Data: 2016-01-26 18:09:55 | |
Autor: u2 | |
Alarm! Zaproponowany przez rzÄ…d podatek zabije polskie sklepy | |
fakt, chetnie wybieram Groszek, bo to dobry polski sklep :
http://pih.salon24.pl/693550,alarm-zaproponowany-przez-rzad-podatek-zabije-polskie-sklepy Złe wieści płyną z rządu. Zaproponowane rozwiązania podatkowe uderzą mocno w polskie sklepy. Wynika to zapewne z nieporozumienia i mamy nadzieję, że uda się to odwrócić. Zwracamy się z apelem do obywateli, klientów, polityków, by nacisnęli na rząd, aby poddał projekt ustawy dalszym konsultacjom. Ciągle nie znamy pełnego projektu ustawy ale ministerstw ale Ministerstwo Finansów informacji ujawniło częściowo jego treść. Najgorszą wiadomością dla dziesiątek tysięcy polskich sklepikarzy jest chęć objęcia podatkiem sieci franczyzowych. W większości przypadków sieci franczyzowa – to po prostu wspólne logo, które indywidualnym przedsiębiorcom daje większą rozpoznawalność – np. Społem, Groszek, Nasz Sklep, Lewiatan, ABC. Mniejsze sklepy zrzeszają się w sieciach franczyzowych, bo razem jest im łatwiej przeciwstawić się sile dyskontów. Robią wspólnie zakupy, aby mieć u dostawców niższe ceny, mają wspólne strategie promocyjne, czy programy lojalnościowe. Franczyzodawca nie ma żadnych obrotów – przekazuje tylko wsparcie marketingowe od producentów do sklepów zrzeszonych w sieci. I dlaczego niezależne sklepy mają być karane za przynależność do sieci? Teraz małe sklepy będą postawione przed wyborem: albo zostajesz w sieci i płacisz podatek, albo rezygnujesz ze wspólnego loga i tracisz wsparcie marketingowe, gazetki, szkolenia i promocje. Samodzielnie małe sklepy nie stać na te wydatki – dzięki sieci miały dodatkową amunicję do walki z dyskontami i hipermarketami. Teraz przez podatek zostaną same na placu boju, obarczone dodatkowo karnym podatkiem za handel w weekendy. Uczestnictwo w sieciach partnerskich i franczyzowych jest dobrowolne - umożliwia polskim sklepom przetrwanie na trudnym rynku. Opodatkowanie sieci franczyzowych może zabić polskie sklepy. Trudno nam zrozumieć, dlaczego rząd zdecydował się na takich ruch. Niepokoi nas także stosunkowo niska kwota wolna od podatku – małe i średnie polskie przedsiębiorstwa handlowe zostaną objętych podatkiem. Aby uchronić właścicieli polskich sklepów i ich rodziny, kwota wolna powinna obejmować małe i średnie przedsiębiorstwa czyli takie z obrotami rocznymi 45-225 mln zł Dodatkowa danina może odbić się na ich kondycji finansowej i ograniczyć możliwości inwestycyjne i rozwojowe – w przypadku wielu firm czy spółdzielni wydatek rzędu 0,7% miesięcznie to duża kwota Firmy o rocznym obrocie 18 mln PLN wchodzące w próg opodatkowania 0,7% zdecydowanie nie będą w stanie nawiązać walki konkurencyjnej z dyskontami typu Biedronka czy Lidl – rentowność małych firm wynosi ok 0,5% zatem to właśnie one najsilniej odczują ten podatek. Natomiast dyskonty których rentowność jest daleko wyższa nie odczują wpływu tego podatku i w tym aspekcie nie przyczyni się on do wyrównania szans dla polskich firm. Rząd proponuje, by wszyscy (duzi i mali) płacili 2procentowy podatek od handlu w weekend. A mowa była o wyrównywaniu szans polskich podmiotów. W weekend nie ma więc żadnego wyrównania szans i płaca wszyscy tak samo. De facto – co tłumaczyliśmy wielokrotnie- uderzy to w małe polskie sklepy, wielkie sieci przetrwają. Czy wiecie, ze aż 40 procent obrotu handlowego w Polsce odbywa się w weekend? Ten zapis uderza we wszystkie małe polskie sklepy, polskie sieci handlowe, które bardzo ucierpią. Dlaczego rząd traktuje polskie sklepy inaczej od poniedziałku do piątku a inaczej weekendy? W weekendy wspieramy bardziej międzynarodowe wielkie sieci? To jest fatalna decyzja, wracamy z dyskusją do początku. Z wszystkich tych wiadomości wynika jedno: ktoś się pogubił i popełnił błędy. Ustawa w takim kształcie oznacza szybki koniec polskich sklepów i triumf Lidla, Biedronki, Auchan i Tesco. Prosimy władze: przepracujmy wspólnie tę ustawę jeszcze raz. A Was, drodzy użytkownicy Salon24 prosimy o wsparcie. -- General Skalski o zydach w UB : "Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie." prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach : "Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego, takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita', 'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni tworza mowe nienawisci". |
|