Oburzamy się na Rosjan, że kłuje ich tablica z "komunistycznym ludobójstwem". Dlaczego porządki z tablicami zaczynamy od Rosji, a nie od siebie?
W miejscowości Giby niedaleko Sejn stoi wielki krzyż podsypany głazami. Tablica pamiątkowa nosi enigmatyczny napis: "Zginęli, bo byli Polakami", Również o ofiarach Katynia mówi się, że zginęli, bo byli Polakami i w tym oklepanym powiedzeniu kryje się sporo tym razem polskich niedomówień, jeśli nie fałszu. Dlaczego?
Bolszewizm nie był akcją skierowaną przeciw jakiemuś konkretnemu narodowi, ani nawet religii. Karol Marks nienawidził cywilizacji jaką znał. Dlatego jego uczniowie niszczą wszystko, co jest nośnikiem ludzkiej cywilizacji. Niezależnie od miejsca i kultury.
Polscy oficerowie nie zginęli dlatego, że byli Polakami. Nie pasowali do nowej cywilizacji i tyle. Przed nimi masowo mordowano Rosjan i nikt nie zaręczy, że wśród katów nie było Polaków.

* *
Do dziś nie możemy poradzić sobie z dziedzictwem sowietyzmu. Lecz ci, którym ono w Polsce najbardziej doskwiera najczęściej nie rozumieją szachownicy, na której chcą grać. Im się wydaje, że po jednej stronie są 'prawdziwi Polacy', a więc katolicy itd. A po drugiej?... No kto? Tutaj już kończy się ich rozeznanie sytuacji, więc z dziecinną bezradnością wykrzykują 'zdrajcy', 'pachołki Rosji', co wywołuje moim zdaniem słuszne rozbawienie.
Tym różnimy się od Rosjan, że zamiast zalewać problemy alkoholem, zasłaniamy je górnolotnym patosem. Jest taki peerelowski kawał o konduktorce i pijanym pasażerze: Na nadgorliwe moralizatorstwo pijak odpowiada: Ja jutro wytrzeźwieję, a pani pozostanie głupia. A morał? Lepiej napić się wódki, niż wylewać kompleksy na innych.
Tak samo poczucia krzywdy po komunie nie moĹźna zawłaszczać dla swojej bogoojczyĹşnianej sprawy. Jądro sowietyzmu nie mieszka w Rosji, ani gdzieś dalej za siĂłdmym Uralem. Ono jest znacznie bliĹźej, niĹź niejednemu się wydaje. Dlatego walka z sowietyzmem niewiele ma wspĂłlnego z  walką 'o Boga i Ojczyznę'.
W latach osiemdziesiątych roiło się w Polsce od gorliwych patriotów i oczywiście antykomunistów. Później ich 'antykomunizm' okazał się być mniej lub bardziej zakamuflowaną potrzebą pełnienia religijnej misji. Cały ich system wartości zmieścił się w wąskim kanale obyczajowych wojen o podtekście seksualno-rozrodczym. Lecz jest jeszcze coś, co zawdzięczamy ich gorliwości:
Osobiście znam wielu sympatyków komuszej racji stanu, których na próżno pytać, gdzie ona jest. Dziewięćdziesiąt procent dzisiejszych tak zwanych komuchów obawia się po prostu państwa wyznaniowego (i na dobitkę kompromitacji, jaką niesie zdziecinniały patriotyzm).

  0 0 0 0 0 0 0

Wszystkim Polakom i nie Polakom, komuchom i niekomuchom
Oraz innym tutaj obecnym
Z okazji nadchodzących Świąt życzę prawdy i pojednania.
Jacek

Jacek Biały pisze w wiadomości 4db19f2b$0$2499$65785112@news.neostrada.pl na pl.soc.polityka w dniu piątek 22 kwiecień 2011 17:30:

Polscy oficerowie nie zginęli dlatego, że byli Polakami. Nie pasowali do
nowej cywilizacji i tyle.

to była jakaś "nowa cywilizacja"? no tak. księżycowa gospodarka i ideały z kosmosu. :)