On 03.06.2012 22:35, Marek 'marcus075' Karweta wrote:
Cześć!
Poniekąd offtopicznie, ale jednak związane z rowerem. W zeszły czwartek
postanowiłem skoczyć do Wiednia na obiad (a co!), a przy okazji chciałem
zobaczyć jak na kawałku Bratysława - Wiedeń wygląda Naddunajska droga
rowerowa (o ironio, w Bratysławie wygląda lepiej, ale jest w pełni
przejezdna rowerem szosowym). Dojechałem na Praterstern, stanąłem na
przejeździe dla rowerów, a ku mojej radości podjechał obok mnie maksymalnie
wylansowany hipster na ostrym (wyobraźcie sobie rower stylizowany na
pierwszą połowę lat trzydziestych dwudziestego wieku i pana ubranego jak
dziadkowie większości z nas. Tyle, że gość miał pi*drzwi 25 lat), które na
kierownicy miało... iPada (sic!). Pan hipster zaczął robić stójkę, a jak
zaświeciło się zielone światło, zamiast ruszyć postanowił się
wypier*olić... Mało sam się nie wywróciłem, o uduszeniu się ze śmiechu nie
wspominając... Ot, ciekawostka z południa (a dla mnie: z zachodu ;-) ).
Urzekła mnie Twoja historia.
Fabian.
|