2/ kredytobiorca płaci raty, bank się boi, bo myśli, że kredytobiorca przestanie płacić raty, zmusza klienta do przyjęcia "propozycji nie do odrzucenia", kredytobiorca przestaje płacić raty, bank dostaje sraki, ale odbiera nieruchomość o wartości X zł
Czym się różnią te dwie sytuacje? Niczym. W obu bank zostanie z niedowartościowaną nieruchomością po identycznej cenie. Jakimż więc ratunkiem miałoby być to złożenie "propozycji nie do odrzucenia", jeśli niczego realnie ona nie zmienia?

Może też sam zainwestować w tą nieruchomość i czekać na podwyżkę. Obie sytuacje zwiększają zysk.

Może to zrobić w każdej sytuacji, gdy kredytobiorca przestanie płacić raty.
Na razie nie mówimy o takich sytuacjach.

Pamiętaj, że po postawieniu kredytu w stan wymagalności klient jeżeli ma pracę DALEJ PŁACI, TYLKO sporo WIĘCEJ.

Z jakiej racji ma płacić więcej za ten sam kredyt?

To dobrze dla banku. Ma dużo więcej pieniędzy od klienta do końca życia

Tak, dużo więcej, zwłaszcza od niewypłacalnego klienta :>

Data: 2009-03-25 01:26:06
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbsu6$2kf$1news3.onet...
Bank nie będzie miał toksycznych aktywów i nie dopuści, aby one zajęły mu zbyt duży udział w portfelu.

Jeszcze raz:
1/ kredytobiorca przestaje płacić raty, bank dostaje sraki, ale odbiera nieruchomość o wartości X zł

Jak przestaje płacić to jest zupełnie inna sytuacja, bo MUSI odebrać.

2/ kredytobiorca płaci raty, bank się boi, bo myśli, że kredytobiorca przestanie płacić raty, zmusza klienta do przyjęcia "propozycji nie do odrzucenia", kredytobiorca przestaje płacić raty, bank dostaje sraki, ale odbiera nieruchomość o wartości X zł

A kredytobiorca dalej płaci raty i to większe. Np przedtem zarabiał z żoną 5000 zł i płacili 2500 raty. Teraz bank zostawia im na wspólne życie 700 zł kwoty wolnej od zajęcia komorniczego, zabiera 4300 i ma jeszcze dom.

To tylko część sytuacji. Jeżeli dom jest zbudowany, poszły wszystkie transze, to sprzedaje go drogo, a kredytobiorca spłaca resztę w dużo wyższej racie.

Jeżeli nie jest zbudowany, to bank nie musi wypłacać kolejnych transz kredytu, sprzedaje budowę, teren i materiały, a kredytobiorca spłaca te 4300 zł miesięcznie.

Czym się różnią te dwie sytuacje? Niczym. W obu bank zostanie z niedowartościowaną nieruchomością po identycznej cenie. Jakimż więc ratunkiem miałoby być to złożenie "propozycji nie do odrzucenia", jeśli niczego realnie ona nie zmienia?

Różnią się tym, że w pierwszej musi, a w drugiej nie musi ale może jeżeli uzna że mu się to opłaca.

Takim, że kredytobiorca woli żyć za większe pieniądze niż kwota wolna od zajęcia komorniczego. Nie pamiętam ile, ale coś koło 350 zł na miesiąc. Ciężko za to wyżyć.

Jak widać bank może robić co chce i mu się to opłaci.

Pamiętaj, że po postawieniu kredytu w stan wymagalności klient jeżeli ma pracę DALEJ PŁACI, TYLKO sporo WIĘCEJ.

Z jakiej racji ma płacić więcej za ten sam kredyt?

Z takiej, że jest on WYMAGALNY, czyli do zapłaty natychmiast. Natychmiast masz do zapłaty 300000 zł i Ci odciągają z wypłaty całość za wyjątkiem tych 350 zł na suchy chleb. Bank natychmiast ma więcej pieniędzy i może ewentualnie się układać na spłatę, że zostawi 1500 na życie i będzie pobierał tylko 1000 więcej niż rata, ale i tak więcej i że sobie weźmie dom i sprzeda.


To dobrze dla banku. Ma dużo więcej pieniędzy od klienta do końca życia

Tak, dużo więcej, zwłaszcza od niewypłacalnego klienta :>


Jak to niewypłacalnego? Ma robotę i płaci, tylko że prawie całą wypłatę musi dać do banku. Jak nie ma roboty, to i tak by nie płacił, więc wymagalność nie ma znaczenia.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 01:55:51
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

2/ kredytobiorca płaci raty, bank się boi, bo myśli, że kredytobiorca przestanie płacić raty, zmusza klienta do przyjęcia "propozycji nie do odrzucenia", kredytobiorca przestaje płacić raty, bank dostaje sraki, ale odbiera nieruchomość o wartości X zł

A kredytobiorca dalej płaci raty i to większe.

Facet, umiesz czytać? "Kredytobiorca przestaje płacić raty"
Hint -> bo go nie stać na podwyższoną marżę.

Tak, dużo więcej, zwłaszcza od niewypłacalnego klienta :>

Jak to niewypłacalnego?

Jakbyś czytał dokładnie, to byś wiedział.

Data: 2009-03-25 01:58:34
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbveq$75t$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

2/ kredytobiorca płaci raty, bank się boi, bo myśli, że kredytobiorca przestanie płacić raty, zmusza klienta do przyjęcia "propozycji nie do odrzucenia", kredytobiorca przestaje płacić raty, bank dostaje sraki, ale odbiera nieruchomość o wartości X zł

A kredytobiorca dalej płaci raty i to większe.

Facet, umiesz czytać? "Kredytobiorca przestaje płacić raty"
Hint -> bo go nie stać na podwyższoną marżę.

Płaci dalej, tylko już przez komornika.
Nie można sobie ot tak przestać płacić. Chyba że np wyjedziesz do lasu i będziesz żył jak pustelnik, zbierał jagody i grzyby. :-D

Tak, dużo więcej, zwłaszcza od niewypłacalnego klienta :>

Jak to niewypłacalnego?

Jakbyś czytał dokładnie, to byś wiedział.


Jak ma robotę, to jest z czego ściągać.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-31 00:13:18
Autor: Marcin Wasilewski
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqbudf$kpa$1nemesis.news.neostrada.pl...

Z takiej, że jest on WYMAGALNY, czyli do zapłaty natychmiast. Natychmiast masz do zapłaty 300000 zł i Ci odciągają z wypłaty całość za wyjątkiem
tych  350 zł na suchy chleb. Bank natychmiast ma więcej pieniędzy i może ewentualnie się układać na spłatę, że zostawi 1500 na życie i będzie pobierał tylko 1000 więcej niż rata, ale i tak więcej i że sobie weźmie
dom  i sprzeda.

    Pozostaje wariant, że wkur***** klient mając dość życia za 350 zł pojedzie za ocean i bank już nigdy nie zobaczy ani grosza poza przewartościowaną nieruchomością z którą zostanie.

Data: 2009-03-31 00:43:38
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Marcin Wasilewski" <jakis@adres.pewnie.je.st> napisał w wiadomości
   Pozostaje wariant, że wkur***** klient mając dość życia za 350 zł pojedzie za ocean i bank już nigdy nie zobaczy ani grosza poza przewartościowaną nieruchomością z którą zostanie.

Nie sądzę, aby taki klient dostał wizę.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-31 03:05:18
Autor: Marcin Wasilewski
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqri2h$lr9$2atlantis.news.neostrada.pl...

   Pozostaje wariant, że wkur***** klient mając dość życia za 350 zł pojedzie za ocean i bank już nigdy nie zobaczy ani grosza poza przewartościowaną nieruchomością z którą zostanie.

Nie sądzę, aby taki klient dostał wizę.

Do Kanady?

Data: 2009-03-31 15:29:55
Autor: Krzysztof Halasa
Bank mówi doplac
"Marcin Wasilewski" <jakis@adres.pewnie.je.st> writes:

Nie sądzę, aby taki klient dostał wizę.

Do Kanady?

Swoja droga, mozna zastanowic sie takze nad Ameryka Poludniowa :-)
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-03-31 21:01:30
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <khc@pm.waw.pl> napisał w wiadomości news:m3wsa5izvw.fsfintrepid.localdomain...
"Marcin Wasilewski" <jakis@adres.pewnie.je.st> writes:

Nie sądzę, aby taki klient dostał wizę.

Do Kanady?

Swoja droga, mozna zastanowic sie takze nad Ameryka Poludniowa :-)

Lub Indiami, gdzie za 350 można nieźle poszaleć. I wiza za darmo.


--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-31 23:48:34
Autor: Marcin Wasilewski
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqtprd$fq5$1nemesis.news.neostrada.pl...

Nie sądzę, aby taki klient dostał wizę.
Do Kanady?

Swoja droga, mozna zastanowic sie takze nad Ameryka Poludniowa :-)
Lub Indiami, gdzie za 350 można nieźle poszaleć. I wiza za darmo.

    BTW. to do takiej Brazylii chyba wiz też nie trzeba, a kraj dużo normalniejszy niż Indie, ba katolicki, a w Indiach to coś ostatnio katolików nie lubią, dostanisz łomot zanim zdążysz wytłumaczyć, że ty za tym kościołem to aż tak nie tęsknisz. :)

Data: 2009-03-31 16:45:33
Autor: szczurwa
Bank mówi doplac
On 31 Mar, 23:48, "Marcin Wasilewski" <ja...@adres.pewnie.je.st>
wrote:

    BTW. to do takiej Brazylii chyba wiz też nie trzeba, a kraj dużo
normalniejszy niż Indie, ba katolicki, a w Indiach to coś ostatnio katolików
nie lubią, dostanisz łomot zanim zdążysz wytłumaczyć, że ty za tym kościołem
to aż tak nie tęsknisz. :)

Brazylia to kupa pieniędzy, jeśli chcesz zacząć życie w tym kraju od
zera z nową tożsamością. Coś od 50000 EURO wzwyż. Zatem nie jest to
zabawa dla drobnych defraudantów typu jakis kredyt hipoteczny.

Data: 2009-05-02 02:12:25
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "szczurwa" <szczurwa@gmail.com> napisał w wiadomości news:fe47e371-fe35-4dd8-a97d-4a3ac1d2502bh28g2000yqd.googlegroups.com...
On 31 Mar, 23:48, "Marcin Wasilewski" <ja...@adres.pewnie.je.st>
wrote:

BTW. to do takiej Brazylii chyba wiz też nie trzeba, a kraj dużo
normalniejszy niż Indie, ba katolicki, a w Indiach to coś ostatnio katolików
nie lubią, dostanisz łomot zanim zdążysz wytłumaczyć, że ty za tym kościołem
to aż tak nie tęsknisz. :)

Brazylia to kupa pieniędzy, jeśli chcesz zacząć życie w tym kraju od
zera z nową tożsamością. Coś od 50000 EURO wzwyż. Zatem nie jest to
zabawa dla drobnych defraudantów typu jakis kredyt hipoteczny.

-- -- -- -- --

Dokładnie. Kraj droższy od Polski.
W Indiach za cenę domu w Polsce żyjesz jak król.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-05-26 11:09:03
Autor: ąćęłńóśźż
Bank mówi doplac
Albo u Was inaczej wygląda kupa, albo rąbnąłeś się o jedno zero.
JaC


-- -- -

Brazylia to kupa pieniędzy, jeśli chcesz zacząć życie w tym kraju od zera z nową tożsamością.
Coś od 50000 EURO wzwyż.

Data: 2009-03-24 23:19:35
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsilji.saq.joshuatau.ceti.pl...
Nikt nic nie musiał, Polska to wolny kraj.

Jasne, nikt nie musi mieszkać pod dachem, wystarczy że kupi przyczepę...

