Data: 2014-03-13 19:16:03 | |
Autor: P.B. | |
900kkm na LPG | |
Dnia Thu, 13 Mar 2014 15:22:24 +0100, anacron napisał(a):
http://moto.wp.pl/kat,45754,title,900-tys-km-na-tej-samej-instalacji,wid,16460684,wiadomosc.html?ticaid=1125a8 Co za bzdety! Instalacja wtrysku gazu mi zwróciła się po 15 tys kilometrów. Pan jeździ po 500 kilometrów dziennie z sobotami i niedzielami! Chyba jakiś kuzyn tego Motylińskiego z Włocławka - on też robi takie przebiegi, jednocześnie całe dnie pisząc na grupy dyskusyjne, a w przerwach wyciąga samochody z rowu. Wymiany pierścieni na dwóch cylindrach, czy jednego klocka hamulcowego nie komentuję - typowe dla tej klasy użytkowników samochodów. -- Pozdrawiam, Przemek |
|
Data: 2014-03-13 21:34:34 | |
Autor: Adam | |
900kkm na LPG | |
W dniu 2014-03-13 19:16, P.B. pisze:
Dnia Thu, 13 Mar 2014 15:22:24 +0100, anacron napisał(a): A mógłbyś coś merytorycznie? Bo mam wrażenie, że czytałeś zupełnie inny artykuł, niż podawał Tomek. Ja nie widzę nic o wtrysku gazu. Na fotografii jest instalacja mieszalnikowa, notabene mieszalnik zainstalowany jak najbardziej prawidłowo - bokiem do kierunku jazdy, co eliminuje problemy z podciśnieniem na membranie. Nie widzę też nic o pierścieniach czy klockach. -- Pozdrawiam. Adam |
|
Data: 2014-03-13 22:05:49 | |
Autor: Adam | |
900kkm na LPG | |
W dniu 2014-03-13 21:34, Adam pisze:
W dniu 2014-03-13 19:16, P.B. pisze: Przepraszam, nie zauważyłem drugiej strony :(
Jest na drugiej stronie. Ale co widzisz dziwnego w wymianie pierścieni czy klocków? To nie MB W115 czy MB W123, które w dizlu robiły po 2 miliony kilometrów bez tykania palcem. -- Pozdrawiam. Adam |
|
Data: 2014-03-13 22:12:42 | |
Autor: Tomasz Wójtowicz | |
900kkm na LPG | |
W dniu 2014-03-13 22:05, Adam pisze:
Chyba o to chodzi, że jak klocki są do wymiany, to się wymienia oba. |
|
Data: 2014-03-13 22:28:45 | |
Autor: Adam | |
900kkm na LPG | |
W dniu 2014-03-13 22:12, Tomasz Wójtowicz pisze:
W dniu 2014-03-13 22:05, Adam pisze: Racja, wymienia się z obu stron osi. Facet powiedział, że na trasie - więc powinien dopowiedzieć, że później wymienił drugi komplet. Ma to większe znaczenie bez ABS, z ABS-em auto raczej sobie poradzi z różną skutecznością hamulców na obu kołach. Sam kiedyś wracałem z trasy hamując silnikiem i ręcznym, czasami blachami z klocków - bo klocki się wysypały, a była noc i nie miałem gdzie kupić. Lanos bez ABS, też z gazem. -- Pozdrawiam. Adam |
|
Data: 2014-03-13 23:15:02 | |
Autor: P.B. | |
900kkm na LPG | |
Dnia Thu, 13 Mar 2014 22:12:42 +0100, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
W dniu 2014-03-13 22:05, Adam pisze: Ja zawsze zmieniałem wszytkie cztery - po dwa na koło, ale ja miałem japońskie albo francuskie barachło, a nie absolutnie genialne dzieło teutońskiej myśli technicznej. On te pierścienie wymieniał na dwóch cylindrach! Tam chyba jest czterocylindrowy silnik, więc mając i tak wszytko na wierzchu to wypadałoby wymienić komplet, a nie podcierać dupę palcem i oszczędzać kilka złotych na dwóch dodatkowych zestawach pierścieni. -- Pozdrawiam, Przemek |
|
Data: 2014-03-14 11:54:15 | |
Autor: J.F. | |
900kkm na LPG | |
Dnia Thu, 13 Mar 2014 22:12:42 +0100, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
W dniu 2014-03-13 22:05, Adam pisze: A jak tylko jeden jest do wymiany ? Fakt ze jeden klocek trudno kupic :-) J. |
|
Data: 2014-03-14 21:36:56 | |
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak | |
900kkm na LPG | |
W dniu 2014-03-14 11:54, J.F. pisze:
Dnia Thu, 13 Mar 2014 22:12:42 +0100, Tomasz Wójtowicz napisał(a): To trzeba się zainteresować prowadnicami zacisku. -- Marcin "Kenickie" Mydlak Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl P307 2.0HDi/90 "Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój." |
|
Data: 2014-03-13 23:26:03 | |
Autor: P.B. | |
900kkm na LPG | |
Dnia Thu, 13 Mar 2014 21:34:34 +0100, Adam napisał(a):
A mógłbyś coś merytorycznie? Proszę bardzo. Cytat z tekstu: "Przez wiele lat pokonywałem 15 - 18 tys. km miesięcznie. Teraz jeżdżę mniej, po około 10 tys. Łatwo policzyć, że w moim przypadku koszt montażu zwrócił się już po około trzech miesiącach. " Bo mam wrażenie, że czytałeś zupełnie inny artykuł, niż podawał Tomek. On instalację ma w porządku, bo do tak prymitywnego silnika i tak nic lepszego nie zastosuje. Facet pisze farmazony o tym, że łatwo policzyć, że już po 50 tysiącach kilometrów zwrócił mu się koszt instalacji. Mi koszt raczej drogiej instalacji wtrysku gazu zwrócił się właśnie po 15 tysiącach kilometrów. Więc albo facet używa chińskiego kalkulatora z rozładowaną baterią, albo te kilometry mu jakoś tak magicznie rosną im dłużej o nich opowiada. Ciekawe co robi, że jeździ po 700 kilometrów dziennie (albo 500 z niedzielami i świętami)? Całe dnie albo jedzie, albo śpi. Ja w styczniu zrobiłem 6000 kilometrów i miałem wrażenie, że cały miesiąc nie wysiadałem z samochodu! -- Pozdrawiam, Przemek |
|
Data: 2014-03-14 11:00:12 | |
Autor: Adam | |
900kkm na LPG | |
W dniu 2014-03-13 23:26, P.B. pisze:
Dnia Thu, 13 Mar 2014 21:34:34 +0100, Adam napisał(a): W zasadzie można było, ale: 1/ instalacja zakładana prawdopodobnie pomiędzy 1997 a 1999 - wtedy raczej nie było lepszych (bez mieszalnika, na wtrysk fazy ciekłej) 2/ były mieszalnikowe 1 i 2 generacji, oraz wtryskowe - o wiele droższe Facet pisze farmazony o tym, że łatwo policzyć, że już po 50 tysiącach Wtrysku gazu? W jakim aucie i w którym roku? Ja zakładałem do Lanosa ok. 1997/98 i płaciłem 3400 zł. brutto za włoską instalację mieszalnik / wtrysk jednopunktowy do kolektora. Były wtedy już sekwencje, ale cena była z sufitu i mało zakładów to instalowało, ponadto straciłbym gwarancję na auto. Ale jakoś teraz nie chce mi się szacować kosztów. Wtedy gaz kosztował 0,99 zł./litr Więc albo facet używa chińskiego kalkulatora z rozładowaną baterią, albo te Bywało, że jeździłem dziennie nieco powyżej 1100 km. Da się, aczkolwiek zależy to od auta i trasy. Najwygodniej jeździło mi się Freelanderem 1 (znakomite fotele) i audi - nie pamiętam już modelu. Facet jest zawodowym kierowcą. Może bezproblemowo tyle wykręcać. Ja kilka lat temu jeżdżąc po kklientach tylko parę dni w tygodniu - też robiłem ponad 20 tys/miesiąc. -- Pozdrawiam. Adam |
|
Data: 2014-03-14 14:24:07 | |
Autor: anacron | |
900kkm na LPG | |
W dniu 13.03.2014 23:26, P.B. pisze:
Ja w styczniu zrobiłem 6000 kilometrów i miałem wrażenie, że cały A ja pierwszy przegląd w KIA Cee'd miałem po niecałym miesiącu od wyjazdu z salonu (przeglądy co 15'000 km). Więc proszę Cię, patrz dalej niż czubek własnego nosa, bo pomijając w/w przypadek znam kilku ludzi - akurat przedstawicieli handlowych, którzy miesiąc w miesiąc kręcą po blisko 20'000km. -- anacron Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-zaba/ Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza |
|
Data: 2014-03-14 17:03:25 | |
Autor: LEPEK | |
900kkm na LPG | |
W dniu 2014-03-14 14:24, anacron pisze:
znam kilku ludzi - A czy ci przedstawiciele oprócz dojazdu i powrotu mają jeszcze jakieś zadanie do wykonania? Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01 Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08 Majesty YP125R SE068 sqter'08 |
|
Data: 2014-03-14 20:27:46 | |
Autor: P.B. | |
900kkm na LPG | |
Dnia Fri, 14 Mar 2014 17:03:25 +0100, LEPEK napisał(a):
W dniu 2014-03-14 14:24, anacron pisze: Kręcąc 1000 kilometrów dziennie w każdy dzień roboczy, to muszą na amfie lecieć żeby nie zasnąć, bo jak 16-20 godzin jadą, pół godziny zejdzie na tankowanie i sikanie, drugie pół na zakupy w McDrive to na sen zostaje grubo poniżej minimum dla człowieka. -- Pozdrawiam, Przemek |
|
Data: 2014-03-16 21:57:22 | |
Autor: jerzu | |
900kkm na LPG | |
On Fri, 14 Mar 2014 14:24:07 +0100, anacron <anacron@anacron.pl>
wrote: znam kilku ludzi - Jaka branża? Bo ja pracowałem jako PH w różnych branżach, i daleko mi do takich przebiegów. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński xxx.jerzu@interia.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200 Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145 |
|
Data: 2014-03-16 16:56:50 | |
Autor: kogutek444 | |
900kkm na LPG | |
W dniu niedziela, 16 marca 2014 21:57:22 UTC+1 użytkownik jerzu napisał:
On Fri, 14 Mar 2014 14:24:07 +0100, anacron <anacron@anacron.pl> Branża straceńców. Pewno komuś się udało jednorazowo przeżyć przejechanie dziesięciu tysięcy miesięcznie i potem inni dokładali aż wyszło 20 tysięcy. Gość z artykułu tak jak niektórzy tutaj to mitomani. Jak by sprawdzić to zawsze ci sami najszybciej jeżdżą, im nigdy oleju silnik nie bierze, najwięcej razy wykiwali fotoradary, samochody najmniej im palą paliwa, a ich znajomi to dopiero goście są, itd. Firmie taniej wyjdzie otworzenie kilku filii niż utrzymywanie kilku deptaczy robiących 20 tysięcy miesięcznie. |
|
Data: 2014-03-17 16:47:17 | |
Autor: J.F | |
900kkm na LPG | |
Użytkownik napisał w wiadomości
Branża straceńców. Pewno komuś się udało jednorazowo przeżyć przejechanie dziesięciu tysięcy miesięcznie i potem inni dokładali aż wyszło 20 tysięcy. Gość z artykułu tak jak >niektórzy tutaj to mitomani. Jak by sprawdzić to zawsze ci sami najszybciej jeżdżą, im nigdy oleju silnik nie bierze, najwięcej razy wykiwali fotoradary, samochody najmniej im palą >paliwa, a ich znajomi to dopiero goście są, itd. Firmie taniej wyjdzie otworzenie kilku filii niż utrzymywanie kilku deptaczy robiących 20 tysięcy miesięcznie. Niekoniecznie. Jak specyfika powoduje ze wiecej niz kilku nie potrzeba, a klienci i tak sa porozrzucani, to filia tez kosztuje. A placic moze klient - taki np serwis tomografow. Inna sprawa ze nawet taki serwisant dlugo nie pociagnie, robiac 1000 km dziennie. Wiec raczej jakas kurierska robota - odbior utargu na trzy zmiany ? J. |
|
Data: 2014-03-17 17:13:17 | |
Autor: Ergie | |
900kkm na LPG | |
Użytkownik "J.F" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:53271907$0$2235$65785112@news.neostrada.pl...
