Data: 2011-09-21 02:40:38 | |
Autor: G.K. | |
All-in-one, czy warto? | |
Data: 2011-09-21 01:03:57 | |
Autor: sluzbowo | |
All-in-one, czy warto? | |
G.K. <tertb69[rot13]@tnmrgn.cy> napisał(a): [...]
Nie warto. Ten jest lepszy: http://tiny.pl/16jt -- |
|
Data: 2011-09-21 09:48:29 | |
Autor: Latet | |
All-in-one, czy warto? | |
Witam, Nie wiem jak cena, ale pomysł upchania peceta do monitora jest jak dla mnie totalnie chory. To już lepiej kupić laptopa. latet |
|
Data: 2011-09-21 10:13:31 | |
Autor: Piotr Rezmer | |
All-in-one, czy warto? | |
Latet pisze:
Witam, Dlaczego? Jakoś iMaki się sprzedają. Nie widzę nic złego w braku pudła-mini tower pod biurkiem. Pozostaje tylko interfejs dla człowieka czy monitor o normalnych rozmiarach, wygodna klawiatura + mysz. -- pozdrawiam Piotr XLR250&bmw_f650_dakar |
|
Data: 2011-09-21 10:38:36 | |
Autor: Latet | |
All-in-one, czy warto? | |
Nie wiem jak cena, ale pomysł upchania peceta do monitora jest jak dla Chodzi mi o elastyczność konfiguracji i rozbudowy, np, możliwość swobodnej wymiany karty graficznej na jakąś mocniejszą, czy też dołożenia kolejnego dysku 3.5", itd, itp... Nie wiem jak z hałasem w tych "all-in-one", ale dużego pasywnego chłodzenia też tam się raczej nie wepcha. Jedyna zaleta - trochę mniej kabli, więcej miejsca na stole. Dla mnie akurat to nie ma żadnego znaczenia. latet |
|
Data: 2011-09-21 10:51:49 | |
Autor: Vituniu | |
All-in-one, czy warto? | |
swobodnejTo już lepiej kupić laptopa. wymiany karty graficznej na jakąś mocniejszą, czy też dołożeniakolejnego dysku 3.5", itd, itp... W laptopie?? :P Wiesz... Istnieja setki ludzi, ktorym komputer potrzebny jest "do internetu", a przez "granie" rozumieja partie szachow na Kurniku (no... ekstremisci dopuszczaja jeszcze ze dwie rundki ostrego strzelania w 'Zuma') albo tez potrzebuja komputera do do pracy biurowej a laptopa nie chca ze wzgledu na ergonomie (a wlasciwie calkowity jej brak) takiego rozwiazania. Wlasnie dla nich stworzono rozmaite nettopy, settopy, albo takie wlasnie nie wiadomo co czyli wszystko w jednym. Jedyna zaleta - trochę mniej kabli, więcej miejsca na stole. Prawda. Dla Ciebie :) pozdrawiam, Vituniu. |
|
Data: 2011-09-21 10:52:47 | |
Autor: z | |
All-in-one, czy warto? | |
Latet pisze:
Chodzi mi o elastyczność konfiguracji i rozbudowy, np, możliwość swobodnej wymiany karty graficznej na jakąś mocniejszą, czy też dołożenia kolejnego dysku 3.5", itd, itp... Co kto lubi i potrzebuje :-) Kto w dzisiejszych czasach bawi się jeszcze w rozbudowy. Po paru latach nie opłacalne-wykonalne. Wymienia się zepsuty dysk, dokłada Ram i zbiera kasę na nowy sprzęt :-) W porównaniu z laptopem duży plus - monitor z |
|
Data: 2011-09-21 14:05:56 | |
Autor: Latet | |
All-in-one, czy warto? | |
Kto w dzisiejszych czasach bawi siÄ™ jeszcze w rozbudowy. Np. ja :-) Nieustannie :-) Takie hobby, z tego mam fun ;) latet |
|
Data: 2011-09-21 16:50:50 | |
Autor: VSS | |
All-in-one, czy warto? | |
W wiadomości:j5cjv9$3k2$1@inews.gazeta.pl,
Latet <latet@latet.pl> nastukał: Kto w dzisiejszych czasach bawi się jeszcze w rozbudowy. to nie wypowiadaj się w tym wątku, nie jestes grupą docelową dla sprzedawców takich rozwiązań. -- VSS |
|
Data: 2011-09-23 23:55:57 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
All-in-one, czy warto? | |
Dnia Wed, 21 Sep 2011 10:52:47 +0200, z napisał(a):
Co kto lubi i potrzebuje :-) Czy ja wiem. W przypadku składania sprzętu ma się większe możliwo¶ci odpowiedniego dobrania komponentów. Co z tego, że w takim all-in-one odpowiadałaby mi np. konfiguracja, skoro krew by mnie zalała przez jako¶ć wy¶wietlacza? Co do rozbudowy samej - kilkorgu znajomym, ¶rednio obeznanym ze sprzętem, komputery poskładałem. Robili jedno, robili drugie, zaczęło trochę wolno / ciasno być. Niewielka inwestycja - wymieniony dysk (przykładowo z 320GB na 1TB) czy dołożony drugi, wymieniony procesor (z podkręcanego Pentium Dual Core na Core Quad - jak się znajomy zacz±ł bawić w wideo, to od razu odczuł różnicę), dorzucone ramu (z 2GB na 8GB) - i komputer niby ten sam, a jednak inny. :) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ I've got nothing against God. It's his Fan Club I can't stand. ] [ (znalezione w necie) ] |
|
Data: 2011-09-24 21:20:13 | |
Autor: z | |
All-in-one, czy warto? | |
Przemysław Ryk pisze:
Co do rozbudowy samej - kilkorgu znajomym, ¶rednio obeznanym ze sprzętem,To zależy od sumy wyj¶ciowej za blaszaka. Zakładaj±c że wydaje się 2000 zł (za pudło) z głow± pod potrzeby użytkownika to modernizacji nie robi się za rok tylko powiedzmy za 2-3 lata. Dokładanie wtedy powiedzmy 700 zł i pozostawianie w kompie czę¶ci po gwarancji albo robionych w starej technologii to trochę kaleczenie rzemiosła. To wszystko oczywi¶cie pod warunkiem że nowe będ± pasowały do starych w rozs±dnej cenie. z PS. Wciskanie klientowi gratów żeby tylko sprzedać (niska cena) i liczenie że za kilka mies. i tak przyjdzie bo komp za wolny to nie moja bajka. |
|
Data: 2011-09-26 06:05:50 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
All-in-one, czy warto? | |
Dnia Sat, 24 Sep 2011 21:20:13 +0200, z napisał(a):
Przemysław Ryk pisze: Skoro cała reszta działa i spełnia wymagania, to po kiego gołębia wymieniać wszystko? To wszystko oczywi¶cie pod warunkiem że nowe będ± pasowały do starych w rozs±dnej cenie. No raczej nie zakładamy prób montażu procesora na socket 1155 w socket 775. :) PS. Wciskanie klientowi gratów żeby tylko sprzedać (niska cena) i liczenie że za kilka mies. i tak przyjdzie bo komp za wolny to nie moja bajka. Sugerujesz, że ja mam takie podej¶cie? -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Skromni ludzie nie istniej±. Po prostu niektórzy nie maj± się czym ] [ chwalić. (JoeMonster.org) ] |
|
Data: 2011-09-26 07:08:33 | |
Autor: z | |
All-in-one, czy warto? | |
Przemysław Ryk pisze:
No raczej nie zakładamy prób montażu procesora na socket 1155 w socket 775.Po tych 2-3 latach od zakupu zapewne będzie dylemat czy kupić wolny-drogi procesor do starej płyty czy może kupić nowy z MB bo będzie szybciej a czasem nawet taniej. A je¶li już MB to pewnie i nowe pamięci ddr4:-) i większy dysk bez badów. To już prosi się wymienić i grafikę i zasilacz :-) Sugerujesz, że ja mam takie podej¶cie?Ależ sk±d. Ja się tylko dziwię bo dla mnie modernizacja to już daleka przeszło¶ć. Kompy które rodzinie i znajomym kupowałem przez jakie¶ dziesięć lat miały wytrzymać te 3 lata i więcej. Jak była kasa to brało się nowy a jak nie to tak jak pisałem: dysk + Ram. Nie były to wypasione konstrukcje bo budżet nie pozwalał i dlatego każdy grosz musiał być wydawany m±drze. Nie zauważyłem żeby co¶ na rynku się zmieniło. Ci±gle nowe chipsety, podstawki pod procesor. Laptopów się tylko więcej sprzedaje. z |
|
Data: 2011-09-28 06:02:25 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
All-in-one, czy warto? | |
Dnia Mon, 26 Sep 2011 07:08:33 +0200, z napisał(a):
No raczej nie zakładamy prób montażu procesora na socket 1155 w socket 775.Po tych 2-3 latach od zakupu zapewne będzie dylemat czy kupić wolny-drogi procesor do starej płyty czy może kupić nowy z MB bo będzie szybciej a czasem nawet taniej. Wiesz - wydaje mnie się, że jednak zakup samego procesora (przy przykładowym przejściu np. z Pentium Dual Core na socket 775 na Core 2 Quad) + dołożenie pamięci wyjść może jednak taniej, niż wymiana płyty, procesora i pamięci. W każdym razie u mnie prywatnie takie "rewolucje" pt. przejście na inny socket procesora, zdarzają się stosunkowo rzadko. Przykładowo - w ciągu ostatnich 8 czy 10 lat: - Pentium II 350 @ 462 i płyta na BX z 384 MB pamięci -> Duron 1 GHz na płycie z KT133A z 384 MB pamięci - płyta z KT133A (Asus A7V133) z Duronem 1 GHz -> do Athlona XP 2100+ (Palomino) z 1,5 GB ramu Po drodze były zmiany kart graficznych: Riva 128ZX -> GeForce 2 MX (przy PII). Potem GeForce 256, GeForce 3 Ti200, GeForce 4 Ti4600, Radeon 8500, Radeon 9800Pro - Athlon XP 2100+ na Asusie A7V133 z 1,5 GB ram -> Athlon 64 3000+ (Venice) na DFI LanParty NF4 Ultra-D na nForce 4 Ultra z 4GB ram - Athlon 64 3000+ -> Athlon FX-57 (płyta ta sama) - Athlon FX-57 -> Athlon 64 X2 3800+ (Menchester) Po drodze wymiana grafiki na Radeona X800XL, GeForce 8800GTS 320MB - Athlon 64 X2 3800+ -> Core 2 Duo E8400, płyta DFI LanPart DK P45-T2RS, 8GB ram Wymiana po pewnym czasie grafiki na GeForce GTX285, a że ten konkretny egzemplarz mi się sfajczył - na GTX295. Pojemność dysków w całym tym okresie czasu zwiększała mi się sukcesywnie z 8GB przy Pentium II, do obecnych 4,5TB w kilku napędach (archiwum nie liczę). Obecnie zastanawiam się czy robić upgrade konfiguracji do 4 rdzeniowego Core Quad (warunek podstawowy: bazowe taktowanie 3,0 GHz, możliwość podkręcenia do około 4 GHz, cache 12MB), czy jednak jeszcze chwilę odczekać i tego obecnego kompa zostawić / sprzedać i władować się w Core i5-2500K, płytę na P67 czy Z68, 16GB ram. W zasadzie potrzebę upgrade'u zestawu płyta+procesor+ram odczuwam w następujących sytuacjach: - niektóre gry (choć gram rzadko, ale jednak 1920×1200 swoje wymagania ma) - niektóre operacje w oprogramowaniu DTP, w których podkręcony Core i5-2500K z trybem turbo na jednym rdzeniu jest jednak wydajniejszy - trafiające się od czasu do czasu zabawy z wirtualnymi maszynami, gdzie możliwość przydziału 2 fizycznych rdzeni i np. 8 GB pamięci dla wirtualnej maszyny czyniła by te zabawy jednak bardziej komfortowymi. Sugerujesz, że ja mam takie podejście?Ależ skąd. Na laptopy to może spuśćmy zasłonę milczenia. ;D Co do samych aktualizacji - przyznam Ci się szczerze, że jednorazowo, przez te kilka ładnych lat, na upgrade nie wydałem więcej niż 1500-1600 PLN (powiedzmy zakładając jakieś