Przeszkadza Ci to?

Ale tu ewentualna utrata wszystkiego czym dysponują wynika nie z ich złej
decyzji, ale z decyzji banku który postanawia w imię widzimisię wypowiedzieć
umowę kredytu.

Z ich decyzji o wzięciu kredytu na takich warunkach, które dają bankowi możliwość wypowiedzenia w imię widzimisię.

Jakoś przy pierdułkach typu codzienne zakupy chroni się konsumenta,
natomiast przy dużo poważniejszym zakupie nieruchomości gdzie występuje
drastyczna dysproporcja sił - już nie...

No ale przecież ludzie wiedząc to brali. W czym problem? Przecież mogli sobie kupować codzienne zakupy, a nie domy.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 22:44:10
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 23:19:35 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości
Ale tu ewentualna utrata wszystkiego czym dysponują wynika nie z ich złej
decyzji, ale z decyzji banku który postanawia w imię widzimisię wypowiedzieć umowę kredytu.
Z ich decyzji o wzięciu kredytu na takich warunkach, które dają bankowi możliwość wypowiedzenia w imię widzimisię.

Bo NIE BYŁO INNEJ MOŻLIWOŚCI. Tak trudno to zauważyć?
Jakoś ściga się choćby operatorów komórkowych za zmowę cenową, a bankom
takie złodziejstwo uchodzi płazem...

Jakoś przy pierdułkach typu codzienne zakupy chroni się konsumenta,
natomiast przy dużo poważniejszym zakupie nieruchomości gdzie występuje
drastyczna dysproporcja sił - już nie...
No ale przecież ludzie wiedząc to brali. W czym problem? Przecież mogli sobie kupować codzienne zakupy, a nie domy.

Co tylko pokazuje że masz wszystko gdzieś pod warunkiem że ty na tym dobrze
wychodzisz. Czyżby bankowiec? Bo chyba nawet prawnicy nie są tacy pazerni...

--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-25 00:01:29
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsiohq.saq.joshuatau.ceti.pl...
Bo NIE BYŁO INNEJ MOŻLIWOŚCI. Tak trudno to zauważyć?
Jakoś ściga się choćby operatorów komórkowych za zmowę cenową, a bankom
takie złodziejstwo uchodzi płazem...

Jak to nie było?
Była możliwość nie brania kredytu. Ja skorzystałem z tej możliwości, podobnie jak 37 500 000 Polaków.

Co tylko pokazuje że masz wszystko gdzieś pod warunkiem że ty na tym dobrze
wychodzisz. Czyżby bankowiec? Bo chyba nawet prawnicy nie są tacy pazerni...

Ja po prostu nie lubię jak ktoś jest zwykłym chciwym głupcem i szuka litości.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 23:28:16
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Wed, 25 Mar 2009 00:01:29 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości
Bo NIE BYŁO INNEJ MOŻLIWOŚCI. Tak trudno to zauważyć?
Jakoś ściga się choćby operatorów komórkowych za zmowę cenową, a bankom
takie złodziejstwo uchodzi płazem...
Jak to nie było? Była możliwość nie brania kredytu. Ja skorzystałem
z tej możliwości, podobnie jak 37 500 000 Polaków.

Bo masz już jakieś lokum. Nie każdy ma taki luksus...

Co tylko pokazuje że masz wszystko gdzieś pod warunkiem że ty na tym dobrze wychodzisz. Czyżby bankowiec? Bo chyba nawet prawnicy nie są tacy pazerni...

Ja po prostu nie lubię jak ktoś jest zwykłym chciwym głupcem i szuka litości.

Na przykład banki? Przepieprzyły kasę i zaraz jojczą żeby im dać...

--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-24 17:15:28
Autor: ochucki
Bank mówi doplac
Witam!

Jacek Osiecki wrote:

Bo masz już jakieś lokum. Nie każdy ma taki luksus...

Nie ma. Siedzi w jakiejs norze i ciula od lat. Niestety, przez tych
idiotow
ktorzy brali kredyty hipoteczne, ceny mieszkan poszybowaly tak bardzo,
ze
musi ciulac 3x dluzej.
Cala "nadzieja", ze beda bankructwa, wtedy moze sie na cos zalapie,
ale ta
cholerna inflacja zjada to co juz uciulal, a ceny mieszkan nie chca za
bardzo spadac.
I dlatego tak go krew zalewa...

Tak mam kredyt - zlotowkowy, na ktory mnie stac z zapasem.
Postawilem 105m2 domek za 300.
Za 100 to chyba psia bude mozna postawic.

Pozdrawiam
alacak

Data: 2009-03-25 00:38:28
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsir4f.apk.joshuatau.ceti.pl...
Jak to nie było? Była możliwość nie brania kredytu. Ja skorzystałem
z tej możliwości, podobnie jak 37 500 000 Polaków.

Bo masz już jakieś lokum. Nie każdy ma taki luksus...

Nie znam nikogo mieszkającego na ulicy. Jakoś chyba w bogatej okolicy mieszkam. A u Ciebie ile tysięcy śpi na ulicy?


Ja po prostu nie lubię jak ktoś jest zwykłym chciwym głupcem i szuka
litości.

Na przykład banki? Przepieprzyły kasę i zaraz jojczą żeby im dać...

Jaja sobie robią, bo głupi rząd im da.
Za to kredytobiorcy naprawdę mają przechlapane za swoją chciwość.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-26 12:00:24
Autor: zch2872
Bank mówi doplac
Jacek Osiecki pisze:

Ale tu ewentualna utrata wszystkiego czym dysponują wynika nie z ich złej
decyzji, ale z decyzji banku który postanawia w imię widzimisię wypowiedzieć
umowę kredytu.

Dokładnie.
Jestem dorosły podjąłem ryzyko. Moja strata sam jestem sobie winien.
Bank też nie jest małym dzieckiem i powinien odpowiadać za swoje czyny.
Pora powiększyć zbiór klauzul niedozwolonych żeby sytuacja choć trochę przypominała normalność.
A jeśli ktoś się z tym nie zgadza to natychmiast niech domaga się likwidacji tego zbędnego aparatu państwa i niech zapanuje prawdziwa WOLNOŚĆ i każdy robi co mu się podoba :-(

zch

Data: 2009-03-26 21:52:06
Autor: Adam Płaszczyca
Bank mówi doplac
Dnia Thu, 26 Mar 2009 12:00:24 +0100, zch2872 napisał(a):

Pora powiększyć zbiór klauzul niedozwolonych żeby sytuacja choć trochę przypominała normalność.


A to ktoś Cię przymusza do podpisania umowy, która zawiera to, co chciałbyś
do owych klauzul dodać????

A jeśli ktoś się z tym nie zgadza to natychmiast niech domaga się likwidacji tego zbędnego aparatu państwa i niech zapanuje prawdziwa WOLNOŚĆ i każdy robi co mu się podoba :-(

A czego się domagam? Niech Państwo pilnuje tylko, żeby umowy były zawierane
dobrowolnie i niech pilnuje ich wykonania. Nic więcej. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Data: 2009-03-26 22:02:57
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Adam Płaszczyca" <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> napisał

A to ktoś Cię przymusza do podpisania umowy, która zawiera to, co chciałbyś
do owych klauzul dodać????

Wyluzujcie już z tym "a ktoś cię zmuszał????" Wyjątkowo durny argument. Czy na świecie panuje prawo dżungli?
Czy sugerujesz, że zapisy umów mogą być dowolne i bezkarne, a banki mogą rżnąć każdego do woli, bo obowiązkiem przeciętnego Kowalskiego jest znajomość prawa bankowego i rekomendacji S?

Prawo pracy bez większego problemu chroni interesy ludzi, którzy nieświadomi różnych kruczków zawarli niekorzystne dla siebie lub niezgodne z prawem umowy pracy, a sądy pracy nakładają kary na cwanych pracodawców. I jakoś nikt tych poszkodowanych pracowników nie spyta "a ktoś cię zmuszał????"
Czym się różnią obie te sytuacje?

A czego się domagam? Niech Państwo pilnuje tylko, żeby umowy były zawierane
dobrowolnie

I w pełni zgodnie z prawem.
Ale nie ma takiego prawa, które gwarantowałoby dowolność zapisów w umowach.

Data: 2009-03-26 22:36:20
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqgqi6$kd9$1news3.onet...
Prawo pracy bez większego problemu chroni interesy ludzi, którzy nieświadomi różnych kruczków zawarli niekorzystne dla siebie lub niezgodne z prawem umowy pracy, a sądy pracy nakładają kary na cwanych pracodawców. I jakoś nikt tych poszkodowanych pracowników nie spyta "a ktoś cię zmuszał????"
Czym się różnią obie te sytuacje?

Dzieki takiemu prawu pracy i płacy minimalnej istnieje bezrobocie.

I w pełni zgodnie z prawem.
Ale nie ma takiego prawa, które gwarantowałoby dowolność zapisów w umowach.

Trzeba je ustanowić.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-27 00:51:06
Autor: z
Bank mówi doplac
Jan Werbiński pisze:

Dzieki takiemu prawu pracy i płacy minimalnej istnieje bezrobocie.

I w pełni zgodnie z prawem.
Ale nie ma takiego prawa, które gwarantowałoby dowolność zapisów w umowach.

Trzeba je ustanowić.


W następnych wyborach zagłosuj na partię o takim programie.
Jak Ci się nie powiedzie to miej pretensję do ustroju zwanego demokracją.
Niestety będziesz w mniejszości i będziesz się musiał dostosować.
Takie życie.

zch

Data: 2009-03-27 09:35:10
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Dzieki takiemu prawu pracy i płacy minimalnej istnieje bezrobocie.

Prawo pracy jest w miarę ok, ale inne durnowate przepisy do tego stopnia wiążą ręce pracodawcom, że czasem trudno się im dziwić, że kombinują. W Polsce jest tak trudny rynek przedsiębiorcy, że czasem normalnie duma mnie rozpiera, że mimo tych wszystkich przeszkód, my Polacy i tak wychodzimy na prostą. Rozmawiam często z okazji spotkań z klientami i dostawcami zagranicznymi na temat przepisów u nas panujących - za każdym razem oczy mają jak spodki i pytają, komu się właściwie opłaca robienie biznesu w Polsce. Czasem mam ochotę powiedzieć, że nikomu uczciwemu ;-)

I w pełni zgodnie z prawem.
Ale nie ma takiego prawa, które gwarantowałoby dowolność zapisów w umowach.

Trzeba je ustanowić.

To przegięcie w drugą stronę. No chyba, że marzy Ci się powrót do jaskini.

Data: 2009-03-28 11:34:40
Autor: Adam Płaszczyca
Bank mówi doplac
Dnia Fri, 27 Mar 2009 09:35:10 +0100, Baloo napisał(a):

"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Dzieki takiemu prawu pracy i płacy minimalnej istnieje bezrobocie.

Prawo pracy jest w miarę ok, ale inne durnowate przepisy do tego stopnia

ROTFL. Jest do dupy. Prawo pracy to taki bełkot, jakiego nigdzie chyba nie
ma indziej. To dupochron dla zwiącholi, a szaremu pracownikowi nic nie
daje, poza tym, że nie może pracować tak, jak jemu i pracodawcy wygodniej. Przykładzik:

Jest sobie drukarnia. Jak to w drukarni, są okresy wzmożonej pracy, są
okresy przestoju. Pracodawca zatrudnia ludzi na umowę-zlecenie. Robi tak,
choć wolałby ich mieć na etat. Pracownicy też woleli by mieć etat.
Niestety, nie da się zgodnie z przepisami. Nie da się, bo prawo pracy nie
przewiduje takiej możliwości, że przez tydzień zapieprzasz po 16 godzin
dziennie, a potem masz dwa tygodnie wolne.
Trzeba je ustanowić.

To przegięcie w drugą stronę. No chyba, że marzy Ci się powrót do jaskini.

Znaczy gdzie jest przegięcie w tym, że jeśli ja chcę, to mogę ze swoim
zrobic to, co ja chcę?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Data: 2009-03-28 11:30:56
Autor: Adam Płaszczyca
Bank mówi doplac
Dnia Thu, 26 Mar 2009 22:02:57 +0100, Baloo napisał(a):

A to ktoś Cię przymusza do podpisania umowy, która zawiera to, co chciałbyś
do owych klauzul dodać????

Wyluzujcie już z tym "a ktoś cię zmuszał????" Wyjątkowo durny argument. Czy na świecie panuje prawo dżungli?

Powoli zaczyna, przez socjalistów.
Czy sugerujesz, że zapisy umów mogą być dowolne i bezkarne, a banki mogą rżnąć każdego do woli, bo obowiązkiem przeciętnego Kowalskiego jest znajomość prawa bankowego i rekomendacji S?

Uważam, że to, w jaki sposób się umawiają dwie osoby, z których każda czyni
to dobrowolnie (zarówno prawne i fizyczne) to ich sprawa i nikomu nic do
tego.
Prawo pracy bez większego problemu chroni interesy ludzi, którzy nieświadomi różnych kruczków zawarli niekorzystne dla siebie lub niezgodne z prawem umowy pracy, a sądy pracy nakładają kary na cwanych pracodawców. I jakoś nikt tych poszkodowanych pracowników nie spyta "a ktoś cię zmuszał????"
Czym się różnią obie te sytuacje?

Tym, że w drugim przypadku mamy prawo dżungli popierające nieudaczników i
głupków. Idąc dalej, powinno się zakazać działalności Lotto - toż to jest nieuczciwe
mamić  biednych nierozważnych obietnicami wygranej, skoro na wygrane idzie
tylko 50% wpływów z zakładów.
A czego się domagam? Niech Państwo pilnuje tylko, żeby umowy były zawierane
dobrowolnie

I w pełni zgodnie z prawem.

Zgadza się - z prawem które mówi 'to jak się dwie osoby umówiły dobrowolnie
to ich sprawa'.
Ale nie ma takiego prawa, które gwarantowałoby dowolność zapisów w umowach.

Niestety nie. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Data: 2009-03-24 20:07:37
Autor: Adam Płaszczyca
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 17:49:12 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):


Jeśli "rypnięcie się" wynika z tego, że złodziejski bank zażądał
bezpodstawnie spłaty całości kredytu i doprowadził kredytobiorcę do ruiny -
to jak najbardziej winny jest bank.

Podstawnie - zgodnie z warunkami zawartej _dobrowolnie_ umowy. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Data: 2009-03-24 20:21:49
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 20:07:37 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):
Dnia Tue, 24 Mar 2009 17:49:12 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):
Jeśli "rypnięcie się" wynika z tego, że złodziejski bank zażądał
bezpodstawnie spłaty całości kredytu i doprowadził kredytobiorcę do ruiny -
to jak najbardziej winny jest bank.
Podstawnie - zgodnie z warunkami zawartej _dobrowolnie_ umowy.

Tak, w dodatku zgodnej z prawem mimo że takie zapisy powinny być zakazane.
Państwo niczym lew broni konsumenta kupującego maszynkę do golenia, za to
pozwala bankom okraść klienta na podstawie "a bo tak chcemy".

--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-24 22:23:32
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsig6s.bpd.joshuatau.ceti.pl...
Tak, w dodatku zgodnej z prawem mimo że takie zapisy powinny być zakazane.
Państwo niczym lew broni konsumenta kupującego maszynkę do golenia, za to
pozwala bankom okraść klienta na podstawie "a bo tak chcemy".

Jak ktoś bierze kredyt na zakup maszynki do golenia, to np ja bym takiej osobie pieniędzy nie pożyczył. Dziwię się, że banki są takie dobroduszne.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 22:21:30
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 22:23:32 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsig6s.bpd.joshuatau.ceti.pl...
Tak, w dodatku zgodnej z prawem mimo że takie zapisy powinny być zakazane.
Państwo niczym lew broni konsumenta kupującego maszynkę do golenia, za to
pozwala bankom okraść klienta na podstawie "a bo tak chcemy".
Jak ktoś bierze kredyt na zakup maszynki do golenia, to np ja bym takiej osobie pieniędzy nie pożyczył. Dziwię się, że banki są takie dobroduszne.

A gdzie ja pisałem o braniu kredytu na maszynkę do golenia? Chodzi mi o
ustawę chroniącą konsumentów - wymuszona dwuletnia "gwarancja" na
sprzedawane produkty, prawo do zwrotu towaru zakupionego wysyłkowo do 10
dni... Takie pierdułki są zabezpieczone, a dziura wielka jak Rów Mariański -
czyli możliwość wypowiedzenia bez powodu umowy przez bank - tak.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-24 23:35:58
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsin7a.saq.joshuatau.ceti.pl...

A gdzie ja pisałem o braniu kredytu na maszynkę do golenia? Chodzi mi o
ustawę chroniącą konsumentów - wymuszona dwuletnia "gwarancja" na
sprzedawane produkty, prawo do zwrotu towaru zakupionego wysyłkowo do 10
dni... Takie pierdułki są zabezpieczone, a dziura wielka jak Rów Mariański -
czyli możliwość wypowiedzenia bez powodu umowy przez bank - tak.

Nowe domy się kupuje bez gwarancji minimum dwuletniej? Nie słyszałem też żeby odmówiono przyjęcia zwrodu nieruchomości wysłanej wysyłkowo.

Zabezpieczeniem jest umowa notarialna. Właśnie po to, żeby wszystko było zgodnie z prawem.

Jak uważasz, że bank oszukał to do sądu z nim.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 22:52:17
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 23:35:58 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości

A gdzie ja pisałem o braniu kredytu na maszynkę do golenia? Chodzi mi o
ustawę chroniącą konsumentów - wymuszona dwuletnia "gwarancja" na
sprzedawane produkty, prawo do zwrotu towaru zakupionego wysyłkowo do 10
dni... Takie pierdułki są zabezpieczone, a dziura wielka jak Rów Mariański - czyli możliwość wypowiedzenia bez powodu umowy przez bank - tak.

Nowe domy się kupuje bez gwarancji minimum dwuletniej? Nie słyszałem też żeby odmówiono przyjęcia zwrodu nieruchomości wysłanej wysyłkowo.

Skończyły Ci się już logiczne argumenty by usprawiedliwiać przyzwolenie na
zamieszczanie takich klauzul w umowach?

--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-25 00:14:17
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsip11.apk.joshuatau.ceti.pl...
Dnia Tue, 24 Mar 2009 23:35:58 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości

A gdzie ja pisałem o braniu kredytu na maszynkę do golenia? Chodzi mi o
ustawę chroniącą konsumentów - wymuszona dwuletnia "gwarancja" na
sprzedawane produkty, prawo do zwrotu towaru zakupionego wysyłkowo do 10
dni... Takie pierdułki są zabezpieczone, a dziura wielka jak Rów
Mariański - czyli możliwość wypowiedzenia bez powodu umowy przez bank - tak.

Nowe domy się kupuje bez gwarancji minimum dwuletniej? Nie słyszałem też
żeby odmówiono przyjęcia zwrodu nieruchomości wysłanej wysyłkowo.

Skończyły Ci się już logiczne argumenty by usprawiedliwiać przyzwolenie na
zamieszczanie takich klauzul w umowach?

Mi się te klauzule nie podobają i dlatego nie brałem kredytu na 30 lat. Każdy może postąpić podobnie.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 23:37:50
Autor: Adam Płaszczyca
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 20:21:49 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):

Podstawnie - zgodnie z warunkami zawartej _dobrowolnie_ umowy.

Tak, w dodatku zgodnej z prawem mimo że takie zapisy powinny być zakazane.

Nie powinny być. Tak samo jak nie powinno być zakazane (i dzięki Bogu nei
jest) przekazanie całego swojego majątku komuś. Jeśli masz ochotę, to możesz mi darować wszystko co masz.

Państwo niczym lew broni konsumenta kupującego maszynkę do golenia, za to
pozwala bankom okraść klienta na podstawie "a bo tak chcemy".

Państwo robi wiele głupich rzeczy. Tymczasem powinno jedynie pilnować
przestrzegania umów. Zaś to jaką ktoś _dobrowolnie_ zawiera umowę nie
powinno Państwa obchodzić. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Data: 2009-03-24 22:47:26
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 23:37:50 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):
Dnia Tue, 24 Mar 2009 20:21:49 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):
Państwo niczym lew broni konsumenta kupującego maszynkę do golenia, za to
pozwala bankom okraść klienta na podstawie "a bo tak chcemy".
Państwo robi wiele głupich rzeczy. Tymczasem powinno jedynie pilnować
przestrzegania umów. Zaś to jaką ktoś _dobrowolnie_ zawiera umowę nie
powinno Państwa obchodzić.

Powinno chronić, bo w obecnej sytuacji klient jest na przegranej pozycji
i jest zmuszony do postawienia na szali wszystkiego co ma i co będzie mieć.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-25 00:14:42
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsionu.apk.joshuatau.ceti.pl...

Powinno chronić, bo w obecnej sytuacji klient jest na przegranej pozycji
i jest zmuszony do postawienia na szali wszystkiego co ma i co będzie mieć.

Szczerze Cię podziwiam za tę walkę z wiatrakami.
Przypuszczalnie jednak do wielu ludzi nie dociera prosty fakt, że na świecie wbrew powszechnym opiniom nie powinno panować prawo dżungli, a takie właśnie prawo funduje nam patrzenie władz przez palce na politykę bankowców. Dziwnym jednak trafem cała ta lichwiarska swołocz nie ma krzty skrupułów, by w razie swoich problemów prosić o pomoc rządy państwa :/ Czyli pomoc NASZĄ, podatników.

Data: 2009-03-25 00:25:49
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbph2$qr6$1news3.onet...
"Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsionu.apk.joshuatau.ceti.pl...

Powinno chronić, bo w obecnej sytuacji klient jest na przegranej pozycji
i jest zmuszony do postawienia na szali wszystkiego co ma i co będzie mieć.

Szczerze Cię podziwiam za tę walkę z wiatrakami.
Przypuszczalnie jednak do wielu ludzi nie dociera prosty fakt, że na świecie wbrew powszechnym opiniom nie powinno panować prawo dżungli, a

Ja też jestem za tym i żebyś to Ty zapłacił za zapewnienie gwarancji, a nie ja.

takie właśnie prawo funduje nam patrzenie władz przez palce na politykę bankowców. Dziwnym jednak trafem cała ta lichwiarska swołocz nie ma krzty skrupułów, by w razie swoich problemów prosić o pomoc rządy państwa :/ Czyli pomoc NASZĄ, podatników.

To bankruci proszą o pomoc podatników. Banki to pośrednicy.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 23:30:14
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Wed, 25 Mar 2009 00:25:49 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości
takie właśnie prawo funduje nam patrzenie władz przez palce na politykę bankowców. Dziwnym jednak trafem cała ta lichwiarska swołocz nie ma krzty skrupułów, by w razie swoich problemów prosić o pomoc rządy państwa :/ Czyli pomoc NASZĄ, podatników.
To bankruci proszą o pomoc podatników. Banki to pośrednicy.

Nie, banki proszą o pomoc. Bankrut, który w takim banku wziął kredyt nie
dostanie z tego ani grosza - bank skrzętnie zadba o to żeby wycisnąć z niego
co tylko się da.

--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-25 00:39:36
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsir85.apk.joshuatau.ceti.pl...
Nie, banki proszą o pomoc. Bankrut, który w takim banku wziął kredyt nie
dostanie z tego ani grosza - bank skrzętnie zadba o to żeby wycisnąć z niego
co tylko się da.

No pewnie. Frajerzy chcą dać bankom publiczne pieniądze, to jak one mają nie wziąć? Też byś nie wziął jak by dawali?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 00:54:46
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

To bankruci proszą o pomoc podatników. Banki to pośrednicy.

Tak, oczywiście, i pewnie pracują dla tych bankrutów charytatywnie :>
I dziwnym trafem jakoś nie bardzo koreluje to z faktem, że zgodnie z bieżącym wątkiem to banki łoją bankrutów kredytowych. Zatem coś Ci się chyba pomerdało i to bardzo.

Data: 2009-03-25 01:02:20
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbrs6$dn$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

To bankruci proszą o pomoc podatników. Banki to pośrednicy.

Tak, oczywiście, i pewnie pracują dla tych bankrutów charytatywnie :>
I dziwnym trafem jakoś nie bardzo koreluje to z faktem, że zgodnie z bieżącym wątkiem to banki łoją bankrutów kredytowych. Zatem coś Ci się

Banki biorą kasę od rządu, bo ten daje jak głupi. Gnoją jednocześnie kredytobiorców marżami i ubezpieczeniami, bo ci się dali wmanipulować w kredyt na który ich nie stać.
Ja tu widzę same okazje do zrobienia potężnnych pieniędzy przez bank.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/



Data: 2009-03-25 01:40:27
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Banki biorą kasę od rządu, bo ten daje jak głupi.

Ale Tobie to jakoś nie przeszkadza.
Natomiast wqrwia Cię sama myśl, że po tę kasę do rządu mógłby wyciągnąć rękę kredytobiorca.

Ja tu widzę same okazje do zrobienia potężnnych pieniędzy przez bank.

Taka sama to okazja, jak okazja wycyckania przez kredytobiorcę choćby pana Werbińskiego.
Za pośrednictwem rządu. Głupiego rządu oczywiście.
Dziwnym trafem dość stronniczy jesteś w tej kwestii.
Bronisz cwanych banków, a tracisz szacun dla potencjalnie cwanych kredytobiorców?

Data: 2009-03-25 01:46:41
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbuhr$5jd$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Banki biorą kasę od rządu, bo ten daje jak głupi.

Ale Tobie to jakoś nie przeszkadza.
Natomiast wqrwia Cię sama myśl, że po tę kasę do rządu mógłby wyciągnąć rękę kredytobiorca.

Przeszkadzają mi obie wersje. Z Twoją marną znajomością ekonomii nawet nie rozumiesz, że z naszego punktu widzenia jest to BEZ RÓŻNICY.

Nie powinni dostać ani jedni, ani drudzy.

Ja tu widzę same okazje do zrobienia potężnnych pieniędzy przez bank.

Taka sama to okazja, jak okazja wycyckania przez kredytobiorcę choćby pana Werbińskiego.
Za pośrednictwem rządu. Głupiego rządu oczywiście.
Dziwnym trafem dość stronniczy jesteś w tej kwestii.
Bronisz cwanych banków, a tracisz szacun dla potencjalnie cwanych kredytobiorców?


Jeszcze raz powtórzę.
Nikt z nich nie powinien dostać publicznych pieniędzy.

Ty tego nie rozumiesz i nie zrozumiesz szybko.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 02:15:12
Autor: Baloo
Bank mówi doplac

Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqbv16

Przeszkadzają mi obie wersje. Z Twoją marną znajomością ekonomii nawet nie rozumiesz, że z naszego punktu widzenia jest to BEZ RÓŻNICY.

Ja rozumiem doskonale. Natomiast nie rozumiem Twojego relatywizmu.

Nie powinni dostać ani jedni, ani drudzy.

Jakoś nie wynikało to z Twojej dotychczasowej pisaniny :>

Ja tu widzę same okazje do zrobienia potężnnych pieniędzy przez bank.

O właśnie, na przykład tutaj.

Jeszcze raz powtórzę.

Nie powtórzysz. Napisałeś to dopiero po raz pierwszy w tym wątku.
Do tej pory jedynie broniłeś cwaniactwa banków.

Nikt z nich nie powinien dostać publicznych pieniędzy.

Brawo! :>

Ty tego nie rozumiesz i nie zrozumiesz szybko.

Nooo jeśli prof. Werbiński z Żarskiego Uniwersytetu Ekonomii tak twierdzi, to cóż - biorę to na klatę.

Data: 2009-03-25 09:56:13
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqc0j0$940$1news3.onet...

Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqbv16

Przeszkadzają mi obie wersje. Z Twoją marną znajomością ekonomii nawet nie rozumiesz, że z naszego punktu widzenia jest to BEZ RÓŻNICY.

Ja rozumiem doskonale. Natomiast nie rozumiem Twojego relatywizmu.

Nie powinni dostać ani jedni, ani drudzy.

Jakoś nie wynikało to z Twojej dotychczasowej pisaniny :>

Dla Ciebie nie wynikało, inni pojęli od razu.

Ja tu widzę same okazje do zrobienia potężnnych pieniędzy przez bank.

O właśnie, na przykład tutaj.

Jeszcze raz powtórzę.

Nie powtórzysz. Napisałeś to dopiero po raz pierwszy w tym wątku.
Do tej pory jedynie broniłeś cwaniactwa banków.

Broniłem banków, ale nigdzie nie twierdziłem, że powinny otrzymac pomoc od państwa. Napisałem tylko, że prawdopodobnie otrzymają, ale oceniam to jednoznacznie negatywnie. Znajdź mi gdzie napisałem inaczej.

Nikt z nich nie powinien dostać publicznych pieniędzy.

Brawo! :>

Ty tego nie rozumiesz i nie zrozumiesz szybko.

Nooo jeśli prof. Werbiński z Żarskiego Uniwersytetu Ekonomii tak twierdzi, to cóż - biorę to na klatę.


To ma być jakiś taki wyuzdany żarcik?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 21:24:39
Autor: Adam Płaszczyca
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 22:47:26 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):

Państwo robi wiele głupich rzeczy. Tymczasem powinno jedynie pilnować
przestrzegania umów. Zaś to jaką ktoś _dobrowolnie_ zawiera umowę nie
powinno Państwa obchodzić.

Powinno chronić, bo w obecnej sytuacji klient jest na przegranej pozycji
i jest zmuszony do postawienia na szali wszystkiego co ma i co będzie mieć.

Nie powinno chronić nikogo przed konsekwencjami jego _własnych_ decyzji.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Data: 2009-03-24 22:17:59
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsi78o.p57.joshuatau.ceti.pl...
Jeśli "rypnięcie się" wynika z tego, że złodziejski bank zażądał
bezpodstawnie spłaty całości kredytu i doprowadził kredytobiorcę do ruiny -
to jak najbardziej winny jest bank.

Bezpodstawnie???
Poczytaj sobie prawo bankowe, a potem przykładową umowę kredytu.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 17:20:19
Autor: Adam Płaszczyca
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 13:05:50 +0100, zly napisał(a):

Czyli osoby zarabiajace ponizej sredniej krajowej nie maja prawa posiadac
wlasnego domu?

Ależ mają.
A jesli jednak by chcialy to sa chciwe pazerne i maja rzadze
pieniadza?

Oczywiście. Jeśli ktoś chce mieć więcej, niż warta jest jego praca, to jest
pazerny.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Data: 2009-03-24 21:17:50
Autor: zly
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 17:20:19 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):

A jesli jednak by chcialy to sa chciwe pazerne i maja rzadze
pieniadza?
Oczywiście. Jeśli ktoś chce mieć więcej, niż warta jest jego praca, to

to idzie do banku po kredyt

jest pazerny...

...bank, z 70% oprocentowaniem kredytu


--
marcin

Data: 2009-03-24 22:15:14
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "zly" <bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm> napisał w wiadomości news:a28devxtrlkq.dlgpiki.fixed...
Dnia Tue, 24 Mar 2009 17:20:19 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):

A jesli jednak by chcialy to sa chciwe pazerne i maja rzadze
pieniadza?
Oczywiście. Jeśli ktoś chce mieć więcej, niż warta jest jego praca, to

to idzie do banku po kredyt

jest pazerny...

..bank, z 70% oprocentowaniem kredytu

który siłą bierze ludzi z ulicy i wbrew ich woli każe im podpisywac umowy?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 22:37:17
Autor: zly
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 22:15:14 +0100, Jan Werbiński napisał(a):

który siłą bierze ludzi z ulicy i wbrew ich woli każe im podpisywac umowy?

Ktorych sytuacja zyciowa do tego zmusza. Dodatkowo nie maja najmniejszych
szans na wprowadzenie zmian w tych umowach
--
marcin

Data: 2009-03-24 22:02:11
Autor: Wojciech Bancer
Bank mĂłwi doplac
On 2009-03-24, zly <bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm> wrote:

[...]

który siłą bierze ludzi z ulicy i wbrew ich woli każe im podpisywac umowy?

Ktorych sytuacja zyciowa do tego zmusza. Dodatkowo nie maja najmniejszych
szans na wprowadzenie zmian w tych umowach

Pokaż mi przykład takiej sytuacji życiowej. No pokaż.
Takiej, że jest _zmuszony_ _kupić_ mieszkanie w trybie PKC.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-03-25 08:07:49
Autor: zly
Bank mĂłwi doplac
Dnia 24 Mar 2009 23:02:11 +0100, Wojciech Bancer napisał(a):


Pokaż mi przykład takiej sytuacji życiowej. No pokaż.

No cokolwiek, tak ciezko wyjrzec poza czubek wlasnego nosa? Kobieta
maltretowana przez meza. Konflikt z rodzina etc. Nie kazdy moze mieszkac z
rodzicami.



--
marcin

Data: 2009-03-25 07:24:03
Autor: Wojciech Bancer
Bank mĂłwi doplac
On 2009-03-25, zly <bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm> wrote:
Dnia 24 Mar 2009 23:02:11 +0100, Wojciech Bancer napisał(a):


Pokaż mi przykład takiej sytuacji życiowej. No pokaż.

No cokolwiek, tak ciezko wyjrzec poza czubek wlasnego nosa? Kobieta
maltretowana przez meza. Konflikt z rodzina etc. Nie kazdy moze mieszkac z
rodzicami.

To szybciej i pewniej coś wynająć (konflikty mają to do siebie, że
nie wszystkie są trwałe), a nie od razu nowe kupować. Gdzie ten przymus _kupowania_ _mieszkania_?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-03-25 09:59:30
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "zly" <bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm> napisał w wiadomości news:1ezfj2dxmrc7z.dlgpiki.fixed...
Dnia 24 Mar 2009 23:02:11 +0100, Wojciech Bancer napisał(a):


Pokaż mi przykład takiej sytuacji życiowej. No pokaż.

No cokolwiek, tak ciezko wyjrzec poza czubek wlasnego nosa? Kobieta
maltretowana przez meza. Konflikt z rodzina etc. Nie kazdy moze mieszkac z
rodzicami.

A jak tą kobietę napierdala co rano mąż w kupionym za wspólny kredyt 30-letni mieszkaniu?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 22:41:47
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "zly" <bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm> napisał w wiadomości news:1m6puj51jrylx$.dlgpiki.fixed...
Dnia Tue, 24 Mar 2009 22:15:14 +0100, Jan Werbiński napisał(a):

który siłą bierze ludzi z ulicy i wbrew ich woli każe im podpisywac umowy?

Ktorych sytuacja zyciowa do tego zmusza. Dodatkowo nie maja najmniejszych
szans na wprowadzenie zmian w tych umowach


Jak ktoś nie ma gdzie mieszkać, to sobie wynajmuje pokój za 300 zł na spółę z dwoma rumunami, a nie buduje willę za 400 tys.

Mnie np sytuacja życiowa zmusza do zakupu sportowego Merola, ale mnie nie stać.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 23:38:35
Autor: Adam Płaszczyca
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 22:37:17 +0100, zly napisał(a):

który siłą bierze ludzi z ulicy i wbrew ich woli każe im podpisywac umowy?

Ktorych sytuacja zyciowa do tego zmusza. Dodatkowo nie maja najmniejszych
szans na wprowadzenie zmian w tych umowach

Nie sytuacja życiowa, tylko głupota, lenistwo i pazerność. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Data: 2009-03-24 13:19:10
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

O Chciwości. Żądzy pieniądza,

tak nazywasz chec posiadania wlasnego dachu nad glowa?

Tak, o ile ktoś bierze kredyt na 100% nie posiadając własnego kapitału.

Czy Ty w ogóle rozumiesz pojęcia "chciwość" i "żądza"?

Emka

Data: 2009-03-24 13:27:07
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqaj3u$19b$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

O Chciwości. Żądzy pieniądza,

tak nazywasz chec posiadania wlasnego dachu nad glowa?

Tak, o ile ktoś bierze kredyt na 100% nie posiadając własnego kapitału.

Czy Ty w ogóle rozumiesz pojęcia "chciwość" i "żądza"?

Tak. A nawet wiem co to jest zdolność kredytowa i owczy pęd.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 14:10:29
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Czy Ty w ogóle rozumiesz pojęcia "chciwość" i "żądza"?

Tak.

Obawiam się jednak, że ktoś Cię wprowadził w błąd, więc sprawdź to sam, tym razem dokładniej.

Emka

Data: 2009-03-24 14:29:10
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqam45$bcs$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Czy Ty w ogóle rozumiesz pojęcia "chciwość" i "żądza"?

Tak.

Obawiam się jednak, że ktoś Cię wprowadził w błąd, więc sprawdź to sam, tym razem dokładniej.

Nie zauwazyłem abyś napisała cokolwiek , co świadczyłoby o nadaniu Twojej opinii jakiejś wagi.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 18:39:37
Autor: Mithos
Bank mówi doplac
Jan Werbiński pisze:
Tak, o ile ktoś bierze kredyt na 100% nie posiadając własnego kapitału.

Niektórzy brali na 130%.


--
Mithos

Data: 2009-03-24 22:17:10
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Mithos" <fake@adres.pl> napisał w wiadomości news:gqb5tt$r05$2news3.onet...
Jan Werbiński pisze:
Tak, o ile ktoś bierze kredyt na 100% nie posiadając własnego kapitału.

Niektórzy brali na 130%.

Na 130% obecnej wartości, czyli 100% ówczesnej, tak?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 22:20:20
Autor: Mithos
Bank mówi doplac
Jan Werbiński pisze:
Na 130% obecnej wartości, czyli 100% ówczesnej, tak?

Na 130% wartości w momencie brania kredytu (Dombank takie coś dawał ZTCP), że niby miało starczyć na wykończenie mieszkania i jeszcze gotóweczka została. Teraz to pewnie wyjdzie jakieś 160% (po obecnych cenach), a jeśli ktoś brał kredyt w CHF to i lekko licząc ponad 200%.


--
Mithos

Data: 2009-03-24 22:50:10
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Mithos" <fake@adres.pl> napisał w wiadomości news:gqbirr$5ef$2news3.onet...
Jan Werbiński pisze:
Na 130% obecnej wartości, czyli 100% ówczesnej, tak?

Na 130% wartości w momencie brania kredytu (Dombank takie coś dawał ZTCP), że niby miało starczyć na wykończenie mieszkania i jeszcze gotóweczka została. Teraz to pewnie wyjdzie jakieś 160% (po obecnych cenach), a jeśli ktoś brał kredyt w CHF to i lekko licząc ponad 200%.

Nie wiedziałem, że takie jaja były.
I zabezpieczeniem było tylko to mieszkanie?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 22:58:29
Autor: Mithos
Bank mówi doplac
Jan Werbiński pisze:
Nie wiedziałem, że takie jaja były.
I zabezpieczeniem było tylko to mieszkanie?

A co innego ? Przecież waluty miały spadać, ceny mieszkań rosnąć (szokujące podejście przy cenie metra w bloku na poziomie 10k PLN) itp. itd. No chyba, że ktoś tam brał jakieś ubezpieczenia i polisy, które de facto i tak niewiele są warte, bo od niczego nie chronią, a zwiększają zarobek banku.


--
Mithos

Data: 2009-03-24 14:22:53
Autor: Valdi.Pavlack
Bank mówi doplac
"Emka" news:gqadmt$f9r$1news3.onet

"Nic tak nie cieszy jak
nieszczęście drugiego człowieka" jest cały czas na topie. Zwłaszcza wśród
Polaków.

Jeżeli tym drugim "człowiekiem" jest polityk to nie tylko w przypadku mojej
osoby radość na gębie jest widoczna z daleka :)

PS. Kiedyś mój bliski znajomy powiedział, że jak umiera jakiś osioł z
wiejskiej czy innego burdelu związanego z "władzą" to zamiast ogłaszać
żałobę i inne duperele powinno się chlać na umór ze szczęścia przynajmniej
przez tydzień :) - kiedy te słowa poddaję analizie z perspektywy lat jakie
przeżyłem na tym łez padole, dochodzę do wniosku, że mają one głębszy sens
:)

Data: 2009-03-24 15:24:59
Autor: Pawel
Bank mówi doplac
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał

Radość kosztem_tragedii_innych?
Współczuję Ci zatem braku elementarnych zasad człowieczeństwa :-/
Przy czym nie pierwszy raz zauważam, że dewiza "Nic tak nie cieszy jak nieszczęście drugiego człowieka" jest cały czas na topie. Zwłaszcza wśród Polaków.


Nie przejmuj sie. To jest idiota do kwadratu.
Z takim nie ma co dyskutowac.

Data: 2009-03-24 15:53:57
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Pawel" <pawel@wp.pl> napisał w wiadomości news:gqaqjs$ovj$1atlantis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał

Radość kosztem_tragedii_innych?
Współczuję Ci zatem braku elementarnych zasad człowieczeństwa :-/
Przy czym nie pierwszy raz zauważam, że dewiza "Nic tak nie cieszy jak nieszczęście drugiego człowieka" jest cały czas na topie. Zwłaszcza wśród Polaków.


Nie przejmuj sie. To jest idiota do kwadratu.
Z takim nie ma co dyskutowac.

Idiotą jest ten, co wziął kredyt walutowy nie myśląc o ryzyku kursowym. Tak jak Ty to zrobiłeś.
:-D

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 16:30:24
Autor: Pawel
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Idiotą jest ten, co wziął kredyt walutowy nie myśląc o ryzyku kursowym. Tak jak Ty to zrobiłeś.
:-D


Inteligencją nie grzeszysz. :)))))

Nie mierz wszystkich swoja miarą. Myslenie nie jest twoja
mocną stroną, co ? :)))

Data: 2009-03-24 16:46:56
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Pawel" <pawel@wp.pl> napisał w wiadomości news:gqaurk$741$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Idiotą jest ten, co wziął kredyt walutowy nie myśląc o ryzyku kursowym. Tak jak Ty to zrobiłeś.
:-D


Inteligencją nie grzeszysz. :)))))

Och!


Nie mierz wszystkich swoja miarą. Myslenie nie jest twoja
mocną stroną, co ? :)))


Gdybyś myślał, to byś teraz nie trząsł tyłkiem o hipotekę.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 17:42:32
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 15:53:57 +0100, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Pawel" <pawel@wp.pl> napisał w wiadomości
Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał
Radość kosztem_tragedii_innych?
Współczuję Ci zatem braku elementarnych zasad człowieczeństwa :-/
Przy czym nie pierwszy raz zauważam, że dewiza "Nic tak nie cieszy jak nieszczęście drugiego człowieka" jest cały czas na topie. Zwłaszcza wśród
Nie przejmuj sie. To jest idiota do kwadratu.
Z takim nie ma co dyskutowac.
Idiotą jest ten, co wziął kredyt walutowy nie myśląc o ryzyku kursowym. Tak jak Ty to zrobiłeś.

Ryzyko kursowe to jedno, a skurwysyństwo w wykonaniu banków to drugie.
Generalnie, wypowiedzenie umowy kredytu hipotecznego przez bank przy
sumiennym spłacaniu rat przez kredytobiorcę powinno być wśród klauzul
niedozwolonych. Jak gnoje były tak chciwe by udzielić kredyt, to mają
z nim żyć.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-24 11:26:57
Autor: szczurwa
Bank mówi doplac
On 24 Mar, 18:42, Jacek Osiecki <jos...@ceti.pl> wrote:

Ryzyko kursowe to jedno, a skurwysyństwo w wykonaniu banków to drugie..
Generalnie, wypowiedzenie umowy kredytu hipotecznego przez bank przy
sumiennym spłacaniu rat przez kredytobiorcę powinno być wśród klauzul
niedozwolonych. Jak gnoje były tak chciwe by udzielić kredyt, to mają
z nim żyć.

Tak jest ! Pelne poparcie. Trzeba jeszcze odrobinę zmienić prawo, żeby
na banki przerzucić ciężar dowodu przy wypowiadaniu umów kredytowych
że klient utracił zdolność kredytową. I w trybie pilnym zabrać bankowy
tytuł wykonawczy.

Data: 2009-03-24 13:39:37
Autor: cleghan
Bank mówi doplac
On 24 Mar, 19:26, szczurwa <szczu...@gmail.com> wrote:

że klient utracił zdolność kredytową. I w trybie pilnym zabrać bankowy
tytuł wykonawczy.
Widzę że sposób myślenia charakterystyczny dla naszych polityków jest
w modzie - jak się zabroni czegoś to problem oczywiście przestanie
istnieć.
A pomyślałeś co banki zrobią w takiej sytuacji ? Pójdą z kredytobiorcą
do notariusza, żeby sporządzić oświadczenie o poddaniu się egzekucji -
pytanie retoryczne: kto za to zapłaci ?

Data: 2009-03-24 18:33:12
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 11:26:57 -0700 (PDT), szczurwa napisał(a):
On 24 Mar, 18:42, Jacek Osiecki <jos...@ceti.pl> wrote:
Ryzyko kursowe to jedno, a skurwysyństwo w wykonaniu banków to drugie.
Generalnie, wypowiedzenie umowy kredytu hipotecznego przez bank przy
sumiennym spłacaniu rat przez kredytobiorcę powinno być wśród klauzul
niedozwolonych. Jak gnoje były tak chciwe by udzielić kredyt, to mają
z nim żyć.
Tak jest ! Pelne poparcie. Trzeba jeszcze odrobinę zmienić prawo, żeby
na banki przerzucić ciężar dowodu przy wypowiadaniu umów kredytowych
że klient utracił zdolność kredytową.

Raczej - powtarzam - zabronić bankom zrywania umów jeśli kredyt jest
spłacany. Żadne dowodzenie nie będzie potrzebne...

I w trybie pilnym zabrać bankowy tytuł wykonawczy.

A to swoją drogą ;)

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-24 11:57:19
Autor: szczurwa
Bank mówi doplac
On 24 Mar, 19:33, Jacek Osiecki <jos...@ceti.pl> wrote:

Raczej - powtarzam - zabronić bankom zrywania umów jeśli kredyt jest
spłacany. Żadne dowodzenie nie będzie potrzebne...

Właśnie tu jest problem, ponieważ prawo bankowe nakłada na banki
obowiązek weryfikacji tejże zdolności, zabezpieczeń itp. A że są to
kryteria uznaniowe, to resztę dopowiedz sobie sam..;-)

Data: 2009-03-24 22:29:20
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "szczurwa" <szczurwa@gmail.com> napisał w wiadomości news:e096d0db-9732-4213-8137-93bb5a8f2536o36g2000yqh.googlegroups.com...
On 24 Mar, 19:33, Jacek Osiecki <jos...@ceti.pl> wrote:

Raczej - powtarzam - zabronić bankom zrywania umów jeśli kredyt jest
spłacany. Żadne dowodzenie nie będzie potrzebne...

Właśnie tu jest problem, ponieważ prawo bankowe nakłada na banki
obowiązek weryfikacji tejże zdolności, zabezpieczeń itp. A że są to
kryteria uznaniowe, to resztę dopowiedz sobie sam..;-)
===



Zgadzam się, ale czy to nie będzie podstawą do nadużyć?
Np biorę kredyt na 300% zabezpieczenia i spłacam go regularnie do czasu aż cała piramida się sypnie. Jak interes z wynajmem, hotelem, firmą nie wyjdzie, to niech się bank martwi. To by doprowadziło do załamania systemu bankowego.
Dlatego wydaje mi się, że to nierealne. Gdybym był bankiem, to wolałbym minimalizować straty i ryzyko żądając dodatkowego zabezpieczenia kredytu.


--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 19:06:36
Autor: Mithos
Bank mówi doplac
Jacek Osiecki pisze:
Ryzyko kursowe to jedno, a skurwysyństwo w wykonaniu banków to drugie.

A jak klient nagle przestaje płacić to też go nazwiesz "sku*wysynem" czy niewinną ofiarą systemu ("złych banków") ?

Generalnie, wypowiedzenie umowy kredytu hipotecznego przez bank przy
sumiennym spłacaniu rat przez kredytobiorcę powinno być wśród klauzul
niedozwolonych. Jak gnoje były tak chciwe by udzielić kredyt, to mają
z nim żyć.

Obie strony były chciwe i nieodpowiedzialne. Teraz każda ze stron chce pilnować swojego interesu. Kogo to dziwi ?


--
Mithos

Data: 2009-03-24 18:24:36
Autor: Jacek Osiecki
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 19:06:36 +0100, Mithos napisał(a):
Jacek Osiecki pisze:
Ryzyko kursowe to jedno, a skurwysyństwo w wykonaniu banków to drugie.
A jak klient nagle przestaje płacić to też go nazwiesz "sku*wysynem" czy niewinną ofiarą systemu ("złych banków") ?

Jak przestaje płacić - oczywiście że odpowiednio go nazwę.
Ale póki płaci, bank nie powinien mieć możliwości zerwania umowy. To nie
jest paczka chipsów, nikt ot tak sobie nie zdobędzie kilkuset tysięcy na
spłatę kredytu "bo tak się wymyśliło bankowi".

Generalnie, wypowiedzenie umowy kredytu hipotecznego przez bank przy
sumiennym spłacaniu rat przez kredytobiorcę powinno być wśród klauzul
niedozwolonych. Jak gnoje były tak chciwe by udzielić kredyt, to mają
z nim żyć.

Obie strony były chciwe i nieodpowiedzialne. Teraz każda ze stron chce pilnować swojego interesu. Kogo to dziwi ?

To niech bank pilnuje swojego interesu i grzecznie przyjmuje wpłacane raty.
Bank kombinuje, a nie klient. Klient ponosi konsekwencje swojej głupoty -
czyli płaci zdecydowanie wyższe raty. A bank niech ponosi swoje, czyli niech
żyje ze świadomością że ryzyko jest wyższe i nie ma zabezpieczenia na 100%
kredytu.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2009-03-24 22:25:56
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> napisał w wiadomości news:slrngsi6s8.p57.joshuatau.ceti.pl...
Ryzyko kursowe to jedno, a skurwysyństwo w wykonaniu banków to drugie.
Generalnie, wypowiedzenie umowy kredytu hipotecznego przez bank przy
sumiennym spłacaniu rat przez kredytobiorcę powinno być wśród klauzul
niedozwolonych. Jak gnoje były tak chciwe by udzielić kredyt, to mają
z nim żyć.

Częściowo się z tym zgadzam. Myślę, że doubezpieczenie kredytu, co w tej chwili proponują jest genialnym rozwiązaniem. Przenosi dodatkowe ryzyko, które przecież powstało na trzecią stronę.

W ten sposób bank ma zabezpieczone ryzyko, którego nie było w czasie brania kredytu, a kredytobiorca nie musi zwiększać zabezpieczenia. Do wyboru ma też zwiększenie zabezpieczenia.

Nie lubię banków, ale muszę przyznać, że to bardzo rozsądne rozwiązanie.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 17:16:47
Autor: Adam Płaszczyca
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 11:46:52 +0100, Emka napisał(a):

Nie cieszysz się, że wkrótce wszystko stanieje?

Radość kosztem_tragedii_innych?

Chcącemu nie dzieje się krzywda.
Współczuję Ci zatem braku elementarnych zasad człowieczeństwa :-/

Oj, skoro tak się przejmujesz, to dopłać komuś do mieszkania.
Przy czym nie pierwszy raz zauważam, że dewiza "Nic tak nie cieszy jak nieszczęście drugiego człowieka" jest cały czas na topie. Zwłaszcza wśród Polaków.

Nic nei cieszy jak szybka lekcja, że kredyty na wiele lat to nie jest coś,
co się bierze. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Data: 2009-03-31 00:52:03
Autor: glaukonWYTNIJTO
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com>

> Nie cieszysz się, że wkrótce wszystko stanieje?

Radość kosztem_tragedii_innych?

Jakiej tragedii? Kredyt to świetny interes, bierzesz na 130%, mieszkania będą
zawsze szły do góry, resztę pakujesz w fundusze, mieszkanie wynajmujesz naiwnym
i spłacają Twój kredyt, a ty za 15 lat masz własne mieszkanie ;)

Ci co brali naprawdę dotąd twierdzą, że to dobry interes, więc nie ma powodu
tragizowac.

Współczuję Ci zatem braku elementarnych zasad człowieczeństwa :-/

Jasne, bo człowieczeństwo polega na odmawianiu go innym. Pfffff. Doprawdy podziwiam was ludzie razem z waszym człowieczeństwem.



--


Data: 2009-03-26 17:57:57
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Bank mówi doplac

"Jan Werbiński" gqabse$7ck$1@nemesis.news.neostrada.pl

Nie cieszysz się, że wkrótce wszystko stanieje?

Stanieje? Hinduskie ;) czy chińskie stanieje? IMO podrożeje.

Za kilka lat produkty z Chin będą niewiele tańsze niż te z Europy
Zachodniej czy z USH, a Polaków raczej stać teraz tylko na te towary,
które można kupić po cenach oferowane przez Chinali i Hindusów.
Chiny czy Hindie ;) będą sprzedawać drożej niż teraz sprzedają,
bo powoli (a może raczej całkiem szybko) narody te dążą do poziomu
życia znanego im z TV czy netu, na co pozwala i USH, i Niemce, i im p. narody...

Polacy niewiele produkują, dużo importują (nawet mleko czy produkty mleczne,
i to w Białymstoku, gdzie krowy jedzą niezurbanizowaną trawę, można kupić
niemieckiej produkcji) szkolą się głównie w handlu i (przepraszam) cwaniactwie. :)

IMO można liczyć się z jakimś niezdrowym tanieniem, po którym niestety powali nas fala
drożyzny wywołanej z jednej strony unormalnieniem relacji biedna_Azja-reszta_świata,
z innej zaś strony reakcją na zmniejszanie produkcji (masowość daje w efekcie niskie
koszty jednostkowe, niższe ceny; zmniejszanie produkcji podwyższy te ceny) i likwidację
wielu zakładów pracy oraz bezrobocie...

Na razie nie ma w Polsce kryzysu, ale jeśli nadal Polacy będą spokojnie czekali
(lub nawet będą wspierali niepolskie banki -- idąc śladami Waldemara Pawlaka) to
kryzys ,,nadejdzie'' i będzie co najmniej smutno. Ja akurat wiem, co to bezrobocie
  (bo jestem bezrobotny od ośmiu lat) czy brak środków do życia (dosłownie głodowałem
  z powodu braku/niedoboru pieniędzy -- aż połamały się palce moich rąk i posypały
  nieźle utrzymywane zęby, bo mleko jest 5/pięć razy droższe od mięsa a mięso nie
  daje tyle zębom i kościom, co ,,metalowe'' (wapń) mleko)
nędza czy głód oraz wyskoczenie poza tak zwane życie i jestem jakby zahartowany po
tym, co przeżyłem w ostatnich latach. No... I dla mnie kryzys jest jakąś nadzieją
na lepsze życie, bo w czasie dobrobytu byłem spychany w Polsce do śmietnika przez
tych ludzi, którym pomagałem będąc bogatym, którym płaciłem, którzy żyli (całkiem
nieźle, żeby nie napisać, że aż w przepychu) z moich pieniędzy...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2009-03-24 11:03:23
Autor: Jan Werbinski
Bank mówi doplac
Na pól miliona hipotek juz teraz trzeba renegocjowac 20-40% z nich.
Ile bedzie podlegalo renegocjacji podczas poglebienia recesji? 90%?
LOL

--
Jan Werbinski       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 11:28:21
Autor: Michal Jankowski
Bank mówi doplac
"Jan Werbinski" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> writes:

Nalalem sobie drinka, siadam wygodnie w fotelu i delektuje sie sytuacja.
:-D

Taaa. Wozem jestem niestety.

Ale co do meritum. Domaganie się wyższego zabezpieczenia albo
ubezpieczenia w sytuacji, gdy zmieniła się relacja wartości kredytu do
wartości nieruchomości jest oczywiście normalne i spodziewane. Chociaż
bank powinien brać też pod uwagę, że wypowiedzenie kredytu też niesie
dla niego duże koszty (a wartość domu z lokatorem do ewent. eksmisji
może być bardzo niska).

Natomiast zagrania w stylu "przymkniemy oko na zbyt niską wartość
zabezpieczenia jeśli klient zgodzi się na podniesienie marży" są po
prostu niesmaczne. Albo narzekania, że banki coś tracą na wysokim kursie franka. Co
tracą, gdzie tracą, klient spłaca równowartość franka zawsze po
bieżącym kursie przecież.

  MJ

Data: 2009-03-24 15:25:51
Autor: Pawel
Bank mówi doplac
Uzytkownik "Jan Werbinski" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisal w

Nalalem sobie drinka, siadam wygodnie w fotelu i delektuje sie sytuacja.
:-D


Jestes jak zwykle zalosny... Zreszta jak przez cale swoje zycie... :)

Data: 2009-03-24 15:53:07
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Pawel" <pawel@wp.pl> napisał w wiadomości news:gqaqlc$p31$1atlantis.news.neostrada.pl...
Uzytkownik "Jan Werbinski" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisal w

Nalalem sobie drinka, siadam wygodnie w fotelu i delektuje sie sytuacja.
:-D


Jestes jak zwykle zalosny... Zreszta jak przez cale swoje zycie... :)

Żałośni są tacy frajerzy, jak Ty, co wzięli kredyt walutowy i zamienili go w przewartościowaną złotówkę, po czym kupili przewartościowane mieszkanie i będą je spłacać z niedowartościowanej złotówki.

