Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Andrzej Ż. nie zmyślał w sprawie nieprawidłowości w Urzędzie Skarbowym

Andrzej Ż. nie zmyślał w sprawie nieprawidłowości w Urzędzie Skarbowym

Data: 2011-10-01 11:38:25
Autor: Bogdan Idzikowski
Andrzej Ż. nie zmyślał w sprawie nieprawidłowości w Urzędzie Skarbowym

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:j66kj6$glt$1news.onet.pl...
Jak ustalili dziennikarze "Gazety Polskiej Codziennie",  Andrzej Ż., który
podpalił się w piątek przed Kancelarią Premiera, nie zmyślał w sprawie
nieprawidłowości w Urzędzie Skarbowym Warszawa-Praga.

Kontrole w Urzędzie Skarbowym, w którym wcześniej pracował Andrzej Ż.,
opisał na swoim blogu jeden z byłych pracowników działu egzekucji skarbówki.
(
http://ja-urzednik.blogspot.com/search?updated-max=2011-01-04T10%3A45%3A00%2B01%3A00&max-results=7 )
"(.) z Izby Skarbowej przyszła informacja, że od poniedziałku mamy kontrolę.
Z przecieków wiadomo, że ktoś napisał anonim" - zanotował.

Jednak kontroler niczego nie znalazł.
Dlaczego?
"Okazało się, że kontrolujący albo słabo zna się na realiach urzędowych,
albo nie chce zbyt mocno nas dołować.
Raczej to pierwsze, bo przy odrobinie zaangażowania mógłby wyciągnąć to i
owo.
Całe szczęście, że mało kumaty, bo inaczej przetrzepałby nas tak, że kilka
osób na sto procent pożegnałoby się z robotą, a w najlepszym wypadku
dostałoby nagany z wpisem do akt" - napisał.

Według relacji blogera, obsada stanowisk w Urzędzie wcale nie zależy od
kompetencji, lecz od znajomości.
Im bardziej intratne stanowisko, tym sprawa układu jest ważniejsza.
"Każdy z nas marzy, żeby w nim zostać egzekutorem.
W normalnych warunkach rozpisuje się konkurs.
W tym jednak wypadku decyduje fakt, kto lepiej trzyma z naszą kier."

Autor bloga musiał zapłacić za to, że podobnie jak Andrzej Ż., nie godził
się na tuszowanie przekrętów.
Został zmuszony do odejścia z Urzędu.

Tymczasem, jak pisze "GPC", doprowadzonego do ostateczności mężczyznę
zbagatelizował premier Donald Tusk.
- Sprawdziłem w nocy pełną dokumentację, wnioski poszkodowanego dotyczące
domniemanych nieprawidłowości w Urzędzie Skarbowym, w którym pracował.
Wysłano dość dużą liczbę kontroli, jest pełna dokumentacja.
Nie wykazano żadnych zasadniczych nadużyć, które by uzasadniały czy
uprawdopodobniały podejrzenia tego człowieka - cytuje wypowiedź premiera
dziennik.

Trzeba byłoby sprawdzić daty. Kiedy bloger został zwolniony z Urzędu? Kiedy powiadomił odpowiednie służby o przekrętach, jakie w US zaobserwował?

Uwaga, że obsada stanowisk w Urzędzie nie zależy od kompetencji, lecz od znajomości nie jest odkrywcza.
Jest to zjawisko powszechne i stare jak świat i Polska nie jest w tym wypadku wyjątkiem.

--
J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"

Andrzej Ż. nie zmyślał w sprawie nieprawidłowości w Urzędzie Skarbowym

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona