Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Agentom Watykanu stanowcze NIE

Agentom Watykanu stanowcze NIE

Data: 2012-08-08 17:25:24
Autor: K.S.
Agentom Watykanu stanowcze NIE
W czasie tegorocznego "Przystanku Woodstock", przed wejściem na teren
festiwalu, miała miejsce, zgłoszona zgodnie z wymogami ustawy o
zgromadzeniach publicznych, pikieta w obronie prawa do życia dzieci z
Zespołem Downa. Policja uniemożliwiła przeprowadzenie tego legalnego
zgromadzenia, zatrzymując dwóch jego uczestników i konfiskując banner.
Jako powód zatrzymania policja podała pierwotnie "brak zezwolenia Urzędu
Miejskiego", choć była informowana, że zgodnie z prawem zezwolenie nie jest
wymagane. Podczas przesłuchania w komisariacie w Kostrzynie nad Odrą,
funkcjonariusze podali inny powód zatrzymania: zarzut "prezentowania
nieprzyzwoitych wizerunków" w przestrzeni publicznej, choć nie potrafili
określić, na czym polegała owa nieprzyzwoitość banneru.
- Dopytywaliśmy się, pod jakimi zarzutami zostaliśmy zatrzymani i to
dopytywanie było bezskuteczne. Po 2 godzinach doszło do przesłuchania i
miałem wrażenie, że policja gorączkowo szuka pretekstu do tego, żeby
uzasadnić to, że zostaliśmy zdjęci sprzed wejścia na Woodstock - mówił p.
Mariusz Dzierżawski, członek Rady Fundacji Pro, jeden z zatrzymanych podczas
Woodstocku. - Policjanci działali na polecenie z góry, a później szukali
uzasadnienia dla wykonania tego polecenia. Bardzo charakterystyczna jest
wypowiedź policjanta podczas zatrzymania kiedy mówi, że powinniśmy mieć
zezwolenie. Widać wyraźnie, że nie zna, lub udaje że nie zna, ustawy o
zgromadzeniach publicznych - dodał p. Dzierżawski. - To co było niepokojące
w Kostrzynie to fakt, że policja zajmuje się cenzurowaniem debaty
publicznej, czyli uniemożliwia nam prezentowanie swoich poglądów. Jest
natomiast bardzo tolerancyjna wobec przypadków oczywistego naruszania
porządku, choćby w przypadku ludzi, którzy agresywnie zachowywali się wobec
członków Fundacji Pro podczas Woodstocku. Oni byli bardzo uprzejmie
traktowani przez policję. My byliśmy traktowani stanowczo. Funkcjonariusze w
żaden sposób nie uzasadniali tego, dlaczego jesteśmy zatrzymani. Dopiero na
komisariacie dowiedziałem się, że jest to paragraf 141 Kodeksu wykroczeń, a
wcześniej pytałem, pod jakim zarzutem jesteśmy zatrzymani. "Dowie się Pan na
komisariacie" - padła odpowiedź. To jest dryfowanie w kierunku państwa
policyjnego - uważa p. Dzierżawski.
- Fundacja Pro - prawo do życia z głębokim niepokojem przyjęła zachowanie
policjantów. Funkcjonariusze zostali użyci do cenzurowania debaty
publicznej. Na filmie dokumentującym zdarzenia na Woodstocku pokazaliśmy
fragment dyskusji, która odbywała się pod trzymanym przez członków Fundacji
plakatem. Dyskusji, w której oczywiście nie wszyscy byli za propagowanymi
przez Fundację treściami, ale była ona bardzo ciekawa. Ja jako dziennikarz
naprawdę czułem się tam na miejscu, gdyż ludzie wymieniali tam swoje
prawdziwe poglądy - mówił p. Mateusz Dzieduszycki, redaktor naczelny
RazemTV, obecny podczas zajść w Kostrzynie. - Tak oni myślą, czy ja się z
tym zgadzam, czy nie, doszło tam do prawdziwej dyskusji. Kto był jej
przeciwny? Z tego co zauważyłem, to pojawiły się tam objawy agresji w
stosunku do wystawy i jej organizatorów, głównie ze strony osób pod wpływem
alkoholu. Jeden pan wdarł się na plakat i zaczął go deptać. Policjant na to
nie reagował i w pewnym momencie powiedział do pijaka "my już się tym
zajmiemy". Policjant opowiedział się po jego stronie na zasadzie <<już my
się tymi przestępcami zajmiemy>>. Brak mi słów na takie zamykanie swobody
dyskusji. Państwo policyjne? Coś w tym obszarze, nie wszędzie tak jest, ale
na takie praktyki trzeba reagować - dodał p. Dzieduszycki.
Sprawa dotyczy nie tylko społecznej dyskusji na temat prawa do życia dzieci
z Zespołem Downa. W grę wchodzą konstytucyjne prawa wolności wypowiedzi.
Interwencja policji złamała zasady demokratycznego państwa prawa,
podporządkowując debatę publiczną samowoli funkcjonariuszy oraz osób
zlecających im działanie.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Data: 2012-08-08 18:05:55
Autor: u2
Agentom Watykanu stanowcze NIE
W dniu 2012-08-08 17:25, K.S. pisze:
Podczas przesłuchania w komisariacie w Kostrzynie nad Odrą,
funkcjonariusze podali inny powód zatrzymania: zarzut "prezentowania
nieprzyzwoitych wizerunków" w przestrzeni publicznej, choć nie potrafili
określić, na czym polegała owa nieprzyzwoitość banneru.


Gdyby to byl banner z calujacymi sie pedalami to pewnie baliby sie go
zdjac, bo pedaly by rozkrecili merdialna nagonke. A dzieci z zespolem
Downa nie stac na taka akcje.

Agentom Watykanu stanowcze NIE

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona