To byl najbardziej wyrownany ligowy mecz Wisly w tym sezonie. Nie poszlo juz tak latwo jak w poprzednich meczach a Arka stawila naprawde zaciety opor, zwlaszcza fizyczny i sprawiala wrazenie jakby sie jej naprawde chcialo. Na poczatku meczu byla praokrotnie calkiem blisko ale ocalil nas, uwaga uwaga, Pawelek :)
Wisla natomiast grala spokojnie, powiedzialbym ze nawet za spokojnie w pierwszej polowie. W drugiej natomiast skutecznosc zwiodla bo byly ze 2-3 setki z ktrych powinny prasc bramki.

Na plus w Wisle wyroznilbym stoperow ,Maleckiego, Sobolewskiego i Pawelka. Jakos najbardziej sie starali sposrod wszystkich Wislakow. Ciekawe keidy wreszcie podpisza noy kontrakt z Maleckim? Chlopak gra za "frytki" caly czas, tj okolo 4-5 tys zlotych miesiecznie. Gzies mnie takie informacje doszly.
Nie podobala mi sie za bardzo do gra Diaza. Sracil pare waznych pilek, z ktorych mogly pojsc grozne kontry, niedokladnie podawal. Lobo tez nie gral nadzwyczajnie, chwilami niewidoczny. Nie kojarze jakiejs konkretnej ofensywnej akcji z jego udzialem. To juz Kirm byl o wiele bardziej aktywny.

3 punkty z nieprzyjaznego terenu cenne, a bramka tez ladna :)

--
DysoN  mailto:dyson_NO_SPAM@interia.pl GG 2434245
Ankh-Morpork eksperymentowalo z wieloma systemami rzadów, az
osiagnelo forme demokracji znana jako "Jeden Czlowiek, Jeden Glos".
Patrycjusz byl tym Czlowiekiem, ktory mial Glos. -  T. Pratchett

22-08-2009  o godz. 10:03 DysoN napisał:

Nie podobala mi sie za bardzo do gra Diaza. Sracil pare waznych pilek, z ktorych mogly pojsc grozne kontry, niedokladnie podawal. Lobo tez nie gral nadzwyczajnie, chwilami niewidoczny. Nie kojarze jakiejs konkretnej ofensywnej akcji z jego udzialem. To juz Kirm byl o wiele bardziej aktywny.

Mnie do szału doprowadził Cantoro, co starcie z "arkowcem" - to strata,
Lubenow objeżdżał go jak chciał, tym bardziej, że sam Cantoro nie chciał
i kiedy go już ktoś minął, to on nie miał zamiaru go gonić. Gra do
przodu? Albo marnuje dwusetkę, albo plącze się we własne nogi, albo
wreszcie pociągnie tę kontrę... w stronę własnej bramki. W ostatnich
minutach meczu każdy jego kontakt z piłką to była czysta, żywa
katastrofa. To już lepiej było Mączyńskiego zabrać na mecz, albo wpuścić
Burligę. Albo nawet Cebanu :-)

--
AJK

Dnia Sat, 22 Aug 2009 16:22:41 +0200, AJK napisał(a):

Mnie do szału doprowadził Cantoro, co starcie z "arkowcem" - to strata,

Coz, wyglada ze to ostatnie pol roku Cantoro w Wisle. Moze gra "za zaslugi"?
Cantoro wiele dla WIsly zrobil.. kiedys. Ale IMO pora juz sie rozstac -
niestety w przypadku Cantoro to juz ciagly regres

--
Mark

22-08-2009  o godz. 17:22 Mark napisał:

Mnie do szału doprowadził Cantoro, co starcie z "arkowcem" - to strata,

Coz, wyglada ze to ostatnie pol roku Cantoro w Wisle. Moze gra "za zaslugi"?

Odnoszę wrażenie, że gra, bo Skorża uwierzył w idiotyczną mantrę
"Wisłagraonajwyższecelewiecniemożewpuszczaćmłodychbotoryzyko". Cantoro ma
doświadczenie, ma nazwisko, "no, przecież zawsze grał"... więc gra. Nie
Jirsak, u którego prawdopodobieństwo dobrego zagrania jest cztery razy
wyższe, nie Mączyński, który chyba nigdy nie zagra w pierwszym składzie
(bo jeśli odejdzie Cantoro, to Wisła znowu kupi jakiegoś Brazylijczyka
albokogo), nie ktoś z ME, tylko Cantoro. W Legii młodzi grają regularnie
i grają świetnie, w Lechu młodzi Stilić i Lewandowski są kluczowymi
graczami, o Piaście (Wilczek, Glik) nie mówiąc, a Wisła klepie to swoje
"gramyonajwyższecele" i... i wtapia z Levadią, męczy się z Arką, a jak
już zacznie korzystać z Małeckiego (da się? można?), to przynajmniej przy
kontrakcie musi zakombinować, bo by się nie liczyło.

