Poseł Antoni Macierewicz ogłosił w Lublinie, że w katastrofie smoleńskiej swój udział miały osoby trzecie. - Specjalnie, czy nie, pozostaje jeszcze bez odpowiedzi - mówił. Tymczasem lokalny PiS zaczyna walkę o pomnik w Lublinie upamiętniający ofiary tragicznego lotu do Smoleńska.
Macierewicz przyjechał na specjalne zaproszenie lubelskiego PiS. Spotkanie z mieszkańcami miasta zorganizowano w jednej z największych sal w mieście - w Centrum Kongresowym Uniwersytetu Przyrodniczego. Zapowiadano je w Radiu Maryja, "Naszym Dzienniku" i "Gazecie Polskiej". Sala wypełniła się w całości.

Na poprzedzającej spotkanie konferencji prasowej posłanka PiS Elżbieta Kruk ogłosiła, że zaczyna zbierać podpisy pod pomysłem postawienia w Lublinie pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej. - Chcemy postawić go na drugą rocznicę katastrofy na placu imienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego - mówiła. Plac znajduje się przy Centrum Kultury.

Posłanka przyznała, że pomysł nie jest skonsultowany z władzami miasta. - Na razie chcemy zorganizować komitet społeczny, który wybierze projekt pomnika i będzie rozmawiał z władzami. Mamy w Lublinie i okolicach wielu zdolnych artystów. Jestem przekonana, że będziemy mieli z czego wybierać - tłumaczyła zaznaczając, że spodziewa się stu tysięcy podpisów, a nawet więcej.

Pomysłowi pomnika przyklaskuje Antoni Macierewicz: - Zazdroszczę Lublinowi żywotności i determinacji, której zabrakło w Warszawie, gdzie nie można się przebić przez piekielną zaciekłość władzy - mówił poseł podkreślając odwagę mieszkańców, którzy nie bali się nazwać placu imieniem Lecha Kaczyńskiego.

Jednak głównym tematem spotkania były przyczyny katastrofy TU 154. Jak mówił Macierewicz, w ciągu ostatnich dni wiele spraw się wyjaśniło. - Wiemy już na pewno, dzięki eksperymentowi z bliźniaczym samolotem, że to nie wina pilotów - ogłosił i argumentował, że załoga Tupolewa na wysokości stu metrów mogła odejść na drugi krąg. Pilot wcisnął odpowiedni przycisk. - Ale samolot nie odleciał, tylko spadł - dodał poseł, według którego pewna jest rola "osób trzecich" w katastrofie. - To nie przesądza o zamachu. Mogła to być niezamierzona usterka, albo właśnie zamierzona - mówił. - To obala wszystkie tezy o błędzie pilotów, warunkach atmosferycznych, błędach w szkoleniu. Samolot nie był sprawny - ogłosił. Dodał, że teraz ma nadzieję, że rząd zweryfikuje swoje zdanie o katastrofie.

W czwartek i piątek Macierewicz spotkał się z rodzinami ofiar i ich pełnomocnikami. Jak mówił, ze spotkania wynika, że Rosjanie sfałszowali dokumenty z sekcji zwłok ofiar. - Nie wszystkich, ale części na pewno. Wiemy też od mecenasa Rogalskiego [reprezentującego rodziny niektórych ofiar - red.], że strona rosyjska zaraz po katastrofie nie sprawdzała nawet czy ofiary jeszcze żyją i nie próbowali ich ratować. To rzuca nowe światło na to, co działo się pod Smoleńskiem - uważa poseł, który chce, żeby polska prokuratura przyjrzała się sprawie. - To będzie inne spojrzenie na przestępcze działania strony rosyjskiej - grzmiał Macierewicz.



http://wyborcza.pl/1,75248,9445506,Macierewicz__W_katastrofie_dzialaly_osoby_trzecie.html



Przemek

--

"Przemawiając w rocznicę katastrofy smoleńskiej, prezes PiS Jarosław Kaczyński wsparł insynuację poezją Zbigniewa Herberta. Zacytował słowa o zdradzonych o świcie, ale przezornie nie wspomniał o następnym wersie "Strzeż się jednak dumy niepotrzebnej, oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz".

On Sat, 16 Apr 2011 12:57:52 +0200, Przemysław W <Brońmy RP przed
pisem@...pl> wrote:

Poseł Antoni Macierewicz ogłosił w Lublinie, że w katastrofie smoleńskiej swój udział miały osoby trzecie. [...]

 jezeli mial na mysli jaroslawa kaczynskiego to ma racje.


--

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)