Możesz sobie warczeć dopóki jeszcze masz dach nad głową. :-D

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 16:23:07
Autor: radekp@konto.pl
Bank mówi doplac
Tue, 24 Mar 2009 15:53:07 +0100, w <gqas9r$sqv$1@atlantis.news.neostrada.pl>,
Jan Werbiński <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał(-a):

wzięli kredyt walutowy i zamienili go w przewartościowaną złotówkę, po czym kupili przewartościowane mieszkanie i będą je spłacać z niedowartościowanej złotówki

Zdanie niezłe.
Nie ma jak kupić mieszkanie warte ~300 tys. za 400 tys na kredyt w CHF, teraz
mieć do spłacenia 600 tys., a po renegocjacji kredytu płacić raty jak za 700
tys. :)

Data: 2009-03-24 16:28:01
Autor: Pawel
Bank mówi doplac
Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Żałośni są tacy frajerzy, jak Ty, co wzięli kredyt walutowy i zamienili go w przewartościowaną złotówkę, po czym kupili przewartościowane mieszkanie i będą je spłacać z niedowartościowanej złotówki.

Możesz sobie warczeć dopóki jeszcze masz dach nad głową. :-D


I tutaj chlopcze nie zgadles. Nigdy nie bralem zadnego kredytu,
bo nie potrzebuje. Ja w przeciwienstwie do ciebie pracuje,
a nie siedze na utrzymaniu mamusi. :D

I to jest wlasnie tak, jak takie niedouczone gląby
zasiadaja do kompa. :)))

Data: 2009-03-24 16:44:50
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Pawel" <pawel@wp.pl> napisał w wiadomości news:gqauna$6v0$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał

Żałośni są tacy frajerzy, jak Ty, co wzięli kredyt walutowy i zamienili go w przewartościowaną złotówkę, po czym kupili przewartościowane mieszkanie i będą je spłacać z niedowartościowanej złotówki.

Możesz sobie warczeć dopóki jeszcze masz dach nad głową. :-D


I tutaj chlopcze nie zgadles. Nigdy nie bralem zadnego kredytu,
bo nie potrzebuje. Ja w przeciwienstwie do ciebie pracuje,
a nie siedze na utrzymaniu mamusi. :D

I to jest wlasnie tak, jak takie niedouczone gląby
zasiadaja do kompa. :)))


I mam wierzyć, że poczułeś nagły przypływ empatii do kredytobiorców i zupełnie przypadkiem wszedłeś na ten wątek? Taki po prostu zbieg okoliczności?

Żałosny kmiot jesteś.
:-)

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 17:24:20
Autor: Baloo
Bank mówi doplac
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości news:gqav98

I mam wierzyć, że poczułeś nagły przypływ empatii do kredytobiorców i zupełnie przypadkiem wszedłeś na ten wątek? Taki po prostu zbieg okoliczności?

Widzisz, empatia nie jest wynikiem przeżywania tych samych problemów, co inni.

Data: 2009-03-24 17:30:34
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości
news:gqb1fl$efh$1news3.onet...
"Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości
news:gqav98

I mam wierzyć, że poczułeś nagły przypływ empatii do kredytobiorców i
zupełnie przypadkiem wszedłeś na ten wątek? Taki po prostu zbieg
okoliczności?

Widzisz, empatia nie jest wynikiem przeżywania tych samych problemów, co
inni.

Nie jest wynikiem. Jest jednak bardzo skorelowana.
Jest wynikiem procesu poznawczego. Dłużnik najlepiej rozumie bankruta, bo był w takiej samej sytuacji i ją dobrze poznał.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 20:06:40
Autor: Baloo
Bank mówi doplac

Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Nie jest wynikiem. Jest jednak bardzo skorelowana.
Jest wynikiem procesu poznawczego. Dłużnik najlepiej rozumie bankruta, bo był w takiej samej sytuacji i ją dobrze poznał.

Rozumieć to nie znaczy współczuć. Współczuć to nie znaczy rozumieć. Mylisz dwie różne sprawy. To raz. Dwa to, że BYŁ nie znaczy to samo co JEST. A trzy - istota empatii polega na tym, że się ją odczuwa niezależnie od tego, czy samemu się dany problem przeżyło/przeżywa. W przeciwnym razie nie potrafiłbyś współczuć matce, która straciła dziecko w porodzie.

Data: 2009-03-24 22:14:31
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisał w wiadomości news:gqbb00$asg$1news3.onet...

Użytkownik "Jan Werbiński" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisał w wiadomości

Nie jest wynikiem. Jest jednak bardzo skorelowana.
Jest wynikiem procesu poznawczego. Dłużnik najlepiej rozumie bankruta, bo był w takiej samej sytuacji i ją dobrze poznał.

Rozumieć to nie znaczy współczuć. Współczuć to nie znaczy rozumieć. Mylisz dwie różne sprawy. To raz. Dwa to, że BYŁ nie znaczy to samo co JEST. A

Mylisz współczucie z empatią.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-25 21:16:07
Autor: Andrzej
Bank mówi doplac
Użytkownik Jan Werbiński napisał:

Użytkownik "Pawel" <pawel@wp.pl> napisał w wiadomości news:gqaqlc$p31$1atlantis.news.neostrada.pl...

Uzytkownik "Jan Werbinski" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisal w

Nalalem sobie drinka, siadam wygodnie w fotelu i delektuje sie sytuacja.
:-D



Jestes jak zwykle zalosny... Zreszta jak przez cale swoje zycie... :)


Żałośni są tacy frajerzy, jak Ty, co wzięli kredyt walutowy i zamienili go w przewartościowaną złotówkę, po czym kupili przewartościowane mieszkanie i będą je spłacać z niedowartościowanej złotówki.

Możesz sobie warczeć dopóki jeszcze masz dach nad głową. :-D


tak sobie czytam ten watek: uparłeś się żeby wszystkim naookoło udowadniać, że są głupi, a ty jeden jesteś mądry, bo nie wziąłeś kredytu na zakup mieszkania.

w którymś poście pisałeś ze masz "nieruchomości", akcje, pieniądze i inne wyrazy. może ty po prostu chiałeś się pochwalić że jesteś taki majętny? może warto poświęcić swój czas na pomnażanie tych aktywów, zamiast walczyć z bandą głupców?

PS wczoraj w autobusie jechał koles, który przez całą drogę coś opowiadał z przejęciem na głos, że spisek, że złodzieje i cykliści. Ludzie patrzyli na niego z politowaniem.
Tak mi się przypomniało.

Data: 2009-03-25 22:23:16
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "Andrzej" <andrzejk@porsche.de> napisał w wiadomości news:gqe3dn$jid$1news.telbank.pl...
w którymś poście pisałeś ze masz "nieruchomości", akcje, pieniądze i inne wyrazy. może ty po prostu chiałeś się pochwalić że jesteś taki majętny? może warto poświęcić swój czas na pomnażanie tych aktywów, zamiast walczyć z bandą głupców?

Można mieć jedną akcję za 50 groszy, nieruchomość w postaci szczęk na bazarze i 50 zł gotówki.
Mówisz, że jestem majętny i powinienem pomnażać?

PS wczoraj w autobusie jechał koles, który przez całą drogę coś opowiadał z przejęciem na głos, że spisek, że złodzieje i cykliści. Ludzie patrzyli na niego z politowaniem.
Tak mi się przypomniało.

Jeździsz autobusem? Pewnie to bardzo lubisz?

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-26 11:00:45
Autor: Mikolaj Tutak
Bank mówi doplac
Andrzej wrote:

tak sobie czytam ten watek: uparłeś się żeby wszystkim naookoło
udowadniać, że są głupi, a ty jeden jesteś mądry, bo nie wziąłeś
kredytu na zakup mieszkania.

Przestań, przestań - z 20km widać, że ten pajac leczy kompleksy. Wszyscy w okolicy maja mieszkania i spłacają SWOJE kredyty za SWOJE mieszkanie (faktycznie teraz jest potencjalnie ciężej, ale ze względu na wyjątkowo niski LIBOR CHF wysokość rat i tak nie jest specjalnie wysoka). Natomiast Jan W. ma tzw. gucio i teraz usiluje wylansować się w swoje psychice na "wyjadacza" finansowego, niestety na razie umocnił swoją pozycję USENETowego błazna ;-)))

w którymś poście pisałeś ze masz "nieruchomości", akcje, pieniądze i
inne wyrazy. może ty po prostu chiałeś się pochwalić że jesteś taki
majętny? może warto poświęcić swój czas na pomnażanie tych aktywów,
zamiast walczyć z bandą głupców?

Co do nieruchomości, moge zgadywać iż chodzi o 20-sto letniego "malucha" ;-)

--
pozdrawiam
      Mikołaj

Data: 2009-03-26 11:56:20
Autor: Emka
Bank mówi doplac
"Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@nospam.com> napisał w wiadomości news:gqfka5

Przestań, przestań - z 20km widać, że ten pajac leczy kompleksy. Wszyscy w okolicy maja mieszkania i spłacają SWOJE kredyty za SWOJE mieszkanie (faktycznie teraz jest potencjalnie ciężej, ale ze względu na wyjątkowo niski LIBOR CHF wysokość rat i tak nie jest specjalnie wysoka). Natomiast Jan W. ma tzw. gucio i teraz usiluje wylansować się w swoje psychice na "wyjadacza" finansowego, niestety na razie umocnił swoją pozycję USENETowego błazna ;-)))
Co do nieruchomości, moge zgadywać iż chodzi o 20-sto letniego "malucha" ;-)

A gotówkę lokuje w breloczki z robakami i ołów do obciążników ;-)
Hint -> stronka z jego stopki.

Pozdrawiam
Emka

Data: 2009-03-31 01:15:35
Autor: glaukonWYTNIJTO
Bank mówi doplac
Andrzej wrote:

> tak sobie czytam ten watek: uparłeś się żeby wszystkim naookoło
> udowadniać, że są głupi, a ty jeden jesteś mądry, bo nie wziąłeś
> kredytu na zakup mieszkania.

Przestań, przestań - z 20km widać, że ten pajac leczy kompleksy. Wszyscy w okolicy maja mieszkania i spłacają SWOJE kredyty za SWOJE mieszkanie

Bardzo ciekawe zjawisko, pogarda dla niezadłużonych. Czy w waszym uroczym
środowisku kredyt funkcjonuje jako wyznacznik statusu materialnego? Im większy,
tym fajniej? Im gorszy spread, tym większy szpan? Opowiadasz dziewczynie, że
spłacasz we franku po 3,40, a ona wzdycha z podziwem? No egzotyka.

Kompleksy, o których mówisz łatwo wyleczyc, wystarczy narobic sobie długów na 30
lat spłacania - i już jesteś miłym, otwartym, pewnym siebie człowiekiem z
poczuciem humoru.

--


Data: 2009-03-31 16:38:10
Autor: Mikolaj Tutak
Bank mówi doplac
Użytkownik wrote:

Przestań, przestań - z 20km widać, że ten pajac leczy kompleksy.
Wszyscy w okolicy maja mieszkania i spłacają SWOJE kredyty za SWOJE
mieszkanie

Bardzo ciekawe zjawisko, pogarda dla niezadłużonych.

Absolutnie sie mylisz. To jest pogarda dla "ludzi" którzy wszystkiego zazdroszczą i tylko czekaja na potkniecie innych.

Czy w waszym
uroczym środowisku kredyt funkcjonuje jako wyznacznik statusu
materialnego? Im większy, tym fajniej? Im gorszy spread, tym większy
szpan? Opowiadasz dziewczynie, że spłacasz we franku po 3,40, a ona
wzdycha z podziwem? No egzotyka.

Jakos chyba nie zrozumiałeś o czym pisałem. Nie interesuje mnie kto, ile, gdzie i na co wziął lub nie wziął kredytu. Natomiast mało cieszy mnie to, że niektórzy będą mieli kłopoty, nawet jeśli wynikaja one z ich niefrasobliwości.

Kompleksy, o których mówisz łatwo wyleczyc, wystarczy narobic sobie
długów na 30 lat spłacania - i już jesteś miłym, otwartym, pewnym
siebie człowiekiem z poczuciem humoru.

Pier***sz synuś az głowa boli ;-)

--
pozdrawiam
      Mikołaj

Data: 2009-04-25 18:42:27
Autor: Andrzej
Bank mówi doplac


Data: 2009-03-24 15:36:57
Autor: Mikolaj Tutak
Bank mówi doplac
Jan Werbinski wrote:

Nalalem sobie drinka, siadam wygodnie w fotelu i delektuje sie
sytuacja. :-D

Bo jestes kretynem.

--
pozdrawiam
      Mikolaj

Data: 2009-03-24 15:48:07
Autor: Jan Werbinski
Bank mówi doplac
Uzytkownik "Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@nospam.com> napisal w wiadomosci news:gqarna$2e2$1nemesis.news.neostrada.pl...
Jan Werbinski wrote:

Nalalem sobie drinka, siadam wygodnie w fotelu i delektuje sie
sytuacja. :-D

Bo jestes kretynem.

-- pozdrawiam

Kretynem jest ten, co kupil na górce za 100% pozyczone pieniadze. Tak jak Ty.

--
Jan Werbinski       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 15:53:45
Autor: george
Bank mówi doplac

"Jan Werbinski" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> wrote in message news:gqarus$s02$1atlantis.news.neostrada.pl...
Uzytkownik "Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@nospam.com> napisal w wiadomosci news:gqarna$2e2$1nemesis.news.neostrada.pl...
Jan Werbinski wrote:

Nalalem sobie drinka, siadam wygodnie w fotelu i delektuje sie
sytuacja. :-D

Bo jestes kretynem.

-- pozdrawiam

Kretynem jest ten, co kupil na górce za 100% pozyczone pieniadze. Tak jak Ty.


moim zdaniem (paradoksalnie moze) ani jeden ani drugi... :)

Ewentualnie za glupiego mozan uznac "golodupca" z kredytem na górce.
Zlodziejem jest dyrektor banku, który z premedytacja udzielil ryzkownego kredytu z nie swoich depozytów.
Kretynami sa ci którzy zlozyli depozyty w banku udzielajacym tego kredytu bo to oni defacto zaplaca za hulanke dyrektorów pod grozba niewyplacalnosci banku a Akcjonariusze banku sa jedynie "nabitymi w butelke"..

george.

Data: 2009-03-24 15:59:15
Autor: Jan Werbiński
Bank mówi doplac
Użytkownik "george" <george___@vp.pl> napisał w wiadomości news:gqasq1
moim zdaniem (paradoksalnie moze) ani jeden ani drugi... :)

Ewentualnie za glupiego mozan uznac "golodupca" z kredytem na górce.
Zlodziejem jest dyrektor banku, który z premedytacja udzielil ryzkownego kredytu z nie swoich depozytów.

Co najwyżej cwaniakiem.

Kretynami sa ci którzy zlozyli depozyty w banku udzielajacym tego kredytu bo to oni defacto zaplaca za hulanke dyrektorów pod grozba niewyplacalnosci banku a Akcjonariusze banku sa jedynie "nabitymi w butelke"..

Niedokładnie. Jeżeli bank upadnie to tak. Niestety nie upadnie, bo będzie uratowany z podatków lub dodrukowania pieniądza. W takim przypadku zapłacimy my wszyscy, także Ci uczciwie pracujący i oszczędzający na swoje mieszkanie.

To nieetyczne ratować bankrutów obniżając inflacją wartość pieniądza oszczędzających na swoje mieszkanie. Ci ostatni też mają prawo do dachu nad głową, tylko że nie żyją ponad stan.


--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 17:44:53
Autor: Adam Płaszczyca
Bank mówi doplac
Dnia Tue, 24 Mar 2009 15:53:45 +0100, george napisał(a):

Ewentualnie za glupiego mozan uznac "golodupca" z kredytem na górce.
Zlodziejem jest dyrektor banku, który z premedytacja udzielil ryzkownego kredytu z nie swoich depozytów.

LOL. Złodziejem? Zabrał coś klientowi?
Może oszukał go?

Może jeszcze bank miał poddawać klienta testom IQ?

Stara prawda kredytowa brzmi: kredyt należy brać w walucie, w jakiej się ma
przychody. Jakoś wielu ludzi którzy chcieli brać kredyty, kiedy im tłumaczyłem, że to
ryzyko i przypominałem tą zasadę wyśmiewało ją i moje obawy. Tłumaczyli, że to za duży rynek, że nikt nie pozwoli na upadek etc. Teraz szukają winnych. Tylko jakoś omijają lustro. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     GG: 3524356
___________/    Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

Data: 2009-03-24 18:39:03
Autor: george
Bank mówi doplac

"Adam Płaszczyca" <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> wrote in message news:dfnla0oby718$.dlgoldfield.org.pl...
Dnia Tue, 24 Mar 2009 15:53:45 +0100, george napisał(a):

Ewentualnie za glupiego mozan uznac "golodupca" z kredytem na górce.
Zlodziejem jest dyrektor banku, który z premedytacja udzielil ryzkownego
kredytu z nie swoich depozytów.

LOL. Złodziejem? Zabrał coś klientowi?
Może oszukał go?


A może sie przekonamy ? Niech jutro do banku pójdzie 3,5% depozytariuszy i wtedy sie zobaczy...

george

Data: 2009-03-24 17:01:24
Autor: Mikolaj Tutak
Bank mówi doplac
Jan Werbinski wrote:

Nalalem sobie drinka, siadam wygodnie w fotelu i delektuje sie
sytuacja. :-D

Bo jestes kretynem.

Kretynem jest ten, co kupil na górce za 100% pozyczone pieniadze. Tak
jak Ty.

Nieeeee to nie ma nic wspolnego z kredytami, pieniedzmi górka. Jestes kretynem niezaleznie od tego wszystkiego co wymieniles, tylko ze wzgledu na poziom swoich wypowiedzi.

--
pozdrawiam
      Mikolaj

Data: 2009-03-24 17:09:32
Autor: Jan Werbinski
Bank mówi doplac
Uzytkownik "Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@nospam.com> napisal w wiadomosci news:gqb0i0$9hu$1atlantis.news.neostrada.pl...
Jan Werbinski wrote:

Nalalem sobie drinka, siadam wygodnie w fotelu i delektuje sie
sytuacja. :-D

Bo jestes kretynem.

Kretynem jest ten, co kupil na górce za 100% pozyczone pieniadze. Tak
jak Ty.

Nieeeee to nie ma nic wspolnego z kredytami, pieniedzmi górka. Jestes kretynem niezaleznie od tego wszystkiego co wymieniles, tylko ze wzgledu na poziom swoich wypowiedzi.


Czujesz sie urazony?
Dostales wezwanie do banku w sprawie podwyzszenia zabezpieczenia?
Biedaczek

--
Jan Werbinski       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 17:30:10
Autor: Baloo
Bank mówi doplac

Uzytkownik "Jan Werbinski" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisal w wiadomosci news:gqb14t$a6i$1nemesis.news.neostrada.pl...

Czujesz sie urazony?
Dostales wezwanie do banku w sprawie podwyzszenia zabezpieczenia?
Biedaczek

A Ty nadal mieszkasz w zarskim M2 z rodzicami i rodzina siostry, ze tak sie cieszysz ze spadków cen nieruchomosci? Ale zmartwie Cie - za te swoje 40 odlozonych tysiecy kupisz co najwyzej barak w Ciasnej Bialostockiej.



I co? Fajnie czytac idiotyzmy na swój temat?

Data: 2009-03-24 17:33:10
Autor: Jan Werbinski
Bank mówi doplac
Uzytkownik "Baloo" <baluu@onet.eu> napisal w wiadomosci news:gqb1qi$fa3$1news3.onet...

Uzytkownik "Jan Werbinski" <janwer_usenet_2008_01@janwer.com> napisal w wiadomosci news:gqb14t$a6i$1nemesis.news.neostrada.pl...

Czujesz sie urazony?
Dostales wezwanie do banku w sprawie podwyzszenia zabezpieczenia?
Biedaczek

A Ty nadal mieszkasz w zarskim M2 z rodzicami i rodzina siostry, ze tak sie cieszysz ze spadków cen nieruchomosci? Ale zmartwie Cie - za te swoje 40 odlozonych tysiecy kupisz co najwyzej barak w Ciasnej Bialostockiej.

:-)

I co? Fajnie czytac idiotyzmy na swój temat?


Fajnie, chociaz piszesz nieudacznie i bez polotu.

--
Jan Werbinski       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-24 17:41:51
Autor: Mikolaj Tutak
Bank mówi doplac
Jan Werbinski wrote:

Czujesz sie urazony?
Dostales wezwanie do banku w sprawie podwyzszenia zabezpieczenia?
Biedaczek

Koncentruj sie kolku i czytaj uwaznie. To nie ma zwiazku z finasami, chodzilo o poziom Twoich wypowiedzi (nie tylko na tej grupie).

--
pozdrawiam
      Mikolaj

Data: 2009-03-24 17:53:05
Autor: Jan Werbinski
Bank mówi doplac
Uzytkownik "Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@nospam.com> napisal w wiadomosci news:gqb2k6$efl$1atlantis.news.neostrada.pl...
Jan Werbinski wrote:

Czujesz sie urazony?
Dostales wezwanie do banku w sprawie podwyzszenia zabezpieczenia?
Biedaczek

Koncentruj sie kolku i czytaj uwaznie. To nie ma zwiazku z finasami, chodzilo o poziom Twoich wypowiedzi (nie tylko na tej grupie).

Jestes moim fanem? Dlatego tutaj przypelzles?
Powiesz cos na temat  grupy i watku, czy dalej bedziesz taki zalosny?

--
Jan Werbinski       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-26 10:19:00
Autor: Mikolaj Tutak
Bank mówi doplac
Jan Werbinski wrote:

Czujesz sie urazony?
Dostales wezwanie do banku w sprawie podwyzszenia zabezpieczenia?
Biedaczek

Koncentruj sie kolku i czytaj uwaznie. To nie ma zwiazku z finasami,
chodzilo o poziom Twoich wypowiedzi (nie tylko na tej grupie).

Jestes moim fanem? Dlatego tutaj przypelzles?
Powiesz cos na temat  grupy i watku, czy dalej bedziesz taki zalosny?

Gdziez bym smial - zalosny to Twoj synonim ;-)

--
pozdrawiam
      Mikolaj

Data: 2009-03-26 10:34:17
Autor: Jan Werbinski
Bank mówi doplac
Uzytkownik "Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@nospam.com> napisal w wiadomosci news:gqfhdr$6la$1atlantis.news.neostrada.pl...
Jan Werbinski wrote:

Czujesz sie urazony?
Dostales wezwanie do banku w sprawie podwyzszenia zabezpieczenia?
Biedaczek

Koncentruj sie kolku i czytaj uwaznie. To nie ma zwiazku z finasami,
chodzilo o poziom Twoich wypowiedzi (nie tylko na tej grupie).

Jestes moim fanem? Dlatego tutaj przypelzles?
Powiesz cos na temat  grupy i watku, czy dalej bedziesz taki zalosny?

Gdziez bym smial - zalosny to Twoj synonim ;-)

-- pozdrawiam
     Mikolaj


Cos w temacie watku napiszesz, czy dalej bedziesz zerem?

--
Jan Werbinski       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2009-03-26 10:53:27
Autor: Mikolaj Tutak
Bank mówi doplac
Jan Werbinski wrote:

Cos w temacie watku napiszesz, czy dalej bedziesz zerem?

Pozycja zera jest bezpiecznie zajeta przez Twoja osobe (osoba to okreslenie troche na wyrost).

--
pozdrawiam
      Mikolaj

Bank mówi doplac

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona