Data: 2011-08-09 19:45:34 | |
Autor: megrims | |
AXA | |
JakiĹ miesiÄ
c temu jeden z pracownikĂłw pojechaĹ do DC
Na bramce na A2 jakiĹ baran postanowiĹ zmieniÄ bramkÄ na takÄ co byĹa mniej obĹoĹźona i wrzuciĹ wsteczny i oczywiĹcie BUM. Pracownik jak to pracownik - nie trafiĹ w klakson. Sprawca przyznaĹ siÄ, Ĺźe cofaĹ.. NA AUTOSTRADZIE.. i doszĹo do BUM. A dzisiaj przyszĹo pismo od AXY, Ĺźe odmawiajÄ wypĹaty odszkodowania z OC, bo wg sprawcy to inaczej byĹo. Jakie wnioski? Zawsze woĹaÄ paĹy. Niech przyjadÄ , wlepiÄ mandat. Teraz sprawa jest u prawnikĂłw a oni lubiÄ takie sprawy. JeĹli kogoĹ to interesuje, to poinformujÄ co bÄdzie dalej. A AXE omijaÄ szerokim Ĺukiem. A PZU, Warcie i Allianz nie miaĹem nigdy takich jajec. pzdr. |
|
Data: 2011-08-09 21:28:36 | |
Autor: Paweł W. | |
AXA | |
Użytkownik "megrims" <megrimsNOSPAM@interia.pl> napisał w wiadomości news:j1rrns$ugk$1usenet.news.interia.pl... Jakie wnioski? Zawsze wołać pały. Niech przyjadą, wlepią mandat. Zawsze wołaj "pały" , niech przyjadą i wlepią mandat. Zawsze jak dzwonisz to się pytają czy są osoby poszkodowane (bo jak nie ma to nie chcę im się przyjeżdżać) to mów, że ręka albo noga Cię boli, wtedy muszą przyjechać. Teraz sprawa jest u prawników a oni lubią takie sprawy. Axa to oszuści i naciągacze. Daj znać co i jak. pzdr. p. |
|
Data: 2011-08-10 08:18:03 | |
Autor: Vlad The Ripper | |
AXA | |
Jakie wnioski? Zawsze wołać pały. NiechAXA to naciągacze, fakt, jak i pewnie wiele innych firm ubezpieczeniowych. Ale tutaj jest raczej kwestia tego, że sprawca najprawdopodobniej zmienił wersję wydarzeń w wysłanym do AXA oświadczeniu i teraz jest słowo przeciwko słowu, a ubezpieczyciel w sumie nie bardzo ma podstawę by to odszkodowanie wypłacić. Jakby wypłacali każdemu, kto oświadczy, że poniósł szkodę na skutek działań ubezpieczonego w danej firmie, to byłoby pole do ogromnych machlojek. To raczej kwestia uczciwości i wiarygodności sprawcy. |
|
Data: 2011-08-10 09:44:03 | |
Autor: Dysiek | |
AXA | |
Ale tutaj jest raczej kwestia tego, że sprawca najprawdopodobniej zmienił wersję wydarzeń w wysłanym do AXA oświadczeniu i teraz jest słowo przeciwko słowu, a ubezpieczyciel w sumie nie bardzo ma podstawę by to odszkodowanie wypłacić. (...)To raczej kwestia uczciwości i wiarygodności sprawcy. Dokladnie. Spowoduje taki ku***s stluczke, przyzna sie a potem zeby znizek nie stracic odwoluje zeznania. Szczyt chamstwa. Dysiek |
|
Data: 2011-08-10 09:58:05 | |
Autor: MZ | |
AXA | |
W dniu 2011-08-10 09:44, Dysiek pisze:
Zdarza się. Z drugiej strony czasami poszkodowany też potrafi wyciąćAle tutaj jest raczej kwestia tego, że sprawca najprawdopodobniej zmienił wersję wydarzeń w wysłanym do AXA oświadczeniu i teraz jest słowo przeciwko słowu, a ubezpieczyciel w sumie nie bardzo ma podstawę by to odszkodowanie wypłacić. (...)To raczej kwestia uczciwości i wiarygodności sprawcy. taki numer że filozofom się nie śniło. Kilka tygodni temu opisywałem tu przypadek mojej żony. Podpisała oświadczenie, policji nie wzywali. Po dwóch tygodniach przyszło pismo z PZU Życie w sprawie uszczerbku na zdrowiu poszkodowanego i "osób trzecich". Okazało się że gnój zgłosił, że podczas stłuczki złamał rękę (którą miał już wtedy w gipsie) i dodatkowo, że jechał z pasażerem który również ucierpiał. Oczywiście żadnego pasażera nie było, ale w oświadczeniu o pasażerach nie było mowy więc facet postanowił zakombinować. Po kilku wizytach w PZU sprawę udało się wyjaśnić. Głównie dzięki konkretnemu rzeczoznawcy który zakwestionował "uszkodzenia" samochodu oraz faktowi, ze "poszkodowani" zakręcili się w zeznaniach, zwłaszcza ten "pasażer". Co czasu i nerwów zmarnowałem to moje. W każdym razie na pewno zawsze warto mieć uniwersalny druk zgłoszenia kolizji (żeby nie improwizować na kartce) i w miarę możliwości jednak wołać policję. -- MZ |
