Data: 2012-08-12 17:35:22 | |
Autor: Krystek | |
A propos lokowania pieniÄdzy w zĹoto ... | |
Niedawno w Warszawie zauwaĹźyĹem billboardy "tego czegoĹ" - <http://www.mennicawroclawska.pl/> i wysokoprocentowa oferta - <http://www.mennicawroclawska.pl/Zostan-krolem-zyskow-cabout-pol-120.html>
K. |
|
Data: 2012-08-12 17:57:20 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 12.08.2012 17:35, Krystek pisze:
Niedawno w Warszawie zauważyłem billboardy "tego czegoś" - Wszelkie super-ofery to loteria... Ciemne masy święcie wierzą w złoto, a tak to wygląda w okresie nieco dłuższym niż kilka lat: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/e/e3/Gold_price_in_USD.png Szczególnie pięknie wygląda "pewność" lokaty w złoto po uwzględnieniu inflacji ;) I należy pamiętać, że cena złota jest dość sztuczna - tak na prawdę zużycie przemysłowe złota jest stosunkowo niewielkie: większość produkcji idzie w sztabki i błyskotki. Zawsze mnie bawi to dziecinne zapatrzenie skrajnych libertynów w złoto jako środek płatniczy :) |
|
Data: 2012-08-12 18:11:42 | |
Autor: Liwiusz | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 2012-08-12 17:57, Andrzej Lawa pisze:
Znasz coś lepszego, co przez tysiące lat miało realną wartość i czy znasz coś, co z prawdopodobieństwem większym niż w przypadku złota będzie nadal miało wymierną wartość za 100 lat? -- Liwiusz |
|
Data: 2012-08-12 19:49:39 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 12.08.2012 18:11, Liwiusz pisze:
W dniu 2012-08-12 17:57, Andrzej Lawa pisze: Realną?? Weź mnie nie rozweselaj. Złoto miało wartość bo było uznane za wartościowe. Przez wieki nie miało żadnego praktycznego zastosowania. Popatrz na Inków oraz co się stało w Europie, jak nagle głupie białasy złupiły ich złoto i nazwoziły je do Europy. znasz coś, co z prawdopodobieństwem większym niż w przypadku złota Wymierna wartość? LOL Za 100 lat energia może być na tyle tania, że będzie można produkować złoto syntetyczne taniej, niż dobrej jakości wędliny :) |
|
Data: 2012-08-12 21:14:50 | |
Autor: Liwiusz | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 2012-08-12 19:49, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 12.08.2012 18:11, Liwiusz pisze: Czy ktoś twierdził, że wartość złota wynika z jego praktycznego zastosowania? Popatrz na Inków oraz co się stało w Europie, jak nagle głupie białasy To tylko gdybanie. No i brak odpowiedzi na pytanie - w co ulokować papierowy pieniądz lepiej niż w złoto, aby zmniejszyć ryzyko, że za 100 lat to coś przestanie być nośnikiem wartości. -- Liwiusz |
|
Data: 2012-08-12 21:26:56 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
A propos lokowania pieniÄdzy w zĹoto ... | |
On 2012-08-12, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
[...] Za 100 lat energia może być na tyle tania, że będzie można produkować Po pierwsze chyba nikt nie zadał takiego pytania (i samo w sobie jest ono co najmniej abstrakcyjne). Po drugie nie można udzielić poprawnej odpowiedzi na takie pytanie, chyba że jesteś reinkarnacją Nostradamusa. -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2012-08-12 21:38:10 | |
Autor: Liwiusz | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 2012-08-12 21:26, Wojciech Bancer pisze:
On 2012-08-12, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote: Każdy kupujący złoto nie w krótkookresowych celach spekulacyjnych takie pytanie sobie zadaje. Może nie tyle chodzi 100-letni, ale wieloletni horyzont czasowy. I odpowiedzią na nie jest właśnie złoto (jak również po części i inne kruszce). Wiara (ale poparta historią) w to, że pieniądz papierowy, towary konsumpcyjne, obligacje, akcje, weksle i wiele innych sposobów lokowania kapitału nie dają takiej pewności zachowania wartości jak złoto. I w tym celu się w nie lokuje pieniądze. Fakt, że Ty nie potrafisz bez pomocy Nostradamusa odpowiedzieć na to pytanie, nie oznacza, że ono nie istnieje, i że tu-i-teraz nie występują sytuacje, kiedy inwestor musi na takie pytanie przed samym sobą odpowiedzieć i jakąś decyzję podjąć. -- Liwiusz |
|
Data: 2012-08-12 22:10:42 | |
Autor: Wojciech Bancer | |
A propos lokowania pieniÄdzy w zĹoto ... | |
On 2012-08-12, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
[...] Po pierwsze chyba nikt nie zadał takiego pytania (i samo w sobie jest ono Jak podaje przykład Amber Gold - nie każdy. Powiedziałbym, że znakomita większość "inwestuje" skuszona reklamami i wizjami nieprzeciętnych zysków, bez dokładnego rozumienia "w co", "po co" i "jak to działa". Może nie tyle chodzi 100-letni, ale wieloletni horyzont czasowy. I odpowiedzią na nie jest właśnie złoto (jak również po części i inne kruszce). Wiara (ale poparta historią) w to, że pieniądz papierowy, towary konsumpcyjne, obligacje, akcje, weksle i wiele innych sposobów lokowania kapitału nie dają takiej pewności zachowania wartości jak złoto. Nie ma czegoś takiego jak uniwersalna "wartość" czegokolwiek. Jest wartość w danym punkcie czasu. I historia pokazuje że złoto nie gwarantuje zachowania liniowego takiej wartości, tylko podlega cyklom jak każdy inny produkt traktowany spekulacyjnie i inwestycyjnie. I w tym celu się w nie lokuje pieniądze. Złoto nie jest produktem inwestycyjnym, tylko ubezpieczeniowym. Jest to ubezpieczenie na wypadek upadku rządów, upadku walut i na wypadek wojen (które zazwyczaj towarzyszą dwóm powyższym). Nie jest wygodne, nie jest stuprocentowe (bo w ryj zawsze wtedy można dostać), ale lepsze niż żadne. Jako produkt inwestycyjny złoto nie jest niczym rewelacyjnym i podlega takim samym cyklom jak wszystko inne (nieruchomości, wartość pieniądza itd). Rozpowszechnianie przekonania że złoto jest w tym zakresie cokolwiek lepsze jest mniej więcej tak samo prawdziwe jak rozpowszechniana wcześniej teza że nieruchomości zawsze będą rosły. -- Wojciech Bańcer proteus@post.pl |
|
Data: 2012-08-12 22:21:01 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 12.08.2012 22:10, Wojciech Bancer pisze:
Złoto nie jest produktem inwestycyjnym, tylko ubezpieczeniowym. Ale tylko z powodu tradycji. Nie z przyczyn obiektywnych. Zamiast złota można by inwestować w np. kości dinozaurów ;) wojen (które zazwyczaj towarzyszą dwóm powyższym). Nie jest wygodne, O, dobry przykład... na niepewność złota. W czasie takich wojen i upadków owszem, póki co siłą tradycji za złoto kupisz prawie wszystko... tylko że za to co chcesz nabyć musisz dać wielokrotnie więcej złota niż przed. Czasem lepiej mieć coś mniej błyszczącego, ale bardzo potrzebnego, np. dobrze ukrytą bimbrownię czy wyposażenie do produkcji amunicji. Wojna prędzej czy później się skończy, ty masz mnóstwo złota nabytego po "niskiej cenie", które potem możesz znowu sprzedawać frajerom po coraz wyższym kursie jako "bezpieczną lokatę", samemu inwestując w coś, co w trakcie kolejnej wojny będziesz znowu drogo sprzedawać za tanie złoto. Jak to ujął kiedyś pewien kabareciarz: "jeszcze nie było takiej wojny, kiedy za kawałek złota nie dostałbyś kawałka chleba". Pewnie... ale po wojnie za ten sam kawałek chleba nie dostaniesz z powrotem tego samego kawałka złota ;-> I tak koło się toczy i frajerzy są dojeni. |
|
Data: 2012-08-14 09:02:53 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On Sun, 12 Aug 2012 22:21:01 +0200, Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote: Pewnie... ale po wojnie za ten sam kawałek chleba nie dostaniesz z powrotem tego samego kawałka złota ;-> a przykład ostatniej wojny i obligacji naszego państwa? Wolę mniejszy kawałek złota niż większy obligacji, których odkupienia państwo odmawia. I tak koło się toczy i frajerzy są dojeni. no cóż, tak. Ale mimo to wciąż w większości głosują na socjalistów :-( |
|
Data: 2012-08-14 10:46:40 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 14.08.2012 09:02, Jarek Andrzejewski pisze:
Pewnie... ale po wojnie za ten sam kawałek chleba nie dostaniesz z Tylko że ty tego złota nie będziesz miał, bo je "wydasz" na jedzenie, leki, broń i bimber ;) I tak koło się toczy i frajerzy są dojeni. A na kogo ty proponujesz głosować i co oni takiego cudownego obiecują że zrobią? ;-> Kapitalizm bez ochrony socjalnej już przerabialiśmy - może nie osobiście, ale np. poczytaj sobie o Anglii podczas rewolucji przemysłowej, z dziećmi zasuwającymi kilkanaście godzin dziennie w fabryce. |