Cantoro wiele dla WIsly zrobil.. kiedys. Ale IMO pora juz sie rozstac -
niestety w przypadku Cantoro to juz ciagly regres.

Amen. Na "do widzenia" Wisła powinna zachować się ładnie, bo zasłużył -
urządzić mu jakiś ładny benefis, może mecz z jakąś drużyną argentyńską
czy argentyńsko-włoską, obrzucić kwiatami i prezentami, trybuny powinny
zaśpiewać "Sto lat!", goźdźik, klapa, rąsia i "kochanie, zostańmy
przyjaciółmi" :-)
Niestety, "w gruzach już leżą Maura posady".


--
AJK

Dnia Sat, 22 Aug 2009 17:51:09 +0200, AJK napisał(a):

Amen. Na "do widzenia" Wisła powinna zachować się ładnie, bo zasłużył -
urządzić mu jakiś ładny benefis, może mecz z jakąś drużyną argentyńską
czy argentyńsko-włoską, obrzucić kwiatami i prezentami, trybuny powinny
zaśpiewać "Sto lat!", goźdźik, klapa, rąsia i "kochanie, zostańmy
przyjaciółmi" :-)

Pelna zgoda. Za te wszystkie lata nalezy mu sie godne odejscie i docenienie,
plus, oczywiscie, jak bedziemy  odbierac wiosna trofeum mistrzowskie -
nagoda jaka dostal Cleber chocby:)
Bo, oczywiscie, bedziemy. Innej opcji nie rozwazam:)


--
Mark

Dnia Sat, 22 Aug 2009 18:11:35 +0200, Mark napisał(a):
/..../

Pelna zgoda. Za te wszystkie lata nalezy mu sie godne odejscie i
docenienie, plus, oczywiscie, jak bedziemy  odbierac wiosna trofeum
mistrzowskie - nagoda jaka dostal Cleber chocby:)
Bo, oczywiscie, bedziemy. Innej opcji nie rozwazam:)

Po co?

--
http://nowy.tezeusz.pl/blog/smok.eustachy
http://pclinuxos.org.pl/

Smok Eustachy <Smok@Eustachy.pl> napisał(a):

Po co?

a po co kobiecie 18 para szpilek? :)

--

Smok Eustachy pisze:

Bo, oczywiscie, bedziemy. Innej opcji nie rozwazam:)

Po co?

Po to, zeby znow miec radosny maj i z niecierpliwoscia czekac caly czerwiec i lipiec na nowy sezon, nowe puchary, nowe szanse, potem przezyc nowe rozczarowania jak Wisla z pucharow odpadnie (niezaleznie na ktorym etapie), a potem znow czekac na mistrzostwo itd itp... I tak do zajeb***a.

Twoje pytanie poddaje w watpliwosc egzystencje kibicow z tysiecy druzyn na swiecie, z nasza reprezentacja na czele (po co mamy jechac do RPA skoro i tak nie zdobedziemy mistrzostwa, a jednak biletow na mecz z Irlandia kupic sie nie da...)

Kwik

Dnia Sun, 23 Aug 2009 11:27:06 +0000 (UTC), Smok Eustachy napisał(a):

Po co?

Przepraszam, ale pytasz o  to po co bedziemy mistrzem, czy po co zrobic
Cantoro fete i go docenic?
Pierwsze jest tak absurdalne, ze nawet nie mam ochoty odpowiadac.
Drugie - po prosut. Bo zasluzyl, bo dobrze to dziala  i na klub, i na
kibicow, i na innych zawodnikow.


--
Mark

Dnia Sun, 23 Aug 2009 23:04:25 +0200, Mark napisał(a):

Dnia Sun, 23 Aug 2009 11:27:06 +0000 (UTC), Smok Eustachy napisał(a):

Po co?

Przepraszam, ale pytasz o  to po co bedziemy mistrzem, czy po co zrobic
Cantoro fete i go docenic?
Pierwsze jest tak absurdalne, ze nawet nie mam ochoty odpowiadac.

Po to zeby znowu odpasc z jakas Levadią?
--
http://nowy.tezeusz.pl/blog/smok.eustachy
http://pclinuxos.org.pl/

Mark pisze:

Dnia Sat, 22 Aug 2009 16:22:41 +0200, AJK napisał(a):

Mnie do szału doprowadził Cantoro, co starcie z "arkowcem" - to strata,

Coz, wyglada ze to ostatnie pol roku Cantoro w Wisle. Moze gra "za zaslugi"?
Cantoro wiele dla WIsly zrobil.. kiedys. Ale IMO pora juz sie rozstac -
niestety w przypadku Cantoro to juz ciagly regres

I tak gra lepiej niz w zeszlym sezonie