|
Data: 2011-08-10 09:25:21 | |
Autor: Marcin Stankiewicz | |
AXA | |
Dnia Tue, 9 Aug 2011 21:28:36 +0200, Paweł W. na pl.misc.samochody
napisał(a): to mów, że ręka albo noga Cię boli, wtedy muszą przyjechać. A jak Cię nie boli, to nie muszą przyjeżdzać na wezwanie ;-) ? Zawsze muszą - najwyżej czasem potrwa to trochę dłużej, ale też nie przeginają - długo się czeka, jak jest dużo zdarzeń. -- Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ] m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl ""Piękno jest prawdą, prawda pięknem" - oto co wiesz na ziemi i co wiedzieć trzeba. John Keats (1795 - 1821)" |
|
Data: 2011-08-10 09:42:52 | |
Autor: Dysiek | |
AXA | |
A jak Cię nie boli, to nie muszą przyjeżdzać na wezwanie ;-) ? W sumie nie wiem, ostatnio jak mialem stluczke z mojej winy i sie przyznalem, ze moja wina itd gosc chcial wezwac paly. Zadzwonil (wszystko bylo slychac - stal blisko mnie) i powiedzieli, ze jak ja sie przyznaje to nie przyjada. Dysiek |
|
Data: 2011-08-10 12:40:00 | |
Autor: Piotr Czyż | |
AXA | |
Dysiek pisze:
W sumie nie wiem, ostatnio jak mialem stluczke z mojej winy i sie No to mało zdeterminowany. Często właśnie po to, żeby uniknąć poodbnych problemów firmy mają w regulaminach korzystania z samochodów służbowych zapis o obowiązku wezwania i potwierdzenie faktu z policji. Nie ma się co dziwić, że chciał wezwać pały. Może zobaczył, że masz OC w firmie, która kombinuje przy wypłatach, będziesz chciał zmienić zeznanie, powiesz, że pod przymusem kazał Ci podpisać cokolwiek. Dla swojego ubezpieczyciela OC jesteś w 100% wiarygodny jak nie przyznajesz się do winy. Jak przyznajesz, to wtedy t woja wiarygodność w ich oczach spada. -- Piotr Czyż |
|
Data: 2011-08-10 15:08:31 | |
Autor: Dysiek | |
AXA | |
Nie ma się co dziwić, że chciał wezwać pały. Może zobaczył, że masz OC w Mysle, ze bylo sie czemu dziwic, bo jechac sejczento za 3 tysiace a zachowywal sie jakby jechal Ferrari. Ja generalnie ufam ludziom. Milaem kilka stluczek z nie swojej winy i jakos nie odczuwalem potrzeby wezwania policji. Ba! raz walnela mnie babka w tylek, zarysowala zderzak. Wzialem numer telefonu mowiac ze zobacze na kanale czy cos sie nie uszkodzilo, jak nie to jej odpuszcze. Okazalo sie, ze zaczepy mocno sie skrzywily. Zadzwonilem, spisalismy zeznanie i bylo git. Dysiek |
|
Data: 2011-08-09 23:55:11 | |
Autor: Michał | |
AXA | |
Użytkownik "megrims" <megrimsNOSPAM@interia.pl> napisał w wiadomości A AXE omijać szerokim łukiem.Słabo :( właśnie się u nich ubezpieczyłem na kolejny rok A PZU, Warcie i Allianz nie miałem nigdy takich jajec.Mnie kiedyś w PZU namawiał gość aby zmienił wersję zdarzeń (ja byłem sprawcą) a najlepjej wszystko odwołał. Ale jakoś nie miałem zamiaru kłamać -- Michał |
|
Data: 2011-08-10 12:41:30 | |
Autor: Piotr Czyż | |
AXA | |
Michał pisze:
A AXE omijać szerokim łukiem.Słabo :( właśnie się u nich ubezpieczyłem na kolejny rok To niestety powoduje, że do ew. stłuczki dołożysz 250zł mandatu, bo poszkodowany będzie się czuł pewnie mając dodatkowo papier z policji -- Piotr Czyż |
|
Data: 2011-08-10 09:38:59 | |
Autor: newsartmediaWYTNIJTO | |
AXA | |
Witam serdecznie.
.... A AXE omijać szerokim łukiem. A PZU, Warcie i Allianz nieInni za to mieli: "...Jeśli chodzi o ubezpieczenie... Panowie! NIGDY WIĘCEJ PZU!!!! Uczcie się na cudzych błędach (w tym przypadku moich) i nie współpracujcie z tą firmą. Samochód uszkodziłem 20.07.08, dziś jest 15.09.08, a odszkodowania ni widu ni słychu. Dodatkowo zaproponowali mi kwotę niższą o ok 5tys niższą niż rzeczywiście zapłaciłem za naprawę auta (wykorzystując części zakupione po cenach dużo niższych niż w ASO).Pakiet ubezpieczenia miałem pełny ze wszystkimi dodatkowymi opcjami. Dlatego nie polecam tego ubezpieczyciela..." Wątek: "Poolak" na moim forum. Pozdrawiam. Sebastian http://speedyelise.fora.pl -- |
|
Data: 2011-08-10 10:52:51 | |
Autor: Franc | |
AXA | |
Dnia Wed, 10 Aug 2011 09:38:59 +0200, newsartmediaWYTNIJTO@op.pl
napisał(a): "...Jeśli chodzi o ubezpieczenie... Panowie! NIGDY WIĘCEJ PZU!!!! Wręcz przeciwnie. Ja polecam PZU jako ubezpieczyciela. Szkoda załatwiona szybko, sprawnie. Samochód naprawiony i tyle. Żadnych problemów. PS. Nie jestem agentem PZU. -- Franc |
|
Data: 2011-08-13 13:33:58 | |
Autor: jerzu | |
AXA | |
On Wed, 10 Aug 2011 10:52:51 +0200, Franc <sdfds@pw.pl> wrote:
Wręcz przeciwnie. Ja polecam PZU jako ubezpieczyciela. Szkoda załatwiona Ja mam z PZU 40/60. Jedna szkoda (z AC, regres z OC sprawcy, jakieś TU typu krzak) załatwiona tak sobie, z wielkimi bólami i wymianą pism pomiędzy stronami. Druga (z AC, regres z OC sprawcy, chyba Alianz) załatwiona bezproblemowo i szybko. Trzecia (z AC, wymiana przedniej szyby) j.w. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński xxx.jerzu@poczta.onet.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 |
|
Data: 2011-08-10 16:19:40 | |
Autor: Piotr Czyż | |
AXA | |
newsartmediaWYTNIJTO pisze:
A AXE omijać szerokim łukiem. A PZU, Warcie i Allianz nie miałem nigdyInni za to mieli: Mylisz przede wszystkim szkodę OC z AC. W tej pierwszej wcale ubezpieczyciel nie ma takiej dowolności. Tu chodzi o przypadek w którym ktoś winny (ubezpieczony w AXA) zmienia zeznania a jego ubezpieczycielowi jak najbardziej to pasuje. Wracając do wątku z Twojego forum. Najpierw się słucha propozycji ubezpieczyciela w później robi samochód. W tym przypadku "(...) Dodatkowo zaproponowali mi kwotę niższą o ok 5tys niższą niż rzeczywiście zapłaciłem za naprawę auta (wykorzystując części zakupione po cenach dużo niższych niż w ASO).(...)" po prostu olewa się taką ofertę i wstawia samochód do rzeczonego ASO. Nie jestem agentem, ale akurat z PZU doświadczenia mam takie, że ani przy OC (gdzie poszkodowany był ubezpieczony) ani ze swojego AC nigdy z wypłatą nie miałem problemu. Tyle, że ja po prostu naprawiłem samochód a nie szukałem zarobku. -- Piotr Czyż |
|
Data: 2011-08-10 10:58:00 | |
Autor: CeSaR | |
AXA | |
Teraz sprawa jest u prawników a oni lubią takie sprawy. Jak nie ma podpisanego kwitu - oświadczenia to będzie slowo przeciw slowu bo śwaidkow pewnie tez nie ma (znaczy takich, ktorzy beda chcieli swiadczyc). "Cofajacy" jesli jest wystarczajaco twardy i odwazny zawsze moze powiedziec ze twoj pracownik go "dojechal' i to jego wina :-) C |
|
Data: 2011-08-10 11:50:47 | |
Autor: Papkin | |
AXA | |
megrims wrote:
JakiĹ miesiÄ c temu jeden z pracownikĂłw pojechaĹ do DC Czy tam nie ma kamer? Wg mnie moga byc... zapytaj, ale pewnie juz nagranie dawno nagrane innym. |
|
Data: 2011-08-10 17:58:27 | |
Autor: Bydlę | |
AXA | |
On 2011-08-09 19:45:34 +0200, megrims <megrimsNOSPAM@interia.pl> said:
Sprawca przyznał się, że cofał.. NA AUTOSTRADZIE.. Święte słowa. A AXE omijać szerokim łukiem. Sprawca pracuje w tej firmie? ;> -- Bydlę |
|
Data: 2011-08-10 22:29:48 | |
Autor: kapec | |
AXA | |
odmawiają wypłaty odszkodowania z OC, bo wg sprawcy to inaczej było. Nie czepiaj sie Axy. W takiej sytuacji KAZDA firma ubezpieczeniowa sie wypnie. Z OC sprawcy wyplaca sie kase wylacznie wtedy, kiedy sprawca sie przyznaje i bierze cala wine na siebie. W innym wypadku sad. Tak postepuja wszystkie firmy, po prostu trafiles na uja co postanowil zmienic zeznania. kapec -- |