Data: 2010-09-04 19:22:42 | |
Autor: u2 | |
10 największych afer gospodarczych III RP | |
W dniu 2010-09-04 16:45, awe pisze:
http://finanse.wp.pl/gid,12631713,galeria.html Jak zwykle najciekawsze na końcu : "Afera hazardowa Rychu, Zbychu i Miro to nie bohaterowie kreskówki „Włatcy Móch”, ale afery hazardowej. Z animowanymi postaciami łączy je tylko Wrocław. 1 października 2009 roku „Rzeczpospolita” ujawniła stenogramy podsłuchów rozmów telefonicznych polityków Platformy Obywatelskiej z wrocławskimi biznesmenami Ryszardem Sobiesiakiem i Janem Koskiem. Z rozmów wynika, że próbowali wpływać na kształt nowelizacji ustawy hazardowej wprowadzającej dopłaty do "jednorękich bandytów". W podsłuchanych rozmowach można usłyszeć m.in. słowa Zbigniewa Chlebowskiego "Na 90 proc., Rysiu, załatwię". Do historii najgorszych wyjaśnień przeszło wystąpienie spoconego "Zbycha" tłumaczącego się ze spotkań z biznesmenami na cmentarzu. Afera zmiotła z polityki także Mirosława Drzewieckiego, ówczesnego ministra sportu, który wycofał się z propozycji dopłat do gier hazardowych. Dodatkowy podatek budżetowi państwa miał przynieść ok. 400 mln zł rocznie. Taka suma spowodowała, że oprócz „Mira” z rządu wyrzucono także siedem innych osób. Afera hazardowa to jednak nie tylko czarne charaktery. Jej „pozytywnymi” bohaterami szybko stała się restauracja „Pędzący królik” oraz członkowie sejmowej komisji śledczej – dociekliwy niczym dr House Bartosz Arłukowicz oraz subtelna niczym pensjonarka Beata Kempa. Na razie zarzutów z powodu afery hazardowej nikomu nie postawiono. Na całym zamieszaniu ucierpiał tylko golf, czyli sport, przy którym spotykali się główni bohaterowie afery hazardowej. I tylko tego golfa szkoda. Afera węglowa i inne Afer gospodarczych było dużo więcej. Niektóre jak afera węglowa, polegająca na fałszowaniu świadectw jakości węgla oraz jego wyłudzaniu ze śląskich kopalni, skończyły się tragicznie. Barbara Blida popełniła samobójstwo w czasie zatrzymania. Większość afer w III RP dotyczyła nie tylko najwyższych szczebli władzy. Dotykała zwykłych ludzi, którzy często tracili oszczędności całego życia. To cecha wspólna afer WGI (Warszawska Grupa Inwestycyjna), Interbrok Investment czy Piotra Osucha." |
|