upgrade'y w odstępach 6-miesięcznych). I nie biorę tu nawet pod uwagi fakt, że starsze podzespoły po prostu sprzedałem. Przykładowo: przejście z Athlona 64 X2 3800+ na Core 2 Duo E8400 wymusiła na mnie zakup płyty, procesora, pamięci i chłodzenia. Reszta sprzętu została ze starszej maszyny. Pół roku później wymieniłem kartę grfaiczną na mocniejszą. Jakiś czas później dokupiłem dyski. Potem znowu upgrade grafiki. Inna sprawa, że ja w tym staram się siedzieć, wobec czego jak znajomy ostatnio wymyślił sobie złożenie komputera z Core i3 i płytą na socket 1156 (nie mówię, że poroniona konfiguracja, bo ładnie zbalansowany zestaw), to ten argument (co wstawisz za 2 lata w tą podstawkę) trochę go przekonał. :) Bardzo mocno przyglądam się rozwojowi AMD i procesorów na socket FM1. Mam nadzieję, że nie będą szli śladem Intela (co chwilę nowa podstawka). :) Obecnie mam cięższy dylemat - zmajstrować dość energooszczędną maszynę, do której zadań będzie należało (pod kontrolę Windows - XP lub 7): - obsługa serwera poczty (IMAP) i grup dyskusyjnych - postawione na Hamsterze - obsługa mojego małego bloga na WordPressie postawionym na XAMPP - obsługa serwera FTP (FileZilla) - obsługa ewentualnego pobierania sieciami P2P (µTorrent) Dylemat brzmi: co wybrać, jako bazę? Przy czym IMVHO Atom czy podobne wydajnościowo konstrukcje raczej odpadają. Wydaje mnie się, że jakiś Pentium Dual Core + 2/4GB DDR2 (a gdzieś pod ręką dwa moduły po 1GB mi się walają) powinien sobie z tym poradzić. Ale procesor i pamięć to nie wszystko. Przydałaby się buda, która zmieści małą płytę z zitegrowanym chipem graficznym (mATX raczej), Gigabitową kartą sieciową, do tego z 4-5 dysków twardych bardzo możliwe, że w opcji 1 dysk systemowy + 4 dyski w RAID5 lub generalnie 4/5 dysków w RAID5) i zasilaczem, który to uciągnie, ale nie będzie też marnował mocy. :) Do tego wszystkiego - ma to chodzić stosunkowo cicho i raczej wolałbym się zamknąć w kwocie (nie liczę dysków) około 1500 PLN (płyta, procesor, pamięć, buda może być zwykła ATX - zmieści mi się w planowane miejsce - sensowny zasilacz i schładzacz na procesorze). :) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ The genius of the hole: no matter how long you spend climbing out, ] [ you can still fall back down in an instant. (Max Payne) ] |
|
Data: 2011-09-28 09:25:30 | |
Autor: z | |
All-in-one, czy warto? | |
Przemysław Ryk pisze:
Inna sprawa, że ja w tym staram się siedzieć, Ja właśnie przestałem siedzieć bo przestało mi się opłacać (czas to pieniądz) upychanie starych gratów innym znajomym czy sprzedawanie przez komisy. Niestety na działalność charytatywną nie mogę sobie pozwolić. Dzisiaj każdy gimnazjalista składa kompa i instaluje windę. ;-) A jak mu się nie uda to wołają na pomoc kogoś bardziej doświadczonego. Niestety odmawiam. :-) Na MB budżetowych często mimo pasującej podstawki nie da się włożyć najnowszych procków (bo coś tam i już :-) ) Z Ramem też bywały jazdy. Nowa ze starą ani rusz a oddzielnie i owszem. Dlatego sobie odpuszczam. z |
|
Data: 2011-09-28 09:46:10 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
All-in-one, czy warto? | |
Dnia Wed, 28 Sep 2011 09:25:30 +0200, z napisał(a):
Inna sprawa, że ja w tym staram się siedzieć, To co robisz ze starym komputerem, którego w cało¶ci wymieniasz na nowy? Dzisiaj każdy gimnazjalista składa kompa i instaluje windę. ;-) Ja nie. Zawsze parę złotych w kieszeni. :) Na MB budżetowych często mimo pasuj±cej podstawki nie da się włożyć najnowszych procków (bo co¶ tam i już :-) ) Z Ramem też bywały jazdy. Nowa ze star± ani rusz a oddzielnie i owszem. Na siłę namawiać nie będę. :D -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Szczę¶liwy mężczyzna, to taki, który więcej zarabia, niż jego żona jest ] [ w stanie wydać. Szczę¶liwa kobieta, to taka, która takiego znajdzie. ] [ (Mario Adorf) ] |
|
Data: 2011-09-28 10:00:14 | |
Autor: z | |
All-in-one, czy warto? | |
Przemysław Ryk pisze:
> To co robisz ze starym komputerem, którego w cało¶ci wymieniasz na nowy? Czasem się przydaje dla kogo¶ z rodziny a czasem graty wędruj± na strych. Nawet w rozliczeniu za usługę tego nie chcę bo nie mam gdzie trzymać. :-) Blacha z obudowy czasem się przyda do nowego może klawiatura, napęd DVD. Zasilacz - bardzo odradzam. To tak w ramach cięcia kosztów. :-) Mówię cały czas o wymianie po 3 latach budżetowego kompa. z |
|
Data: 2011-10-03 01:48:48 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
All-in-one, czy warto? | |
Dnia Wed, 28 Sep 2011 10:00:14 +0200, z napisał(a):
Przemysław Ryk pisze: Czyli jednak gdzie¶ ten sprzęt idzie i dalej pracuje. :) Blacha z obudowy czasem się przyda do nowego może klawiatura, napęd DVD. Czasami, po owych trzech latach, ten budżetowy komp zaczyna spełniać inne zadania. I okazuje się, że dobre (jako¶ciowo) podzespoły bez lub z niewielkimi modyfikacjami radz± sobie w zupełnie innych zastosowaniach. :) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Najlepszym sposobem na czysto¶ć sumienia jest jego staranne odłożenie na ] [ półkę i konsekwentne nieużywanie. (Janusz "Kali" Kaliszczak) ] |
|
Data: 2011-09-21 16:49:46 | |
Autor: VSS | |
All-in-one, czy warto? | |
W wiadomości:j5c7qh$8c$1@inews.gazeta.pl,
Latet <latet@latet.pl> nastukał: Nie wiem jak cena, ale pomysł upchania peceta do monitora jest jak ale po co ??? 80% użytkowników komputerów po jego zakupie nic w nim nie zmienia do czasu wyrzucenia go na śmieci albo oddanie komus innemu. -- VSS |
|
Data: 2011-09-21 10:15:51 | |
Autor: Vituniu | |
All-in-one, czy warto? | |
(...) pomysł upchania peceta do monitora jest jak dla mnie Dobrze, za Apple nie pytalo Cie o zdanie ;P pozdrawiam, Vituniu. |
|
Data: 2011-09-21 14:12:00 | |
Autor: Wojciech Wrodarczyk | |
All-in-one, czy warto? | |
W dniu 2011-09-21 09:48, Latet pisze:
Hmmm, to ciekawe, ale dla mnie pomysł nie upychania kompa do monitora jest chory.Witam, Nie znam odpowiedzi, po co standardowemu klientowi pudło stojące na podłodze wielkości odkurzacza, albo w lepszym wariancie na biurku w mniejszej obudowie. Sądząc po liczbie kupujących i posiadających w dzisiejszych czasach laptopy, czas ludzi potrzebujących "home-made komputer" jest niewielka. Już coraz mniej ludzi chce sobie dobierać, a potem upgejdować zasilacze, karty grafiki czy inne "tajle". Teraz każdy kupuje lapka. Pytanie jest tylko po co projektowane są laptopy. Ano po to, by przenosić je z miejsca na miejsce. Jednak wiele osób używa lapków stacjonarnie, więc posiada komplet wad takiego rozwiązania: - brak dużego wygodnego monitora - brak możliwości ustawienia monitora w wygodnej pozycji, wygodnej odległości, - brak wygodnej klawiatury i jak wyżej brak możliwości jej wygodnego ułożenia, - często (aby wydłużyć czas pracy na baterii lub zrealizować konieczne odprowadzanie ciepła z kompaktowej konstrukcji) ograniczone paramentry (za które dodatkowo trzeba dopłacić, by zmieściły się w takich wymiarach) - przepłacanie za akumulatory, które potem tylko niszczeją, - z reguły jeszcze brak wydzielonego biurka i fotela i praca na kolanach. A po co ? No nie wiem. Od pewnego czasu komputery wracają do korzeni, bo to normalne, komp musi być mały, najlepiej zawarty w monitorze. Apple rozumiał to już w czasach kineskopów CRT. Ogólnie, idea, abstrahując od ceny, bo do tej nie mogę się odnieść, jest super. Oczywiście dla danego klienta docelowego, który godzi się na wady takiego rozwiązania. Z drugiej strony laptop na dokładnie takie same wady i jeszcze kilka wymienionych powyżej. |
|
Data: 2011-09-21 14:25:15 | |
Autor: Latet | |
All-in-one, czy warto? | |
Hmmm, to ciekawe, ale dla mnie pomysł nie upychania kompa do monitora jest chory. Wszystko ma plusy i minusy. Przy standardowym "pudle" awaria np. monitora mi nie straszna - podłaczam jakiś stary zapasowy i dalej pracuję. I na odwrót. Podejrzewam też, że podobnie jak w przypadku laptopów, wydajność jest ograniczona możliwością odprowadzenia ciepła z ciasno upchanej przestrzeni. A "rozbudowa" to niekoniecznie wstawienie potężnej karty graficznej. To np. także banalne, tanie, a jakże przydatne wstawienie śledzie z wyjściem e-sata. OK, rozumiem sensowność takich all-in-one w różnych biurach, urzędach. Faktycznie wtedy te plusy przesłaniają te minusy ;-) Ale w domu? Ble... :-) latet |
|
Data: 2011-09-21 13:51:02 | |
Autor: kamil | |
All-in-one, czy warto? | |
On 21/09/2011 13:25, Latet wrote:
Hmmm, to ciekawe, ale dla mnie pomysł nie upychania kompa do monitora Mojej matce do przejrzenia zdjęć rodziny na picasie, wydrukowania jakiej¶ faktury czy rachunku od czasu do czasu i poszukania przepisu na ciastka nie potrzeba ¶ledzia esata. ;) -- Pozdrawiam, Kamil http://bynajmniej.net |
|
Data: 2011-09-21 14:31:47 | |
Autor: BartekK | |
All-in-one, czy warto? | |
W dniu 2011-09-21 14:25, Latet pisze:
Hmmm, to ciekawe, ale dla mnie pomysł nie upychania kompa do monitora Dlatego wg mnie najwygodniejsze są nettopy w formie małego PCcika, jak np Zotac http://www.itechnews.net/wp-content/uploads/2009/10/Zotac-MAG-Ion-Nettops.jpg czy EEE http://www.benchmark.pl/uploads/image/Asus-Eee-Box-EB1012-Ion-nettop-HTPC-1.jpg - do internetu, filmów, muzyki, office i innych wynalazków domowo-biurowych wystarcza aż nadto, jest tani (żeby otrzymać jego cenę, blaszak musiałby być składany z mocno budżetowych części), energooszczędny, i bez problemu się go montuje (do uchwytu vesa) z tyłu _dowolnego_ monitora lub TV-lcd/plazma jaki rozmiarem nam pasuje. -- | Bartłomiej Kuźniewski | sibi@drut.org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/ | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173 |
|
Data: 2011-09-21 15:56:28 | |
Autor: Piotr Rezmer | |