Niekoniecznie. Jak specyfika powoduje ze wiecej niz kilku nie potrzeba, a klienci i tak sa porozrzucani, to filia tez kosztuje. Trochę przesadzacie. Aby wykręcić 20 tysięcy miesięcznie wystarczy 770 km dziennie. Przy 10 godzinach to daje średnią 77 sporo, więc pewnie trzeba by liczyć 12 godzin (średnia 65). A 12 godzin pracy przez 6 dni w tygodniu nie jest czymś wyjątkowym. To wszystko przy założeniu że jeździ się zwykłymi krajówkami i przez wiochy. Wystarczy że połowa trasy przypada na autostrady i już się okazuje że i czas na obiad się znajdzie i na papierosa. Jeździłem kilkukrotnie na trasie Gliwice-Gorzów-Gliwice. Łącznie około 850 kilometrów robione zawsze poniżej 5 godzin w jedną stronę z przerwami na śniadanie czy na obiad. I to bez łamania przepisów, bo nie miałem ciśnienia na szybkie dotarcie do celu. Owszem obiłem to w czasach gdy do Wrocka była już autostrada, ale pozostała część trasy to jednopasmówka poutykana fotoradarami. Pozdrawiam Ergie |
|
Data: 2014-03-17 17:35:45 | |
Autor: J.F | |
900kkm na LPG | |
Użytkownik "Ergie" napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F" napisał w wiadomości grup A placic moze klient - taki np serwis tomografow. Inna sprawa ze nawet taki serwisant dlugo nie pociagnie, robiac 1000 km dziennie. Trochę przesadzacie. Aby wykręcić 20 tysięcy miesięcznie wystarczy 770 km dziennie. Przy 10 godzinach to daje średnią 77 sporo, więc pewnie trzeba by liczyć 12 godzin (średnia 65). A 12 godzin pracy przez 6 dni w tygodniu nie jest czymś wyjątkowym. Nie pracy - jazdy. Kierowca autobusu ze jazda jest praca ? A 12h przez 6 dni w tygodniu ... mozna, tydzien, dwa, cztery, a potem sobie czlowiek szuka lepszej pracy. To wszystko przy założeniu że jeździ się zwykłymi krajówkami i przez wiochy. Wystarczy że połowa trasy przypada na autostrady i już się okazuje że i czas na obiad się znajdzie i na papierosa. Biorac pod uwage ile u nas jest autostrad ... no, moze ich jest juz sporo, ale bylo gorzej. Krakow-Zgorzelec-Krakow i tak dwa razy dziennie ? Jeździłem kilkukrotnie na trasie Gliwice-Gorzów-Gliwice. Łącznie około 850 kilometrów robione zawsze poniżej 5 godzin w jedną stronę z przerwami na śniadanie czy na obiad. I to bez łamania przepisów, bo nie miałem ciśnienia na szybkie dotarcie do celu. To teraz zrob to 25 razy w miesiacu. No i - po co ? J. |
|
Data: 2014-03-17 17:50:45 | |
Autor: Ergie | |
900kkm na LPG | |
Użytkownik "J.F" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:53272463$0$2224$65785112@news.neostrada.pl...
Trochę przesadzacie. Aby wykręcić 20 tysięcy miesięcznie wystarczy 770 km dziennie. Przy 10 godzinach to daje średnią 77 sporo, więc pewnie trzeba by liczyć 12 godzin (średnia 65). A 12 godzin pracy przez 6 dni w tygodniu nie jest czymś wyjątkowym. Nie pracy - jazdy. Kierowca autobusu ze jazda jest praca ? Nie, rozwoziciel mięsa i nabiału. A 12h przez 6 dni w tygodniu ... mozna, tydzien, dwa, cztery, a potem sobie czlowiek szuka lepszej pracy. Mam kolegę który tak pracuje i woli to niż pracę na budowie. Owszem 700km dziennie nie robi tylko mniej, ale pracuje po 12h na dobę z czego znaczna większość za kółkiem a reszta to rozładunek i faktury. Co noc (bo towar wozi nocą) rozwozi Towar od Nowego Targu aż po Śląsk. I tak przez 6 dni w tygodniu. Pewnie że na czarno w budowlance tę samą kasę miałby za mniej godzin pracy, ale twierdzi że tak woli i jeździ tak od jakichś trzech lat, a po 8 klasach podstawówki nie ma zbyt dużego wyboru legalnej pracy na podkarpaciu. To wszystko przy założeniu że jeździ się zwykłymi krajówkami i przez wiochy. Wystarczy że połowa trasy przypada na autostrady i już się okazuje że i czas na obiad się znajdzie i na papierosa. Biorac pod uwage ile u nas jest autostrad ... no, moze ich jest juz sporo, ale bylo gorzej. :-) Jeździłem kilkukrotnie na trasie Gliwice-Gorzów-Gliwice. Łącznie około 850 kilometrów robione zawsze poniżej 5 godzin w jedną stronę z przerwami na śniadanie czy na obiad. I to bez łamania przepisów, bo nie miałem ciśnienia na szybkie dotarcie do celu. To teraz zrob to 25 razy w miesiacu. Jakbym _musiał_ to bym zrobił. Pracowałem przez kilka miesięcy na dwa etaty (prawdziwe 8 godzinne) czyli 16 godzin na dobę od poniedziałku do piątku. Spałem w autobusach i tramwajach bo nie miałem wtedy samochodu a potrzebowałem kasę. Dało się. Nie dyskutuję z tym, że robienie 20 tysięcy miesięcznie jest ciężkie bo to oczywiste, ale nie jest niewykonalne. No i - po co ? A tego to ja nie wiem :-) Ja jeździłem służbowo. Teraz to pewnie by wystarczył jeden wyjazd a szczegóły by się ustaliło przez telekonferencję, ale jeszcze kilka lat temu wiele firm było przeciwnych rozmowom biznesowym na odległość. Rozmowa była krótka: "my płacimy więc niech ktoś od Was tu przyjedzie". Pozdrawiam Ergie |
|
Data: 2014-03-17 18:09:03 | |
Autor: J.F | |
900kkm na LPG | |
Użytkownik "Ergie" napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F" napisał w wiadomości grup Nie, rozwoziciel mięsa i nabiału.Trochę przesadzacie. Aby wykręcić 20 tysięcy miesięcznie wystarczy 770 km dziennie. Przy 10 godzinach to daje średnią 77 sporo, więc pewnie trzeba by liczyć 12 godzin (średnia 65). A 12 godzin pracy przez 6 dni w tygodniu nie jest czymś wyjątkowym.Nie pracy - jazdy. Kierowca autobusu ze jazda jest praca ? Zaladunek, rozladunek, faktury, wz, parkowanie - i ciekaw jestem czy wyjdzie jazdy choc polowa zmiany. No i to sie raczej wieksza ciezarowka wozi. A 12h przez 6 dni w tygodniu ... mozna, tydzien, dwa, cztery, a potem sobie czlowiek szuka lepszej pracy.Mam kolegę który tak pracuje i woli to niż pracę na budowie. Owszem 700km dziennie nie robi tylko mniej, ale pracuje po 12h na dobę z czego znaczna i o to "tylko mniej" sie rozchodzi. Owszem, mozna byc kierowca tira i jezdzic przydzialowe 45h w tygodniu, mozna byc taksowkarzem i spedzac 12h codziennie w aucie ... ale trudno tak nabic 20kkm osobowka w miesiac. Jakbym _musiał_ to bym zrobił. Pracowałem przez kilka miesięcy na dwa etaty (prawdziwe 8 godzinne) czyli 16 godzin na dobę od poniedziałku do piątku. Spałem w autobusach i tramwajach bo nie miałem wtedy samochodu a potrzebowałem kasę. Dało się.Jeździłem kilkukrotnie na trasie Gliwice-Gorzów-Gliwice. Łącznie około 850 kilometrów robione zawsze poniżej 5 godzin w jedną stronę z przerwami na śniadanie czy na obiad. I to bez łamania przepisów, bo nie miałem ciśnienia na szybkie dotarcie do celu.To teraz zrob to 25 razy w miesiacu. Nie dyskutuję z tym, że robienie 20 tysięcy miesięcznie jest ciężkie bo to oczywiste, ale nie jest niewykonalne. Tylko my tu juz dochodzimy do 900kkm. A wiec - kto tak jezdzi na okraglo, po co, i kto za to placi :-) A tego to ja nie wiem :-) Po paru fakturach za przyjazd i oni rozumieja ze nie tedy droga :-) No i jeszcze jak ktos przyjedzie, robi, robi, robi - to rozumieja. Ale 500km przejechac aby pol godziny pogadac ... J. |
|
Data: 2014-03-18 10:13:21 | |
Autor: Ergie | |
900kkm na LPG | |
Użytkownik "J.F" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:53272c32$0$2228$65785112@news.neostrada.pl...
700km dziennie nie robi tylko mniej, ale pracuje po 12h na dobę z czego znaczna i o to "tylko mniej" sie rozchodzi. Pisałem o pracy 12 godzin przez 6 dni. Podałem to jako przykład że można tak żyć. Chodzi mi tylko o możliwość, nie szukam konkretnego przypadku gdzie byłoby to uzasadnione. Nie dyskutuję z tym, że robienie 20 tysięcy miesięcznie jest ciężkie bo to oczywiste, ale nie jest niewykonalne. Tylko my tu juz dochodzimy do 900kkm. Tego nie wiem i nie wnikam. Jak pisałem - ja tylko stwierdzam że robienie 20 tys. miesięcznie nie jest niewykonalne. A po co ktoś miałby to robić i czy robi to nie wiem. A tego to ja nie wiem :-) Po paru fakturach za przyjazd i oni rozumieja ze nie tedy droga :-) Klient płaci - klient wymaga. Zdarzyło mi się na przykład jechać kilkaset kilometrów do klienta by dołożyć kolejną kość pamięci RAM do serwera. Bo według jego polityki bezpieczeństwa nikt nie miał prawa go ruszać tylko nasza firma która go dwa lata wcześniej instalowała. Pozdrawiam Ergie |
|
Data: 2014-03-18 11:10:07 | |
Autor: J.F | |
900kkm na LPG | |
Użytkownik "Ergie" napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F" napisał w wiadomości grup Tylko my tu juz dochodzimy do 900kkm.Tego nie wiem i nie wnikam. Jak pisałem - ja tylko stwierdzam że robienie 20 tys. miesięcznie nie jest niewykonalne. A po co ktoś miałby to robić i czy robi to nie wiem. No i ja sie zgadzam - wykonalne jest. Szczegolnie na dwie zmiany. Tylko raczej malo sensowne. Ja jeździłem służbowo. Teraz to pewnie by wystarczył jeden wyjazd a szczegóły by się ustaliło przez telekonferencję, ale jeszcze kilka lat temu wiele firm było przeciwnych rozmowom biznesowym na odległość. Rozmowa była krótka: "my płacimy więc niech ktoś od Was tu przyjedzie". Po paru fakturach za przyjazd i oni rozumieja ze nie tedy droga :-) Klient płaci - klient wymaga. No i bywa, sam dawalem przyklad chocby tomografow. Tylko ze nie jestes po zawodowce, i po pewnym czasie sam stwierdzisz ze nie odpowiada ci robota 12h dziennie przez 6 dni w tygodniu i 25 dni w miesiacu. J. |
|
Data: 2014-03-18 11:23:35 | |
Autor: Ergie | |
900kkm na LPG | |
Użytkownik "J.F" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:53281b85$0$2240$65785112@news.neostrada.pl...
No i ja sie zgadzam - wykonalne jest. Szczegolnie na dwie zmiany. Tylko raczej malo sensowne. Zgoda. No i bywa, sam dawalem przyklad chocby tomografow. Dokładnie, dopóki to jest od czasu do czasu to nie jest dla mnie problemem. Bywało że i 24 godziny pracy non stop się trafiło jak była awaria, ale jakby taka konieczność wypadała co kilka dni to bym zmienił pracę już dawno :-) Z tym, że naprawdę znam ludzi którzy mają do wyboru wyjazd za granicę, pracę na czarno albo pracę legalną ale powyżej 8h na dobę i to łącznie z sobotami. Pozdrawiam Ergie |
|
Data: 2014-03-16 23:09:33 | |
Autor: AZ | |
900kkm na LPG | |
Dnia 16.03.2014 jerzu <to_jest_fajans.jerzu@interia.pl> napisaĹ/a:
On Fri, 14 Mar 2014 14:24:07 +0100, anacron <anacron@anacron.pl>Fotoradarowa :P -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2014-03-13 23:39:17 | |
Autor: P.B. | |
900kkm na LPG | |
Dnia Thu, 13 Mar 2014 21:34:34 +0100, Adam napisał(a):
A mógłbyś coś merytorycznie? Jeszcze jedno: "Moc samochodu jeżdżącego na gazie jest praktycznie taka sama, jak benzynowego czy diesla. Jedynie wolniej rusza, ale takich przeróbek nie robi się po to, by startować w wyścigach, ale by zaoszczędzić na paliwie." Taka sama moc, a wolniej rusza. To szalenie ciekawe jak to się dzieje! To właśnie dzięki głąbom opowiadającym takie androny ludzie boją się wsiąść do samochodu z instalacją LPG. -- Pozdrawiam, Przemek |
|
Data: 2014-03-14 11:02:22 | |
Autor: Adam | |
900kkm na LPG | |
W dniu 2014-03-13 23:39, P.B. pisze:
Dnia Thu, 13 Mar 2014 21:34:34 +0100, Adam napisał(a): Jest jeszcze moment obrotowy. Na "suchym" paliwie, lub zbyt ubogiej mieszance moment występuje w wyższym zakresie obrotów. Tutaj więc facet może mieć rację. -- Pozdrawiam. Adam |
|
Data: 2014-03-14 11:48:56 | |
Autor: J.F. | |
900kkm na LPG | |
Dnia Thu, 13 Mar 2014 23:39:17 +0100, P.B. napisał(a):
Jeszcze jedno: Cuda moga sie dziac. Np w starym gazniku byla pompka przyspieszajaca - wciskasz pedal i dodatkowa benzyna tryska do kolektora. Z gazem tego nie ma (w I i II gen) ... ale dodatkowego paliwa jest tylko troche. Po chwili moc na gazie taka sama, czy tam nieco mniejsza - tyle co normalnie. Ewentualnie np moc w zakresie 1500-5500 rpm prawie taka sama, ale 800-1500 i 5500-6000 mniejsza. J. |
|
Data: 2014-03-14 16:03:06 | |
Autor: MadMan | |
900kkm na LPG | |
Dnia Thu, 13 Mar 2014 23:39:17 +0100, P.B. napisał(a):
Taka sama moc, a wolniej rusza. To szalenie ciekawe jak to się dzieje! Normalnie. Porównaj sobie jak się jedzie np. Polonezem i jakimś nowszym autem o podobnej mocy. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2014-03-14 20:29:29 | |
Autor: P.B. | |
900kkm na LPG | |
Dnia Fri, 14 Mar 2014 16:03:06 +0100, MadMan napisał(a):
Dnia Thu, 13 Mar 2014 23:39:17 +0100, P.B. napisał(a): No właśnie! Jaka jest różnica? Te nowsze mają tłustsze konie? -- Pozdrawiam, Przemek |
|
Data: 2014-03-14 20:54:32 | |
Autor: MadMan | |
900kkm na LPG | |
Dnia Fri, 14 Mar 2014 20:29:29 +0100, P.B. napisał(a):
Taka sama moc, a wolniej rusza. To szalenie ciekawe jak to się dzieje! Najwidoczniej :) -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2014-03-17 16:31:28 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
900kkm na LPG | |
W dniu 2014-03-14 20:29, P.B. pisze:
Dnia Fri, 14 Mar 2014 16:03:06 +0100, MadMan napisał(a): Inny przebieg momentu (mocy) w funkcji obrotów. Nie rusza się mocą maksymalną, tylko jakąś tam uśrednioną, dla użytego zakresu obrotów. Starsze silniki mają mniej kulturalne charakterystyki - bardziej strome dla mocy (mniej płaskie dla momentu), stąd różnica odczuwalna. Zwłaszcza jeśli ktoś nie ma tendencji do kręcenia silnika w okolice max. mocy. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2014-03-14 11:52:17 | |
Autor: J.F. | |
900kkm na LPG | |
Dnia Thu, 13 Mar 2014 21:34:34 +0100, Adam napisał(a):
Ja nie widzę nic o wtrysku gazu. Na fotografii jest instalacja mieszalnikowa, notabene mieszalnik zainstalowany jak najbardziej prawidłowo - bokiem do kierunku jazdy, co eliminuje problemy z podciśnieniem na membranie.http://moto.wp.pl/kat,45754,title,900-tys-km-na-tej-samej-instalacji,wid,16460684,wiadomosc.html?ticaid=1125a8 I co - przy skrecie w prawo gasnie, a przy skrecie w lewo dodaje gazu? :-) J. |
|
Data: 2014-03-14 12:49:05 | |
Autor: Adam | |
900kkm na LPG | |
W dniu 2014-03-14 11:52, J.F. pisze:
Dnia Thu, 13 Mar 2014 21:34:34 +0100, Adam napisał(a): Czasami ;) http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=37&t=514436 -- Pozdrawiam. Adam |
|
Data: 2014-03-22 18:27:15 | |
Autor: J.F. | |
900kkm na LPG | |
Dnia Fri, 14 Mar 2014 12:49:05 +0100, Adam napisał(a):
W dniu 2014-03-14 11:52, J.F. pisze: To ja jednak proponuje zmiane sposobu montazu parownika na bardziej prawidlowy :-) J. |
|
Data: 2014-05-04 20:32:39 | |
Autor: DJ AbelsonÂŽ | |
900kkm na LPG | |
W dniu 2014-03-13 19:16, P.B. pisze:
Dnia Thu, 13 Mar 2014 15:22:24 +0100, anacron napisaĹ(a):Akurat go znaĹem. Ten facet to Jurek Kula z okolic Olkusza - z Lasek, a nie z BolesĹawia. Znany tranzytowiec, handlarz-przemytnik i niedoszĹy szejk naftowy w Nigerii. Sporo jeĹşdzi(Ĺ), ale i tak jego komunikacyjne relacje/rewelacje sÄ bliskie bardziej sajens fikszyn, niĹź rzeczywistoĹci. ;P -- |