Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Albo emeryturka, albo praca - nareszcie :)

Albo emeryturka, albo praca - nareszcie :)

Data: 2009-09-20 12:04:15
Autor: Arek
Albo emeryturka, albo praca - nareszcie :)
Marcin D pisze:
A jednak wiele spraw ci umkneło. Przede wszystkim to, ze podatek dochodowy jest mało istotny dla budżetu,

Dochodowy i ZUS to niecale 100 mld rocznie.
Na emerytów idzie 115 mld

> bo on utrzymuje się głównie z wpływów z vat
> i akcyzy. A te płacą wszyscy, także i ci których uznajesz
> za nierobów a nawet prawdziwe nieroby też;)

Ale likwidacji VAT i akcyzy nie postulowałem.

Dalej: proponowany przez ciebie podatek pogłówny dawałby  tylko ok. 100 mld rocznie co nie starczyłoby nawet na wypłaty emerytur (prawa nabyte!), o

I właśnie na to ten podatek solidarnościowy przecież ma iść.

publicznym lecznictwie, szkolnictwie, słuzbach ratunkowych czy utrzymaniu  sieci drogowej nie wspominając.

To już z VATu i innych podatków.

A kto by wypłacał emerytury obecnych emerytów gdzybyś zlikwidował zus?

3 ludzi z komputerami i programem do przelewów.

Nie napisałes też co z vatem i akcyzą ani z tym jak sobie wyobrażasz

Vat i akcyza zostaje.

ściąganie pogłównego z niepracuących - zwłąszcza po wcześniejszej
> likwidacji większości etatów w skarbówkach.

Od tego są poborcy podatkowi.

Policja nie będzie prywatna.
Co do kosztów OFE to wina ustawodawcy.

Nie w "wielu państwach" tylko we wszystkich wysoko lub nawet średnio rozwiniętych. Wierz mi, nie chciałbyś mieszkać w tych które zostały.

Mylisz się. Nie wszystkie państwa wysoko lub nawet średnio rozwinięte
wpuściły się w taki kanał.

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-09-21 07:22:18
Autor: Marcin D
Albo emeryturka, albo praca - nareszcie :)
Arek <arek@eteria.net> napisał(a):
Marcin D pisze:
> A jednak wiele spraw ci umkneło. Przede wszystkim to, ze podatek
dochodowy
> jest mało istotny dla budżetu, Dochodowy i ZUS to niecale 100 mld rocznie.
Na emerytów idzie 115 mld


Niezupełnie tak, 115 to sam zus a mamy jeszcze krus. Ale to w sumie detal, w porównaniu z resztą;)


 
 > bo on utrzymuje się głównie z wpływów z vat
 > i akcyzy. A te płacą wszyscy, także i ci których uznajesz
 > za nierobów a nawet prawdziwe nieroby też;)

Ale likwidacji VAT i akcyzy nie postulowałem.


Oki, to sporo wyjaśnia. Jednego tylko nie rozumiem. Skoro w gruncie rzeczy wszystko miałoby zostać po staremu, to po co te wszystkie komplikacje? Jedyny zysk (?) jaki widzę byłby taki, że młodzi zdrowi i bogaci płaciliby trochę mniej niz obecnie (dlaczego tylko trochę wyjaśniam niżej) a pozostali trochę więcej.




> A kto by wypłacał emerytury obecnych emerytów gdzybyś zlikwidował zus? 3 ludzi z komputerami i programem do przelewów.



Dobry dowcip. Emerytury nadal trzeba by obliczać, te wszystki okresy składkowe i nieskładkowe, srednie zarobki z różnych lat, zaświadczenia itd. Nic by się pod tym względem nie zmieniło. Chyba, ze postulujesz jakąś totalną urwniłowke w rodzaju 1000 zet dla każdego po 70 roku zycia niezależnie od wpłacanych składek. Postulujesz?




> ściąganie pogłównego z niepracuących - zwłąszcza po wcześniejszej  > likwidacji większości etatów w skarbówkach.

Od tego są poborcy podatkowi.


I tutaj dochodzimy do wyjaśnienia dlaczego młodzi i bogaci i tak zapłącą więcej niż tobie się wydaje. Zapłacą, bo poborca podatkowy nie czarodziej i z niepracujących, chorych albo pracujących na czarno podatku nie ściągnie. W twoim systemie zabraknie co najmniej połowy, bo płacić beda tylko ci którzy teraz i tak płacą. I to oni będą musieli dołożyć brakujących 50-70 mld.
Co to oznacza? Ano to, że niektórzy nadal bedą na plusie, ale większość szaraczków zapłaci więcej niż płaci teraz. I nie bedą ci wdzięczni za taką reformę, oj nie bedą...





Policja nie będzie prywatna.
Co do kosztów OFE to wina ustawodawcy.

> Nie w "wielu państwach" tylko we wszystkich wysoko lub nawet średnio > rozwiniętych. Wierz mi, nie chciałbyś mieszkać w tych które zostały.

Mylisz się. Nie wszystkie państwa wysoko lub nawet średnio rozwinięte
wpuściły się w taki kanał.



Nie myle się. W żadnym rozwiniętym państwie nie istnieje system taki jak i opisujesz. Domyślamn się, że masz na myśli np Nową Zelandię czy Singapur, ale nawet tam nie jest tak jak ty byś chciał - o Europie nie wspominając.


Arek




--


Albo emeryturka, albo praca - nareszcie :)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona