Za chwilę dojrzeją mi jabłka w ogrodzie, a ponieważ sam ich nie zużyję/nie przetrawię postanowiłem pomóc 15-letniemu synowi kolegi. Młody sam jabłka poobiera i będzie sprzedawał np. na przydrożnym parkingu. Co zarobi, to jego.
Czy taka sprzedaż nie podpada pod jakieś przepisy podatkowe? Nie chciałbym, aby młody miał jakieś kłopoty z tego powodu. Dodam, że jabłek będzie lekko licząc 300 kilo a sprzedaż potrwa ze dwa tygodnie.
Jacek

Jacek wrote:

Za chwilĂŞ dojrzejÂą mi jabÂłka w ogrodzie, a poniewaÂż sam ich nie zuÂżyjĂŞ/nie przetrawiĂŞ postanowiÂłem pomĂłc 15-letniemu synowi kolegi. MÂłody sam jabÂłka poobiera i bĂŞdzie sprzedawaÂł np. na przydroÂżnym parkingu. Co zarobi, to jego.
Czy taka sprzedaÂż nie podpada pod jakieÂś przepisy podatkowe? Nie chciaÂłbym, aby mÂłody miaÂł jakieÂś kÂłopoty z tego powodu. Dodam, Âże jabÂłek bĂŞdzie lekko liczÂąc 300 kilo a sprzedaÂż potrwa ze dwa tygodnie.
Jacek

Z wyjątkiem prostytucji, reszta w Polsce jest opodatkowana.

witek wrote:

Jacek wrote:

Za chwilĂŞ dojrzejÂą mi jabÂłka w ogrodzie, a poniewaÂż sam ich nie zuÂżyjĂŞ/nie przetrawiĂŞ postanowiÂłem pomĂłc 15-letniemu synowi kolegi. MÂłody sam jabÂłka poobiera i bĂŞdzie sprzedawaÂł np. na przydroÂżnym parkingu. Co zarobi, to jego.
Czy taka sprzedaÂż nie podpada pod jakieÂś przepisy podatkowe? Nie chciaÂłbym, aby mÂłody miaÂł jakieÂś kÂłopoty z tego powodu. Dodam, Âże jabÂłek bĂŞdzie lekko liczÂąc 300 kilo a sprzedaÂż potrwa ze dwa tygodnie.
Jacek

Z wyjątkiem prostytucji, reszta w Polsce jest opodatkowana.

Do głowy przychodzą mi trzy pomysły na które US może wpaść

a)zatrudnienie przez ciebie pracownika sezonowego, od którego powinienies zapłacic ubezpieczenie, zus i podatek

b)darowizna od ciebie dla niego, od której powinienies odprowadzić podatek i VAT

c)prowadzenie przez niego niezarejetrowanej działaności gospodarczej


kombinacje powyższych, szczególnie b+c, są również miel widziane przez US. Obie strony można wówczas złupić.
Na dokładkę do punktu a) może się jeszcze przyczepić inspekcja pracy, ze niezapewnienie stanowiska pracy, zajmowania pasa drogowego bez zezwolenia, sprzedaż w miejscu niebezpiecznym
Pewnie jeszcze parę innych pomysł się wykluje za chwile.

On 28 Lip, 17:29, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:

(...)
Pewnie jeszcze parę innych pomysł się wykluje za chwile.

sanepid? bhp? :>

--

Pozdrawiam,

glos

Dnia Tue, 28 Jul 2009 10:29:28 -0500, witek napisał(a):

Do głowy przychodzą mi trzy pomysły na które US może wpaść

b)darowizna od ciebie dla niego, od której powinienies odprowadzić
podatek i VAT

Nie przesadzajmy. Podatek od darowizn płaci obdarowany a nie darczyńca. A VAT skąd ci się wziął do już nie potrafię się w żaden sposób domyślić....

jureq wrote:

Dnia Tue, 28 Jul 2009 10:29:28 -0500, witek napisał(a):

Do głowy przychodzą mi trzy pomysły na które US może wpaść

b)darowizna od ciebie dla niego, od której powinienies odprowadzić
podatek i VAT

Nie przesadzajmy. Podatek od darowizn płaci obdarowany a nie darczyńca. A VAT skąd ci się wziął do już nie potrafię się w żaden sposób domyślić....

A zapytaj tego piekarza co go zapłacił.

Gdyby to sprzedał, a nie darował to miałby dochód, a tak samowolnie tego dochodu się pozbawił, co niestety nie zwalnia go z zapłacenia podatku od tego co nie zarobił..
A VAT? VAT jak każdy inny przedsiębiorca.

witek pisze:

Gdyby to sprzedał, a nie darował to miałby dochód, a tak samowolnie tego dochodu się pozbawił, co niestety nie zwalnia go z zapłacenia podatku od tego co nie zarobił..
A VAT? VAT jak każdy inny przedsiębiorca.

Masz na myśli legnicki przypadek?

To bardzo medialna sprawa - na szczęście nieprawdziwa.

--
spp

spp wrote:

witek pisze:

Gdyby to sprzedał, a nie darował to miałby dochód, a tak samowolnie tego dochodu się pozbawił, co niestety nie zwalnia go z zapłacenia podatku od tego co nie zarobił..
A VAT? VAT jak każdy inny przedsiębiorca.

Masz na myśli legnicki przypadek?

To bardzo medialna sprawa - na szczęście nieprawdziwa.

A nie wiem czy legnicki czy nie, w każdym razie podatek i tak się należy.
Chcesz się przekonać?
Odstąp mi za friko jeden pokój w twoim mieszkaniu i idź z tym do US. Moją część podatku oczywiście też pokrywasz ty w ramach przegranego zakładu.

On 2009-07-29, witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> wrote:

[...]

A nie wiem czy legnicki czy nie, w każdym razie podatek i tak się należy.
Chcesz się przekonać?
Odstąp mi za friko jeden pokój w twoim mieszkaniu i idź z tym do US.

I od tego _VAT_ będzie?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Wojciech Bancer wrote:

On 2009-07-29, witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> wrote:

[...]

A nie wiem czy legnicki czy nie, w każdym razie podatek i tak się należy.
Chcesz się przekonać?
Odstąp mi za friko jeden pokój w twoim mieszkaniu i idź z tym do US.

I od tego _VAT_ będzie?

Jak będziesz prowadził działalność gospodarczą w postaci sadu to jak najbardziej.

witek pisze:

A nie wiem czy legnicki czy nie, w każdym razie podatek i tak się należy.
Chcesz się przekonać?
Odstąp mi za friko jeden pokój w twoim mieszkaniu i idź z tym do US. Moją część podatku oczywiście też pokrywasz ty w ramach przegranego zakładu.

AleĹź to ja wiem. :)

Odniosłem się do Twojej wypowiedzi o jakimś piekarzu który zbankrutował bo był filantropem i rozdawał ubogim pieczywo. Niestety, po bliższym przyjrzeniu się sprawie zauważysz, że był małym kombinatorem i tyle. :(
A jego przykład pokazuje jak potężne są media. :)

--
spp

spp wrote:

witek pisze:

A nie wiem czy legnicki czy nie, w każdym razie podatek i tak się należy.
Chcesz się przekonać?
Odstąp mi za friko jeden pokój w twoim mieszkaniu i idź z tym do US. Moją część podatku oczywiście też pokrywasz ty w ramach przegranego zakładu.

AleĹź to ja wiem. :)

Odniosłem się do Twojej wypowiedzi o jakimś piekarzu który zbankrutował bo był filantropem i rozdawał ubogim pieczywo. Niestety, po bliższym przyjrzeniu się sprawie zauważysz, że był małym kombinatorem i tyle. :(
A jego przykład pokazuje jak potężne są media. :)

A to wiem, że był kombinatorem, co nie zmienia faktu,m że jakiś tam ułamek procenta tego co było w mediach było rzeczywistą darowizną i od tego podatek tez mu naliczyli.

To samo dotyczy darmowych porad prawnych, od których trzeba odprowadzić podatek.

On Wed, 29 Jul 2009, witek wrote:

To samo dotyczy darmowych porad prawnych, od których trzeba odprowadzić podatek.

  Ba, żeby to wszyscy wypełniający zeznania roczne sąsiadom mieli
świadomość, że formalnie ich czyn stanowi poważne naruszenie
prawa, za które i 50 000 zł można przywalić, to by się zdziwili :]

pzdr, Gotfryd

Gotfryd Smolik news pisze:

On Wed, 29 Jul 2009, witek wrote:

To samo dotyczy darmowych porad prawnych, od których trzeba odprowadzić podatek.

  Ba, żeby to wszyscy wypełniający zeznania roczne sąsiadom mieli
świadomość, że formalnie ich czyn stanowi poważne naruszenie
prawa, za które i 50 000 zł można przywalić, to by się zdziwili :]

Jeśli biorą za to pieniądze.

--
animka

Animka wrote:

Jeśli biorą za to pieniądze.

Znowu coś ci się uroiło.

On Wed, 29 Jul 2009, Animka wrote:

  Ba, żeby to wszyscy wypełniający zeznania roczne sąsiadom mieli
świadomość, że formalnie ich czyn stanowi poważne naruszenie
prawa, za które i 50 000 zł można przywalić, to by się zdziwili :]

Jeśli biorą za to pieniądze.

  Nieodpłatne wykonanie usługi nie podpada pod ustawę?
  Aby na pewno? :O
  Będę musiał zajrzeć, wyszłoby, że niesłusznie warczę po pytających
o "poradę".
  Masz namiar (na akt i przepis) pod ręką?
  Bo na słowo nie uwierzę.

pzdr, Gotfryd

Gotfryd Smolik news pisze:

On Wed, 29 Jul 2009, Animka wrote:

  Ba, żeby to wszyscy wypełniający zeznania roczne sąsiadom mieli
świadomość, że formalnie ich czyn stanowi poważne naruszenie
prawa, za które i 50 000 zł można przywalić, to by się zdziwili :]

Jeśli biorą za to pieniądze.

  Nieodpłatne wykonanie usługi nie podpada pod ustawę?
  Aby na pewno? :O
  Będę musiał zajrzeć, wyszłoby, że niesłusznie warczę po pytających
o "poradę".
  Masz namiar (na akt i przepis) pod ręką?
  Bo na słowo nie uwierzę.

Ej, to sam sobie sporządzaj PIT-y i płać od tego podatek ;-)

--
animka

On Thu, 30 Jul 2009, Animka wrote:

Ej, to sam sobie sporządzaj PIT-y

  Tak robię :>

i płać od tego podatek ;-)

  Nie usiłuj się wyślizgać - mowa była o wykonywaniu *komuś*
zastrzeżonej czynności prawnej.

pzdr, Gotfryd

Dnia Thu, 30 Jul 2009 01:09:53 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

  Będę musiał zajrzeć, wyszłoby, że niesłusznie warczę po pytających
o "poradę".
  Masz namiar (na akt i przepis) pod ręką?
  Bo na słowo nie uwierzę.

 Gotfrydzie, dyskutujesz z animką. Daruj sobie. :)

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

Borys Pogoreło pisze:

Dnia Thu, 30 Jul 2009 01:09:53 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

  Będę musiał zajrzeć, wyszłoby, że niesłusznie warczę po pytających
o "poradę".
  Masz namiar (na akt i przepis) pod ręką?
  Bo na słowo nie uwierzę.

 Gotfrydzie, dyskutujesz z animką. Daruj sobie. :)

A ja z ruskimi nie dyskutuję.

--
animka

Animka wrote:

Borys Pogoreło pisze:

Dnia Thu, 30 Jul 2009 01:09:53 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

  Będę musiał zajrzeć, wyszłoby, że niesłusznie warczę po pytających
o "poradę".
  Masz namiar (na akt i przepis) pod ręką?
  Bo na słowo nie uwierzę.

 Gotfrydzie, dyskutujesz z animką. Daruj sobie. :)

A ja z ruskimi nie dyskutuję.

To sami ruscy.
Musisz poszukać innej grupy.

witek w <news:h4st78$svi$3inews.gazeta.pl>:

Animka wrote:

Borys Pogoreło pisze:

Dnia Thu, 30 Jul 2009 01:09:53 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

  Będę musiał zajrzeć, wyszłoby, że niesłusznie warczę po pytających
o "poradę".
  Masz namiar (na akt i przepis) pod ręką?
  Bo na słowo nie uwierzę.

 Gotfrydzie, dyskutujesz z animką. Daruj sobie. :)

A ja z ruskimi nie dyskutuję.

To sami ruscy.
Musisz poszukać innej grupy.

Chyba jej założę jakąś na alcie, z fun albo fan -- może sobie wybrać :D

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

'Tom N' wrote:

witek w <news:h4st78$svi$3inews.gazeta.pl>:

Animka wrote:

Borys Pogoreło pisze:

Dnia Thu, 30 Jul 2009 01:09:53 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

  Będę musiał zajrzeć, wyszłoby, że niesłusznie warczę po pytających
o "poradę".
  Masz namiar (na akt i przepis) pod ręką?
  Bo na słowo nie uwierzę.

 Gotfrydzie, dyskutujesz z animką. Daruj sobie. :)

A ja z ruskimi nie dyskutuję.

To sami ruscy.
Musisz poszukać innej grupy.

Chyba jej założę jakąś na alcie, z fun albo fan -- może sobie wybrać :D

jestem za
alt.pl.fun.animka
bedziemy wrzucać jej posty.
byłby całkime niezły ruch.

Dnia Thu, 30 Jul 2009 17:08:02 -0500, witek napisał(a):

Chyba jej założę jakąś na alcie, z fun albo fan -- może sobie wybrać :D

jestem za
alt.pl.fun.animka
bedziemy wrzucać jej posty.
byłby całkime niezły ruch.

 Ja proponuję coś w klimacie alt.fan.animka.die.die.die ;)

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

Użytkownik witek napisał:

Animka wrote:

Borys Pogoreło pisze:

Dnia Thu, 30 Jul 2009 01:09:53 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

  Będę musiał zajrzeć, wyszłoby, że niesłusznie warczę po pytających
o "poradę".
  Masz namiar (na akt i przepis) pod ręką?
  Bo na słowo nie uwierzę.

 Gotfrydzie, dyskutujesz z animką. Daruj sobie. :)

A ja z ruskimi nie dyskutuję.

To sami ruscy.
Musisz poszukać innej grupy.

oraz oczywiście Żydzi i cykliści o czym muszę cały czas przypominać :-)

Dnia 29-07-2009 o 08:39:53 witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał(a):

spp wrote:

witek pisze:

Gdyby to sprzedał, a nie darował to miałby dochód, a tak samowolnie
tego dochodu się pozbawił, co niestety nie zwalnia go z zapłacenia
podatku od tego co nie zarobił..
A VAT? VAT jak każdy inny przedsiębiorca.

Masz na myśli legnicki przypadek?

To bardzo medialna sprawa - na szczęście nieprawdziwa.

A nie wiem czy legnicki czy nie, w każdym razie podatek i tak się należy.
Chcesz się przekonać?
Odstąp mi za friko jeden pokój w twoim mieszkaniu i idź z tym do US.
Moją część podatku oczywiście też pokrywasz ty w ramach przegranego zakładu.

No to chęcią posłucham co to nowego ostatnio uchalono że odstępujący ma coś płacić? --
Pozdrawiam,
Tomek

Tomek wrote:

No to chęcią posłucham co to nowego ostatnio uchalono że odstępujący ma coś płacić?

O to widzę, że przespałeś całą epokę.

Powinieneś zapytać raczej co nowego uchwalono ostatnio, że odstępujący nie musi płacić.

Masz

http://www.pit.pl/uzyczenie_wynajem_podatki_w_praktyce_1239.php

Dnia 29-07-2009 o 15:38:13 witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał(a):

Tomek wrote:

No to chęcią posłucham co to nowego ostatnio uchalono
że odstępujący ma coś płacić?

O to widzę, że przespałeś całą epokę.

Powinieneś zapytać raczej co nowego uchwalono ostatnio, że odstępujący
nie musi płacić.

Masz

http://www.pit.pl/uzyczenie_wynajem_podatki_w_praktyce_1239.php

Po prostu odpowiedz na pytanie - ktĂłry podatek, na podstawie ktĂłrego przepisu.


--
Pozdrawiam,
Tomek

Tomek wrote:

Dnia 29-07-2009 o 15:38:13 witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał(a):

Tomek wrote:

No to chęcią posłucham co to nowego ostatnio uchalono
że odstępujący ma coś płacić?

O to widzę, że przespałeś całą epokę.

Powinieneś zapytać raczej co nowego uchwalono ostatnio, że odstępujący
nie musi płacić.

Masz

http://www.pit.pl/uzyczenie_wynajem_podatki_w_praktyce_1239.php

Po prostu odpowiedz na pytanie - ktĂłry podatek, na podstawie ktĂłrego przepisu.

Ale co mam ci jeszcze odpowiadać.
Pogooglaj sobie trochę, albo poczytaj archiwum grupy, szczególnie posty Godfryda.
Zmiana nastąpiła dopiero od stycznia tego roku i już można "bezkarnie" pożyczyć pokój koledze na weekend bez obowiązku zapłacenia podatku od tego.

Dnia 29-07-2009 o 20:07:55 witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał(a):

Po prostu odpowiedz na pytanie - ktĂłry podatek, na podstawie ktĂłrego przepisu.

Ale co mam ci jeszcze odpowiadać.
Pogooglaj sobie trochę, albo poczytaj archiwum grupy, szczególnie posty
Godfryda.
Zmiana nastąpiła dopiero od stycznia tego roku i już można "bezkarnie"
pożyczyć pokój koledze na weekend bez obowiązku zapłacenia podatku od tego.

Kontrastując to z:

A nie wiem czy legnicki czy nie, w każdym razie podatek i tak się należy.
Chcesz się przekonać?
Odstąp mi za friko jeden pokój w twoim mieszkaniu i idź z tym do US. Moją część podatku oczywiście > też pokrywasz ty w ramach przegranego zakładu.

- cenię umiejętność przyznania się do błędu,
nawet jeśli jest podana w tak dyplomatyczny, zakamuflowany sposób.

--
Pozdrawiam,
Tomek

On Wed, 29 Jul 2009, spp wrote:

witek pisze:

Gdyby to sprzedał, a nie darował to miałby dochód, a tak samowolnie tego dochodu się pozbawił, co niestety nie zwalnia go z zapłacenia podatku od tego co nie zarobił..
A VAT? VAT jak każdy inny przedsiębiorca.

Masz na myśli legnicki przypadek?

To bardzo medialna sprawa - na szczęście nieprawdziwa.

  E, nie tak.
  To, że owe bułki, bardzo nagłośnione przez "przyhaczonego" piekarza,
stanowiły być może 0,002% obrotu nieopodatkowanego, o który go
oskarżono, i to że w pozostałych 99,998% obrotu być może było 60%
oszustwa w tej formie, że fałszywie zaświadczył iż ten obrót
*również* podarował (mimo że mogła to być nieprawda), w niczym
nie zmienia faktu, że owe (być może tylko) 0,002% to *BYŁ* właśnie
VAT od takiej darowizny!
  Sprawa w tym znaczeniu jest mocno *prawdziwa* (a najlepiej
dowodzi tego zmiana w ustawie, którą krytykuję niżej).

  To, że USy powszechnie olewają prawo, i nie czepiają się przeciętnej
staruszki przeprowadzonej przez jezdnię o podatek od "darmowego
świadczenia", w niczym nie świadczy, że *wg prawa* taki podatek
jest należny.
  I po prostu tak się trafiło, że owo "świadczenie" znalazło się
między innymi, wartymi być może setki tysięcy złotych innymi
"świadczeniami" - i tylko dlatego zostało ujawnione (a urzędnik
nie miał wyboru - przepis jest przepis, skoro ujawniono, to
MUSIAŁ zastosować ustawę...).

  Żeby nie było:
- bzdura o opodatkowaniu *każdej* kwoty, która nie jest przekazaniem
   rzeczy lub praw majątkowych (czyli darowizną) nadal AFAIR
   & AFAIK obowiązuje (ale idzie o podatek dochodowy, nie VAT)
- w zakresie darowizny "charytatywnej" zapis VAT zmieniono o tyle,
   że "podarowanie" podatku działa *pod warunkiem* zaplątania
   w imprezę organizacji charytatywnej; osobiste danie bułki
   żebrakowi nadal wymaga wystawienia f-ry VAT wewnętrzenej

  Rządzący nie mają w zwyczaju myśleć dalej niż koniec załozenia
które przyjęli do uregulowania w akcie prawnym...
  W efekcie, zorganizowanie np. "wspólnej sieci" (lokalnej,
komputerowej) wymaga założenia stowarzyszenia.
  Bzdura do kwadratu.
  Ale co robić...

pzdr, Gotfryd

On Wed, 29 Jul 2009, witek wrote:

jureq wrote:

Nie przesadzajmy. Podatek od darowizn płaci obdarowany a nie darczyńca. A VAT skąd ci się wziął do już nie potrafię się w żaden sposób domyślić....

A zapytaj tego piekarza co go zapłacił.

  Ale piekarz dlatego został o ten podatek "potrącony" (nie licząc
pozostałych spraw, które - jak wynikło z późniejszego opisu - były
*sporo* poważniejsze, co oczywiście "sprawy" nie zmienia), że
ów VAT *odliczył*.
  Sadownik rzeczywiście miałby problem z VATem, jeśli odlicza VAT
od zakupów opodatkowanych *lub* od sprzedaży owych jabłek bierze
f-ry VAT-RR (stanowiące 'zryczałtowany zwrot').
  Ale rozumiałem że idzie o "osobiście posiadane jabłonie" :)

A VAT? VAT jak każdy inny przedsiębiorca.

  Zgoda, ale VAT o którym piszesz musiałby odprowadzić *dający*
i to on musiałby być owym przedsiębiorcą, który odlicza VAT.

pzdr, Gotfryd

Gotfryd Smolik news wrote:

 Zgoda, ale VAT o którym piszesz musiałby odprowadzić *dający*
i to on musiałby być owym przedsiębiorcą, który odlicza VAT.

I tak właśnie napisałem.
Założyłem, że te 300 kg jakblek nie rośnie w przydomowym ogórdku starej babci, a na profesjonalnym sadzie, tylko komuś się zbierać nie chce.