|
Data: 2012-08-14 11:04:38 | |
Autor: Liwiusz | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 2012-08-14 10:46, Andrzej Lawa pisze:
Kapitalizm bez ochrony socjalnej już przerabialiśmy - może nie Czy od niezasuwania byłoby im (dzieciom) lepiej? Patrzysz ze złej strony. Kapitalizm nie nakazywał dzieciom zasuwania w fabrykach. On im to *umożliwiał*. Dzięki temu dzieci dzieci dzieci tamtych dzieci są teraz tak bogate, że to 30 r.ż. mogą się obijać i zażywać narkotyki na koszt rodziców. Wprowadzenie wolnego rynku (choćby w Polsce) nie spowoduje przecież, że nagle stwierdzisz, że wyślesz swoje dziecko do fabryki. Trochę pomyślunku, proszę... -- Liwiusz |
|
Data: 2012-08-15 14:30:27 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 14.08.2012 11:04, Liwiusz pisze:
W dniu 2012-08-14 10:46, Andrzej Lawa pisze: Na pewno byłaby niższa śmiertelność. Patrzysz ze złej strony. Kapitalizm nie nakazywał dzieciom zasuwania w Zdecydowanie nie wiesz, o czym piszesz. Wprowadzenie wolnego rynku (choćby w Polsce) nie spowoduje przecież, że Nie zrozumiałeś. |
|
Data: 2012-08-14 10:46:35 | |
Autor: Maciek | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 2012-08-12 22:21, Andrzej Lawa pisze:
Jak to ujął kiedyś pewien kabareciarz: "jeszcze nie było takiej wojny, kiedy za kawałek złota nie dostałbyś kawałka chleba".Zgadza się. Spróbuj jednak kupić w czasie wojny ten przysłowiowy kawałek chleba za pieniądze (pomijam te w złocie) :-) -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2012-08-14 11:01:50 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 14.08.2012 10:46, Maciek pisze:
W dniu 2012-08-12 22:21, Andrzej Lawa pisze: A po co mam kupować? Wolę produkować i sprzedawać :) |
|
Data: 2012-08-14 11:50:30 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On Tue, 14 Aug 2012 11:01:50 +0200, Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote: Zgadza się. Spróbuj jednak kupić w czasie wojny ten przysłowiowy kawałek Z rachunków dostawcy wojskowego: "bułka 10-groszowa: 20 groszy" :-) |
|
Data: 2012-08-14 11:53:12 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 14.08.2012 11:50, Jarek Andrzejewski pisze:
On Tue, 14 Aug 2012 11:01:50 +0200, Andrzej Lawa Cóż, i bardziej będziesz głodny, tym więcej będziesz mi musiał oddać swojego świętego złota za mój zwykły chleb. A potem, szykując się na kolejny kryzys, znowu je ode mnie odkupisz po znacznie wyższej cenie >:-D |
|
Data: 2012-08-14 03:05:59 | |
Autor: krzysztofsf | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On 14 Sie, 11:53, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote: W dniu 14.08.2012 11:50, Jarek Andrzejewski pisze: Ale przezyje on i jego dzieci. Beda mogli zapracowac na to zloto w przeciwienstwie do tych, ktorzy zmarli z glodu nie majac za co kupic zywnosci i lekow. Nawet przy pelnym rozpadzie spolecznosci i ograniczeniu potzreb do broni, zywnosci i lekow, beda chetni do wymiany chwilowych nadwyzek na zloto. |
|
Data: 2012-08-15 14:34:28 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 14.08.2012 12:05, krzysztofsf pisze:
C , i bardziej b dziesz g odny, tym wi cej b dziesz mi musia odda Przeżyje albo i nie przeżyje - złota nie wyprodukuje, więc prędzej czy później mu się skończy. A jak masz możliwość produkcji czegoś pożądanego, to masz mieszek bez dna ;) Nawet przy pelnym rozpadzie spolecznosci i ograniczeniu potzreb do Pewnie, naiwnych zawsze pełno. |
|
Data: 2012-08-14 09:00:20 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On Sun, 12 Aug 2012 22:10:42 +0200, Wojciech Bancer <proteus@post.pl>
wrote: Złoto nie jest produktem inwestycyjnym, tylko ubezpieczeniowym. zgadza się. Co prawda rządy upadają jeszcze rzadko, ale upadek walut właśnie obserwujemy od paru lat - więc teraz jest właśnie "czas na złoto". Jako produkt inwestycyjny złoto nie jest niczym rewelacyjnym i podlega takim samym cyklom jak wszystko inne (nieruchomości, wartość pieniądza itd). IMHO nie. Może i cykle go dotyczą, ale jednak w zupełnie innym zakresie niż pieniądze i nieruchomości. Te pierwsze mogą stać się zupełnie bezwartościowe, a ceny tych drugich mogą być "pompowane", a poza tym nieruchomości tracą wartość w czasie (niszczeją, wymagają remontu). Rozpowszechnianie przekonania że złoto jest w tym zakresie cokolwiek lepsze I tu się nie zgodzę. Złoto, jako nośnik wartości, jest - w czasach kryzysu walut - lepsze niż pieniądz (bo ten może zostać przez emitenta pozbawiony wartości wskutek inflacji) i nieruchomości (przykład: niektóre dzielnice Detroit po 2008, gdzie można było kupić porzucony dom za $1). |
|
Data: 2012-08-14 09:10:35 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 14.08.2012 09:00, Jarek Andrzejewski pisze:
zgadza się. Co prawda rządy upadają jeszcze rzadko, ale upadek walut Taaak, kupować złoto jak jest "na górce"... Może zainwestuj w Amber Gold? ;-> Jako produkt inwestycyjny złoto nie jest niczym rewelacyjnym i podlega takim A złoto to nie? a ceny tych drugich mogą być "pompowane", a Dokładnie tak samo, jak złota. poza tym nieruchomości tracą wartość w czasie (niszczeją, wymagają Inwestycje w nieruchomość z reguły oznaczają ziemię. Budynki to bonus. Rozpowszechnianie przekonania że złoto jest w tym zakresie cokolwiek lepsze Popatrz sobie na ceny złota w dalszej perspektywie. I uwzględnij fakt, że obecnie zbliżamy się do etapu eksploracji kosmosu (wydobycie minerałów z planetoid) oraz jesteśmy już na etapie syntezy pierwiastków (kwestia energii). No i ciągle zapominasz o najważniejszym: złoto jest drogie, bo naiwni ludzie uważają, że ma arbitralną wartość. A tak na prawdę sytuacja jest analogiczna, jak w przypadku wielu "celebrytów", którzy są sławni bo są sławni. |
|
Data: 2012-08-14 10:14:18 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On Tue, 14 Aug 2012 09:10:35 +0200, Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote: W dniu 14.08.2012 09:00, Jarek Andrzejewski pisze: zadam podchwytliwe pytanie: a skąd wiesz, że jest na górce? Jako produkt inwestycyjny złoto nie jest niczym rewelacyjnym i podlega takim nie. Ale przekonaj mnie, że się mylę: podaj przykład okresu czy czasu, gdy złoto przestało mieć wartośc. poza tym nieruchomości tracą wartość w czasie (niszczeją, wymagają A Fannie Mae i Freddie Mac popłynęli na cenach ziemi? Śmiem powątpiewać... I tu się nie zgodzę. Złoto, jako nośnik wartości, jest - w czasach patrzę. I nie mam zamiaru się go pozbywać. Przypomnij mi ten post za kolejne trzy lata :-) I uwzględnij fakt, że obecnie zbliżamy się do etapu eksploracji kosmosu (wydobycie minerałów z planetoid) oraz jesteśmy już na etapie syntezy pierwiastków (kwestia energii). A Ty uwzględnij fakt, że "dodruk" pienędzy i zadłużanie państw trwa _już_ od lat i przyspiesza. Dla mnie to jest coś, co trzeba uwzględniać w rachubach tu i teraz, a na razie eksplorację kosmosu i syntezę można pominąć. Ale YMMV... No i ciągle zapominasz o najważniejszym: złoto jest drogie, bo naiwni ludzie uważają, że ma arbitralną wartość. A tak na prawdę sytuacja jest cóż, ja uważam, że akurat jest odwrotnie: "dolar jest drogi bo naiwni ludzie uważają, że ma wartość, a tak naprawdę sytuacja jest/.../". Nie sądzę, byś był w stanie mnie przekonać, że dolar (albo euro, albo złotówki) są lepsze niż złoto. Na razie nie podałeś żadnych argumentów, a ostatnie lata dostarczają argumentów przeciw pieniądzowi poddawanemu politycznej presji (kolejne QE, "ratowanie" Grecji, fundusze "płynności"). Być może się mylę. Każdy ma własny rozum. Ja tylko mogę napisać, że ostatnie trzy lata dają mi poczucie, że mój mnie nie zawiódł, gdy pozbyłem się USD. -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski Sprzedam jacket (BCD) do nurkowania: http://tnij.org/jacketseaquest |
|
Data: 2012-08-14 11:00:18 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 14.08.2012 10:14, Jarek Andrzejewski pisze:
Taaak, kupować złoto jak jest "na górce"... Może zainwestuj w Amber Historyczna wartość złota... W 1981 było sporo więcej warte, niż teraz. [ciach] IMHO nie. Może i cykle go dotyczą, ale jednak w zupełnie innym Np. ten czas, kiedy ktoś był czyimś więźniem i miał złoto przy sobie. Co mu po tym złocie? Kupi coś za nie? Ni dudu - prościej odebrać siłą. Albo w sytuacji kiedy ktoś miał złoto, nie miał jedzenia, a jedyny posiadacz jedzenia bał się je sprzedać, bo mogłoby jemu i jego rodzinie nie starczyć. Jakby jeden miał chleb a drugi omastę, to mogliby pohandlować ;) poza tym nieruchomości tracą wartość w czasie (niszczeją, wymagają Tylko oni nie inwestowali a spekulowali. I tu się nie zgodzę. Złoto, jako nośnik wartości, jest - w czasach Pozbywać - póki co raczej nie. Kupować? Teraz? Wolne żarty. I uwzględnij fakt, że obecnie zbliżamy się do etapu eksploracji kosmosu To i tak tylko metoda na akceptowalny społecznie podział dóbr i przejście na złoto nic ci nie da. Powoli zbliżamy się do etapu cywilizacyjnego, w którym wszelkie metody sztucznego podziału dóbr podstawowych będą bezsensowne a "pieniądze" będą się liczyć tylko do zakupu luksusów. Popatrz na żywność - istnieje taka jej nadprodukcja, że jak się dobrze zakręcisz, to wyżywienie w naszej okolicy możesz mieć praktycznie darmo. [ciach] No i ciągle zapominasz o najważniejszym: złoto jest drogie, bo naiwni Och, to jak najbardziej też. Tylko złoto jest wsparte mitem, a dolar jest wsparty US Army. Nie sądzę, byś był w stanie mnie przekonać, że dolar (albo euro, albo A gdzie ja coś takiego pisałem? Bądź uprzejmy nie imputować mi swoich własnych urojeń. |
|
Data: 2012-08-14 12:06:03 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On Tue, 14 Aug 2012 11:00:18 +0200, Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote: W dniu 14.08.2012 10:14, Jarek Andrzejewski pisze: i to ma dowodzić, że w 2012 jest "na górce". Jaką zatem przewidujesz cenę 14.08.2013? nie. Ale przekonaj mnie, że się mylę: podaj przykład okresu czy czasu, a co mu po nieruchomościach, akcjach, samochodach, brylantach, kuponie lotto (czy co tam Ty uważasz za wartościowe) w takiej sytuacji? Mylisz myślowo rózne systemy walutowe :-) Powtórzę: podaj przykład okresu czy czasu, gdy złoto przestało mieć wartość. Na pewno nie jest odpowiedzią sytuacja wybranej osoby, bo przecież gdyby była, to można by rzec, że przy takim założeniu na świecie dowolna rzecz ma dowolnie małą wartość. poza tym nieruchomości tracą wartość w czasie (niszczeją, wymagają aaaa, no jasne. To spora różnicja dla "ninjas" i udziałowców Lehman Brothers :-) Popatrz sobie na ceny złota w dalszej perspektywie. Bądź łaskaw przypomnieć się za kolejne trzy lata. Wtedy ocenimy, czy to był żart. Powoli zbliżamy się do etapu cywilizacyjnego, w którym wszelkie metody sztucznego podziału dóbr podstawowych będą bezsensowne a "pieniądze" będą się liczyć tylko do zakupu luksusów. albo monarchia... http://en.wikipedia.org/wiki/Anacyclosis http://www.adamduda.pl/2012/08/02/cykl/ (ale nie podejmuję się dalszej dyskusji na temat przyszłości naszej cywilizacji) No i ciągle zapominasz o najważniejszym: złoto jest drogie, bo naiwni za euro nie stoi Europe Army, a jednak traci wartość podobnie. I teraz mnie zaciekawiłeś: skoro zgadzasz się z tym, że dolar jest drogi, to być może cena złota wyrażona w tej walucie wcale nie jest "wysoka", a po prostu odzwierciedla utratę wartości waluty? Przyznam się, że ja tak właśnie to traktuję: zakup złota wart jest rozważenia nie po to, by zarobić, a po to, by nie stracić trzymając w kieszeni poddany inflacji pieniądz. Nie sądzę, byś był w stanie mnie przekonać, że dolar (albo euro, albo wydało mi się, że to właśnie oznacza twierdzenie, że nie warto zamieniać tych pierwszych na to drugie. Ale OK, wycofuję się z imputowania i zapytam wprost: czy uważasz, że lepiej zachować swój dorobek w walucie (i w jakiej) niż w złocie? A może uważasz, że ani złoto ani waluta? I na co w takim razie warto zamienić choćby część oszczędności? -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski Sprzedam jacket (BCD) do nurkowania: http://tnij.org/jacketseaquest |
|
Data: 2012-08-15 14:54:33 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 14.08.2012 12:06, Jarek Andrzejewski pisze:
Historyczna wartość złota... W 1981 było sporo więcej warte, niż teraz. A ty? nie. Ale przekonaj mnie, że się mylę: podaj przykład okresu czy czasu, Ty masz na prawdę prymitywne podejście do życia... Marksiści mieli piękny termin na to: fetyszyzm towarowy :) Powtórzę: podaj przykład okresu czy czasu, gdy złoto przestało mieć W ogóle? A pokaż mi coś innego, co w ogóle przestało mieć wartość? Nawet w czasach hiperinflacji przedwojennej marki niemieckiej pieniądze miały przynajmniej wartość... opałową ;) Na pewno nie jest odpowiedzią sytuacja wybranej osoby, bo przecież Nareszcie zaczynasz chwytać. poza tym nieruchomości tracą wartość w czasie (niszczeją, wymagają Duża. Inwestycja to kupienie za posiadane środki czegoś, co będzie przynosić zyski albo przynajmniej bezpieczeństwo. Spekulowanie to handlowanie za wirtualne środki czymś, co ma cenę nabrzmiałą bańką spekulacyjną w celu osiągnięcia wyższych zysków. Popatrz sobie na ceny złota w dalszej perspektywie. Pożyjemy, zobaczymy. [ciach] cóż, ja uważam, że akurat jest odwrotnie: "dolar jest drogi bo naiwni Znowu nie zrozumiałeś. Wartość dolara jest podtrzymywana przez militarną hegemonię USA. I teraz mnie zaciekawiłeś: skoro zgadzasz się z tym, że dolar jest Jedno _i_ drugie. Przyznam się, że ja tak właśnie to traktuję: zakup złota wart jest Ale złoto też jest teraz napompowane spekulacyjnie. Nie sądzę, byś był w stanie mnie przekonać, że dolar (albo euro, albo Nie zrozumiałeś. Pisałem, że dziecinne jest traktowanie złota jako absolutu i idealnej waluty. Ale OK, wycofuję się z imputowania i zapytam wprost: czy uważasz, że Nie mam mentalności bajkowego smoka. może uważasz, że ani złoto ani waluta? I na co w takim razie warto Jeśli masz czas i umiejętności by prowadzić spekulacyjną grę - sam kombinuj. Jeśli nie - na wszystkim możesz się przejechać. Jeśli masz duże oszczędności - zainwestuj raczej w jakiś w miarę bezpieczny biznes, który pozwoli ci generować przychód. Jeśli nie - raczej wiele nie zyskasz ani nie stracisz, więc po co się fatygować? |
|
Data: 2012-08-16 14:28:12 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On Wed, 15 Aug 2012 14:54:33 +0200, Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote: i to ma dowodzić, że w 2012 jest "na górce". Jaką zatem przewidujesz Ty twierdzisz, że jest "na górce" - stąd moje pytanie. Ja wierzę, że nie jest (ale nie twierdzę, że wiem). Ale strzelę: $2100 lub 230 zł/g w NBP. Powtórzę: podaj przykład okresu czy czasu, gdy złoto przestało mieć Widzę, że nie jesteś w stanie odpowiedzieć kontrargumentem na moje proste pytanie. Skoro tak, to pozostanę przy swoim zdaniu: w niepewnych czasach (a takie IMHO właśnie są) lepiej mieć trochę złota niż wszystko w pieniądzu fiducjarnym. Na pewno nie jest odpowiedzią sytuacja wybranej osoby, bo przecież za to wydaje się, że Ty wciąż wierzysz, że pieniądz papierowy ma taką samą szansę zachować wartość jak kruszec. Ja mam inne zdanie. Inwestycja to kupienie za posiadane środki czegoś, co będzie przynosić zyski albo przynajmniej bezpieczeństwo. jak widać na przykładzie USA: nieruchomości są obarczone sporym ryzykiem. IMHO znacznie większym, niż kruszec. Ceny złota (wyrażone róznymi miarami) wahały się w historii, jednak nigdy nie było tak, żeby jego wartość spadła z np. kilkuset tysięcy do jednego. Ale złoto też jest teraz napompowane spekulacyjnie. A ja sądzę że nie jest. Pozwolisz, że rozsądzenie tej różnicy zdań odłożymy na jakiś czas? Obaj już na p.b.b. siedzimy ładnych parę lat, to i na to możemy kilka więcej poczekać :-) Ale OK, wycofuję się z imputowania i zapytam wprost: czy uważasz, że jak widzę: skłonności do konkretnych wypowiedzi - także nie. OK, nie nalegam. Jeśli masz duże oszczędności - zainwestuj raczej w jakiś w miarę bezpieczny biznes, który pozwoli ci generować przychód. a dziękuję, radzę sobie. Pytanie za to pozostaje: co robić z tym przychodem zanim zdecyduję się go wydać (aka lokowanie oszczędności)? Moją odpowiedzią są - w pewnej części, oczywiście - właśnie kruszce. Ostatnie trzy lata pokazały, że był to słuszny wybór. Widzę, że główna różnica między nami, to to, że Ty uważasz, że cena złota spadnie (bo jest spekulacyjnie wywindowana), a ja uważam, że kryzys walutowy (czyli kryzys zaufania do pieniądza fiat) jest wciąż przed nami, a gdy ów nastąpi, to cena złota wzrośnie. -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski Sprzedam jacket (BCD) do nurkowania: http://tnij.org/jacketseaquest |
|
Data: 2012-08-16 15:35:56 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 16.08.2012 14:28, Jarek Andrzejewski pisze:
i to ma dowodzić, że w 2012 jest "na górce". Jaką zatem przewidujesz Ja strzelać nie będę, ale zwracam uwagę, że złoto jest obecnie bliskie historycznych maksimów (po uwzględnieniu inflacji) i więcej warte było w czasach przed nazwożeniem masy zrabowanego złota z Ameryki, co spowodowało niezłą inflację europejskich lokat w złoto. Powtórzę: podaj przykład okresu czy czasu, gdy złoto przestało mieć A ja twierdzę, że nie ma nic pewnego, a "wartość" złota wynika obecnie w 90% wyłącznie z tradycji. Na pewno nie jest odpowiedzią sytuacja wybranej osoby, bo przecież Przestaniesz przypisywać mi swoje urojone teorie? Czy to celowe działanie, czy tylko twoja wrodzona głupota? Inwestycja to kupienie za posiadane środki czegoś, co będzie przynosić Bo ich ceny były znacznie bardziej napompowane. I nawet w USA nikt by ci nie dał trzeciej hipoteki na sztabkę złota. A na własny dom owszem. róznymi miarami) wahały się w historii, jednak nigdy nie było tak, Ten "jeden" to jak przypuszczam typowy przykład niekompetencji dziennikarza. Zgaduję, że "zapomnieli" wspomnieć o jakichś należnościach (np. podatkowych czy hipotecznych) ciążących na nieruchomości. Jeśli kupisz za dolara, a potem musisz dopłacić kilkaset tysięcy, bo inaczej znowu zlicytują, to kupiłeś za dolara i te kilkaset tysięcy, a nie za dolara. Ale złoto też jest teraz napompowane spekulacyjnie. Pożyjemy, zobaczymy. Ale OK, wycofuję się z imputowania i zapytam wprost: czy uważasz, że Naucz się czytać. Proszę. Jeśli masz duże oszczędności - zainwestuj raczej w jakiś w miarę No, na pewno nie w złoto, bo to jest teraz obarczone sporym ryzykiem iw dodatku jest mało płynne - jak masz uncjowa monetę, a potrzebujesz coś kupić za pół uncji, to kto ci wyda resztę w złocie? ;-> Moją odpowiedzią są - w pewnej części, oczywiście - właśnie kruszce. Wiesz, w 2007 mógłbym ci powiedzie to samo odnośnie akcji ;-> Co to są trzy lata... To jest nic. Widzę, że główna różnica między nami, to to, że Ty uważasz, że cena Jeśli łupnie na prawdę potężny kryzys walut i wszystkie pójdą w hiperinflację, to będzie wojna jak cholera i będziesz musiał się pozbywać swojego złota kupując chleb czy ziemniaki po kilka gramów za kilogram. I pamiętaj - metale mają tendencję do promieniowania wtórnego. Ciekawe za ile ktoś weźmie złoto świecące w ciemnościach? ;-> |
|
Data: 2012-08-17 09:05:57 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On Thu, 16 Aug 2012 15:35:56 +0200, Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote: A ja twierdzę, że nie ma nic pewnego, a "wartość" złota wynika obecnie w 90% wyłącznie z tradycji. to i tak duuuuużo więcej niż "tradycja wartości" jakiejkolwiek waluty. za to wydaje się, że Ty wciąż wierzysz, że pieniądz papierowy ma taką skoro nie jesteś w stanie jasno przekazać swoich myśli (być może z wrodzonej głupoty, byś może z innych przyczyn), to pozostaje miejsce dla domysłów. Dlatego zresztą używam określenia "wydaje się". dodatku jest mało płynne - jak masz uncjowa monetę, a potrzebujesz coś kupić za pół uncji, to kto ci wyda resztę w złocie? ;-> a jak masz działkę 3000 mkw, a potrzebujesz coś kupić za 2mkw? :-) Ale oczywiście zgadzam się, że waluta jest łatwiej podzielna. Problem jest taki, że (według mnie) dziś możesz mieć waluty na uncję, a jutro... waluty tyle samo, ale za towar za pół uncji reszty już nie będzie. Jeśli łupnie na prawdę potężny kryzys walut i wszystkie pójdą w hiperinflację, to będzie wojna jak cholera i będziesz musiał się pozbywać swojego złota kupując chleb czy ziemniaki po kilka gramów za kilogram. zapewne tak. Za to boję się, że Ty za walutę nie kupisz nawet tego. I pamiętaj - metale mają tendencję do promieniowania wtórnego. no tak, nie pomyślałem o tym. Już wyrzuciłem obrączkę do śmietnika, a sztaby pozawijałem w ołów i schowałem w Kowarach :-) Ufff... -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski Sprzedam jacket (BCD) do nurkowania: http://tnij.org/jacketseaquest |
|
Data: 2012-08-17 11:07:26 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 17.08.2012 09:05, Jarek Andrzejewski pisze:
A ja twierdzę, że nie ma nic pewnego, a "wartość" złota wynika obecnie w Waluty są narzędziem, nie celem samym w sobie, i banki centralne mają ogromne możliwości ich kontrolowania. To jest system potrzebny i kontrolowany, z reguły poza bezpośrednią kontrolą rządów - nie tak łatwo go rozwalić bez dużej katastrofy, której nikt nie chce. [ciach] Ale oczywiście zgadzam się, że waluta jest łatwiej podzielna. Problem Dobra, to wymień artykuły w miarę konieczne do codziennego życia, włączając w to usługi, kupowane w miarę regularnie (a nie raz na parę lat) za które w złotówkach musisz zapłacić 3x więcej niż w 2006. Nawet paliwa zdrożały tylko o mniej-więcej połowę, a większość tej ceny to podatki. Jeśli łupnie na prawdę potężny kryzys walut i wszystkie pójdą w Nie będę potrzebował. |
|
Data: 2012-08-17 13:22:01 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On Fri, 17 Aug 2012 11:07:26 +0200, Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote: Waluty są narzędziem, nie celem samym w sobie, i banki centralne mają ogromne możliwości ich kontrolowania. ...., niestety, psucia :-( (co właśnie obserwujemy) To jest system potrzebny i kontrolowany, z reguły poza bezpośrednią kontrolą rządów - nie tak łatwo go rozwalić bez dużej katastrofy, której nikt nie chce. no tak, "rozwalanie euro" idzie z trudem, ale przez to rośnie tylko jego koszt. Czy nie lepiej byłoby pozwolić upaść Grecji już kilka lat temu, zanim "wpompowano" w system (chyba właściwsze byłoby określenie "wykupienie bezwartościowych zobowiązań") 300 czy 400 mld euro? Dobra, to wymień artykuły w miarę konieczne do codziennego życia, włączając w to usługi, kupowane w miarę regularnie (a nie raz na parę lat) za które w złotówkach musisz zapłacić 3x więcej niż w 2006. a dlaczego akurat 3x i 2006? -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski Sprzedam jacket (BCD) do nurkowania: http://tnij.org/jacketseaquest |
|
Data: 2012-08-17 13:44:26 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 17.08.2012 13:22, Jarek Andrzejewski pisze:
On Fri, 17 Aug 2012 11:07:26 +0200, Andrzej Lawa Psucia jak psucia... Pytanie: pieniądz to dla ciebie ma być absolut, czy też narzędzie? To jest system potrzebny i kontrolowany, z reguły poza bezpośrednią Podejrzewam, że tak samo "lepiej" jak wywalić na bruk dziesiątki tysięcy urzędników odwalających fikcyjną robotę. Rzeczywistość jest zbyt skomplikowanym mechanizmem, żeby z pozoru proste rozwiązanie nie miało negatywnych konsekwencji. Dobra, to wymień artykuły w miarę konieczne do codziennego życia, Bo jeśli przyjmiemy złoto za stałą to tyle właśnie straciła na wartości złotówka od 2006. |
|
Data: 2012-08-20 11:32:06 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On Fri, 17 Aug 2012 13:44:26 +0200, Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote: Podejrzewam, że tak samo "lepiej" jak wywalić na bruk dziesiątki tysięcy urzędników odwalających fikcyjną robotę. Rzeczywistość jest zbyt skomplikowanym mechanizmem, żeby z pozoru proste rozwiązanie nie miało negatywnych konsekwencji. zmniejszenie administracji do rozsądnego poziomu (czyli pewnie o jakieś 95%) byłoby IMHO pozytywne, ale to pewnie kwestia różnicy poglądów na pożądany ustrój między nami. Dobra, to wymień artykuły w miarę konieczne do codziennego życia, NBP za gram złota płaci dziś 170,74 zł, a sześć lat temu (21.08.2006) - 59,78 zł (wzrost 2,86 raza) W GUS pszenica zdrożała 2,27 raza (z 41,09 na 93,34 zł/tonę), żyto 2,28 raza, pieczywo prawie 2x (ale przewidywane są dalsze wzrosty cen) (www.dzienniklodzki.pl/artykul/628321,ceny-chleba-ustanowia-rekord-drozeje-maka-prad-i-paliwo,id,t.html) Nie wiem, jak tam ceny prądu od tego czasu wzrosły, ale pewnie też nie 3x. W 2006 Lehman Brothers jeszcze miał się dobrze i tylko nieliczni widzieli, że ceny nieruchomości w USA są chore (tzn. zaufanie do siły waluty było większe i ludzie nie widzieli potrzeby pozbycia się części inwestycji walutowych na rzecz innych aktywów - m.in złota). Być może dlatego wzrost cen złota jest nieco wyższy niż np. zbóż. -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski Sprzedam jacket (BCD) do nurkowania: http://tnij.org/jacketseaquest |
|
Data: 2012-08-20 13:24:57 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 20.08.2012 11:32, Jarek Andrzejewski pisze:
Podejrzewam, że tak samo "lepiej" jak wywalić na bruk dziesiątki tysięcy urzędników odwalających fikcyjną robotę. Rzeczywistość jest zbyt skomplikowanym mechanizmem, żeby z pozoru proste rozwiązanie nie miało negatywnych konsekwencji. Odróżnij łaskawie "pożądany" od "realnie możliwy". Ja np. chciałbym mieć coś jak społeczność Chironian z "Voyage from Yesteryear". Ewentualnie heinleinowską wersję demokracji ze "Starship Troopers" (nie mylić z filmem). Niemniej jednak zdaję sobie sprawę, że wprowadzenie tych systemów teraz i nagle byłoby mooooooooooooooocno odległe od optymalnego. Dobra, to wymień artykuły w miarę konieczne do codziennego życia, O, to coś staniało. W GUS pszenica zdrożała 2,27 raza (z 41,09 na 93,34 zł/tonę), żyto Prawie 1,85. Czyli dużo mniej, niż złoto. A produkcja chleba jakimś wielkim rewolucjom obniżającym koszta nie podlega. (ale przewidywane są dalsze wzrosty cen) Aha. Cena cukru była niedawno przewidywana na 6zł ;-> Nie wiem, jak tam ceny prądu od tego czasu wzrosły, ale pewnie też nie No właśnie. |
|
Data: 2012-08-20 13:49:04 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 20.08.2012 13:24, Andrzej Lawa pisze:
W GUS pszenica zdrożała 2,27 raza (z 41,09 na 93,34 zł/tonę), żyto Zajrzałem do danych GUSu. Chleb w 2000 - 1,25zł; w 2011 - 2,25zł Cukier w 2000 - 2,67zł; w 2011 - 3,95zł Energia w 2000 - 0,30zł; w 2011 - 0,63zł (w kWh) Złoto w 2000 - $290 = ok. 1250zł; w 2011 - $1311 = ok. 4325zł Czyli złoto zdrożało w złotówkach około 3,5 raza, a "chleb powszedni" 1,8 raza. I wg. ciebie nie jest "napompowane"? |
|
Data: 2012-08-20 13:54:42 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On Mon, 20 Aug 2012 13:49:04 +0200, Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote: I wg. ciebie nie jest "napompowane"? nie jest, biorąc pod uwagę, że wciąż jedynym pomysłem emitentów na kryzys jest kreacja walut. Naprawdę ciekawie może się zacząć dziać, gdy jednak Grecja, Hiszpania itp. odmówi wykupienia swoich obligacji. -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski Sprzedam jacket (BCD) do nurkowania: http://tnij.org/jacketseaquest |
|
Data: 2012-08-20 14:56:42 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 20.08.2012 13:54, Jarek Andrzejewski pisze:
On Mon, 20 Aug 2012 13:49:04 +0200, Andrzej Lawa LOL To, że coś jest napompowane bardziej, nie oznacza że coś innego nie ma fikcyjnej wartości. Naprawdę ciekawie może się zacząć dziać, gdy jednak Grecja, Hiszpania Eeee, podejrzewam że większość poważnych inwestorów już dawno laskę na nich położyła. |
|
Data: 2012-08-21 09:26:52 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On Mon, 20 Aug 2012 14:56:42 +0200, Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote: Naprawdę ciekawie może się zacząć dziać, gdy jednak Grecja, Hiszpania I spisali setki miliardów euro (czy ile tam obligacji wypuściły PIIGS) na straty? Powiedzieli sobie "easy came easy gone" i wyrzucili papiery na śmietnik, żeby nie zajmowąły miejsc w sejfach? Na pewno... -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski Sprzedam jacket (BCD) do nurkowania: http://tnij.org/jacketseaquest |
|
Data: 2012-08-14 08:53:06 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On Sun, 12 Aug 2012 21:26:56 +0200, Wojciech Bancer <proteus@post.pl>
wrote: On 2012-08-12, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote: Można poobserwować sytuację (tzn. co planują emitenci walut), strzelać... i trafić. Gdyby 2.10.2009 kupić w NBP 1 uncję (3345,46 zł) i dziś ją sprzedać w tymże samym NBP (po 173,21 zł za gram, spread wynosi 15% i uwzględniam go), to odpowiada to lokacie oprocentowanej na ponad 21% (a trzeba dodać, że na wolnym rynku ową uncję można sprzedać za więcej). Przy rekordowych cenach złota odpowiadało to momentami lokacie oprocentowanej ponad 38%. A pytanie, jakie zadałem sobie parę lat temu brzmiało: w co zamienić posiadane dolary, żeby nie zostać "z ręką w nocniku", gdy FED będzie przeprowadzał kolejne QE? Myślę, że odpowiedź "w złoto" jest wciąż aktualna. -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski Sprzedam jacket (BCD) do nurkowania: http://tnij.org/jacketseaquest |
|
Data: 2012-08-14 09:14:51 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 14.08.2012 08:53, Jarek Andrzejewski pisze:
Można poobserwować sytuację (tzn. co planują emitenci walut), Gdyby... A gdyby skreślić odpowiednie liczby, to wynik takiej inwestycji byłby jeszcze lepszy ;) Zauważ, że arbitralnie dobierasz sobie daty - równie dobrze można by w ten sam sposób wykazać "pewność" inwestycji w akcje. Jako towar złoto na pewno zawsze jaką wartość będzie posiadać. Ale pamiętaj, że swego czasu aluminium było droższe od srebra, a może nawet złota. |
|
Data: 2012-08-14 10:15:56 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On Tue, 14 Aug 2012 09:14:51 +0200, Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote: Gdyby 2.10.2009 kupić w NBP 1 uncję (3345,46 zł) i dziś ją sprzedać w Gdyby... A gdyby skreślić odpowiednie liczby, to wynik takiej inwestycji byłby jeszcze lepszy ;) Nie są arbitralne. Mam paragon :-) -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski Sprzedam jacket (BCD) do nurkowania: http://tnij.org/jacketseaquest |
|
Data: 2012-08-13 10:00:35 | |
Autor: Marx | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On 12.08.2012 21:14, Liwiusz wrote:
No i brak odpowiedzi na pytanie - w co ulokować Ale po co się nad tym zastanawiać - i tak nie dożyjesz Marx |
|
Data: 2012-08-14 10:42:30 | |
Autor: Maciek | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 2012-08-12 21:14, Liwiusz pisze:
To tylko gdybanie. No i brak odpowiedzi na pytanie - w co ulokować papierowy pieniądz lepiej niż w złoto, aby zmniejszyć ryzyko, że za 100 lat to coś przestanie być nośnikiem wartości.W diamenty. W razie "W" można je zawsze bezpiecznie połknąć, a taką wirtualną sztabkę, to sobie można najwyżej wepchnąć w ... :-> -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2012-08-15 13:07:02 | |
Autor: witrak() | |
A propos lokowania pieniÄdzy w zĹoto ... | |
Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote on
2012-08-12_19:49 .... ^^^^^^^^^^^^^^^^ LOL witrak() |
|
Data: 2012-08-15 14:15:46 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 15.08.2012 13:07, witrak() pisze:
Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote on ....zaśmiał się głupi do sera. |
|
Data: 2012-08-15 14:33:22 | |
Autor: george | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote in message news:502b92f2$1news.home.net.pl... W dniu 15.08.2012 13:07, witrak() pisze: ta technologia juz jest wynaleziona, nie trzeba czekać 100 lat. Papier, trochę tuszu.... george |
|
Data: 2012-08-15 15:03:01 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 15.08.2012 14:33, george pisze:
Za 100 lat energia może być na tyle tania, że będzie można^^^^^^^^^^^^^^^^ Ty masz na myśli wirtualne ;) |
|
Data: 2012-08-15 22:49:10 | |
Autor: george | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote in message news:502b9e05$1news.home.net.pl... W dniu 15.08.2012 14:33, george pisze: Realne nikomu niepotrzebne przecież :) .... george |
|
Data: 2012-08-12 21:41:38 | |
Autor: george | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
Wszelkie super-ofery to loteria... natomiast zużycie FIAT-papieru w Grecji siega limitu tego toaletowego.... george |
|
Data: 2012-08-12 22:39:24 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 12.08.2012 21:41, george pisze:
Zawsze mnie bawi to dziecinne zapatrzenie skrajnych libertynów w złoto No i? Chcesz wrócić do rozliczeń w złocie? No prośba... W całej historii ludzkości wydobyto nieco ponad 5 miliardów uncji złota. Uncja to obecnie nieco ponad 1600 dolarów. Czyli całe złoto świata to około połowy rocznego produktu narodowego USA. Zabrakłoby złota do rozliczeń! Musiałbyś tworzyć złoto wirtualne ;) Złoto to tylko towar - i rzeczywiste nań zapotrzebowanie to jakieś 10% aktualnego. Cała reszta to błyskotki i tradycja. Co się stanie z tą "bezpieczną inwestycją" jak zmieni się moda i złote ozdóbki przestaną być pożądane? Cena spadnie, ludzie spanikują, że ich bezpieczna lokata jest zagrożona, więc zaczną się jej pozbywać - cena spadnie jeszcze bardziej. I tak "w koło, Macieju". |
|
Data: 2012-08-12 23:12:02 | |
Autor: george | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote in message news:5028147d$1news.home.net.pl... W dniu 12.08.2012 21:41, george pisze: Zdefiniuj czym jest PKB, co mierzy oraz odnieś do tego środki płatnicze w obiegu. george |
|
Data: 2012-08-12 23:25:58 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 12.08.2012 23:12, george pisze:
Co się stanie z tą "bezpieczną inwestycją" jak zmieni się moda i złote Tak, wiem że PKB to nie jest ilość środków płatniczych w obiegu. Chodziło mi o porównanie skali. Ilość aktualnie krążących w obiegu środków płatniczych zbliża się już do ilości aktualnie istniejącego "złota lokacyjnego" (czyli innego niż zużyte w przemyśle czy na ozdóbki). |
|
Data: 2012-08-12 23:17:29 | |
Autor: Aha.... | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
Co się stanie z tą "bezpieczną inwestycją" jak zmieni się moda i złoteJak znam historie to zloto mialo zawsze wysoka wartosc, w przemysle jest nieodzowne. W twoim komputerze i telefonie komorkowym jest okolo 0.1 grama złota. W starych procesorach Pentium do 0.5 grama. |
|
Data: 2012-08-12 23:38:17 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 12.08.2012 23:17, Aha.... pisze:
Kiedyś miało daleko większą, w porównaniu z np. średnim czy minimalnym dochodem na mieszkańca. Np. ile wg. ciebie złota mógł nabyć przeciętny chłop w średniowieczu za swoje roczne dochody? A ile może obecnie? w przemysle jestnieodzowne. Ponownie: przemysł to 10% zapotrzebowania. Odejmij tradycję i błyskotki, a zapotrzebowanie będzie 10-krotnie niższe. Co to zrobi z ceną złota, hmm? Zwłaszcza że większość wykorzystywanego w przemyśle spokojnie daje się odzyskiwać? W twoim komputerze i telefonie komorkowym jest okolo 0.1 A i tak więcej kosztuje mnie piasek niż złoto w procesorze. |
|
Data: 2012-08-12 22:30:25 | |
Autor: krzysztofsf | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On 12 Sie, 23:38, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote:
Kiedys widzialem ciekawe porownanie (niestety, nie pamietam gdzie, zeby podac linka) i tam bylo wykazane, ze na przestrzeni okolo 150 lat, dla przetworzonych produktow danej klasy wysokiej jakosci, cena w przeliczeniu na zloto wg kursu obowiazujacego w danym okresie specjalnie sie nie zmienia. i mozna nabyc podobna ilosc danych wyrobow za tle samo g. zlota co kiedys. W porownaniu byly analizowane, z tego co pamietam, wysokiej klasy meble debowe, domy budowane w solidny sposob , uwzgledniono nawet Forda-T i jego wspolczesny odpowiednik . Wynikaloby z tego, ze tam, gdzie w gre wchodza tradycyjne surowce przetwarzane duza iloscia wysoko wykwalifikowanej robocizny, cena w zlocie specjalnie sie nie zmienia, chociaz mozna chyba przyjac, ze w pewien sposob "tanieje", poniewaz jednak jest coraz wiecej zlota w obiegu. Z kolei przeliczajac ilosc zlota "w obiegu" na statystycznego czlowieka, to mniej osob byloby w stanie dokonac takich zakupow. |
|
Data: 2012-08-13 12:16:47 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 13.08.2012 07:30, krzysztofsf pisze:
Kiedys widzialem ciekawe porownanie (niestety, nie pamietam gdzie, A szkoda. lat, dla przetworzonych produktow danej klasy wysokiej jakosci, cena w Niby jaki jest współczesny odpowiednik Forda-T? Bo wg mnie będzie to Fiat Panda - popularny i funkcjonalny tani i prosty samochód dla mas :) No i jeśli cena w złocie wyszła taka sama, to złoto staniało jak cholera, bo współczesna produkcja zrobotyzowana jest dużo tańsza, niż ręczna linia produkcyjna Forda. Tak samo meble - obecnie większość roboty może odwalić numeryczna obrabiarka. Szybciej i taniej niż stolarz z dłutkiem. |
|
Data: 2012-08-13 04:21:43 | |
Autor: krzysztofsf | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On 13 Sie, 12:16, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote: W dniu 13.08.2012 07:30, krzysztofsf pisze: Znalazlem porownanie raczej do Forda Focus http://www.fabrykafinansow.pl/index.php?site=content&id=53 W 1908 roku Ford T kosztował 42,5 uncji złota (równowartość 850 USD). Sto lat później w roku 2008 Ford Focus kosztował dokładnie tyle samo w przeliczeniu na złoto - 42,5 uncji! (24600 USD). Wniosek: złoto posiada niezmienną siłę nabywczą! Jest w pełni odporne na zgubne działanie inflacji. http://pl.wikipedia.org/wiki/Ford_Focus No i jeśli cena w złocie wyszła taka sama, to złoto staniało jak Sadze, ze w tym przypadku chodzi raczej o pewna zastepowalnosc, odpowiednik. Tak samo meble - obecnie większość roboty może odwalić numeryczna Raczej nalezaloby to ujac, ze mimo, iz duza czesc procesu technologicznego nie jest wykonywana recznie, ceny w zlocie wyrobu koncowego sa podobne, jak przed wiekiem. Zreszta, jak sadzisz, ile egzemplarzy takich debowych mebli robia miesiacu, czy nawet roku producenci? Ponizej przyklad http://www.sklep.meble.pl/p44541,wloska-biblioteka-z-kolekcji-imperial-z-miejscem-na-tv.html http://www.mandallin.pl/meble-wg-kolekcji/meble-debowe/kolekcja-riviera.html I meble dębowe "uzywane" dla porownania. http://www.nasze-antyki.pl/sklep/meble/biblioteki |
|
Data: 2012-08-13 13:47:17 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 13.08.2012 13:21, krzysztofsf pisze:
Niby jaki jest współczesny odpowiednik Forda-T? Bo wg mnie będzie to Dlaczego bierzesz cenę samego początku produkcji? Jak produkcja się rozwinęła, to Fort model T kosztował jakieś 12 uncji. Sto lat później w roku 2008 Ford Focus kosztował dokładnie tyle samo w Wniosek: celowo dobierasz błędne dane wejściowe. [ciach] Raczej nalezaloby to ujac, ze mimo, iz duza czesc procesu A ceny z 1912 masz? |
|
Data: 2012-08-13 05:15:32 | |
Autor: krzysztofsf | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On 13 Sie, 13:47, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote: Wniosek: celowo dobierasz b dne dane wej ciowe. Podaje to, co na szybko wygooglalem. Dalej sadze, ze spora czesc wyrobow produkowanych w tradycyjny sposob (lub o stosunkowo nieduzym wplywie automatyzacji czesci etapow produkcyjnych na jakosc i cene produktu koncowego) z wysokiej jakosci materialow o ograniczonej dostepnosci, trzyma sie zblizonej wyceny w zlocie, mimo uplywu lat. Nie zauwazamy tego, poniewaz popyt jest skierowany na tansze zamienniki z produkcji masowej. |
|
Data: 2012-08-13 15:20:52 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 13.08.2012 14:15, krzysztofsf pisze:
Wniosek: celowo dobierasz b dne dane wej ciowe. No to oni dobrali, whatever. Dalej sadze, ze spora czesc wyrobow produkowanych w tradycyjny sposob Tylko ich wartość jest tak samo wydumana, jak złota. Np. obrazy "mistrzów". Nie zauwazamy tego, poniewaz popyt jest skierowany na tansze Jak Ford T, użyty do porównania ;) |
|
Data: 2012-08-13 22:48:13 | |
Autor: krzysztofsf | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On 13 Sie, 15:20, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote: Tylko ich warto jest tak samo wydumana, jak z ota. Np. obrazy "mistrz w". Ciekawe. Moze ktos zna szczegolowe dane wyjsciowe tego koszyka? http://www.skarbiec.biz/inwestycje/14_04_2011_zloto.htm Światowa Rada Złota (World Gold Council) przeprowadziła kilka lat temu analizę wartości najważniejszych walut w stosunku do złota. Obejmowała ona okres od 1900 do 2006 roku. Okazało się, że wartość walut w stosunku do złota spadła w ciągu XX wieku o ponad 90%. W 1900 r. cena złota wynosiła 18,96 USD za uncję (1 uncja jubilerska stanowi około 31,1 g). W 2006 r. notowania złota kształtowały się na poziomie 524 USD. Jednocześnie, aby kupić taki sam koszyk dóbr i usług, jak sto lat temu należałoby wydać 503 USD. Jak widać, w okresie niezwykle burzliwego XX wieku i początkowych 6 lat tego wieku, pomimo silnych czynników inflacyjnych oraz deflacyjnych, złoto utrzymało swoją wartość, którą najlepiej opisuje siła nabywcza. |
|
Data: 2012-08-13 14:06:49 | |
Autor: Jakub Jewuła | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
Ponizej przyklad Trzeba miec nasrane we lbie zeby cos takiego kupic. q |
|
Data: 2012-08-13 14:50:44 | |
Autor: Krystek | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 2012-08-13 14:06, Jakub Jewuła pisze:
Ponizej przyklad Widziałem gorsze koszmarki. Na pewno trzeba mieć nasrane, żeby kupować coś takiego za taką cenę. No, ale wolny wybór. K. -- http://www.krystek.art.pl/ |
|
Data: 2012-08-13 15:25:57 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 13.08.2012 14:06, Jakub Jewuła pisze:
Ponizej przyklad No, ale jest drogie i się błyszczy, więc na pewno warto tyle zapłacić ;-> |
|
Data: 2012-08-14 10:17:42 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On Mon, 13 Aug 2012 12:16:47 +0200, Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote: W dniu 13.08.2012 07:30, krzysztofsf pisze: "Rzepa". Podawałem chyba nawet kiedyś link. Niby jaki jest współczesny odpowiednik Forda-T? Bo wg mnie będzie to Fiat Panda - popularny i funkcjonalny tani i prosty samochód dla mas :) jeśli dobrze pamiętam, to odpowiednikiem było w tym porównaniu mondeo. Tak samo meble - obecnie większość roboty może odwalić numeryczna obrabiarka. Szybciej i taniej niż stolarz z dłutkiem. zgadza się, spadek cen to normalna rzecz w gospodarce. Nienormalna jest inflacja. |
|
Data: 2012-08-14 10:40:33 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 14.08.2012 10:17, Jarek Andrzejewski pisze:
Niby jaki jest współczesny odpowiednik Forda-T? Bo wg mnie będzie to Dlaczego? Tak samo meble - obecnie większość roboty może odwalić numeryczna Czyżby? Z tego co widzę, to jest o rzecz całkiem normalna i w kontrolowanym zakresie nawet pożądana (zniechęca do trzymania "w skarpetce" i zachęca do inwestowania/obracania pieniędzmi). Używanie złota jako waluty to przy obecnej skali ekonomicznej ogromne ryzyko katastrofalnej deflacji i permanentnego braku "gotówki" - ktoś majętny może gromadzić coraz więcej złota i od tylko tego stawać się coraz bardziej majętny. |
|
Data: 2012-08-14 12:13:51 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On Tue, 14 Aug 2012 10:40:33 +0200, Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote: jeśli dobrze pamiętam, to odpowiednikiem było w tym porównaniu mondeo. dlaczego pamiętam? Tak neurony mi się posynapsowały :-) O artykuł mnie nie pytaj, bo to dawno było. Może google w archiwum tej grupy pamiętają dokładniej. zgadza się, spadek cen to normalna rzecz w gospodarce. Nienormalna tak, normalna. Postęp techniczny powoduje, że coraz taniej można produkować te same rzeczy (albo i bez zmiany ceny - coraz lepsze). To chyba oczywiste? Przecież, gdybyś np. zapragnął otworzyć fabrykę samochodów, to nie zastosujesz drewanianych form i klepania blach młotkami, a raczej roboty - czyli skorzystasz z owoców postępu. Używanie złota jako waluty to przy obecnej skali ekonomicznej ogromne ryzyko katastrofalnej deflacji i permanentnego braku "gotówki" - ktoś majętny może gromadzić coraz więcej złota i od tylko tego stawać się coraz bardziej majętny. być może. Tak naprawdę (mi) chodzi tylko o to, by wreszcie postawić tamę rządom kreującym waluty i zadłużającym się (QE FEDu, fundusze "ratunkowe" w Europie, obligacje itp. itd.). Złoto może być takim hamulcem (i de facto się nim staje - wiele banków centralnych skupuje go, pozbywając się np. obligacji USA), ale to niekoniecznie musi oznaczać powrót do sprawdzania pieniądza zębami :-) Ale to już chyba materiał na inną dyskusję - tutaj jest raczej mowa o oszczędnościach "Kowalskiego" w PL, EU, czy świecie A.D. 2012. -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski Sprzedam jacket (BCD) do nurkowania: http://tnij.org/jacketseaquest |
|
Data: 2012-08-14 03:29:45 | |
Autor: krzysztofsf | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On 14 Sie, 12:13, Jarek Andrzejewski <ptja...@gmail.com> wrote:
Zloto jest oszczednosciami pesymisty :) Jesli ktos ma nadwyzki i chce je lokowac dlugoterminowo, bez okreslonego czasu i celu spozytkowania kapitalu wraz z zyskiem, bezpiecznie jest czesc z nich lokowac w zlocie. Czytalem , ze część Zydow radzieckich lokowala od rewolucji oszczednosci w zloto, przekazujac te skarby kolejnym pokoleniom rodziny z zaleceniem kontynuowania, Gdy po 70-u latach sie zmienilo w ustroju, mieli z czym zaczynac interesy. |
|
Data: 2012-08-14 12:45:34 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On Tue, 14 Aug 2012 03:29:45 -0700 (PDT), krzysztofsf
<krzysztofsf@wp.pl> wrote: On 14 Sie, 12:13, Jarek Andrzejewski <ptja...@gmail.com> wrote: ....lub realisty - czy ktoś jest w stanie uwierzyć, że kolejnymi dodrukami np. Grecja wróci "na ścieżkę wzrostu" albo, że USA spłacą swoje obligacje? OK, może i jestem pesymistą, niech i tak będzie... -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski Sprzedam jacket (BCD) do nurkowania: http://tnij.org/jacketseaquest |
|
Data: 2012-08-15 14:25:15 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 14.08.2012 12:13, Jarek Andrzejewski pisze:
On Tue, 14 Aug 2012 10:40:33 +0200, Andrzej Lawa Dlaczego Mondeo. [ciach] tak, normalna. Postęp techniczny powoduje, że coraz taniej można No niestety, w dzikim kapitalizmie konsumpcyjnym niestety nie "coraz lepsze", bo takie byłby zbyt trwałe. To chyba oczywiste? Przecież, gdybyś np. zapragnął otworzyć fabrykę Ja pisałem o inflacji. O tym, że jest normalna. Czyżbyś nie rozumiał znaczenia słowa "norma"? Używanie złota jako waluty to przy obecnej skali ekonomicznej ogromne Łatwo powiedzieć. Zaciśniesz pasa - tłuszcza się zbuntuje. Koledzy z korporacji się pogniewają. W obecnym systemie politycznym gucio zrobisz. Bo co to za system, w którym prawo do decydowania ma każdy idiota, który tylko odpowiednio długo pożył... Złoto może być takim hamulcem (i de facto się nim staje - wiele banków Podobnie jak niedawno banki skupowały nieruchomości i też się przejechały ;) Ale to już chyba materiał na inną dyskusję - tutaj jest raczej mowa o Wg mnie w dzisiejszych czasach jedyne sensowne oszczędności to awaryjna rezerwa, _maksymalnie_ kilkuletnia, do czego różne waluty lepiej się nadają niż minerały (łatwiej przekształcić/przehandlować). Wszystko inne może szlag trafić, łącznie ze złotem (co za problem dla rządów zdelegalizować złoto, jak to zrobiono w "kraju swobód wszelakich" czyli USA). W dłuższej perspektywie należy zadbać o zabezpieczenie środków produkcji (w tym wiedzy, umiejętności, kontaktów oraz.. lojalnego i produktywnego potomstwa ;) ) lub ewentualnie pójść w autarkię, która w sumie jest całkiem możliwa, przynajmniej w ograniczonym zakresie. Wszelkie inne "bezpieczne lokaty kapitału" tak czy inaczej może szlag trafić. |
|
Data: 2012-08-16 14:36:50 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On Wed, 15 Aug 2012 14:25:15 +0200, Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote: Wg mnie w dzisiejszych czasach jedyne sensowne oszczędności to awaryjna rezerwa, _maksymalnie_ kilkuletnia, do czego różne waluty lepiej się nadają niż minerały (łatwiej przekształcić/przehandlować). Wszystko inne może szlag trafić, łącznie ze złotem (co za problem dla rządów zdelegalizować złoto, jak to zrobiono w "kraju swobód wszelakich" czyli USA). IMHO zdelegalizowanie złota i skuteczne pozbawienie go wartości to dla jakiegokolwiek rządu znacznie większy problem (chyba nawet jestem gotów zaryzykować twierdzenie, że jest to niemożliwe) niż doprowadzenie pieniądza do stanu bez wartości (do tego wystarczy nadmierna emisja albo przepis o "wymianie"). Czyli nie zgadzam się z Twoim twierdzeniem, że "wszystko inne [od walut] może szlag trafić", bo po prawdzie to i waluty mogą decyzją rządu stracić wartość - oczywiście dla dobra społeczeństwa i w imię ochrony przed złowrogimi spekulantami :-). W dłuższej perspektywie należy zadbać o zabezpieczenie środków produkcji (w tym wiedzy, umiejętności, kontaktów oraz.. lojalnego i produktywnego potomstwa ;) ) lub ewentualnie pójść w autarkię, która w sumie jest całkiem możliwa, przynajmniej w ograniczonym zakresie. wszystko prawda, ale też trzeba mieć na uwadze, że gdyby rząd znów zechciał, to te zabezpieczone środki produkcji i kontakty niewiele pomogą (Bestcom, JTT, że o czasach komunizmu nie wspomnę) -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski Sprzedam jacket (BCD) do nurkowania: http://tnij.org/jacketseaquest |
|
Data: 2012-08-16 15:18:16 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 16.08.2012 14:36, Jarek Andrzejewski pisze:
IMHO zdelegalizowanie złota i skuteczne pozbawienie go wartości to dla Pewnie, ale istnieją mechanizmy powstrzymujące nadmierną emisję, a dodatkowa emisja w razie potrzeby może zapobiec kryzysowi. Popatrz na przykład, jak się ludzie rzucili na franka szwajcarskiego - wg mnie podobny objaw, jak w przypadku złota. Szwajcarzy mieliby cholerną deflację i potężną recesję gdyby nie mogli na sztywno ustawić kursu wymiany - czyli móc sprzedawać franka po dowolnej ustalonej przez siebie cenie (czyli produkować go na zamówienie). Czyli nie zgadzam się z Twoim twierdzeniem, że "wszystko inne [od I znowu imputujesz mi swoje urojenia. Czy mógłbyś przestać? Zaczyna mnie to wkurwiać. Gdzie ja pisałem, że waluty nie mogą stracić na wartości (w sposób naturalny lub sztuczny)? No gdzie?! [ciach] wszystko prawda, ale też trzeba mieć na uwadze, że gdyby rząd znów Jasne. Podobnie jakby rząd zadecydował o konfiskacie złota. Albo jakby ktoś ci te złoto wyniósł z piwniczki. Bo chyba nie chcesz inwestować w wirtualne złoto? ;-> |
|
Data: 2012-08-17 09:20:21 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On Thu, 16 Aug 2012 15:18:16 +0200, Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote: Popatrz na przykład, jak się ludzie rzucili na franka szwajcarskiego - wg mnie podobny objaw, jak w przypadku złota. zgadzam się. Szwajcaria ma zapisany w konstytucji zakaz uchwalania budżetu z deficytem a dodatkowo długą tradycję poważnego traktowania pieniędzy (swoich i cudzych), więc to logiczne, że ludzie są skłonni zmieniać swoje oszczędności w zagrożonych walutach na franka nawet wtedy, jeśli nominalnie na tym tracą. Czyli nie zgadzam się z Twoim twierdzeniem, że "wszystko inne [od Napisałeś "Wg mnie /.../ oszczędności to /.../ rezerwa, /.../ do czego różne waluty lepiej się nadają niż minerały. Wszystko inne może szlag trafić/.../" (oryginalnie: "Wg mnie w dzisiejszych czasach jedyne sensowne oszczędności to awaryjna rezerwa, _maksymalnie_ kilkuletnia, do czego różne waluty lepiej się nadają niż minerały (łatwiej przekształcić/przehandlować). Wszystko inne może szlag trafić") Skoro piszesz, że "wszystko _inne_ może szlag trafić", to jest dla mnie jasne, że nie uważasz, że waluty także może szlag trafić. Gdybyś uważał inaczej, napisałbyś "wszystko szlag może trafić", bez określenia "inne". Zamiast się wkurwiać, pomyśl logicznie; ja naprawdę nie mam złych intencji (choć oczywiście mogę Cię źle rozumieć). -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski Sprzedam jacket (BCD) do nurkowania: http://tnij.org/jacketseaquest |
|
Data: 2012-08-17 10:55:01 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 17.08.2012 09:20, Jarek Andrzejewski pisze:
Popatrz na przykład, jak się ludzie rzucili na franka szwajcarskiego - I zobacz, że Szwajcaria miała przez to kłopoty i musiała sztucznie interweniować w kurs wymiany. Czyli nie zgadzam się z Twoim twierdzeniem, że "wszystko inne [od Nie tak szybko i nie bez wyraźnych sygnałów ostrzegawczych (np. bezpośrednie zagrożenie poważną wojną między np. Chinami a USA). Zbyt dużo od nich zależy, żeby nie były nawet na siłę podtrzymywane. Gdybyś uważał inaczej, napisałbyś "wszystko szlag może trafić", bez Twoja wiedza o możliwościach inwestycji jest na prawdę ograniczona. Inne - czyli inne niż wymienione. Waluty są chronione przez rządy państw. Złoto jest chronione przez przesądy, ale ciężko się nim posługiwać. Inne opcje to np. akcje albo.... złoto wirtualne. Którym niby łatwo się posługiwać (więc odpada ten argument), ale nie ma realnej substancji i z reguły jest jakimś kantem. |
|
Data: 2012-08-17 13:26:40 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
On Fri, 17 Aug 2012 10:55:01 +0200, Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote: W dniu 17.08.2012 09:20, Jarek Andrzejewski pisze: hmmm, powiedziałbym tak: gdybym rządził, to wolałbym kłopoty Szwajcarii niż Hiszpanii, ale oczywiście możesz się ze mną nie zgadzać :-) /.../I znowu imputujesz mi swoje urojenia. Czy mógłbyś przestać? Zaczyna mnie Gdybyś uważał inaczej, napisałbyś "wszystko szlag może trafić", bez możliwe, nie przeczę. Rzeczywiście uważam, że "ochrona walut przez państwa" jest słabsza niż "ochrona złota przez przesądy". Cieszę się jednak, że zrozumiałeś swój błąd w logice wypowiedzi. Inne opcje to np. akcje albo.... złoto wirtualne. Którym niby łatwo się akcje? Ktoś chyba dziś pisał o spadku 15% na TFI Idea :-) -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski Sprzedam jacket (BCD) do nurkowania: http://tnij.org/jacketseaquest |
|
Data: 2012-08-12 21:49:18 | |
Autor: Aha.... | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
I należy pamiętać, że cena złota jest dość sztuczna - tak na prawdę Dobrze ze twoj telefon komorkowy o tym nie wie i komputer pewnie tez ! Bo by padł ze smiechu. |
|
Data: 2012-08-12 22:23:23 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 12.08.2012 21:49, Aha.... pisze:
Nie, bo te urządzenia są najwyraźniej daleko mądrzejsze od ciebie. Na cele przemysłowe idzie jakieś 10% produkcji. Reszta to ozdóbki i lokaty. Czy może 90% to dla ciebie nie jest "większość"? |
|
Data: 2012-08-12 23:09:02 | |
Autor: Aha.... | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 2012-08-12 22:23, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 12.08.2012 21:49, Aha.... pisze:jesli dla ciebie 10% to niewielka ilosc ! |
|
Data: 2012-08-12 23:14:43 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 12.08.2012 23:09, Aha.... pisze:
W dniu 2012-08-12 22:23, Andrzej Lawa pisze:Ewidentnie masz jakieś problemy z językiem polskim. |
|
Data: 2012-08-13 13:45:10 | |
Autor: Franc | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
Dnia Sun, 12 Aug 2012 17:57:20 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
I należy pamiętać, że cena złota jest dość sztuczna - tak na prawdę zużycie przemysłowe złota jest stosunkowo niewielkie: większość produkcji idzie w sztabki i błyskotki. Hmmm.. Wiara w złoto dotyczy wszystkich bez wyjątku. Poza tym zobaczcie co znalazłem https://fabrykazlota.pl/informacje/analizy.html i cała reszta. Można kupić sobie uncję złota i wielokrotność. Odnośnik do tej strony umieszczony jest jako reklama na.... <hehe/on> http://niezalezna.pl/ <hehe/of> "my informujemy - oni kłamią". Zobabaczcie jakie piękne wykresy dla złota pokazuja na dole. Za 6 miesięcy i w PLN to generlanie rośnie, albo stoi w miarę w miejscu, EUR rośnie. Nic, tylko brać. :-)) -- Franc |
|
Data: 2012-08-13 15:19:21 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
A propos lokowania pieniędzy w złoto ... | |
W dniu 13.08.2012 13:45, Franc pisze:
Zawsze mnie bawi to dziecinne zapatrzenie skrajnych libertynów w złoto Nie. |
|
Data: 2012-08-13 12:04:19 | |
Autor: Oli | |
A propos lokowania pieniÄdzy w zĹoto ... | |
UĹźytkownik Krystek napisaĹ:
Niedawno w Warszawie zauwaĹźyĹem billboardy "tego czegoĹ" - <http://www.mennicawroclawska.pl/> i A taka jest prawda o ostatnich 12 miesiÄ cach http://www.rynek.bizzone.pl/lib/php/wykres.php?id=Zloto&typ=6&poz=3&ls=7080842849474716 na czym mennica lub AmberGold ma zarabiaÄ? -- Oli |
|
Data: 2012-08-15 01:25:52 | |
Autor: Animka | |
A propos lokowania pieniÄdzy w zĹoto ... | |
W dniu 2012-08-13 12:04, Oli pisze:
UĹźytkownik Krystek napisaĹ: Chyba siÄ nie mylÄ, Ĺźe A.G udzielaĹ chwilĂłwek z lombardowym oprocentowaniem, czyli do zwrotu chwilĂłwki dochodziĹa duĹźa kwota-zarobek dla Amber. Jeden punkt byĹ (moĹźe i dalej jest) w Alejach Jerozolimskich. -- animka |
|