All-in-one, czy warto? | |
Latet pisze:
OK, rozumiem sensowność takich all-in-one w różnych biurach, urzędach. Ja nie mam nic przeciwko większej ilości miejsca na biurku. Aktualnie pracuję na laptopie z zewnętrznym monitorem i klawiaturą. Zadecydowała o tym możliwość pracy w różnych miejscach bez konieczności wykonywania czasochłonnych synchronizacji danych. Być może, jeśli aplikacje w chmurze rozwiną się, nie będę miał potrzeby przenoszenia komputera. Wydajność laptopa na pewno jest mniejsza niż podobnego komputera stacjonarnego (patrz procesory core i5 mobilne i stacjonarne). Jednak mobilność ma w moim przypadku wyższe znaczenie niż wydajność. PS: Idealnym rozwiązaniem byłaby stacja dokująca dodającą do przenośnego komputera kilkadziesiąt koni mechanicznych :). Druga rzecz: stacja dokująca w garderobie, na biurku tylko monitor bezprzewodowy i klawiatura/mysz lub inny interfejs użytkownika. -- pozdrawiam Piotr XLR250&bmw_f650_dakar |
|
Data: 2011-09-21 20:17:55 | |
Autor: z | |
All-in-one, czy warto? | |
Piotr Rezmer pisze:
Ja nie mam nic przeciwko większej ilości miejsca na biurku. Aktualnie pracuję na laptopie z zewnętrznym monitorem i klawiaturą. Zadecydowała o tym możliwość pracy w różnych miejscach bez konieczności wykonywania czasochłonnych synchronizacji danych. Być może, jeśli aplikacje w chmurze rozwiną się, nie będę miał potrzeby przenoszenia komputera. Witaj w klubie :-) Mam co prawda drugi komputer stacjonarny ale coraz częściej łapie się na tym że i tak zaglądam do laptopa :-) Tak jak teraz przez zdalny pulpit. Tu mam pocztę, pobrane pliki, z |
|
Data: 2011-09-23 15:02:56 | |
Autor: Wojciech Wrodarczyk | |
All-in-one, czy warto? | |
W dniu 2011-09-21 20:17, z pisze:
To ja się łapie odwrotnie. Mam "główny" komputer stacjonarny w domu, prywatny, i "główny" w firmie, też stacjonarny służbowy. Na obydwa jak sytuacja wymaga łącze się przez zdalny pulpit z lapka lub netbooka. Oczywiście możemy przekomarzać się co jest lepsze, wszystko ma inne właściwości i nic nie zastąpi mobilności w lapku czy netbooku. Pragnę jedynie zaznaczyć zmiany w wymaganiach, jakie stawiają użytkownicy. Kiedyś moją pierwszą mobilność osiągnąłem na laptopie 386 / 4MB/ monochrom, 5 godzin na baterii, w czasach kiedy stacjonarny był już pentium. Wówczas kosztem korzystania z laptopa było decydowanie czy dzisiaj będę pracował w dos (jeszcze jako taka wydajność) czy męczyć i odpalać W95, bo chodził tak wolno, ze odechciewało się pracować. Pomijam ograniczenia rozdzielczości VGA do 640x480. Stacjonarny dawał niezwykłe możliwości jak HDD pojemności 1GB (zamiast laptopowego 140MB), możliwość dooszczędzenia do 16MB ram w przyszłości i takie tam. W dawnych czasach każde zwiększenie pojemności dysku, zmiana karty graficznej, ilości ramu powodowała drastyczny lub przynajmniej zauważalny wzrost komfortu pracy. Aż do czasów mniej więcej pojawienia się Windowsa XP. Od tego momentu, dla kogoś kto używa: przeglądarki www, poczty, offica, divxów, mp3, jpeg zawsze wystarczającym jest standard procka ok. 1GHz, Ramu ok. 1GB, i dysku wg potrzeb, ale zasadniczo 40GB do posiadania samych programów. Zatem dochodzimy do wniosku, że obecnie do ww. podstawowych czynności wystarczają wszystkie dostępne maszyny na rynku. Pozostaje pytanie stacjonarny czy laptop. Laptop jest mobilny, trochę bardziej "osobisty", ale okupiony kilkoma wadami, mimo wszystko mały ekran, mała klawiatura, brak ergonomii klawiatura / ekran, często głośne wentylatory. Stacjonarny jest duży, zajmuje dużo miejsca i generuje kupę kabli, aż do czasu gdy ponownie pojawiły się małe PC'ty. Ja korzystam w domu z "rodzinnego" maca mini + windows XP, wyglądającego na decka media center fujitsu + win7, a w pracy z małego desktopa Dell GX650 + win 7. Mało kabli, cisza, kompy zajmują mało miejsca. Laptop i netbook leżą w szufladzie, czekają na potrzebę ich użycia. |
|
Data: 2011-09-24 00:35:57 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
All-in-one, czy warto? | |
Dnia Fri, 23 Sep 2011 15:02:56 +0200, Wojciech Wrodarczyk napisał(a):
(ciach…) Stacjonarny jest duży, zajmuje dużo miejsca i generuje kupę kabli, aż do czasu gdy ponownie pojawiły się małe PC'ty. Czekaj moment - ale jaka jest różnica w ilości kabli pomiędzy takim małym PCtem typu nettop, a większą jednostką? Policzmy: - zasilanie - i tu, i tu wymagane - podłączenie monitora - i tu, i tu wymagane - podłączenie klawiatury - i tu, i tu wymagane (odpuśćmy dywagacje o bezprzewodowych urządzeniach, bo te też często jakiś kabelek do ładowarki / stacji odbiorczej mają) - podłączenie myszy - i tu, i tu wymagane (odpuśćmy dywagacje o bezprzewodowych urządzeniach, bo te też często jakiś kabelek do ładowarki / stacji odbiorczej mają) - podłączenie głośników - i tu, i tu wymagane - podłączenie do netu - i tu, i tu jednak często wykonywane kablowo, jak ktoś ma bezprzewodowe karty WiFi to zarówno nettopa, jak i stacjonarnego blaszaka podepnie w ten sposób W przypadku konstrukcji all-in-one odpadnie kabel sygnałowy i zasilający do monitora. Czy odpadną kable do klawiatury i myszy - to już zależy od konstrukcji. Coś pominąłem? Ja korzystam w domu z "rodzinnego" maca mini + windows XP, wyglądającego na decka media center fujitsu + win7, a w pracy z małego desktopa Dell GX650 + win 7. Sensowności zakupu Maca Mini, żeby na nim Windows stawiać wybacz, ale nie skomentuję. :D (ciach…) -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Wilson: I can't believe I'm able to say this, but... you're cancer-free. ] [ (...) You're fine. Patient: I don't get it. House: Cool. ] [ ("House M.D. 4x09 Games") ] |
|
Data: 2011-09-23 12:26:53 | |
Autor: Q | |
All-in-one, czy warto? | |
Nie wiem jak cena, ale pomysł upchania peceta do monitora jest jak dla mnie totalnie chory. To już lepiej kupić laptopa. Komputer upchany w klawiature? Przeciez to tez chore :) |
|
Data: 2011-09-23 23:55:58 | |
Autor: Przemysław Ryk | |
All-in-one, czy warto? | |
Dnia Wed, 21 Sep 2011 09:48:29 +0200, Latet napisał(a):
Nie wiem jak cena, ale pomysł upchania peceta do monitora jest jak dla mnie totalnie chory. To już lepiej kupić laptopa. Z drugiej strony - na mały serwerek na domowe potrzeby, to całkiem niegłupie rozwi±zanie. Gdyby nie ból w rozbudowie o kolejne dyski. :( -- [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ] [ Masz ochotę kupić sobie Nokię E52? Usi±dĽ i poczekaj, aż Ci przejdzie. ] [ Więcej na http://maverick.jogger.pl/2011/01/21/bez-tytulu/ ] |