Błędne założenie. Dokładnie jest to 15 arowy przydomowy ogród z drzewami owocowymi.
W skupie za jabłka płacą ok. 40 gr/kg tak więc "profesjonalny" sadownik może liczyć na 120 zł przychodu przy sprzedaży hurtowej.
Jacek
PS
na początku września będę miał to samo tylko z gruszkami ;-)

On Tue, 28 Jul 2009, witek wrote:

witek wrote:

Jacek wrote:

Za chwil dojrzej mi jabka w ogrodzie, a poniewa sam ich nie zuyj/nie przetrawi postanowiem pomóc 15-letniemu synowi kolegi. Mody sam jabka poobiera i bdzie sprzedawa np. na przydronym parkingu. Co zarobi, to jego.

[...]

a)zatrudnienie przez ciebie pracownika sezonowego

  Akurat tu byłbym skłonny powiedzieć, że obrona przed tym zarzutem
byłaby skuteczna.
  Nie ma świadczenia *pracy* - "co zarobi, to jego", na pewno nie
charakteryzuje świadczenia *na potrzeby* pracodawcy, a do tego
brakuje jeszcze cechy "kierownictwa" :D

pzdr, Gotfryd

Po przeczytaniu wypowiedzi Kolegów zaczynam dochodzić do wniosku, że albo niech młody zapomni o jabłkach albo nie powiem mu, że łamie ileś tam przepisów na raz i niech sobie sprzedaje w nieświadomości, bo mógłby nadszarpnąć swój szacunek do prawodawcy i prawa wogóle.
Jacek

Dnia 30-07-2009 o 08:24:55 Jacek <maps@wp.pl> napisał(a):

Po przeczytaniu wypowiedzi KolegĂłw zaczynam dochodziĂŚ do wniosku, Âże albo
niech mÂłody zapomni o jabÂłkach albo nie powiem mu, Âże Âłamie ileÂś tam
przepisĂłw na raz i niech sobie sprzedaje w nieÂświadomoÂści, bo mĂłgÂłby
nadszarpn¹Ì swój szacunek do prawodawcy i prawa wogóle.

Używajmy raczej słowa "przepisy" a nie "prawo".
Mamy taki NEP-bis, tylko że błękitny a nie czerwony,
i co jak co, ale prawy to on nie jest.

--
Pozdrawiam,
Tomek

Jacek wrote:

Po przeczytaniu wypowiedzi Kolegów zaczynam dochodzić do wniosku, że albo niech młody zapomni o jabłkach albo nie powiem mu, że łamie ileś tam przepisów na raz i niech sobie sprzedaje w nieświadomości, bo mógłby nadszarpnąć swój szacunek do prawodawcy i prawa wogóle.
Jacek

Tia ...

To samo miałem ze swoimi dziećmi, które "nabuzowane" po lekcjach z cyklu wprowadzenie do przedsiębiorczości chciały sobie *legalnie* dorobić do kieszonkowego, kupując jakieś ciuchy na wyprzedażach i sprzedając na Allegro.

Oczywiście przy takich założeniach dotyczących skali biznesu i aktualnym stanie prawnym działalność prowadzona legalnie oznaczałaby tylko jedno - pacjent kwalifikuje się do pilnej konsultacji psychiatrycznej.

A później rządzący dziwią się, że szara strefa kwitnie ...

Piotrek

witek wrote:

Z wyjątkiem prostytucji, reszta w Polsce jest opodatkowana.

runo lesne oidp nie.


--
bartek.

bokomaru pisze:

Z wyjątkiem prostytucji, reszta w Polsce jest opodatkowana.

runo lesne oidp nie.

Ale zbierane tylko na własne potrzeby.

A tutaj jest handel. :)

--
spp

spp wrote:

bokomaru pisze:

Z wyjątkiem prostytucji, reszta w Polsce jest opodatkowana.

runo lesne oidp nie.

Ale zbierane tylko na własne potrzeby.

A tutaj jest handel. :)

A zbieranie czegokolwiek innego jest opodatkowane? :-)

Art. 21 ust. 1 pkt 72 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych zwalnia od podatku dochody ze sprzedaży surowców roślin zielarskich i ziół dziko rosnących leśnych sklasyfikowanych w Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług (PKWiU) w grupie o symbolu 01.11.91-00, jagód, owoców leśnych (PKWiU 01.13.23-00) i grzybów (PKWiU 01.12.13-00.43) - ze zbioru dokonywanego osobiście albo z udziałem członków najbliższej rodziny.

Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:

Ale zbierane tylko na własne potrzeby.

A zbieranie czegokolwiek innego jest opodatkowane? :-)

Art. 21 ust. 1 pkt 72 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych zwalnia od podatku dochody ze sprzedaży surowców roślin zielarskich i ziół dziko rosnących leśnych sklasyfikowanych w Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług (PKWiU) w grupie o symbolu 01.11.91-00, jagód, owoców leśnych (PKWiU 01.13.23-00) i grzybów (PKWiU 01.12.13-00.43) - ze zbioru dokonywanego osobiście albo z udziałem członków najbliższej rodziny.

:)
Mój post był raczej uśmiechem do informacji, jaką przeczytałem kiedyś na tablicy informacyjnej w jednym z norweskich parków narodowych.
Nie tylko zachęcano do biwakowania i korzystania z 'łona natury'  to jeszcze zachęcano do zbierania runa leśnego, z takim właśnie zastrzeżeniem - na własne potrzeby. :)

A u nas - od małego trzeba uczyć dzieci kłamać. :(

--
spp

witek wrote:

Jacek wrote:

Za chwilĂŞ dojrzejÂą mi jabÂłka w ogrodzie, a poniewaÂż sam ich nie zuÂżyjĂŞ/nie przetrawiĂŞ postanowiÂłem pomĂłc 15-letniemu synowi kolegi. MÂłody sam jabÂłka poobiera i bĂŞdzie sprzedawaÂł np. na przydroÂżnym parkingu. Co zarobi, to jego.
Czy taka sprzedaÂż nie podpada pod jakieÂś przepisy podatkowe? Nie chciaÂłbym, aby mÂłody miaÂł jakieÂś kÂłopoty z tego powodu. Dodam, Âże jabÂłek bĂŞdzie lekko liczÂąc 300 kilo a sprzedaÂż potrwa ze dwa tygodnie.
Jacek

Z wyjątkiem prostytucji, reszta w Polsce jest opodatkowana.

a czy niedzielne na tace ktĂłre jest zbierane dla facetĂłw w czarnych kieckach jest opodatkowane,
czy to też zaliczasz pod prostytucję ;)

mysiar wrote:

a czy niedzielne na tace ktĂłre jest zbierane dla facetĂłw w czarnych kieckach jest opodatkowane,

jest opodatkowane

mysiar pisze:

a czy niedzielne na tace które jest zbierane dla facetów w czarnych kieckach jest opodatkowane,

Owszem jest,  pod postacią zryczałtowanego podatku dochodowego od przychodów osób duchownych


--
Kiej wypiję flaszą wina - zaraz u mnie insza mina,
i ochota do śpiewania wnet mnie bierze i do grania
(ludowe)Kolberg

Przede wszystkim "taca" nie jest przychodem duchownych, datki na tacę są na kościół i różne jego potrzeby.
Dla duchownych sa przykładowo "co łaska" za śluby, chrzty, pogrzeby, kursy przedmałżeńskie i inne, ale nie taca.
JaC


-- -- -

Owszem jest,  pod postacią zryczałtowanego podatku dochodowego od przychodów osób duchownych

I diet poselskich, do pary.
JaC


-- -- -

Z wyjątkiem prostytucji, reszta w Polsce jest opodatkowana.

Jacek wrote:

Czy taka sprzedaÂż nie podpada pod jakieÂś przepisy podatkowe? Nie chciaÂłbym,

hm, jesli zezna, ze zerwal z niczyjej jabloni pod lasem, to pewnie podpadnie to pod runo leśne ;-)


--
bartek